Mirek Topolánek: 15 lat temu Polska jako jedyna dążyła do uniezależnienia się od rosyjskich paliw kopalnych

Featured Video Play Icon

Mirek Topolánek, premier Czech w latach 2006-2009 | fot. Krzysztof Skowroński

Premier Czech z lat 2006-2009 wypowiada się na temat największych zagrożeń dla Europy.

Były premier Czech przychyla się do tezy zawartej w ostatnim numerze „Kuriera Wnet” mówiącej o tym, iż wielkimi zagrożeniami dla Europy jest rosyjski imperializm oraz dżihad.

Najwięksi nieprzyjaciele Europy to Rosja i dżihad. Do tego dodałbym jeszcze spór globalny – spór pomiędzy Rosją a Chinami.

Wobec tych zagrożeń, były premier Czech za właściwe podejście uznaje to oparte na współpracy Europy ze Stanami Zjednoczonymi.

Jestem człowiekiem bardzo zorientowanym na kierunek euroatlantycki.

Mirek Topolánek mówi także o tym, że to Polska wyróżnia się podjęciem szybkich działań wobec zagrożenia, jakie stanowi Moskwa.

Polska jako jedyne państwo w Europie od około 15 lat dąży do uniezależnienia się od paliw kopalnych z Rosji.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

K.K.

Zbigniew Stefanik: Mali to dopiero pierwszy etap rosyjskiej ekspansji w Afryce

Źródłó: Peggy und Marco Lachmann-Anke / Pixabay.com

Wojna z dżihadyzmem nie skończyła się. Wręcz przeciwnie, właśnie weszła w nową fazę – tym razem główny front tej walki toczy się w Afryce. Jak przebiega i co ma z tym wspólnego Rosja?

Zbigniew Stefanik, nasz korespondent z Paryża przybliża naszym słuchaczom ważne wydarzenia, które mają miejsce w obszarze Sahelu. To właśnie ten region jest obecnie najsilniejszym bastionem islamistów – mowa tu przede wszystkim o Mali.  W rozmowie z Jaśminą Nowak komentuje gorzko decyzję o wycofaniu wojsk państw europejskich z tego kraju:

Ta operacja jest często porównywana przez ekspertów z Afganistanem […] Francja opuszcza Mali w sytuacji, gdy dżihadyści jeszcze nigdy nie byli tu tak silni […]. Kraj ten obecnie jest zagrożony przewrotem ze strony Ansar ad-Din [„Obrońców Wiary” – islamskiej organizacji terrorystycznej założonej przez Tuaregów – red.]

Stefanik zaznacza również, że coraz aktywniejsza w regionie jest Rosja. To właśnie w Sahelu walczyła niesławna „Grupa Wagnera”.

Pamiętajmy, że Mali to dopiero pierwszy etap rosyjskiej ekspansji  w Afryce. W styczniu b.r. doszło do zamachu stanu w Burkina Faso, również przeprowadzonego przez „wagnerowców”…

Jak potoczy się wojna z afrykańskim dżihadem? Czy czeka nas restauracja Państwa Islamskiego, ale tym razem w Afryce? A może państwa Sahelu staną się grupą rosyjskich satelitów? Odpowiedzi w audycji!

Posłuchaj:


Czytaj także:

Sahel centrum dżihadyzmu. Repetowicz: Presja na Europę będzie narastać jeśli nie zajmiemy się problemami w samej Afryce

Stefanik: na chwilę obecną Państwo Islamskie straciło większość swoich przywódców

Gościem „Kuriera w samo południe” jest Zbigniew Stefanik – korespondent polskich mediów we Francji, który komentuje doniesienia o likwidacji przywódcy Państwa Islamskiego przez wojska francuskie.

Zbigniew Stefanik mówi o zastrzeleniu przywódcy Państwa Islamskiego przez francuskie siły militarne, o którym poinformował w dniu dzisiejszym na konferencji prasowej prezydent Francji Emmanuel Macron. Operacja ta była kluczowym elementem opracowywanego od dłuższego czasu planu.

Miało to miejsce w dniach od 17 do 22 sierpnia tego roku.

Był to element operacji wojskowej, która trwała przez 18 miesięcy. Skończyła się ona fazą rozpoznania, a następnie 17 sierpnia przystąpiono do działań naziemnych, wspartych przez siły powietrzne.

Był to atak z powietrza, wspierany przez atak naziemny.

Operacje likwidacji przywódców Państwa Islamskiego trwają od 6 miesięcy. Na chwilę obecną stracili oni większość swoich przywódców. Działania militarne mają miejsce w tzw. strefie trzech granic, ponieważ to właśnie tam Państwo Islamskie jest najbardziej aktywne.

Chodzi o strefę łączącą granicę Mali, Nigeru i Burkinia Faso.

Gość „Kuriera w samo południe” podkreśla, że zlikwidowany przez siły francuskie przywódca Państwa Islamskiego Adnan Abu Walid ma na sumieniu wiele ludobójstw.

Zlecił m.in. zlikwidowanie 6 pracowników organizacji humanitarnej NGO w sierpniu ubiegłego roku, jak i również tłumaczy i przewodników, którzy im towarzyszyli.

Bieżąca sytuacja na froncie wschodnim rodzi pytania o kierunek dalszego biegu wydarzeń. Trwają negocjacje pomiędzy władzami francuskimi a przedstawicielami różnych grup islamistycznych.

