Narodowy Bank Polski będzie skrupulatnie skontrolowany przez Najwyższą Izbę Kontroli. Sprawdziła go już KNF

Czwartek i piątek upływają pod znakiem superkontroli i przesłuchań w Narodowym Banku Polskim. Dzisiaj katowicka prokuratura przesłuchuje prezesa NBP Adama Glapińskiego, jutro do Banku wchodzi NIK

Jak się dowiedzieliśmy inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli sprawdzą w jaki sposób Narodowy Bank Polski obsługiwał bankowo budżet państwa oraz jak wygląda wykonanie planu finansowego banku centralnego za ubiegły rok.

Czy kontrola zajmie się również zatrudnieniem i wynagrodzeniami urzędników NBP? Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, ale nie można jej wykluczyć. Szefowie NBP nie obawiają się – wszak w grudniu bank centralny był skrupulatnie sprawdzany przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Dzisiaj na pytania prokuratorów w Katowicach odpowiada zaś Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. Prokuratura katowicka prowadzi śledztwo w sprawie KNF oraz jej poprzedniego szefa oskarżanego o propozycję korupcyjną złożoną jednemu z bankierów.

Kontrola NIK jest standardową procedurą i nie jest związana z doniesieniami medialnymi. NIK ma w tym roku dość precyzyjnie przygotowany kalendarz kontroli. Trzeba dodać, że jest to kalendarz napięty.

Stąd możesz pobrać plany kontroli NIK na 2019 rok: plan-pracy-nik-2019

Wykład Gabriela Maciejewskiego (Coryllus) w Akademii WNET: „Św. Stanisław a zdrada stanu”

Jak wiemy, brakuje dokumentów wskazujących na prawdziwą istotę konfliktu między Biskupem Stanisławem, a królem Bolesławem Śmiałym.

Wykładowca przedstawił sytuację polityczną w Europie w XI. Głównymi centrami ówczesnej polityki były Konstantynopol, cesarstwo rzymskie narodu niemieckiego, Watykan i tworząca właśnie swe imperium Wenecja. Jak wiemy brak dokumentów wskazujących na prawdziwą istotę konfliktu między Biskupem Stanisławem, a królem Bolesławem Śmiałym.
Autor wykładu postawił śmiałą hipotezę, że wobec wówczas stosunkowo słabej pozycji Watykanu i znacznie wyższej Konstantynopola, król miał może chęć związać Polskę z Konstantynopolem, a biskup Stanisław starał się temu przeszkodzić. Potwierdzeniem tej tezy mogłyby być fakty, że król po zabójstwie biskupa musiał uciekać z Polski i nie znalazł pomocy na zaprzyjaźnionych Węgrzech oraz, że biskup Stanisław zaraz został otoczony kultem i został kanonizowany już w 1253 roku.

Oczywiście to przypuszczenie musi pozostać hipotezą dopóki nie znajdą się dokumenty na jej potwierdzenie lub obalenie.
Zacytujmy wypowiedź wykładowcy w tej sprawie (z jego bloga):

„dopóki Polacy nie przekopią się przez archiwa weneckie i konstantynopolitańskie cała wczesnopiastowska historia kraju będzie jednym wielkim zmyśleniem, celebrowanym na podstawie dwóch czy trzech tekstów źródłowych. Nikt nie podejmie jednak takiego trudu, albowiem nikomu nie jest to potrzebne. …. . Jeszcze by się okazało, że św. Stanisław był dobry…”

„Powiedzmy to wprost – cała polska historia doby piastowskiej jest zmyślona, a w dodatku zmyślona tak, by w umyśle przeciętnego konsumenta treści utrwalił się schemat państwa skonfliktowanego z Kościołem”.

„Powtórzę więc co powinno zrobić państwo samodzielne i poważne, w zakresie propagandy. Powinno opłacić duże zespoły badawcze zajmujące się po całym świecie celowym poszukiwaniem archiwaliów – z najdawniejszych epok dotyczących Polski. Być może się mylę, być może wszystko dla niektórych jest jasne i wiadomo już, że nie ma czego szukać, bo to co jest, znajduje się pod kluczem, a reszta spłonęła w wojnach…”.

„No, ale chyba wolno mi postawić taki postulat?”

Zachęcamy do posłuchania interesującego wykładu – nawet jeżeli Waszym zdaniem wysnuta hipoteza jest zbyt śmiała!

