Raport z Kijowa 04.01.2024 r.: Po wielomiesięcznej przerwie w wymianach jeńców, Ukraina odzyskała 230 swoich obywateli

3 stycznia br. doszło do jednej z największych wymian jeńców od początku pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Do domów wrócili zarówno żołnierze jak i przetrzymywani przez Rosjan cywile.

Paweł Bobołowicz, Dmytro Antoniuk i Artur Żak relacjonują to bezprecedensowe wydarzenie.

Na Ukrainę wróciło 230 jego obrońców, w tym medyk bojowy i obrońcy z Wyspy Wężowej, z Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej, którzy zostali wzięci do niewoli w pierwszych dniach wojny, z Azowstalu, Straży Granicznej, Policji, Gwardii Narodowej, Sił Zbrojnych Ukrainy. Jak powiedział Kyryło Budanow, zwierzchnik Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy: „organizację tego procesu zapewniła również bezpośrednio strona Zjednoczonych Emiratów Arabskich”.

Wśród tych, którzy wczoraj wrócili z niewoli do domu, jest też Hałyna Fedyszyn, ostatnia kobieta żołnierz piechoty morskiej, która była w niewoli. Poinformował o tym na swojej stronie na Facebooku Serhij Wołyński, dowódca 36. oddzielnej brygady piechoty morskiej, który bronił Mariupol.

Prezydent Zełeński w swoim orędziu powiedział między innymi:

Była długa przerwa w wymianach, ale nie było żadnej przerwy w negocjacjach. Co do wymiany wykorzystujemy każdą możliwość, próbujemy korzystać z każdej okazji pośrednictwa. Na każdym międzynarodowym spotkaniu, które może pomóc, podnosimy kwestię powrotu jeńców.


Paweł Bobołowicz i Artur Żak rozmawiają o byłym generale brygady Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Andrijowi Naumowowi, który został skazany przez sąd pierwszej instancji w Serbii za pranie brudnych pieniędzy, a teraz został zwolniony z aresztu. Naumow wyjechał z kraju w przeddzień rosyjskiego wtargnięcia na Ukrainę(23.02.2022 r.).


Dmytro Antoniuk przedstawia najnowsze doniesienia z Frontu.


Paweł Bobołowicz prezentuje najważniejsze wiadomości z walczącej Ukrainy, przygotowane przez redakcję „Czarne Niebo News„.


Wspieraj Autora na Patronite


Wysłuchaj całej audycji już teraz!


Studio Lwów 03.01.2024 r.:

Studio Lwów 03.01.23: bp. Edward Kawa: Żyjemy w takim napięciu, bo nie wiemy, jakie będzie dzisiaj, jakie będzie jutro


Raport z Kijowa 02.01.2024 r.:

Raport z Kijowa 02.01.2024 r.: Kolejny dzień zmasowanych rosyjskich kombinowanych saturacyjnych ostrzałów Ukrainy

 

Raport z Kijowa 02.01.2024 r.: Kolejny dzień zmasowanych rosyjskich kombinowanych saturacyjnych ostrzałów Ukrainy

Po porannym rosyjskim ostrzale ratownicy ratują ludzi z zawałów w Charkowie | fot. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy

Dziennikarze Radia Wnet na bieżąco relacjonują największy atak na Ukrainę od początku wojny.

Paweł Bobołowicz prowadzi audycję ze studia przy Krakowskim Przedmieściu, łącząc się z korespondentami na Ukrainie – z Arturem Żakiem, który przebywa w Drohobyczu i Dmytrem Antoniukiem, który po wielogodzinnym pobycie w ukryciu przeciwlotniczym, relacjonuje z kijowskich ulic skutki tej bezprecedensowej zbrodni.


Paweł Bobołowicz prezentuje najważniejsze wiadomości z walczącej Ukrainy, przygotowane przez redakcję „Czarne Niebo News„.


Wspieraj Autora na Patronite


Wysłuchaj całej audycji już teraz!