Francja nie wycofuje się całkowicie z frontu – głównym celem będzie dalsza walka z dżihadyzmem w tym regionie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Sahel centrum dżihadyzmu. Repetowicz: Presja na Europę będzie narastać jeśli nie zajmiemy się problemami w samej Afryce

Czemu od operacji militarnych w Afryce zależy przyszłość Francji i całej Europy? Witold Repetowicz o destabilizacji regionu Sahelu i przemycie narkotyków oraz ludzi do Europy przez dżihadystów.

Nie chciałbym oceniać postawy Protasiewicza, ponieważ trudno się postawić w jego roli.

Witold Repetowicz odnosi się do wystąpienia Ramana Pratasiewicza w białoruskiej telewizji publicznej. Stwierdza, że skandalem jest przeprowadzanie takiego pseudowywiadu. Komentuje także sytuację w regionie Sahelu. Środek ciężkości światowego dżihadu przeniósł się z Bliskiego Wschodu do Sahelu.

Jest to teren gdzie władza państwowa jest bardzo, bardzo słaba, gdzie są bardzo duże animozje plemienne nierozwiązane kwestie kolonialne i to wszystko sprzyja anarchizacji tych terenów.

Wyjaśnia, że przez Sahel i Saharę od wieków przebiegają szlaki handlowe, wykorzystywane także przez przemytników narkotyków i ludzi. Trasą tą dostarczana jest z Ameryki Południowej kokaina.

Dżihadyści współpracowali od wielu lat w tym zakresie ze skorumpowanymi rządami afrykańskimi, kartelami narkotykowymi z Ameryki Południowej i włoską mafią.

W ostatnich latach doszedł do tego przemyt ludzi, wśród których można ukryć terrorystów. Korespondent wojenny wskazuje na niedawny list francuskich wojskowych. Dla Francji prowadzenie wojny w Sahelu jest sprawą jej dalszej egzystencji.

Jeżeli Francja nie będzie prowadzić działań na Sahelu to ta wojna domowa we Francji będzie miała miejsce prędzej niż później. A jak Francja upadnie to kryzys przeniesie się też na inne kraje Europy i nie ominie Polski.

[related id=122675 side=right] W 2013 r. Francuzi rozbili dżihadystów w Mali. W kolejnym roku obalony został  dyktator Blaise Compaoré, prezydent Burkina Faso. Obecnie połowa tego kraju kontrolowana jest przez dżihadystów. Repetowicz zauważa, że narracja w sprawie imigracji i islamskiego ekstremizmu zmieniła się nad Sekwaną w ciągu ostatnich lat. Pewnych zjawisk nie można już bowiem ignorować. Gość Kuriera w samo południe zaznacza, że trzeba walczyć z problemami, które docierają do Europy. Dodaje przy tym, że

Nie należy zapominać o tym, że presja będzie narastać jeśli nie zajmiemy się problemami w samej Afryce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Rakowski: Hamas wrócił do międzynarodowej polityki i już nie można tego ukrywać

Czy Netanjahu pożegna się z fotelem premiera? Bliskowschodni korespondent Radia WNET o syryjskich wyborach prezydenckich, izraelskich przetasowaniach politycznych i propagandowym zwycięstwie Hamasu.

Paweł Rakowski komentuje wybory prezydenckie w Syrii, które według oficjalnych danych wygrał Baszar Al-Asad z wynikiem 95,1 proc. głosów. W mediach pokazywano jak zniszczone w czasie wojny domowej miasta są odbudowywane.

Syryjczycy wyszli na ulice i mieli czas radości.

Cypr i arabscy sąsiedzi Egiptu przywracają stosunki dyplomatyczne z Syrią uznając administrację Baszara Al-Asada, którego odejścia wcześniej żądali. Jak zauważa Rakowski, przy okazji świętowania zwycięstwo przez Asada,

Widzieliśmy wiele różnych hołdów wiernopoddańczych różnych elit religijnych m.in. Kościołów chrześcijańskich, które tam składały życzenia nie tylko z Syrii. Patriarcha prawosławny Jerozolimy też złożył życzenia Baszarowi Al-Asadowi.

W ten sposób umacnia się, nie do końca prawdziwy, obraz syryjskiej głowy państwa jako obrońcy chrześcijan.

Obserwatorzy zwracają uwagę na to, że na tych testach, które były odbył w Damaszku, w Homs, Hama, Tartus nie zabrakło np. wielkich gwiazd muzyki arabskiej.

W przebiegu wyborów syryjskich nie było nic zaskakującego, czego nie można powiedzieć o sytuacji wewnętrznej Izraela. Naftali Bennett postanowił powołać nowy rząd koalicyjny, w którym nie będzie miejsca dla jego dawnego politycznego protektora, Binjamina Netanjahu.

Widzimy, że szykuje się wielka koalicja rządu sprzeczności narodowej, bo tak już bywa nazywany.

Jak wskazuje bliskowschodni korespondent Radia WNET, wbrew ostatniemu kryzysowi w stosunkach między żydowskimi a arabskimi obywatelami Izraela, formuje się (centro)prawicowy blok z udziałem Arabów ze Zjednoczonej Listy Arabskiej (Ra’am).

Rozmówca Jaśminy Nowak wskazuje na zapowiedź powrotu amerykańskiego konsulatu do Jerozolimy, którą wygłosił  amerykański sekretarz stanu Anthony Blinken. Oznacza to cofnięcie decyzji Donalda Trumpa o przeniesieniu ambasady USA do Jerozolimy.

Świat arabski uznaje jednoznacznie, że Izrael przegrał.

