Wicedyrektor Caritas Polska: Będziemy prowadzili duży projekt dla wenezuelskich migrantów w Kolumbii. Są ich 3-4 miliony

Jarosław Bitel o działaniach Caritas Polska w świecie dotkniętym przez koronawirusa- na Bliskim Wschodzie, wyspie Lesbos, Ameryce Południowej i Polsce oraz o tym, kto im w nich pomaga.

 

Wielu seniorów to są nasi wolontariusze.

Jarosław Bitel przedstawia inicjatywy „Pomoc dla seniora” i „Wdzięczni medykom”. Spotkały się one ze wsparciem firm i poszczególnych Polaków. Wolontariat realizowany był ze wsparciem Wojsk Obrony Terytorialnej. Opowiada o działaniach Caritasu w regionach świata szczególnie narażonych w obliczu epidemii.

Działamy w Strefie Gazy, w Jemenie.

Zastępca dyrektora Caritas Polska wyjaśnia, że akcję pomocy w tym ostatnim prowadzi Polska Akcja Humanitarna, w której to partycypują.

Podobnie jest w strefie Gazy, w której również pomagać i pomagamy rodzinom pewnego rozwoju naszej akcji programu „Rodzina Rodzinie”.

Działają także na Lesbos, na której stłoczeni w obozach i wokół nich są „w większości migranci ekonomiczni”.

Mieszkańcy obozów mają utrudnioną możliwość poruszania się.

Zauważa, że w Grecji „reżim sanitarny jest dużo bardziej rygorystyczny niż w Polsce”. Obecnie „nie dopływają nowi imigranci przez morze”, które w przypadki drogi na Lesbos jest łatwe do przepłynięcia.

Reżim sanitarny w Kolumbii jest bardzo ścisły.

Nasz gość opowiada także o pomocy wolontariuszy polskiego i kolumbijskiego Caritasu uchodźcom z Wenezueli. Projekt ten realizowany jest przy wsparciu korporacji Jeronimo Martins, która prowadzi interesy zarówno w Polsce, jak i w Kolumbii.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jastrzębski: Czy lilia Dubaju uschnie? Konstruktor Creek Harbour zmniejsza wynagrodzenia i zawiesza prace budowlane

Potrzeba walki, również humanitarnej, z koronawirusem wzbudził refleksje na temat zniesienia sankcji międzynarodowych nałożonych nie tylko na Syrię, ale i na Wenezuelę, Iran czy Północną Koreę.

Al-Jazeera

  1. Dubajska firma budowlana Emaar obniża wynagrodzenia i wstrzymuje relazację projektów

Największa firma budowlana w Zjednoczonych Emiratach Arabskich o nazwie Emaar zdecydowała obniżyć wynagrodzenie wszystkim pracownikom w wyniku kryzysu gospodarczego trawiącego rynek budowlany i handlowy w Emiracie Dubaju.

W przemówieniu do swych pracowników, Prezes Zarządu firmy Emaar Muhammad Al-’Abbar oznajmił, że obniżenie stawki wynagrodzeń obowiązuje od 1 kwietnia do odwołania i dotyczy pracowników na wszystkich szczeblach hierarchii korporacyjnej, a także wszelkich podmiotów podległych Emaar czyli firm córek itp.

Redukcje wynagrodzenia dotyczą także jego samego, to jest Prezesa Zarządu, którego pensja została pomniejszona o 100 procent. Wynagrodzenie kadry kierowniczej zredukowano o 50 procent, zarządom średniego szczebla uszczuplono je o 40 a podstawowym pracownikom o 30 procent.

Muhammad Al-’Abbar, czyli Prezes Zarządu, potwierdził w swym przemówieniu, że istotnie pozbawił się wynagrodzenia. Al-’Abbar dodał, że firma zawiesiła projekty w Dubaju w sytuacji spowolnienia rynku budowlanego.

Pośród zawieszonych projektów znajduje się Creek Harbour mający pomieścić 200,000 mieszkańców. Wstrzymano także prace nad Dubai Creek Tower, to jest budynkiem mającym przewyższyć nawet Burdż Chalifa – obecnie najwyższy budynek świata.


Komentarz: Creek Harbour, położony nad naturalną zatoką kompleks biznesowo-mieszkalno-konsumpcyjny o powierzchni dwukrotnie przekraczającej płaszczyznę śródmieścia Dubaju, ma być najjaśniejszą z pereł władcy Dubaju Szejka Mohammada bin Rashida Al-Maktouma. Wieżowce mieszczące 1 500 biur, galerie, luksusowe restauracje i sklepy mają być otoczone zasiedloną przez 450 gatunków zwierząt zieloną przestrzenią o wielkości 100 boisk futbolowych. Spośród ponad 50 000 tysięcy apartamentów, okna niektórych będą wyglądać na majestatyczną panoramę centrum Dubaju z rozcinającą niebo Burdż Chalifa oddaloną zaledwie o 10 minut jazdy samochodem, bo wszak mało kto w Dubaju chodzi piechotą.

