Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Dr Józef Orzeł: proniemiecki zwrot nie wyjdzie Ukrainie na dobre
Politolog w rozmowie z Łukaszem Janowskim wyjaśnia wagę zmiany polityki Francji wobec Ukrainy jak i to jaki może mieć to wpływ na dalsze zmiany obecnych doktryn UE.
Gościem Poranka Wnet jest poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski, który komentuje nadchodzące wybory parlamentarne.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Poseł Marek Suski startuje w wyborach parlamentarnych z listy Prawa i Sprawiedliwości w Radomiu. Pytany o przyszłość Unii Europejskiej, gość Poranka Wnet zwraca uwagę na walkę toczącą się o kształt wspólnoty:
No i mamy do czynienia też z takim przepychanie się w Unii Europejskiej. Czy Unia nadal będzie związkiem wolnych, suwerennych państw, czy też będzie jakimś organizmem.
W związku z pogarszającymi się stosunkami polsko-ukraińskimi i widocznym osamotnieniem Polski, poseł Suski zwraca uwagę na konieczność budowania silnego państwa, aby posiadało ono mocną pozycję na arenie międzynarodowej:
W sprawach międzynarodowych zawsze trzeba głównie liczyć na siebie. I to jest podstawowa zasada w historii. Odkąd istnieją państwowości, to państwa, które są silne, które dbają o swoje interesy i które mają silne wojsko i silną gospodarkę, Co sobie radzą, a inne, które nie dbają o swoje interesy giną bezpowrotnie.
Gość Poranka Wnet odnosi się także do afery wizowej:
Tam mamy jakąś drobną ilość około dwustu wiz z nieprawidłowościami. Jakby popatrzeć na kraje unijne, to na pewno u nich są większe ilości wiz wydawanych z nieprawidłowościami.
Marek Suski uważa, że wobec braku perspektyw na przekonujące zwycięstwo w nadchodzących wyborach, opozycja próbuje mobilizować swoich zagranicznych sojuszników:
Więc używają teraz Unii Europejskiej, bo tam są w większości i tam głosują przeciwko Polsce, tam wzywają, żeby Polskę karać, bo tutaj nie dają rady. Polacy się nie dają nabrać na te kłamstwa, którymi codziennie niemalże szafują. I trzeba wezwać zagranicę na pomoc. Były już takie czasy, kiedy wzywano zagranicę na pomoc, były zabory, więc to jest bardzo niebezpieczne dla Polski.
Gość Poranka Wnet komentuje możliwość zawiązania koalicji między Prawem i Sprawiedliwością a Konfederacją po wyborach:
Oni współpracują z tamtą stroną, z opozycją, byli w czasie tych rządów w opozycji, nie chcieli z nami współpracować, współpracowali przeciwko nam z Platformą, z lewicą.
Poseł Marek Suski wyraża zdziwienie wysoką popularnością Rafała Trzaskowskiego:
To trochę dziwne, że rzeczywiście ktoś, kto tak nieumiejętnie zarządza Warszawą, żeby jechał wysokie notowania to nie wiadomo, z czego to wynika. Może z tego, że po prostu jest zmęczenie Donaldem Tuskiem? Może ludzie chcieliby po prostu zmiany? Donald Tusk ma tyle grzechów na sumieniu, że po prostu go ciągną jak kamień młyński przywiązany do nogi pod wodę.
Jestem przekonany, że spotkanie Wołodymyra Zełenskiego i Andrzeja Dudy w Nowym Jorku pomoże rozładować napięcie między Kijowem a Warszawą – mówi były dyplomata.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Janusz Wdzięczak: Ukraińcy muszą sobie odpowiedzieć na pytanie o co walczą
Zdaniem Posła PSLu to kraje zachodniej Europy chcę niekontrolowanego importu z Ukrainy bo to daje dostęp do taniej żywności, ale to krótkoterminowe rozwiązanie.