Studio Lwów 29.12.2023 r.:

Raport z Kijowa 29.12.2023 r.: Dziesiątki ofiar śmiertelnych, to efekt rosyjskiego zmasowanego ataku rakietowego


Program Wschodni 16.12.2023 r.:

Program Wschodni 16.12.23: (Wielki) głód w sowieckiej Mołdawii. Decyzja o rozpoczęciu negocjacji Ukrainy i Mołdawii z UE

 

Raport z Kijowa 29.12.2023 r.: Dziesiątki ofiar śmiertelnych, to efekt rosyjskiego zmasowanego ataku rakietowego

Lwów dzielnica sypialniana 29.12.2023 r., skutki rosyjskiego ostrzału rakietowego | fot.: Lwowska Obwodowa Wojenna Administracja

Kijów, Lwów, Odessa, Dniepr, Charków, Zaporoże i inne ukraińskie miasta ponownie tej nocy były celem kombinowanego ataku powietrznego Rosyjskiej Federacji.

Paweł Bobołowicz, Dmytro Antoniuk i Artur Żak relacjonują i komentują nocny i poranny ostrzał całego terytorium Ukrainy.

Szpital położniczy, placówki edukacyjne, centrum handlowe, bloki mieszkalne i domy prywatne, magazyn handlowy, parking. Kijów, Lwów, Odessa, Dniepr, Charków, Zaporoże i inne ukraińskie miasta, stały dzisiejszej nocy ofiarą rosyjskiego zmasowanego ataku powietrznego. Rosja uderzyła prawie wszystkim, co ma w swoim arsenale: rakietami hipersonicznymi Kindżał, przerobionymi rakietami obrony powietrznej S-300, rakietowymi pociskami manewrującymi, bezzałogowymi statkami powietrznymi. Bombowce strategiczne TU-95 wystrzeliły także rakiety X-101/Ch-505. W ukraińską przestrzeń weszło około 160 pocisków, większość z nich została zestrzelona.

 

Dmytro Antoniuk z Kijowa:

Cały atak słyszałem i niestety obserwowałem, bo nad naszym budynkiem akurat przeleciało dużo pocisków. Świst taki bardzo nieprzyjemny. Po raz pierwszy coś takiego słyszałem. Być może to właśnie rakieta Kindżał przeleciała. W dzielnicy, w której  mieszkają moi rodzice też spadła rakieta i jest tam uszkodzony budynek. Trafili także w niedobudowane centrum handlowe, ale też uszkodzona została stacja metra Łukianiwśka, gdzie jest zorganizowane miejskie ukrycie.

 

Artur Żak ze Lwowa:

Alarm powietrzny we Lwowie, tak jak na całej Ukrainie, trwał mniej więcej od godziny trzeciej nad ranem. Wtedy rozpoczęła się ta kolejna epopeja zmasowanego rosyjskiego ataku powietrznego na Ukrainę. Na początku nad Lwowem latały Shahedy, czyli amunicja krążąca irańsko-rosyjskiej produkcji. Został uszkodzony obiekt infrastruktury, prawdopodobnie infrastruktury energetycznej. Później, mniej więcej w okolicach godziny szóstej, siódmej zaczął się atak rakietowy. Dobrze wiesz, Pawle, że my możemy śledzić między innymi doniesienia o tym, co wlatuje w naszą przestrzeń powietrzną, np naszego obwodu, czy też nawet już naszego miasta, jeżeli mówimy o dużych miejscowościach typu Lwów. Ta epopeja trwała co najmniej kilka godzin, bo manewrujące pociski rakietowe, które wystrzeliwuje Rosja, często zmieniają tor lotu, swoją trasę przelotów. A biorąc pod uwagę, że Rosja, tak jak mówiliście wcześniej, użyła praktycznie całego swojego arsenału, nie było tylko wyłącznie rakiet Kalibr, to faktycznie był to jeden z największych i przemyślanych rosyjskich ataków. Na tę godzinę we Lwowie mamy jedną ofiarę śmiertelną, 15 mieszkańców zostało rannych, z których 4 trafiło do szpitala. Zniszczono ponad 20 budynków, wśród których są bloki mieszkalne, 3 szkoły, przedszkole i tym podobne budynki. Jednym z celów Rosjan była gęsto zabudowana zabudową wielorodzinną dzielnica sypialniana Lwowa.


Paweł Bobołowicz prezentuje najważniejsze wiadomości z walczącej Ukrainy, które przygotowywała Daria Hordijko.


Wspieraj Autora na Patronite


Wysłuchaj całej audycji już teraz!


