Dr Kardaś: Białoruś jest prawie w 100% uzależniona od rosyjskiej ropy, a jej infrastrukturę gazową posiada Gazprom

Dr Szymon Kardaś o przemówieniach prezydentów Białorusi, Rosji i Ukrainy, uzależnieniu gospodarczym Białorusi od Rosji i o ekonomicznym uniezależnianiu się Ukrainy, a także o słowach Putina nt. Polski


Dr Szymon Kardaś przedstawia orędzia noworoczne Wołodomyra Zełenskiego, Alaksandra Łukaszenki i Władimira Putina. Ten pierwszy apelował o jedność. Pokój jest jedną ze strategicznych rzeczy jaką Ukraińcom obiecał Zełenski, jeszcze jako kandydat na prezydenta. Prezydent Białorusi z kolei w swoim przemówieniu podkreślał niezależność swojego kraju.

Prezydent Łukaszenka nieprzypadkowo stawia kwestię suwerenności.

Toczą się bowiem rozmowy na temat napełnienia treścią deklaracji sprzed 20 lat powołującej Państwo związkowe Białorusi i Rosji (ZBiR).  Jedną z najbardziej newralgicznych kwestii jest energetyka. Białorusi kończy się kontrakt gazowy z Rosją. Tymczasem jak zauważa ekspert z Ośrodka Studiów Wschodnich:

Cała infrastruktura gazowa na Białorusi w zasadzie należy do Gazpromu.

Kraj ten jest także prawie w 100%-ach uzależniony od dostaw rosyjskiej ropy, choć ma też niewielkie wydobycie własne. Oznacza to, że ma mniejsze szansę, jeśli w ogóle byłaby taka wola polityczna, na uniezależnienie się energetyczne od Rosji niż Ukraina, której w znacznej mierze się to udało. Stało się tak dzięki determinacji ekipy Petra Poroszenki, która wykorzystała w tym celu wszelkie intrumenty polityczne, gospodarczy i prawne. Ostatnio zaś doszło do zawarcia kontraktu Naftogazu z Operatorem GTS Ukrainy i Gazpromem. Umowy zapewniają przesył gazu przez Ukrainę przez pięć lat. Według dr Kardasia umowa jest korzystna dla Ukrainy.

Całościowo to jest kompromis, ale z którego bardziej zwycięsko wychodzi Ukraina. […] Rosja była w tych negocjacjach na musiku, nie mając do dyspozycji skończonego Nord Stream II.

Jak zauważa dr Kardaś, „ok. 50% rosyjskiego eksportu trafia do Europy przez Ukrainę”. Wobec problemów także na Nord Stream I, po orzeczeniu w sprawie Opala Gazpromowi tym bardziej zależało na kontrakcie na przesył gazu przez Ukrainę. W rezultacie Ukraina uzyskała spłatę należności i to gotówką, których wcześniej strona rosyjska nie chciała pokrywać oraz korzystny dla siebie traktat tranzytowy.

Gość „Poranka WNET” ocenia także ostatnie wypowiedzi prezydenta Rosji na temat Polski:

Trudno mówić tu o spontaniczności. Na te wypowiedzi mogły wpłynąć ostatnie wydarzenia […] Myślę, że opóźnienie budowy Nord Stream 2 zabolało.

Mówi o micie wielkiej wojny ojczyźnianej i wskazuje, że „ten reżim czuje się bardziej niepewnie niż się nam czasem wydaje”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

K.T./A.P.

Stany Zjednoczone nie chcą, by Rosja wciąż była kluczowym partnerem energetycznym UE

Jakub Wiech mówi o planach wprowadzenia przez USA sankcji na spółki uczestniczące w budowie Nord Stream 2 i o planach ekspansji energetycznej Stanów Zjednoczonych w Europie.

