Gajowy: Turcja marzy o powrocie Imperium Osmańskiego, a o Kurdach nikt nie myśli

Neoosmanizm, możliwość wzmocnienia ISIS, podział Syrii na trzy państwa i wycofanie żołnierzy amerykańskich z Syrii- komentują dr Tomasz Pugacewicz, Abuna Kazimierz Gajowy i Paweł Rakowski.

Abuna Kazimierz Gajowy i Paweł Rakowski opowiadają o ataku sił tureckich na Kurdów w Syrii. Gajowy pyta się w „Poranku WNET”: „Co chce tym Turcja osiągnąć?”. I po chwili odpowiada, że jest to zapewne chęć przywrócenia potęgi Imperium Ottomańskiego przez Turków.

To marzenia o powrocie imperium osmańskiego na oczywiście nowych geopolitycznych warunkach. nie chodzi o eksterminację fizyczną, ale o pozbawienie Kurdów sił wojskowych, jakiegokolwiek ciężaru politycznego i kulturowego.

Redaktor „Studia Bejrut” dodaje, że na zajętych przez siły tureckie terenach wobec Kurdów stosuje się politykę wynaradawiania, nazwy miast i nazwiska zmienia się na tureckie, zmusza się ludzi do używania języka tureckiego i zabrania im się kultywowania ich zwyczajów. Porównuje to do polityki osmańskiej wymuszającej na podbitej ludności wierność i identyfikację z Imperium.

Rakowski zwraca uwagę na koncentrację sił irańskich przy granicy z Turcją- „nie wiadomo czy chodzi o pacyfikację swoich Kurdów, czy presję na Turcję”. Zauważa, że „Kurdowie podstawą opozycji wobec ISIS”. Osłabienie Kurdów, będzie oznaczać wzmocnienie niedobitków żołnierzy tzw. Państwa Islamskiego.

Ponadto Gajowy przypomina rozmowę, jaką odbył przed 20 laty z jednym z oficerów armii libańskiej na temat przyszłości Bliskiego Wschodu. Wojskowy twierdził, że Syria zostanie podzielona na trzy, a Irak na dwa państwa. Scenariusz taki wydaje się obecnie realny. Na podziale takim nie zyskają jednak Kurdowie, którzy zdaniem Gajowego nie mogą liczyć na zyskanie własnego niepodległego zjednoczonego państwa. Stwierdza, że żadne z zaangażowanych w konflikt mocarstw o Kurdach nie myśli.

Dr Tomasz Pugacewicz mówi, jak ocenia się Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych za wycofanie wojsk amerykańskich z Syrii. Stwierdza, że Amerykanie posiadają „dość niewielki kontyngent w Syrii”. Zauważa, że amerykańską politykę kształtuje nie tylko prezydent, ale i Kongres, gdzie „sami republikańscy senatorze opowiedzieli się przeciwko temu”. Politolog zauważa, że o ile „poprzednie administracje trzymały się obranego kierunku”, to Donald Trump „potrafi dokonywać zwrotów o 180 stopni”. W związku z tym jedni widzą w amerykańskim prezydenci arcystratega, a inni Szalonego Króla z „Gry o Tron”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Waszczykowski: Możemy spodziewać się optymistycznych wieści, jeśli chodzi o stanowisko komisarza dla Wojciechowskiego

Witold Waszczykowski o spraiwe stanowiska komisarza ds. rolnictwa dla Janusza Wojciechowskiego, atakach Timmermansa na Polskę i wycofaniu wojsk amerykańskich z północnej Syrii.

Witold Waszczykowski ocenia wysoko szanse Janusza Wojciechowskiego na otrzymanie stanowiska komisarza ds. rolnictwa Unii Europejskiej. Sądzi, że wtorkowa rozmowa rozstrzygnie sprawę Wojciechowskiego. Jego pierwsze wystąpienie ocenia dobrze, stwierdzając, że o tym, że nie został po nim zatwierdzony, wynika z rozbicia politycznego europarlamentu. W poprzedniej kadencji dominował tandem EPL i socjalistów, który teraz osłabł na rzecz innych frakcji, takich jak zieloni i liberałowie. Przywołuje przesłuchanie hiszpańskiego socjalisty, Josepa Borrella „nie było znacząco lepsze od Wojciechowskiego”, a który został jednak wcześniej przyjęty w politycznej układance.

Ponadto europoseł mówi o tym, iż w obecnej kadencji zarówno PE, jak i KE polski rząd nie powinien się zanadto przejmować działaniami Fransa Timmermansa na szkodę naszego kraju. Podkreśla, że nie ma czegoś takiego jak wiążący wszystkie kraje członkowskie model praworządności. Troska o praworządność to zadanie poszczególnych państw członkowskich, nie instytucji unijnych.

Waszczykowski w „Poranku WNET” odnosi się także do sprawy wycofania wojsk amerykańskich z Syrii i wypowiedzi Donalda Trumpa, wedle której prezydent USA „zniszczy całkowicie” turecką gospodarkę, jeśli ten kraj posunie się w Syrii za daleko:

Nie sądzę, żeby to było możliwe […] Myślę, że za tą retoryką i groźbami będą próby wykonywania ruchów dyplomatycznych.

Były szef MSZ zauważa, że amerykański prezydent od wielu miesięcy zapowiadał, że wiele tysięcy amerykańskich żołnierzy zostanie wycofanych z Syrii. Odnosi się do tego, co ta sytuacja zmienia dla Kurdów i możliwości powstania niepodległego państwa kurdyjskiego. Zauważa, że kurdyjski ruch niepodległościowy ma komunistyczną proweniencję.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./A.P.

Masowe protesty w Iraku- Prawie 30 osób nie żyje

W Iraku po trzech dniach demonstracji antyrządowych bilans ofiar starć policji z ich uczestnikami wzrósł do 28 zabitych. Liczba rannych przekroczyła 1050 osób.

Jak informuje Reuters, w czwartek irackie służby bezpieczeństwa otworzyły ogień do tysięcy protestujących w Bagdadzie. Tego dnia w mieście Ad-Diwanijja zginęło dwóch policjantów i dwóch demonstrantów, co łącznie daje 27 (28 jak pisze RMF.FM) ofiar śmiertelnych trzydniowych protestów. Wcześniej w  nocy ze środy na czwartek w antyrządowych protestach zginęło 11 osób, w tym jeden policjant.

We wtorek ludzie wyszli na ulice, demonstrując przeciwko wysokiemu bezrobociu oraz nieregularnym dostawom prądu i wody pitnej. Obecne władze oskarżają o korupcję, która przeszkadza w obudowie kraju po wojnie. Według danych Amnesty International 25 proc. młodych Irakijczyków nie ma pracy, a korupcja w administracji państwowej kosztowała dotąd kraj przez 16 lat 410 mld euro. Cytowany przez Reuters anonimowy rozmówca powiedział, że:

Ludzie są okradani. Ludzie żebrzą na ulicach. Nie ma pracy, pójdziesz na protest, strzelają do ciebie.

Dziennikarz i publicysta Witold Gadowski stwierdził w Radiu WNET, że obecne protesty nie są zaskoczeniem dla kogoś, kto śledzi sytuację w regionie:

Od dawna wiadomo, że są ogromne napięcia między sunnickim środkiem a szyickim południem.