Gościem Poranka Wnet był Marek Sawicki, poseł PSLu kandydat koalicji Trzecia Droga, który odnosił się do kwestii importu produktów rolnych: Dzisiaj oczekuję od komisarza Wojciechowskiego, że rozpoczniemy rozmowę o reformie wspólnej polityki Rolnej. Tak, żeby nie ograniczać produkcji żywności w Europie, ale żeby Europa przejęła w części odpowiedzialność za wyżywienie tych regionów świata, w których żywności brakuje.
Zdaniem posła obecna kampania jest bardziej brutalna niż poprzednie: W Polsce po 89 roku kampanie są coraz bardziej brutalne, są coraz bardziej agresywne, są coraz bardziej polaryzujące. Dlatego Trzecia Droga wybrała hasło “Dość kłótni do przodu”. Staramy się w te spory bieżące nie wchodzić, a raczej proponować rozwiązania na przyszłość. Raczej rozmawiać o tym, co można wspólnie razem zrobić, jak odbudować wspólnotę, a nie jak pogłębiać te rowy.
W rozmowie z Radiem Wnet polityk PSLu podkreślał, że jego partia nie przekształciła się w ugrupowanie liberalne: Oczywiście, że nie popierałem Leszka Balcerowicza i przypominam mój udział w proteście z rolnikami przed Sejmem, gdzie uczestniczyłem w tym proteście w sposób aktywny, sprzeciwiając się tej polityce i byliśmy również w tym gronie polityków, którzy jasno określali, że Balcerowicz musi odejść i ta polityka Balcerowicza była polityką zbyt agresywną na czasy, jakie przeżywaliśmy.
Marek Sawicki podkreślił, że w wielu względach nie podziela poglądów Ryszarda Petru i innych liberałów: Jako przedstawiciel Polskiego Stronnictwa Ludowego nie odpowiadam za kandydatów Szymona Hołowni. W ostatniej chwili były dosyć długie dyskusje na temat dwóch kandydatów, m.in. Ryszarda Petru i pana Dziambora, którego wygłaszało Polskie Stronnictwo Ludowe. W drodze kompromisu zgodziliśmy się, że jeden i drugi wystartuje z ostatniego miejsca w swoich okręgach wyborczych. I tak to jest. Zobaczymy, jaki wynik osiągnął
Odnosząc się do kwestii przedłużenie embarga na ukraińskie zboże, Marek Sawicki podkreślił, że to kraje Europy zachodniej forsują otwarcie granic: Nie jest żadną tajemnicą, że takim państwom jak Hiszpania, jak Włosi, jak Francja zależy na tym, żeby mieć dostęp do tańszej żywności. I obywatele oczywiście chcieliby taniej kupować, ale problem polega na tym, że zboże i produkty ukraińskie destabilizują cały rynek. I owszem, wydaje się, że to może być w interesie konsumenta, ale tylko na krótką metę. Jeśli w wyniku tej ekspansji produktów ukraińskich produkcja żywności w Europie wygaśnie.
Zdaniem posła PSL i byłego ministra rolnictwa podkreślił, że otwarcie europejskiego rynku dla zboża z Ukrainy pomogą tylko wielkim międzynarodowym argoholdingom.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Gościem Poranka Wnet był Marek Sawicki, który komentował deklarację Donalda Tuska o zwołaniu 1 października demonstracji miliona serc:
Nie wiemy jeszcze, w jaki sposób nas PiS do tego marszu “zaprosi”, bo ja przypominałem panu o tym, że już pana w programie programu mówiłem, że niestety na marsz 4. czerwca zaprosił nas najpierw PiS ustawą, a później pan prezydent swoim wnioskiem do Trybunału i nie było innego wyjścia.
Zdaniem polityka PSL dwie największe partie starają się wykorzystać tragiczne sytuacja jako paliwo polityczne:
Wiemy, że coś się wydarzyło i wiemy doskonale, że te dwa środowiska polityczne, dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość i Platforma Obywatelska na tego typu wydarzeniach, na tego typu tragediach uprawiają politykę. Panie redaktorze, jedni i drudzy posługują się w polityce niestety działaniami nie zawsze etycznymi.
