Nawet Orwellowi nie śnił się system tak całkowitego panowania nad człowiekiem, do jakiego dążą od dłuższego czasu Chiny

I tu dochodzimy do systemu 5G. Ten system jest potrzebny do inwigilacji obywatela i przejęcia kontroli nad jego życiem, a do jego osiągnięcia musi być możliwy szybki przesył wielu informacji.

Jadwiga Chmielowska

To, w czyich rękach pozostawimy możliwość wpływu na nasze zachowanie i czy będziemy zawsze kontrolować, kto i dlaczego posługuje się naszymi prywatnymi danymi, będzie wyznacznikiem naszej wolności. Podejrzewam nawet, że te różne GIODO i RODO miały uśpić naszą czujność, że jesteśmy bezpieczni, a faktycznie nieuczciwi pracownicy banków sprzedawali firmom marketingowym nasze dane. Praktycznie systemy te tylko utrudniały życie i kontakty międzyludzkie. (…)

Słuszne są obawy ludzi na całym świecie przed wprowadzeniem systemu 5G, zwłaszcza chińskiego. Niestety szwedzki Ericsson, tak promowany w Europie, korzysta ze sprzętu chińskiego.

Jak to się stało, że nawet w Polsce już uruchamia się te technologie, nie sprawdzając dokładnie producenta? Chiny potrafią korumpować decydentów!

Ludzie w wielu krajach instynktownie boją się tej nowej technologii. Być może rozpuszczana jest przez Chiny plotka o olbrzymim zagrożeniu dla zdrowia, by potem wyśmiać obawy i zwalić na „ciemnogród”. Tego nie wiem. Wiem natomiast to, że absolutnie niedopuszczalna jest jakakolwiek technologia chińska. Mam nadzieję, że wolny demokratyczny świat będzie wprowadzał technologię amerykańską.

Już teraz widać chiński lobbing. Różni pseudogeostratedzy, np. Jacek Bartosiak i Bartłomiej Radziejewski, usiłują wmówić Polakom, że to tylko konkurencyjna walka mocarstw o dominację w świecie. Nie, Panowie, to walka światów – wojna cywilizacji. Mamy do wyboru bycie wolnymi ludźmi albo niewolnikami. Nie podejrzewam szanownych panów doktorów o brak wiedzy. Obawiam się, że robią to z pełną premedytacją. Tu nie chodzi o konkurencję hegemona. Tu chodzi o przyszłość ludzkości.

Walka USA i Komunistycznych Chin nie jest walką dwóch demokratycznych państw. Gdyby o światowe przywództwo walczyły USA z Australią, Kanadą, czy Szwajcarią, to ja osobiście kibicuję Szwajcarii. Jej ustrój demokratyczny mi się podoba.

Nie znam chińskiego i nie docierają do mnie informacje bezpośrednio z tego strasznego „Imperium Zła”. Ale walka o swoją wolność milionów mieszkańców Hongkongu, którzy najlepiej znają Chiny kontynentalne, mnie przekonuje. Wolą nawet być martwi niż czerwoni!

Cały artykuł Jadwigi Chmielowskiej pt. „Walka światów. To się Orwellowi nawet nie śniło” znajduje się na s. 1 czerwcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 72/2020.

 


  • Już od 2 lipca „Kurier WNET” na papierze w cenie 9 zł!
  • Ten numer „Kuriera WNET” można nabyć jedynie w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

Artykuł Jadwigi Chmielowskiej pt. „Walka światów. To się Orwellowi nawet nie śniło” na s. 1 czerwcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 72/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Od września normalne zajęcia w szkołach. Piontkowski: Trudno żeby nauczyciel poznawał nową I klasę wyłącznie wirtualnie

Dariusz Piontkowski o powrocie dzieci do szkół, petycji ich rodziców w tej sprawie, niedostatkach kształcenia zdalnego, wycieku matur i o tym, czym się będzie różnić nowy rocznik uczniów.

Dariusz Piontkowski odnosi się do obaw rodziców, że po wakacjach kształcenie będzie kontynuowane na odległość. Zauważa, że petycja w tej sprawie „nie jest potrzebna, gdyż podobnie na to patrzymy”. Szef MEN podkreśla, iż kształcenie na odległość ma swoje minusy, takie jak ograniczenie kontaktów dziecka z rówieśnikami.

