Studio Białoruskie 15.11.2023 r.: Łatuszka: myślę, że już nikt nigdy nie uwierzy temu zbrodniarzowi Łukaszence

Minister Paweł Łatuszka opowiada o dowodach zebranych przez Narodowy Zarząd Antykryzysowy, które pokazują, że reżim Łukaszenki bierze udział w porwaniach ukraińskich dzieci podczas rosyjskiej inwazji.

Przewodniczący Narodowego Zarządu Kryzysowego minister Paweł Łatuszka opowiada o uczestnictwie reżimu Łukaszenki w zbrodniach popełnianych podczas wojny na Ukrainie. 17 marca 2023 roku Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina w związku z procederem wywózki i wynaradawiania ukraińskich dzieci. Narodowy Zarząd Antykryzysowy dysponuje dowodami na uczestnictwo w tym procederze także białoruskiego dyktatora. Zostały one przedstawione prokuratorowi MTK.


Olga Siemaszko przedstawiła najnowsze wiadomości z Białorusi.


Audycję prowadzi Paweł Bobołowicz.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Studio Białoruskie 08.11.2023 r.: podlaskie kuratorium niechętne liceom z nauką języka białoruskiego

W październiku przedstawiciele mniejszości białoruskiej zaalarmowali Ministerstwo Edukacji i Nauki o problemach z nauką języka białoruskiego w dwóch podlaskich liceach. Ministerstwo nie odpowiada.

Gościem Studia Białoruskiego jest Eugeniusz Wappa, redaktor naczelny „Niwy”, tygodnika Białorusinów w Polsce. Red. Wappa opisuje spór między mniejszością białoruską a podlaskim kuratorium oświaty, które chce zmusić dwa podlaskie licea – w Hajnówce i Bielsku Podlaskim do zmiany statutu szkoły i zniesienia w nich języka białoruskiego jako przedmiotu obowiązkowego. Konsultacje z władzami wojewódzkimi nie przyniosły rezultatu. Do sprawy nie odniósł się dotąd także minister edukacji Przemysław Czarnek, do którego mniejszość białoruska złożyła skargę.


Olga Siemaszko przedstawiła najnowsze wiadomości z Białorusi.


Audycję prowadzi Paweł Bobołowicz.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Studio Białoruskie 18.10.2023 r.: białoruska propaganda mówiła, że rząd sfałszuje wybory i brutalnie stłumi protesty

Białoruska propaganda projektowała na Polskę sytuację z wyborów 2020 roku na Białorusi. Głosiła sfałszowanie wyborów i brutalne tłumienie protestów. Demokratyczny rezultat ją zaskoczył.

Olga Siemaszko przedstawiła najnowsze wiadomości z Białorusi i reakcję reżimowej propagandy na wybory w Polsce.

W audycji rozmowa Piotra Mateusza Bobołowicza ze Swietłaną Pietuszkową i Adrejem Szaporowem, małżeństwem białoruskich artystów mieszkających w Wilnie.

Audycję prowadzi Paweł Bobołowicz.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Studio Białoruskie 11.10.2023 r.: wybory w Polsce istotnym tematem białoruskiej propagandy

Białoruska propaganda koncentruje się ostatnio na wyborach w Polsce i na Polsce w ogóle. Do tego celu wykorzystuje też polskojęzycznych publicystów, takich jak Tomasz Gryguć, znany jako „Pan Nikt”.

Olga Siemaszko opisuje główne tematy białoruskiej reżimowej propagandy, która w ostatnim czasie zaktywizowała się w tematyce Polski. Wraz z Pawłem Bobołowiczem rozmawiają także o przedstawieniu sytuacji w Izraelu w białoruskich reżimowych mediach.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Program Wschodni 12.08.2023 r.: Rosjanie carowi mogą wiele wybaczyć

Jak będzie mordował, grabił i prześladował, to OK, przecież to car, ale pokazując, że jest słaby, popełnia niewybaczalny błąd, – powiedział gość audycji dr Jakub Olchowski.

Paweł Bobołowicz rozmawia z ekspertem Instytutu Europy Środkowej i Wydziału Politologii i Dziennikarstwa UMCS, na temat bieżących wydarzeń na Białorusi, Ukrainie i Rosji, a także o zagrożeniach i możliwościach dla RP wynikających z tych procesów.


