Kuczyński: Wizyta prezydenta Dudy pokazuje zmianę polityki Waszyngtonu wobec Rosji, jaka zaszła od 2009 r.

Rosjanie wciąż traktują Polskę jako członka NATO kategorii B. Moskwy nie może cieszyć wzmocnienie pozycji Warszawy – komentuje ekspert. Opowiada również o sytuacji przedwyborczej na Białorusi.


Grzegorz Kuczyński mówi o tym, że spotkanie Dudy i Trumpa odbędzie się zamiast wizyty prezydenta USA w Moskwie:

To pokazuje zmianę w polityce amerykańskiej wobec Rosji między rokiem 2009 a dniem dzisiejszym.

Przedstawiciele Federacji Rosyjskiej grożą, że wzmocnienie flanki wschodniej zagrożą relacjom Rosji z Zachoderm.

Rosjanie wciąż traktują Polskę jako członka NATO kategorii B. Moskwy nie może cieszyć wzmocnienie pozycji Warszawy.

Ekspert komentuje również sytuację polityczną na Białorusi. Niedługo odbędą się tam wybory prezydenckie.

Do tej pory Łukaszenka pacyfikował protesty już po wyborach. Teraz działa prewencyjnie.

Gość „Popołudnia WNET” zwraca uwagę na pogorszenie stosunków Mińsk-Moskwa, białoruski przywódca oskarża swoich wyborczych rywali o prorosyjskość.

Jeden z aresztowanych pracował w banku powiązanym z Gazpromem. Zrobiono z niego rosyjskiego agenta.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Jastrzębski: Nowe prawo USA ma na celu odwieść próby normalizacji stosunków Europy z Baszszarem al-Asadem

Podczas gdy w Waszyngtonie podpisywany jest Ceasar Act, Ankara wysyła do Trypolisu delegację z ministerm spraw zagranicznych i szefem wywiadu na czele. Ruch ten zdradza grę o wysoką stawkę.

Al-Jazeera

  1. W Trypolisie gości wielka turecka delegacja a Paryż oskarża Ankarę o nękanie francuskiego okrętu

Liczna Turecka delegacja z udziałem Ministra Spraw Zagranicznych Mevlüta Çavuşoğlu i Ministra Finansów Berata Albayraka przybyła do Trypolisu, stolicy Rządu Zgody Narodowej walczącego z Marszałkiem Khalifą Haftarem i jego Libijską Armią Narodową. Wśród tureckich dygnitarzy znalazł się także szef wywiadu Hakan Fidan oraz rzecznik prezydenta İbrahim Kalın. Oficjalnym celem obecności tureckiego przedstawicielstwa jest niedopuszczenie do nowej eskalacji wojskowej w Libii.

Turecka delegacja spotkała się z Premierem Fayyezem As-Sarrajem oraz jego rządem w celu omówienia ostatnich wydarzeń w Libii, między innymi międzynarodowych apeli o zawieszenie broni. Rozmowy dotyczyły także prób niektórych państw zmierzających do powstrzymania Rządu Zgody Narodowej przed odbiciem Syrty leżącej 450 kilometrów na wschód od Trypolisu, a także bazy lotniczej AL-Jufra.

Mówi się także o woli umieszczenia tureckich myśliwców w niedawno odbitej z rąk Khalify Haftara bazy lotniczej Al-Waitiya, a także wzmocnienie załogi portu w Misracie jednostkami tureckiej marynarki w celu wsparcia sił Rządu Zgody Narodowej.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zgodził się z Kanclerz Niemiec Angelą Merkel co do konieczności wzmocnienia działań pokojowych proponowanych przez ONZ celem rozwiązania trwającego tam konfliktu.

Z Moskwy, jak rzadko kiedy, przez usta Ministra Spraw Zagranicznych Sergeya Lavrova płyną wyrazy aprobaty dla działań Waszyngtonu w Libii zmierzających do zawarcia zawieszenia ognia.

Również Włochy są zainteresowane zawieszeniem broni, o czym w środę z tureckim Ministrem Spraw Zagranicznych Mevlütem Çavuşoğlu rozmawiał włoski szef resortu zagranicznego Luigi de Mayo. Należy tu podkreślić, że Włochy, tak jak Turcja, to główni poplecznicy Rządu Zgody Narodowej.

Tymczasem, w świetle wydarzeń libijskich, francuskie ministerstwo obrony oskarżyło marynarkę turecką o wrogie zachowanie wobec francuskiej jednostki wykonującej zadania powierzone jej przez NATO.

Według agencji Reuters rzecznik francuskiego resortu powiedział, że w takich sytuacjach NATO nie może chować głowy w piach niczym struś i udawać, że nie ma żadnego problemu w poczynaniach Turcji.

Zajście do którego doszło na Morzu Śródziemnym jest niejasne. Al-Jazeera podała, że u wybrzeży Libii znajduje się siedem okrętów tureckich oraz jeden okręt francuskiej marynarki. Francuska jednostka miała próbować zbliżyć się do statków nadpływających z Turcji a kierujących się ku Trypolisowi znajdującemu się pod kontrolą wspieranego przez Ankarę Rządu Zgody Narodowej. Za każdym razem tureckie okręty interweniowały, uniemożliwiając jednostce francuskiej wykonanie zadania.

Jest to kolejny przytyk w napiętych relacjach turecko-francuskich. Kilka dni temu Francja oskarżyła Turcję o wrogie działania w Libii, Ankara odparła, że Paryż wspiera Haftara próbującego obalić prawowity libijski rząd.

 

2. Ceasar Act wchodzi w życie

W środę rozpoczęło się wdrażanie amerykańskiego Ceaser Act zmierzającego do odcięcia źródeł dochodów syryjskiego rządu poprzez nałożenie kolejnych sankcji. Wejście w życie Ceaser Act zbiega się w czasie z historycznie niską wartością funta syryjskiego, a także kolapsem syryjskiej gospodarki.