Według krajów arabskich ostatnią konfrontację Hamas-Izrael wygrał ten pierwszy. Odniósł on propagandowy sukces pokazując swoją siłę militarną. Mocno zbombardowany został Tel-Awiw. Hamas zyskuje poparcie we wschodniej Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu.

Hamas wrócił do międzynarodowej polityki i już nie można tego ukrywać.

Dotąd Hamas uchodził za słabszego kuzyna Hezbollahu, z którym Tel-Awiw nie chciał rozmawiać. Rakowski podkreśla, że celem Hamasu nie jest wolna Palestyna, ale światowy dżihad.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Ks. Paś: liczne internetowe publikacje Państwa Islamskiego opisywały pandemię jako karę boską za to, jaki jest Zachód

Jak co wtorek, w „Kurierze w Samo Południe” przedstawiciele „Pomocy Kościołowi w Potrzebie” przybliżają słuchaczom najnowsze informacje związane m.in. ze światową społecznością Chrześcijan.

W najnowszym „Kurierze w Samo Południe” ks. dr Andrzej Paś opowiada m.in. o bieżącej działalności Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”. Rozmówca Jaśminy Nowak wskazuje, że trwająca pandemia koronawirusa odcisnęła swoje piętno na wielu lokalnych społecznościach chrześcijańskich na świecie:

Żadne wydarzenie we współczesnej historii nie wpłynęło tak na ludność świata jak pandemia Covid-19. Bez względu na rasę, kolor skóry czy wyznanie – pandemia dosłownie zdewastowała strukturę zdrowia publicznego i wstrząsnęła tradycyjnymi kanałami w gospodarce światowej i zarządzaniu. Często z głębokimi konsekwencjami dla Praw Człowieka, w tym prawa do wolności religijnej.

Ks. dr Andrzej Paś porusza temat coraz bardziej aktywnych w dobie pandemii organizacji terrorystycznych. Członkowie ugrupowań przestępczych wykorzystują m.in. spowodowane pandemią problemy władz centralnych do wzmożenia swoich działań w różnych regionach:

Kilka rządów afrykańskich, przytłoczonych pandemicznymi wyzwaniami, przesunęło siły wojskowe i siły bezpieczeństwa aby wesprzeć potrzeby opieki zdrowotnej. Szczególnie w pierwszych miesiącach grupy terrorystyczne, czyli dżihadyści wykorzystali rozproszoną uwagę rządów do nasilenia swoich ataków i umocnienia zdobyczy terytorialnych – relacjonuje gość Radia WNET.

Jak dodaje przedstawiciel „Pomocy Kościołowi w Potrzebie” organizacje terrorystyczne wykorzystują również strach przed pandemią, do manipulacji opinią publiczną i poszerzania swoich szeregów:

Pandemia została również wykorzystana przez ekstremistów do rekrutacji nowych członków. Liczne internetowe publikacje Al-Ka’idy i tzw. Państwa Islamskiego czy Boko Haram opisywało Covid-19 jako karę boską za to jaki jest Zachód, nazywając go „dekadenckim Zachodem”. Obiecywały odporność na wirusa, zapewniały dżihadystom miejsce w Raju.

Gość „Kuriera w Samo Południe” dotyka również tematu pandemicznych teorii spiskowych, które stanowią jedno ze źródeł dyskryminacji wielu mniejszości religijnych, nie tylko Chrtześcijan:

W Internecie mnożyły się teorie spiskowe twierdzące, że to Żydzi spowodowali pandemię. W Indiach takie same zarzuty kierowano do mniejszości muzułmańskiej. A w takich państwach jak Chiny, Niger, Turcja czy Egipt winą za Covid-19 obarczono Chrześcijan – mówi ks. dr Paś.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Jastrzębski: Po śmierci Emira, Kuwejt trafia w ręce doświadczonego Nawwafa As-Sabaha

Emir Sabah pozostawał władcą Kuwejtu przez 15 lat i został nagrodzony przez ONZ za działalność humanitarną.

Al-Jazeera

  1. Kuwejt żegna Sabaha al‑Ahmada al‑Dżabira as‑Sabaha – swojego emira

Ciało Emira Kuwejtu Sabaha al‑Ahmada al‑Dżabira as‑Sabaha wróciło do jego kraju w środę. Władca zmarł we wtorek w Klinice Mayo w Rochester, w amerykańskim stanie Minnesota, gdzie przebywał w celach zdrowotnych od lipca br.

As-Sabah został pochowany w środę. Tak jak oświadczył kuwejcki Minister Dworu Królewskiego, z powodu pandemii koronawirusa pogrzeb odbył się bez publicznego udziału, zaś jego uczestnicy zostali ograniczeni do najbliższych oraz najważniejszych oficjeli. Dziedzic kuwejckiego tronu Nawwaf Ah-Ahmad Al-Dżabir As-Sabah zmówił modlitwę, pochylając się nad trumną swojego poprzednika.

Przed złożeniem do grobu ciało zmarłego w wieku 91 lat władcy zostało wystawione w meczecie Bilala bin Rabaha w Kuwejcie. Po modlitwie popołudniowej i modlitwie pogrzebowej, ciało As-Sabaha spoczęło na cmentarz Suleibikhat.

Pośród gości zagranicznych biorących udział w pogrzebie byli Emir Kataru Tamim Bin Hamd Al Thani, Prezydent Zjednoczonych Emiratów Arabskich As-Shaik Khalifa bin Zayed Al Nahyan.

Zmarły Emir pozostawał władcą Kuwejtu przez 15 lat. Władzę objął w 2006 roku po 4 dekadach jako minister spraw zagranicznych. W 2003 roku został premierem Kuwejtu aż do jego koronacji w 2006. W 2014 roku, ONZ nadało mu tytuł leadera działań humanitarnych.

Po obwieszczeniu śmierci As-Sabaha kuwejcki gabinet ogłosił 40-dniową żałobę i zamknięcie urzędów na 3 dni począwszy od wtorku. Kondolencje napłynęły ze wszystkich zakątków świata, podaje Al-Jazeera, dodając że niektóre kraje regionu także ogłosiły żałobę. Pośród nich znalazła się Jordania, której Dwór Królewski ogłosił 40-dniową żałobę. Z kolei Katar, ZEA, Egipt i Bahrajn ogłosiły 3-dniową żałobę i opuszczenie flag do połowy masztów.


Komentarz: Przyjrzyjmy się jednak sylwetce nowego władcy kuwejtu Nawwafa Al-Ahmada Al-Dżabira As-Sabaha. Jego intronizacja została przyjęta gromkimi brawami w budynku kuwejckiego parlamentu, po tym, jak Nawwaf wygłosił swoje expose, w którym zapewnił, że będzie pracować dla dobrobytu i stabilności państwa.

Mający 83 wiosny przyrodni brat zmarłego emira, Nawwaf nie zapowiada się jako zapalony reformator. Nie wynika to z braku doświadczenia, a raczej z zaawansowanego wieku. Istotnie, politycznej wprawy nie brakuje nowemu władcy małego, bogatego w ropę, arabskiego państewka.

Sheikh Nawwaf w wieku zaledwie 25 lat został mianowany gubernatorem miasta Hawalli, a choć jego powierzchnia nie ma nawet 7 km² to w kraju o terytorium wynoszącym zaledwie 17,818 km², można to już uznać za pewien sukces i pewną odpowiedzialność, zwłaszcza że to w niej znajduje się najwięcej centrów oferujących sprzęt komputerowy w Kuwejcie. Ponadto Hawalli cechuje się dość dużym zróżnicowaniem etnicznym. O ile przed Pierwszą Wojną w Zatoce mieszkało tam mnóstwo Palestyńczyków, to obecnie ustąpili oni miejsca Egipcjanom, Syryjczykom, Irakijczykom i Libańczykom, a także Filipińczykom, Hindusom, Nepalczykom, Begalczykom i Pakistańczykom.

Pozostając gubernatorem Hawali do marca 1978 roku, Nawwaf został mianowany Ministrem Spraw Wewnętrznych, a w styczniu 1988 roku Ministrem Obrony. Po wyzwoleniu Kuwejtu podczas Pierwszej Wojnie w Zatoce Nawwaf został mianowany Ministrem Pracy i Spraw Społecznych, a następnie w 1994 Wiceszefem Kuwejckiej Gwardii Narodowej. Wraz z zajęciem tronu przez zmarłego w tym tygodniu As-Sabaha, w 2006 roku Nawwaf został mianowany Księciem Koronnym. Co istotne nastąpiło to wbrew tradycji, według której urząd Emira i Księcia Koronnego mają być na zmianę piastowane przez przedstawicieli Al-Dżaberów oraz As-Salemów – gałęzi roud As-Sabah.

Dziś jeszcze nie wiadomo, kto zostanie następnym Księciem Koronnym. Zdaje się jednak, że Kuwejt trafił w ręce doświadczonego polityka.


 

Bulanda bi-l-’Arabi

  1. Wizyta saudyjskiego ministra spraw zagranicznych

Prezydent Andrzej Duda przyjął dziś (to jest w czwartek 01.10.2020) saudyjskiego Ministra Spraw Zagranicznych Księcia Faisala bin Farhana bin Abdullaha bin Faisala bin Farhana Al Sauda. Minister przekazał pozdrowienia Kustosza Dwóch Świętych Meczetów Króla Salmana bin Abdelaziza Al Sauda oraz Wice-Premiera i Ministra Obrony Jego Wysokości Księcia Koronnego Muhammabda bin Salmana.

 

 

Ze swojej strony Minister Spraw Zagranicznych RP Zbigniew Rau oświadczył, że tematami rozmowy z jego saudyjskim odpowiednikime była dwustronna współpraca polityczna, gospodarcza i wojskowa między oboma państwami, a także bieżąca sytuacja na Bliskim Wschodzie.

Minister Rau przypomniał, że to w bieżącym roku przypada 25 rocznica nawiązania polsko-saudyjskich relacji dyplomatycznych. Minister wyraził przekonanie, że Polsko-Saudyjska Izba Gospodarcza stanowi doskonałe narzędzie dla rozwijania współpracy.

Polski dyplomata podkreślił, że ,,Królestwo Arabii Saudyjskiej jest od ponad dziesięciu lat naszym najważniejszym partnerem handlowym na Bliskim Wschodzie”, dodając, że wartość wymiany handlowej między oboma państwami wyniosła w 2019 roku 2,7 miliarda dolarów.

– Z zainteresowanie obserwujemy wydarzenia w Królestwie Arabii Saudyjskiej związane z projektem Vision 2030. Polskie firmy są gotowe wspierać działania związane z tym przedsięwzięciem – powiedział Rau.

– Wysoko cenimy sobie otwarcie Arabii Saudyjskiej na uczestnictwo Polski w pracach G20 i dlatego pragnę podziękować Arabii Saudyjskiej za zaproszenie polskich ekspertów do udziału w różnych działaniach zorganizowanych przez Królestwo Arabii Saudyjskiej – dodał polski minister.