Projekt Emaar i Dubai Holding jest tak niebotyczny, że nawet strzelistość Burdż Chalifa zostanie przyćmiona przez splendor Dubai Creek Tower – wieży mającej kryć w sobie największy podniebny ogród. Zaprojektowana przez hiszpańskiego architekta Santiago Calatravę (Calatrava), zainspirowanego formą lilii, wieża ma stanąć na fundamencie wylanej z 151 000 ton betonu, a całość jej budowy kosztować będzie miliard dolarów. Jednak to kiedy, jeśli w ogóle, będzie dane spojrzeć z jej szczytu na mrowiący się u jej stóp świat bizensu, pozostaje niewygodnie otwartym pytaniem – tak samo jak pytanie o to czy ów świat biznesu sam w sobie się jeszcze ostanie.

<iframe width=”100%” height=”315″ src=”https://www.youtube.com/embed/VlAs-J3abZc” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen></iframe>

A to, że trwający kryzys gospodarczy zadał kolejny cios już nieco osłabionemu emirackiemu sektorowi budowlanemu zauważa właśnie Al-Jazeera. Naznaczony niepewnością krajobraz inwestycyjny skłonił władze Dubaju do rozpatrzenia możliwości przełożenia na rok 2021 od dawna wyczekiwanego Expo zaplanowanego na rok bieżący.

 

SANA

  1. Przewodniczący komisji czeskiego parlamentu ds. przyjaźni czesko-syryjskiej wzywa zachód do zniesienia sankcji gospodarczych nałożonych na Syrię

Stanislav Grospič, przewodniczący rzeczonej komisji, po raz kolejny wezwał do zniesienia sankcji nałożonych na Syrię. Zaznczaył, że ich zniesienie jest tym bardziej naglące w obliczu trwającej pandemii koronawirusa.

Grospič powiedział korespondentowi SANA w Pradzie, że surowe sankcje pokazują nieludzką naturę Zachodu. Przewodniczący powiedział, że pomimo iż Zachód sam spotyka się z trudnościami w zwalczaniu koronawirusa, utrzymuje sankcje nałożone tak na Syrię jak i na inne państwa.

Grospič twierdził, że niechęć Zachodu do zniesienia sankcji nie tylko niszczy obce państwa, ale i ich obywateli.

SANA pisze, że głosy wzywające do zniesienia sankcji gospodarczych pobrzmiewają w Europie. Jeden z tych głosów należy do wysokiego przedstawiciela Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josepa Borrella Fontellesa, który zauważył, że sankcje uniemożliwiają dostarczenie pomocy humanitarnej tak do Syrii jak i Iranu, Wenezueli i Korei Północnej, które tak jak i reszta świata borykają się z pandemią koronawirusa.


Komentarz: Stanislav Grospič jest ulubionym przykładem, na który SANA zwykła powoływać się ilekroć ma w intencji pokazać, że i na zachodzie obecni są sojusznicy i obrońcy rządu Prezydenta Baszara Al-Asada. Polityk ten, w skali światowej, pozostaje raczej niezauważony… Może z wyjątkiem Kubańskiego Instytutu Radia i Telewizji będącego de facto agencją informacyjną kubańskiego rządu, co też nie powinno dziwić, albowiem sam Grospič poza przewodniczeniem komisji ds. przyjaźni czesko-syryjskiej jest też wiceprzewodniczącym Komunistycznej Partii Czech i Moraw. Komunista Grospič na moment zabłysnął jak czerwona na forum międzynarodowym w lutym 2019 roku, kiedy krytykując politykę czeskiego Ministra Spraw Zagranicznych Tomáša Petříčka, stwierdził, że ,,polityka zagraniczna Czech uznaje faszystowski reżim na Ukrainie.” Słowa te w oczywisty sposób wywołały skandal dyplomatyczny i wzburzenie ukraińskiego ambasadora w Pradze.

Mogę się zatem też pokusić o stwierdzenie, że Grospič usiadłby do jednego stołu, aby wypić herbatę tak z Asadem jak i z Putinem, pytanie tylko czy podana byłaby w arabskich szklaneczkach czy w stakanach z podstakankami. Ale mniejsza z tym…

Co do syryjskich łancuchów zaopatrzeń, głównymi punktami przepływu handlowego pozostają porty morskie. Są to port w Latakii, port w Banias i przede wszystkim port w Tartous (Tortozie).

Szczególnie ostatni port przejawia wartość strategiczną. Jeszcze przed wybuchem Wiosny Arabskiej i Wojny Domowej w Syrii w porcie przebywały rosyjskie okręty wojskowe. W czasie pokoju, dokładnie w 2008 roku, port był w stanie rozładować od 4 000 do 5 000 megaton towaru luzem i 1 500 do 1 800 megaton towaru pakowanego na dzień. W porcie można rozładowywać produkty sypkie takie jak ziarno zbóż, mączka itp. Co istotne, port połączony jest z syryjskimi prowincjami 2 342 kilometrową siecią kolejową. Kolej ta prowadzi także do sąsiednich państw.