 

Jakub Wiech komentuje plany wprowadzenia przez USA  sankcji wobec europejskich firm zaangażowanych w budowę gazociągu Nord Stream 2 w związku z informacją przewodniczącego komisji spraw zagranicznych Senatu o wpisaniu tychże sankcji do projektu budżetu resortu obrony na rok 2020. Rozmówca Adriana Kowarzyka przypomina, że takie zapowiedzi pojawiły się już na początku tego roku, w liście ambasadora USA w Berlinie do niemieckich spółek zaangażowanych w projekt.  Zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24.pl zwraca uwagę, że prezydent Donald Trump posiada instrumenty do nałożenia takich sankcji. Dała mu je uchwalona w 2017 r. przez Kongres ustawa o przeciwdziałaniu wrogom USA poprzez sankcje (CAATSA):

 Prezydent Trump jak do tej pory wykazuje w tej sprawie postawę zachowawczą.

Gość „Kuriera w samo południe” mówi o spadku opłacalności Nord Stream 2 i przesunięcie terminu jego ukończenia ze względu na opóźniające działania Danii, wprowadzenie przez UE nowej dyrektywy gazowej oraz niemożliwość kontynuowania prac w niemieckiej strefie budowy:

Związane jest to z okresem ochronnym kaczki morskiej , który zakończy się w maju 2020 r.

Pytany o możliwość dokończenia inwestycji samodzielnie przez Rosję, Jakub Wiech stwierdza, że kraj ten dysponuje zarówno środkami finansowymi, jak i technologią do dokończenia Nord Stream 2.

Zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24.pl  mówi  o luźnym podejściu Niemiec do znowelizowanej dyrektywy gazowej UE i rosnącym zniecierpliwieniu Stanów Zjednoczonych postawą Berlina w tej sprawie:

Stany Zjednoczone mitygują swojego niemieckiego partnera.

Jakub Wiech mówi o amerykańskich dążeniach do pozbawienia Federacji Rosyjskiej statusu kluczowego partnera energetycznego Europy.  Stany Zjednoczone dostarczają gaz skroplony Litwie i Polsce, negocjują podjęcie współpracy w tym zakresie z Niemcami.

Gość „Kuriera w samo południe” kładzie nacisk na polityczny aspekt handlu gazem; apeluje, by przy wyborze partnera gazowego nie kierować się jedynie rachunkiem ekonomicznym. Podkreśla,  że podjęcie współpracy w tym zakresie może przynieść korzyści także na innych polach; m.in. w zakresie bezpieczeństwa.

Mówi również o malejących wpływach Gazpromu, zwraca uwagę na zakończenie kooperacji z Ukrainą i Gruzją.  Nie wyklucza faktu, iż Rosjanie w celu utrzymania Polski w stanie zależności energetycznej będą proponować znaczące obniżenie ceny gazu.

A.W.K

Jakóbik (BiznesAlert.pl): Niemcy próbują wyłączyć Nord Stream 2 i Gazprom spod unijnych regulacji

Bundestag przegłosował ustawę, która ma na celu ominięcie przepisów Unii Europejskiej. Komisja Europejska może interweniować, jednak często jest ona łagodna wobec firm takich jak Gazprom.


Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl komentuje ostatnie przyjęcie przez Bundestag ustawy ws. objęcia gazociągu Nord Stream 2 dyrektywą gazową UE:

Przyjęcie dyrektywy przez Niemców oznacza, że teoretycznie będzie można podporządkować prawu unijnemu projekt Nord Stream 2, czyli gazociąg z Rosji do Niemiec, który ma ominąć Ukrainę i wpłynąć na rynek Europy Środkowej tak, że Gazprom nie straci pozycji dominującej.

Jak zauważa „Gość Poranka WNET”, Niemcy chcą zaimplementować tę dyrektywę w taki sposób, że w rzeczywistości pomimo tego, że według prawa UE miała ona zaszkodzić Nord Stream 2, może stworzyć dla niego dogodną furtkę:

Z punktu widzenia całej Unii Europejskiej, byłby to sposób na zagwarantowanie, że każda inwestycja podlega temu samemu prawu i żaden monopolista, nawet Gazprom, nie może omijać regulacji Europejskich. Natomiast Bundestag przyjął te regulacje w taki sposób, że prawdopodobnie będzie dążył do tego, żeby […] wyłączyć Nord Stream 2 spod tej regulacji.

