Mecz Czechy-Polska na inaugurację eliminacji do Euro 2024. Ruczaj: Czesi przesadnie nie emocjonują się tym spotkaniem

Praga | Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz

Wielu Polaków kupiło bilety na sektory gospodarzy. Nasi kibice będą stanowili większość na stadionie – mówi dyrektor Instytutu Polskiego w Pradze.

Postrzeganie Polski w Czechach jest coraz bardziej pozytywne. Doświadczam tego codziennie – zapewnia Maciej Ruczaj.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Porozmawiajmy o Sporcie: Fiorentina rywalem Lecha, Raw Air i GP Arabii Saudyjskiej – 19.03.2023 r.

W Europie zaczęły się masowe protesty pokojowe. To rezultat jednej z podstawowych umiejętności rosyjskiej agentury

Dopóki nie pojawi się nowy McCarthy i nie rozpoczną się zdecydowane działania na rzecz „desowietyzacji” Europy, perspektywa Euroazji wg Dugina jest nadal aktualna, z Rosją pod kierownictwem Putina.

Jan Martini

Euroazja – taka piękna idea…

(…) W 1920 roku szef sztabu niemieckiej armii, generał Hans von Seeckt, pisał: „Istnienie Polski jest nie do zniesienia, gdyż nie można go pogodzić z przetrwaniem Niemiec. Polska zniknąć musi i zniknie wskutek swych wewnętrznych słabości i presji Rosji – z naszą pomocą. Dla Rosji istnienie Polski jest jeszcze trudniejsze do zniesienia niż dla nas: żaden rosyjski rząd nie może zgodzić się na istnienie Polski”. (…)

Choć przemyślenia generała von Seeckta pochodzą sprzed 100 lat, ich złowrogie przesłanie ciągle nas straszy, a współcześnie znajdujemy je w projekcie Euroazji Aleksandra Dugina.

Dziś, w obliczu wojny na Ukrainie, może wydawać się, że idea Euroazji została ostatecznie skompromitowana, ale są przesłanki, by sądzić, że realizacja projektu postępuje, choć dyskretnie.

Świadczą o tym dziwne zachowania Niemiec i Francji odnośnie do pomocy wojskowej dla Ukrainy i sankcje finansowe stale nakładane na Polskę – państwo będące najbliższym sprzymierzeńcem Ukrainy i najbardziej zaangażowany w pomoc dla tego kraju. Projektantom Euroazji trudno się rozstać z swoją ideą, bo w jej realizację na przestrzeni paru dziesiątków lat wyłożono miliardy. Aby jednak Euroazja mogła zaistnieć, potrzebne są dwa warunki wstępne, bez spełnienia których kontynuacja projektu jest niemożliwa:

  1. Dokończenie „sprawy Ukrainy” przez spacyfikowanie jej przez Rosję lub w wypadku zwycięstwa Ukrainy – przyjęcie jej do UE.
  2. Zjednoczenie UE w jeden organizm państwowy pod kierownictwem Niemiec.

(…) ‘Euroazja’ to termin, który pojawił się stosunkowo niedawno, ale nie jest niczym innym jak elegancką, działającą na wyobraźnie nazwą Europy „zjednoczonej” i zdominowanej przez kagiebowską Rosję. Według Christophera Story’ego powstanie Unii Europejskiej stworzyło wielkie możliwości rosyjskiej ekspansji na Europę. Proces pełzającego podboju jest rozciągnięty w czasie i składa się z takich elementów, jak uzależnienie energetyczne, zakupy gazet i stacji telewizyjnych przez rosyjskich oligarchów, wejście rosyjskiego kapitału do zachodnich przedsiębiorstw, wykupywanie atrakcyjnych nieruchomości, osiedlanie się wielkiej ilości Rosjan w krajach europejskich itp. Elementem tego procesu jest także usuwanie z życia politycznego (czy nawet fizyczna eliminacja) niewygodnych ludzi – na skalę hurtową zastosowano to wobec polskiej elity narodowej w Smoleńsku.

Największą przeszkodą na bieżącym etapie prac nad Euroazją – zjednoczenia Europy – jest obecny polski rząd, którego usunięcie, według słów Sorosa, „będzie trudne”, ale prace trwają.

