Jastrzębski: Nowa umowa daje Turcji kontrolę nad importem rządu w Trypolisie i podważa jego suwerenność

Umowa o wdrożeniu elektronicznego systemu monitoringu importu prowadzonego przez Rząd Zgody Narodowej w Trypolisie została podpisana przez GNA z firmą przyjaciela Prezydenta Turcji Recepa Erdogana.

Al-Arabiya

  1. Wyciekły zdjęcia tekstu nowej umowy zawartej między libijskim Rządem Zgody Narodowej a Turcją

Al-Arabiya opublikowała zdjęcia i treść umowy podpisanej przez libijski Rząd Zgody Narodowej z tureckim biznesmenem Mohamedem Kokabaszą, rzekomo blisko związanym z Prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem.

Zgodnie z umową podpisaną przez libijskiego Ministra Finansów Farja Bumatriego i Mohameda Kokabasziego będącego prezesem firmy SCK Temsicilik, firma ta uzyskała wyłączność na monitorowanie wszelkich dóbr importowanych do stolicy Libii Trypolisu drogą morską. Umowa udziela firmie także bezprecedensowego mandatu na kontrolowanie libijskiego importu.

Według umowy SCK Temsicilik ma wdrożyć w Libii elektroniczny system kontroli importowanych produktów uwzględniający takie wartości jak ilość, rodzaj i źródło przyjmowanego dobra. Ponadto SCK ma również zarządzać danymi umieszczanymi w systemie.

Umowa został podpisana na 8 lat z brakiem możliwości jednostronnego odstąpenia od niej którejkolwiek ze stron. Jeżeli żadna ze stron nie poinformuje drugiej o braku woli przedłużenia umowy na conajmniej 6 miesięcy przed jej wygaśnięciem, to umowa zostaje automatycznie przedłużona na kolejne 8 lat.

Co więcej, turecka firma zapewniła sobie wysoki, bo aż 70-procentowy, udział w przychodach z importu do Libii na okres pierwszych 5 lat obowiązywania umowy. Przez kolejne 3 lata, SCK będzie spijało 60% przychodów. Umowa zezwala SCK także na ustanowienie biura w Libii celem realizacji jej postanowień.

Podpisana umowa wywołała oburzenie wśród urzędników celnych, którzy zauważyli, że niewiarygodnej firmie zewnętrznej oddaje się kontrolę nad dobrami sprowadzanymi do kraju, a także upoważnia się ją do zarządzania pracą urzędów celnych. Zauważono, że w wyniku tej decyzji Libia poniesie gospodarcze i finansowe straty. Niektórzy wprost nazwali umowę kontraktem dla tureckiej nacjonalizacji kluczowych gałęzi libijskiej gospodarki.

Libijska Izba Żeglugi Morskiej skierowała pismo protestacyjne do szefa Rady Najwyższej oraz Rady Prezydenckiej Rządu Zgody Narodowej, w którym stwierdziła, że to jak rząd parł do zawarcia umowy, budzi podejrzenia o korupcję. Według izby dopuszczenie zewnętrznej organizacji do kontrolowania suwerennych libijskich instytucji ułatwia aktorom zewnętrznym dostęp do prywatnych baz danych i analiz handlowych dotyczących strategicznych zasobów dóbr. Izba wskazała także na fakt, że SCK jest mało wiarygodną firmą prowadzącą interesy w niestabilnych krajach afrykańskich. Według izby, SCK pobiera opłaty za dobra importowane do tych krajów nielegalnie pod przykrywką prowadzenia baz danych sprowadzanych dóbr.