Tematem rozmowy była również kwestia zniesienia zakazu importu ukraińskich zbóż do UE:
Mamy zakaz importu tylko pszenicy i kukurydzy a pozostałe zboża i przetwory, bez żadnych ograniczeń wysyłają do Polski, nawet jeśli jest zakaz importu rzepaku i słonecznika, które nie są zbożem, to i tak olej rzepakowy słonecznika jest nadal importowany. Więc powiem szczerze, że nie rozumiem komisarza Wojciechowskiego i Komisji Europejskiej, którzy nie potrafią znaleźć sposobu na to, żeby nadwyżki żywności, które pojawiły się po otwarciu granic Ukrainy, skupić i eksportować do Afryki.
Marek Sawicki wskazał, na rolę wielkiego kapitału w procesie otwierania unijnych granic na ukraińską produkcję rolną: Tak naprawdę otwarcie granicy ukraińskiej nie służy rolnictwu ukraińskiemu, tylko międzynarodowemu kapitałowi zaangażowanego w agro-holdingach na Ukrainie. I po to otwarte granice, żeby nie blokować zainwestowanych pieniędzy amerykańskich, izraelskich, rosyjskich spółek zarejestrowanych na Cyprze. To wszystko służy obrotowi kapitału, a nie pomocy Ukrainy.
Polityk PSLu Koalicji Polskiej był pytany o postulat lewicy, aby cała opozycja podpisała wspólny pakt o rządzeniu po wyborach:
W umowie koalicyjnej PSLu i Polski 2050, jest jasny zapis, że po wyborach będziemy tworzyć rządy w państwie z partiami demokratycznymi. W związku z tym nie ma potrzeby, żebyśmy podpisywali kolejny już taki pakt.
Tematem rozmowy była również kwestia proponowanego przez partię rządzącą referendum:
Na razie więc na razie Prawo i Sprawiedliwość bada, na ile referendum jest w stanie pomóc w wyborach i uzyskanie uzyskanie dobrego wyniku w wyborach parlamentarnych. skoro Prawo i Sprawiedliwość nie wie, co ma robić po ośmiu latach rządzenia i chce teraz dopiero w referendum pytać. Przecież wiemy, że nie służy to pozyskaniu wiedzy, tylko badane są efekty i wpływ tego referendum na wybory i dopiero po takim dokładnym zbadaniu Prawo i Sprawiedliwość będzie w stanie nam coś więcej na ten temat powiedzieć.
Odessa/ Fot. Borys Tynka
Korespondent Radia Wnet mówi o masowym ataku Ukrainy na południu. Jest przekonany, że jest to odpowiedź Rosji za uderzenie mostu Krymskiego.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
Przegląd prasy krajów basenu śródziemnego: śmierć Jane Birkin, wybory w Hiszpanii, porozumienie UE-Tunezja
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości wskazał, że ostatnia antypolska rezolucja Europarlamentu w zasadzie uznaje, że polskie państwo już nie istnieje, a jego instytucje są nielegalne.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Gościem Poranka Wnet był profesor Zdzisław Krasnodębski, socjolog i poseł do Parlamentu Europejskiego, który stwierdził, że w wielu państwach europejskich widać narastająca falę sprzeciwu wobec lewicowej agendy forsowanej przez unijne instytucje:
Zazwyczaj jest tak, że pewne skrajne tendencje budzą reakcję. I rzeczywiście na te skrajne tendencje widzimy, nie tylko po tych wynikach sondaży Niemczech, ale też innych krajach. Z jednej strony narasta opór wobec tych wszystkich przemian instytucjonalno-etycznych. Z drugiej strony przeciwko napływowi imigrantów. No i wreszcie przeciwko polityce klimatycznej. Te trzy czynniki przyczyniają się do tego, że mamy w Europie właśnie tę prawicową tendencję.
Prof. Krasnodębski wskazał, że agenda klimatyczna napotyka na coraz większy opór także w partiach europejskiego głównego nurtu:
Nastąpiła zasadnicza zmiana, jeżeli chodzi o europejską partię ludową, ponieważ w deklaracjach jej przewodniczącego Manfreda Webera i całej niemieckiej delegacji, pojawiła się bardzo jasna deklaracja przeciwko planowi odbudowy przyrody. Manfred Weber stwierdził, że Frans Timmermans działa ideologicznie, że ten plan odbudowy jest ideologiczny i nierealistyczny. To jest mocny sygnał polityczny.