Raport z Kijowa 28.12.2023 r.:

Raport z Kijowa 28.12.2023 r.: Donald Tusk chce zdjęcia blokady na granicy, ale nie wie, jak do tego doprowadzić


Studio Lwów 27.12.2023 r.:

Studio Lwów 27.12.2023: Święta Bożego Narodzenia we Lwowie

 


Program Wschodni 16.12.2023 r.:

Program Wschodni 16.12.23: (Wielki) głód w sowieckiej Mołdawii. Decyzja o rozpoczęciu negocjacji Ukrainy i Mołdawii z UE

 

Dmytro Antoniuk: 58 dronów kamikadze zestrzelonych nad samym Kijowem

Featured Video Play Icon

Black Hornet 2 /Foto. Corporal Daniel Wiepen/Open Government Licence version 1.0

Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Dmytro Antoniuk- Ataki powietrzne w całej Ukrainie. 58 dronów – kamikadze zestrzelonych nad samym Kijowem. Nad moim budynkiem przeleciał jeden z nich. Jedna osoba nie żyje a dwie są ranne od odłamów zniszczonych Shahedów

Jastrzębski: Eksplozja pochłonęła główny silos zbożowy, Libanowi pozostało pszenicy na niecały miesiąc

Wybuch strzaskał szyby w promieniu 23 kilometrów i był odczuwalny nawet na Cyprze.

Al-Jazeera

  1. Eksplozja w bejruckim porcie raniła ponad 4,000 osób

Komentując w środę wybuch w bejruckim magazynie, który we wtorek wieczorem zabił przynajmniej 100 i ranił ponad 4,000 osób, Libański Prezydent Michel ‘Aoun powiedział, że „zatrważający szok nie powstrzyma nas przed zapewnieniem ofiar i rannych, a także społeczeństwa libańskiego, że jesteśmy zdeterminowani zbadać warunki, w jakich doszło do tragedii tak szybko, jak to tylko możliwe, tak jak jesteśmy zdeterminowani, aby rozliczyć odpowiedzialne za to niedopatrzenie osoby poprzez nałożenie najwyższych możliwych kar”.

W celu opanowania posteksplozyjnego krajobrazu Ministerstwo Obrony ogłosiło dwutygodniowy stan wyjątkowy, zrzekając się obowiązków związanych z utrzymaniem bezpieczeństwa na rzecz wojska.


Komentarz:  w historii tej jest i polski wątek. Ratownicy Państwowej Straży Pożarnej oraz Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej trafili już do Bejrutu. Ponadto, Premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że rząd wyśle także zasoby medyczne, aby pomóc poszkodowanym Libańczykom.


Na chwilę obecną przyczyny wybuchu dopatruje się w niestabilności lub przypadkowym podpaleniu materiałów wybuchowych przed laty sprowadzonych do i zgromadzonych w magazynie w bejruckim porcie.


Komentarz: coraz głośniej mówi się, że lawina katastrofalnych wydarzeń znajduje swój początek w zajęciu się fajerwerków składowanych w tym samym magazynie portowym. Pożar rozprzestrzenił się na materiały wybuchowe, które dziś identyfikuje się jako azotan amonu (NH4NO3). Jest to nieorganiczny związek chemiczny z grupy saletr, sól kwasu azotowego i amoniaku, stanowiący z jednej strony, w połączeniu z lodem, bardzo dobrą substancję chłodzącą, z drugiej strony, niezwykle niszczycielski materiał wybuchowy. Siedemset kilogramów azotanu amonu użyto, np. w nieudanym zamachu na WTC w 1993.

Eksplozja w Bejrucie nie jest też jedyną katastrofą spowodowaną przez wybuch tej substancji. Do eksplozji azotanu amonu doszło także 21 września 1921 w Oppau, w Niemczech, gdzie wybuchło ok. 450 ton mieszaniny saletry amonowej i siarczanu amonu w fabryce nawozów azotowych zabijając 561 osób.

Szesnastego kwietnia 1947 roku w Texas City doszło do eksplozji ok. 2300 ton azotanu amonu, w wyniku czego odnotowano ok. 570 ofiar śmiertelnych.

Jednak już dziś możemy powiedzieć, że eksplozja w Bejrucie była większa pod względem masy zdetonowanej substancji od pozostałych, albowiem w bejruckim porcie doszło do eksplozji aż 2750 ton azotanu amonu.