Olga Siemaszko prezentuje najnowsze wiadomości z Białorusi, a także przedstawia słuchaczom wywiad z Swiatłaną Cichanouską:

Myślę, że ludzie są rozczarowani. Ponieważ wszyscy, w tym i ja, chcieliśmy, aby wszystko działo się szybciej. Nie uwzględniono wszystkich warunków. Nie wzięli pod uwagę, że zabraknie ludzi i środków na zorganizowanie ściślejszej koordynacji. Pewną rolę odgrywa fakt, że korzystanie z niezależnych mediów na Białorusi jest ograniczone. Aby znaleźć informacje, należy to robić w konspiracji i oczywiście ludzie mogą się teraz ukrywać, nic nie robić na Białorusi, nie być aktywni. Ale jestem pewna, że ten ogień w ich sercu płonie. A jeśli będziemy potrzebowali pomocy, to ludzie na Białorusi znowu wyjdą. Ale następnym razem musimy mieć pewność, że jest to właściwy czas i miejsce, kiedy będziemy musieli ponownie zabrać głos.


Artur Żak relacjonuje rakietowe ataki na Zaporoże, które Rosja naniosła 9 i 10 sierpnia br.:

Wczoraj Pawle omawialiśmy reakcję Denise Brown, koordynatorki ds. pomocy humanitarnej Organizacji Narodów Zjednoczonych na Ukrainie, która potępiła rosyjski atak rakietowy na Zaporoże 10 sierpnia, w wyniku którego uszkodzony został hotel „Reikartz”, w którym wielokrotnie przebywał personel ONZ. Dzień wcześniej doszło do ataku identyczną rakietą w identycznie cywilny obiekt, ale reakcji ONZ nie było. W Zaporożu 9 sierpnia rosyjski pocisk rakietowy zabił 18-letnią Swietłanę Semiejkiną i 21-letnią Krystynę Spicyną. Dziewczyny były muzykami. Po inwazji na pełną skalę stworzyli duet Similar Girls i podczas swoich występów zbierali fundusze dla ukraińskiego wojska. Pocisk trafił w jedną z dzielnic mieszkalnych miasta. To tam wystąpiły Swietłana i Krystyna. Pocisk trafił w jedną z dzielnic mieszkalnych miasta. To tam wystąpiły Svetlana i Kristina. Były grajkami ulicznymi i zbierały fundusze na pomoc dla uchodźców i SZU. Dziewczyny przyjechały godzinę przed czasem, bo skorzystały z podwózki, gdyby przyjechały o czasie żyłyby.


Artur Żak opisuje rosyjską antypolską kampanię dezinformacyjną, która została wymierzona w Ukraińców, a jednym z główny retransmiterów tej narracji były deputowany Rady Najwyższej Ilja Kiwa. Główne tezy transmitowane przez Rosjan i Ilję Kiwę:

Polska w konflikcie zbrojnym na Ukrainie zamyka szereg ważnych historycznie kwestii:

1) mści się na banderowcach za rzeź wołyńską, rozniecając coraz bardziej wojnę z Rosjanami.

2) automatycznie wyzwala swoje pierwotnie polskie terytoria od Ukraińców, których nienawidzą, a dziś przyjmują ukraińskie kobiety z dziećmi, ale robią to tylko w jednym celu, ponieważ płacą za ziemię, którą chcą zabrać – Lwów, Iwano-Frankiwsk, Tarnopol, to wszystko, co dziś już zostało umieszczone na mapach nowej Polski;

3) Ukraińcy powinni zdać sobie sprawę, że ich prawdziwym wrogiem jest Polak i Kościół katolicki, których zadaniem jest osłabienie, a następnie zniszczenie prawosławia.


Dmytro Antoniuk podsumowuje serię swoich spotkań autorskich:

Odbyło się wiele spotkań w różnych miastach Polski, podczas których udało mi się zebrać 8 600 zł., dołożyłem 2 000 i kupiłem dron, który jest bardzo potrzebny żołnierzy na froncie.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Program Wschodni 5 sierpnia 2023: Ukraina, Białoruś i Górski Karabach

Zdjęcie poglądowe, fot.: Marcel Langthim z Pixabay

Białoruskie śmigłowce na Polską. Zaatakowany statek w Cieśninie Kerczeńskiej. Ochłodzenie na linii Kijów – Warszawa. Górski Karabach.