Europoseł odnosząc się do ostatniego głosowania nad unijnym projektem odtworzenia siedlisk przyrodniczych, podkreślił, że koszty polityki klimatycznej powodują wzrost poparcia dla prawicowych partii:
Te cele klimatyczne są coraz bardziej radykalne i przyspieszają tempo ich wprowadzania, że teraz ma płacić, nie tylko polski górnik, ale też holenderski rolnik albo duński rolnik, lub posiadacz samochodu spalinowego, albo ktoś, kto w Niemczech na wymieniać teraz ogrzewanie swoim domu. Dopóki to były cele bardzo ogólne, to wszyscy się zgadzali. Natomiast w tym momencie, kiedy się okazało że to dotyczy i dotyka przeciętnego obywatela i już nie tylko Polski Bułgarii czy Rumunii, tylko Niemiec, Danii, Holandii i dlatego mamy ten efekt, który widzimy w Niemczech, że się zmieniają preferencje wyborcze, stąd niemiecka chadecja CDU postanowiła zareagować.
Zdaniem Zdzisława Krasnodębskiego wybory w Polsce i kwestia przeprowadzenia referendum ws. migracji, ma kluczowe znaczenie dla elity unijnej, bo zwycięstwo PiS-u wzmocni konserwatywne zmiany w inny państwach UE:
Dla nich niebezpieczne byłoby wygranie przez Prawo i Sprawiedliwość wyborów. Gdyby te tendencje, o których mówimy, pogłębiły się w innych krajach gdyby, powiedzmy Hiszpania poszła drogą Włoch i gdyby coś takiego nastąpiłoby we Francji, to oczyści się wtedy cała polityka unijna by się zmieniła. I dlatego oni oczywiście traktują polską politykę jako bardzo ważna część tego wszystkiego, co się dzieje w Europie, bo my inspirujemy tych innych.
jak państwo sobie przeczytają tekst tej rezolucji, to jest to kompletnie podważenie polskiej państwowości. Tam się mówi, że już nie ma żadnych instytucji. Myślę, że przewodniczący komisji LIBE Parlamentu Europejskiego najchętniej by tutaj przyjechał jak mniej więcej kiedyś Hans Frank, żeby jakoś zarządzać Polską niczym Generalnym Gubernatorstwem, czymś takim – podkreślił prof. Zdzisław Krasnodębski.
Europoseł PiS był również pytany o sondażowe sukcesy Konfederacji wskazują, że:
To jest podobne zjawisko jak wzmacnianie się AFD w Niemczech, takiego zniecierpliwienia ludzi polityką unijną, pewnymi tendencjami, które wydają się ludziom zupełnie absurdalne. Również poczuciem takiego przeregulowania gospodarki, a to przeregulowanie, z czego nie wszyscy sobie zdają sprawę, to nie jest robione nie przez rząd polski, tylko w większości właśnie przez regulacje unijne, które nie musi uwzględniać rozporządzenia lub dyrektywy. Motywy są słuszne, a rozwiązania, które są proponowane, czasami są mało realne i nie uwzględniają bardzo różnych aspektów tych złożonych procesów, ale jak mówię, można zrozumieć ten bunt, trochę bunt ludowy, można powiedzieć.
Poseł Koalicji Obywatelskiej wskazał, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie prowadzi poważnej polityki migracyjnej, ale też największa partia opozycyjna nie ma gotowych rozwiązań.
Gościem Poranka Wnet był Paweł Poncyljusz, poseł Koalicji Obywatelskiej, który odnosił się głośnego antyimigranckiego filmu nagranego przez Donalda Tuska: Nie jest, nie jest żadna antyimigrancka retoryka, ale przypomina, warto powiedzieć, jaki jest kontekst tego wszystkiego, bo to jest obnażanie hipokryzji PiSu, który z jednej strony straszy Polaków imigrantami, a z drugiej strony rozluźnił politykę imigracyjną i to bezmyślnie. […] Moim zdaniem to po prostu PiS jest potrzebne jako paliwo polityczne w kategoriach, aby postraszyć Polaków imigrantami.