W obliczu tych zjawisk specjalny wysłannik ONZ do Syrii Norweg Geir Otto Pedersen przestrzegł, że 9 300 000 Syryjczyków znajduje się w niepewności co do zasobów żywnościowych, a ponad dwóm milionom kolejnych obywateli Syrii grozi taki sam los. Wysłannik podkreślił, że jeśli sytuacja się pogorszy, to w Syrii może zapanować głód.

Pedersen wspomniał także o obawach licznych Syryjczyków dotyczących rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2. Norweski dyplomata dodał, że bieżąca sytuacja skłoniła wielu Syryjczyków do pokojwych demonstracji w regionach takich jak Idlib czy As-Suwaida, a także miastach na południowym zachodzie kraju. Oficjel zaznaczył, że istnieje ryzyko eskalacji nastrojów społecznych i rozlewu krwi.

Z kolei Ambasador USA w ONZ Kelly Craf poinformowała Radę Bezpieczeństwa, że Ceasar Act ma na celu jedynie uniemożliwienie reżimowi Bashara Al-Asada odniesienie zwycięstwa wojskowego i zmuszenie go do wejścia na drogę procesu politycznego. Ceasar Act ma również odciąć Asada od dochodów i wsparcia, jakie wykorzystuje, według Craft, do popełniania zbrodni wojennych i łamania praw człowieka, co z kolei uniemożliwia rozwiązanie polityczne konfliktu i drastycznie zmniejsza perspektywy na osiągnięcie pokoju.

Kraft podkreśliła, że Caesar Act zawiera zapisy zapewniające, że nie wpłynie on na pomoc humanitarną dedykowaną syryjskim obywatelom i że jego działanie zostanie zawieszone jeśli reżim Asada zaprzestanie „swoich nikczemnych ataków na swych obywateli i postawi osoby za nie odpowiedzialne przed sądem”.

Ambasador USA z radością przyjęła oświadczenie Pedersona dotyczące wznowienia pracy komisji ds. syryjskiej konstytucji. Ciało ma zebrać się w sierpniu w Genewie po wielomiesięcznym okresie bezczynności.


Komentarz: No dobrze, ale czym jest ten cały Caesar Act? Jest to zbiór rozwiązań prawnych uderzających w firmy, instytucje i osoby prywatne, zarówno Syryjczyków jak i obcokrajowców, robiących biznes z rządem Prezydenta Bashara Al-Asada. Rozwiązania te czynią prawomocnymi blokady i sankcje finansowe na obecnych i potencjalnych partnerów syryjskiego rządu.

Nazwę tej legislacji nadano na cześć syryjskiego oficera, który doprowadził do wycieku ponad 50 000 zdjęć rzekomo dokumentujących tortury i innego rodzaju łamanie praw człowieka, do których dochodziło w więzieniach Al-Asada. Ceasar Act otrzymało wsparcie zarówno Demokratów jak i Republikanów.

Rzeczone prawo uderzy w sojuszników Asada z sektora gospodarczego, bankowego i politycznego, w tym także Hezbollah oraz partnerów w Iranie, Rosji, Europie i na Półwyspie Arabskim. Osoby prywatne podejrzane o współpracę z rządem Al-Asada będą obłożone zakazem przekraczania granicy USA i posiadania amerykańskiej wizy, a ich transakcje wszelką własnością zostaną zakazane i wstrzymane. Osoby uwzględnione na czarnej liście to między innymi sam Prezydent Bashar Al-Asad, jego rząd, niektórzy dowódcy wojskowi i gubernatorzy wszystkich 14 prowincji.

Ceasar Act zezwala również Prezydentowi USA wpisanie na czarną listę jakichkolwiek firm, nie tylko amerykańskich czy syryjskich, prowadzących biznes z rządem Asada. Ceasar Acto to także sposób na przytemperowanie skłonności niektórych państw Zatoki i Europy do normalizacji ich stosunków z rządem Asada. Dotyczy to przede wszystkim Komunistycznej Partii Czech i Moraw oraz jej przewodniczącego Stanislava Grospiča.


Legislacja USA spotkała się z krytyką ze strony Rosji i Chin.

Rosyjski Ambasador do ONZ Vasily Nebenzya powiedział, że Waszyngton potwierdził, iż celem Ceasar Act jest obalenie legalnych władz w Syrii.

Ze swej strony, Ambasador Chin do ONZ Zhang Jun stwierdził, że „w czasie, gdy słabe państwa borykają się z pandemią, nałożenie na nich dodatkowych sankcji jest nieludzkie i może wywołać nowe katastrofy.”

Z kolei Ambasador Syrii Bashar Jafari oskarżył Waszyngton przed Radą Praw Człowieka ONZ o próbę narzucenia Ceasar Act na cały świat.

Natomiast Sekretarz Generalny Hezbollahu Hassan Nasrallah stwierdził, że Ceasar Act uderza tak w Syrię, jak i w Liban, i zmierza do zagłodzenia obu krajów i zmuszenia, aby poddały się Izraelowi.

Zarówno Syria jak i Liban doświadczają załamania się ich waluty i niepokojów społecznych.

 

SANA

  1. Demonstracje wsparcia dla rządu w obliczu Caesar’s Act

Tymczasem w Syrii w mieście Homs doszło do demonstracji poparcia dla rządu Baszara Al-Asada mających na celu wyrażenie sprzeciwu wobec Caesar’s Act. Demonstrujący deklarowali swoją lojalność i gotowość do stanięcia w obronie ojczyzny w trwającej wojnie gospodarczej.

Demonstranci podnosili flagi narodowe i banery ze sloganami na cześć Syryjsko-Arabskich Sił Zbrojnych walczącego z terrorystami i najeźdźcami.

Do podobnych demonstracji doszło również u naszych czeskich sąsiadów. W czwartek rano w Pradze syryjska diaspora wznosiła okrzyki przeciwko „barbarzyńskim sankcjom USA uderzającym w obywateli Syrii”.

“Prawo to świadczy o porażce USA. Pomimo pomocy terrorystów i trwającym wykradaniu ropy naftowej, nie udało się zdławić Syrii,” diaspora napisała w swym oświadczeniu.

