Piotr Kaszuwara przyjechał na Ukrainę z pomocą humanitarną. Razem ze współpracownikami działa w sferze przyfrontowej.
Poruszaliśmy się po wioskach do których na dziś nie dociera praktycznie nikt oprócz żołnierzy, a tam wciąż mieszkają ludzie.
Z miejscowości tych ewakuowano większość dzieci. Zostały głównie osoby starsze, chore i mniej zamożne.
Dotarliśmy przede wszystkim do szpitali takich mobilnych polowych szpitali gdzie trafiają ranni codziennie gdy przeprowadzane są skomplikowane operacje. I tam dostawaliśmy pomoc medyczną którą przywieźliśmy z Polski.
Szpitale z całym ekwipunkiem są przenoszone wraz z przesuwaniem się frontu.
.@piotrkaszuwara w #PoranekWnet: Codziennie w szpitalach polowych odbywają się ratujące życie operacje #RadioWnet
— RadioWnet (@RadioWNET) June 3, 2022
Czytaj także:
Krzysztof Wojczal: Ukraina najcięższe chwile ma jeszcze przed sobą
Dziennikarz podkreśla, że nie mogliby nieść pomocy, gdyby nie otrzymywane wsparcie finansowe ze strony Polskiej Akcji Humanitarnej.
W pewnym momencie okazało się, że opróżniły nam się kieszenie i już samo serce nie wystarcza i sama chęć niesienia pomocy też nie wystarcza.
Zachęca do wsparcia Fundacji „Przyszłość dla Ukrainy UA Future” na stronie www.uafuture.com. Podkreśla, że każda otrzymana hrywna i złotówka zostają na Ukrainie, by tu działać.
Kaszuwara wskazuje na wiarę Ukraińców w zwycięstwo, mimo wielkiego cierpienia jakiego doświadczyli i zniszczeń czynionych w ich kraju.
.@piotrkaszuwara w #PoranekWnet: Wiele wiosek jest po prostu zrównanych z ziemią. Awdijewka jest w dużej mierze bardzo zniszczona #RadioWnet
— RadioWnet (@RadioWNET) June 3, 2022
Piotr Kaszuwara zauważa, że na zajętych terytoriach Rosjanie w ciągu kilku dni zaczynają rozdawanie paszportów. Patrzą na to, kto je bierze, a kto nie.
A.P.