Jarosław Sachajko, poseł Kukiz’15: Liczę na to, że jutro podpiszemy porozumienie programowe z PiS

Jarosław Sachajko / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Poseł podkreślił, że obecnie nie toczą się żadne rozmowy o miejscach na listach, ale jeżeli zostanie podpisana umowa koalicyjna to polityczny wiązani z Kukiz’15 znajdą się na listach PiS.

Z informacji, do jakich dotarło Radio Wnet, w piątek ma dojść do spotkania Pawła Kukiza z Jarosławem Kaczyńskim. Jak podkreślił Jarosław Sachajko, wówczas może zostać zawarta oficjalna koalicja wyborcza:

Podpisanie naszej umowy programowej na kolejną kadencję zbliża się dużymi krokami. Ja liczę na to, że to jutro nastąpi. Jeżeli to nastąpi, to chcielibyśmy na tej konwencji powiedzieć, czego będzie dotyczyło nasze porozumienie programowe, tak żeby politycy Prawa i Sprawiedliwości, ale przede wszystkim Polacy, usłyszeli konkretnie, jak my widzimy zmiany ustrojowe i dlaczego naszym zdaniem są one w tej chwili najważniejsze.

Jak na razie Prawo i Sprawiedliwość z tego porozumienia programowego, które podpisaliśmy ponad rok temu, się wywiązuje. Tutaj problem widzimy w koalicjancie Prawa i Sprawiedliwości, który chyba z zazdrości czy z jakichś chorych ambicji blokuje dwa punkty z tego porozumienia programowego, czyli referendum lokalne jest blokowane oraz sędziowie pokoju – podkreślił poseł Kukiz’15.

Popławski: obecna ekipa rządowa przez 8 ostatnich lat nie była w stanie niczego załatwić w Brukseli

Jarosław Sachajko podkreślił, że politycy Kukiz’15 są gotowi startować z list PiS po podpisaniu odpowiedniego porozumienia programowego:

Jeżeli podpiszemy to porozumienie programowe, to byłoby jakimś absurdem, gdybyśmy nie startowali z list Prawa i Sprawiedliwości, bo ordynacja robi swoje i wiemy o tym, że im większe poparcie, tym więcej mandatów.

O miejscach na razie nie rozmawiamy i to jest wtórne, bo ważniejsze jest, żeby wybrzmiały nasze postulaty, żeby te postulaty były zapisane jako nasza wspólna deklaracja” – podkreślił poseł Kukiz’15.

Scenariusz trzeciej kadencji dla Prawa i Sprawiedliwości jest mało prawdopodobny?

Gość „Poranka Wnet”, Marcin Palade, naświetla jak mogą wyglądać wybory parlamentarnie jesienią 2023 r., a także jakie tematy będą kluczowe w tej kampanii wyborczej.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Liderem sondaży pozostaje Prawo i Sprawiedliwość, czyli Zjednoczona Prawica. Tym nie mniej, ponieważ jest to od sześciu do ośmiu punktów procentowych mniej niż to miało miejsce w wyborach w roku 2019 w przełożeniu na mandaty, to w tej chwili z całą pewnością nie jest ponad 231. Odsuwa to scenariusz na ten moment trzeciej kadencji dla Prawa i Sprawiedliwości. – tłumaczy ekspert ds. geografii wyborczej w Polsce.

Zobacz także:

Studio Tajpej: Chiny nie są w stanie odbudować gospodarki bez zachodniego kapitału

Większość mieszkańców Estonii wspiera Ukrainę. Dotyczy to nawet części rosyjskojęzycznej mniejszości – mówi ekspert OSW

Tallin/Fot. Eleanor Nelson / publicdomainpictures.net

Bartosz Chmielewski komentuje rozpad estońskiego rządu. Mówi o stosunku do wojny na Ukrainie mieszkańców Estonii, w tym rosyjskojęzycznej mniejszości.

Rozpadł się dotychczasowy rząd zbudowany przez premier Kaję Kallas. Powodem miały być ciągnące się od dłuższego czasu spory w koalicji. Członkowie Partii Centrowej nie czuli się dostatecznie dobrze traktowani. Uważali, że nie uważa się ich za równoprawnego sojusznika.

Od wczoraj mamy de facto nowy rząd. Zapowiedział on już reformy w sektorze energetycznym. Uboższym mieszkańcom mają być przyznane dodatki socjalne, które mają ochronić ich przed wysokimi cenami energii. Nowy rząd będzie musiał zmierzyć się też z wysoką inflacją. W czerwcu wyniosła ona 22%.