Artur Żak o atakach i dywersji skierowanej na Krym i Zatokę Kerczeńską:

To jest klasyczne izolowanie pola walki. Atakując tego typu miejsca jak składy, magazyny amunicji, szlaki transportowe i zarówno kolejowe, jak i kołowe i w tym przypadku też statki, które przewożą paliwo. To tylko pokazuje na to, że Ukraina systematycznie izoluje pole walki, używając do tego własnego sprzętu czy też zachodniego sprzętu dostarczonego chociażby przez Wielką Brytanię. Według ekspertów i według moich znajomych wojskowych, z którymi rozmawiam, do tego typu zdarzeń będzie dochodziło coraz częściej, więc Ukraina robi tylko to, co powinna.


Dr Marek Budzisz (Strategy and Future)w rozmowie z Łukaszem Jankowskim (Popołudnie Radia Wnet z 4 sierpnia 2023 r.):

W moim odczuciu polska dyplomacja słusznie zwróciła stronie ukraińskiej uwagę na fakt, iż my też mamy nasz interes i jeżeli w ogóle mówić o współpracy harmonijny i o budowaniu pewnego strategicznego sojuszu na przyszłość, to tak nie może być. Ta współpraca nie może mieć charakteru wymiarowego. Strona ukraińska również powinna znać i uwzględniać w swoich rachubach te czynniki, które wpływają na stan opinii publicznej w Polsce. I to jest dość oczywiste, że w państwie demokratycznym, takim, jakim jest Polska, nastawienie opinii publicznej może wpłynąć pozytywnie lub negatywnie na perspektywy współpracy. W ostatnim czasie mamy dwie kwestie, które w moim odczuciu strona ukraińska zlekceważyła. To jest kwestia choćby wznowienia ekshumacji pomordowanych na Wołyniu, już nie mówię upamiętnienia ofiar. I druga kwestia, którą znowu strona ukraińska w moim odczuciu przeszła ryżowa, a takiego sformułowania użyje, czyli kwestia dopuszczenia ukraińskiego zboża na rynek europejski. Nie chodzi o tranzyt, dlatego że co do tranzytu nie ma sporu.


Dr Konrad Zasztowt (Wydział Orientalistyczny UW) mówił sytuacjo w Górnym Karabachu:

Azerbejdżan chce zmusić Ormian z Karabachu do tego, aby po prostu zrezygnowali z tej swojej państwowości, z tej separatystyczne republiki i po prostu, żeby przyjęli obywatelstwo Azerbejdżanu. To jest coś takiego, co przez lata wydawało się niemożliwe, bo tutaj rzeczywiście ten antagonizm między Ormianami i Azerbejdżanem jest olbrzymi, Natomiast w tej chwili widać po stronie Ormian wahanie. I część z Ormian chyba jest gotowa rzeczywiście na ten ruch, czyli rezygnację z tych nierealnych w tej chwili marzeń o swojej państwowości i przyjęcie tej oferty Azerbejdżanu, przyjęcia obywatelstwa chazarskiego. No, m.in. przewodniczący tego parlamentu, tej nieuznawanej republiki tak wyrażał niedawno taką wolę z godzenia się właśnie na taki wariant. Natomiast do niczego to nie doprowadziło, no bo on musiał ustąpić, tam była presja na niego. Z drugiej strony mamy też niestety w Karabachu tą częścią Ormian, która wierzy we wsparcie Rosji, tego kontyngentu rosyjskiego i w to, że Rosja rozwiąże ten problem, co jest o oczywistą mrzonką, bo nie ma takiej możliwości, żeby Rosjanie działali po stronie Ormian.


Ponadto Olga Siemaszko i Artur Żak przedstawili najnowsze wydarzenia z Białorusi i Ukrainy.