 

Hespress

  1. Brytyjski ambasador kończy trzyletni okres urzędowania w Maroku pozostawiając za sobą dobre wspomnienia

Brytyjski Ambasador Thomas Reilly w Maroku opisał trzy lata pełnienia urzędu w tym kraju jako „wspaniały i miły” czas. Ambasador Reilly zwiedziły w trakcie swego urzędowania takie miejsca jak As-Sa’idiyya, Tantan, Agadir czy Essaouira.

“Moją wielką aspiracją i marzeniem było podniesienie stosunków marokańsko-brytyjskich do poziomu relacji strategicznych. Pragnąłem doprowadzić do normalizacji brytyjskiej obecności w Maroku. Pragnałem sprowadzić kulturę, sztukę, muzykę, sport i brytyjskich akademików do tego kraju. Odpowiedzią na to miało być pobudzenie do życia kultury marokańskiej w Anglii. Jednak niezwykle klarownym priorytetem było dla mnie stworzenie więzi naukowych pomiędzy oboma krajami. W moim przekonaniu, to właśnie nauka jest początkiem, środkiem i zwieńczeniem każdego procesu rozwojowego w każdym kraju”, pisał ambasador Reilly, dodając, że jego służba jako przedstawiciela Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii przyniosła wiele pożytków politycznych, takich jak liczne wizyty wysokiego szczebla, a także wymianę historyków i artystów.

Jan Parys: W kwestii bezpieczeństwa europejskiego Niemcy są pasażerem na gapę. Nie powinni zarządzać amerykańską armią

Przemieszczenie amerykańskich żołnierzy do Polski jest logiczne. To nieprawda, że Trump zostawia Europę – ocenia były minister obrony narodowej


Jan Parys komentuje doniesienia medialne o planowanym wycofaniu wojsk amerykańskich z Niemiec.  Jak mówi, jest to realizacja wyborczych obietnic o ograniczeniu obecności amerykańskiej na Starym Kontynencie:

Niemcy przestały być krajem frontowym NATO, więc logiczne jest przemieszczenie amerykańskich żołnierzy do Polski.

Były szef MON nie zgadza się z zarzutami wobec prezydenta Trumpa o sprzyjanie Rosji, wskazuje na jego zasługi dla rozwoju Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zdaniem ministra Parysa wielu krytyków amerykańskiego przywódcy jest opłacanych przez Kreml. Jak dodaje:

W kwestii bezpieczeństwa europejskiego Niemcy są pasażerem na gapę, korzystają z pomocy USA. Ten kraj nie ma żadnych praw do zarządzania armią amerykańską.

Gość „Poranka WNET” podkreśla, że zwiększenie obecności amerykańskiej w Polsce nie jest złamaniem porozumienia NATO-Rosja, ponieważ układ ten ma charakter nieformalny. Poza tym, jak dodaje Jan Parys, umow została już przez Rosję złamana, więc strona NATO-wska również nie musi jej przestrzegać.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej krytykuje ogłozzenie przez UE neutralności w sporze chińsko-amerykańskim. Oskarża rządzących Wspólnotą o brak sojuszniczej lojalności wobec USA.

Jan Parys wspomina również obalenie rządu Jana Olszewskiego. Tłumaczy, że:

Dla jego architektów tamtych wydarzeń ważniejsze było utrzymanie komunistycznych wpływów niż niepodległa Polska.

K.T / A.W.K.

Dr Bartosiak: Sukces misji SpaceX daje szansę na budowę nowej gospodarki opartej na energii słonecznej

Do tej pory trudno było powiedzieć, że Amerykanie są mocarstwem kosmicznym. Teraz to się zmienia – mówi ekspert ds. geopolityki.


Dr Jacek Bartosiak komentuje zakończoną sukcesem wspólną misję kosmiczną NASA i firmy SpaceX, należącej do Elona Muska. Pierwszy raz prywatna firma zbudowała rakietę zdolną przedostać się na orbitę okołoziemską.  Dr Bartosiak zwraca uwagę, że była to misja przełomowa, stanowiąca krok w stronę uniezależnienia się Stanów Zjednoczonych od innych państw w sferze kosmicznej.

Do tej pory trudno było powiedzieć, że Amerykanie są mocarstwem kosmicznym. Teraz to się zmienia.

Rozmówca Jaśminy Nowak zwraca również uwagę, że oddanie inicjatywy w eksploracji kosmosu sektorowi prywatnemu ma na celu obniżenie kosztów tej działalności, a co za tym idzie:

Otwiera się perspektywa naprawdę znacznego potanienia podróży kosmicznych.

Jak dodaje ekspert ds. geopolityki, Elon Musk przygotowuje rakietę umożliwiającą dotarcie na Księżyc i Marsa.

Działania Elona Muska dają szansę na budowę nowej gospodarki opartej na energii słonecznej przerabianej na orbitach.

Zgodnie ze słowami dr Bartosiaka, Amerykanie planuję przenieść część produkcji przemysłowej do kosmosu.  Jak dodaje gość Radia WNET, zwiększenie obecnośći w kosmosie przyczyni się do wzrostu możliwości militarnych US Army, tak samo jak to miało miejsce przy rozwoju lotnictwa podczas II wojny światowej:

Ten, kto kontroluje powietrze, ma największy wpływ na lądowe działania wojenne.

Dr Bartosiak mówi dalej, że:

Postęp technologiczny będzie postępował dalej i ten system będzie funkcjonował między Ziemią a Księżycem, a nawet jeszcze dalej. Taka jest natura ludzka. Ten, kto zostanie arbitrems trefy ksomicznej, będzie zabezpiecza reguły gry ekonomicznej na świecie.

Ekspert prognozuje, że Rosja nie będzie w stanie dotrzymać kroku Amerykanom w podboju kosmosu, prawdopodobnym rywalem USA będą Chiny, których prace kosmiczne owiane są tajemnicą. Wschodzącą potęgą kosmiczną są też Indie, jednak to ci dwaj pierwsi gracze mają największe szanse na sukces.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Deptuch: Zarówno Demokraci jak i Republikanie są zgodni, że Chiny są strategicznym rywalem Stanów Zjednoczonych

Tomasz Deptuch o wyborach w Stanach Zjednoczonych oraz o geopolitycznych rozgrywkach Amerykanów, Rosjan i Chińczyków.


Tomasz Deptuch zauważa, że do wyborów w Stanach Zjednoczonych zostało jeszcze pół roku, w których czasie może wiele się zmienić. Obecnie ma prowadzenie wysunął się trochę Joe Biden. To czy utrzyma się to zależy w znacznej mierze od tego, jak Donald Trump pogodzi ze sobą zwalczanie epidemii i ratowanie amerykańskiej gospodarki. Potrzebny jest bowiem bilans między tymi dwoma rzeczami.

Zastępca redaktora naczelnego miesięcznika „Układ Sił” zauważa, że podczas pandemii one przyspieszają. Wyjaśnia, jaki jest stosunek amerykańskich polityków do ChRL.

Zarówno Demokraci jak i Republikanie są zgodni, że Chiny są strategicznym rywalem Stanów Zjednoczonych.

Ponadto sądzi, że strategia geopolityczna Donalda Trumpa jest dużo realniejsza niż koncepcje Demokratów. Ci ostatni chcą utrzymania obecności militarnej Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie i wszystkich istotnych frontach. Prezydent zaś woli skupić się na najważniejszych. Ocenia, że ta pierwsza lepiej brzemi, ale to ta ostatnia jest bardziej realistyczna. Komentuje rosyjskie manewry na Arktyce:

Chcą pokazać nam, że Rosjanie są gotowi rzucić siły, które są w stanie zrobić różnicę.

Region ten jest istotny ze względu na znajdujące się na nim surowce naturalny, do których dostęp wraz ze zmianami klimatycznymi będzie coraz większy.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wirus na służbie? Z historii układów o niestosowaniu broni biologicznej/ Jan Martini, „Wielkopolski Kurier WNET” 70/2020

Amerykanie i Chińczycy nawzajem oskarżają się o wyprodukowanie koronawirusa. Ogromne doświadczenie w wirusologii mają Rosjanie. Obecnie są sympatyczni, ale w przeszłości popełniali różne grzechy…

Jan Martini

Wirus na służbie?

Amerykanie i Chińczycy nawzajem oskarżają się o wyprodukowanie wirusa, który spowodował obecną pandemię. Oczywiście są to spekulacje z pogranicza teorii spiskowych, ale rzeczywiście ponoć istnieją cechy wskazujące na ingerencję ludzką w genotyp koronawirusa SARS-CoV-2.

Sceptycy z kolei twierdzą, że jak na wirusa bojowego, ten koronawirus powoduje stosunkowo małą śmiertelność. Bez porównania bardziej niebezpieczny, ale mniej zaraźliwy, jest jego bliski krewniak – wirus SARS1. Ten wirus bywał używany bojowo.

Atak tym wirusem został przeprowadzony na fizyka prof. Nowaczyka – eksperta, który wystąpił 28 III 2012 r. w Parlamencie Europejskim w Brukseli podczas publicznego wysłuchania na temat katastrofy smoleńskiej. Po powrocie do USA zachorował na SARS i został cudem uratowany dzięki opiece medycznej najwyższej jakości. Przeprowadzone później wnikliwe śledztwo wykazało, że jedyną możliwością zarażenia się wirusem było wszczepienie go w zastrzyku.

Profesor choruje na cukrzycę i codziennie robi sobie zastrzyk. Zamach na naukowca był starannie przygotowany. Zdobyto wiedzę na temat jego choroby i lekarstwa, którego używa. W hotelu w Brukseli podmieniono fiolki.

Służby, które próbowały „zneutralizować” profesora nie zrezygnowały z wysiłków. W 2013 roku uniwersytet w Baltimore nie przedłużył mu umowy o pracę z oczywistym naruszeniem prawa pracy. Kazimierz Nowaczyk wytoczył proces uczelni, ale nie mógł znaleźć adwokata. Profesor dostał wyraźną wskazówkę, że nie powinien się interesować katastrofą smoleńską…

Ogromne doświadczenie w wirusologii mają Rosjanie i z pewnością wiedza ich naukowców niegdyś była wykorzystywana w „służbie rewolucji”. Często posługiwali się działaniem pod tzw. fałszywą flagą, sugerując, że działał ktoś inny. Oczywiście trudno jest podejrzewać obecnie sympatycznych i kulturalnych Rosjan, ale w przeszłości popełniali różne grzechy…

Poniżej fragment z książki Richarda Clarke’a Against All Enemies, na temat efektów umowy rozbrojeniowej z ZSRR. Autor był doradcą ds. bezpieczeństwa trzech prezydentów Stanów Zjednoczonych i jednym z pięciu ludzi w Ameryce, który widział przysłany przez Anglików raport na temat wielkiego sowieckiego programu broni bakteriologicznej. O sowieckim oszustwie Anglicy dowiedzieli się od wysokiej rangi sowieckiego naukowca koordynującego program, zbiegłego do Wielkiej Brytanii.

W 1972 roku ZSRR, USA i inne państwa podpisały traktat stawiający poza prawem broń biologiczną.

My zniszczyliśmy naszą. ZSRR utrzymywał, że zrobił to samo. Oni kłamali. Nie tylko nie zniszczyli swoich broni biologicznych, ale znacznie rozszerzyli program, pracując nad broniami o przerażających możliwościach.

Ich laboratoria pracowały nad wirusami Marburg i Ebola, które powodowały u ofiar krwawienia ze wszystkich otworów ciała i organów wewnętrznych, aż do śmierci.

Rosjanie doskonalili bomby, pociski artyleryjskie i inne bronie do przenoszenia i rozsiewania takich czynników chorobotwórczych jak wąglik, botulinum, ospa i bakterie odporne na antybiotyki. Już mieli zmagazynowane pociski napełnione tymi truciznami. Ponad 100 000 Sowietów pracowało nad tym tajnym programem w wielu laboratoriach i fabrykach na terenie całego ZSRR.