Czytaj też: 

Dmytro Antoniuk: być może ofensywa na odcinku chersońskim będzie w sierpniu

Mówi Bartosz Chmielewski, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich. W Estonii zmienił się skład rządu, nie zmieniło się jednak podejście jej mieszkańców do wojny na Ukrainie. Większość z nich wyraźnie opowiada się przeciw Rosji. Dotyczy to nawet części rosyjskojęzycznej mniejszości, która stanowi 25% estońskiej populacji.

Występują w niej podziały. Młodsze pokolenie wspiera Ukrainę, starsze albo pozostaje neutralne, albo opowiada się po stronie rosyjskiej.

Dużym skupiskiem rosyjskojęzycznej mniejszości jest Narva. 90% mieszkańców mówi tam po rosyjsku. Z tego powodu niektórzy zastanawiają się czy miasto nie stanie się kolejnym Krymem. Bartosz Chmielewski uważa jednak taki scenariusz za niemożliwy do spełnienia się. Mieszkańcy Narwy nie przejawiają dążeń separatystycznych.

Jak długo trwał kryzys w rządzie? Czy nowa koalicja ma szansę utrzymać się do wyborów? Wysłuchaj koniecznie całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Gierej: Obecna rekonstrukcja rządu ustala tylko podział łupów w koalicji

Zdaniem redaktora Mariusza Giereja rekonstrukcja rządu była niepotrzebna i stanowi wyraz zmarnowania politycznego potencjału. Dziennikarz komentuje także projekt ustawy o obronie ojczyzny.


W piątkowym „Poranku Wnet” pierwszym gościem redaktora Łukasza Jankowskiego jest dziennikarz i publicysta, Mariusz Gierej. Nasz gość odnosi się m.in. do tematu nowej ustawy o obronie ojczyzny. Według szefa MON, Mariusza Błaszczaka, projekt ustawy o obronie ojczyzny wprowadza mechanizm pozyskania dodatkowych funduszy na uzbrojenie, modernizację. Umożliwi także zwiększenie liczebne Wojska Polskiego. Zdaniem dziennikarza, opozycja krytykująca nowe prawo nie robi tego w sposób konstruktywny:

Opozycja przesypia, jest nieaktywna, nie ma własnej agendy – stwierdza redaktor.

Mariusz Gierej komentuje także kwestię sensowności nowego prawa. Według rozmówcy Łukasza Jankowskiego, wynika ono z braku wiary Jarosława Kaczyńskiego w sojusze. Co więcej, dziennikarz uważa, że zwiększanie liczebności armii nie powinno leżeć wśród pierwszych potrzeb w dobie pandemii:

Nie wiem, czy w czasach Covidu należy ładować pieniądze w tak wielką armię – podkreśla dziennikarz.

Gość porannej audycji nawiązuje również do trwającej rekonstrukcji rządu. Twierdzi, że rekonstrukcja rządu była „bardzo dziwna” i „marnuje potencjał”.

Ta rekonstrukcja ustala tylko podział łupów w koalicji – podsumowuje Mariusz Gierej.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Wybory w Niemczech. Dr Ozdyk: w niemieckim parlamencie będzie największa liczba posłów od czasów II wojny światowej

SPD uzyskało w niedzielnych wyborach do Bundestagu w Niemczech 25,7 proc. głosów. SPD wyprzedziło CDU/CSU, które uzyskało 24,1 proc. głosów. Dla chadecji jest to najgorszy wynik w historii.

Wynik wyborów u naszego zachodniego sąsiada  komentował na antenie Radia WNET dr Sławomir Ozdyk, ekspert ds. bezpieczeństwa, który wskazywał, że rozstrzygnięcie głosowania otwiera nową erę w historii niemieckiego parlamentaryzmu i polityki europejskiej.

Obudziłem się w kraju całkowicie nowym, w  kraju, który sam chyba do końca nie wie w jakim miejscu jest.

W związku z wyrównamy wynikiem toczą się dyskusje dotyczące przyszłej koalicji.

Tutaj mamy kilka możliwości.  Pierwsza tzw. (…) „sygnalizacja świetlna”, czyli  SPD czerwoni,   Zieloni i FDP czyli  żółci. Druga, czyli tzw. Jamajka  czyli CDU- czarny kolor, Zieloni i FDP czyli kolor żółty – wyliczał ekspert.

Trzecim i jednocześnie najmniej prawdopodobnym wariantem jest tzw. Wielka Koalicja CDU i SPD.

Niektórzy komentatorzy wskazują, że jest to koalicja  życzeniowa, że to wyborcy sobie życzą  Wielkiej Koalicji tylko z nowym kanclerzem, czyli nie byłby to kanclerz z ramienia CDU, tylko kanclerz z ramienia SPD – Pan Olaf Scholz (…) już przez niektórych nazywany Panem Merkel.