Książe Faisal powiedział, że jego wizyta „świadczy o woli obu państw w poszerzeniu współpracy w różnych sektorach,” dodając, że „spotkanie było niezwykle owocne.”

Saudyjski minister powiedział, że Polska i Arabia Saudyjska razem walczą z terroryzmem i współdziałają na rzecz bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza w kontekście działań Iranu, który według Faisala „stanowi zagrożenie we wszystkich zakątkach Bliskiego Wschodu i wspiera milicje, które wystrzeliły ponad 300 rakiet w kierunku terytorium saudyjskiego.”


Komentarz: Książę Faisal ma tu na myśli oczywiście wspieranych przez Iran zajdyckich Hutich walczących o dominację nad Jemenem, a będących wrogami sunnickich Saudów.


Saudyjski dyplomata dodał, że przed kilkoma dniami siłom saudyjskim udało się zlikwidować oddział terrorystów wspierany przez Iran.

 

SANA

  1. Pożary w syryjskiej prowincji Hamie pochłonęły 3 tys. hektarów

Syryjskie Ministerstwo Rolnictwa zakończyło obliczanie szkód wyrządzonych przez pożary lasów w prowincji Hamie w powiecie Masjaf. Według szacunków pożary pochłonęły 3,895 hektarów lasów.

Dyrektor lasów w Ministerstwie Rolnictwa Hassan Faris oświadczył, że leśnictwo podjęło działania i schwytało osoby, które złamały prawo umyślnie lub przez zaniedbanie, czym doprowadziły do wybuchu pożarów.

Faris wezwał obywateli i rolników do zachowania ostrożności i niepalenia ognisk oraz do powstrzymania się od palenia odpadków rolnych. Oficjel wezwał również do zachowania ostrożności podczas rozpalania ognisk w lokalizacjach turystycznych, a także prywatnie w celach kulinarnych. Faris przestrzegł także przed wyrzucaniem niedopałków papierosów przez okna samochodów.

 

 

Jastrzębski: liczba zabitych na Sri Lance wzrosła do 359, Iran grozi blokadą Cieśniny Ormuz

Lankijska policja pojmała dziewięć osób odpowiedzialnych za przeprowadzenie zamachów na Sri Lance. Pośród zamachowców znajduje się jedna kobieta.

Al-Jazeera – katarska agencja informacyjna:

1. Lankijska policja ujawnia tożsamość zamachowców, podczas gdy liczba zabitych rośnie.

Lankijska policja podała, że pośród samobójców, którzy przeprowadzili zamachy na Sri Lance, jest dziewięć osób, w tym kobieta. Tymczasem wzrosła liczba ofiar do 359 zabitych i około 500 rannych. Lankijski wiceminister obrony Ruwan Wijewardene poinformował o pojmaniu 60 osób w celu wyjaśnienia, czy były one związane z zamachami i wyjawił, że przywódca lokalnej społeczności muzułmańskiej odpowiedzialnej za przeprowadzenie zamachów popełnił samobójstwo wysadzając się w hotelu Shangri La.

Państwo Islamskie opublikowało zdjęcia i nagrania wideo osób biorących udział w organizacji lub wykonaniu ataków, biorąc tym samym za nie odpowiedzialność. Siedem spośród ośmiu osób przedstawionych na zdjęciach było zamaskowanych.

Państwo Islamskie nazwało ataki do których doszło 21 kwietnia w Wielką Niedzielę“błogosławioną napaścią” na “celebrujących swoje bluźniercze święto”. Tymczasem, rząd lankijski oskarżył lokalną islamistyczną “Grupę Zjednoczenia Narodowego” o przeprowadzenie ataków. Władze prowadzą śledztwo mające ujawnić czy zamachowcy uzyskali pomoc z zagranicy w dokonaniu zamachów.

Na nagraniu opublikowanym przez Państwo Islamskie, jeden z członków Zjednoczenia Narodowego Zahran Haszim obwieszcza swoją podległość wobec przywódcy samozwańczego kalifatu Abu Bakra Al-Baghdadiego.

Lankijski minister rozwoju regionalnego i były dowódca wojskowy Sarath Fonseca powiedział parlamentowi lankijskiemu, że jego zdaniem wielkanocne ataki były przygotowywane od siedmiu lub ośmiu lat. Ze swojej strony, poseł Lakszman Kirila powiedział, że wysocy oficerowie wywiadu zablokowali przepływ informacji o planowanym ataku i de facto przyczynili się do jego realizacji i sukcesu.

2. Na decyzję Trumpa o zakazie sprowadzania irańskiej ropy, Teheran odpowiada groźbą zamknięcia Cieśniny Ormuz.

Mimo gróźb Iranu anonimowy przedstawiciel rządu USA wyraża powątpiewania, że do blokady dojdzie, dodając, że Arabia Saudyjska i ZEA zobowiązały się wyrównać straty, jakie poniosą kraje sprowadzające ropę z Iranu. Przedstawiciel dodał, że amerykańscy oficjele szukają obecnie sposobu jak przeciwdziałać próbom ominięcia sankcji przez Iran.

Dowódca Oddziałów morskich Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej Ali Rada Tanksiri powiedział, że eksport irańskiej ropy nie spadnie do zera bez względu na to, czy ulgi umożliwiające Turcji, Korei Południowej czy Chinom zakup ropy zostaną zniesione, czy nie.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Iranu podkreśliło, że według niego sankcje są bezprawne i nie ma żadnego znaczenia to czy ulgi istnieją czy nie. Ministerstwo dodało, że stale dyskutuje nad istniejącą sytuacją, zwłaszcza ze swoimi europejskimi partnerami.

3. Tłumy protestujących przybywają do Chartumu, a siły przemiany przestrzegają przed użyciem siły w celu rozbicia strajku okupacyjnego

Grupa protestujących z sudańskiej prowincji nad Nilem dotarła do Chartumu w celu wsparcia współobywateli domagających się zmian w polityce państwa. Tymczasem Zjednoczenie Sił Wolności i Zmiany oskarżyły sudański aparat bezpieczeństwa o próbę siłowego rozwiązania strajku okupacyjnego w Chartumie.

Nowoprzybyli protestujący dotarli do Chartumu pociągiem z miast Atbara i ad-Damir znajdujących się na północ od sudańskiej granicy. Zdarzenie to ma charakter szczególnie symboliczny, gdyż to właśnie w mieście Atbara skrzesana została pierwsza iskra, która doprowadziła do upadku reżimu Omara Al-Baszira.

Tymczasem, Przejściowa Rada Wojskowa, która przejęła władzę po obaleniu Al-Baszira, wzywa protestujących w Chartumie do odblokowania ulic i umożliwienia funkcjonowania publicznego transportu.

 

Al-Arabiya – saudyjska agencja informacyjna z siedzibą w ZEA:

1. Ataki na Sri Lance są odpowiedzią na ataki na nowozelandzkie meczety

Dochodzenie preliminarne dowiodło, że ataki na kościoły na Sri Lance, do których doszło w Wielką Niedzielę 21 kwietnia, są zemstą za atak Brentona Tarranta na meczety An-Noor i Linwood w nowozelandzkim mieście Christchurch, poinformował lankijski minister obrony Maithripala Sirisena.

Minister dodał, że za atak odpowiedzialne są dwie zbrojne organizacje lokalne, w tym Zjednoczenie Narodowe.

Wcześniej agencja Reuters cytowana przez Al-Arabiję podała, że wśród zatrzymanych w celu złożenia zeznań w sprawie niedzielnego ataku na kościoły oraz luksusowe hotele poza i wewnątrz lankijskiej stolicy Kolombo znajduje się obywatel Syrii.

2. Dziesięć milionów dolarów za informacje finansowe Hezbollahu

Administracja Donalda Trumpa poinformowała, że ktokolwiek dostarczy informacje, pozwalające na odcięcie finansowania Hezbollahu otrzyma 10 milionów dolarów. Pożądane informacje to imiona darczyńców na rzecz Hezbollahu i osób go finansujących, wyciągi bankowe, dokumentacja celna i dowody transakcji nieruchomościami.

To pierwszy raz, gdy program Rewards for Justice uwzględnia nagrodę za wyjawienie danych finansowych.

 

ANF – kurdyjska agencja informacyjna z siedzibą w Amsterdamie:

1. Afrin to żywy przykład czystki etniczno-kulturowej

Powołując się na niemiecką gazetę Der Spiegel, kurdyjska agencja informacyjna ANF News wyliczyła wszystkie przypadki łamania prawa, jakich dopuściła się Turcja w mieście Afrin. Zdaniem Der Spiegel i ANF News przez ostatni rok siły tureckie dokonywały czystki etnicznej i kulturowej, niszczyły infrastrukturę miasta i okolic Afrin oraz mordowały zamieszkałych tam ludzi.

Specjalny sekretarz USA ds. międzynarodowej koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu Brett McGurk wskazał w swoim artykule pt. „Hard Truths in Syria” opublikowanym na łamach magazynu Foreign Affairs, że celem tureckich ataków na Afrin nie było wzmocnienie bezpieczeństwa w tym mieście, lecz rozszerzenie granic terytorialnych Turcji.

ANF News pisze, że to, na co uwagę zwraca McGurk, jest już od dawna oczywistością, tak dla Kurdów, jak i dla organizacji humanitarnych. Ponadto, zbrodnie popełnione przez Turcję w Afrin są znane wysokiemu dowództwu sił USA, pisze kurdyjska agencja.

 

SANA — syryjska, rządowa agencja informacyjna:

1. W Homsie zostaje wskrzeszona hodowla pszczół. Rozdano 1500 uli i wyprodukowano 280 ton miodu

Mimo że pszczelarstwo kojarzone jest z kosztownymi osprzętowieniem i wydatkami związanymi z kosztami transportu uli, ta gałąź sektora rolniczego przeżywa odrodzenie w syryjskich miastach Homs, ar-Raqqa i Deir Az-Zoor.

Najlepsze miejsca do hodowania pszczół znajdują się na obfitujących w drzewa i kwiaty wiejskich terenach na zachód od Homsu. Wraz z powrotem bezpieczeństwa, pokonaniem terroryzmu i zwiększeniem przestrzeni uprawnych liczba uli na tych terenach urosła z 25 000 do 30 000.

W międzyczasie syryjskie ministerstwo rolnictwa sprzedaje hodowcom pszczół parcele, na których mogą rozpocząć swoją hodowlę. Cena parceli to 12,000 lir syryjskich, czyli 90 złotych. Wielkość powierzchni jednej parceli nie została podana.

Okiem Jastrzębskiego: 50-100 bojowników ISIS mogło być przeszmuglowanych do Syrii tylko przez jedno przejście graniczne

Nagrania z podsłuchów uzyskane przez tureckiego dziennikarza i zarazem przewodniczącego Sztokholmskiego Centrum Wolności rzucają cień na działania Turcji w regionie Bliskiego Wschodu.

Kurdyjska agencja Firat News Agency (ANF) powiązana z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) poinformowała o ujawnieniu przez tureckiego dziennikarza i zarazem przewodniczącego Sztokholmskiego Centrum Wolności Abdallaha Bozkurta nagrań z podsłuchów założonych osobom odpowiedzialnym za szmugiel bojowników chcących przyłączyć się do Państwa Islamskiego w Syrii.

Nagrania uzyskane przez Abdallaha Bozkurta dowodzą, że istniało porozumienie między aparatem bezpieczeństwa Turcji a dowództwem ISIS (Państwa Islamskiego), zgodnie z którym przemytnicy ludzi mogli działać swobodnie na odległości 822 km od granicy turecko-syryjskiej. Ponadto, porozumienie pozwoliło na transport rannych bojowników Państwa Islamskiego na terytorium Turcji w celu ich hospitalizacji.

Według ujawnionych danych, za szmuglowaniem bojowników ISIS miał stać 36-letni obywatel Turcji imieniem Ilhami Bali. Działając pod pseudonimem “Abu Bakr”, Bali miał zapewniać podróż w obie strony bojownikom tak zagranicznym jak i lokalnym.

Poza ludźmi, Bali przemycał dla Państwa Islamskiego kajdanki, buty, ubrania, części dronów, lornetki a nawet łodzie.

Ujawnione nagrania rozmów telefonicznych potwierdziły, że władze tureckie wiedziały o działalności 33 tureckich obywateli pracujących dla ISIS jako kierowcy-przemytnicy.

Bali jest oskarżony również o zorganizowanie w 2015 roku trzech zamachów terrorystycznych w Turcji, które łącznie pochłonęły 142 istnienia. Pomimo, że władze tureckie doskonale zdawały sobie sprawę z lokalizacji Baliego i pomimo że sądy wydały liczne wezwania do zatrzymania go, rząd Erdogana pozwolił mu swobodnie przemieszczać się między Turcją a Syrią, informuje Abdallah Bozkurt.

W nagranej rozmowie telefonicznej, Gruzin Lacha Nadiraszwili prosi Baliego o zorganizowanie półciężarówki w celu zabrania czterech bojowników z centrum handlowego w tureckim mieście Gaziantep. Innym razem rozmówcą Baliego jest Rosjanin Oleksander Puszccuk, który sprowadził do tego samego miasta 11 bojowników potrzebujących transportu do Syrii.

Na jednym z nagrań słychać Baliego, który wyjawia, że dziennie na jednym przejściu granicznym do Syrii jest w stanie przedostać się od 50 do 100 bojowników. Dziennikarz Abdallah Bozkurt ocenia, że zgodnie z tymi danymi do Syrii rocznie może być przemyconych nawet 15,000 osób przez turecko-syryjską granicę.

Ilhami Bali organizował również leczenie dla rannych bojowników w ankarskim szpitalu M.I.S. Danismanlik. Na jednym z nagrań słychać właściciela szpitala M.I.S. Sawasa Dogru żądającego od Baliego 62 000 USD za leczenie 16 bojowników ISIS. Podczas innej konwersacji, słychać Dogru narzekającego na niezapłacony rachunek opiewający na 150 000 USD – koszt operowania kilku terrorystów ISIS przeszmuglowanych z Syrii.

Co więcej, nagrania wyjawiają uwikłanie Organizacji Wywiadu Narodowego (MIT) w pomoc świadczoną dżihadystom. Służby tureckie miały pomagać bojownikom ISIS w unikaniu tureckiej policji. Między służbami wywiadu a policją dochodziło wręcz do poważnych konfliktów. Na przykład, w 2014 roku agenci MIT zostali przyłapani na szmuglu wielu sztuk broni dla dżihadystów w Syrii. Według Bozkurta, rząd turecki szybko wypuścił aresztowanych funkcjonariuszy MIT, zaś dziennikarza, który o zajściu napisał, oskarżył o zdradę.

Bozkurt podaje również, że szef MIT Hakan Fidan jest bliskim współpracownikiem prezydenta Erdogana.

W kolejnej zarejestrowanej rozmowie dało się słyszeć tureckiego żołnierza informującego przemytnika Baliego, że dostanie cokolwiek będzie mu potrzebne aby zrealizować szmugiel. Obaj rozmówcy zapewnili się, że nie zajdą żadne konfrontacje między ISIS a turecką strażą graniczną.

Dziennikarz Abdallah Bozkurt podkreślił opieszałość tureckich sądów w wydawaniu wyroków w sprawach związanych z ISIS, al-Kaidą i innymi zbrojnymi grupami dżihadystycznymi. Według dziennikarza pokazuje to jak bardzo rząd turecki jest nieskory, aby skutecznie skazywać bojowników ISIS, wykazując z drugiej strony więcej determinacji w stosowaniu drakońskich środków wobec niewinnych dziennikarzy, aktywistów broniących praw człowieka, akademików czy oponentów politycznych, których umieszcza w więzieniach.

Krótko o szczycie Unia Europejska-Liga Państw Arabskich

Jak na razie na historycznym, bo pierwszym w dziejach, szczycie Unii Europejskiej i Ligi Państw nic szczególnego nie wydarzyło się.

Agencja informacyjna z siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, należąca zaś do Królestwa Arabii Saudyjskiej, Al-Arabiya pisze o tym, że prezydent Egiptu Abd Al-Fattah As-Sisi (Od 10 lutego również przewodniczący Unii Afrykańskiej) zapowiada nadejście czasu międzynarodowej solidarności, aby chronić świat przed terroryzmem.