2. Turecki okupant wznosi nowy posterunek wojskowy w Al-Hasakah i wywozi wielkie ilości pszenicy do Tell Abyad w prowincji Raqqa

Tureckie siły okupacyjne kontunuują łamanie prawa międzynarodowego dokonujący wykroczeń na terytorium Syrii poprzez wznoszenie kolejnych przyczułków wojskowych i fortyfikowanie pozycji zdobytych w prowincji Al-Hasakah, napisała SANA.

Według lokalnych źródeł jeden z nowych posterunków został wzniesiony na południe od miejscowości Ras al-’Ayn w północnej prowincji Al-Hasakah. Ponadto siły tureckie wywiozły ostatnie zapasy zboża z silosów w miejscowości As-Sufah do miejscowości Tell Abyad znajdującej się tuż przy turecko-syryjskiej granicy.

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Wołczyk: Maduro ma materiały, dzięki którym może szantażować hiszpański rząd [VIDEO]

Małgorzata Wołczyk o „równouprawnieniu” po hiszpańsku, sojuszu socjalistów z komunistami i powiązaniach tych ostatnich z Wenezuelą, Baskach i Katalończykach i o tym, czego nie wolno mówić w Hiszpanii.


Małgorzata Wołczyk omawia zmiany na hiszpańskiej scenie politycznej. Wbrew zapewnieniom, jakie składał przed wyborami Pedro Sánchez Hiszpanią rządzi koalicja PSOE i Podemos, czyli jak mówi dziennikarka, „socjalistów z komunistami”. Bowiem „Podemos nigdy się nie odżegnywało od komunizmu”, a lider partii, Pablo Iglesias Turrión wyrażał żal z powodu upadku muru berlińskiego, który jego zdaniem upadł, gdyż „świat kapitalistyczny pozazdrościł blokowi wschodniemu równości”. Podemos sympatyzuje z separatystycznymi ruchami baskijskimi i katalońskimi, które także są, jak mówi nasz gość „komunizujące, bardzo postępowe”. Stronnictwa te „nie ukrywają, że dążą do rozbicia Hiszpanii, pogardzają królem i monarchią”.

Pablo Islesias nie ukrywa, że dąży do ustanowienia republiki wielonarodowej.

Wołczyk zauważa, że „Katalonia i Kraj Basków są najbogatszymi regionami”, jednak rządy dalej wspierają je funduszami, żeby uciszyć ich żądania polityczne. Tłumaczy jak w Hiszpanii rozumiane jest „równouprawnienie” kobiet i mężczyzn:

Hiszpania jest jedynym krajem na świecie, w którym istnieje domniemanie winy mężczyzny.

W razie jakiegokolwiek zajścia między kobietą a mężczyzną, ten ostatni jest z góry winny. Kobieta nie potrzebuje świadków żeby udowodnić winę mężczyźnie, lecz „wystarczy, że złoży dwa niesprzeczne zeznania na policji”. Krytyka feministek skupia się jednak tylko na białych mężczyznach:

Nie wolno mówić, że 70% gwałtów jest ze strony imigrantów […] żeby nie stygmatyzować przybyszów.

Ekspertka ds. Hiszpanii mówi o związkach tejże z Wenezuelą, której wiceprezydent nie ma prawa wstępu na terytorium Unii Europejskiej. Mimo to samolot z  Rodríguez i wenezuelskim ministrem ds. turystyki Félixem Plasencią wylądował na lotnisku w Hiszpanii. Na lotnisko pojechał hiszpański minister transportu Jose Luis Abalos. Opozycja oskarża go o spotkanie się z wenezuelską polityk. Partia Ludowa żąda wyjaśnień, a Vox złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Wołczyk zwraca uwagę, że:

PODEMOS przez wiele lat było finansowane przez tę narkodyktaturę w Wenezueli. […] Maduro ma sposób, żeby szantażować hiszpański rząd.

[related id=86157 side=left] Podczas, gdy według UE p.o. prezydenta Wenezueli jest Juan Guaido, to, jak mówi dziennikarka, hiszpański premier rozmawia telefonicznie z zastępczynią nieuznawanego Nicolasa Maduro, a do Madrytu z Wenezueli przywiezione zostaje, bez poddania jakiejkolwiek kontroli, 40 walizek o nieznanej zawartości.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Rząd Hiszpanii odrzuca wyrok TSUE, jednak demokracja tam nie jest zagrożona. Komuniści współrządzą krajem

Hiszpanię trawią kolejne skandale. Działaczki ruchów LGBT z Ministerstwa Równouprawnienia chcą ograniczać prawa mężczyzn, a Minister Oświaty stwierdza, że dzieci należą do państwa, a nie rodziców.

 

Małgorzata Wołczyk, dziennikarka tygodnika „Do Rzeczy”, ekspert ds. Hiszpanii, mówi o wydarzeniach związanych z odrzuceniem przez Hiszpański Sąd Najwyższy wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE:

Trybunał Sprawiedliwości ingeruje bardzo drastycznie w wewnętrzne sprawy kraju i w opinii większości Hiszpanów zostały naruszone ich podstawowe prawa do suwerennego decydowania i samostanowienia […] Chodzi o trzech polityków oskarżonych o rebelię i nielegalne referendum w Katalonii.