Komentarz: Mamy do czynienia ze znamiennym wydarzeniem. Mówi się, że szef SCK Temsicilik Muhamad Kokabasza jest bliskim przyjacielem Prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana. Brzmi to prawdopodobnie. Nie wierzę, że jakakolwiek niezależna od rządu w Ankarze firma byłaby dopuszczona do tak istotnego dla Turcji terenu działań i rynku, jakim jest Libia. Jeżeli SCK dostało zielone światło, by tam działać, to znaczy, że jest to firma zaufana w rozumienu tureckiego rządu, a więc Prezydenta Erdogana, a także, że ma doświadczenie w prowadzeniu interesów w trudnych warunkach polityczno-gospodarczych.

Oficjalna strona SCK informuje, że firma para się doradztwem i pomocą w pozyskiwaniu certyfikatów umożliwiających importowanie towarów do krajów takich jak Angola, Benin, Burkina Faso, Demokratyczna Republika Kongo, Ghana, Mali, Niger, Sierra Leone i inne. Istotnie są to kraje cechujące się uwarunkowaniami polityczno-gospodarczymi dalece różnymi od europejskich, czego bardzo dobrym przykładem jest, chociażby, niestabilne Mali. Towary dostarczane do tychże państw mogą uwzględniać broń oraz niebezpieczne substancje chemiczne.

A to ukazuje nam kolejny powód, dla którego to właśnie turecka firma powiązana z Prezydentem Erdoganem chwyciła w garść trypolitański import. Ankara chce mieć pełen wgląd tak w to, co importuje Trypolis jak i w to, od kogo sprowadza towary, również te śmiercionośne, również i te strategiczne. Wreszcie należy powiedzieć, że umowa ta zablokuje ewentualne próby Rządu Zgody Narodowej w Trypolisie zmienienia nazbyt łapczywego sojusznika, a tym samym będzie podporą dla tureckiego monopolu polityczno-gospodarczego w Libii. Jest to zatem kolejny, niezwykle jaskrawy i poważny krok Turcji na libijskiej ziemi.


 

Al-Jazeera

  1. Irak odwołuje wizytę tureckiego ministra obrony w związku ze śmiercią dwóch irackich oficerów w tureckim nalocie

W konsekwencji śmierci dwóch irackich oficerów w nalocie przeprowadzonym przez Turcję w środę w północnym Iraku, Bagdad odwołał dzisiejszą (13.08.2020) wizytę tureckiego Ministra Obrony Hulusiego Akara. Atak został wykonany przy użyciu dronów na pozycje utrzymywane przez PKK (Partię Pracujących Kurdystanu), którą Turcja uważa za organizację terrorystyczną.

Od czasu rozpoczęcia przez Turcję operacji „Tygrysie Pazury” w czerwcu 2020 roku na terytorium Irackiego Kurdystanu, konfrontacje dyplomatyczne pomiędzy oboma państwami doznają zaostrzenia. Podniesienie temperatury relacji dyplomatycznych ma miejsce na tle tureckich ataków powietrznych i wypadów lądowych.

Poza odwołaniem wizyty tureckiego Ministra Obrony, irackie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało tureckiego ambasadora, już po raz trzeci od początku czerwca. Ambasador otrzymał ostre upomnienie, a ministerstwo wyraziło „stanowczy sprzeciw wobec wrogich działań jego kraju” na terytorium Iraku.

Ze swojej strony Prezydent Iraku Barham Salih wydał oświadczenie, w którym „potępił jawną wrogość Turcji, do realizacji której wykorzystuje drony w regionie Sidekan w Prowincji Kurdystanu.”

Rzecznik prezydenta powiedział, że „ powtarzające się tureckie ataki wojskowe (…) stanowią groźne pogwałcenie suwerenności Iraku. Rzecznik wezwał do „natychmiastowego zaprzestania wrogości i zajęcia miejsca przy stole negocjacyjnym w celu dojścia do porozumienia i rozwiązania sporów granicznych między oboma krajami w sposób pokojowy, aby zapewnić bezpieczeństwo i stabilność regionu.”

 

Egypt Today, Youm7

  1. Przywódca Bractwa Muzułmańskiego umiera w egipskim więzieniu

Przywódca Bractwa Muzułmańskiego Essam El-Eirian zmarł w czwartek w kairskim więzieniu Tora.