Ostatnio byliśmy świadkami wielkiej ofensywy, która przyniosła wymierne rezultaty – poparcie dla Platformy osiągnęło 30%. Zaczęło się od rewelacji płk Pytla, który ujawnił w „Gazecie Wyborczej”, że „Rosja już tu jest” (w szeregach PiS). Później TVN wyemitowała „porażający” materiał o „kłamstwach Macierewicza” na temat katastrofy smoleńskiej, ale najważniejsze było wystąpienie Tuska w Poczdamie z płomienną mową, w której przekonywał, że od zawsze „przestrzegał Europę” przed Rosją. Moją teorią spiskową jest, że całe to wydarzenie – uroczyste wręczenie nagrody narodowi ukraińskiemu na ręce boksera Kliczki z laudacją Tuska – było „ustawką na rynek polski” i miało na celu „dopompowanie” przewodniczącego PO. Tusk przemawiał po polsku (dlaczego po polsku?), a na koniec Wołodymir Kliczko, który wiele lat pracował w Niemczech i ma tam mnóstwo ustosunkowanych znajomych, podziękował „Donaldowi i Platformie Obywatelskiej” za to, co zrobili dla Ukrainy…

Platforma Obywatelska to partia, która najpełniej realizowała założenia i plany budowy Euroazji (zabójczej dla Ukrainy) i prawdopodobnie powstała właśnie w tym celu.

W parlamentaryzmie partie są zakładane przez grupy ludzi skupione wokół pewnej idei czy pomysłu na organizację państwa. Gdy założycielom uda się przekonać do swego programu dostateczną ilość ludzi, dzięki mechanizmom wyborczym demokracji partia zdobywa władzę i ma szansę realizować swój program. W wypadku PO wszystko działało niejako na odwrót; celem miało być zdobycie władzy. Dlatego najważniejszy był wizerunek, a program był rzeczą wtórną (zresztą nie musiano go realizować). Partia została wymyślona w elitarnym gronie generałów służb komunistycznych i specjalistów od marketingu politycznego czy pijaru. Zanim przystąpiono do tworzenia partii, grupa jej twórców-ekspertów musiała sobie odpowiedzieć na pytanie, na jaką partię najchętniej zagłosują Polacy. Ustalono, że partia musi być nowoczesna, europejska, niekomunistyczna (ale nie antykomunistyczna), „centrowo-prawicowo-liberalno-lewicowa”, ideologicznie na tyle niekonkretna, że możliwa do zaakceptowania przez wszystkich, co są „za, a nawet przeciw”.

(…) Blokowanie wypłaty KPO dla Polski, by nie stała się „funduszem wyborczym PiS-u” i uporczywe, czy wręcz bezczelne popieranie Tuska i Platformy Obywatelskiej przez brukselskich funkcjonariuszy, świadczy o tym, że projekt Euroazji wciąż jest realizowany. Fakt, że potęga instytucji europejskich jest wykorzystywana do walki politycznej w Polsce (szef rządzącej w Unii Europejskiej partii EPP był także przywódcą polskiej opozycji!), powinien szokować. (…)

Aby Ukraina mogła się skutecznie bronić, potrzebne jest stałe, bardzo kosztowne wsparcie. Jednak Europejczycy nie wydają się zmotywowani w obronie Ukrainy na tyle, by ryzykować obniżenie swej stopy życiowej. Wiedzą o tym Rosjanie i dlatego można się spodziewać, że niebawem rozpoczną się w Europie masowe protesty ludności „przeciw wojnie i drożyźnie”, a celem ich będzie skłonienie Ukrainy do kapitulacji. Sprawna organizacja masowych protestów to jedna z podstawowych umiejętności sowieckiej agentury. W 1983 roku jeden z szefów KGB, Władimir Semiczastny, organizował w Niemczech milionowe demonstracje „pokojowe”, posługując miejscowym pomagierami w rodzaju marksistowskiego działacza młodzieżowego Olafa Scholza.

Z pewnością dziś Rosjanie dysponują możliwością zorganizowania podobnych protestów. Zresztą prorosyjskie „protesty pokojowe” już się pojawiły – na razie w Niemczech i Czechach, a więc w państwach, gdzie mieszka najwięcej Rosjan. W Pradze żyje ich ponoć 100 tysięcy, Karlove Vary są w dużym stopniu wykupione przez tzw. nowych Ruskich (czyli starych kagiebowców), a w Niemczech Rosjanie mają nawet swoje gazety.

