Lider „Podkarpackiej Oszukanej Wsi”: ustalenia z Jasionki nie zostały zrealizowane przez stronę rządową

Gospodarstwo rolne/Źródło: wszechnica.org.pl

„Chcemy, aby premier powiedział jasno i klarownie, że zamknie granicę dla produktów z Ukrainy” – mówi Roman Kondrów z „Podkarpackiej Oszukanej Wsi”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Prof. Mieczysław Ryba: Konflikt z rolnikami będzie rzutował na wyniki Trzeciej Drogi i osłabiał samego Hołownię

Dmytro Antoniuk: Macron wcale się nie wycofał ze słów o wysłaniu na Ukrainę żołnierzy NATO

Featured Video Play Icon

Nie ma teraz zgody wszystkich krajów europejskich na taką decyzję, natomiast kraje bałtyckie wypowiedzieli się za taką pomocą i należy ją rozważyć – mówi korespondent Radia Wnet w Ukrainie.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Posłuchaj także:

Studio Lwów 28.02.24: Starlink w Rosji? Jednak terminale trafiają na front po rosyjskiej stronie

Anna Bryłka: protest rolników w Warszawie jest reakcją na brak realizacji ich postulatów

Wspólnym elementem protestujących rolników w Europie jest to, że żywność, która napływa do UE z Rosji, Ukrainy i innych krajów nie musi spełniać norm – mówi Dyrektor ds. Europejskich Konfederacji.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Posłuchaj także:

Janusz Wojciechowski: Robię wszystko, żeby UE zmieniła swoją politykę wobec rolników

Czesław Siekierski: Ukraina wypycha nas z rynku zbożowego w Europie. To wymaga działań na szczeblu unijnym

Featured Video Play Icon

Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi omawia wyzwania w rolnictwie, takie jak import zboża z Ukrainy, niskie ceny i zmiany klimatyczne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Rząd zamierza ograniczyć import zboża, wprowadzić zmiany w Zielonym Ładzie i zwiększyć wsparcie dla rolników. Dotyczy to również dopłat do nawozów. Zapewniam, że słuchamy rolników i działamy w ich interesie – mówi dr Czesław Siekierski.

Wspieraj Autora na Patronite

Zobacz także:

Andrzej Szejna: Jeśli projekt CPK został źle przygotowany, to będziemy musieli zacząć go od początku

Tomasz Obszański: kontrola nad importem z Ukrainy jest niewystarczająca, a resort rolnictwa nie chce z nami rozmawiać

Przewodniczący NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych mówi o strajku generalnym w Polsce i Europie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

 Rolnicy sprzeciwiają się również zielonemu ładowi i ograniczeniom produkcji – wyjaśnia gość „Poranka Wnet” – Będziemy strajkować dotąd, dokąd nie będzie jakiegoś wspólnego rozwiązania.

Wspieraj Autora na Patronite

Zobacz także:

Wojciech Korkuć: wojna plemienna w Polsce narasta. Ktoś nas na siebie napuszcza

Jacek Frączyk: w 2022 r. z Europy do Rosji płynęły pieniądze, które pozwalały Putinowi spokojnie prowadzić wojnę

Od II kwartału wyraźnie widoczne były kroki ograniczające finansowanie Federacji Rosyjskiej przez UE. Import gazu został do ograniczony o 1/4 – mówi dziennikarz „Business Insider.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Prof. Eryk Łon: Toczy się trzecia wojna światowa, która jest wojną ekonomiczną. Banki centralne mają potężne aktywa

Prof. Eryk Łon o tym, jak zmieniła się bankowość centralna po 2008 r., rywalizacji instytucji finansowych oraz o skutkach polskiej polityki pieniężnej i fiskalnej.

W tej pierwszej fali kryzysu pokazaliśmy, że byliśmy zdeterminowani. Polityką pieniężną i fiskalną poprawiliśmy sytuację. Odwróciliśmy pesymistyczne nastroje w gospodarce.