Jan Maria Jackowski o nominacji Andruszkiewicza w resorcie cyfryzacji: Przypomniałem sobie nominację Sikorskiego do MSZ

Z senatorem PiS Janem Marią Jackowskim rozmawiamy o kontrowersyjnej dla wielu polityków nominacji Adama Andruszkiewicza oraz o wzbudzającej emocje ustawie o przemocy w rodzinie.

Senator Jackowski w Poranku WNET przypomina najważniejsze wydarzenia historyczne związane z obchodzonymi przez Polskę rocznicami, m.in. 450-lecia unii lubelskiej, 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości czy pierwszych wolnych wyborów po okresie komunistycznym. Zdaniem senatora rząd polski potrafi wykorzystać te rocznice w polityce zagranicznej i będzie próbował to zrobić w najbliższym czasie.

Takie próby będą czynione, te uroczystości mogą być próbą wskazania Europie i światu naszej narracji, naszego punktu widzenia – mówi Jan Maria Jackowski.

Polityk PiS komentuje również nominowanie nowego wiceministra w resorcie cyfryzacji.

Dowiedziałem się o tej informacji z mediów, w ciekawością wsłuchuję się w komentarze, jakie się pojawiają, w szczególności te wyrażające oburzenie. Przypomina mi to sytuację, kiedy w 1997 roku wiceministrem spraw zagranicznych zostawał Radek Sikorski i wówczas pytano Geremka, co u niego w resorcie robi człowiek znany z tak radykalnych poglądów.

Jak dodaje Jackowski, nominacja jest decyzją pana premiera na wniosek ministra cyfryzacji. – O ocenę jego kompetencji, o zakres jego misji proszę pytać rzecznik rządu – mówi.

Jan Maria Jackowski komentuje również zamieszanie wokół ustawy antyprzemocowej. – Jest to typowa sytuacja szukania tematu zastępczego i próba budowania przekazu, jakoby rząd PiS był rządem, który nie szanuje tzw. praw kobiet i  występuje przeciwko nim.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

JN

Okiem Jastrzębskiego: około 85 na trzy tysiące fatw z ubiegłego roku jest antychrześcijańska

Około 85 na trzy tysiące fatw wydanych w 2018 roku ma charakter antychrześcijański z czego aż 65 pochodzi ze źródeł niepełnoprawnych, czyli nie mających prawa rzucania fatwy przeciwko wrogom islamu

Kurdyjska agencja informacyjna ANF News zacytowała raport Światowego Indeksu Fatw, który ujawnił, że spośród 3000 fatw wydanych przez autoryzowane i nieautoryzowane instytucje, 2% (czyli 60 egzemplarzy) to fatwy dotyczące Bożego Narodzenia, co z kolei stanowi 70 proc.  wszystkich fatw antychrześcijańskich.

Ponadto, 35 proc. z fatw antychrześcijańskich pochodzi ze źródła oficjalnego, a 65 proc. z nieoficjalnego, co według autorów raportu oznacza, że Umma, to jest światowa gmina muzułmańska, jest zupełnie podzielona.

Inne warte uwagi wydarzenia z Bliskiego Wschodu, informacji o których próżno szukać w mediach głównego jak i opozycyjnego nurtu, to obraz powoli wracającego do życia Mosulu.

Według korespondenta Al-Jazeera Net Ahmada Ad-Dabbagha w Mosulu da się wyczuć noworoczną atmosferę, mimo straszliwych zniszczeń jakie przez ostatnie lata wywoływały zawieruchy wojenne. Na obrzeżach miasta stanęła wielka choinka, natomiast to serca tego pradawnego grodu zaczyna powracać biznes.

Muhammad Ahmad po wielu latach niedoli na nowo otwiera swoją smażalnię ryb. Mimo że jego smażalnia wciąż wymaga odbudowy, Ahmad ma nadzieję, że jego powrót do zupełnie zrujnowanego Starego Miasta zachęci jego kolegów do tchnięcia życia w dzielnicę skupiającą największą liczbę targów w Mosulu.

Z kolei kowal Nawzun an-Na’imi chwali się, że był pierwszym ze swej profesji, który wrócił do Starego Mosulu przed końcem roku. Zaczął zbierać gruz wokół swojego warsztatu, aby zachęcić innych do powrotu. – Nie mogłem tak po prostu zostawić miejsca, w którym się urodziłem i dorastałem – powiedział sieci Al-Jazeera.

Abu Baszar to Hadż, czyli osoba, której udało się odbyć podróż do Mekki. Abu Baszar codziennie spaceruje po Starym Mieście, aby przyglądać się pracom rekonstrukcyjnym na sukach Bab as-Seraj i Bab As-Sardżachana.