Co więcej – bardzo miły i przyjacielski wysoki urzędnik radziecki, który z nami negocjował traktaty rozbrojeniowe, doskonale wiedział o tych nielegalnych programach, ale ich istnienie utrzymywał w tajemnicy przed nami.

Nie były to miłe wiadomości dla nas, ale jeszcze bardziej kłopotliwe były dla Sekretarza Stanu Jima Bakera. Baker poinformował Pentagon, Kongres i Prezydenta, że możemy bezpiecznie podpisać kilka większych porozumień rozbrojeniowych z Sowietami. Stwierdził, że jest bardzo nieprawdopodobne, by przywódcy sowieccy pozwolili sobie na ryzyko bycia przyłapanym na pogwałceniu porozumień. Jeśli by tak zrobili, wywiad amerykański jest w stanie to wykryć za pomocą „narodowych technicznych środków” pozostających w naszej dyspozycji. Jim Baker musiał teraz zmierzyć się z sytuacją, gdy Sowieci jednak zaryzykowali przyłapanie, a nasze „narodowe środki techniczne” nie zdołały wykryć nielegalnego, wielkiego programu zbrojeniowego.

Gdyby nie wiara w brytyjski wywiad, którą wykazał rosyjski zbiegły naukowiec, nic byśmy nie wiedzieli o niezmiernie groźnym zagrożeniu bakteriologicznym.

Pierwszą reakcją Bakera było trzymanie wiadomości w tajemnicy do czasu, gdy sowieccy przywódcy zgodzą się na zniszczenie swoich broni w obecności amerykańskich obserwatorów. Niestety Sowieci po konfrontacji wcale nie byli skłonni do kooperacji. Twierdzili, że Amerykanie muszą mieć także taki tajny program i żądali inspekcji naszych fabryk. Dyskusje trwały jakiś czas i w końcu Rosjanie zgodzili się zniszczyć wszystko i umożliwić ograniczoną kontrolę przez naszych obserwatorów. Ja nigdy nie czułem się usatysfakcjonowany tym, co nam Sowieci przedstawili. Po pierwsze – nie dostaliśmy kompletnej listy wszystkiego, co oni wytworzyli (i zniszczyli), po drugie – nie dali nam antidotum na szczepy chorobotwórczych drobnoustrojów, które z pewnością musieli mieć.

Konwencja o broni biologicznej BWC – to traktat podpisany 10 kwietnia 1972 r. w Londynie, Moskwie i Waszyngtonie, zakazujący sygnatariuszom rozwijania, przekazywania oraz nabywania broni biologicznej. Konwencja weszła w życie w 1975 r. po ratyfikacji przez 22 państwa. W 1992 roku konwencję poszerzono o ustalenia umożliwiające dokładniejszą kontrolę, licząc, że Rosja – już demokratyczna – się „ucywilizuje” i będzie przestrzegać zobowiązań.

Obecnie konwencja wiąże 178 państw.

Artykuł Jana Martiniego pt. „Wirus na służbie?” znajduje się na s. 3 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl.

 


Do odwołania ograniczeń w kontaktach, związanych z obowiązującym w Polsce stanem epidemii, „Kurier WNET” wraz z wydaniami regionalnymi naszej Gazety Niecodziennej będzie dostępny jedynie w wersji elektronicznej, BEZPŁATNIE, pod adresem gratis.kurierwnet.pl.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

Artykuł Jana Martiniego pt. „Wirus na służbie?” na s. 6 i 7 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Jastrzębski: Al-Qahtani oskarżony o udział w zabójstwie Chaszodżdżiego już wcześniej tępił wrogów M. bin Salmana

Podczas gdy Turcja pozywa 20 osób o udział w zabójstwie saudyjskiego dziennikarza, Al-Arabiya i Le Tribunal przyglądają się niedalekiej przyszłości rynku naftowego.

Al-Jazeera

  1. Baryłka ropy za 20 dolarów. Jakie konsekwencje odczuje Arabia Saudyjska, Rosja i USA?

Powołując się na francuski dziennik ekonomiczny “La Tribune”, Al-Jazeera napisała, że spadek ceny baryłki ropy naftowej do 20 dolarów nie przejdzie bez konsekwencji. Tak niska cena, według Al-Jazeery, ma być wynikiem szoku popytu wywołanego przez pandemię wirusa oraz szoku dostawczego wynikającego z rywalizacji między Arabią Saudyjską a Rosją.

Najistotniejsza konsekwencja obniżenia się ceny ropy naftowej przejawiła się w spadku ceny paliwa przy odwiercie, spadek ten siegnął 20 eurocentów za litr. Tak było we Francji. Natomiast cena benzyny osiągnęła 13 eurocentów za litr.

La Tribune przestrzegło, że konsekwencje spadku pozostają niejasne dla konsumenta. Po pierwsze dlatego, że część z ceny paliwa stanowią podatki, a po drugie ze względu na to, że potrzeba czasu nim ceny paliw na stacjach wyrównają się z tymi przy odwiercie.

Aby stawić czoła globalnemu kryzysowi i wyjść z niego nie tyle zwycięsko co z jak najmniejszymi stratami, Rosja i Arabia Saudyjska przyjęły dwie strategie odnośnie do rynku naftowego. Rosja postanowiła nie obniżać cen ropy naftowej, podczas gdy Arabia Saudyjska przeciwnie, obniżyła je i zwiększyła wydobycie.

Mimo że Arabia Saudyjska sprzedaje baryłkę ropy po 20 dolarów, to nie traci na tym finansowo, albowiem wyprodukowanie jednej baryłki kosztuje nie więcej niż 2,80 dolara. Niemniej królestwo ma swoje ambitne plany gospodarcze i ambitny budżet. Żeby go urzymać i zdywersyfikować swoje źródła energii, musiałoby liczyć 80 dolarów za baryłkę.

Tymczasem w Rosji koszty produkcji ropy znacznie przewyższają 20 dolarów. Dlatego też musiałaby ona sprzedawać baryłkę ropy po 40 lub 50 dolarów, aby utrzymać zaplanowany budżet.