Protesty mają miejsce głównie w miastach zdominowanego przez szyitów południowego Iraku, w prowincjach takich jak Nadżaf, Majsan, Zi Kar, Wassit, Diwanija, Babil i Basra. Natomiast spokój panował na północ i na zachód od Bagdadu, to jest w regionach zamieszkanych głównie przez ludność złożoną z sunnitów, a także na terenie autonomicznego Kurdystanu.

Jak informuje „Rzeczpospolita” w środę 75% kraju zostało odcięte od internetu. Główni operatorzy — Earthlink, Asiacell i Zain „celowo ograniczyli” dostęp. Na podobny krok władze Iraku zdecydowały się w ubiegłym roku. Wtedy również była to reakcja na masowe protesty. Do tej pory rządzący nie skomentowali trwającej awarii.

A.P.

 

Gadowski: Czaputowiczowi wystarczają instrukcje z USA. To jak za czasów Polski „króla Stasia”

Witold Gadowski o tym, jak partyzanci rozbijają wielotysięczne oddziały regularnych wojsk i jak juan zastępuje petrodolara oraz o poziomie polskiej polityki i dyplomacji.

Witold Gadowski krytykuje polską dyplomację za brak własnego pomysłu na politykę zagraniczną:

Polska dyplomacja wygląda tak jak pan minister Czaputowicz: miły, uśmiechnięty, nic nie rozumiejący pan. Wystarczą mu instrukcje z Waszyngtonu.

Polski rząd nie ma własnego na temat ważnych zagadnień międzynarodowych, które także jego dotyczą. W dynamicznie zmieniającej się sytuacji międzynarodowej „polski interes wisi na jednej klamce”. Tymczasem, jak mówi, USA tracą kontrolę nad handlem międzynarodowym, który powoli przejmują Chińczycy.

Stany tracą kontrolę, jeśli chodzi o wymianę handlową. Coraz więcej krajów przechodzi na bilansowanie juana i waluty krajowej- kończy się epoka petrodolara.

Przedmiotem rywalizacji międzynarodowej w coraz większym stopniu staje się Arktyka i odkrywane na niej złoża naturalne.

Spór o Arktykę będzie się nasilał, bo po pierwsze badanie geologiczne pokazują, że jest tam mnóstwo złóż naturalnych, po drugie jest to obszar strategicznych tras handlowych.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego opowiada także o sytuacji na Bliskim Wschodzie, o której nie mówi się szerzej w Polsce, choć jak podkreśli, jest to istotne również dla naszego kraju. W Iraku trwają obecnie  krwawe antyrządowe protesty. Wiadomość o zamieszkach nie jest dla naszego gościa zaskoczeniem:

Od dawna wiadomo, że są ogromne napięcia między sunnickim środkiem a szyickim południem, przetargi między Kurdami na północy.

Będący w większości szyici są kierowani przez polityków opozycyjnych wobec Iranu, co jest źródłem ich zatargów z interweniującymi w Iraku irańskim Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej. Obecnie brakuje status quo, które gwarantował dawniej Saddam Husajn.

Irak Saddam Husajna był oazą stabilności i dobrobytu w stosunku do tego, co jest teraz.

Dziś tam panuje chaos. Aby wjechać do Bagdadu, stolicy Iraku, należy przejść dziewięć kontroli policyjnych.

Dziennikarz zwraca uwagę na sukcesy, jakie odnoszą jemeńscy partyzanci Huti, zbrojne ramię ruchu Ansar Allah. Ludzie ci, „rozbili instalacje, które miały chronić izraelskie patrioty, otoczyli trzy brygady Saudyjskie i doprowadziły do rozbicia tych brygad”.

Partyzanci Huti, którzy otrzymują dwa dolary dziennie, pokonali żołnierzy, których żołd wynosi w okolicach 10 tys. dolarów miesięcznie.

Gadowski wskazuje również na dawniejsze zwycięstwa bojowników ISIS nad regularną armią iracką.

60 tys. korpus, który kwaterował w Mosulu, naraz został rozbity przez 1300 bojowników Państwa Islamskiego.

Armia iracka, wyglądająca imponująco na papierze, w rzeczywistości jest przeżarta przez korupcję i wewnętrzne podziały.

Gość „Poranka WNET” zwraca uwagę, że powstanie i trwanie Państwa Islamskiego było w interesie Izraela. Zauważa, że mimo iż Daesh przez chwilę zyskał granicę z Izraelem, to nie przeprowadzał przeciwko niemu operacji ani nie dokonywał ataków terrorystycznych na jego terytorium.

Ten okres był potrzebny Izraelowi do przeróżnych działań, to był pomysł, żeby dobić reżim Asada.

Dziennikarz odnosi się też do taśm ujawnionych przez TVP Info, na których szef klubu PO-KO Sławomir Neumann w kuluarowych rozmowach partyjnych na temat wewnętrznych rozgrywek w ugrupowaniu:

Bieda w tym, że towarzystwo z ławki przeszło do Sejmu […] To mnie jednak tak bardzo nie bulwersuje […] Dopóki będziemy mieli taki poziom polityki, dopóty tak będą rozmawiać.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jastrzębski: Prezydent Libanu uznał atak izraelskich dronów za deklarację wojny, ogłoszono stan wyjątkowy w Gazie

Izrael wzmógł swoje działania zaczepne poprzez przeprowadzenie ataku z wykorzystaniem dronów na Bejrut, a także prawdopodobnie na szyickie bazy w Iraku oraz palestyńskie struktury w Libanie.

Al-Jazeera

1. Prezydent Libanu uznał atak izraelskich dronów za deklarację wojny

Prezydent Libanu Michel Aoun uznał ataki izraelskich dronów na Bejrut, do których doszło w weekend za ,,deklarację wojny”.

– To, co się wydarzyło, to deklaracja wojny – Michel Aoun powiedział specjalnemu koordynatorowi ONZ ds. Libanu Janowi Kubiszowi w poniedziałek. – To pozwala nam na egzekwowanie naszego prawa do obrony naszej suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej – dodał Aoun.

Z kolei libański premier Saad Hariri powiedział, że jego rząd chce uniknąć eskalacji z Izraelem, niemniej społeczność międzynarodowa musi potępić jawne pogwałcenie suwerenności Libanu, jakiego dopuścił się Izrael.

Do rzeczonych ataków doszło w sobotę na południowych przedmieściach Bejrutu.

Przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah powiedział, że jego partia nie pozwoli na agresję ze strony Izraela. – Czas, kiedy izraelskie samoloty bombardowały Liban się skończył – powiedział i poprzysiągł akcję odwetową za kolejny izraelski atak na pozycje Hezbollahu w Syrii, w wyniku którego zginęło 2 członków partii.

Według Al-Jazeery również w niedzielę doszło do kolejnych rzekomo izraelskich ataków, tym razem w Iraku. Szyickie Siły Mobilizacji Ludowej (PMF) w Iraku oskarżyły Izrael o ataki przeprowadzane na terytorium Syrii w pobliżu irackiej granicy.

W poniedziałek iracki prezydent Barham Salih przedyskutował sytuację z premierem i stwierdził, że Izrael podjął wrogie działania przeciw Irakowi. Podkreślił również, że iracki rząd podejmie wszystkie niezbędne kroki w celu ,,odstraszenia agresorów i ochrony Iraku”. Mimo swych słów prezydent nie zapowiedział odwetu.