No to przecież epatowanie tymi zdjęciami, filmami z Paryża, z tych zamieszek to absolutnie było takim paliwem straszenia Polaków pod tytułem tutaj teraz będziemy jedynymi słusznymi – podkreślił Paweł Poncyljusz.
Zdaniem posła Koalicji Obywatelskiej w nie ma w Polsce bezrobocia, bo jest więcej emerytów: My cały czas mówimy, że PiS to partia hipokrytów, która na potrzeby polityczne jest w stanie podpalić każdy fragment kraju, nie patrząc na polską rację stanu, nie patrząc na to jakie trendy, choćby na polskim rynku pracy będą w najbliższych latach. PiS chwali się, że nie ma bezrobocia, ale go nie ma, bo mamy dużo więcej emerytów, dużo więcej rencistów niż 8 lat temu, a potrzeba tych rąk do pracy, bo powstają nowe zakłady.
Gość Poranka Wnet wskazał, że ewentualny rząd PO będzie respektował decyzje migracyjne przyjmowane na poziomie Unijnym: Myślę, że musimy pomóc Włochom czy Grekom w rozwiązywaniu problemów na wyspie Kos czy Lampedusa. Przecież pamiętam, jak papież Franciszek wiele lat temu pierwszą swoją wizytę odbył właśnie na Lampedusie – opowiadał na pytania o przyjęcie unijnej polityki migracyjnej poseł KO, dodając, że nie jest wstanie obecnie odpowiedzieć czy rząd platformy będzie przeciwko polityce migracyjnej proponowanej przez Komisję Europejską – ja nie wiem, jaka jest konkretna propozycja, wiem na razie coś PiS negocjuje.
Platforma na pewno jest lojalna wobec tych decyzji, które podejmowane są w instytucjach europejskich. Jaka ta decyzja będzie dziś nie wiemy. To też zależy od skuteczności polskiej dyplomacji w Brukseli – podkreślił Paweł Poncyliusz.
Wiceszef klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej podkreślił, że opozycja musi pilnować wyborów i od jakość ich własnej kontroli będzie zależało czy uzna wyborczy wynik: Zasadniczo myślę, że tak, ale to znowu zależy od oceny okoliczności. Po to jest ruch kontroli wyborów, który koordynuje Sławomir Nitras, żebyśmy mieli obserwatorów w każdej komisji, czy to będzie DPS, czy to będzie parafia, w której wyznaczony zostanie obwód wyborczy i dopiero od tego, jak to wszystko będzie funkcjonowało, będzie zależało to czy możemy uznawać czy nie uznawać [wybory].
Dariusz Wieczorek podkreślił, że decyzja rządu Prawa i Sprawiedliwości o przyjmowaniu imigrantów zarobkowych jest słuszna, bo na naszym rynku pracy brakuje ponad milion pracowników.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Gościem Poranka Wnet był Dariusz Wieczorek, wiceprzewodniczący oraz poseł Nowej Lewicy, który komentował decyzję partii o nieprzychodzenie na spotkanie z premiera w sprawie unijnej polityce migracyjnej:
Jest element gry Prawa i Sprawiedliwości i Zjednoczonej Prawicy, widzą, że to wszystko jest bez sensu, w związku z czym próbują wciągnąć opozycję w jakieś swoje gierki. Premier doskonale wie i Zjednoczona Prawica doskonale wie, że nie ma żadnego problemu, jeżeli chodzi o relokację imigrantów. […] Wystarczy napisać do Komisji Europejskiej, że przyjęliśmy półtora miliona czy dwa miliony uchodźców z Ukrainy.