Prof. Eryk Łon zaznacza, że w marcu i kwietniu były tendencje recesyjne, zaś od czerwca nastroje przedsiębiorców się poprawiają. Obecnie sytuacja jest trudna, gdyż wchodzimy w drugą falę kryzysu. Zauważa, że

W strefie euro, czy w Stanach Zjednoczonych nadal są ujemne wskaźniki.

Na prostą wychodzą Chiny. Nasz kraj zalicza się do tych, których polityka fiskalna była szybka i zdecydowana. Członek Rady Polityki Pieniężnej podkreśla, że pod względem polityki monetarnej i fiskalnej „pokazaliśmy dużą determinację”. Mówi, że obecnie NBP skupuje głównie papiery rządowe.

Można oprócz skupu papierów rządowych również dokupić skup papierów prywatnych- tzw, obligacji korporacyjnych, a nawet jednostek w funduszach inwestycyjnych lokujących w akcjach spółek.

Ekonomista wskazuje, że najważniejsze jest, by zaprezentować determinację rządu i banku centralnego. Dodaje, że poszczególne kraje strefy euro nie mogą prowadzić własnej polityki monetarnej, co utrudnia ich sytuację.

W ostatnich miesiącach mamy nadwyżkę eksportu nad importem.

Eksport jest obok konsumpcji napędem rozwoju gospodarczego- wyjaśnia. Koniunktura w Polsce nie jest tak niska, jak w innych krajach. Prof. Łon zwraca uwagę, że od czasu kryzysu lat 2008-2009 następuje znacząca zmiana jeśli chodzi o banki centralne.

Banki centralne stają się potężnymi instytucjami finansowymi, mają potężne aktywa.

Aktywa banku centralnego w stosunku do PKB wynoszą w Polsce 20 proc., tymczasem w Czechach stosunek ten wynosi 60 proc, a w Szwajcarii i Japonii jest to więcej niż 100 procent.

Toczy się trzecia wojna światowa, która jest wojną ekonomiczną.

Trwa wielka rywalizacja instytucji finansowych, które bronią się przed innymi. W Polsce taką instytucją są Polski Fundusz Rozwoju, dzięki któremu „odbiliśmy Pekeo SA i Bank Ochrony Środowiska z rąk zagranicznych inwestorów”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jastrzębski: Nowa umowa daje Turcji kontrolę nad importem rządu w Trypolisie i podważa jego suwerenność

Umowa o wdrożeniu elektronicznego systemu monitoringu importu prowadzonego przez Rząd Zgody Narodowej w Trypolisie została podpisana przez GNA z firmą przyjaciela Prezydenta Turcji Recepa Erdogana.

Al-Arabiya

  1. Wyciekły zdjęcia tekstu nowej umowy zawartej między libijskim Rządem Zgody Narodowej a Turcją

Al-Arabiya opublikowała zdjęcia i treść umowy podpisanej przez libijski Rząd Zgody Narodowej z tureckim biznesmenem Mohamedem Kokabaszą, rzekomo blisko związanym z Prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem.

Zgodnie z umową podpisaną przez libijskiego Ministra Finansów Farja Bumatriego i Mohameda Kokabasziego będącego prezesem firmy SCK Temsicilik, firma ta uzyskała wyłączność na monitorowanie wszelkich dóbr importowanych do stolicy Libii Trypolisu drogą morską. Umowa udziela firmie także bezprecedensowego mandatu na kontrolowanie libijskiego importu.

Według umowy SCK Temsicilik ma wdrożyć w Libii elektroniczny system kontroli importowanych produktów uwzględniający takie wartości jak ilość, rodzaj i źródło przyjmowanego dobra. Ponadto SCK ma również zarządzać danymi umieszczanymi w systemie.

Umowa został podpisana na 8 lat z brakiem możliwości jednostronnego odstąpenia od niej którejkolwiek ze stron. Jeżeli żadna ze stron nie poinformuje drugiej o braku woli przedłużenia umowy na conajmniej 6 miesięcy przed jej wygaśnięciem, to umowa zostaje automatycznie przedłużona na kolejne 8 lat.

