Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl komentuje ostatnie przyjęcie przez Bundestag ustawy ws. objęcia gazociągu Nord Stream 2 dyrektywą gazową UE:
Przyjęcie dyrektywy przez Niemców oznacza, że teoretycznie będzie można podporządkować prawu unijnemu projekt Nord Stream 2, czyli gazociąg z Rosji do Niemiec, który ma ominąć Ukrainę i wpłynąć na rynek Europy Środkowej tak, że Gazprom nie straci pozycji dominującej.
Jak zauważa „Gość Poranka WNET”, Niemcy chcą zaimplementować tę dyrektywę w taki sposób, że w rzeczywistości pomimo tego, że według prawa UE miała ona zaszkodzić Nord Stream 2, może stworzyć dla niego dogodną furtkę:
Z punktu widzenia całej Unii Europejskiej, byłby to sposób na zagwarantowanie, że każda inwestycja podlega temu samemu prawu i żaden monopolista, nawet Gazprom, nie może omijać regulacji Europejskich. Natomiast Bundestag przyjął te regulacje w taki sposób, że prawdopodobnie będzie dążył do tego, żeby […] wyłączyć Nord Stream 2 spod tej regulacji.
Komisja Europejska ma odpowiednie uprawnienia to tego, aby sprawdzić, czy dyrektywa została wdrożona zgodnie z jej oczekiwaniami oraz zainterweniować:
Nie wiadomo, czy komisja się na ten krok zdecyduje […] Wpływ Niemiec na działanie tej instytucji jest widoczny, bo czasami Komisja Europejska jest łagodniejsza wobec niektórych firm, jak np. Gazprom, a wobec innych jest bardzo stanowcza, jak wobec Microsoftu, Facebooka czy innych firm amerykańskich.
A.M.K.