El-Eirian oraz 6 innych zostało skazanych na dożywocie we wrześniu 2019 za spowodowanie buntu w więzieniu podczas rewolucji 2011 roku, która doprowadziła do upadku prezydenta Hosniego Mubaraka.

Egipskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie skomentowało jeszcze tego wydarzenia.

Jastrzębski: Prezydent Libanu uznał atak izraelskich dronów za deklarację wojny, ogłoszono stan wyjątkowy w Gazie

Izrael wzmógł swoje działania zaczepne poprzez przeprowadzenie ataku z wykorzystaniem dronów na Bejrut, a także prawdopodobnie na szyickie bazy w Iraku oraz palestyńskie struktury w Libanie.

Al-Jazeera

1. Prezydent Libanu uznał atak izraelskich dronów za deklarację wojny

Prezydent Libanu Michel Aoun uznał ataki izraelskich dronów na Bejrut, do których doszło w weekend za ,,deklarację wojny”.

– To, co się wydarzyło, to deklaracja wojny – Michel Aoun powiedział specjalnemu koordynatorowi ONZ ds. Libanu Janowi Kubiszowi w poniedziałek. – To pozwala nam na egzekwowanie naszego prawa do obrony naszej suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej – dodał Aoun.

Z kolei libański premier Saad Hariri powiedział, że jego rząd chce uniknąć eskalacji z Izraelem, niemniej społeczność międzynarodowa musi potępić jawne pogwałcenie suwerenności Libanu, jakiego dopuścił się Izrael.

Do rzeczonych ataków doszło w sobotę na południowych przedmieściach Bejrutu.

Przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah powiedział, że jego partia nie pozwoli na agresję ze strony Izraela. – Czas, kiedy izraelskie samoloty bombardowały Liban się skończył – powiedział i poprzysiągł akcję odwetową za kolejny izraelski atak na pozycje Hezbollahu w Syrii, w wyniku którego zginęło 2 członków partii.

Według Al-Jazeery również w niedzielę doszło do kolejnych rzekomo izraelskich ataków, tym razem w Iraku. Szyickie Siły Mobilizacji Ludowej (PMF) w Iraku oskarżyły Izrael o ataki przeprowadzane na terytorium Syrii w pobliżu irackiej granicy.

W poniedziałek iracki prezydent Barham Salih przedyskutował sytuację z premierem i stwierdził, że Izrael podjął wrogie działania przeciw Irakowi. Podkreślił również, że iracki rząd podejmie wszystkie niezbędne kroki w celu ,,odstraszenia agresorów i ochrony Iraku”. Mimo swych słów prezydent nie zapowiedział odwetu.

Później w poniedziałek, PMF poinformowały, że spostrzegły kolejnego drona nad jedną ze swych baz w prowincji Niniwie.

Dron opuścił okolice po znalezieniu się pod ostrzałem.

Również w poniedziałek doszło do kolejnego rzekomego izraelskiego ataku na palestyńskie struktury w Libanie, o czym poinformował Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny (PFLP). Wspierana przez Syrię organizacja odnotowała trzy następujące po sobie ataki na swoją bazę w Libanie przy granicy z Syrią.

 

2. Ogłoszono stan wyjątkowy w Gazie

Do ogłoszenia stanu wyjątkowego doszło w konsekwencji samobójczego zamachu bombowego na punkty kontrolne Hamasu, do których doszło we wtorek.

Rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Palestyny Eyad al-Bozom powiedział, że “grzeszne ręce, które zostały przyłożone do tej zbrodni, nie umkną karze”, natomiast nie ujawnił żadnych szczegółów dotyczących śledztwa.