Rozmówca Adriana Kowarzyka podkreśla również, że wygranymi tych wyborów są takie partie jak Zieloni czy FDP.

Nie chcą być kwiatkiem do kożucha przy większych koalicjantach. (…) Bez nich nie stworzy się żadna koalicja.

Obecny Bundestag, liczący 709 posłów już jest największym parlamentem od czasu powstania Republiki Federalnej Niemiec. Prawo przewiduje 598 deputowanych, ale ich liczba rośnie z wyborów na wybory. Przyczyna tego wzrostu leży w skomplikowanej niemieckiej ordynacji wyborczej, która przewiduje dwa głosy. W Niemczech istnieje 299 okręgów wyborczych o mniej więcej równej wielkości. Kto w danym okręgu uzyska najwięcej pierwszych głosów, ten udaje się do Berlina jako bezpośredni kandydat.

Nie wiemy ilu posłów będzie w danym Sejmie. W ostatnim było 709 i to już było bardzo dużo. Teraz będzie najwięcej od czasów II wojny światowej – 735 posłów – podkreślił gość Radia WNET.


Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Paweł Kukiz: jeśli nie uda mi się wprowadzić moich projektów, być może całkowicie zrezygnuję z udziału w Sejmie

Paweł Kukiz w porannej audycji Radia WNET o znaczeniu ustawy antykorupcyjnej, współpracy z PiS oraz o tym, czy wycofa się z polityki.


Paweł Kukiz w rozmowie z Łukaszem Jankowskim odniósł się do współpracy jego ugrupowania z Prawem i Sprawiedliwością. Dwie formacje porozumiały się programowo. Jednym z projektów, który ma wejść w życie jest ustawa antykorupcyjna.

Nasz gość mówił również o pomyśle powołania sędziów pokoju. Prace nad projektem są w toku.

Paweł Kukiz zaznaczył, że jeśli nie uda mu się przeforsować swoich projektów ustawodawczych, nie widzi swojej dalszej przyszłości w parlamencie. Nie wyklucza rezygnacji jeszcze w trakcie kadencji.

W ocenie polityka wdrożenie m.in. ustawy antykorupcyjnej leży także w interesie Prawa i Sprawiedliwości.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Adam Bielan: Jarosław Gowin przestał już ukrywać, że chciałby aby Porozumienie stało się przybudówką PSL-u

Adam Bielan o niegasnącym sporze w Porozumieniu, nowej partii, przyszłości koalicji, debacie w PE nad rezolucją dotyczącą mechanizmu warunkowości oraz o resecie Bidena wobec Rosji.


Adam Bielan mówił na antenie Radia WNET o trwającym sporze w Porozumieniu. Zapowiedział również, że w najbliższy weekend podczas konwencji postanie nowa partia  – „Partia Republikańska”.

Wskazywał, że za problemami formacji stoi Jarosław Gowin, który działał niezgodnie z jej statutem, z pominięciem prawa.

Nie znam drugiego przypadku partii w Polsce ani w ogóle na świecie, gdzie przez 3 lata nie odbyły się demokratyczne wybory. (…) To łamanie zarówno ustawy o partiach politycznych jak i konstytucji.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zaznaczył, że nie widzi przyszłości Porozumienia poza Zjednoczoną Prawicą.

Zapewnił, że podobnie myśli większość ugrupowania.

Nasz gość przedstawia także przebieg środowej debaty w Parlamencie Europejskim nad rezolucją dotyczącą mechanizmu warunkowości. Chodzi o powiązanie funduszy unijnych z przestrzeganiem praworządności.

Polska jest prymusem jeśli chodzi o wydatkowanie środków europejskich. (…) Jesteśmy oceniani lepiej niż Belgia. Myślę, że nie mamy się czego obawiać.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Izrael: Po 12 latach Netanjahu odchodzi ze stanowiska premiera

Jak podały izraelskie media, opozycyjne partie pod przewodnictwem Jaira Lapida i Naftalego Bennetta utworzyły wspólną koalicję „Blok Zmiany”, która przejmie władzę w Izraelu.

2 czerwca opozycyjny polityk Jair Lapid z partii Jesz Atid („Jest Przyszłość”) przekazał nowowybranemu przez Kneset prezydentowi Izraela, o uzyskanej przez siebie większości parlamencie. Tym samym powiadomił, iż jest gotowy do tworzenia nowego rządu. Według izraelskiej Ustawy Zasadniczej, od środy 2 czerwca Kneset ma 12 dni na przegłosowanie votum poparcia dla nowej koalicji rządzącej.

Dotychczasowy rząd Benjamina Netanjahu opierał się na zaledwie 52 mandatach w 120-osobowym Knesecie. Teraz, niespodziewanie pozostałe ugrupowania opozycyjne zdecydowały dołączyć się do tzw. „Bloku Zmiany”, na którego czele stoi Jair Lapid i Naftali Bennet.

