Wołczyk: zapowiedzi rządzących w Hiszpanii socjalistów o zakazaniu prostytucji to jedynie marketing polityczny

Doniesienia o planach władzy uzyskały w Polsce znacznie większy rozgłos niż w samej Hiszpanii – informuje dziennikarka.

Małgorzata Wołczyk komentuje doniesienia o możliwym zakazaniu prostytucji w Hiszpanii. Ocenia, że jest to jedynie fakt medialny.

Jesteśmy niestety skazani na dezinformację.

Jak wskazuje korespondentka, tracący poparcie socjaliści cyklicznie wyszukują tematów mających poruszyć opinię publiczną. Stwierdza, że informacja o planach rządu uzyskała większy rozgłos w Polsce niż w samej Hiszpanii.

Trudno sobie wyobrazić, żeby to akurat obecnie rządzący w Hiszpanii mieli dbać o kobiety.

Zdaniem Małgorzaty Wołczyk projekt ma na celu m.in. odcięcie się od kontrowersyjnych koncepcji koalicyjnej, komunistycznej partii Podemos. Jak dodaje dziennikarka:

Wśród elektoratu partii socjalistycznej dużą grupę stanowią pracownice seksualne, które lubią swoją pracę.

Rozmówczyni Anny Nartowskiej wyraża opinię, że w hiszpańskim społeczeństwie negatywnie postrzegane są jedynie postawy konserwatywne. Przypomina ponadto, że rządzący Hiszpanią nie wzięli ochronę molestowanych małoletnich imigrantek na Balearach.

Nikt nie był zainteresowany śledztwem, oprócz prawicowej partii VOX.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Wołczyk: W Hiszpanii jest 97% turystów mniej niż rok temu. W Hiszpanii też wspominano Powstanie Warszawskie

Małgorzata Wołczyk mówi o sytuacji pandemicznej w Hiszpanii, przestrzeganiu restrykcji przez społeczeństwo, sympatii hiszpańskich konserwatystów do Polski i opuszczeniu kraju przez byłego króla.

Dziennikarka „Do Rzeczy”, Małgorzata Wołczyk mówi, że na ulicach Hiszpanii „zionie pustka”, a PKB tego kraju spadło o 18,5%.

Już wyliczono, że turystów jest 97% mniej, niżeli w tym samym czasie w roku ubiegłym. A przecież Hiszpania żyje z turystów.

Hiszpanie pomimo wysokich temperatur chodzą w maseczkach, co pokazuje jak bardzo obawiają się wirusa.

Widać, że znowu rośnie dynamika zakażeń. To jest średnio 1500 zachorowań dziennie (…) Podziwiam ich za spokój, choć czasem mnie niepokoi.

Rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego zwraca uwagę, że istnieje także część społeczeństwa hiszpańskiego, która „nie chce się poddać hegemonii lewicowego myślenia” i odnosi się do Polski z dużą sympatią, nadzieją i podziwem. Konserwatyści mieszkający w tym państwie wspominali również rocznice Powstania Warszawskiego.

W czwartek w hiszpańskim radiu cała godzina została poświęcona Powstaniu Warszawskiemu (…) i przypominano jak Polska ocaliła Europę przed komunizmem (…) Oddano mi 5 minut na antenie, aby opowiedzieć Hiszpanom, dlaczego Rosja nadal stanowi niebezpieczeństwo dla Polski.

Redaktor Małgorzata Wołczyk wspomina również o opuszczeniu kraju przez byłego króla Hiszpanii-Jana Karola I:

Wraz z wejściem do rządu partii komunistycznej Podemos, trwały usiłowania, aby zdemontować monarchię hiszpańską (…) Oprócz tej korupcji, której dopuszcza się wiele królów to trzeba przyznać, że oddał wielkie zasługi Hiszpanii (…) Starszy król Juan Carlos zdecydował się opuścić Hiszpanię, żeby oczyścić swojego syna Filipa VI, ukrócić plotki i odbudować rolę monarchii (…) Wszystko zmierza do tego, żeby przekształcić Hiszpanię w laicką republikę, tego od początku domagała się lewica.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Widmo zamieszek w Hiszpanii. 9 mln bezrobotnych. Renata Acosta: Plan rządu polegał na oczekiwaniu na pieniądze UE

Renata Acosta o obrazie Hiszpanii po pandemii koronawirusa, bucie rządu, który nie ma planu na ratowanie gospodarki oraz turystyce, sytuacji na Wyspach Kanaryjskich i scenie politycznej.