Komisja Europejska ma odpowiednie uprawnienia to tego, aby sprawdzić, czy dyrektywa została wdrożona zgodnie z jej oczekiwaniami oraz zainterweniować:

Nie wiadomo, czy komisja się na ten krok zdecyduje […] Wpływ Niemiec na działanie tej instytucji jest widoczny, bo czasami Komisja Europejska jest łagodniejsza wobec niektórych firm, jak np. Gazprom, a wobec innych jest bardzo stanowcza, jak wobec Microsoftu, Facebooka czy innych firm amerykańskich.

A.M.K.

Wiech: Gazprom w końcu ma wszystkie zgody na Nord Stream 2. Jego budowę opóźnią jednak… niemieckie kaczki

– Myślę, że Dania grała na czas, zgadzając się na Nord Stream 2 dopiero teraz. Od listopada bowiem niemieckie wody będą chronione ze względu na zimowanie kaczki morskiej – mówi Jakub Wiech.

 

 

Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24, odnosi się do wydanej 30 października przez Duńską Agencję Energetyki zgody na ułożenie gazociągu Nord Stream 2 na wodach przynależących do tego kraju. Tym samym Gazprom zakończył rozpoczęte w 2017 r. negocjacje z Danią w tej sprawie i uzyskał dokumenty pozwalające na budowę instalacji we wszystkich państwach członkowskich projektu.

W tym momencie my mówimy o zaakceptowaniu wariantu przebiegającego po południowym wschodzie od duńskiej wyspy Bornholm. Tego, że została ta zgoda wydana, to mogliśmy się spodziewać, bo Duńczycy nie mogli tego odwlekać w nieskończoność. Natomiast zwlekali bardzo długo.

Gość Kuriera w samo południe zaznacza, że na opóźnienie w wydaniu zgody wpłynęło kilka czynników. Pierwszym z nich była konieczność uregulowania z Polską rozbieżności w strefach ekonomicznych na Morzu Bałtyckim. Według Wiecha nie bez znaczenia jest również fakt, że od początku listopada niemieckie wody będą chronione ze względu na zimowanie kaczki morskiej. Z tego względu przynajmniej do maja nie będzie można wykonywać tam żadnych prac. Ostatnią, lecz nie mniej ważną kwestią, o której mówi zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24, jest wygaśnięcie 1 stycznia 2020 r. ukraińsko-rosyjskiej umowy tranzytowej na przesył gazu. Opóźnienie w budowie Nord Stream 2 będzie dużym atutem dla strony ukraińskiej, której bardzo zależy, by Gazprom nie rezygnował z przepływu gazu przez Ukrainę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Zełenski do weterana wojny na Wschodzie: Jestem prezydentem tego kraju, a nie jakimś frajerem

Paweł Bobołowicz o działach prezydenta Zełenskiego na rzecz zakończenia wojny w Donbasie, krytyce jego działań i negocjacjach Ukrainy z Gazpromem.

Paweł Bobołowicz o działaniach Wołodomyra Zełenskiego wobec protestu weteranów. Prezydent Ukrainy pojechał do miejscowości Zołote w obwodzie ługańskim. Spotkał się tam z protestującymi weteranami wojny w Donbasie. Zażądał, aby opuścili miejsce protestu i wykonali ustalenia o rozgraniczeniu stron trwającego konfliktu na Wschodzie Ukrainy. W mediach głośno od słów Zełenskiego. Albowiem głowa państwa do jednego z weteranów — który uczestniczący w akcji „Nie dla kapitulacji” — powiedziała, iż ten woli dyskutować o protestach zamiast o uregulowaniu sytuacji w Donbasie. A następnie powiedział do żołnierza:

Posłuchaj, jestem prezydentem tego kraju. Mam 42 lata. Nie jestem jakimś frajerem. Przyszedłem i powiedziałem ci, żebyście zabrali broń. A opowiadasz mi o akcjach. Chciałem zobaczyć w twoich oczach zrozumienie. A zobaczyłem faceta, który zdecydował, że ma przed sobą naiwniaka i zmienia temat rozmowy.

W mediach społecznościowych Ukraińcy zarzucają prezydentowi brak szacunku wobec swojego rozmówcy.  Tłumaczone na polski jako „frajer” słowa łoch (лох) pochodzi z rosyjskiego żargonu i jest używane w języku więziennym, a jego użycie uczyniło ukraińskiego prezydenta bohaterem licznych memów w ukraińskim internecie.