Co się zaś tyczy gazu łupkowego, spadek cen może okazać się zabójczy dla wielu firm w tym sektorze. Tyczy się to zwłaszcz firm amerykańskich, które żeby dalej czerpać zyski, muszą sprzedawać baryłkę gazu łupkowego średnio za około 50 dolarów.

Pomimo że próby zmniejszenia kosztów zostały podjęte w celu obniżenia progu zyskowności, wielkie, 86 miliardowe (USD) zadłużenie w pożyczkach sektora gazu łupkowego czyni rozwiązanie problemu wyjątkowo trudnym.

2. ONZ przychylna wobec tureckiego pozwu przeciw Arabii Saudyjskiej w sprawie zabójstwa Dżamala Chaszodżdżiego

Śledczy ONZ ds. Praw Człowieka wyraził aprobatę dla pozwów złożonych przez Turcję przeciwko 20 obywatelom Arabii Saudyjskie uwikłanym w zabójstwo saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego. Śledczy powiedział, że pozwy są niezbędne ,,aby przywrócić równowagę w obliczu farsy jaką jest saudyjski wymiar sprawiedliwości.”

Agnès Callamard, specjalna sprawozdawczyni ONZ, wezwała USA do ujawnienia dowodów świadczących o odpowiedzialności Księcia Koronnego Arabii Saudyjskiej za zabójstwo Chaszodżdżiego.

To w środę Turecka prokuratura złożyła pozew o zabójstwo z premedytacją o szczególnych znamionach okrucieństwa przeciwko 20 osobom podejrzanym o udział w zabójstwie saudyjskiego dziennikarza, do którego doszło 2 października 2018 roku w saudyjskim konsulacie w Stambule.

Pośród oskarżonych znaleźli się doradca Księcia Koronnego Saud Al-Qahtanii oraz były zastępca szefa wywiadu Ahmad ‘Asiri. Obu postawiono zarzuty zaplanowania zabaójstwa Chaszodżdżiego.


Komentarz: Parę słów o pierwszym z oskarżonych. Urodzony w Rijadzie Saud Qahtani ukończył prawo na Uniwersytecie Króla Sauda oraz prawo karne na Naif Arab University for Security Sciences (NAUSS). Nim wstąpił na pałacowe sale, pracował jako dziennikarz pierwszego niezależnego arabskiego dziennika internetowego Elaph, która to niezależność musiała się chyba okazać nielukratywna, ponieważ później przeszedł do prorządowego Al Riyadh.

Tak czy owak, ukończywszy prawo, Al-Qahtani został asystentem zastępcy szefa królewskiego dworu, później jako doradza w sekretariacie ówczesnego Księcia Koronnego Abdullaha bin Abdulaziza. Na początku lat 2000 został zatrudniony przez podówczas najwyższego rangą niebędącego księciem człowieka w Arabii Saudyjskiego Chaleda At-Tuwarjiriego. Chaled zatrudnił go, aby stworzyć ,,elektroniczną armię” Arabii Saudyjskiej. Szybko stał się prezesem Saudi Federation of Cyber Security, Programming, and Drones (SAFCSP), zaś w 2016 roku dołączył do dwóch amerykańskich firm lobbingowych, BGR Group i Squire Patton Boggs. Pierwsza świadczyła usługi dla saudyjskiego dworu z zakresu zarządzania mediami i PR-u, druga doradcze z zakresu polityki wobec rządu USA. Nie powinnien dziwić fakt wyboru Squire Patton Boggs, gdyż alumnami tejże firmy były osoby związane, poprzez karierę, z Półwyspem Arabskim na przykład były ambasador USA w Katarze (2008-2011) Joseph LeBaron.

Wracając jednak do Qahtaniego, dał on o sobie znać podczas saudyjsko-katarskiego kryzysu dyplomatycznego kiedy to namawiał saudyjskich obywateli, aby oznaczali użytkowników podejrzanych o wspieranie Kataru poprzez użycie hasztagu #Black_List. Qahtani odegrał również kluczową rolę w saudyjskiej czystce z października 2017 roku, zwodząc emirów wybranych przez Księcia Koronnego Muhammada bin Salmana do hotelu Ritz Carlton w Rijadzie. Pośród nich znalazł się Khaled at-Tuwajri – ten sam który powierzył Qahtaniemu zadanie stworzenia elektronicznej armii królestwa. To właśnie w październiku 2017 roku Al-Qahtani rzekomo zmusił pojmanych do przepisania aktywów pod groźbą tortur. Tak samo posądza się go o nadzorowanie przesłuchań i tortur jakim poddano saudyjskie aktywistki w 2018 roku, w tym Loujain al-Hathloul. Według CNN, Al-Qahtani osobiście groził jednej z aktywistek gwałtem, morderstwem i wyrzuceniem jej ciała do rynsztoka.

W zabójstwie Chaszodżdżiego Al-Qahtani pełnił funkcję ,,dyrektora operacji” jako szef tzw. Saudyjskiej Grupy Natychmiastowej Interwencji, która zabiła dziennikarza 2 października w saudyjskim konsulacie w Stambule, poszatkowała jego zwłoki i ukryła w niewiadomym miejscu. Według tureckich i arabskich źródeł cytownych przez Reuters Al-Qahtani połączył się z konsulatem, aby przez Skype zwymyślać obezwładnionemu Chaszodżdżiemu, a przed rozłączeniem się powiedzieć ,,przynieście mi głowę tego psa.”

Tuż przed i zaraz po zabójstwie, Muhammad bin Salman wymienił łącznie 11 wiadomości z Al-Qahtanim, co kazało twierdzić CIA, że to właśnie Książe Koronny zlecił zabójstwo, którego organizatorem był Al-Qahtani. Według the Washington Post, jeden z zabójców, Maher Mutreb, zadzwonił do Al-Qahtaniego, żeby poinformować o zakończeniu operacji.

W grudniu 2019 roku saudyjska telewizja podała, że wobec braku dowodów, świadczących o uwikłaniu Al-Qahtaniego w zabójstwo, został on oczyszczony z zarzutów. Obecne losy al-Qahtaniego nie są znane, natomiast mówi się, że udzielił swojego doświadczenia w cyberbezpieczeństwie, aby zhakować komórkę właściciela Amazon i the Washington Post Jeffa Bezosa.