Co więcej, turecka firma zapewniła sobie wysoki, bo aż 70-procentowy, udział w przychodach z importu do Libii na okres pierwszych 5 lat obowiązywania umowy. Przez kolejne 3 lata, SCK będzie spijało 60% przychodów. Umowa zezwala SCK także na ustanowienie biura w Libii celem realizacji jej postanowień.

Podpisana umowa wywołała oburzenie wśród urzędników celnych, którzy zauważyli, że niewiarygodnej firmie zewnętrznej oddaje się kontrolę nad dobrami sprowadzanymi do kraju, a także upoważnia się ją do zarządzania pracą urzędów celnych. Zauważono, że w wyniku tej decyzji Libia poniesie gospodarcze i finansowe straty. Niektórzy wprost nazwali umowę kontraktem dla tureckiej nacjonalizacji kluczowych gałęzi libijskiej gospodarki.

Libijska Izba Żeglugi Morskiej skierowała pismo protestacyjne do szefa Rady Najwyższej oraz Rady Prezydenckiej Rządu Zgody Narodowej, w którym stwierdziła, że to jak rząd parł do zawarcia umowy, budzi podejrzenia o korupcję. Według izby dopuszczenie zewnętrznej organizacji do kontrolowania suwerennych libijskich instytucji ułatwia aktorom zewnętrznym dostęp do prywatnych baz danych i analiz handlowych dotyczących strategicznych zasobów dóbr. Izba wskazała także na fakt, że SCK jest mało wiarygodną firmą prowadzącą interesy w niestabilnych krajach afrykańskich. Według izby, SCK pobiera opłaty za dobra importowane do tych krajów nielegalnie pod przykrywką prowadzenia baz danych sprowadzanych dóbr.


Komentarz: Mamy do czynienia ze znamiennym wydarzeniem. Mówi się, że szef SCK Temsicilik Muhamad Kokabasza jest bliskim przyjacielem Prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana. Brzmi to prawdopodobnie. Nie wierzę, że jakakolwiek niezależna od rządu w Ankarze firma byłaby dopuszczona do tak istotnego dla Turcji terenu działań i rynku, jakim jest Libia. Jeżeli SCK dostało zielone światło, by tam działać, to znaczy, że jest to firma zaufana w rozumienu tureckiego rządu, a więc Prezydenta Erdogana, a także, że ma doświadczenie w prowadzeniu interesów w trudnych warunkach polityczno-gospodarczych.

Oficjalna strona SCK informuje, że firma para się doradztwem i pomocą w pozyskiwaniu certyfikatów umożliwiających importowanie towarów do krajów takich jak Angola, Benin, Burkina Faso, Demokratyczna Republika Kongo, Ghana, Mali, Niger, Sierra Leone i inne. Istotnie są to kraje cechujące się uwarunkowaniami polityczno-gospodarczymi dalece różnymi od europejskich, czego bardzo dobrym przykładem jest, chociażby, niestabilne Mali. Towary dostarczane do tychże państw mogą uwzględniać broń oraz niebezpieczne substancje chemiczne.

A to ukazuje nam kolejny powód, dla którego to właśnie turecka firma powiązana z Prezydentem Erdoganem chwyciła w garść trypolitański import. Ankara chce mieć pełen wgląd tak w to, co importuje Trypolis jak i w to, od kogo sprowadza towary, również te śmiercionośne, również i te strategiczne. Wreszcie należy powiedzieć, że umowa ta zablokuje ewentualne próby Rządu Zgody Narodowej w Trypolisie zmienienia nazbyt łapczywego sojusznika, a tym samym będzie podporą dla tureckiego monopolu polityczno-gospodarczego w Libii. Jest to zatem kolejny, niezwykle jaskrawy i poważny krok Turcji na libijskiej ziemi.


 

Al-Jazeera

  1. Irak odwołuje wizytę tureckiego ministra obrony w związku ze śmiercią dwóch irackich oficerów w tureckim nalocie

W konsekwencji śmierci dwóch irackich oficerów w nalocie przeprowadzonym przez Turcję w środę w północnym Iraku, Bagdad odwołał dzisiejszą (13.08.2020) wizytę tureckiego Ministra Obrony Hulusiego Akara. Atak został wykonany przy użyciu dronów na pozycje utrzymywane przez PKK (Partię Pracujących Kurdystanu), którą Turcja uważa za organizację terrorystyczną.