Jednym z nich jest Oriol Junqueras, prawomocnie skazany na 13 lat pozbawienia wolności. Podobnie jak dwóch pozostałych, został on wybrany w wyborach do Parlamentu Europejskiego:

Hiszpania nie mogła się zgodzić na to, że Ci, którzy dążą do rozbicia ich kraju, zostają przez Unię Europejską uznani za godnych reprezentowania ich kraju […] Oriol Junqueras siedział w więzieniu, jest skazany prawomocnym wyrokiem, więc Hiszpania nie przewiduje czegoś takiego, jak uwolnienie z powodu orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE. Hiszpanie widzą to jako pewnego rodzaju zamach na wolność. Nie chcą płacić pensji dla eurodeoptutowanych w związku z tym, że po prostu uważają ich za przestępców winnych rebelii.

Gość „Poranka WNET” zauważa różnicę, w stosunku TSUE do Hiszpanii i Polski. W momencie, w którym Polski rząd odrzucał decyzję Trybunału Sprawiedliwości, można było słyszeć o „zamachu na demokrację”, o tyle w drugim przypadku TSUE ostatnie słowo zostawił Hiszpanom:

Hiszpania ponieważ jest jak najbardziej rządem socjalistycznym, cieszy się pewnymi względami. U nas ta sprawa wygląda troszeczkę inaczej, nasz rząd ciągle się poucza. Nie możemy liczyć na jednakowe traktywanie co widać nie tylko przy tej sprawie.

Rząd Hiszpanii ukonstytuował się w zeszłym tygodniu. Otrzymał on wotum zaufania dzięki głosom partii seperetystycznych, które dążą do rozbicia Hiszpanii, partii neokomunistycznej i dzięki partiom filoterrorystycznym:

Hiszpanie patrzą z niedowierzaniem na to, co się dzieje, że po raz pierwszy od czasów wojny domowej mają rząd koalicyjny, w którym znajdują się komuniści.

Minister Oświaty Isabel Celaá oficjalnie podczas dyskusji o warsztatach gender oświadczyła, że dzieci nie należą do rodziców. Stwierdziła, że wobec pewnych zabiegów konserwatywnej partii Vox, która domaga się, aby rodzice mieli prawo do decydowania o udziale ich dzieci w takich warsztatach, powiedziała, że nawet dzieci ruchów prawicowych muszą zapoznać się z wszystkimi treściami historii ruchów LGBT i nie tylko:

Na czele dwóch najważniejszych instytucji w ministerstwie równouprawnienia zasiadły dwie lesbijki, zasłużone działaczki ruchów transseksualnych. One dosyć buńczucznie chcą ograniczyć prawa mężczyzn w Hiszpanii. To jest rewolucyjna lewica, która dochodzi do władzy. […] Mówi sie na przykład o wyrzuceniu kapelanów ze szpitali, odsunięciu religii także z programów w szkołąch prywatnych i półprywatnych.

Małgorzata Wołczyk mówi również o głębokich powiązaniach pomiędzy członkami nowego rządu Pedro Sáncheza z dyktaturami narkotykowymi Wenezueli, Boliwii czy Nikaragui. Aby umożliwić sobie rządzenie, premier Hiszpanii mocno upolitycznił wymiar sprawiedliwości.

A.M.K.

Wenezuela AD 2020: droga donikąd? / Venezuela 2020: el camino hacia ninguna parte?

Ubiegły 2019 rok dla wielu Wenezuelczyków wydawał się być przełomowy. Tak się jednak nie stało, zaś reżim Maduro trwa nadal mocno. Czy coś może zmienić się w tym roku? A jeśli tak, to czy pozytywnie?

Nowy, 2020 rok zaczął się w wenezuelskiej polityce mocną wojną nerwów. Spór polityczny pomiędzy reżimem Nicolasa Maduro, a opozycją skupioną wokół Zgromadzenia Narodowego (Asamblea Nacional /AN)wszedł na zupełnie nowy poziom. Jego zwieńczeniem ma być pozbawienie radykalnej opozycji jakichkolwiek resztek władzy, tudzież przesłanek pozwalających jej ubieganie się o władzę.

W ubiegłą niedzielę, 5 stycznia, Asamblea Nacional miała wybrać nowego przewodniczącego. W skutek tak zwanej „Operación Alacrán”, większość wenezuelskich opozycjonistów została pozbawionych dostępu do budynku Zgromadzenia. Dzięki temu nowym przewodniczącym parlamentu został wybrany niejaki Luís Parra, były opozycjonista, uwikłany w afery korupcyjne, związane z systemem CLAP. Zapowiedział on zmianę dotychczasowej polityki na bardziej ugodową i prowadzącą do wyborów parlamentarnych. Tymczasem po południu tego samego dnia opozycjoniści, którym policja i gwardia narodowa zabroniły wstępu do budynku Zgromadzenia, w innej części Caracas ponownie wybrali Juana Guaidó na przewodniczącego Zgromadzenia. Dodać również należy, że Juan Guaidó jako jedyny przewodniczący parlamentu wenezuelskiego jest uznawany m.in. przez USA oraz Unię Europejską.