Szef izraelskiej prawicowej Jaminy (dosł. „Prawica”) Naftali Bennett połączył siły z głównym liderem opozycji Jairem Lapidem z centro-lewicowej partii Jesz Atid. Nową i zróżnicowaną koalicję wzmocni także czterech posłów arabskiej partii Ra’am. Dzięki ostatnim, „Blok Zmiany” zdobędzie wymaganą do utworzenia rządu minimalną większość 61 posłów.

Oznacza to, że do nietypowej koalicji wejdzie osiem partii: prawicowych, centrowych i lewicowych. Co więcej, „Blok Zmiany” będzie pierwszym w historii Izraela rządem, który reprezentować będzie ponad 20-proc. mniejszość arabską.

Mimo tego, wielu Izraelczyków wyraża zaniepokojenie czy obecna sytuacja polityczna jest odpowiednim momentem na zmianę szefa rządu. Mieszkańcy Izraela wciąż mają na uwadze widmo reaktywacji niedawno zawieszonego konfliktu izraelsko-palestyńskiego w Strefie Gazy.

N.N.

Źródło: Ha’Aretz

Sachajko: Rozmawiamy z PiS o porozumieniu programowym. Nie chcemy mieszać w umowie koalicyjnej Zjednoczonej Prawicy

Nie przyszliśmy do polityki, by poprawić swoje CV. (…) Chodzi nam o konkretne rozwiązania – powiedział Jarosław Sachajko na antenie Radia WNET.

Jarosław Sachajko na antenie Radia WNET wyraził nadzieję, że Prawo i Sprawiedliwość wprowadzi rozwiązania do Nowego Ładu, które proponuje klub parlamentarny Kukiz’15. Pomiędzy ugrupowaniami nadal trwają rozmowy, dotyczące zawiązania współpracy.

Polityk podkreślił również, że jego partii zależy na tym by poprzez wdrażanie konkretnych rozwiązań polepszyć sytuację ekonomiczną w kraju.

Zapytany, czy Kukiz’15 liczy na swój udział w rządzie odpowiedział:

Odniósł się także do prac dotyczących ustawy legalizacji  konopi siewnej i medycznej.

Wśród rozwiązań, jakie postuluje ugrupowanie Pawła Kukiza są także rozwiązania, mające polepszyć sytuację rolników, a zwłaszcza małych gospodarstw.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Tomasz Sakiewicz: Jedyną oficjalną wersją w sprawie Smoleńska jest zamach. Wszystkie inne zostały już wykluczone

Tomasz Sakiewicz o tym, że w Smoleńsku miał miejsce zamach, fałszowaniu śledztwa przez rząd Donalda Tuska i postawieniu byłego premiera przed sądem oraz o konflikcie w Zjednoczonej Prawicy.

 Tomasz Sakiewicz komentuje wyniki pracy podkomisji ds. badań przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r., którego przewodniczącym jest Antoni Macierewicz.

Stwierdza, że jedyną logiczną możliwością jest to, że w Smoleńsku miał miejsce zamach na polską delegację. Podkreśla, iż w świetle badań

Nikt, kto skończył szkołę podstawową, umie czytać i pisać, nie może mieć wątpliwości, że prezydenta Polski zabito.

Redaktor podkreśla, że na tę tezę są niezbite dowody. Wśród nich są ślady materiałów wybuchowych. Zauważa, że także prokuratura za Donalda Tuska wskazała na ślady trotylu na wraku tupolewa.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zauważa, że ślady wskazują na to, iż nie mieliśmy do czynienia ze zderzeniem, lecz z rozerwaniem samolotu od środka.

Dziennikarz odnosi się do odpowiedzialności ówczesnych polskich władz. Zaznacza, że Donald Tusk powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności tak przed Trybunałem Stanu, jak i przed zwykłym sądem.

[related id= 141978 side=right] Gość Poranka Wnet odnosi się do przekładania emisji dokumentu Ewy Stankiewicz, który miała pokazać telewizja publiczna. Z wyświetlenia materiału jednak zrezygnowano. Stwierdza, że chciałby wiedzieć, kto o tym zadecydował. Odnosi się także do konfliktów w koalicji rządowej. Sądzi, że sytuacja Solidarna Polska nie pójdzie w kierunku Konfederacji, bo od tej ostatniej odwraca się jej własny elektorat, bowiem

Wypowiedzi Brauna są dla rozumnego człowieka nie do przyjęcia.

Stwierdza, że najbliższy rok będzie krytyczny. Jeśli Zjednoczona Prawica go przetrwa, to zacznie się cementować. Przybliży się sezon wyborczy.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.