Audycję prowadził Wojciech Jankowski.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Program Wschodni 29.07.2023: Maraton Wsparcia Więźniów Politycznych na Białorusi

Paweł Łatuszka | fot. Radio Wnet

Niezależne białoruskie media na emigracji organizują maraton, by wesprzeć więźniów politycznych na Białorusi i ich rodziny. Trwa on 29 lipca od 9:00 czasu warszawskiego do 21:00.

Szefowa redakcji białoruskiej Radia Wnet Olga Siemaszko wraz z redakcją białoruską weźmie również udział w maratonie. Od godziny 19:30 do godziny 21:00 na antenie Radia Wnet odbędzie się białoruski koncert. Maraton Wsparcia Więźniów Politycznych to także zbiórka. Informacje pod poniższym linkiem.


Gościem Pawła BobołowiczaOlgi Siemaszko jest Paweł Łatuszka, Wiceprzewodniczący Gabinetu Tymczasowego Swietłany Cichanouskiej i przewodniczący Narodowego Zarządu Antykryzysowego. Opowiada on o sytuacji i próbach wsparcia więźniów politycznych reżimu Łukaszenki. Porusza też temat innych form represji, jak chociażby tych stosowanych wobec osób o polskim pochodzeniu:

Każdego dnia są kolejne zatrzymania. No, chociażby ostatnie informacje, które dochodziły do nas z Białorusi, że każdy posiadacz Karty Polaka powinien zgłosić się do siedzib rejonowych KGB i zrobić swój wybór: oddać Kartę Polaka lub straci pracę, zostanie zwolniony. To może dotyczyć setki tysięcy obywateli Białorusi – Polaków, przedstawicieli polskiej mniejszości.


Piotr Ciarkowski, prezes firmy Bikor, członek zarządu Międzynarodowego Stowarzyszenia Przedsiębiorców Polskich na Ukrainie kontynuuje podjęty wcześniej w Raporcie z Kijowa problem przekraczania granicy polsko-ukraińskiej i trudności, jakie stwarza to dla polskich inwestorów na Ukrainie.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Grzywaczewski: każdy, kto mówi, że w Polsce jest jak w Białorusi, powinien się tego przed Białorusinami wstydzić

Tomasz Grzywaczewski – pisarz, podróżnik, ekspert ds. międzynarodowych, komentuje na antenie Radia WNET sytuację na Białorusi.

Tomasz Grzywaczewski komentuje ostatnie wydarzenia na Białorusi. Ocenia, że Aleksandr Łukaszenka usiłuje się pokazać jako człowiek całkowicie panujący nad sytuacją, który może stosować najostrzejsze represje, a jeżeli taka będzie jego wola, czasem może stosować akty łaski. Przypomnijmy, że w środę podano informację że troje działaczy polskiej narodowości, którzy wcześniej zostali uwięzieni przez reżim Łukaszenki, zostało deportowanych do Polski.

Podróżnik krytykuje łączenie sprawy wolności Białorusi z postulatami środowisk LGBT.

Wyraża pogląd, że takie działanie faktycznie relatywizuje opresyjne działania reżimu Łukaszenki, a jednocześnie ułatwia władzom białoruskim propagowanie narracji o „zepsutym Zachodzie”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.N.

Białoruś: Rusza proces dziennikarek Biełsatu. Andrejewa: jeśli to konieczne, zniosę wszystko

We wtorek 9 lutego rozpoczyna się proces dwóch młodych dziennikarek Biełsatu – 28-letniej Kaciaryny Andrejewej (Bachwaławej) i 24-letniej Darii Czulcowej. Dotychczas spędziły w więzieniu 85 dni.

Zatrzymanie dziennikarek miało miejsce 5 listopada ub.r. w Mińsku, podczas relacjonowania oddolnego protestu po tragicznej śmierci Ramana Bandarenki.

Namierzone przez służby, trafiły do aresztu. Początkowo Andrejewą i Czulcową standardowo skazano na siedem dni aresztu za „udział w nielegalnym zgromadzeniu”, w którym w rzeczywistości, jako dziennikarki, udziału brać nie mogły, skoro relacjonowały je z odległości. Po tygodniu nie zostały jednak wypuszczone. Tym razem usłyszały zarzuty karne. Oskarżono je o organizację działań rażąco naruszających porządek publiczny. Artykuł 342 białoruskiego kodeksu karnego przewiduje za to nawet 3 lata pozbawienia wolności.