Dlaczego bronimy się przed piękną ideą „zjednoczenia Europy” pod przewodnictwem Niemiec? Bronimy się, gdyż wielokrotnie w historii doświadczaliśmy skutków współdziałania Niemiec i Rosji w naszej sprawie. Dopiero wtedy możemy uznać, że projekt „wspólnego europejskiego domu od Władywostoku po Lizbonę” nam nie grozi, gdy w Europie rozpocznie się usuwanie rosyjskich agentów i lobbystów z życia publicznego, politycznego i gospodarczego. Ale czy to jest jeszcze możliwe? Dopóki nie pojawi się nowy McCarthy i nie rozpoczną się zdecydowane działania na rzecz „desowietyzacji” Europy, perspektywa wizji Dugina jest nadal aktualna, choć wydaje się chwilowo niemożliwa, z Rosją pod kierownictwem Putina. Jednak gdyby wkrótce pojawił się w Rosji jakiś nowy, miłujący demokrację, sympatyczny przywódca…?

Cały artykuł Jana Martiniego pt. „Euroazja – taka piękna idea…” znajduje się na s. 9 październikowego „Kuriera WNET” nr 100/2022.

 


  • Październikowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Jana Martiniego pt. „Euroazja – taka piękna idea…” na s. 9 październikowego „Kuriera WNET” nr 100/2022

Jaroslav Kurfürst: Polska ma pewne kroki do podjęcia w celu spełnienia zasady praworządności i wszystkich wymogów KE

Featured Video Play Icon

Jaroslav Kurfürst, wiceminister spraw zagranicznych Czech | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz

Jak wygląda czeska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej? Jaroslav Kurfürst o kryzysie energetycznym, zielonej energii, pomocy Ukrainie i sporze między Warszawą a Brukselą.

Od lipca Czechy sprawują prezydencję w Unii Europejskiej. Co zrobią ws. kryzysu energetycznego?

Kiedy skończyliśmy wakacje stało się całkiem jasne, że ceny energii elektrycznej również gwałtownie wzrosły i stały się bardzo, bardzo wysokie.

Jaroslav Kurfürst wyjaśnia, że ceny energii w Unii są bardzo wysokie nie tylko z powodu wojny. Elektrownie wodne wytwarzają mniej prądu, ze względu na niski stan wód. Rozwiązań trwającego konfliktu zajmuje się nowo powołana rada.  Dyplomata stwierdza, że choć obecnie konieczne jest wykorzystanie energii z węgla, to

W dłuższej perspektywie transformacja energetyczna będzie kontynuowana.

Nasz rozmówca odniósł się do stanowiska polskiego rządu ws. ETS stwierdzając, że koszty uprawnień do emisji CO2 powinny stać się przedmiotem dyskusji.

Czeski polityk poinformował, że postanowiono przekazać Ukrainie kolejne 5 mld euro.

Jest kwestią krytyczną, aby państwo ukraińskie miało pieniądze na wypłacanie emerytur, kwestie społeczne i inne.

Dodaje, iż ważna jest także naprawa infrastruktury krytycznej na Ukrainie, tak by ludzie na zimę nie musieli uciekać z niej z powodu braku energii.

Czytaj także:

David Stulik: dzięki zredukowaniu ambasady rosyjskiej w Czechach udało się rozbić agenturę FSB i GRU

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odniósł się także do relacji na linii Komisja Europejska – polski rząd. Sprawujący obecnie prezydencję Czechy chcą pełnić rolę mediatora. Wyraża nadzieję, że Polsce uda się rozwiązać jej problemy w wyniku dialogu.

Nasza pozycja jest taka że Polska ma pewne kroki do podjęcia w celu spełnienia zasady praworządności i wszystkich wymogów Komisji. Wierzymy, że w dialogu rządu z Komisją Europejską znajdziecie rozwiązanie swoich problemów.

Pełnomocnik ministra spraw zagranicznych Czech ds. Partnerstwa Wschodniego odnosi się do zarzutów wobec KE o niesprawiedliwe traktowanie Polski.