Myśl, że można było zezwolić na przechowywanie fajerwerków w tym samym miejscu co niezwykle wybuchowy materiał, zdaje się niedorzeczna dla Europejczyka. A jednak taki jest właśnie Bliski Wschód. Żeby lepiej przedstawić stan umysłu, który przyczynił się do tejże przerażającej katastrofy, pozwolę sobie zacytować Głównego Zarządcę Portu w Bejrucie Hassana Koraytema, który powiedział, że „materiały były przetrzymywane w magazynie numer 12 zgodnie z nakazem sądowym. Wiedzieliśmy, że są niebezpieczne, ale nie że aż tak”.

Wybuch, który miał nie mieć miejsca, zniszczył siedzibę głównego producenta elektryczności w Libanie Electricity of Lebanon. W wyniku eksplozji w porcie zniszczony został również główny silos zbożowy w kraju. To bardzo bolesna strata, zwłaszcza, że w jej konsekwencji ilość pszenicy pozostała Libanowi wystarczy nie więcej niż miesiąc, jak poinformował libański Minister Gospodarki Raoul Nehme.

A brak pszenicy może wywołać dalsze zamieszki w niebotycznie zadłużonym Libanie, gdzie już mówi się o czyhającym głodzie i niewystarczającym dostępie do żywności.


Al-Arabiya i Al-Ahram

  1. Egipt podpisze z Grecją umowę wyłącznej strefie ekonomicznej

Egipt i Grecja są gotowe wyznaczyć granice morskie, poinformowała najstarsza egipska gazeta Al-Ahram, dodając, że grecki Minister Spraw Zagranicznych Nikos Dendias przebywa w czwartek (to jest dziś) w Kairze, aby wznowić rozmowy na ten temat. Na spotkaniu ma być obecny jego egipski odpowiednik Samih Shoukry. Prawdopodobnym jest też podpisanie umowy o wyłącznej strefie ekonomicznej pomiędzy Egiptem a Grecją.

Jak stwierdził wcześniej Minister Nikos Dendias, umowa o wyłącznej strefie ekonomicznej jaką zawarł w imieniu Grecji z Włochami, „z pewnością rozsierdziła Prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana”. Minister dodał, że Turcja forsuje jedynie „swoją jednowymiarową wizję”.

 

Sputnik News Arabic

  1. Kobieta po raz pierwszy w historii Iraku zasiada na rządowym krześle

Podczas spotkania z Radą Ministrów, iracki Premier Mustafa Al-Kadhmii ustąpił miejsca w swoim fotelu dziewczynce z przedstawicielstwa jazydzkiego, która urodziła się w niewoli Państwa Islamskiego. Tym samym młodziutka Jazdyka imieniem Ghariba, co po arabsku znaczy „Obca” lub „Inna”, stała się pierwszą w historii kobietą, która zasiadła na fotelu rządowym podczas oficjalnego posiedzenia irackiego organu państwowego. Wraz ze swoją matką i innymi Jazydkami, które przetrwały pod jarzmem ISIS, Ghariba przybyła w poniedziałek do Bagdadu, aby reprezentować swój lud podczas obchodów szóstej rocznicy ludobójstwa Jazydów przeprowadzonego przez Państwo Islamskie.

Ghariba urodziła się około dwa miesiące od uprowadzenia jej matki, ojca i rodzeństwa przez bojowników ISIS z jazydzkiego miasta Sandżar położonego na zachód od Mosulu. Do porwania doszło trzeciego sierpnia 2014 roku. Ciężarna matka została kupiona przez bojownika ISIS i przetransportowana do miast Tel Afar na zachód od dystryktu Niniwy, gdzie urodziła dziewczynkę.

Los jej ojca do dziś nie jest znany, tak samo jak los jej dwóch braci, którzy zostali sprzedani na targu niewolników otwartym przez ISIS w syryjskim mieście Raqqa i w irackim Mosulu.

W poniedziałek Ghariba i inne jazydki przedstawiły żądania swej społeczności, żądania, by odbudować kluczowe dla życia struktury, domy i ulice, które zniszczyło ISIS. Prosiły także podjęcie działań w celu uwolnienia pozostający we władzy swych panów i mężów, dawnych wojowników ISIS, dziś przebywających w syryjskim obozie dla uchodźców Al-Haul w Syrii.