Zełenski po spędzonych dwóch dobach w Zołotych, kolejny raz zapewnił, że jest gotowy do porozumienia z uczestnikami protestów oraz powtórzył, że Ukraina się podczas wojny w Donbasie nie podda. Wizytę Zełenskiego skrytykował Andrij Biłecki, przywódca Korpusu Narodowego:

Po co nagrał film „O krok od pokoju”? Rosja nagrała już 50 takich filmów, mógł pokazać jakiś rosyjski.

Zgodnie z porozumieniem mińskim wojska ukraińskie powinny się wycofać w ciągu 30 dni od przerwania wymiany ognia z siłami separatystów. Ta jednak nie następuje.

Nasz korespondent mówi również o ukraińskiej polityce energetycznej. Rozmowy Ukrainy z Gazpromem ws. tranzytu rosyjskiego gazu skończyły się fiaskiem. Na razie „córka-spółka Gazpromu została aresztowana” za niewłaściwe praktyki. Ukraina w ramach rewersu kupuje gaz od Słowacji, a także rozważa „możliwość kupowania gazu amerykańskiego” za pośrednictwem Polski. Bobołowicz zauważa, że Ukraina ze względu na znajdujące się tu zbiorniki z gazem, jest kluczowa dla przesyłu rosyjskiego gazu do Europy, przynajmniej dopóki nie powstanie Nord Stream II.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Sieprawski: Decyzja co do budowy bloku węglowego już zapadła, czekamy na rozpoczęcie prac budowlanych

O tym, dlaczego Zakłady Azotowe Puławy odniosły spektakularny sukces w ostatnim kwartale i jak postępują pracę nad budową bloku węglowego. Odpowiada rzecznik prasowy Grupy, Marek Sieprawski.

 

Marek Sieprawski, rzecznik prasowy Zakładów Azotowych Puławy mówi o okresie wakacyjnym, który dla zakładów produkujących m.in. nawozy dla rolników, paradoksalnie jest okresem wytężonej pracy, związanej z koniecznością zabezpieczenia sprawności ruchowej całej instalacji. Gość „Poranka WNET” chwali się także wynikami finansowymi przedsiębiorstwa.

Pierwszy kwartał tego roku był najlepszy w historii spółki.[…] Świetne wyniki- ponad 165 mln zł zysku netto zanotowały Zakłady Azotowe w Puławach. To jest absolutnie rewelacyjny wynik, na co przekłada się z jednej strony oczywiście dbałość o kondycję, obrót, o atrakcyjną ofertę handlową, ale też, nie ukrywajmy rekordowo tani gaz na rynku.

Dla porównania 2018 r. był dla Zakładów trudny ze względu na wysoką cenę gazu- wtedy w całym roku odnotowały one zysk w wysokości 84 mln zysku netto. Jak mówi Sieprawski, Zakłady są pod tym względem zależne bezpośrednio od PNGiG, nie od Gazpromu. Dywersyfikacja źródeł gazu jest przy tym rzeczą dobrą i przyczyni się do dostosowania cen gazu do rynku europejskiego. Same Puławy zużywają 8,5 do 9% gazu w Polsce. Ku uniezależnieniu Azotów od dostaw gazu prowadzić ma budowa elektrowni węglowej.

Spodziewamy się, że rozpoczęcie budowy nastąpi w najbliższych tygodniach, ponieważ mamy już wstępnie wybranego wykonawcę, zgody korporacyjne oraz budżet dla  bloku węglowego.

Pierwotnie projekt ten miał być realizowany razem z PGE Dystrybucja, ale partner się wycofał. Spowodowało to konieczność zmniejszenia planowanej elektrowni o połowę.

Czasy last 70 i 80 tych na pewno nie były dla mieszkańców Puław łatwe […] Już w latach 80. przygotowano kompleksowy program ochrony środowiska. Został przyjęty w 1986 r. do realizacji. […] Na koniec lat 90. ówczesne Zakłady Azotowe SA zostały skreślone z listy największych trucicieli.