Unia Europejska nie jest projektem imperialnym polegającym na narzucaniu zasad jednego kraju innym. Jest to organizacja oparta na regułach i istnieją ustalone reguły, które leżą u podstaw tej organizacji.

A.P.

Vladimír Petrilák: cena energii to wysokość przeciętnej czeskiej pensji i już nie ma za co żyć

Praga/Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz | Radio Wnet

„Republika Czeska na pierwszym miejscu” – pod takim hasłem odbyła się demonstracja w Pradze, która zgromadziła od 70 do 100 tys. ludzi. Vladimír Petrilák wyjaśnia, przeciw czemu protestują Czesi.

Vladimír Petrilák mówi o demonstracji w Pradze zorganizowanej przez aktywistów „Czechy na pierwszym miejscu”. Zebrali oni różne niewielkie partie i środowiska. Dziennikarz mówi, że protestujący domagali się natychmiastowej dymisji rządu i nowych wyborów. Chcieli także zamrożenia cen energii na poziomie z zeszłego roku oraz odwołania zarządu telewizji publicznej. Niektórzy przemawiający chcieli, aby Czechy, tak jak Węgry, same negocjowały traktaty na gaz, kupując od tego, kto sprzedaje najtaniej.

Czytaj także:

Vladimír Petrilák o pożarach w Czeskiej Szwajcarii: jest to największa katastrofa tego rodzaju w historii Czech

Dziennikarz zauważa, że mieszkańcy Republiki Czeskiej są podzieleni w kwestii pomocy Ukrainie. Z jednej strony rozumieją broniących się przed rosyjską agresją Ukraińców. Z drugiej sami mierzą się z dotkliwym kryzysem energetycznym.

Cena energii to wysokość przeciętnej czeskiej pensji i już nie ma za co żyć.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Grzegorz Kita: Jeżeli chodzi o energetykę, Czesi są w sytuacji dobrej i złej

Grzegorz Kita / Fot. Radio WNET

Jakie jest stanowisko prezydenta Zemana ws. ataków Brukseli na Polskę i Węgry? Jaka wygląda czeska sytuacja energetyczna? Czy na południu Odry też są śnięte ryby? Grzegorz Kita z wieściami z Czech.

Prezydent Czech  Miloš Zeman potępił podczas spotkania z ambasadorami ataki ze strony instytucji unijnych na Polskę i Węgry. Wyraził też sprzeciw wobec głosowania większością głosów w Radzie Europejskiej. Grzegorz Kita wyjaśnia, że

Postawa prezydenta Czech jest konsekwentna. Pragnę zwrócić na to uwagę to nie tylko on, ale jego poprzednik bezpośredni Václav Klaus też wyrażał się ostro o polityce Brukseli wobec państw takich jak Polska, Węgry. I obecnie też ten ton jest podtrzymywany.

Czesi są podzieleni w ocenie słów swego prezydenta. Jedni doceniają wzięcie w obronę państw Grupy Wyszehradzkiej. Inni uważają, że Zeman nie powinien bronić państw rozbijających jedność Unii Europejskiej. Publicysta mieszkający w Czechach opowiada o sytuacji energetycznej naszych południowych sąsiadów.

Jeżeli chodzi o energetykę, Czesi są w sytuacji dobrej i złej. Mają energię atomową, ale nie mają łatwego dostępu do gazu.

Trwają rozmowy z Katarem. Czechy podłączyłyby się do południowego gazociągu. Grzegorz Kita mówi o stosunku Czechów do wojny na Ukrainie.

Proukraińska postawa rządu i społeczeństwa czeskiego jest jednoznaczna.

Rozmówca Jaśminy Nowak mówi także o śniętych rybach w Republice Czeskiej.

Czytałem w tamtym tygodniu, że w okolicach Brna też się pojawiły śnięte ryby.

W Czechach wybuchła afera korupcyjna. Może osłabić pozycję rządu w Radzie Europejskiej – mówi Grzegorz Kita

A.P.

Vladimír Petrilák: nasz rząd nie walczy z inflacją. Okazuje się, że byliśmy w 100% uzależnieni od gazu z Rosji

Sytuacja z pożarami jest już w miarę opanowana. Nie zapowiada się, żeby coś mogło obniżyć inflację w Czechach. Potrzebna jest zmiana w zakresie energetyki.

Vladimír Petrilák czeski pisarz i publicysta mówi, że sytaucja z pożarami jest już w miarę opanowana. Zmniejszył się obszar objęty zagrożeniem. Zbliżają się burze, które poprawią sytuację.

W sprawie wysokiej inflacji:

Rząd nie walczy z inflacją. Czeski rząd nie obniża stawek VAT czy innych podatków. Stawia na wolny rynek, nie zapowiada się, żeby coś mogło obniżyć inflację – mówi Petrilák.

Tomasz Wróblewski: wygląda na to, że Rosja na trwałe utraciła swą pozycję hegemona jeśli chodzi o węglowodory

Nowy prezes banku narodowego jest przeciwnikiem podwyższania stóp procentowych. Jedyna pomoc, jaką przedsięwzięto to kilkadziesiąt miliardów koron skierowanych dla gospodarstw domowych. Ma to uchronić obywateli od skutków znacznego zwiększenia kosztów energii. Rząd zwiększa deficyt, który już wcześniej był ogromny.

Bierzemy gaz z Niemiec. Okazuje się, że jesteśmy w 100% uzależnieni od rosyjskiego gazu. Rząd czeski jest zdeterminowany, żeby szybko to zmienić. Pozytywną informacją jest to, że magazyny są w dużym stopniu wypełnione, może to starczyć na 1/3 roku – stwierdza nasz rozmówca.

Jego zdaniem śledztwo w sprawie wybuchu składu amunicji w Czechach było dotychczas prowadzone w sposób groteskowy. Do podobnej eksplozji doszło ostatnio w Bułgarii.

Zapraszamy do wysłuchania całego wywiadu.

Vladimír Petrilák o pożarach w Czeskiej Szwajcarii: jest to największa katastrofa tego rodzaju w historii Czech

Czeski tłumacz i publicysta komentuje sytuację w Czeskiej Szwajcarii. Prawie 1600 hektarów Parku Narodowego są objęte pożarem.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Vladimír Petrilák podaje, że sytuacja na zachodnim froncie jest nadal ciężka, jednak czeskim strażakom udało się zlokalizować pożar na obszarze 10 km².

 Jest to największy obszar, który się pali w historii Czeskiej Republiki Nowoczesnej i jest to największa katastrofa tego rodzaju w historii Czech.

Powodem pożarów są upały i szkodliwe działania kornika (chrząszcza) zwłaszcza w lasach monokulturowych. Ponadto policja prowadzi śledztwo w sprawie możliwego podpalenia lasów przez turystów. Vladimír Petrilák uważa, że znalezienie sprawcy może być utrudnione. Sucha ziemia powoduje, że na ugaszonych terenach pojawią się nowe ogniska.

Czeski tłumacz i publicysta przedstawia jakimi zasobami dysponują Czechy w gaszeniu pożarów. W akcji bierze udział około 500 strażaków, a także 6 specjalnie przystosowanych śmigłowców, w tym jeden polski i dwa słowackie.

Poruszony został również temat sytuacji pandemicznej w Czechach. Vladimír Petrilák podaje:

Mamy w lecie tego roku siedem razy więcej przypadków zarażeń, niż rok temu. A jeśli chodzi o ludzi hospitalizowanych, w szpitalach to jest ich nawet 18 razy więcej. Dziennie rejestruje się około 3 tysięcy nowych zarażeń. Czeskie Ministerstwo Zdrowia jak na razie nie reaguje w żaden sposób. 

Czytaj także:

Ponad Oceanami: możliwy spadek inflacji w Polsce, kolejne rosyjskie ataki rakietowe na Ukrainę

K.P.

Odradza się fundament postawy społecznej i politycznej Polaków / Krzysztof Skowroński, „Kurier WNET” 96/2022

Nie jest prawdą, że pojęcie ‘rzeczpospolita’ jest znane tylko harcerzom nad Wisłą i że to hasło tych, którzy mijają się z rozsądkiem, a ich polityczne wyczucie nadaje się jedynie do rozmów u fryzjera.

Krzysztof Skowroński

Ukraińcy się bronią, ale nie możemy być pewni, że za miesiąc Ukraina będzie jeszcze istniała. Rozkaz Putina jest jasny: zniszczyć, zabić, zająć. Wszystko, co ukraińskie, ma zniknąć z powierzchni ziemi. Ukraińcy, którym uda się przeżyć, zostaną wypędzeni, a wspaniałomyślny car może im da kilka chwil wytchnienia na zachodniej Ukrainie i na emigracji. A że to będzie chwila, nie ma wątpliwości żaden z polityków, którzy żyją w państwach, w których doświadczenie russkiego mira jest żywe. Te państwa tworzą Bukareszteńską 9.

Najważniejszym i największym krajem wschodniej flanki NATO jest Polska. Do 24 lutego dla wielu polityków centralnej i wschodniej Europy ten fakt miał drugorzędne znaczenie. Teraz to się zmieniło.

Polska zarówno z perspektywy Kijowa, jak i Waszyngtonu zaczęła odgrywać pierwszoplanową rolę. Czuliśmy to nie tylko podczas wizyty prezydenta Bidena w Warszawie, ale przede wszystkim, słuchając wystąpienia prezydenta Dudy w parlamencie ukraińskim.

„W naszej części świata rodzi się coś nowego” – mógłby powiedzieć ktoś nieznający historii. Dla nas nie rodzi się, a odradza to, co stanowi fundament naszej postawy społecznej i politycznej: Rzeczpospolita jako miejsce wspólne życia wolnych narodów. Nie jest prawdą, że pojęcie ‘rzeczpospolita’ jest znane tylko harcerzom nad Wisłą i że to hasło tych, którzy mijają się z rozsądkiem, a ich polityczne wyczucie nadaje się jedynie do rozmów u fryzjera.

Dzięki Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu Orlen kupił rafinerię w Możejkach. Teraz ta polska już rafineria jest głównym dostawcą ropy do krajów bałtyckich, i to ropy niepochodzącej ze złóż rosyjskich. To samo dzieje się z gazem.

Łotwa i Estonia przed 24 lutego w naturalny sposób ustawiały swoją politykę na orbicie niemieckiego odziaływania, a teraz wicepremier i minister obrony Łotwy mówi publicznie: nasze zaufanie do Niemiec jest zerowe. Podobne słowa, choć mniej radykalne, wypowiadają politycy czescy. Choć ani Czesi, ani Łotysze nie rzucą wyzwania Niemcom, Polska staje się dla nich wiarygodnym partnerem i jednym z fundamentów bezpieczeństwa militarnego i energetycznego.

Polska nie jest wprawdzie mocarstwem, ale najistotniejszym pośrednikiem między Waszyngtonem a naszą częścią świata. Jeśli do tego dodamy deklaracje prezydenta Zełenskiego o specjalnym statusie Polaków na Ukrainie, odsłonięcie lwów na Cmentarzu Łyczakowskim i propolską zmianę polityki litewskiej, otrzymamy to, co miało się nigdy nie odrodzić.

200 lat pracy nad umuzealnieniem pojęcia ‘rzeczpospolita’ i nadaniem mu pejoratywnej (dla Litwinów, Białorusinów, Ukraińców) treści nagle wyparowuje i jest to fakt, a nie mrzonka.

Dlatego dziwią mnie artykuły wyśmiewające tych, co poważnie mówią o tym odrodzeniu i nazywają takie spojrzenie na procesy wywołane wojną „spojrzeniem od rzeczy”.

Jeśli rozmaitym siłom nie uda się rozbić solidarności zachodniego świata, jeśli starczy determinacji nie tylko politykom, ale i ludziom, którzy codziennie płacą coraz więcej za jedzenie, benzynę, gaz – to szanse na pokonanie „kremlowskich orków” będą rosły. A przykładem na to, jak solidarne i szybkie działanie prowadzi do zwycięstwa, niech będzie historia, którą usłyszeliśmy od jednego z polityków łotewskich: „21 lutego do premiera Łotwy zadzwonił sekretarz obrony USA z pytaniem, czy Łotwa może natychmiast dostarczyć broń do Kijowa. Gdy tylko usłyszał pozytywną odpowiedź, z Anglii wystartowały samoloty i przetransportowały broń na kijowskie lotnisko. 24 lutego zaczęła się inwazja rosyjska na Ukrainę. Cel był jeden – zająć stolicę w trzy dni i zainstalować w Kijowie nowy rząd. Gdyby to się stało, świat zachodni potępiłby Rosję, wprowadził delikatne sankcje, a życie toczyłoby się dalej. Ale dzięki broni dostarczonej przez Łotwę i Estonię ukraińskie wojska obroniły kijowskie lotnisko. Rosyjskie samoloty desantowe zestrzelono, czołgi zatrzymano”. Już pewno nie pamiętamy, jak mało brakowało…

Pozdrawiam Państwa z Wilna, spod Ostrej Bramy.

Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 czerwcowego „Kuriera WNET” nr 96/2022.


 

  • Czerwcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, na s. 1 czerwcowego „Kuriera WNET” nr 96/2022

B9 – Maciej Ruczaj: Dotąd brakowało polsko-czeskiej współpracy treści. Okazuje się, że jesteśmy dla siebie niezbędni

Gospodarka, obronność i historia. Dyrektor Instytutu Polskiego w Pradze o stosunkach Pragi z Warszawą i Berlinem.

Maciej Ruczaj zauważa, że stosunki polsko-czeskie, które „długo polegały głównie na miłych słowach” zaczynają nabierać realnego wymiaru. Kluczowe są kwestie energetyczne i wojskowe.

Okazuje się, że jesteśmy dla siebie całkowicie niezbędni.

Jesteśmy dla siebie nawzajem ważnymi partnerami gospodarczymi i razem tworzymy wschodnią flankę NATO. Dyrektor Instytutu Polskiego w Pradze wskazuje aktualny szef czeskiego rządu popularyzował w swym kraju twórczość współczesnych polskich myślicieli.

Petr Fiala należy do tego środowiska, które nigdy o Polsce nie zapomniało i zawsze patrzyło, o czym się w Polsce dyskutuje i próbowało jakiś sposób temu te relacje budować.

Czytaj także:

B9 – Jaroslav Kurfürst: rozpad Związku Sowieckiego był ostatnim rozdziałem dekolonizacji

Szefowa czeskiego MON Jana Černochová mówi wprost o swoich polskich korzeniach.

Ruczaj omawia stosunki czesko-niemieckie. Kraj ten przez tysiąclecie był częścią strefy kultury niemieckiej. Obecnie współpraca Pragi z Berlinem dotyczy głównie wymiaru gospodarczego.

Czesi sami o sobie mówili czasami, że są siedemnastym landem właśnie w tym sensie jakby ich wciągnięcia w gospodarkę niemiecką.

Nasz gość zauważa, że ostatnie wydarzenia dały Czechom do myślenia, jeśli chodzi o uzależnienie energetyczne ich kraju od produktów rosyjskich dostarczanych niemieckimi sieciami przesyłowymi.
Trudno im samemu im samym w tej chwili poszukiwać rozwiązania. Dlatego właśnie te gorączkowe próby negocjacji zarówno z Niemcami, ale również z Polską dotyczące, chociażby dostępu do naszych terminali LNG.
A.P.

Petrilák: minister anulował rozporządzenie o obowiązku szczepień dla pewnych grup. Powoli przemawia głos rozsądku

Czechy/Pixabay

Czeski dziennikarz o sytuacji pandemicznej w Republice Czeskiej, reżimie sanitarnym oraz o pomocy dla Ukrainy.

Jak donosi Vladimír Petrilák, Praga odpowiedziała na prośbę Kijowa przekazując nieodpłatnie 4000 tysiące sztuk amunicji artyleryjskiej.

Czeski rząd jednomyślnie uchwalił wysłanie natychmiastowej pomocy militarnej na Ukrainę.

W sąsiedniej Słowacji doszło do protestów przeciwko rozmieszczeniu w kraju amerykańskich jednostek.

Przeczytaj także: Vladimír Petrilák: proponowany minister do spraw europejskich opowiedział się publicznie przeciwko grupie V4

W Czechach głównym tematem rozmów pozostaje Covid. Na razie Omikron nie powoduje katastrofy w szpitalach mimo rekordów jeśli chodzi o wykrywane zakażenia.

Niedawno minister anulował rozporządzenie o obowiązkowych szczepieniach dla pewnych grup.

Segregacja sanitarna trwa jednak w najlepsze. Osoby niezaszczepione wciąż mają zakaz wstępu do pewnych miejsc. Jak dodaje dziennikarz, widać przy tym, że

Powolutku przemawia bardziej głos rozsądku.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.