Zapewniwszy jazydzkie przedstawicielstwo, że taka zbrodnia jest boleśnie wspominana przez cały Irak i że pozostanie zapamiętana, aby już nigdy się nie powtórzyła, Premier Al-Kadhmi powiedział Jazydom, że „Irak jest waszym krajem, rząd zaś jest gotów strzec wszystkich komponentów etnicznych irackiego ludu i chronić ich tożsamość. Różnorodność w Iraku stanowi o sile jego elementów składowych, nie o ich słabości.”


Komentarz: Ludobójstwo przeprowadzone na Jazydach przez Państwo Islamskie zaczęło się 3 sierpnia 2014. Według ONZ, do października 2014 roku ISIS zabiło do 5,000. Uprowadzeń było znacznie więcej. PLOS Medicine podało, że nawet 10,800 przedstawicieli etnosu jazydzkiego, głównie płci żeńskiej, mogło zostać uprowadzonych. Kobiety jezydzkie były brane przez bojowników ISIS w niewolę lub sprzedawane na targach niewolników. W niewoli kobiety były wykorzystywane seksualnie, często jako nagroda dla bojowników za osiągnięcia na polu walki.

Według Haleh Esfandiari z the Woodrow Wilson International Center for Scholars „starsze kobiety były natychmiast grupowane i wysyłane na sprzedaż na targu niewolników… młodsze gwałcono lub wydawano za bojowników… na podstawie tymczasowego aktu małżeństwa. Po stosunku z konkretną kobietą bojownik rozwodził się i oddawał ją swojemu towarzyszowi”.


 

Masowe protesty w Iraku- Prawie 30 osób nie żyje

W Iraku po trzech dniach demonstracji antyrządowych bilans ofiar starć policji z ich uczestnikami wzrósł do 28 zabitych. Liczba rannych przekroczyła 1050 osób.

Jak informuje Reuters, w czwartek irackie służby bezpieczeństwa otworzyły ogień do tysięcy protestujących w Bagdadzie. Tego dnia w mieście Ad-Diwanijja zginęło dwóch policjantów i dwóch demonstrantów, co łącznie daje 27 (28 jak pisze RMF.FM) ofiar śmiertelnych trzydniowych protestów. Wcześniej w  nocy ze środy na czwartek w antyrządowych protestach zginęło 11 osób, w tym jeden policjant.

We wtorek ludzie wyszli na ulice, demonstrując przeciwko wysokiemu bezrobociu oraz nieregularnym dostawom prądu i wody pitnej. Obecne władze oskarżają o korupcję, która przeszkadza w obudowie kraju po wojnie. Według danych Amnesty International 25 proc. młodych Irakijczyków nie ma pracy, a korupcja w administracji państwowej kosztowała dotąd kraj przez 16 lat 410 mld euro. Cytowany przez Reuters anonimowy rozmówca powiedział, że:

Ludzie są okradani. Ludzie żebrzą na ulicach. Nie ma pracy, pójdziesz na protest, strzelają do ciebie.

Dziennikarz i publicysta Witold Gadowski stwierdził w Radiu WNET, że obecne protesty nie są zaskoczeniem dla kogoś, kto śledzi sytuację w regionie:

Od dawna wiadomo, że są ogromne napięcia między sunnickim środkiem a szyickim południem.

Protesty mają miejsce głównie w miastach zdominowanego przez szyitów południowego Iraku, w prowincjach takich jak Nadżaf, Majsan, Zi Kar, Wassit, Diwanija, Babil i Basra. Natomiast spokój panował na północ i na zachód od Bagdadu, to jest w regionach zamieszkanych głównie przez ludność złożoną z sunnitów, a także na terenie autonomicznego Kurdystanu.

Jak informuje „Rzeczpospolita” w środę 75% kraju zostało odcięte od internetu. Główni operatorzy — Earthlink, Asiacell i Zain „celowo ograniczyli” dostęp. Na podobny krok władze Iraku zdecydowały się w ubiegłym roku. Wtedy również była to reakcja na masowe protesty. Do tej pory rządzący nie skomentowali trwającej awarii.

A.P.

 

Grzegorz Polak: W powstaniu brakowało środków na uśmierzenie bólu i czasami jedynym środkiem była ręka kapelana

Przeczytaj inspirującą powstańczą historię Kapelana Stefana Wyszyńskiego, którego postępowanie świadczyło w pełni o oddaniu posłudze duszpasterskiej. Pomagał on każdemu, w nikim nie widział wroga.