Później w poniedziałek, PMF poinformowały, że spostrzegły kolejnego drona nad jedną ze swych baz w prowincji Niniwie.

Dron opuścił okolice po znalezieniu się pod ostrzałem.

Również w poniedziałek doszło do kolejnego rzekomego izraelskiego ataku na palestyńskie struktury w Libanie, o czym poinformował Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny (PFLP). Wspierana przez Syrię organizacja odnotowała trzy następujące po sobie ataki na swoją bazę w Libanie przy granicy z Syrią.

 

2. Ogłoszono stan wyjątkowy w Gazie

Do ogłoszenia stanu wyjątkowego doszło w konsekwencji samobójczego zamachu bombowego na punkty kontrolne Hamasu, do których doszło we wtorek.

Rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Palestyny Eyad al-Bozom powiedział, że “grzeszne ręce, które zostały przyłożone do tej zbrodni, nie umkną karze”, natomiast nie ujawnił żadnych szczegółów dotyczących śledztwa.

Według naocznych świadków pierwszy wybuch pochłonął motocykl, po tym, jak ten przejechał przez punkt kontrolny, zabijając dwóch policjantów i raniąc jednego Palestyńczyka. Do drugiej eksplozji doszło w mniej niż godzinę później przy innym punkcie kontrolnym, w wyniku której zabity został jeden policjant, a kilka osób zostało rannych.

Od czasu przejęcia kontroli nad Gazą w 2007 roku podczas wojny domowej przeciwko palestyńskiemu prezydentowi Mahmoudowi Abbasowi, Hamas spotykał się niekiedy z wewnętrzną opozycją ze strony zacieklejszych organizacji takich jak Al-Kaida czy ISIS. To właśnie lokalni sympatycy ISIS są podejrzewani o zrealizowanie ataku, który Hamas i Islamski Dżihadu zdążyły potępić.

Rzecznik Hamasu Fawzi Barhoum stwierdził, że ,,te ataki służą jedynie izraelskiemu okupantowi… To czego nie udało mu się zrobić wypowiadając wojny przeciwko Gazie, nie uda się również dzięki atakom bombowym.”

Natomiast Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny (PFLP) bezpośrednio oskarżył Izrael o przeprowadzenie ataków. Izrael z kolei nie przyznał się do jakichkolwiekdziałań w Gazie.

Wcześniej we wtorek izraelskie wojsko zbombardowało posterunek Hamasu po tym, jak bojownicy z Gazy wystrzelili pocisk moździerzowy ponad murem granicznym. Ponadto, izraelskie wojsko zbombarodowało w poniedziałek “cele terrorystyczne w obozie Hamasu znajdującym się w północnej Gazie, w tym biuro dowódcy batalionu Hamasu”.

Izrael ogłosił również, że zmniejsza o połowę dostawy prądu do i tak cierpiącej już na niedobór elektryczności Gazy.

 

Al-Arabiya

  1. By przerwać przelew krwi – konflikt w Idlib trafia na tapet ONZ

Kuwejt, Niemcy i Belgia zainicjowały dyskusję nad projektem rozporządzenia ONZ dotyczącym zawieszenia ognia w syryjskim mieście Idlib. Rozporządzenie ma wzywać również do zaprzestania ataków na szpitale polowe i kliniki w prowincji Idlib, a także zobligować walczące strony do chronienia cywilów i medyków.

Sytuacja w Idlib jest trudna. Wojska syryjskiego próbują wyrwać miasto i prowincję z terrorystycznych rąk dawnych Jabhat an-Nusra, obecnie zaś zwanych Hayat Tahrir Ash-Sham, a także mniej skutecznych oddziałów rebelianckich.

Syryjskie i rosyjskie myśliwce codziennie bombardują tereny rozciągające się od dystryktu Południowego Idlib aż po wioski w dystrykcie Północnej Hamy i Północno-Wschodniej Latakii.

 

2. Niejasna destynacja irańskiego tankowca

Tajemnica spowija kurs irańskiego tankowca ,,Adrian Darya I” znanego wcześniej pod nazwą “Grace I”. Rosyjskie media poinformowały, że zmierza on do wybrzeży Turcji, natomiast agencja prasowa Reuters podała, że statek zmienił swój kurs, będąc jeszcze daleko od tureckiego portu Mersin.

Również firma informacyjna Refinitiv podała, że statek będący ością niezgody między Teheranem a Waszyngtonem zmienił swoją trasę. Także według narzędzia służącego do śledzenia statków Tanker Trackers, irański tankowiec zmienił kurs na Grecję. Tanker Trackers poinformował również, że “Adrian Darya 1” zdecydował o przeprawie przez Kanał Sueski, jednak żeby to uczynić, będzie musiał przeładować blisko milion beczek na pokład innego statku.

Ponadto, statek musi przekazać swój ładunek jakiemukolwiek statkowi pływającemu pod inną niż irańską banderą, aby władze kanału zezwoliły mu na przeprawę. Według regulaminu Kanału Sueskiego, statek nie może generować niebezpieczeństwa dla przeprawy innych jednostek, ani doprowadzić do awarii mogącej sparaliżować ruch przez kanał.

,,Adrian Darya I” po raz pierwszy zaistniał w świadomości światowej jako ,,Grace I”, gdy został zarekwirowany przez siły Królewskiej Marynarki Wojennej w Gibraltarze ze względu na podejrzenia, że tankowiec transportuje ropę naftową do Syrii, łamiąc tym samym nałożone nań sankcje Unii Europejskiej.

Natomiast w piątek popołudniu Al-Jazeera podała, powołując się na Reuters, że turecki minister spraw zagranicznych Mawloud Jawishoglu ujawnił faktyczny kurs irańskiego tankowca. Statek ma rzekomo zmierzać nie do Grecji a do Libanu.

Minister finansów Libanu Ali Hasan Khalil oznajmił, że Liban nic nie wiedział o tym, jakoby statek zamierzał do któregoś z libańskich portów.

 

Bulanda bi-l-Arabi

  1. Książę Koronny Kuwejtu zapewnił, że Kuwejtczycy pamiętają o polskim zaangażowaniu w obronie ich ojczyzny

Podczas niedzielnej wizyty Ministra Spraw Zagranicznych Polski Jacka Czaputowicza w Kuwejcie, Szejk Nawaf al-Ahmed al-Jaber as-Sabah, przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Marzouq al-Ghani oraz z wicepremier i ministr spraw zagranicznych Kuwejtu szejk Sabah al-Khalid al-Hamad as-Sabah zgodnie podkreślili, że Kuwejtczycy pamiętają o wsparciu, jakiego Polska udzieliła ich ojczyźnie podczas irackiej agresji na Kuwejt w 1990 znanej jako Pierwsza Wojna w Zatoce.

Ze swej strony, Minister Czaputowicz podkreślił, że Kuwejt był pierwszym państwem Zatoki Perskiej, z którym Polska nawiązała w 1963 r. relacje dyplomatyczne.