Według oficjalnych danych, 90% Starego Miasta leży w ruinach, a blisko 12 tysięcy mieszkań jest w stanie niezdatnym do użytku.

Na marokańsko-hiszpańskiej granicy w Melilli doszło do udaremnienia przekomicznej próby przemycenia dwóch nielegalnych migrantów w materacach wiezionych na dachu samochodu. Hiszpańscy pogranicznicy zorientowali się, że materace są dziwacznie wybrzuszone, ściągnęli je z dachu i rozpruli, a ich oczom ukazali się dwaj rozczarowani młodzi mężczyźni, po jednym w każdym z dwóch materacy.

W Sudanie od 19 grudnia trwają demonstracje. Protestujący żądają odsunięcia Omara Al-Baszira od władzy. Omar Al-Baszir piastuje urząd prezydenta Sudanu od 1989 roku.

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Ks. Boguszewski: w Syrii nie ma już linii frontu, wojna praktycznie się zakończyła…

O swoich refleksjach z czasu posługi w Syrii opowiada ks. Mariusz Boguszewski, duchowny, który wspierał syryjskich chrześcijan.

– W Syrii wojna praktycznie się już zakończyła, nie ma już linii frontu – mówi ks. Mariusz Boguszewski, dzisiejszy gośĉ Radia WNET. Państwo Islamskie nadal kontroluje jednak kilka pojedynczych miast, takich jak Rakka czy Idlib. Ksiądz opowiada również o tym, jak ważne dla lokalnych chrześcijan jest wsparcie kościoła oraz pomoc humanitarna.

Duchowny pochyla się również nad planowaną wizytą papieża Franciszka na Bliskim Wschodzie. Na pewno odbędzie pielgrzymkę do Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Maroka. Ksiądz Boguszewski liczy, że ojciec święty odwiedzi także Irak. – Może nawet i Syrię – mówi.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

 

Dmitrowicz: Ciągle czekamy na superprodukcję o rotmistrzu Witoldzie Pileckim

O kinie patriotycznym, obchodach Stulecia Niepodległości i konieczności dekomunizacji polskich ulic opowiada reżyser i historyk Piotr Dmitrowicz

Gość Radia WNET, reżyser Piotr Dmitrowicz opowiada o możliwościach, jakie ma do wyeksplorowania polskie kino historyczne, „ciągle czekamy na superprodukcję o rotmistrzu Pileckim i o Legionach”. Wyraża też zdegustowanie, że filmy o Żołnierzach Wyklętych nie dostają większych budżetów i muszą być tworzone w warunkach, nomen omen, partyzanckich. Krytykuje też decyzję władz Warszawy o cofnięciu dekomunizacji polskich ulic.

Dmitrowicz pozytywnie ocenia wygląd obchodów stulecia niepodległości. Szczególnie to, że nie było centralnych obchodów, które kojarzą się z poprzednim ustrojem. Chwali szczególnie oddolne inicjatywy – na przykład te, które proponowały grupy rekonstrukcyjne.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

Shen: Dla ludzi współpracujących niegdyś z chińską partią komunistyczną rządy Xi Jinpinga są ogromnym rozczarowaniem

– Chińscy ekonomiści zauważają, że na rządy Xi Jinpinga przypada duży spadek gospodarczy. Dane chińskich władz, wg których wzrost PKB Chin wynosi np. 6,5%, są nieprawdziwe – mówi Hanna Shen.


Hanna Shen, korespondentka polskich mediów na Tajwanie, komentuje noworoczne przemówienie prezydenta Chin Xi Jinpinga i prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen. W przededniu Nowego Roku głowa państwa przekazała „rodakom z Tajwanu”, że należy dążyć do zjednoczenia obydwu części kraju wszelkimi możliwymi sposobami.

Poinformował Tajwańczyków, że zjednoczenie Chin z Tajwanem to jest jednak konieczność i że obie strony powinny do tego dążyć, i że ostateczna opcja, czyli użycie siły, wcale nie jest niemożliwe.

Według gościa Poranka WNET przemówienie Xi Jinpinga jest próbą jak najefektywniejszego wykorzystania wyników wyborów samorządowych na Tajwanie z listopada, które były bardzo korzystne dla Pekinu. Wygrał je Kuomintang, który dąży do jedności Chin. Prezydent państwa chce pokazać Tajwańczykom, że jeśli będą wspierać lokalne siły przychylne stolicy, użycie siły w celu wymuszenia zjednoczenia nie będzie potrzebne.