Sieprawski mówi także o ochronie środowiska, która stanowi trzecią część wydatków Zakładów. Obecnie grupa pracuje nad redukcją tlenku azotu z jednego kotłów elektrociepłowni. W latach 2013-2014 obniżono jego wydzielanie w dwóch z pięciu kotłach. Teraz ma nastąpić to w kotle nr 2.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Suski: chodzi o zabezpieczenie w Polsce dostaw gazu i w jakimś sensie odejście od tej groźby szantażu gazowego

Szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów opisuje działania rządu mające na celu ochronę interesów uczniów oraz omawia kwestie związane z rozbudową gazoportu w Świnoujściu.

Marek Suski o strajku nauczycieli. W całej tej sytuacji jego zdaniem najbardziej poszkodowaną grupą są uczniowie. Wspomina także o działaniach mających na celu sprawne przeprowadzenie matur:

[Rząd – przyp. red.] wczoraj znowelizował ustawę umożliwiającą przeprowadzenie matur. […] Istotą tej nowelizacji jest to, żeby nasza młodzież mogła spokojnie przystąpić do matur. Państwo ma obowiązki wobec swoich obywateli i to jest właśnie wyjście naprzeciw tym oczekiwaniom młodzieży, żeby mogła zakończyć swoje etapy edukacji niezależnie od tego, czy jest jakiś spór pomiędzy nauczycielami, rządem czy też samorządami.

Szef gabinetu politycznego premiera opowiada również o dywersyfikacji źródeł energii przez nasz kraj w kontekście rozbudowy gazoportu w Świnoujściu:

Przede wszystkim chodzi o zabezpieczenie w Polsce dostaw gazu i w jakimś sensie odejście od tej groźby szantażu gazowego, że zakręcimy wam kurek. […] ceny w Polsce [rosyjskiego gazu – przyp. red], mimo że bliżej jest niż do Niemiec, to Niemcy dostają w niższej cenie gaz od Rosji. […]  tutaj, jak się okazuje, dostawy gazu skroplonego są po niższej cenie, niż ten gaz, który jest z Rosji, czyli to jest po prostu też biznes. Opłaci się mieć możliwość dywersyfikacji.

Ponadto gość Poranka WNET mówi o promocji Polski na świecie i środowym wieczornym spotkaniu premiera Mateusza Morawieckiego w Bratysławie z szefem japońskiego rządu Shinzō Abe. Politycy mieli się wymienić uwagami na temat perspektyw rozwoju współpracy gospodarczej. Suski poformował także, że podczas ostatniego spotkania Morawieckiego z Li Keqiang, premierem Chin, kwestie związane z firmą Huawei nie były omawiane.

Wiech: Sytuacja wobec Nord Stream 2 bardzo się zagęściła. Amerykanie grożą niemieckim firmom zaangażowanym w ten projekt

W sprawie gazociągu wciąż mamy szansę na korzystne dla nas rozstrzygnięcie Nord Stream 2 – mówi w Radiu WNET Jakub Wiech, ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego.- Wystarczy nowelizacja dyrektywy…

– Nie raz mieliśmy do czynienia z „przypadkowymi działaniami” ze strony Rosji, jak zmniejszenie dostaw gazu tydzień po szczycie NATO bądź po wizycie Trumpa – opowiada Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24. – To były celowe działania Moskwy, która chciała pokazać kto rządzi w polityce energetycznej. Tym bardziej powinniśmy postawić na gaz z Ameryki. Polska jest dla USA atrakcyjnym rynkiem, ponieważ jesteśmy względnie dużym krajem, a w dodatku zainteresowany ofertą.

Wiech zauważa, że obecny kryzys polityczny w Wenezueli nie wpłynie na światowe rynki ropy, gdyż nie dość, że tamtejszy kryzys to w zasadzie stan permanentny, a poza tym olbrzymie złoża, które posiada ten kraj od lat są wyizolowane z ropo-obiegu i płyną głównie do Chin, Rosji i Iranu. Najwięcej straci Rusnieft – jego akcje już spadły po tym jak Juan Guaido ogłosił się prezydentem.