Grzegorz Polak opowiada powstańczą historię księdza kapelana z podwarszawskich lasek — Stefana Wyszyńskiego. Wprawdzie nie brał on bezpośredniego udziału w walkach, jednak zaangażowany był w powstanie, pełniąc posługę kapelana AK okręgu Żoliborz-Kampinos. Nosił pseudonim Radwan III i jednocześnie był kapelanem szpitala powstańczego w Laskach:

Tutaj zapisał piękną kartę, jako ktoś, kto nie tylko przygotowywał ciężko rannych żołnierzy na śmierć, ale był obecny przy operacjach, które przeprowadzane były w warunkach bardzo prymitywnych. Brakowało środków na uśmierzenie bólu i czasami jedynym środkiem była ręka kapelana, który trzymał żołnierza poddawanego amputacji.

Wracając do swoich wspomnień z okresu działań szpitala powstańczego w Laskach, Kardynał Stefan Wyszyński mówił o przygotowywaniu młodych, czasem 16-letnich żołnierzy na śmierć:

Mimo ogromnych chęci nie był w stanie on pogrzebać wszystkich zmarłych, gdyż nikt inny w tym czasie nie zawracał sobie głowy, gdyż ciągle dochodzili kolejni ranni i zabici.

Jak dodaje gość „Poranka WNET”, ksiądz Stefan Wyszyński był w pełni oddany swojej posłudze duszpasterskiej, nie odmawiając pomocy nawet Niemcom, Ukraińcom czy Węgrom:

Tutaj dla niego jedynym kryterium była potrzeba duchowa człowieka, a nie patrzenie czy to, że to jest wróg. On zresztą w nikim nie widział wroga.

Hajdasz: Poznań po wydarzeniach z czerwca 1956 roku został wręcz zalany tajnymi współpracownikami Służby Bezpieczeństwa

Jak dodaje Hajdasz: „po strajku robotników w poznaniu było trzy razy więcej tajnych współpracowników na jednego mieszkańca niż w innych częściach polski”.

 

Jolanta Hajdasz wspomina poznański czerwiec 1956 r. W piątek wypada rocznica tamtych wydarzeń:

28 czerwca to krwawy czwartek, dzień, w którym na ulicach Poznania zginęło co najmniej 75 osób, ponad 700 było rannych. Część z tych osób była aresztowana, doszło do jesiennych procesów Poznańskich. […]

Jak dodaje, wiedza na temat konsekwencji czerwca dla poznaniaków nie jest powszechna. Ludzie nie wiedzą, jakie były konsekwencje czerwca dla poznaniaków:

W mojej ocenie to jest bardzo ważne do zrozumienia mentalności poznania także dzisiaj. Został on wręcz zalany tajnymi współpracownikami służby bezpieczeństwa. W poznaniu było 3 razy więcej tajnych współpracowników na jednego mieszkańca, niż w innych częściach polski.

Jolanta Hajdasz uważa, że mimo upływu lat, dla wielu osób nadal niezrozumiałe jest to, dlaczego w czerwcu 1956 roku robotnicy wyszli na ulicę strajkować:

To był czas, w którym terror stalinowski przecież był bardzo skuteczny. To nie przypadek, że to właśnie Cegielski [Zakłady Przemysłu Metalowego H. Cegielski Poznań – przyp. red.], to była elita robotnicza, także przedwojenna. Elita ludzi, którzy szanowali swoje miejsce pracy, spóźnienie się było czymś niepojętym. […] Robotnicy nie godzili się na wyśrubowane, nierealne normy pracy i wariackie przekraczanie planów w stylu 200% normy w tym samym czasie, co było zwyczajnie niemożliwe.

Gość „Poranka WNET” opowiedział także o symbolu czerwcowych wydarzeń, którym była śmierć 13-letniego Romana Strzałkowskiego, który zginął od kuli. Przypomina, iż jego grób po raz kolejny został zbezczeszczony:

Myślę, że to się stało jakąś dziwaczną tradycją. Od trzech lat, co roku, tuż przed rocznicą poznańskiego czerwca wandale, których nie daje się zidentyfikować policji niszczą jakąś częśc grobu Romka Strzałkowskiego. […] Mówię Romka, gdyż pamiętajmy, że to było 13-letnie dziecko.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.M.K.