Korespondentka wyjaśnia, jakie są źródła sojuszu Kuomintangu – partii utworzonej przez ludzi przeciwnych komunizmowi, którzy chcieli zachować resztkę suwerennych Chin na Tajwanie – z Komunistyczną Partią Chin. Obydwa ugrupowania polityczne mają tego samego wroga, którym są tajwańskie ruchy niepodległościowe.

Shen stwierdza również, że tegoroczne przemówienie Xi Jinpinga różniło się od tych, które wygłaszali inni chińscy przywódcy. Triumfalizm i wygłaszanie sukcesów partii zastąpiło skupienie się na wyzwaniach czekających państwo. Gość Poranka mniema, że stanowi to pokłosie obecnego stanu relacji amerykańsko-chińskich. W wystąpieniu nie zabrakło jednak stałych elementów, takich jak obietnica, że partia będzie walczyć z biedą w kraju oraz stwierdzenia, że Pekin będzie strażnikiem międzynarodowego pokoju.

Korespondentka uważa, że główną inicjatywą, na której skupią się Chiny w 2019 r., jest Nowy Jedwabny Szlak.

Większość działań związanych z Jedwabnym Szlakiem może skupić się na Afryce. Związane jest to po części z tym, że kontynent ten nie zauważył jeszcze, że chińskie działania w Azji i Ameryce Południowej zaczęły przynosić ogromne zadłużenie, a także zwiększone wpływy gospodarcze i polityczne w krajach inwestycji.

Kontrę do przemówienia Xi Jinpinga stanowiło wystąpienie prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen, w którym zaznaczyła, że pomimo wygrania wyborów przez opozycję propekińską, Tajwańczycy nie zrezygnują ze swojej suwerenności. Wskazała, że celem nie powinno być zjednoczenie z Chinami kontynentalnymi, a normalizacja relacji, możliwa jedynie na drodze pokojowej dyskusji na poziomie rządowym. Obecnie jednak Pekin nie zamierza przeprowadzać rozmów z przedstawicielami miejscowego rządu, a jedynie z reprezentantami tych miast, w których wygrał Kuomintang. Shen uważa, że głównym działaniem Ing-wen w 2019 r. będzie sprawienie, by rozmowy z nimi nie zaważyły na kształcie relacji tajwańsko-chińskich.

Korespondentka jest zdania, że najważniejszym wyzwaniem dalekowschodniej polityki w 2019 r. są relacje amerykańsko-chińskie.

Według chińskich przedstawicieli biznesu wojna handlowa pomiędzy obydwoma państwami może trwać co najmniej pięć lat, w związku z czym firmy inwestujące w Państwie Środka powinny mieć plan ewakuacji z tego kraju.

Gość Poranka WNET zwraca również uwagę na rozczarowanie rządami Xi Jinpinga wyrażane przez byłych współpracowników chińskiej partii rządzącej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

 

Prof. Kazimierz Dadak: Wojna handlowa z Chinami jest spóźniona o 10 lat. Teraz USA mają małą szansę na sukces

Polski ekonomista wykładający w USA wskazuje, że obecnie produkcja wysoko wyspecjalizowanych technologii przeniosła się do Chin, dając Pekinowi przewagę gospodarczą nad Stanami Zjednoczonymi.


U progu 2019 roku prof. Kazimierz Dadak, ekonomista i wykładowca Hollins University w stanie Wirginia, podsumowuje politykę gospodarczą prezydenta Donalda Trumpa, wskazując na niewątpliwe sukcesy obecnej ekipy. Jak podkreślił prof. Dadak obecnie gospodarka amerykańska to koła zamachowe napędzające globalne rynek, dając impuls wzrostu dla innych regionów. – Bez chłonnego rynku amerykańskiego nie byłoby możliwy wzrost gospodarczy w Europie – zaznacza ekonomista.

Kazimierz Dadak przyznaje, że obecnie gospodarka USA stała się niezależna od zewnętrznych surowców, a produkcja ropy w USA w ostatniej dekadzie została podwojona. Tak znaczy rozwój przemysłu wydobywczego pozwolił na rezygnację z importu surowców energetycznych oraz odgraniczenia kosztów wytwarzania energii.

W Stanach Zjednoczonych nośniki energii są obecnie bardzo tanie i to będzie przeciągać nowe zakłady produkcyjne i fabryki do USA. Ceny energii w stanach są znacznie niższe niż w Europie, również z powodu odejścia od wytycznych polityki klimatycznej – podkreśla prof. Kazimierz Dadak.