– Sytuacja bardzo się zagęściła wokół Nord Stream 2 – opowiada. – W tym roku miały miejsce dwa istotne wydarzenia. Po pierwsze, niemieckie media na początku stycznia podały, że amerykański ambasador Richard Grenell zagroził niemieckim firmom, które planują brać udział w budowie drugiej nitki gazociągu, że będą musiały się liczyć z sankcjami. Niemcy oburzyli się, uznali to za mieszanie się w ich politykę wewnętrzną. Drugim zdarzeniem jest zmiana prezydencji w Unii. Pozycję tę objęła Rumunia, która odblokowała prace nad nowelizację dyrektywy gazowej, która ma szansę obniżyć rentowność tej inwestycji. W jaki sposób? Choćby przez objęcie Nord Stream 2 prawem unijnym.

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

mf

Woźniak: Traktaty renegocjuje się, jeśli chce się je przedłużyć, a nie mamy w planach dalszej współpracy z Gazpromem

O polskiej energetyce, wątpliwoŝciach dotyczących kontraktów z Gazpromem oraz polityce energetycznej Unii Europejskiej rozmawiamy z Piotrem Woźniakiem, prezesem spółki PGNiG.

Według prezesa Woźniaka Polska sprawnie dywersyfikuje źródła i kierunki dostaw energii i uniezależni się w niedalekiej przyszłości od Gazpromu, który jest przedłużeniem wpływów Putina.

Kontraktu średnio- i długoterminowego nie będziemy zawierać, czyli nie będziemy kupować gazu ze Wschodu. Od 2004 r. siedmiokrotnie Rosjanie przerywali nam dostawy gazu(…) Jednym słowem – warunki kontraktu są dla nas nie do przyjęcia!

Woźniak widzi rozwiązanie w kupnie przez polską spółkę złóż gazu z Morza Północnego oraz rozbudowy w przeciągu najbliższych trzech lat Baltic Pipe, które w dużym stopniu zagwarantują nam bezpieczeństwo energetyczne. Niedobór tego paliwa nie jest jednak dla Polski wielką bolączką, gdyż skroplony gaz przybywa do nas również ze Stanów Zjednoczonych.

Piotr Woźniak uspokaja też, zaniepokojonych zamieszkami w Paryżu; nie wpłyną one w najmniejszym stopniu na postanowienia naszej polityki energetycznej, gdyż pakt klimatyczny i pakt energetyczny to osobne dokumenty. Dodaje, iż mimo, że nie możemy zapewnić sobie pełnej niezależności energetycznej, to jeśli już musimy być zależni od partnerów, którzy są wiarygodni i nie są naszymi geopolitycznymi wrogami, takimi jak np. państwa skandynawskie.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

Bogatko: Coraz więcej Niemców opowiada się przeciw budowie rurociągu Nord Stream II

W związku z kolejną eskalacją konfliktu na morzu Azowskim w Niemczech pojawia się coraz więcej głosów opowiadających się za natychmiastowym wstrzymaniem budowy rurociągu Nord Stream II.

W niedzielę, na terenie cieśniny Kerczeńskiej, dwa ukraińskie kutry, które płynęły z Odessy do Mariupola nad Morzem Azowskim, zostały zajęte przez rosyjskie siły specjalne, ukraińskich marynarzy internowano. Prezydent Poroszenko wprowadził na Ukrainie stan wojenny, który będzie trwał 30 dni.

[related id=65229]Ta sytuacja spowodowała, że część polityków oraz dziennikarzy opowiada się dziś za wstrzymaniem realizacji projektu budowy II nitki gazociągu Nord Stream II. Jednak niemieckie władze są innego zdania:

– Rzecznik rządu Niemiec powiedział w środę w Berlinie, że napięta sytuacja wokół półwyspu Krymskiego, nie stanowi dla rządu Niemieckiego żadnego powodu do wstrzymania budowy rurociągu – mówi Jan Bogatko, gość Radia WNET.

Zdaniem Bogatki, może dojść do nowej oceny całego projektu budowy gazociągu, jednak zważywszy na zależność Niemiec od gazu rosyjskiego najprawdopodobniej realizacja tego projektu będzie przebiegać bez najmniejszych opóźnień. Tym bardziej, że pod wodami Bałtyku już ułożono ponad 250 km. rur.

JN