Renata Acosta informuje, że sytuacja w Hiszpanii napięta. Mieszkańcy wychodzą na ulice uderzając w pokrywki, garnki i patelnie. Choć może to nie wyglądać groźnie, w rzeczywiśtości jest to praktyka znana od XVIII w.:

To najwyższa forma sprzeciwu przed zamieszkami.

Ludzie protestują, ponieważ wiele firm bankrutuje w związku z czym wzrasta bezrobocie. Na bezrobociu wylądowało już 9 mln ludzi.  Tworzą się kolejki przed miejscami, gdzie rozdaje się darmową żywność, gdyż ludzie nie mają na jedzenie. Tymczasem prace nad miejscową tarczą antykryzysową są nikłe. Rząd jedynie płaci postojowe oraz odracza w czasie płatność podatków. Jak stwierdza nasza rozmówczyni:

Plan polegał na oczekiwaniu na pieniądze Unii Europejskiej.

Te zaś dotrą do Hiszpanii dopiero w przyszłym roku. W międzyczasie zaś „fabryki i firmy w Hiszpanii będą padać”. Błędy popełniane przez hiszpańskich polityków nie są dla nich wystarczającą zachętą do większej pokory:

Wczoraj wicepremier Igesias z komunistycznej partii Podemos bardzo arogancko zaczął obrażać jednego z liderów trzeciej siły w parlamencie.

Minister spraw wewnętrznych oskarżany jest w związku z zaniedbaniami wokół wielotysięcznego feministycznego marszu, jaki przeszedł ulicami Madrytu 8 marca, już po pojawieniu się koronawirusa w kraju. W obecnym układzie politycznym „od jednego czy dwóch posłów zależy, w którą stronę przesunie się waga”. Z tego powodu

 Rząd Sancheza za plecami nawet swoich członków negocjował reformę pracy z Bildu […] To skrajnie lewicowa partia, dawna ETA.

Mieszkanka Teneryfy zauważa, że na Wyspach Kanaryjskich prawie wcale nie ma już zakażeń, a gospodarka wchodzi w III fazę odmrożenia.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Czarnecki: Król jest nagi. We Włoszech poparcie dla Unii na rekordowo niskim poziomie. Eurorealizm będzie rósł w siłę

Ryszard Czarnecki o wyroku TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej, euroseceptycyzmie i eurorealizmie i rozczarowaniu Włoch Unią.

 

To groteska, w sytuacji, gdy […] wszyscy jesteśmy na froncie walki z pandemią […], największym wyzwaniem dla naszego kraju po II wojnie światowej.

Ryszard Czarnecki komentuje wyrok TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej SN podkreślając, że Europa, w której umierają tysiące ludzi, „ma priorytety zupełnie inne”. Zwraca uwagę na niedostrzeganie problemów krajów przez władze unijne, czego przykładem są Włochy, w których poziom poparcia dla UE jest rekordowo niski wynosząc ok. 30%. Zauważa, że lewicowa „La Repubblica” atakuje Unię za brak reakcji. Eurosceptycyzm czy eurorealizm nie są bowiem domeną wyłącznie narodowej prawicy, jak się może Polakom wydawać, lecz także formacji lewicowych, czego przykładem jest hiszpański Podemos i grecka Syriza. Referendum akcesyjne Norwegii do UE było sukcesem jej przeciwników dzięki antyunijnemu zaangażowaniu lewicowych związków zawodowych.

Król jest nagi, choć polityczna poprawność nakazywałaby mówić, że jest inaczej.

Epidemia to największe wyzwanie, z jakim się mierzy Wspólnota Europejska od czasów traktatów rzymskich. Reaguje ona na nie w sposób bardzo spóźniony. Europoseł uważa, że problemem jest odejście od zasady konsensusu w podejmowaniu decyzji oraz podział na Europę A i Europę B, czyli starych i nowych członków Unii.

Instytucje unijne po prostu patrzą na Polaków, Włochów, Hiszpanów, Francuzów, Belgów i inne nacje z wysokości 20 piętra i w ogóle nie żyją tym, czym żyją ludzie, którzy tę Unię Europejską utrzymują.

Nasz gość przewiduje, że nurt eurorealistyczny zyska na znaczeniu w wyniku takiej postaw władz UE.

A.P.

 

 

Wołczyk: Maduro ma materiały, dzięki którym może szantażować hiszpański rząd [VIDEO]

Małgorzata Wołczyk o „równouprawnieniu” po hiszpańsku, sojuszu socjalistów z komunistami i powiązaniach tych ostatnich z Wenezuelą, Baskach i Katalończykach i o tym, czego nie wolno mówić w Hiszpanii.


Małgorzata Wołczyk omawia zmiany na hiszpańskiej scenie politycznej. Wbrew zapewnieniom, jakie składał przed wyborami Pedro Sánchez Hiszpanią rządzi koalicja PSOE i Podemos, czyli jak mówi dziennikarka, „socjalistów z komunistami”. Bowiem „Podemos nigdy się nie odżegnywało od komunizmu”, a lider partii, Pablo Iglesias Turrión wyrażał żal z powodu upadku muru berlińskiego, który jego zdaniem upadł, gdyż „świat kapitalistyczny pozazdrościł blokowi wschodniemu równości”. Podemos sympatyzuje z separatystycznymi ruchami baskijskimi i katalońskimi, które także są, jak mówi nasz gość „komunizujące, bardzo postępowe”. Stronnictwa te „nie ukrywają, że dążą do rozbicia Hiszpanii, pogardzają królem i monarchią”.

Pablo Islesias nie ukrywa, że dąży do ustanowienia republiki wielonarodowej.

Wołczyk zauważa, że „Katalonia i Kraj Basków są najbogatszymi regionami”, jednak rządy dalej wspierają je funduszami, żeby uciszyć ich żądania polityczne. Tłumaczy jak w Hiszpanii rozumiane jest „równouprawnienie” kobiet i mężczyzn:

Hiszpania jest jedynym krajem na świecie, w którym istnieje domniemanie winy mężczyzny.

W razie jakiegokolwiek zajścia między kobietą a mężczyzną, ten ostatni jest z góry winny. Kobieta nie potrzebuje świadków żeby udowodnić winę mężczyźnie, lecz „wystarczy, że złoży dwa niesprzeczne zeznania na policji”. Krytyka feministek skupia się jednak tylko na białych mężczyznach:

Nie wolno mówić, że 70% gwałtów jest ze strony imigrantów […] żeby nie stygmatyzować przybyszów.

Ekspertka ds. Hiszpanii mówi o związkach tejże z Wenezuelą, której wiceprezydent nie ma prawa wstępu na terytorium Unii Europejskiej. Mimo to samolot z  Rodríguez i wenezuelskim ministrem ds. turystyki Félixem Plasencią wylądował na lotnisku w Hiszpanii. Na lotnisko pojechał hiszpański minister transportu Jose Luis Abalos. Opozycja oskarża go o spotkanie się z wenezuelską polityk. Partia Ludowa żąda wyjaśnień, a Vox złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Wołczyk zwraca uwagę, że:

PODEMOS przez wiele lat było finansowane przez tę narkodyktaturę w Wenezueli. […] Maduro ma sposób, żeby szantażować hiszpański rząd.

[related id=86157 side=left] Podczas, gdy według UE p.o. prezydenta Wenezueli jest Juan Guaido, to, jak mówi dziennikarka, hiszpański premier rozmawia telefonicznie z zastępczynią nieuznawanego Nicolasa Maduro, a do Madrytu z Wenezueli przywiezione zostaje, bez poddania jakiejkolwiek kontroli, 40 walizek o nieznanej zawartości.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Skrajna lewica w koalicji rządowej w Hiszpanii. Jej lider żałuje upadku muru berlińskiego i chwali demokrację Wenezueli

Małgorzata Wołczyk o partii Podemos, jej programie, poglądach jej lidera i związkach z wenezuelskim dyktatorem, wyniku wyborczym partii VOX i czemu nie powinno nazywać się jej skrajną prawicą.


Małgorzata Wołczyk o wynikach wyborów parlamentarnych w Hiszpanii, gdzie trzecią siłą w parlamencie będzie partia antyestablishmentowa VOX. Wygrała zaś Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE), która pojednała się z czwartą siłą, czyli Konfederacyjną Grupą UP-ECP-GeC (Unidas Podemos).

Lider partii Podemos przypomniał, że upadek muru berlińskiego to był bardzo smutny dzień dla świata, ponieważ kapitaliści wszystkich krajów pozazdrościli równości w krajach socjalistycznych i chcieli wyeliminować te lepsze społeczeństwach, które żyły w państwach socjalistycznych.

Dziennikarka przypomina wypowiedź przywódcy Podemos sprzed dwóch lat, której Pablo Iglesias Turrión się nie wypiera. Iglesias Turrión „nadal jest przekonany, że socjalizm jest najlepszą drogą”. Jest on oskarżany o bliskie związki z Wenezuelą. Jego partię posądza się o bycie finansowaną przez Hugo Chaveza.

W Hiszpanii zapanował wielki strach. Koalicjant wygranego bowiem chce wdrożyć nader socjalistyczne reformy gospodarcze. Wiele głosów z Półwyspu Iberyjskiego mówi o emigracji. Koalicja PSOE  i Podemos nie posiada jednak większości, więc można przypuszczać, że Sanchez będzie zabiegać o dołączenie do koalicji republikańskich partii separatystychcznych z Katalonii i Kraju Basków. Musiałby w takim wypadku spełnić część ich żądań.

Drugą natomiast siłą w hiszpańskim Kongresie jest Partia Ludowca. Określają siebie jako prawicowcy. Aczkolwiek „są dalej na lewo niż nasza Koalicja Obywatelska”.

Dla Hiszpanów PP jest partią korupcji.

Nasza rozmówczyni podkreśla, że Partia Ludowa nie wycofała żadnych z lewicowych reform Zapatero. Jedyną zmianą była zmiana w przepisach aborcyjnych, które dawało nastolatkom powyżej 16. roku życia na usuwanie ciąży bez pytania rodziców o zgodę. Obecnie dalej mogą usuwać ciążę, ale za pozwoleniem rodziców.

O skrajnie lewicowej partii Podemos rzadko się używa określenia skrajna, podczas gdy VOX ze swoim liberalnym programem w ekonomii i konserwatywnym odruchem patriotyzmu jest obciążany wszelkim złem.

Wołczyk nie zgadza się, że VOX jest partią skrajnie prawicową. Stwierdza, że ma wrażenie, iż polska prasa, pisząc o tej partii, przepisuje artykuły z „El Pais”, czy innych hiszpańskich gazet, które mają lewicową perspektywę. Jak mówi, „znam skrajną prawicę w Hiszpanii, to nie są ciekawi ludzie, ale jest to ogromna mniejszość”. Dodaje, że miała okazję rozmawiać z przywódcą partii VOX, Santiago Abascalem, a za trzy tygodnie będzie rozmawiać z „nr 2 VOX, czyli Ivánem Espinosą de los Monteros, który pracował wiele lat w Polsce i zawsze z szacunkiem wypowiada się o Polakach”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

K.T./A.P.

Kaczorowski: Klęska prawicy w wyborach w Hiszpanii zaskakuje. Częściowo to efekt jej pobłażliwości wobec separatystów

– Chadecka Partia Ludowa zebrała żniwo swej miękkiej polityki wobec Katalonii. Hiszpański wyborca przerzucił swoje głosy na partię Vox, mocno broniącą jedności Hiszpanii – mówi dr Bartosz Kaczorowski.

 

Dr Bartosz Kaczorowski, historyk na Uniwersytecie Łódzkim, komentuje wyniki przedterminowych wyborów parlamentarnych, które odbyły się w niedzielę w Hiszpanii. Zwycięstwo odnieśli w nich socjaliści. Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza zaskarbiła sobie poparcie 18,1 proc. wyborców, co przełożyło się na 123 miejsca w 350-osobowym parlamencie – wynika z najnowszych danych, uzyskanych po podliczeniu 99 procent oddanych głosów. Drugie miejsce zajęła chadecka Partia Ludowa –  17,8 proc. Na trzecim miejscu uplasowała się lewicowa partia Podemos (16,1 proc.), a na czwartym liberalna partia Ciudadanos (14,1 proc.). Do parlamentu wchodzi po raz pierwszy radykalnie prawicowa partia Vox. Zdobyła ona 12,1 proc.

Gość Poranka zaznacza, że klęska prawicowych ugrupowań w wyborach jest dość zaskakująca. Największą porażkę odniosła wśród nich Partia Ludowa, która straciła część głosów na rzecz ugrupowania Vox.

„Partia Ludowa w tym momencie zbiera żniwo swojej miękkiej polityki wobec Katalonii. Hiszpański wyborca konserwatywny zdecydował bowiem przerzucić swoje głosy na Vox, która zdecydowanie bardziej broni swoich haseł jedności Hiszpanii”.

Dr Kaczorowski stwierdza, że socjaliści mogą mieć problem ze sformowaniem rządu, ponieważ potencjalna koalicja z partią Podemos i małymi lokalnymi ugrupowaniami kantabryjskimi czy baskijskimi zapewnia im 175 mandatów. Wymaganą większością w Kortezach Generalnych jest 176 mandatów. Co istotne, w celu utworzenia gabinetu nie będzie potrzebne poparcie separatystów z Katalonii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.