SANA

  1. W Damaszku ruch uliczny zamarł

Pieszy i samochodowy ruch uliczny w Damaszku zamarł wraz z decyzją zamknięciu targowisk i sklepów z wyjątkiem tych handlujących żywnością i lekami. Zamknięto również przejścia graniczne, kawiarnie, zawieszono działalność kulturalną i społeczną. Wielu obywateli zostało w domach, aby w ten sposób walczyć z koronawirusem, pisze agencja SANA.

2. Siły tureckiego okupanta i jego najemnicy odcinają dopływ wody do miasta Hasakah

Punkt poboru wody ‘Alawak znajdujący się w regionie Ras Al-’Ayn jest źródłem wody dla miasta Al-Hasakah oraz przyległych osiedli. Bez dostępu do wody, również wody pitnej, mieszkańcy tego regionu nie mogą w pełni realizować czynności sanitarnych niezbędnych do walki z koronawirusem.

W samym mieście Al-Hasakah żyje około 600,000 osób.

 

3. Wiceminister Obrony Narodowej Rosji oskarża USA o łamanie prawa międzynarodowego w Syrii

Generał Aleksander Fomin stwierdził, że USA plądrują dobro narodowe Syrii, w tym ropę, którą rzekomo wywożą z kraju. Wiceminister powiedział również, że USA blokują dostawy energii do Syrii.


Komentarz: Chodzi tu o rosyjski gaz.


 

Reuters

  1. Pakistan prosi Międzynarodowy Fundusz Monetarny (IMF) o kolejną miliardową pożyczkę…

a dokładnie o 1.4 miliarda USD. Pożyczka ta ma pomoć Pakistanowi poradzić sobie z gospdarczym spowolnieniem wywołanym przez koronawirusa.

IMF już w zeszłym roku zgodził się udzielić pożyczkę Pakistanowi. Wtedy wynosiła ona 6 miliardów dolarów.

Pakistan ma się także zwrócić do Banku Światowego oraz Azjatyckiego Banku Rozwoju.

Autor:  Maciej Maria Jastrzębski

Antoniak i Piekarczyk ( Klub „Gazety Polskiej w Filadelfii): Amerykanie są społeczeństwem bardzo podobnym do polskiego

– Zacieśnianie współpracy z USA przyniesie nam wiele korzyści. Z Rosją nie należy blisko współpracować aż do czasu, gdy stanie się normalnym państwem – oceniają reprezentanci ludności polskiej w USA.

 

 

Tadeusz Antoniak i Paweł Piekarczyk, działacze polonijni z Pensylwanii mówią o tym, z kim Polska powinna najściślej współpracować na arenie międzynarodowej. Oceniają, że najlepsze perspektywy daje współdziałanie z USA:

Amerykanie są społeczeństwem podobnym do Polaków. USA to najsilniejsze państwo świata, które przestrzega podstawowych zasad demokracji i porządku. Nie należy jednak zrywać wszystkich związków z Chinami. […] Z Rosji należy uczynić realny rynek zbytu dla Polski. Silny sojusz z USA nam to ułatwi.

Goście „Kuriera w samo południe” ubolewają nad tym, że coraz silniejsi w Polsce są zwolennicy sojuszu z Rosją:

Na razie nie zanosi się na to, żeby Rosja stała się normalnym państwem. Jest to ze szkodą dla niej samej.

Omówiona zostaje konwencja wyborcza prezydenta Andrzeja Dudy, w której uczestniczyła delegacja środowisk polonijnych. Rozmówcy Aleksandra Wierzejskiego dostrzegają, że tego typu wydarzenia w Polsce coraz częściej przypominają te amerykańskie.

Tadeusz Antoniak i Paweł Piekarczyk deklarują poparcie dla prezydenta Donalda Trumpa ze względu na jego sprzeciw wobec LGBT i aborcji:

Trump mówi normalnym, ludzkim językiem. Przykro, że styl prezydentury Donalda Trumpa jest uważany za coś wyjątkowego. To powinna być norma.

Paweł Piekarczyk zwraca uwagę, że wiele działań obecnej amerykańskiej administracji jest korzystnych dla Polski. Wsparcie Stanów Zjednoczonych może też umożliwić odzyskanie ze Smoleńska wraku samolotu Tu-154M>

Rozmówcy Aleksandra Wierzejskiego mówią również o metropolicie krakowskim, abp Marku Jędraszewskim, który jest dla nich wzorcem duchownego:

Niestety, mamy w Polsce też kilku niewierzących  biskupów, a może nawet kardynałów. […] W polskim Kościele brakuje kogoś takiego, jak prymas Wyszyński.

Tadeusz Antoniak i Paweł Piekarczyk liczą, że podczas ewentualnej drugiej kadencji prezydenta Andrzeja Dudy zostanie uchwalona ustawa degradacyjna i dojdzie do obniżenia emerytur funkcjonariuszom służb PRL.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Zełenski: Strona irańska od początku usuwała dowody wskazujące na to, że doszło do zestrzelenia samolotu

Paweł Bobołowicz o tym, czyją wizytą żyje Ukraina, oskarżeniach i oczekiwaniach prezydenta Ukrainy wobec Iranu, wizycie szefa amerykańskiej dyplomacji na Białorusi i wieszczonym rozpadzie Ukrainy.

Paweł Bobołowicz opowiada o wizycie Recepa Tayyipa Erdoğana na Ukrainie. To ona przyciągnęła największą uwagę Ukraińców, jeśli chodzi o wizyty zagranicznych głów państw w naszym regionie. Przybycie do Polski francuskiego prezydenta nie zostało dostrzeżone. Podczas pobytu w Kijowie prezydent Turcji zaatakował Rosję za jej bierność w obliczu operacji wojsk syryjskich. Podkreślił też, że jego kraj nie zaakceptuje aneksji Krymu, potwierdzając tureckie uznanie dla integralności terytorialnej Ukrainy. Znamiennym podczas wizyty były słowa Erdoğana. Podczas uroczystości powitalnych pozdrowił ukraińskich żołnierzy słowami: „Chwała Ukrainie!”. Wypowiedział to w języku ukraińskim.