Jednocześnie gość Poranka WNET wskazuje na zagrożenia, które przed Stanami Zjednoczonymi stawia konfrontacja z drugą co do wielkości światową gospodarką.

Pojawiają się chmury na horyzoncie. Jednym z zagrożeń jest wojna handlowa z Chinami, która może negatywnie się odbić na gospodarce amerykańskiej.

Profesor, w rozmowie z Antonim Opalińskim, wskazuje na zagrożenia dla politycznej kariery obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych płynące z zaognienia wojny handlowej z Pekinem. –  Gdyby prezydent Trump zdecydował się nałożyć wyższe cal na produkty z Chin, to byłyby to polityczny strzał w kolano i to przed wyborami – mówi. Zdaniem prof. Dadaka wyższe cła przełożyłyby się na wzrost ceny szeregu importowanych z Chin produktów.

Co więcej, w ostatnich latach przewaga technologiczna w kluczowych gałęziach gospodarki przeszła z rąk Amerykanów do Chińczyków. Jako przykład gość Poranka WNET wskazuje rynek IT, na którym jeszcze pięć lat temu ponad 80 proc. superszybkich komputerów było produkowanych w Stanach Zjednoczonych, a obecnie ten rynek jest kontrolowany przez chińskie firmy. Podobnie jest w zakresie elektoromobilności – chińskie firmy produkują już ponad milion samochodów elektrycznych rocznie.

Zimna wojna z chinami jest spóźniona o co najmniej 10 lat i teraz będzie trudna do wygrania przez USA – podkreśla prof. Kazimierz Dadak.

Wysłuchaj naszej rozmowy już teraz!

Szewczak: Kwestia redukcji CO2 jest jedynie narzędziem nacisku w rękach unijnych polityków [VIDEO]

Kwestia redukcji CO2, ceny energii, polska polityka energetyczna oraz przyszłość naszej gospodarki to tematy dzisiejszej rozmowy w Poranku WNET z Januszem Szewczakiem, ekonomistą i posłem PiS


Janusz Szewczak, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz ekonomista opowiada o kwestii redukcji emisji dwutlenku węgla przez Unię Europejską. Według niego jest ona niczym więcej, niż narzędziem nacisku w rękach polityków z Brukseli. – Ciężko odrabiać zaniedbania poprzednich ekip na tym polu – przypomina gość Poranka WNET.

Ekonomista zapewnia, że w nadchodzącym roku, mimo ostrzeżeń opozycji rządowej, ceny ceny energii nie wzrosną. Przynajmniej z perspektywy jej odbiorców.

Stan polskiej gospodarki w przyszłym roku Janusz Szewczak widzi w pozytywnym świetle, zdradzając co Polaków czeka w 2019 roku.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

 

Były prezydent Olsztyna został uniewinniony w procesie apelacyjnym o gwałt na urzędniczce ratusza

Sąd Rejonowy w Olsztynie uniewinnił właśnie byłego prezydenta miasta, Czesława Małkowskiego od zarzutu gwałtu na urzędniczce ratusza. Wcześniej sąd w Ostródzie skazał go za to samo na 5 lat więzienia.

Po trwającym niemal cztery lata procesie, Sąd Rejonowy w Ostródzie w 2015 r. skazał Czesława Małkowskiego, byłego prezydenta Olsztyna na pięć lat więzienia za gwałt na podległej mu urzędniczce. Wydał też wobec niego 6-letni zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej oraz 6-letni zakaz sprawowania funkcji kierowniczych w samorządzie. Ostródzki sąd umorzył natomiast zawarte w akcie oskarżenia zarzuty molestowania seksualnego innych urzędniczek – zarzuty przedawniły się w trakcie trwania procesu.

Od wyroku odwołał się Małkowski, który chciał uniewinnienia, oraz skarżąca go prokuratura, która żądała dla byłego prezydenta Olsztyna 8 lat więzienia, 10-letniego zakazu zbliżania się do zgwałconej kobiety  oraz 10-letniego zakazu pełnienia funkcji kierowniczych w samorządzie.

Małkowski występował w drugim procesie bez adwokata.

Czesław Małkowski był prezydentem Olsztyna w latach 2001-2008. Mimo toczącego się śledztwa i spraw sądowych dwukrotnie kandydował na prezydenta Olsztyna, ale za każdym razem przegrywał w II turze z obecnym prezydentem miasta Piotrem Grzymowiczem. Swoją karierę polityczną Małkowski rozpoczynał jako szef cenzury w Olsztynie.