Zdaniem posła Lewicy dobrze, że rząd przyjmuje imigrantów ekonomicznych, bo w Polsce brakuje rąk do pracy:
PiS sprowadził najwięcej imigrantów od przełomu 89 roku […] Uważam, że dobrze, bo to musi być rzeczywiście mądra polityka migracyjna prowadzona. Ja wczoraj byłem na spotkaniu dotyczącym gospodarki w Business Center Club i tam przedsiębiorcy mówią brakuje milion rąk do pracy.
Dariusz Wieczorek podkreślił, że wydarzenia na pograniczu polsko-białoruskim można nazwać atakiem na naszą granicę:
Pani Ochojska ma prawo do swoich opinii na to. bo może w Brukseli to trochę inaczej wygląda. […] granica białoruska przecież codziennie jest… Codziennie jest tam ze 100 czy 200 przypadków próby nielegalnego przekroczenia. Oczywiście to nielegalni imigranci atakują naszą granicę.
Poseł Lewicy odnosząc się do słów unijnej komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson o mechanizmie przymusowej solidarności podkreślił, że Polski mają trafić tylko zweryfikowani migranci:
Chcę zwrócić uwagę, że to są osoby, które już przebywają na terenie Unii Europejskiej, to są osoby znane z imienia i nazwiska, to są osoby znane z kraju pochodzenia. To jest całe oszustwo PiS-u, który mówi: oto jesteśmy przeciwko relokacji nielegalnych migrantów. W tej sytuacji chodzi o 1800 osób, legalnych ludzi, którzy już są tutaj.
W mojej ocenie nie powinniśmy się obawiać tej solidarności europejskiej. Natomiast prawda jest taka, że powinniśmy mówić jednoznacznie, my w ostatnim roku przyjęliśmy dwa miliony osób, w związku z czym absolutnie mechanizm [przymusowej solidarności] jest okey i co do tego nie ma wątpliwości, że trzeba pomagać krajom w trudnej sytuacji – podkreślił Dariusz Wieczorek.
Polityk Lewicy wskazał, że jego zdaniem Polska pod rządami PiSu stała się zakałą Unii Europejskiej:
Ja przyznam się szczerze, bo ze Szczecina jestem, mieszkamy blisko granicy i wstyd mi jest jak się jedzie, do Niemiec, do Holandii, do Austrii. Wstyd jak tam ludzie pytają się, co się w ogóle tam u was dzieje? Pytają się z troską. No bo rzeczywiście. Jest problem, a my, zamiast być rzeczywiście piątym wielkim państwem i piątą potęgą w Unii Europejskiej, staliśmy się zakałą Unii.
Wiceprzewodniczący Nowej Lewicy zapytany czy warto byłoby zapytać Polaków o zgodę na przyjęcie unijnego mechanizmu podziału imigrantów: Jeżeli takie pytanie będzie to będzie ciekawe. No ale w ogóle bezsensowne referendum, szkoda wydawać pieniędzy.
Gość Poranka Wnet podnosił się do projektu podniesienia świadczenia 500 plus, którym ma zająć się Sejm na zbliżającym się posiedzeniu:
Oczywiście my byliśmy za waloryzacją tego typu świadczeń, bo ten rząd doprowadził do totalnej katastrofy. Wprowadziły najwyższy podatek, jaki sobie można wyobrazić, czyli inflację. W związku z tym i podwyżka dla sfery budżetowej 20 procentowa. I waloryzacja 800 plus. To powinno mieć miejsce. Żadnej łaski nie robi dla wszystkich.
Dariusz Wieczorek podkreślił, że co prawda tunel pod Świną powstał bez udziału środków z budżetu centralnego to rząd miał swój udział w realizacji tej inwestycji:
Prawda jest taka, że oczywiście [że tunel powstał] ze środków Unii Europejskiej, ale żeby aplikować też trzeba napisać wniosek, więc w tym zakresie oczywiście rząd pomógł i tutaj nie ma, wątpliwości. To też taka hipokryzja, ze strony rządu, bo z jednej strony chcą nas wyprowadzić z Unii Europejskiej, nie chcą środków z krajowego planu, a tu przyjeżdżają i się bawią na otwarciu.
Artur Soboń: Słowa Donalda Tuska o imigracji to jest kompletny odlot
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.