Trudno sobie wyobrazić, żeby nauczyciel poznawał nową pierwszą klasę wyłącznie wirtualnie.

[related id=115776 side=right] Część rozwiązań, takich jak materiały elektroniczne będzie można wykorzystać także po powrocie do normalnego trybu kształcenia. Polityk wyjaśnia, że choć rekrutacja jest przesunięta ze względu na epidemię, to nowe klasy będą miały liczebność taką, jak przed epidemią. Zauważa, że rozpoczynający naukę od września rocznik będzie pierwszym idącym według nowej podstawy programowej. Gość „Kuriera w samo południe” odnosi się wycieku arkuszy maturalnych do jakiego miało rzekomo dojść na Podlasiu:

Mamy przecieki medialne na ten temat. Prokuratura zajęła się sprawą. To do niej należy okoliczności i sprawdzenie czy rzeczywiście taki ewentualny przeciek miał miejsce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Pietrewicz: W Korei mamy do czynienia z taką kontrolowaną eskalacją. Wznowiono dostawy ropy z Chin do Korei Północnej

Jak Korea Płn. bawi się w dobrego i złego policjanta? Od czego amerykanie uzależniają złagodzenie sankcji? Oskar Pietrewicz o sytuacji na Półwyspie Koreńskim oraz roli Chin i Rosji.

Mamy do czynienia z nagłymi zwrotami akcji.

Oskar Pietrewicz komentuje sytuację w Korei, gdzie Północ w widowiskowy sposób zrywa łączące ją z Południem więzy. W powietrze wysadzone zostało biuro łącznikowe w Kaesong. Zostało ono powołane w 2018 r., więc stanowi najnowszy etap relacji między oboma państwami koreańskimi. Specjalista z Centrum Studiów Polska-Azja zauważa, że prezydent Republiki Korei Mun Jae-in znany jest ze swojego koncyliacyjnego podejścia do północnego sąsiada.

Prezydent Mun, który rządzi od 2017 r. od początku jest zwolennikiem wyciągniętej ręki w stronę władz w Pjongjangu. Ta ręka została bardzo manifestacyjnie odrzucona.

Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna zapowiedziała, że jej wojska zajmą kompleks turystyczny w Górach Diamentowych. Do 2008 r. bowiem turyści z Południa mogli go odwiedzać pod czujnym okiem miejscowych władz. Nasz gość ocenia, że kroki podjęte wskazują, iż Pjongjang nie jest zainteresowany pełną konfrontacją

Troszkę mamy do czynienia z taką kontrolowaną eskalacją.

Zauważa, że pod wspomnianą decyzją podpisał się  sam Kim Dzong Un, podczas, gdy poprzednie, eskalujące napięcie były sygnowane przez jego siostrę,  Kim Jo Dzong. Zdaniem Pietrewicza nie oznacza to rozdwojenia na szczytach północnokoreańskiej władzy, lecz jest to klasyczna gra w dobrego i złego policjanta. Zwraca uwagę na dążenia chińskich i rosyjskich dyplomatów na rzecz złagodzenia amerykańskich sankcji na KRLD. Rosjanie i Chińczycy wskazują, że Korea Płn. nie prowadzi już testów ładunków nuklearnych i rakiet dalekiego zasięgu. W ocenie Amerykanów Pjongjang powinien najpierw poczynić kroki w stronę demokratyzacji, by można było mówić o znoszeniu sankcji. Rozmówca Adriana Kowarzyka zwraca uwagę, że Pekin i Moskwa obchodzą sankcje Waszyngtonu:

Mamy informacje, że już dochodzi do jakiegoś wznowienia dość regularnych kontaktów handlowych, w tym dostaw ropy z Chin do Korei Północnej.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prof. Szafrański: Przekaz Donalda Trumpa jest przemilczany lub przeinaczany przez media

Czy temat obchodów setnej rocznicy Bitwy Warszawskiej będzie poruszony w Białym Domu? Prof. Bogdan Szafrański o wizycie prezydenta Dudy w Stanach, sytuacji w tychże oraz opozycji wobec Donalda Trumpa.

Prof. Bogdan Szafrański mówi, iż sytuacja w Stanach Zjednoczonych jest niecodzienna. Fala lewicowych protestów zalewają USA. Zauważa, że Donalda Trumpa nie można oskarżać o działania amerykańskiej policji, gdyż ta jest podzielona między stany, hrabstwa, a nawet metropolie:

Policja jest zdecentralizowana, nie jest ani federalna, ani nawet stanowa.