Jak dalej potoczą się losy Wenezueli? Kto wygra wojnę nerwów na bycie jedynym przewodniczącym Zgromadzenia Narodowego? Czy reżim Maduro wprowadzi kolejne fazy „Operación Alacrán” i na czym mogłyby one polegać? Czy nadal można liczyć się z prześladowaniami wenezuelskiej opozycji, niekiedy bardzo brutalnymi? Jaką władze realną ma Juan Guaidó? Czy zasadne jest oskarżanie go o nic nie robienie? Czy w Wenezueli możliwa jest zmiana władzy? Czy wojsko rzeczywiście jednogłośnie popiera reżim Nicolása Maduro? Jakie możliwości manewru ma wspólnota międzynarodowa? O tym wszystkim porozmawiamy z naszym gościem – Robertem Saavedrą. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasz gość spróbuje również odpowiedzieć na pytanie, czy w Wenezueli możliwy jest kompromis, który pozwoli na przeprowadzenie prawdziwie wolnych i demokratycznych wyborów parlamentarnych i prezydenckich w najbliższym czasie.

Na rozmowy o sytuacji w Wenezueli zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 13 stycznia , jak zwykle o 21H00! Będziemy rozmawiać po polsku i hiszpańsku!

¡República Latina – znamy odpowiednie drogi!

Resumen en castellano: el nuevo año 2020 se comienzó con varias sorpresas en la política venezolana. El régimen de Nicolás Maduro se decidió a cambiar el orden de la Asamblea Nacional, dominada por la oposición. Durante así llamada “Operación Alacrán” el domingo 5 de enero, la mayoría de los diputados de la oposición no fue permitida a entrar al edificio de la AN. Los diputados de la PSUV y un grupo de los diputados corruptos por la régimen, eligieron el nuevo jefe de la AN, Luís Parra. Aquel ya prometió cambiar la política de la oposición hacia el régimen. El resto de los diputados de la oposición venezolana la misma tarde eligió a Juan Guaidó para el presidente de la Asamblea Nacional.

Hoy en República Latina vamos a tocar el tema del futuro de Venezuela. Junto con nuestro invitado – Roberto Saavedra vamos a pensar sobre el futuro de dos presidentes mutuales de la Asamblea Nacional, las posibles próximas fases de la Operación Alacrán, el poder real de Juan Guaidó, el papel del ejército venezolano, la corrupción con el sistema CLAP, posibilidades de comunidad internacional para resolver el conflicto. Finalmente vamos a probar a contestar a la pregunta si unas elecciones libres y demócratas para la Asamblea Nacional y la presidencia del país son posibles en Venezuela.

Les invitamos para escucharnos el lunes, 13 de enero, como siempre a las 21H00UTC+1! Vamos a hablar polaco y castellano!

W Wenezueli trwa polityczny chaos. Zmęczone trudnościami ekonomicznymi społeczeństwo zaczyna uciekać z kraju

Zbigniew Dąbrowski mówi o dualizmie na szczytach władz Wenezueli, aresztowaniach polityków opozycyjnych oraz o bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej Wenezuelczyków.

 

 

Gospodarz programu „Republica Latina” Zbigniew Dąbrowski przedstawia  sytuację polityczną w Wenezueli. W kraju istnieją de facto 2 parlamenty: Zgromadzenie Narodowe zdominowane przez opozycję oraz Narodowe Zgromadzenie Konstytucyjne, złożone niemal wyłącznie ze zwolenników reżimu prezydenta Nicolasa Maduro.  Legalność jego władzy jest otwarcie kwestionowana; 23 stycznia prezydentem kraju obwołał się Juan Guaido. Krok ten uznały Stany Zjednoczone i Unia Europejska.  Popiera go duża część społeczeństwa, z kolei wojsko stoi za sukcesorem Hugo Chaveza, który nie ma zamiaru oddawać władzy:

Ten kto ma armię, ten ma władzę. Można to odnieść do wielu państw Ameryki Łacińskiej.

Gość „Kuriera w samo południe” wylicza sojuszników Hugo Chaveza. W Ameryce Łacińskiej są to: Boliwia, Kuba, Nikaragua i Meksyk. Z państw silniejszych: Rosja, Iran i Turcja.

Reżim Nicolasa Maduro od roku usiłuje uzyskać większość w parlamencie. Część parlamentarzystów opozycyjnych aresztowano i poddano torturom, niektórzy zostali zmuszeni do emigracji. Kilkoro przedstawicieli opozycji udało się skorumpować.

Jak mówi Zbigniew Dąbrowski, reżim czerpie pieniądze m.in. z brutalnej eksploracji wschodniej części kraju w celu wydobywania złota. Ludzie pracują tam w warunkach niewolniczych.

W celu niedopuszczenia wyboru Juana Guaido na przewodniczącego parlamentu nie wpuszczono na obrady najbardziej „twardogłowych” opozycjonistów. Nowym przewodniczącym został Luis Parra, jak mówi Zbigniew Dąbrowski „ciemny, obleśny typ, zamieszany w aferę korupcyjną”.

Rozmówca Adriana Kowarzyka i Jana Gromnickiego mówi o dramatycznej sytuacji wenezuelskiej gospodarki:

Wenezuelską walutą można sobie co najwyżej ściany wykładać.

Gospodarz programu „Republica Latina” zwraca uwagę na zmęczenie społeczeństwa politycznym patem. Wenezuelczycy są rozczarowani nieporadnością Juana Guaido. Równocześnie w kraju trwa kryzys humanitarny. Żywność dostępna na rynku jest bardzo niskiej jakości. Ludność emigruje za chlebem m.in. do Kolumbii, Chile, Ekwadoru i Brazylii:

Ameryka Łacińska jest zalana wenezuelskimi imigrantami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Kolumbia i Wenezuela: tak blisko, czy tak daleko? / Colombia y Venezuela: tan cerca o tan lejos?

Kolumbia i Wenezuela: dwa sąsiadujące ze sobą kraje. A jaki jest stosunek ich mieszkańców do sąsiadów? Czy państwa te żyją w zgodzie, czy też czy kłócą się? Co łączy je, a co dzieli?

Kolumbia i Wenezuela: dwa sąsiadujące ze sobą kraje w Ameryce Południowej. Zarazem dwa kraje, które łączy język, historia, obyczaje, kuchnia i wiele innych cech. Jednak czy kraje te i ich mieszkańcy są rzeczywiście do siebie aż tak podobni, jak mogłoby to się wydawać na pierwszy rzut oka?

Wenezuela i Kolumbia z pewnością mają wspólną historię: przez setki lat tworzyły one część kolonialnego Wicekrólestwa Nowej Granady. Z kolei po wywalczeniu niepodległości obydwa kraje weszły w skład organizmu państwowego zwanego jako Wielka Kolumbia. Organizmu będącego również realizacją zamierzeń Simóna Bolívara o zjednoczeniu Ameryki Łacińskiej. Dodać należy tutaj, że sam wielki Ojciec Wyzwoliciel uważany jest również za współtwórcę obydwu krajów.

Współczesne Kolumbia i Wenezuela różnią się jednak między sobą: zwłaszcza w swojej najnowszej historii. Przez niemalże pół wieku Kolumbia była areną wojny domowej oraz walk oficjalnych sił domowych z lewicującą partyzantką i faszyzującymi siłami paramilitarnymi. W przeciwieństwie do niej Wenezuela przeżywała silny rozkwit swojej ekonomii opartej na wydobyciu i przetwórstwie ropy naftowej. Jednak i współczesne Kolumbia i Wenezuela to dwa różne państwa. Kolumbia leczy rany po wojnie domowej i zaczyna odgrywać coraz ważniejszą rolę w gospodarce i turystyce światowej. W tym samym czasie jej wschodnia sąsiadka zalicza spektakularny upadek wszelkich dziedzin życia pod populistycznymi rządami chavistów. Niegdyś to Wenezuela byłą schronieniem i nowym domem dla tysięcy kolumbijskich emigrantów uciekających przed okrucieństwami wojny domowej. Z pewnością to Kolumbia jest azylem dla milionów wenezuelskich emigrantów niemogących znieść nędzy i beznadziei dnia codziennego w ich pierwotnej ojczyźnie.

Co zatem łączy obydwa kraje poza wspólną historią oraz współczesnymi emigrantami? Co myślą Kolumbijczycy o Wenezuelczykach? Jaką opinię mają Wenezuelczycy o Kolumbijczykach? Czy istnieje wzajemna rywalizacja? Czy jedni czują się lepsi od drugich? Jakie elementy łączą obydwa te kraje? Jakie elementy ułatwiają, a jakie raczej utrudniają współpracę pomiędzy obydwoma państwami? Czy możliwe również jest by zrealizował się sen Bolívara o tym, że Kolumbia i Wenezuela kiedyś znowu się połączą? Co musiałoby nastąpić, by wreszcie tak się stało? Na te i inne pytania o Kolumbii i Wenezueli spróbują odpowiedzieć nasi goście: pochodząca z Wenezueli Alexia Zamora oraz pochodzący z Kolumbii José Luís Serrano. Prywatnie małżeństwo. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasi goście opowiedzą również, jak wygląda przeciętne kolumbijsko – wenezuelskie małżeństwo.

Na kolumbijsko – wenezuelskie rozmowy zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 30 września, jak zwykle o 20H00. Będziemy rozmawiać po polsku i hiszpańsku!

¡República Latina – bez granic!

Resumen en castellano: Colombia y Venezuela son los países unidos por la historia. Partes del Virreinato de Nueva Granada y de República de Gran Colombia durante siglos fueron los vecinos más cercanos. Ambos países comparten la cultura, cocina, muchos costumbres y por supuesto el idioma. Lo que distingue ambos países es la historia más moderna. Dentro de las últimas decadas Colombia estaba sufriendo por la guerra civil, mientras cuando Venezuela se enriquecía gracias a las grandes yacimientos de petrolio. Dentro de los últimos años Colombia se está recuperando económicamente y políticamente. Mientras cuando Venezuela se está sumergiendo bajo de los gobiernos de chavistas.

Qué piensan los Colombianos de los Venezolanos y al reves? Qué tipos de diferencias hay entre ambas naciones? Cuáles elementos son comunes? Qué tipo de relaciones hay entre ambas naciones? Es posible que un día Colombia y Venezuela se reunieren, para cumplir el sueño de Símon Bolívar? A estas y otras preguntas vamos a probar a contestar con nuestros invitados: Alexia Zamora de Venezuela y José Luís Serrano de Colombia. Ambos forman el matrimonio.

Les invitamos para escucharnos el lunes 30 de septiembre, como siempre a las 20H00UTC+2! Vamos a hablar polaco y castellano!

Nicolas Maduro rusza do Moskwy. Prezydent Wenezueli spotka się z Władymirem Putinem

„Rosja ocaliła suwerenność Wenezueli” mówił w poniedziałek prezydent Maduro. Tego samego dnia ruszył w podróż do jej stolicy, by spotkać się ze swym rosyjskim odpowiednikiem.

Za kilka godzin, wieczorem, wyruszę z oficjalną wizytą do Federacji Rosyjskiej, gdzie spotkam się z naszym przyjacielem, towarzyszem prezydentem Władimirem Putinem.

Taką zapowiedź usłyszeli Wenezuelczycy w telewizyjnym wystąpieniu ich prezydenta. Nie powiedział on, jak długo będzie trwała jego wizyta, ale zdradził, że zamierza tam także spotkać się z szefami „ważnych rosyjskich firm”.

 Rosja jako światowy lider wyraziła zdecydowane poparcie dla suwerenności Wenezueli i jej prawa do pokoju. Dziękuje Rosji i wszystkim Rosjanom za ich zrozumienie i solidarność z ludem Wenezueli.

Mówił w poniedziałek Maduro w wywiadzie dla telewizji Rossija24, który cytuje Rzeczpospolita. Ostatni raz był on w Rosji w grudniu ub.r. Obecna wizyta została zapowiedziana wcześniej przez Kreml, ale bez podania dokładnej daty. Rosja należy tak jak: Białoruś, Boliwia, Iran, Kuba, Nikaragua, Salwador, Syria i Turcja, do krajów, które poparły Maduro, w trwającym od styczniowych wyborów prezydenckich kryzysie politycznym w Wenezueli.

Wybory, w których został wybrany na kolejną kadencję Maduro, poprzedziło uwięzienie lub pozbawienie praw wyborczych przeciwników politycznych. W związku z tym opozycja oraz szereg państw ze Stanami Zjednoczonymi na czele, uznało wybory za sfałszowane. 23 stycznia Juan Guaido, lider opozycji  i marszałek parlamentu ogłosił się tymczasowym prezydentem na wiecu w stolicy kraju Cara. Kraje, które uznają go za tymczasową głowę państwa Wenezueli to USA, większość krajów UE, członkowie Grupy Lima (z wyjątkiem Meksyku), Australia, Albania, Gruzja i Izrael.

A.P.

 

 

Janusz Szewczak, Piotr Kowalczuk, Kazimierz Smoliński, Jakub Maciejewski – Popołudnie WNET – 06.09.2019 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście Popołudnia WNET:

Janusz Szewczak – poseł PiS;

Piotr Kowalczuk – dziennikarz „Do Rzeczy”;

Jakub Augustyn Maciejewski – dziennikarz Tygodnika Sieci;

Kazimierz Smoliński – wiceprzewodniczący komisji ds. VAT


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Piotr Szydłowski


Część pierwsza: 

Łukasz Jankowski opowiada o wygranej polskich koszykarzy w Mistrzostwach Świata. Polska reprezentacja po dramatycznym spotkaniu wygrała z Rosją 79:74. Polacy awansowali do drugiej fazy Mistrzostw Świata z kompletem trzech zwycięstw w grupie A – nad Wenezuelą, Chinami i Wybrzeżem Kości Słoniowej.

Łukasz Jankowski mówi również o nowym programie zaprezentowanym przez Małgorzatę Kidawę-Błońską. Postulaty to m.in równe prawa, związki partnerskie, równe wynagrodzenia, in vitro, oraz darmowy internet do 24 roku życia.

Janusz Szewczak, poseł PiS podsumowuje konwencję Platformy Obywatelskiej.

„Dziwię się, że nie padła propozycja działki na księżycu dla każdego Polaka, tudzież najnowszego modelu sportowego dla aktywnych emerytów” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Jak dodaje Janusz Szewczak: Jest to taki kabaret, że człowieka przy zdrowych zmysłach już to nie drażni. Platforma Obywatelska mogłaby postawić na swoim czele niemowę. Partia Grzegorza Schetyny nadal traktuje Polaków jako ludzi, którzy nie potrafią wyciągać wniosków. 

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi również o sytuacji finansowej w Polsce twierdząc, że mamy wiele garbów do spłacenia po po poprzednich ekipach.

Piotr Kowalczuk mówi o upadku rządu Mattea Salviniego. Na początku sierpnia rozpadała się rządząca Włochami od 2018 roku koalicja antysystemowego Ruchu Pięciu Gwiazd Luigi Di Maio i prawicowej Ligi Matteo Salviniego. W rządzie często dochodziło do sporów pomiędzy liderami i zarazem wicepremierami. Koalicja została ostatecznie zerwana przez lidera prawicowej Ligi  Mattea Salviniego, który próbował wymusić lepsza pozycję swojej partii w koalicji lub wcześniejsze wybory. Plan Salviniego zawiódł, jego partia straciła władzę, a Ruchowi 5 Gwiazd udało się po kilku dniach trudnych rozmów porozumieć z Partią Demokratyczną. „Mamy teraz najbardziej lewicowy w historii Italii” – mówi Piotr Kowalczuk.


Część druga: 

Jakub Augustyn Maciejewski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Jakub Augustyn Maciejewski opowiada o filmie „Polityka” Patryka Vegi. Film nie ma fabuły. Pojawia się pytanie czy Vega zrobił to specjalnie czy ktoś mu kazał. Opowieść podzielona jest na pięć części. Pierwsza z nich poświęcona jest Beacie Szydło, która przedstawiona została w sposób pozytywny. Zdaniem gościa „Popołudnia WNET” film nie warty jest obejrzenia, jest długi, nieśmieszny i żenujący. Najbardziej wyczekiwana premiera roku rozczarowuje. Zarówno jeśli chodzi o warsztat i artystyczne walory, jak i o jej polityczny potencjał.

Rozmówca opowiada również o konwencji programowej Platformy Obywatelskiej, którą porównuje do filmu „Polityka” Patryka Vegi. Jak mówi gość „Popołudnia WNET”: Program Schetyny jest pogłosem PiS-u, nikt nie myśli, aby zaproponować coś nowego, a zawsze oryginał jest lepszy od jego kopii. 

Kazimierz Smoliński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Kazimierz Smoliński opowiada opowiada o oficjalnym raporcie komisji śledczej ds. VAT. Za przyjęciem raportu zagłosowało sześciu jej członków. Trzech było przeciwko, nikt się nie wstrzymał. Posłowie opozycji zgłosili zdanie odrębne.

Jak mówi gość „Popołudnia WNET” – „Raport składa się z kilku części: opisania podstaw prawnych, stan faktyczny oraz dwa rodzaje wniosków, zawierające potwierdzenie działań i rekomendacje dla Sejmu”.

Kazimierz Smoliński mówi również o konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości, podczas której szef ugrupowania Jarosław Kaczyński ma zaprezentować nowe propozycje programowe, odbędzie się ona w sobotę 7 września w Lublinie.


 

Biało-Czerwoni koszykarze pokonali w Foshanie Rosję 79:74

W pierwszym meczu drugiej rundy mistrzostw świata koszykarzy reprezentacja Polski po dramatycznym spotkaniu wygrała z Rosją 79:74. Polska drużyna jest bardzo blisko awansu do 1/4 finału turnieju.

Reprezentacja Polski koszykarzy pokonała w Foshanie Rosję z pięciopunktową przewagą w meczu grupy I drugiej fazy mistrzostw świata. Biało-Czerwoni wygrali dotychczas wszystkie cztery mecze w turnieju.

Chyba nikt nie był zaskoczony, że Polacy przegrywali po pierwszej kwarcie – tak było przecież w każdym ze spotkań pierwszej rundy. Ten mecz zaczął się jednak inaczej niż poprzednie. Nie była to strzelanina rywali z obwody, ale zapasy po obu stonach boiska. Zarówno Polacy jak i Rosjanie męczyli się w ofensywie i widać było, że zespoły zostały dobrze przygotowane taktycznie odczytując siebie nawzajem.

Zwycięstwo nad Rosjanami bardzo przybliża Polaków do awansu do fazy ćwierćfinałowej. Może to się stać już w piątek, w przypadku zwycięstwa Argentyny nad Wenezuelą. Polacy awansowali do drugiej fazy Mistrzostw Świata z kompletem trzech zwycięstw w grupie A – nad Wenezuelą, Chinami i Wybrzeżem Kości Słoniowej.

Polska: Adam Waczyński 18, Mateusz Ponitka 14, Damian Kulig 10, Aaron Cel 9, Adam Hrycaniuk 8, A.J. Slaughter 8, Łukasz Koszarek 6, Michał Sokołowski 6, Aleksander Balcerowski 0, Karol Gruszecki 0

Rosja: Michaił Kułagin 21, Siemion Antonow 11, Andriej Woroncewicz 11, Witalij Fridzon 9, Nikita Kurbanow 6, Grigorij Motowiłow 4, Władimir Iwlew 4, Jewgienij Baburin 3, Siergiej Karasjow 3, Andriej Zubkow 2

M.N.