Według naocznych świadków pierwszy wybuch pochłonął motocykl, po tym, jak ten przejechał przez punkt kontrolny, zabijając dwóch policjantów i raniąc jednego Palestyńczyka. Do drugiej eksplozji doszło w mniej niż godzinę później przy innym punkcie kontrolnym, w wyniku której zabity został jeden policjant, a kilka osób zostało rannych.

Od czasu przejęcia kontroli nad Gazą w 2007 roku podczas wojny domowej przeciwko palestyńskiemu prezydentowi Mahmoudowi Abbasowi, Hamas spotykał się niekiedy z wewnętrzną opozycją ze strony zacieklejszych organizacji takich jak Al-Kaida czy ISIS. To właśnie lokalni sympatycy ISIS są podejrzewani o zrealizowanie ataku, który Hamas i Islamski Dżihadu zdążyły potępić.

Rzecznik Hamasu Fawzi Barhoum stwierdził, że ,,te ataki służą jedynie izraelskiemu okupantowi… To czego nie udało mu się zrobić wypowiadając wojny przeciwko Gazie, nie uda się również dzięki atakom bombowym.”

Natomiast Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny (PFLP) bezpośrednio oskarżył Izrael o przeprowadzenie ataków. Izrael z kolei nie przyznał się do jakichkolwiekdziałań w Gazie.

Wcześniej we wtorek izraelskie wojsko zbombardowało posterunek Hamasu po tym, jak bojownicy z Gazy wystrzelili pocisk moździerzowy ponad murem granicznym. Ponadto, izraelskie wojsko zbombarodowało w poniedziałek “cele terrorystyczne w obozie Hamasu znajdującym się w północnej Gazie, w tym biuro dowódcy batalionu Hamasu”.

Izrael ogłosił również, że zmniejsza o połowę dostawy prądu do i tak cierpiącej już na niedobór elektryczności Gazy.

 

Al-Arabiya

  1. By przerwać przelew krwi – konflikt w Idlib trafia na tapet ONZ

Kuwejt, Niemcy i Belgia zainicjowały dyskusję nad projektem rozporządzenia ONZ dotyczącym zawieszenia ognia w syryjskim mieście Idlib. Rozporządzenie ma wzywać również do zaprzestania ataków na szpitale polowe i kliniki w prowincji Idlib, a także zobligować walczące strony do chronienia cywilów i medyków.

Sytuacja w Idlib jest trudna. Wojska syryjskiego próbują wyrwać miasto i prowincję z terrorystycznych rąk dawnych Jabhat an-Nusra, obecnie zaś zwanych Hayat Tahrir Ash-Sham, a także mniej skutecznych oddziałów rebelianckich.

Syryjskie i rosyjskie myśliwce codziennie bombardują tereny rozciągające się od dystryktu Południowego Idlib aż po wioski w dystrykcie Północnej Hamy i Północno-Wschodniej Latakii.

 

2. Niejasna destynacja irańskiego tankowca

Tajemnica spowija kurs irańskiego tankowca ,,Adrian Darya I” znanego wcześniej pod nazwą “Grace I”. Rosyjskie media poinformowały, że zmierza on do wybrzeży Turcji, natomiast agencja prasowa Reuters podała, że statek zmienił swój kurs, będąc jeszcze daleko od tureckiego portu Mersin.

Również firma informacyjna Refinitiv podała, że statek będący ością niezgody między Teheranem a Waszyngtonem zmienił swoją trasę. Także według narzędzia służącego do śledzenia statków Tanker Trackers, irański tankowiec zmienił kurs na Grecję. Tanker Trackers poinformował również, że “Adrian Darya 1” zdecydował o przeprawie przez Kanał Sueski, jednak żeby to uczynić, będzie musiał przeładować blisko milion beczek na pokład innego statku.

Ponadto, statek musi przekazać swój ładunek jakiemukolwiek statkowi pływającemu pod inną niż irańską banderą, aby władze kanału zezwoliły mu na przeprawę. Według regulaminu Kanału Sueskiego, statek nie może generować niebezpieczeństwa dla przeprawy innych jednostek, ani doprowadzić do awarii mogącej sparaliżować ruch przez kanał.