Może zaskakiwać, ale media głównego nurtu w tej trudnej sytuacji wyciszają przekaz prezydenta Donalda Trumpa. Jak informuje amerykanista

Media społecznościowe bardzo często starają się komentować tak, by przekaz prezydenta albo nie docierał, albo w krzywym zwierciadle był przeinaczony.

Zauważa, że w tym roku przypada setna rocznica zwycięstwa nad bolszewikami. Sądzi, że temat obchodów tej rocznicy w Polsce mógłby paść podczas rozmów prezydentów Polski i Stanów Zjednoczonych. Nie sądzi jednak, by prezydent Trump przybyłby na te obchody.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Żółtek: Andrzej Duda nie pełni funkcji prezydenta. Głos na niego oddany jest głosem na pana Kaczyńskiego

Wizyta prezydenta w USA jest nie potrzebna, a obce wojska na terytorium Polski to zły pomysł, twierdzi Stanisław Żółtek, kandydat na prezydenta RP, prezes Kongresu Nowej Prawicy.


Stanisław Żółtek nie widzi powodów, dla których Andrzej Duda miałby jechać do USA. Według niego nie ma tematów wartych omówienia. Nie potrzebna jest nam technologia do elektrowni atomowej. Przypomina, że ta ostatnia „budowana jest już z 10 lat”. Tymczasem

Wydaliśmy sześćset kilkadziesiąt milionów i jeszcze terenu nie ma wskazanego. Było oświadczenie zarządu trzy, cztery dni temu, że za pięć lat zaczną może myśleć o budowie.

Nie potrzebne są nam też – według prezesa Kongresu Nowej Prawicy– wojska USA, a w szczególności broń atomowa. Zauważa, że

Broń atomowa odstrasza, tylko jest pytanie, dlaczego Stany Zjednoczone tą broń atomową ze swojego terytorium usuwają i trzymają w innych krajach. Wiedzą, że jeżeli przyjdzie do małej wojenki, testu jakiegoś to lepiej na innym terytorium. Tak, żeby nie była to wojna światowa, tylko lokalna próba na małym terenie. Na przykład na terytorium Polski.

Gość „Poranka WNET” na pytanie, na kogo będzie głosował w II turze, stwierdza, że to zależy, kto do niej wejdzie.  Jak mówi „najbardziej znam i najbardziej lubię prezydenta Dudę”. Nie będzie na niego jednak głosował, gdyż uważa, że „bardzo źle jest, jak prezydent jest uległy władzy wykonawczej”:

Choćby był moim ojcem to nie zagłosuje, bo ja chcę głosować na kandydata na prezydenta, nie na jego zaplecze, nie na pana Kaczyńskiego. […] On [Andrzej Duda red.] nie pełni funkcji prezydenta. Głos na niego oddany jest głosem na pana Kaczyńskiego.

Kandydat na Prezydenta RP podkreśla, że ten kto sprawuje to stanowisko nie może słuchać się we wszystkim szeregowego posła, gdyż wtedy staje się prezydentem Polski tylko z nazwy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

F.G./A.P.

Zapotoczny: Polska jest jednym z większych krajów, i zasługuje na to, by mieć bogatych obywateli

Oszczędzanie w innych , niż Pracownicze Plany Kapitałowe, podmiotach, np. w bankach, jest zdecydowanie mniej opłacalne – mówi szef portalu PPK.

Robert Zapotoczny mówi o Pracowniczych Planach Kapitałowych. Informuje, że w związku z pandemią koronawirusa przesunięte zostały terminy dopełnienia formalności związanych z PPK.

Tłumaczy, czym one są i dlaczego warto wybrać ten jeden z obowiązkowych pakietów świadczeń pracowniczych.

Pieniądze w ramach PPK są gromadzone na naszym prywatnym koncie, i mogą być w całości wypłacone po 60 roku życia.

Jak dodaje szef portalu PPK:

Oszczędzanie w innych podmiotach, np. w bankach, jest zdecydowanie mniej opłacalne.

Według Roberta Zapotocznego wprowadzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych jest niezbędną kontynuacją reformy emerytalnej sprzed 2o lat.

Możliwość inwestowania w PPK jest dużo większa niż wcześniej w Powszechnych Towarzystwach Emerytalnych.

Nasz gość podkreśla, że każdy z nas powinien oszczędzać, abyśmy byli majętni.

Polska jest jednym z większych krajów, i zasługuje na to, by mieć bogatych obywateli.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czarnecki: Polska stała się sojusznikiem numer jeden dla Stanów Zjednoczonych. W wyborach istotny będzie każdy głos

Ryszard Czarnecki o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie, znaczeniu Polonii amerykańskiej, amerykańskich wojskach w Europie i wyborach prezydenckich w Polsce.

Ryszard Czarnecki mówi, iż częstotliwość spotkań między Dudą a Trumpem jest najwyższa na świecie:

Polska stała się sojusznikiem numer jeden dla Stanów Zjednoczonych.

Zauważa, że dla Donalda Trumpa ważne są głosy amerykańskiej Polonii. Jest ona liczna w stanach, które przesądziły o wygranej Trumpa, czyli w Wisconsin, Pensylwanii i Michigan. Wcześniej, jak zaznacza

Polonia amerykańska głosowała tradycyjnie na Demokratów.

Europoseł wskazuje, że Polska to „lider grupy krajów z naszego regionu” i „zwornik trzech regionów”. Jak informuje, liczebność wojsk amerykańskich w Polsce zostanie zwiększona o co najmniej tysiąc żołnierzy z 4,5 do 5,5 tys. Wskazuje, że „Trump jest tradycyjnie zły na Niemcy”, gdyż te przekazują 1,22% PKB na armię, a nie 2%, jak jest to wymagane.

Pytanie, czy będzie ich jeszcze więcej kosztem Niemiec.

Polityk PiS odnosi się także do wyborów prezydenckich w Polsce podkreślając, że potrzebna jest wielka mobilizacja wyborców Andrzeja Dudy, by wygrał on wybory:

Trzaskowski ante portas. […] Tutaj mogą decydować tysiące głosów w każdym województwie.

Zaznacza, że każdy głos się będzie liczyć.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Piotrowski: Donald Trump chce wykorzystać to, że Andrzej Duda osłabł w Polsce. Będziemy musieli za to zapłacić

Czym się różni Andrzej Duda od Rafała Trzaskowskiego? Co nas będzie kosztować wizyta prezydenta w USA? Jak groźny jest koronawirus? Mówi kandydat na Prezydenta RP prof. Mirosław Piotrowski.

Prof. Mirosław Piotrowski uważa, że wizyta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem nie jest właściwa, ponieważ jest elementem kampanii wyborczej obecnego prezydenta Polski. Zdaniem prof. Piotrowskiego Trump chce zmaksymalizować szanse na wygraną Dudy. Podkreśla, że

Głosów Andrzej Duda powinien szukać tutaj, a nie za oceanem […] Korzyścią z tego spotkanie będzie umocnienie twardego elektoratu.

Kandydat na Prezydenta RP uważa, że prezydent Duda powinien zapytać swojego amerykańskiego odpowiednika, czy Stany Zjednoczone oczekują od Polski zapłacenia roszczeń o których mówi ustawa 447. Chodzi o 300 mld dolarów za mienie bezspadkowe. Ponadto według naszego gościa wybór między Dudą a Trzaskowskim jest w dwóch przypadkach zły:

Nie dostrzegam między tymi kandydatami istotnej różnicy.

Albowiem niczym się oni nie różnią, nawet podejściem do LGBT. Przypomina, że urzędujący prezydent mówił o możliwości podpisania ustawy o związkach partnerskich, gdyby taką otrzymał na biurko. Po zmianie kandydata przez Platformę Obywatelską, na takiego, który mocniej popiera te postulaty prezydent Duda „odmienił swój punkt widzenia”. Oznacza to, jak mówi prof. Piotrowski, że

Kandydat Platformy Obywatelskiej jest oficjalnie za LGBT, a kandydat Prawa i Sprawiedliwości jest nieoficjalnie za LGBT.

Lider Ruchu Prawdziwa Europa krytycznie odnosi się także do walki rządu Prawa i Sprawiedliwości z pandemią koronawirusa.  Nie mówi się o tym, jak faktycznie groźna jest ta choroba. Tymczasem, jak wskazuje

Wirusolodzy jak prof. Gut mówili od początku, że to nie jest groźna choroba.

Uważa, że zastosowane środki nie zostały dopasowane do skali problemu. Gospodarka została zamknięta, a nie przeprowadza się masowych sekcji zwłok dla ustalenia ofiar śmiertelnych choroby. Jak mówi prof. Piotrowski:

Osoby starsze należy izolować. Ja się nie lękam, maseczek żadnych nie zakładam.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Lasota: Rząd USA jest oskarżany o łamanie prawa. Nowe wojska amerykańskie w Polsce będą inne niż wycofywane z RFN

Homofobia i łamanie prawa. Irena Lasota o przebiegu wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie, powitaniu, jakie dla niego przygotowali mieszkańcy USA i wojskach amerykańskich w Polsce.


Irena Lasota zauważa, że prezydent Polski nie był hucznie witany przez amerykańskich obywateli. Przeciw jego wizycie zaplanowano protest, który miał się odbyć pod pomnikiem Kościuszki, ale ostatecznie został przeniesiony na trawnik pod Białym Domem. Demonstrujący uważają, że prezydent Andrzej Duda to „znany i wybitny homofob”. Korespondentka komentuje, że z tej perspektywy wydaje się, iż kampania wyborcza w Polsce sprowadza się do sporu „między homofobami a homoloverami”. Oskarżenia o łamanie przez polski rząd prawa nie mają takiego przebicia, gdyż to samo zarzuca się rządowi amerykańskiemu. Ostatnio Donaldowi Trumpowi zarzuca się, że odwołanie prokuratora federalnego na południowy okręg Nowego Jorku. Geoffrey Berman prowadził dochodzenia ws. byłych i obecnych współpracowników prezydenta.

Głowy państw Polski i Stanów Zjednoczonych mają rozmawiać m. in. o wojskach amerykańskich w Polsce. Waszyngton podkreśla, że zwiększenie obecności militarnej USA w naszym kraju nie jest robione kosztem Niemiec, lecz wynika z umów podpisanych z Polską sprzed roku. Lasota zauważa, że do Polski zostanie skierowanych mniej dodatkowych wojsk niż jest wycofywanych z RFN, a także, iż będą to wojska innego rodzaju niż te, które naszego zachodniego sąsiada opuszczają.

K.T./A.P.

Budzisz: Jeżeli  Łukaszenka będzie na łasce Moskwy, to prędzej czy później zostanie zastąpiony przez innego gracza

Do czego może prowadzić eskalacja napięcia na Białorusi? Jakich prezentów nie będzie robić Rosja? Marek Budzisz o protestach na Białorusi i reakcji władz na nie oraz o artykule Władimira Putina?


Marek Budzisz zauważa, że na Białorusi aresztowano kilkunastu dziennikarzy, którzy relacjonowali trwające w tym kraju protesty. Zdaniem ekspertów skala mobilizacji społecznej sprawia, że ludzie nie poddają się zastraszeniu. Może to prowadzić do eskalacji konfliktu, której efektem będzie „krew na ulicach”.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zauważa, że Wiktar Babaryka ogłosił z aresztu zbieranie podpisów pod referendum na rzecz przywrócenia konstytucyjnego ograniczenia kadencji prezydenta.

W Polsce obalaliśmy komunistyczną dyktaturę od 1981 r. i to trwało parę lat.

Zauważa, że podobnie kilka lat może zając zmiana systemu u naszego wschodniego sąsiada. Budzisz dodaje, że

Jeżeli  Łukaszenka będzie na łasce Moskwy, to prędzej czy później zostanie zastąpiony przez innego gracza.

Zaznacza, iż nie ma żadnych przesłanek sugerujących by Łukaszenka był zainteresowany modernizacją swojego kraju.  Analityk spraw zagranicznych odnosi się do artykułu Władimira Putina, w którym zaznaczył on, że Rosja nie będzie robić żadnych prezentów byłym republikom sowieckim z rosyjskich terytoriów. W czasach ZSRR bowiem dochodziło do takich przekazań, czego przykładem jest przekazany Ukraińskiej SRR przez Nikitę Chruszczowa Krym. Zdaniem rosyjskiego prezydenta pakt Ribbentrop-Mołotow miał zapewnić Związkowi Radzieckiemu łatwiejszą do obrony granicę zachodnią na wypadek agresji niemieckiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.