– Nasze stosunki polityczne pozbawione są sporów i nieporozumień, co stwarza doskonałe warunki do dalszego konstruktywnego i owocnego rozwoju naszych więzi – powiedział Minister Czaputowicz. –  Wasz kraj cieszy się uznaniem za jego hojność i działalność humanitarną. Z dużym zadowoleniem obserwujemy stały rozwój kontaktów dwustronnych między naszymi państwami – podkreślił polski minister.

Polski polityk wyraził nadzieję na intensyfikację polsko-kuwejckiej wymiany handlowej i wzrost kuwejckich inwestycji w Polsce. Czaputowicz zwrócił uwagę, że Centralny Port Komunikacyjny może być doskonałym celem inwestycyjnym dla kuwejckich inwestorów.

Będąc w Kuwejcie Minister Czaputowicz złożył również wizytę w Ambasadzie RP, gdzie spotkał się z przedstawicielami miejscowej Polonii, w tym żołnierzami stacjonującymi w Ahmad al-Jaber Air Base.  – ‎Chodzi o to, by budować stosunki przyjaźni i wzajemnego zrozumienia. Państwo w tym pomagacie – powiedział minister.‎ Ponadto minister Jacek Czaputowicz wziął udział w mszy celebrowanej przez Nuncjusza Apostolskiego w Kuwejcie – arcybiskupa Francisco Padillę.

 

ANF

  1. Tureckie władze włamują się do mieszkań w Izmir i Mugla

Turecka policja włamała się do mieszkań w dzielnicy Seferihisar tureckiego miasta Izmir. Służby porządkowe weszły również do mieszkań w mieście Mugla.

Podczas akcji policji zatrzymano 15 osób, zarekwirowano książki, telefony i komputery.

ANF określiło rajdy jako element kampanii politycznej eksterminacji, nie doprecyzowując jednak, przeciwko komu rzeczona kampania miałaby być prowadzona.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Jastrzębski: wyciekły dowody na finansowanie zamachów terrorystycznych w Somalii przez Katar, CIA rozpracowana w Iranie

Rozmowa między ambasadorem Kataru w Somalii a biznesmenem i bliskim współpracownikiem emira Kataru dowodzą, że Katar mógł finansować zamachy ISIS w Bosaso.

Al-Arabiya

  1. Dowody na sponsorowanie terroryzmu przez Katar mogą zaowocować śledztwem ONZ

Al-Arabiya powołuje się na raport gazety New York Times na temat sfinansowania ataków ISIS w Somalii przez biznesmena Chalifę Kayeda Al-Mohandiego będącego bliskim współpracownikiem emira Kataru.

Na ściśle tajnym nagraniu, do którego dotarł New York Times, Chalifa Kayed al-Mohandi tłumaczy ambasadorowi Kataru w Somalii, że zamach bombowy w Bosaso z 18 maja został zaplanowany i zrealizowany w celu wspomożenia interesów Kataru i zaszkodzenia emirackim inwestorom. Warto tutaj podkreślić, że od dwóch lat rozdarta wojną Somalia jest polem walki toczonej między Katarem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi o wpływy, kontrolę nad portami i eksploatację złóż naturalnych.

Według francuskiego dziennika śledczego Mediapart katarski businessmen Chalifa Kayed al-Mohandi regularnie podróżujący z emirem Kataru powiedział: „nasi przyjaciele stoją za ostatnimi zamachami bombowymi”. Z kolei redakcja New York Times zauważyła, że katarski ambasador ani razu nie zaprotestował przeciw słowom wypowiedzianym przez Chalifa Kayeda Al-Mohandiego, które padły podczas ich rozmowy telefonicznej.

New York Times skontaktował się z katarskim ambasadorem, który na wstępie zaprzeczył, jakoby znał biznesmena al-Mohandiego, po czym natychmiast zakończył połączenie telefoniczne. Natomiast katarski rząd nie podważył prawdziwości nagrania, a rozmowę skomentował jak typową wymianę zdań między zwyczajnymi obywatelami.

Mediapart pyta retorycznie, czy katarski prokurator generalny ‘Ali bin Fattis al-Marri będzie w stanie przeprowadzić niezależne śledztwo w tej sprawie? ,,Nie jest to pewne. Już rok temu dowiedliśmy, że pomagał on członkom swojej rodziny, którzy przyłączyli się do Al-Kaidy” pisze Mediapart i dodaje, że aby poprowadzić rzetelne śledztwo w tej sprawie potrzebne będzie wsparcie ONZ, „Katarowi zaś miliardy, aby wybielić swoją złą reputację”.

 

2. W Sudanie zatrzymano oficerów i dowódców związanych z reżimem Al-Baszira próbujących dokonać przewrotu

Według Al-Arabiyi, wśród zatrzymanych jest generał Hashim Abd al-Mutlab, dowódca wojsk pancernych pułkownik Nasr ad-Din Abd al-Fattah i dowódca dystryktu centralnego pułkownik Bahr, a także dowódcy Ali Karti i az-Zubayr Ahmad al-Hassan.

Przy oskarżonych znaleziono przekonujące dowody potwierdzające ruchy, jakie ci oficerowie podjęli w celu zrealizowania przewrotu. Lokalne źródła wskazały na fakt, że zatrzymania i dochodzenie w tej sprawie będą trwały i dotkną każdą osobę uwikłaną w próbę przeprowadzenia przewrotu.

O próbie zniweczenia porozumienia między Tymczasową Radą Wojskową a Siłami Wolności i Zmiany poprzez planowanie przewrotu Rada informowała już 12 lipca.

Już tego samego dnia poinformowano o pojmaniu 12 oficerów i czterech żołnierzy uwikłanych w spisek. Wszyscy zatrzymani zostaną postawieni przed wymiarem sprawiedliwości.

 

ANF

  1. Oddziały Wolnych Kobiet zadają bolesny cios tureckiej armii okupacyjnej w Golmark

Zbrojne skrzydło Partii Pracujących Kurdystanu (PPK) Narodowe Siły Obrony (HPG) opublikowały komunikat dotyczący osiągnięć Oddziału Wolnych Kobiet. W komunikacie podano, że wojowniczki oddziału “Sitar”, co po arabsku oznacza “Kurtyna”, zniszczyły wóz wojskowy oraz zabiły 13 żołnierzy tureckiej armii okupacyjnej.

Zniszczony pojazd to transporter opancerzony tureckiej produkcji BMC Kirpi (tur. jeż). Do zdarzenia doszło 21 lipca o 20:30 na drodze między Gli w powiecie Golmark a turecką bazą wojskową w okolicy Shiva Stirk i Kani Uri.

Po przeprowadzeniu zasadzki, oddziały kurdyjskich kobiet wycofały się do swojej bazy bez żadnych strat.

W nocy 19 lipca i 22 lipca tureckie lotnictwo bombardowało kurdyjskie pozycje w Golmark i Tall Dżahannam w dystrykcie Zay. Według ANF strona kurdyjska nie poniosła żadnych strat w ludziach.

 

Al-Jazeera

  1. Irańska komisja dekonspiruje amerykańską siatkę wywiadowczą

Parlamentarna Komisja Bezpieczeństwa Narodowego i Polityki Zagranicznej Iranu poinformowała w poniedziałek o zdekonspirowaniu amerykańskiej siatki wywiadowczej w Iranie, członkami której byli pracownicy kluczowych firm i instytucji sektora prywatnego, gospodarczego, nuklearnego, wojskowego, kosmicznego i infrastrukturalnego w Iranie.

Komisja zaprzeczyła, jakoby istniał jakikolwiek związek między siatką szpiegowską, o której poinformowała w poniedziałek a tą, której działania ukrócono w czerwcu.

Dyrektor Departamentu Kontrwywiadu przy Ministerstwie Bezpieczeństwa poinformował o wydaniu wyroków skazujących, w tym kilku wyroków śmierci, na 17 szpiegów Central Intelligence Agency (CIA).

Irańska Rada Radiofonii i Telewizji (IRIB) wyemitowała dokument pod nazwą „Polowanie na szpiegów” ujawniający szczegóły ujawnienia działania siatki wywiadowczej i pojmania jej członków w marcu 2019 roku. W dokumencie dowodzi się, że rekrutacja członków siatki szpiegowskiej była koordynowana przez ambasadę USA w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Ministerstwo Bezpieczeństwa Iranu podkreśliło również, że nie będzie powtórki z amerykańsko-irańskiej wymiany uwięzionych dziennikarzy, do której doszło w 2015 roku, gdyż wszyscy członkowie zdekonspirowanej siatki szpiegowskiej są Irańczykami i nie sposób ich wymienić na irańskich więźniów przetrzymywanych w USA.

Rzecznik komisji powiedział, że obce wywiady, zwłaszcza CIA, nie przebierają w środkach, aby zinfiltrować irańskie ośrodki decyzyjne. Wyjawił również Al-Jazeerze, że to prywatny sektor gospodarczy Iranu jest najbardziej narażony na działania szpiegowskie.

– Wróg stałe szuka wpływu pod przykrywką działalności gospodarczych, aby zrealizować swoje plany polityczne – powiedział rzecznik.

 

2. Iran nie chce konfliktu z Wielką Brytanią. Konflikt rozpocząć jest łatwo, ale zakończenie go może być niemożliwe: minister spraw zagranicznych Iranu

Minister Spraw Zagranicznych Iranu Javad Zarif powiedział, że jego kraj podjął działania przeciwko brytyjskiemu statkowi naftowemu „Stina Empero” w Cieśninie Ormuz wykonując zobowiązania wobec prawa międzynarodowego, nie zaś w akcie odwetu za brytyjskie działania, konkretnie zatrzymanie irańskiego statku naftowego przez brytyjską marynarkę, do którego doszło przed dwoma tygodniami w Cieśninie Gibraltar.

Zarif dodał, że jego kraj nie zmierza do konfrontacji, a wręcz przeciwnie chce naturalnych relacji opartych o wzajemny szacunek.

– Konflikt rozpocząć jest łatwo, ale zakończenie go może być niemożliwe – powiedział minister spraw zagranicznych Iranu Javad Zarif, dodając – najważniejsze jest, abyśmy wszyscy zrozumieli, a zwłaszcza Boris Johnson, że Iran nie zmierza do konfrontacji.

Ze swej strony, prezydent Iranu Hasan Rouhani powiedział w poniedziałek wizytującemu Teheran premierowi Iraku Adilowi Abd Al-Mahdiemu, że Iran utrzymywał, utrzymuje i będzie utrzymywać bezpieczeństwo Zatoki Perskiej.

 

3. Huti przeprowadzają ataki na Arabię Saudyjską a Sojusz potwierdza strącenie drona

Oficjalny rzecznik sił Hutich powiedział, że hutijskie drony przeprowadziły ataki na Bazę Lotniczą im. Króla Chalida w mieście Chamis Muszajt w południowej prowincji Królestwa Arabii Saudyjskiej Asirze. Tymczasem saudyjsko-emiracki sojusz poinformował o strąceniu jednego drona.

Huti oznajmili, że ich drony dosięgnęły również inne cele wojskowe, dodając, że ataki te są rewanżem za 23 poniedziałkowo-wtorkowe ataki, których dopuścił się sojusz w przeciągu zaledwie 24 godzin.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

 

Bonus od autora — PPK szkolące kozę:

 

Jastrzębski: Turecki wicekonsul zabity w Kurdystanie, sudańskie wojsko i opozycja tworzą Radę Suwerenności

Rezygnacja USA ze sprzedaży F-35 dla Turcji pod pretekstem nabycia rosyjskiego systemu rakietowego S-400 zbiegła się w czasie z zabójstwem tureckiego wicekonsula w Irbil, w Irackim Kurdystanie.

ANF

  1. Zabójstwo tureckiego wicekonsula i dwóch jego towarzyszy w Irbil

W niedzielę doszło do zabicia przynajmniej trzech tureckich dyplomatów przebywających w mieście Irbil w Irackim Kurdystanie.

W kierunku dyplomatów otworzono ogień, kiedy przebywali w lokalnej kawiarni. ANF podaje, że lokalne służby bezpieczeństwa natychmiast otoczyły miejsce zdarzenia i rozpoczęły poszukiwania strzelców. Drogi wyjazdowe z Irbil zostały zamknięte.

Żadna organizacja nie wzięła odpowiedzialności za zrealizowanie zabójstwa. Według ANF, do 15:53 czasu polskiego turecki rząd nie skomentował zdarzenia.

 

Al-Arabiya

  1. W Irbil zabito trzech tureckich dyplomatów, w tym wicekonsula

Al-Arabiya podkreśliła, że informacje co do liczby zabitych różnią się w zależności od źródła. I tak telewizja iracka podała, że zabitych zostało 4 dyplomatów w tym wicekonsul.

W przeciwieństwie do ANF Al-Arabiyapoinformowała, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych Turcji potwierdziło zastrzelenie swojego urzędnika w Irbil.

Cytując Rudaw, to jest największą kurdyjską agencję w Iraku, Al-Arabiya doniosła, że napastnicy również ranili obecne w kawiarni osoby postronne.

Ponadto, Al-Arabiya nie podała, jakoby jakakolwiek organizacja przyznała się do przeprowadzenia ataku. Rzecznik Partii Pracujących Kurdystanu (PPK) Diyar Denir podkreślił, że jego organizacja nie ma nic wspólnego z zabójstwem tureckich dyplomatów.

 

2. Washington nie sprzeda Turcji F-35

Biały Dom potwierdził w środę, że nie sprzeda Turcji myśliwców F-35 i nie pozwoli na zdobycie tej technologii z powodu zakupu przez Ankarę rosyjskiego systemu rakietowego S-400.

Rzeczniczka Białego Domu Stephanie Grisham powiedziała, że Stany Zjednoczone będą dalej współpracować z Turcją, pamiętając jednak o ograniczeniach, jakie zakup S-400 na tę współpracę nakłada.

 

3. Siły Wolności i Zmiany oraz Przejściowa Rada Wojskowa Sudanu podpisały porozumienie

Długo zapowiadane podpisanie porozumienia między sprawującą faktyczną władzę w Sudanie Przejściową Radą Wojskową a opozycyjnymi Siłami Wolności i Zmiany stało się faktem. W środę, w stolicy Sudanu Chartumie, przyjęto „Umowę o podziale władzy między Przejściową Radą Wojskową a Siłami Wolności i Zmiany”.

Do podpisania doszło w obecności etiopskich i innych afrykańskich mediatorów. Podpisanie nowelizacji konstytucji odroczono do piątku 19 lipca.

Podpisane porozumienie przewiduje utworzenie jedenastoosobowej Rady Suwerenności składającej się z pięciu przedstawicieli wojska, takiej samej liczby reprezentantów Sił Wolności i Zmiany, a także jednego delegata obywatelskiego.

Przez pierwsze 21 miesięcy Radzie Suwerenności będzie przewodniczyć przedstawiciel wojska, a przez pozostałe 18 miesięcy okresu transformacji przewodnictwo rady będzie piastować delegat obywatelski.

Treść porozumienia przewiduje dokończenie procesu pokojowego w okresie nie dłuższym niż sześć miesięcy od podpisania, powstrzymanie upadku gospodarczego, pracę nad urzeczywistnieniem trwałego rozwoju państwa i przeprowadzenie reformy prawa i wojska.

Porozumienie przewiduje również stworzenie mechanizmów przygotowujących państwo do przyjęcia permanentnej konstytucji państwowej, zgodnie z literą której, wspomniane reformy mają być przeprowadzone.

 

Al-Jazeera

  1. Emiracki statek transportujący ropę naftową zniknął w Cieśninie Ormuz

Cytując Associated Press, Al-Jazeera poinformowała, że z ostatnich danych topograficznych wynika, iż zamierzał on w kierunku Iranu.

Statek pływał pod panamską banderą i nosił nazwę Riah. Zniknął w poniedziałek po przekroczeniu Cieśniny Ormuz.

Według udostępnionych danych statek regularnie kursował między Dubajem a Szardżą w Emiracie Szardży, nim wpłynął do Cieśniny Ormuz, kierując się do Fudżajry na zachodnim wybrzeżu ZEA.

Cytowany ekspert poinformował, że statek nie zmienił swojej trasy przez ostatnie trzy miesiące, a ostatnie dziwne wydarzenia prowokują obawy.

Ani oficjele irańscy, ani też emiraccy nie skomentowali sytuacji. Od komentarza powstrzymała się również Piąta Flota USA przebywająca w pobliżu Półwyspu Arabskiego.

 

2. Jordania przełamuje oblężenie Kataru

Król Jordanii Abdallah II wydał dekret mianujący sekretarza generalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Jordanu Zayeda Al-Luziego na królewskiego ambasadora nadzwyczajnego do Kataru po dwuletnim zawieszeniu relacji dyplomatycznych.

Rządowa telewizja Królestwa poinformowała, że rząd jordański zgadza się przyjąć nowo wybranego ambasadora nadzwyczajnego Kataru do Jordanii asz-Szajcha Sauda bin Nasera Al Thaniego.

W czerwcu 2017 roku Amman postanowił ograniczyć przedstawicielstwo Doszy, a także odebrał licencję kanałowi Al-Jazeera na działalność w Jordanii. Do wydarzeń tych doszło na tle kryzysu w Zatoce Arabskiej.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Dr Bruno Surdel: W wyborach na mera Stambułu wygrał kandydat opozycji z przewagą aż 800 tysięcy głosów [VIDEO]

Dr Bruno Surdel o wygranej Ekrema Imamoğlu w powtórzonych wyborach na mera Stambułu. Przy frekwencji przekraczającej 84 proc. kandydat opozycji zdobył rekordowe 54 proc.

Jak zaznacza Surdel, przedstawiciel obozu władzy Binali Yıldırıma zdobył 9 pkt proc. mniej. Wielu sądzi, że Erdoğan ma kłopot:

Podczas pierwszych wyborów kandydat opozycji wygrał przewagą 13 tysięcy głosów przeciwko byłemu premierowi Turcji. Przy powtórzonych wyborach, różnica wynosiła już 800 tysięcy głosów.

Gość „Poranka WNET” wspomina słowa Erdoğana, który sam  niegdyś stwierdził, iż kto rządzi Stambułem, to włada Turcją:

„Jest światełko tunelu” – mówi dr Surdel, krytykując obecnego prezydenta Turcji.

Ponadto Dr Bruno Surdel odnosi się do zestrzelenia przez Iran amerykańskiego bezzałogowego drona:

Polityka prezydenta Trumpa jest polityką sprzeczności, potrafi zmienić zdanie w ciągu dnia. W rozpoczynającej się właśnie kampanii wyborczej, ostatnią rzeczą jakiej może chcieć Trump, to nowa wojna na bliskim wschodzie. […] Jest tu problem przypadku, jeśli chodzi o strącenie tego drona. To może się wymknąć spod kontroli, na tym polega problem. Trump nie chce wojny, jednak nie chce także, aby Iran miał broń atomową. Drugą kwestią jest wycofanie się Iranu z Syrii.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego nie sądzi, aby Donald Trump, prezydent USA, chętnie eskalował konflikt z dawną Persją. Jak zaś wygląda obecnie sytuacja na Bliskim Wschodzie? „Rosja kontroluje Syrię”, gdzie interesy energetyczne mają m.in. Cypr, Grecja, Izrael, USA:

Tutaj jest możliwość porozumienia, bo interesy Rosji i Iranu nie są tożsame. Rosja nie ma kontroli nad Iranem jako takiej, jednak Rosja kontroluje praktycznie Syrie, gdzie ma dwie bazy. Rosjanie twierdzą, że zostali tam zaproszeni przez legalne władze Syrii. […] USA kontroluje dużą część północno-wschodniej Syrii, która została wyzwolona przez rebeliantów Kurdysjkich. […] W grę wchodzi jeszcze konflikt o złoża gazu na Morzu Śródziemnym, szczególnie pomiędzy Cyprem, Egiptem, Grecją, Izraelem a Turcją.

Posłuchaj całej wypowiedzi już teraz!

K.T. / A.M.K.

Jastrzębski: AFD chce zdelegalizować Hezbollah, liczba zabitych w Chartumie rośnie, a wojsko umywa ręce

Liczba zabitych w poniedziałkowym ataku na opozycję sudańską wzrosła do około 100 osób, resort zdrowia mówi o 46. Część ciał zabitych i ich części wrzucano do Błękitnego Nilu. Wojsko umywa ręce.

Al-Arabiya:

1. Bundestag dyskutuje nad zdelegalizowaniem Hezbollahu, uważając go za zagrożenie wobec Niemiec

Bundestag podda dzisiaj dyskusji projekt delegalizacji libańskiej partii Hezbollah uważanej przez USA i Wielką Brytanię za organizację terrorystyczną. Wnioskodawcą jest Alternatywa dla Niemiec (AFD). Partia zażądała podjęcia uchwały zakazującej wstępu członkom Hezbollahu do Niemiec.

Podstawą do podjęcia takiej dyskusji jest raport niemieckiego wywiadu wewnętrznego, sporządzonego prawdopodobnie przez agencję Bundesamt für Verfassungsschutz, według którego liczba członków Hezbollahu w Niemczech wzrosła w 2018 roku do 1050 osób.

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo wyraził nadzieję, że Niemcy pójdą w ślady USA i Wielkiej Brytanii uznając Hezbollah za organizację terrorystyczną.

 

Al-Jazeera

1. Yousra El-Baqir ujawnia szokujące informacje o rzezi w Chartumie

W poniedziałek sudańska służba bezpieczeństwa w sile 10,000 zaatakowała protestujących w Chartumie ludzi okupujących plac przed budynkiem Dowództwa Generalnego. W operacji brały udział niesławne Siły Szybkiego Wsparcia znane z konfliktu w Darfurze z 2003 roku.

Informacje na ten temat ujawniła dziennikarka Yousra El-Baqir. Do tej pory z Nilu wydobyto 40 ciał, około 60 znaleziono na placu. Natomiast sudański resort zdrowia mówi o 46 zabitych.

Dziennikarka Al-Baqir zacytowała słowa oficera jednej z rządowych milicji, który stwierdził, że niektóre z ofiar były bite na śmierć, do innych otworzono ogień, a potem zaatakowano maczetami. Ten sam oficer potwierdził, że atakujący na obóz żołnierze wpadli do obozowej kliniki i zgwałcili dwie znajdujące się w środku sanitariuszki. Następnie bili pracujące w obozie sprzedawczynie herbaty, zadając im przy tym pytanie czy są cywilami czy wojskowymi. Źródło Al-Baqir poinformowało również, że protestujący byli zmuszani do oddawania pieniędzy i telefonów pod presją celownika.

W ataku na opozycjonistów rzekomo nie brało udziału wojsko. Podczas masakry zginęło co najmniej 60 ludzi.

 

2. Przejściowa Rada Wojskowa proponuje pertraktacje, a opozycja kontynuuje protesty

Przewodniczący Przejściowej Rady Wojskowej Abd Al-Fattah Al-Barhan powiedział, że Rada gotowa jest na bezwarunkowe negocjacje, których jedynym celem jest dobro kraju, podczas gdy opozycyjne Zjednoczenie Sudańskich Związków Zawodowych stwierdziło, że będzie protestować aż do upadku Rady.

Al-Barhan wyjawił pozycję Rady we wtorkowym liście z okazji Id Al-Fitr, to jest święta kończącego post Ramadan. Nastąpiło to dzień po tym jak Rada ogłosiła, że zrywa wszystkie umowy z opozycją i że rozpisze nowe wybory w ciągu 9 miesięcy.

W słowach skierowanych do narodu Al-Barhan wezwał do otwarcia nowego etapu, który spotka się z oczekiwaniami Sudańczyków. Szef Rady wyraził również swój smutek związany z rzezią, do której doszło przed budynkiem Dowództwa Generalnego, podkreślając tym samym, że prokuratura rozpoczęła śledztwo w tej sprawie.

Ze swojej strony, wiceprzewodniczący Rady Generał Mohammad Hamdan „Hamdati” Duklu powiedział, że Rada będzie budować prestiż państwa poprzez prawo.

Generał wystosował również mowę do dowodzonych przez siebie Sił Szybkiego Wsparcia, których członkowie rzekomo wzięli udział w poniedziałkowym ataku na opozycjonistów. W swoich słowach przestrzegł podwładnych, że istnieją gangi podszywające się pod Siły Szybkiego Wsparcia, których celem jest antagonizacja, wyzysk i sianie zamętu pośród Sudańczyków.

3. Biały Dom nie widzi przyszłości dla Asada w Syrii

Rzecznik Białego Domu poinformował, że USA nie wyobraża sobie, żeby Asad uczestniczył w jakichkolwiek próbach rekonstrukcji państwa, które mogłyby przynieść pożytek jego reżimowi.

Stwierdzenia te zostały wypowiedziane na kilka tygodni przed planowanym trilateralnym spotkaniem USA, Rosji i Izraela w Jerozolimie, którego tematem będzie kryzys syryjski oraz irańska obecność na granicach Izraela.

 

SANA:

1. Moskwa czuje się zaalarmowana faktem, że terroryści w Idlib kontynuują prowokacje i przygotowują nową dramę z użyciem broni chemicznej

Tak wyraziła się rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa, dodając, że dowody na przygotowanie kolejnego ataku zostały odkryte przez wojsko syryjskie w szpitalu polowym Białych Hełmów, organizacji nazywanej przez rząd Baszara Al-Asada terrorystyczną.

W szpitalu miały zostać odnalezione maski gazowe oraz specjalne kostiumy chroniące przed działaniem gazów bojowych. Do odkrycia doszło w okolicy Qalat al-Madiq w pobliżu północnej miasta Hamy.

Zacharowa zaznaczyła również, że pomimo prowokacji i agresji ze strony terrorystów, Rosja nadal przestrzega umów o utrzymaniu stabilnej syuacji w Idlib. Dodała, że rosyjskie i tureckie wojska pozostają w kontakcie, aby nie dopuścić do eskalacji, mimo nieustępliwych ataków terrorystów.

ANF:

1. List wodza Ocalana wzywający do pokoju i demokracji przyniósł ze sobą do Kurdystanu wiosnę

Posłanka tureckiej Partii Ludowo-Demokratycznej Laila Koven zakończyła otwarty strajk głodowy, trwający według ANF 200 dni, po tym jak władze tureckie odwołały izolację kurdyjskiego przywódcy i czołowego ideologa Abdullaha Ocalana pozostającego w niewoli na wyspie Imrali.

Po cofnięciu izolacji, z Ocalanem skontaktowali się jego prawnicy, którym dowódca przekazał list nakazujący Koven i innym strajkującym Kurdom zaprzestanie strajku głodowego.

Podczas wizyty delegacji kobiet z tureckiej Partii Ludowo-Demokratycznej złożone w jej domu w mieście Amad z okazji święta zakończenia Ramadanu zwanego Id Al-Fitr, Koven powiedziała, że “cel strajku został osiągnięty. Zakończyliśmy izolację naszego przywódcy, którego głos przepełniony wiosenną nutą przyniósł Kurdystanowi pokój i demokrację. Jego głos dotarł do wszystkich Kurdów i Kurdyjek, do ludzi, którzy zawsze stawiali czoła wyzwaniom z niewzruszoną wolą i pasją życia.”

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Jastrzębski: liczba zabitych na Sri Lance wzrosła do 359, Iran grozi blokadą Cieśniny Ormuz

Lankijska policja pojmała dziewięć osób odpowiedzialnych za przeprowadzenie zamachów na Sri Lance. Pośród zamachowców znajduje się jedna kobieta.

Al-Jazeera – katarska agencja informacyjna:

1. Lankijska policja ujawnia tożsamość zamachowców, podczas gdy liczba zabitych rośnie.

Lankijska policja podała, że pośród samobójców, którzy przeprowadzili zamachy na Sri Lance, jest dziewięć osób, w tym kobieta. Tymczasem wzrosła liczba ofiar do 359 zabitych i około 500 rannych. Lankijski wiceminister obrony Ruwan Wijewardene poinformował o pojmaniu 60 osób w celu wyjaśnienia, czy były one związane z zamachami i wyjawił, że przywódca lokalnej społeczności muzułmańskiej odpowiedzialnej za przeprowadzenie zamachów popełnił samobójstwo wysadzając się w hotelu Shangri La.

Państwo Islamskie opublikowało zdjęcia i nagrania wideo osób biorących udział w organizacji lub wykonaniu ataków, biorąc tym samym za nie odpowiedzialność. Siedem spośród ośmiu osób przedstawionych na zdjęciach było zamaskowanych.