Ponadto nasz korespondent opowiada o zerwaniu współpracy Ukrainy i Iranu w dochodzeniu ws. zestrzelenia pasażerskiego samolotu. Powodem jest publikacja tajnego nagrania ze śledztwa w ukraińskich mediach. Wynika z niego, że Irańczycy wiedzieli wkrótce po zestrzeleniu ukraińskiego samolotu co się stało. Tymczasem przez dwa dni funkcjonowała w mediach sugestia, że samolot padł ofiarą usterki technicznej.

Iran czarnych skrzynek wciąż nie wydaje. […] nie będzie chciał ułatwić przeprowadzenia dochodzenia.

Prezydent Zełenski poruszył temat odszkodowań dla krewnych ofiar katastrofy. Ukraina wypłaciła rodzinom zmarłych pasażerów odszkodowania, a teraz zabiega o odszkodowania od Iranu, który zaproponował wypłatę 80 tys. dolarów. Suma ta nie satysfakcjonuje ukraińskiego prezydenta. Ten ostatni wysunął oskarżenie, że:

Strona irańska od początku usuwała dowody wskazujące na to, że doszło do zestrzelenia. […] Uprzątnięto z miejsca katastrofy fotele.

W „Poranka WNET” Bobołowicz komentuje również tournée sekretarza stanu Mike’a Pompeo, który odwiedził Białoruś, Kazachstan i Uzbekistan. Szef amerykańskiej dyplomacji pokazał w ten sposób zasięg wpływów amerykańskich, sięgających krajów sąsiadujących z Rosją. Dla Mińska istotne były sprawy niezależności energetycznej. Pozostałe państwa podkreślały, że Ameryka jest ich strategicznym partnerem. Ukrainę z USA łączy zaś sprawa impeachmentu. Ostatnio nowe informacje dot. kontaktów Rudyego Giulianiego z Wiktorem Szokinem. Ten ostatni twierdzi, że próbowano go otruć rtęcią na polecenie wiceprezydenta Joe Bidena. Jak zauważa korespondent, Ukraińcy traktują sensacyjne wyznania swego byłego prokuratora generalnego z przymrużeniem oka, nie dowierzając jego słowom.

Nie przestają wybuchać rosyjskie pociski na wschodzie Ukrainy.

Dziennikarz przypomina, że na wschodzie Ukraina dalej się toczy wojna z prorosyjskimi separatystami. W styczniu zginęło 11 ukraińskich żołnierzy. Tymczasem były gubernator Odessy, a wcześniej prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili przewiduje rozbicie dzielnicowe Ukrainy. Nasz płd.-wsch. sąsiad miałby rozpaść się na de facto pięć różnych państw. Powołał się na posiadanie przez lokalnych przywódców „prywatne armie”. Bobołowicz zwraca uwagę, że wywiad z politykiem, który powrócił na Ukrainę po dojściu Zełenskiego do władzy, ukazał się w mediach prorosyjskich i choć część spostrzeżeń Saakaszwiliego jest słuszna to jego wypowiedź „daje efekt polityczny”. Dodaje, że podziały wewnętrzne źle wpływają na system polityczno-gospodarczy Ukrainy, ale nie muszą oznaczać, że kraj ten się rozpadnie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

 

Prof. Szeremietiew: Kłamstwa prezydenta Putina na temat II wojny światowej to proste powtórzenie propagandy sowieckiej

– Prorosyjskie nastawienie rządu Izraela jest skutkiem obecności w państwie żydowskim wielu dawnych obywateli Związku Sowieckiego – mówi były szef MON.

 

Romuald Szeremietiew wypowiada się na temat mocarstwowej polityki rosyjskiej. Władimir Putin chce zbudować wielki blok euroazjatycki. Gość „Popołudnia WNET’ wskazuje, że na Ukrainie i Białorusi odradza się nostalgia za I Rzeczpospolitą. Rosja obawia się, że współpraca między Polską a Białorusią i Ukrainą zaszkodzi jej interesom. Jak mówi były szef MON:

Koncepcja Trójmorza jest nawiązaniem do Rzeczpospolitej Obojga Narodów.

Jako ważną inwestycję na drodze ku budowie Trójmorza wskazuje koncepcję wielkiej arterii komunikacyjnej Via Carpatia.

Romuald Szeremietiew stwierdza, że rezygnacja prezydenta Andrzeja Dudy z udziału w V Światowym Forum Holokaustu spotkała się z powszechnym międzynarodowym zrozumieniem. Ostro komentuje ostatnie wypowiedzi Władimira Putina i innych polityków rosyjskich obciążających Polskę winą za wybuch II wojny światowej:

Kłamstwa prezydenta Putina na temat II wojny  światowej to powtórzenie propagandy sowieckiej.

Rozmówca Adriana Kowarzyka wskazuje, że w Izraelu istnieją nie tylko środowiska niechętne Polsce i Polakom. Prorosyjski kurs rządu Benjamina Netanjahu tłumaczy obecnością w Izraelu wielu imigrantów z byłego Związku Sowieckiego. Jak mówi Romuald Szeremietiew, część izraelskiego establishmentu politycznego Izraela widzi w Rosji zabezpieczenie przed agresywną polityką Iranu. Nasz gość ocenia, że tego rodzaju nadzieje nie są do spełnienia ze względu na słabość Federacji Rosyjskiej.

Poruszony zostaje również temat niepokojów w Katalonii oraz wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Romuald Szeremietiew wyraża opinię, że te wydarzenia są bardzo korzystne z punktu widzenia interesów Rosji.  Mówi, że obecne władze rosyjskie stosują w polityce zagranicznej „model Piotra I”. Wskazuje, że w działaniach  Niemiec na arenie międzynarodowej ścierają się dwie tradycje: bizantyjska i łacińska. Ta pierwsza skłania do współpracy z Rosją, druga zaś – do zacieśniania więzi z Zachodem, w tym z Polską.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.