Od czasu rozpoczęcia przez Turcję operacji „Tygrysie Pazury” w czerwcu 2020 roku na terytorium Irackiego Kurdystanu, konfrontacje dyplomatyczne pomiędzy oboma państwami doznają zaostrzenia. Podniesienie temperatury relacji dyplomatycznych ma miejsce na tle tureckich ataków powietrznych i wypadów lądowych.

Poza odwołaniem wizyty tureckiego Ministra Obrony, irackie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało tureckiego ambasadora, już po raz trzeci od początku czerwca. Ambasador otrzymał ostre upomnienie, a ministerstwo wyraziło „stanowczy sprzeciw wobec wrogich działań jego kraju” na terytorium Iraku.

Ze swojej strony Prezydent Iraku Barham Salih wydał oświadczenie, w którym „potępił jawną wrogość Turcji, do realizacji której wykorzystuje drony w regionie Sidekan w Prowincji Kurdystanu.”

Rzecznik prezydenta powiedział, że „ powtarzające się tureckie ataki wojskowe (…) stanowią groźne pogwałcenie suwerenności Iraku. Rzecznik wezwał do „natychmiastowego zaprzestania wrogości i zajęcia miejsca przy stole negocjacyjnym w celu dojścia do porozumienia i rozwiązania sporów granicznych między oboma krajami w sposób pokojowy, aby zapewnić bezpieczeństwo i stabilność regionu.”

 

Egypt Today, Youm7

  1. Przywódca Bractwa Muzułmańskiego umiera w egipskim więzieniu

Przywódca Bractwa Muzułmańskiego Essam El-Eirian zmarł w czwartek w kairskim więzieniu Tora.

El-Eirian oraz 6 innych zostało skazanych na dożywocie we wrześniu 2019 za spowodowanie buntu w więzieniu podczas rewolucji 2011 roku, która doprowadziła do upadku prezydenta Hosniego Mubaraka.

Egipskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie skomentowało jeszcze tego wydarzenia.

Paszak: Zapowiada się rozłączenie gospodarek Chin i USA. Całkowita izolacja handlowa Pekinu jest jednak niemożliwa

Zmiana modelu amerykańsko-chińskich relacji handlowych nie musi być niekorzystne dla polskich interesów – ocenia ekspert Instytutu Nowej Europy.

 

Podpisana niedawno chińsko-amerykańska umowa gospodarcza w zasadzie nie istnieje.

Paweł Paszak komentuje zaostrzenie konfliktu USA-Chiny. Mówi, że „zimna wojna” między Waszyngtonem a Pekinem trwa już od kilku lat, i polskie państwo dobrze wie, po której stanąć stronie. Ekspert relacjonuje, że przed Polską staje szansa uzyskania dodatkowych 8 miliardów euro rocznie.

Jest to optymistyczny dla Polski warianty rozłączenia gospodarek: chińskiej i amerykańskiej.

Gość „Kuriera w samo południe” zaznacza, że w kampanii wyborczej prezydent Donald Trump nie będzie mógł pochwalić się dobrą sytuacją państwa, dlatego skupi uwagę społeczeństwa na rywalizacji z Chinami, by pokazać, że jest w stanie rozstrzygnąć ten  konflikt na korzyść USA. Paweł Paszak dodaje, że rząd federalny uruchomił specjalny fundusz , mający zamortyzować negatywne skutki wojny handlowej, w wysokości 200 mld dolarów. Za taką kwotę Chiny miały zakupić towarów z USA.

Rząd chiński zakazał importu z USA soi i mięsa wołowego.

Rozmówca Adriana Kowarzyka zapowiada, że USA wprowadzą na Chiny kolejne sankcje, w przypadku dalszego ograniczenia autonomii Hongkongu. Ekspert dodaje, że sankcje przeciwko Chinom wprowadzi też Australia, kraj posiadający bardzo dużą nadwyżkę w handlowych relacjach z Państwem Środka.