Państwo Islamskie nazwało ataki do których doszło 21 kwietnia w Wielką Niedzielę“błogosławioną napaścią” na “celebrujących swoje bluźniercze święto”. Tymczasem, rząd lankijski oskarżył lokalną islamistyczną “Grupę Zjednoczenia Narodowego” o przeprowadzenie ataków. Władze prowadzą śledztwo mające ujawnić czy zamachowcy uzyskali pomoc z zagranicy w dokonaniu zamachów.

Na nagraniu opublikowanym przez Państwo Islamskie, jeden z członków Zjednoczenia Narodowego Zahran Haszim obwieszcza swoją podległość wobec przywódcy samozwańczego kalifatu Abu Bakra Al-Baghdadiego.

Lankijski minister rozwoju regionalnego i były dowódca wojskowy Sarath Fonseca powiedział parlamentowi lankijskiemu, że jego zdaniem wielkanocne ataki były przygotowywane od siedmiu lub ośmiu lat. Ze swojej strony, poseł Lakszman Kirila powiedział, że wysocy oficerowie wywiadu zablokowali przepływ informacji o planowanym ataku i de facto przyczynili się do jego realizacji i sukcesu.

2. Na decyzję Trumpa o zakazie sprowadzania irańskiej ropy, Teheran odpowiada groźbą zamknięcia Cieśniny Ormuz.

Mimo gróźb Iranu anonimowy przedstawiciel rządu USA wyraża powątpiewania, że do blokady dojdzie, dodając, że Arabia Saudyjska i ZEA zobowiązały się wyrównać straty, jakie poniosą kraje sprowadzające ropę z Iranu. Przedstawiciel dodał, że amerykańscy oficjele szukają obecnie sposobu jak przeciwdziałać próbom ominięcia sankcji przez Iran.

Dowódca Oddziałów morskich Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej Ali Rada Tanksiri powiedział, że eksport irańskiej ropy nie spadnie do zera bez względu na to, czy ulgi umożliwiające Turcji, Korei Południowej czy Chinom zakup ropy zostaną zniesione, czy nie.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Iranu podkreśliło, że według niego sankcje są bezprawne i nie ma żadnego znaczenia to czy ulgi istnieją czy nie. Ministerstwo dodało, że stale dyskutuje nad istniejącą sytuacją, zwłaszcza ze swoimi europejskimi partnerami.

3. Tłumy protestujących przybywają do Chartumu, a siły przemiany przestrzegają przed użyciem siły w celu rozbicia strajku okupacyjnego

Grupa protestujących z sudańskiej prowincji nad Nilem dotarła do Chartumu w celu wsparcia współobywateli domagających się zmian w polityce państwa. Tymczasem Zjednoczenie Sił Wolności i Zmiany oskarżyły sudański aparat bezpieczeństwa o próbę siłowego rozwiązania strajku okupacyjnego w Chartumie.

Nowoprzybyli protestujący dotarli do Chartumu pociągiem z miast Atbara i ad-Damir znajdujących się na północ od sudańskiej granicy. Zdarzenie to ma charakter szczególnie symboliczny, gdyż to właśnie w mieście Atbara skrzesana została pierwsza iskra, która doprowadziła do upadku reżimu Omara Al-Baszira.

Tymczasem, Przejściowa Rada Wojskowa, która przejęła władzę po obaleniu Al-Baszira, wzywa protestujących w Chartumie do odblokowania ulic i umożliwienia funkcjonowania publicznego transportu.

 

Al-Arabiya – saudyjska agencja informacyjna z siedzibą w ZEA:

1. Ataki na Sri Lance są odpowiedzią na ataki na nowozelandzkie meczety

Dochodzenie preliminarne dowiodło, że ataki na kościoły na Sri Lance, do których doszło w Wielką Niedzielę 21 kwietnia, są zemstą za atak Brentona Tarranta na meczety An-Noor i Linwood w nowozelandzkim mieście Christchurch, poinformował lankijski minister obrony Maithripala Sirisena.

Minister dodał, że za atak odpowiedzialne są dwie zbrojne organizacje lokalne, w tym Zjednoczenie Narodowe.

Wcześniej agencja Reuters cytowana przez Al-Arabiję podała, że wśród zatrzymanych w celu złożenia zeznań w sprawie niedzielnego ataku na kościoły oraz luksusowe hotele poza i wewnątrz lankijskiej stolicy Kolombo znajduje się obywatel Syrii.

2. Dziesięć milionów dolarów za informacje finansowe Hezbollahu

Administracja Donalda Trumpa poinformowała, że ktokolwiek dostarczy informacje, pozwalające na odcięcie finansowania Hezbollahu otrzyma 10 milionów dolarów. Pożądane informacje to imiona darczyńców na rzecz Hezbollahu i osób go finansujących, wyciągi bankowe, dokumentacja celna i dowody transakcji nieruchomościami.

To pierwszy raz, gdy program Rewards for Justice uwzględnia nagrodę za wyjawienie danych finansowych.

 

ANF – kurdyjska agencja informacyjna z siedzibą w Amsterdamie:

1. Afrin to żywy przykład czystki etniczno-kulturowej

Powołując się na niemiecką gazetę Der Spiegel, kurdyjska agencja informacyjna ANF News wyliczyła wszystkie przypadki łamania prawa, jakich dopuściła się Turcja w mieście Afrin. Zdaniem Der Spiegel i ANF News przez ostatni rok siły tureckie dokonywały czystki etnicznej i kulturowej, niszczyły infrastrukturę miasta i okolic Afrin oraz mordowały zamieszkałych tam ludzi.

Specjalny sekretarz USA ds. międzynarodowej koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu Brett McGurk wskazał w swoim artykule pt. „Hard Truths in Syria” opublikowanym na łamach magazynu Foreign Affairs, że celem tureckich ataków na Afrin nie było wzmocnienie bezpieczeństwa w tym mieście, lecz rozszerzenie granic terytorialnych Turcji.

ANF News pisze, że to, na co uwagę zwraca McGurk, jest już od dawna oczywistością, tak dla Kurdów, jak i dla organizacji humanitarnych. Ponadto, zbrodnie popełnione przez Turcję w Afrin są znane wysokiemu dowództwu sił USA, pisze kurdyjska agencja.

 

SANA — syryjska, rządowa agencja informacyjna:

1. W Homsie zostaje wskrzeszona hodowla pszczół. Rozdano 1500 uli i wyprodukowano 280 ton miodu

Mimo że pszczelarstwo kojarzone jest z kosztownymi osprzętowieniem i wydatkami związanymi z kosztami transportu uli, ta gałąź sektora rolniczego przeżywa odrodzenie w syryjskich miastach Homs, ar-Raqqa i Deir Az-Zoor.

Najlepsze miejsca do hodowania pszczół znajdują się na obfitujących w drzewa i kwiaty wiejskich terenach na zachód od Homsu. Wraz z powrotem bezpieczeństwa, pokonaniem terroryzmu i zwiększeniem przestrzeni uprawnych liczba uli na tych terenach urosła z 25 000 do 30 000.

W międzyczasie syryjskie ministerstwo rolnictwa sprzedaje hodowcom pszczół parcele, na których mogą rozpocząć swoją hodowlę. Cena parceli to 12,000 lir syryjskich, czyli 90 złotych. Wielkość powierzchni jednej parceli nie została podana.