Dziennikarkom zarzucono, że prowadząc wideorelację z protestów na żywo, tym samym je koordynowały. W ich wyniku zostało rzekomo zakłócone funkcjonowanie transportu publicznego – 13 linii autobusowych, 3 trolejbusowych i 3 tramwajowych. Państwowe przedsiębiorstwo MinskTrans wyceniło swoje straty na niemal 18 tys. złotych.

Dziennikarki czas przed procesem spędziły w areszcie w podmińskim Żodzinie. Z otrzymanych od nich listów wynika, że są w dobrym stanie. Obydwie zostały już uznane przez białoruskich obrońców praw człowieka za więźniów politycznych.

Z listów, które przekazują dziennikarki  wynika, że są w dobrym stanie. Kaciaryna Andrejewa w korespondencji ze swoim mężem, również dziennikarzem Biełsatu Iharem Iliaszem podkreśla, że jest „spokojna o swoje przeznaczenie” i jeśli to konieczne, „zniesie wszystko”.

Ogółem w 2020 roku dziennikarzy Biełsatu zatrzymywano 162 razy. Zatrzymaniom regularnie towarzyszyła konfiskata sprzętu. 26 dziennikarzy aresztowano, z czego 6 dwukrotnie, a 1 trzykrotnie, co daje łącznie 34 areszty administracyjne. Za kratami spędzili 392 dni oraz zapłacili grzywny w wysokości prawie 100 tys. zł. 7 spośród aresztowanych padło ofiarą przemocy fizycznej z rąk służb bezpieczeństwa, a 7 w następstwie zatrzymania wymagało hospitalizacji. Podczas brutalnego rozpędzania powyborczych demonstracji 2 fotoreporterki doznały obrażeń od broni gładkolufowej oraz w wyniku wybuchu granatu hukowego.

Źródło: Biełsat

A.N.

 

Grondecka o wyborach w Iranie: Reżim pozbawił społeczeństwo złudzeń, że ma ono wpływ na cokolwiek

Do urn poszło zaledwie 42% obywateli. Kandydaci reformatorscy zostali praktycznie wyeliminowani.

 

 

W rozmowie z Krzysztofem Skowroński iranistka Jagoda Grondecka nazywa obowiązujący tam system polityczny „hybrydowym reżimem” i „konkurencyjnym autorytaryzmem”:

Utrzymywanie fasadowej demokracji ociepla międzynarodowy wizerunek Iranu, na czym władzom w Teheranie bardzo zależy. Poza tym, chcą Irańczykom dawać nadzieję, że zmiana systemu jest możliwa bez dokonywania przewrotu.

Ostatnie wybory zaprzeczyły regułom systemu. Ponad połowa kandydatów, w tym 90 dotychczasowych parlamentarzystów nie zostało dopuszczonych przez Radę Strażników. Jak mówi ekspertka. tego typu działania miały już miejsce wcześniej, ale nigdy na taką skalę.

Reżim postanowił tym razem  porzucić fasadę, złudzenia, że społeczeństwo ma wpływ na cokolwiek.

Stronnictwa zachowawcze uzyskały ponad 200 miejsc w parlamencie, reformatorskie zaś tylko 20. Doszło do gwałtownego spadku frekwencji wyborczej. Do urn poszło 42% obywateli. Zdaniem ekspertki, nie miało to związku z rozprzestrzeniającym się po Iranie koronawirusem. Rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego, zwróciła również uwagę, że władze w Teheranie zaniżają statystyki na temat epidemii. Wirus dotarł do wszystkich znaczących miast, a kraj ma ograniczony dostęp do leków ratujących życie.

Ludzie w Iranie nie wierzą, że jakakolwiek władza może mieć pozytywny wpływ na ich życie. Krajowa waluta straciła na wartości o 40%. Sankcje amerykańskie duszą gospodarkę Iranu.

Jagoda Grondecka mówi również o reakcjach społecznych na zabicie gen. Kasema Sulejmaniego. Zwraca uwagę, że presja Zachodu służy irańskiemu reżimowi do daleko idącej konsolidacji władzy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.