Australia opiera swój eksport na zasobach naturalnych, więc w przyszłości ten kraj też może odczuć negatywne skutki rywalizacji z Chinami. Powinna ostrożnie ważyć swoje decyzje wobec Chin. Jest bardziej powiązana gospodarczo z Azją niż z Europą.

jak dodaje Paweł Paszak:

Całkowita izolacja gospodarcza Chin jest niemożliwa, ponieważ zaszkodziłaby Zachodowi. Możliwe jest jedynie punktowe uderzenie w kluczowe dla Państwa Środka sektory.

Rozmówca Adriana Kowarzyka nie przewiduje , aby rząd USA miał wywierać bardzo stanowcze naciski na Warszawę w celu radykalnego ograniczenia handlu z Pekinem, z wyjątkiem tych sektorów, które Amerykanie uznają za najbardziej strategiczne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Port Gdański w 2019 roku przeładował 52 miliony ton – to 4 wynik na Bałtyku i 20 mld złotych rocznie dla budżetu kraju

Mierzymy w pierwszą dwudziestkę portów europejskich. Chcielibyśmy wejść do tej pierwszej dwudziestki w okolicach 15 miejsca, wtedy będziemy już na poziomie 70 milionów ton – dodaje Łukasz Greinke.

 

Łukasz Greinke, prezes i dyrektor naczelny Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA mówi o Porcie Gdańskim, który rocznie generuje dochód do budżetu państwa o wartości 20 mld złotych:

Od 2016 roku ustanawiamy sobie nowe cele i bijemy rekordy. W 2016 roku przeładowaliśmy 36 milionów ton. W 2019 przeładowaliśmy tych ton już 52 miliony  […] To są kwoty liczone w miliardach złotych.

Dodaje przy tym, że ze wszystkich polskich portów do Skarbu Państwa trafia 40 mld złotych. Skala dochodów jest imponująca. Port Gdański rośnie również w porównaniu do reszty bałtyckich placówek tego typu znajdujących się w granicach innych państw:

Cały czas wspinamy się do góry. W 2016 roku byliśmy 6 portem, aktualnie jesteśmy 4 portem na bałtyku. Biorąc pod uwage wszystkie trzy porty, jesteśmy trzecim państwem na naszym morzu, jeśli chodzi o przeładunek towarów.

Prezes portu mówi o powiększającym się eksporcie produktów z Polski. Zarząd Morskiego Portu Gdańsk SA podejmuje „ogromne inwestycje”, które mają uwidocznić się już w najbliższym czasie:

Cały czas mamy niedosyt i widzimy, że z tej infrastruktury, która mamy […] wycisnąć jeszcze więcej. Mierzymy w pierwszą dwudziestkę portów europejskich. Chcielibyśmy wejść do tej pierwszej dwudziestki w okolicach 15 miejsca, wtedy będziemy już na poziomie 70 milionów ton. […] Polskie porty zaczynają być widoczne na mapie europy.

W 98% właścicielem portu jest Skarb Państwa. Pozostałe 2% należy do Gminy Miasta Gdańsk. Kontenerowce coraz częściej wypływają z Portu Gdańskiego, jednak nadal jest on głównie portem importowym:

Z uwagi na to, że do nas wchodzą również towary, które dedykowane sa dalej na północ morza bałtyckiego poprzez mniejsze jednostki. Zapewniamy również zaopatrzenie rafinerii w ropę, to jest kolejna relacja importowa, natomiast widzimy również bardzo duży wzrost wymiany w kierunku eksportu.

W związku z szalejącym w Chinach koronawirusem służby sanitarne portu działają w pełnej gotowości. Podkreśla, że widoczna jest epidemia w Chinach. W marcu dwie chińskie jednostki morskie nie mogły przypłynąć do Gdańska z powodu problemów związanych z chorobą:

Mają one problemy z załadowaniem kontenerów w portach chińskich z uwagi na brak obsługi i brak towarów, które były dedykowane na te jednostki do wysłania. […] będziemy na pewno nadrabiać to naszymi inwestycjami i robić wszystko, aby skutki w przeładunkach były jak najmniej odczuwalne.

K.T. / A.M.K.