W mowie otwierającej szczyt europejsko-arabski w Szarm asz-Szajch, As-Sisi podkreślił, że terroryzm i radykalizm to dwie żmije zagrażające całemu Światu i regionowi Bliskiego Wschodu.

Wezwał również kraje arabskie i europejskie do stanięcia w jednym szeregu, aby stawić czoła także innym problemom, takim jak kryzysy w Libii, Syrii, Jemenie i Palestynie.

As-Sisi wezwał do rozwiązania kluczowej dla Arabów kwestii palestyńskiej, będącej, według as-Sisiego, pierwszą kością niezgody w regionie. Prezydent nawoływał także do rozwiązania problemu nielegalnych migrantów z regionu Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki, migracji oraz zorganizowanej przestępczości.

Tymczasem, Król Arabii Saudyjskiej Salman bin Abd Al Aziz zapewnił, że wsparcie Iranu dla bojowników plemienia Hutich w Jemenie i jego agresywne mieszanie się w sprawy niezależnych państw wymaga zjednoczonego, międzynarodowego stanowiska, aby zobligować Iran do postępowania zgodnie z zasadami dobrego sąsiedztwa i prawem międzynarodowym oraz do położenia kresu jego programowi nuklearnemu.

Podkreślił, że kryzys migracyjny i kwestia uchodźstwa to najbardziej naglące problemy humanitarne. Król zaznaczył, że zgodnie z podstawowymi arabskimi i islamskimi wartościami, Królestwo nie zwleka i nie zaniedbuje obowiązku na nim spoczywającym jakim jest udzielanie pomocy humanitarnej bez dyskryminacji religijnej czy etnicznej. Dodał również, że Królestwo przeznaczyło więcej niż 35 miliardów dolarów na pomoc humanitarną w 80 krajach.

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Okiem Jastrzębskiego: około 85 na trzy tysiące fatw z ubiegłego roku jest antychrześcijańska

Około 85 na trzy tysiące fatw wydanych w 2018 roku ma charakter antychrześcijański z czego aż 65 pochodzi ze źródeł niepełnoprawnych, czyli nie mających prawa rzucania fatwy przeciwko wrogom islamu

Kurdyjska agencja informacyjna ANF News zacytowała raport Światowego Indeksu Fatw, który ujawnił, że spośród 3000 fatw wydanych przez autoryzowane i nieautoryzowane instytucje, 2% (czyli 60 egzemplarzy) to fatwy dotyczące Bożego Narodzenia, co z kolei stanowi 70 proc.  wszystkich fatw antychrześcijańskich.

Ponadto, 35 proc. z fatw antychrześcijańskich pochodzi ze źródła oficjalnego, a 65 proc. z nieoficjalnego, co według autorów raportu oznacza, że Umma, to jest światowa gmina muzułmańska, jest zupełnie podzielona.

Inne warte uwagi wydarzenia z Bliskiego Wschodu, informacji o których próżno szukać w mediach głównego jak i opozycyjnego nurtu, to obraz powoli wracającego do życia Mosulu.

Według korespondenta Al-Jazeera Net Ahmada Ad-Dabbagha w Mosulu da się wyczuć noworoczną atmosferę, mimo straszliwych zniszczeń jakie przez ostatnie lata wywoływały zawieruchy wojenne. Na obrzeżach miasta stanęła wielka choinka, natomiast to serca tego pradawnego grodu zaczyna powracać biznes.

Muhammad Ahmad po wielu latach niedoli na nowo otwiera swoją smażalnię ryb. Mimo że jego smażalnia wciąż wymaga odbudowy, Ahmad ma nadzieję, że jego powrót do zupełnie zrujnowanego Starego Miasta zachęci jego kolegów do tchnięcia życia w dzielnicę skupiającą największą liczbę targów w Mosulu.

Z kolei kowal Nawzun an-Na’imi chwali się, że był pierwszym ze swej profesji, który wrócił do Starego Mosulu przed końcem roku. Zaczął zbierać gruz wokół swojego warsztatu, aby zachęcić innych do powrotu. – Nie mogłem tak po prostu zostawić miejsca, w którym się urodziłem i dorastałem – powiedział sieci Al-Jazeera.

Abu Baszar to Hadż, czyli osoba, której udało się odbyć podróż do Mekki. Abu Baszar codziennie spaceruje po Starym Mieście, aby przyglądać się pracom rekonstrukcyjnym na sukach Bab as-Seraj i Bab As-Sardżachana.

Według oficjalnych danych, 90% Starego Miasta leży w ruinach, a blisko 12 tysięcy mieszkań jest w stanie niezdatnym do użytku.

Na marokańsko-hiszpańskiej granicy w Melilli doszło do udaremnienia przekomicznej próby przemycenia dwóch nielegalnych migrantów w materacach wiezionych na dachu samochodu. Hiszpańscy pogranicznicy zorientowali się, że materace są dziwacznie wybrzuszone, ściągnęli je z dachu i rozpruli, a ich oczom ukazali się dwaj rozczarowani młodzi mężczyźni, po jednym w każdym z dwóch materacy.

W Sudanie od 19 grudnia trwają demonstracje. Protestujący żądają odsunięcia Omara Al-Baszira od władzy. Omar Al-Baszir piastuje urząd prezydenta Sudanu od 1989 roku.

Autor: Maciej Maria Jastrzębski