,,Adrian Darya I” po raz pierwszy zaistniał w świadomości światowej jako ,,Grace I”, gdy został zarekwirowany przez siły Królewskiej Marynarki Wojennej w Gibraltarze ze względu na podejrzenia, że tankowiec transportuje ropę naftową do Syrii, łamiąc tym samym nałożone nań sankcje Unii Europejskiej.

Natomiast w piątek popołudniu Al-Jazeera podała, powołując się na Reuters, że turecki minister spraw zagranicznych Mawloud Jawishoglu ujawnił faktyczny kurs irańskiego tankowca. Statek ma rzekomo zmierzać nie do Grecji a do Libanu.

Minister finansów Libanu Ali Hasan Khalil oznajmił, że Liban nic nie wiedział o tym, jakoby statek zamierzał do któregoś z libańskich portów.

 

Bulanda bi-l-Arabi

  1. Książę Koronny Kuwejtu zapewnił, że Kuwejtczycy pamiętają o polskim zaangażowaniu w obronie ich ojczyzny

Podczas niedzielnej wizyty Ministra Spraw Zagranicznych Polski Jacka Czaputowicza w Kuwejcie, Szejk Nawaf al-Ahmed al-Jaber as-Sabah, przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Marzouq al-Ghani oraz z wicepremier i ministr spraw zagranicznych Kuwejtu szejk Sabah al-Khalid al-Hamad as-Sabah zgodnie podkreślili, że Kuwejtczycy pamiętają o wsparciu, jakiego Polska udzieliła ich ojczyźnie podczas irackiej agresji na Kuwejt w 1990 znanej jako Pierwsza Wojna w Zatoce.

Ze swej strony, Minister Czaputowicz podkreślił, że Kuwejt był pierwszym państwem Zatoki Perskiej, z którym Polska nawiązała w 1963 r. relacje dyplomatyczne.

– Nasze stosunki polityczne pozbawione są sporów i nieporozumień, co stwarza doskonałe warunki do dalszego konstruktywnego i owocnego rozwoju naszych więzi – powiedział Minister Czaputowicz. –  Wasz kraj cieszy się uznaniem za jego hojność i działalność humanitarną. Z dużym zadowoleniem obserwujemy stały rozwój kontaktów dwustronnych między naszymi państwami – podkreślił polski minister.

Polski polityk wyraził nadzieję na intensyfikację polsko-kuwejckiej wymiany handlowej i wzrost kuwejckich inwestycji w Polsce. Czaputowicz zwrócił uwagę, że Centralny Port Komunikacyjny może być doskonałym celem inwestycyjnym dla kuwejckich inwestorów.

Będąc w Kuwejcie Minister Czaputowicz złożył również wizytę w Ambasadzie RP, gdzie spotkał się z przedstawicielami miejscowej Polonii, w tym żołnierzami stacjonującymi w Ahmad al-Jaber Air Base.  – ‎Chodzi o to, by budować stosunki przyjaźni i wzajemnego zrozumienia. Państwo w tym pomagacie – powiedział minister.‎ Ponadto minister Jacek Czaputowicz wziął udział w mszy celebrowanej przez Nuncjusza Apostolskiego w Kuwejcie – arcybiskupa Francisco Padillę.

 

ANF

  1. Tureckie władze włamują się do mieszkań w Izmir i Mugla

Turecka policja włamała się do mieszkań w dzielnicy Seferihisar tureckiego miasta Izmir. Służby porządkowe weszły również do mieszkań w mieście Mugla.

Podczas akcji policji zatrzymano 15 osób, zarekwirowano książki, telefony i komputery.

ANF określiło rajdy jako element kampanii politycznej eksterminacji, nie doprecyzowując jednak, przeciwko komu rzeczona kampania miałaby być prowadzona.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski