„Chinom chodzi o obalenie dominacji Zachodu funkcjonującej od czasów Magellana” – Strategy and Future- 18.10.2019

Na czym polega i jak przebiega konflikt między Stanami a Chinami i jaki ma to związek z Bliskim Wschodem?
W audycji Strategy and Future Łukasz Bartosiak i Krzysztof Bartosiak rozmawiają o geopolityce.

Dr Jacek Bartosiak mówi o rozwijanym przez siebie projekcie „Strategia i przyszłość”, która ma prezentować oryginalne spojrzenie na problemy geopolityki. W zespole pracują nie tylko Polacy, ale również Anglosasi i ludzie z innych krajów. Region, w którym żyjemy, można określić jako pomost bałtycko-czarnomorski. Strategiczne znaczenie mają tutaj linie wyznaczane przez Dźwinę i Dniepr.

Mamy wojnę trzydziestoletnią o nowy układ sił na Bliskim Wschodzie.

Ekspert zauważa, że ład i równowaga w regionie załamała się wraz z amerykańską inwazją na Irak. Akcja ta, w której widzi on część planu transformacji Bliskiego Wschodu w kierunku demokratycznym, nie powiódł się. Obecnie Ameryka wycofuje się zmęczona. Stronnictwo realistów, którego aktualnie słucha Donald Trump, opowiada się za porzuceniem przez USA roli policjanta w tym regionie na rzecz dbania o balans sił i ograniczenie się do kontroli szlaków morskich i obecnością w strategicznych punktach. Porównać to można do polityki Wielkiej Brytanii wobec Europy w XIX w. Ze statusem wszech-mocarstwa nie jest jednak łatwo się pożegnać- w administracji Trumpa są także zwolennicy utrzymania dotychczasowej kontroli USA nas światem.

Historia oceni Donalda Trumpa- przejdzie do historii jako wielki prezydent albo jako prezydent, który skończył imperium amerykańskie.

Pierwsza opcja będzie miała miejsce, jeśli wygra grę  z Chinami o kontrolę nad przepływami światowymi. Chińska koncepcja Nowego Jedwabnego Szlaku jest wyzwaniem rzuconym Stanom kontrolującym szlaki oceanu światowego. Z tego powodu Donald Trump chce skupić się na rywalizacji z Chinami. Bartosiak przywołuje uwagi Steve’a Bannona, który zauważył, że na obecnym modelu globalizacji, który  tracą najbardziej właśnie ci, którzy walczą o obecny ład światowy w misjach zagranicznych poczas, gdy na amerykańskich Środkowym Zachodzie (Mid-West), z którego pochodzą, następuje pauperyzacja klasy średniej, fabryki przeniosły się do Azji. Jednym z celów polityki Trumpa jest reindustrializacja Ameryki.

Wszyscy się śmieją, że trzeba płacić za opiekę nad tankowcami.

Jednocześnie „Trump mówi, że Ameryka ma dość” brania na siebie kosztów ochrony międzynarodowym szlaków komunikacyjnych po to by mógł na tym, zarabiać np. niemiecki przemysł. Amerykański prezydent uważa, że nadszedł czas by beneficjenci amerykańskiej ochrony (np. tankowców przed piratami), zaczęli za nią płacić.

Militarne zwycięstwo nad Chinami jest nierealne, więc Stany używają swojej przewagi na rynku technologia i finansów „żeby zdusić Chiny”. Obecnie między tymi krajami trwa wojna handlowa, propagandowa, a zaczyna się i walutowa. Bartosiak podkreśla fakt, że to dolar stanowi podstawę wymiany światowej, co daje Amerykanom ogromną władzę.

Na przestrzeniach Eurazji rządzą imperia. Imperia lądowe mają twardą rękę, imperia morskie są łagodniejsze.

Rywalizacja chińsko-amerykańska jest pojedynkiem między imperium morskim (USA) a lądowym (Chiny). Kiedy Amerykanie ogłaszali powstanie Partnerstwa Transpacyficznego Xi Jinping „ogłosił budowę w Kazachstanie budowę nowego szlaku”. Tym samym rzucił wyzwanie Amerykanom przez stwierdzenie w ten sposób: „to my będziemy  teraz kontrolować przepływy kapitałowe”. Bartosiak zwraca uwagę, że Polska i inne kraje naszego regionu przez budowę Trójmorza blokują koncepcje Chińczyków, stawiając na współpracę z Ameryką. Tymczasem Niemcy, w których stacjonują amerykańskie wojska, kontynuują dogadywanie się z Rosją i dopuszczają Chiny do 5G.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.P.

Szafrański: Impeachment Donalda Trumpa to życzenie pewnych środowisk, jednak bardzo mało prawdopodobne do wykonania

– To aby Trump został odwołany, […] jest na razie niemożliwe, a sam powód do impeachmentu jest na tyle słaby, że również i z tej strony chyba prezydentowi nic nie grozi. – dodaje Szafrański.


Prof. Bogdan Szafrański, ekonomista i amerykanista, ekspert w zakresie zarządzania strategicznego, mówi o przekazie telewizyjnym w Stanach Zjednoczonych dotyczącym impeachmentu prezydenta Stanów Zjednoczonych. Sam fakt możliwości odwołania prezydenta Donalda Trumpa uważa jednak za mało prawdopodobny:

Jest to opinia życzeniowa pewnych środowisk. To aby Trump został odwołany, to z procedury wynika, iż jest to na razie niemożliwe, a sam powód do impeachmentu jest na tyle słaby, że również i z tej strony chyba prezydentowi nic nie grozi. Mimo to New York Times, CNN, Washington Post trąbią, że upadek jest bliski.

Gość Poranka „WNET” porusza również kwestię wszczęcia śledztwa przez prokuraturę federalną w Nowym Jorku odnośnie ewentualnego złamania przez Giulianiego, prawnika Donalda Trumpa, prawa zabraniającego obcym państwom ingerowania w amerykańską politykę:

Giuliani nie jest pracownikiem rządowym, więc waga jego czynów nie jest wysoka. Gorzej, gdyby okazało się, że osoby z otoczenia Trumpa mające wpływ na politykę USA coś zrobiły. Sam Giuliani jest jedynie prawnikiem Trumpa, a nie przedstawicielem rządu.

Nawiązał również do polityki zagranicznej USA i decyzji o wycofaniu wojsk Amerykańskich i wsparcia dla Kurdów:

Bliski Wschód nigdy nie był łatwy. Być może Trumpa i jego grupę przerasta ten problem. Zauważmy, że kilka dni przed wycofaniem, Amerykanie postanowili ulokować ponad 1000 żołnierzy w Arabii Saudyjskiej. Być może część żołnierzy z Syrii będzie przeniesiona właśnie tam. Być może administracja Trumpa uznała ochronę swoich interesów w Arabii Saudyjskiej przed potencjalnym atakiem Iranu za ważniejsze niż interesy w Syrii.

Prof. Bogdan Szafrański, analizując sytuację na Bliskim Wschodzie, ocenia także sytuację ekonomiczną Turcji, którą nazywa bardzo słabą:

Zarówno giełda, wartość waluty, jak i wzrost gospodarczy są gorsze niż przed laty. Relacje USA i Turcji pogorszyły się w momencie, w którym Ergogan postanowił zakupić system S-400 od Putina. Atak Turcji na Syrię i siły Kurdyjskie tylko te relacje pogorszyły. Czy będą jakieś kolejne sankcje na Turcję, to przyniosą najbliższe dni.

Odnośnie do przekazu medialnego w Stanach Zjednoczonych mówi, iż słuchając CNN, można odnieść wrażenie, że niemal każdy demokratyczny kandydat wygrałby z Trumpem, ale to myślenie życzeniowe:

Demokraci wygraliby maksymalnie w 17 stanach. W pozostałych z 50 wygraliby Republikanie, czyli Donald Trump i wynika to z rezultatów ekonomicznych jego polityki. To najniższe od 50 lat bezrobocie, giełda z ponad 50% wzrostem. Wzrost gospodarczy jest wprawdzie poniżej 3%, ale nadal jest wysoki. Jeżeli FED obniży stopy procentowe, to powinno to poprawić sytuację gospodarczą na następne miesiące. Gdyby tak się stało, to patrząc na gospodarkę, Trump mógłby być spokojny o reeelekcję.

Prof. Bogdan Szafrański twierdzi, iż polityka zagraniczna dla amerykanów jest mało zrozumiała:

Poza wąską grupą osób, nikt nie interesuje się tym, co dzieje się na świecie. Ważniejsze jest dla nich „to co mają w portfelach”, a od 3 lat w portfelach mają więcej. […] Widoczna jest także zmiana odnośnie surowców energetycznych. USA było uzależnione od importu, głównie z bliskiego wschodu. Aktualnie, w ciągu ostatnich kilku lat zaczyna eksportować.

A.M.K.

Michał Wypij, Tomasz Machura, Marek Jurek – Popołudnie WNET – 17 października 2019 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście Popołudnia WNET:

Michał Wypij – poseł PiS;

Maciej Jastrzębski – przegląd prasy arabskiej;

Tomasz Machura – ekonomista mieszkający w Wielkiej Brytanii;

Marek Jurek – historyk, publicysta i polityk prawicy;


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Piotr Szydłowski


Część pierwsza:

Michał Wypij / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Pierwszym gościem Łukasza Jankowskiego w Popołudniu Wnet był poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Wypij. Polityk Porozumienia Jarosława Gowina komentuje sytuację w polskim parlamencie i trwające przygotowania do nowej kadencji. Zwraca szczególną uwagę na obecne relacje między koalicjantami w ramach zjednoczonej prawicy. Odnosi się również do wypowiedzi Patryka Jakiego na łamach Rzeczpospolitej, m.in. w sprawie prezesa NIK Mariana Banasia.

 

 

 

Maciej Jastrzębski relacjonuje najważniejsze wydarzenia z Maghrebu i Bliskiego Wschodu opisywane w prasie arabskiej w ostatnich dniach. Zwraca uwagę w szczególności na spotkanie Mike’a Pence’a, Mike’a Pomeo i Roberta O’Brian’a w Ankarze, gdzie prowadzone są rozmowy o zakończeniu ofensywy tureckiej na północy Syrii.

 

Fot. PAP/EPA/WILL OLIVER

Pozostając przy sprawach międzynarodowych połączyliśmy się z Tomaszem Machurą- ekonomistą mieszkającym w Wielkiej Brytanii. Gość Popołudnia Wnet analizował postępy w osiągnięciu porozumienia między Wielką Brytanią a Unią Europejską w sprawie Brexitu. Mimo wstępnego porozumienia zawartego dziś między Borisem Johnsonem a Jean-Claudem Junckerem, Machura zwraca uwagę, że to nie koniec. Teraz ustalenia te muszą obronić się przed parlamentem brytyjskim. W rozmowie pojawił się także wątek polaków mieszkających na wyspach i skutki jakie Brexit może na nich wywrzeć.


Część druga:

W drugiej części Popołudnia Wnet Łukasz Jankowski rozmawia z Markiem Jurkiem, historykiem, publicystą i wieloletnim politykiem prawicy. Mówi on o kwestii zawiązujących się obecnie koalicji powyborczych, potrzebie twardego postawienia się postawom lewicowym i zwraca uwagę na istotność wyboru odpowiedniej osoby na stanowisko marszałka Senatu. Twierdzi, iż powinien nim zostać polityk koncyliacyjny, który potrafiłby współpracować rzeczowo z Sejmem.

 

 

 

Przybyszewski: USA wycofały się na południe Syrii nie dlatego, że są słabe. Chcą tylko pokazać, że będą bronić zasad

– Amerykanie wycofując się na południe Syrii pokazali, że za wszelką cenę będą bronić zasad, niekoniecznie możliwych do zrealizowania – mówi Łukasz Przybyszewski.

 

 

Łukasz Przybyszewski, analityk Azji Zachodniej, komentuje obecną sytuację w Syrii. W niedzielę szef Pentagonu Mark Esper poinformował, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump nakazał wycofanie niewielkich sił USA stacjonujących jeszcze w bliskowschodnim kraju na południe, by znalazły się dalej od miejsc, gdzie Turcja prowadzi ofensywę przeciw syryjskim Kurdom. Gość Poranka wyjaśnia, dlaczego głowa Stanów Zjednoczonych zdecydowała się na podjęcie takiej decyzji.

Czy oddziaływanie Amerykanów nie jest dość silne? Ja bardziej patrzę na to w ten sposób, że Amerykanie musieli podjąć taką, być może niefortunną decyzję właśnie, starają się za wszelką cenę pokazać, że oni będą bronić zasad. Niekoniecznie możliwych do zrealizowania, ale będą stawali w ich obronie.

Jedną ze wspomnianych zasad jest przekonanie, że Turcja nie powinna dokonywać nadmiernej ekspansji w Syrii i doprowadzać w tym państwie do rzezi ludności. W sobotę jednak rebelianci syryjskiej opozycji wspieranej przez Turcję zabili dziewięciu kurdyjskich cywili, w tym 35-letnią sekretarz generalną kurdyjskiej partii Przyszłość Syrii Hewrin Chalaf. Przybyszewski zaznacza ponadto, że od dłuższego czasu wiadomo było, że Amerykanie nie mogą zapewnić Kurdom żadnej formy autonomii.

Analityk Azji Zachodniej mówi również o wzrastających wpływach Rosji na Bliskim Wschodzie.

W Syrii widać, że Rosja teraz kontroluje scenę. Cały ten bałagan, który jest na Bliskim Wschodzie, Rosja wykorzystuje na własne potrzeby. Jeżeli mogą pokazać, że oni w kontraście do Stanów Zjednoczonych, co prawda używając bardzo brutalnej siły, być może czasami kontrowersyjnej, ale oni zaprowadzają porządek. I oni tak to właśnie kontrastują.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Dr Fydyrek: Turcja wierzy, że musi znaleźć swoje miejsce jako naturalny lider Bliskiego Wschodu i świata muzułmańskiego

O świecie wielobiegunowym, ofensywie tureckiej przeciwko Kurdom, znaczeniu płn-wsch Syrii i rywalizacji amerykańsko-chińskiej mówią Dr Michał Lubina i dr Łukasz Fyderek.

Dr Michał Lubina i dr Łukasz Fyderek opowiadają o sytuacji na Bliskim Wschodzie po agresji Turcji na Kurdów w Syrii.

Pierwszy z gości stwierdza, że to nie pierwszy raz, kiedy Amerykanie posługują się Kurdami, by ich później porzucić. Tak było w Iraku na początku lat  90. i w 2003 r., kiedy zostali zaangażowani przeciwko Saddamowi Husajnowi. Inaczej patrzy na to dr Fydyrek:

Nie zgodziłbym się, że jest to sytuacja w pełni analogiczna, rola Kurdów nieporównywalnie większa niż w przeszłości, Kurdowie iraccy byli wykorzystywani przez różne siły, teraz ich pozycja międzynarodowa jest o wiele silniejsza.

Politolog zwraca uwagę, że akcja Turcji przeciwko Kurdom sięgnęło na nią „potępienie przez wszystkich graczy, od graczy bliskowschodnich na czele z Egiptem po europejskich”. Stwierdza, że imperialna polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych wymaga, żeby popierały zarówno Turcję, jak i Kurdów. Sprawa tych ostatnich cieszy się zaś sympatią w środowiskach republikańskich. Prawdopodobnie obecny kurs wyznaczony przez Trumpa zakładający poparcie Turcji i ignorowanie Kurdów zostanie skorygowany na bardziej uwzględniający obie strony konfliktu. Dr Lubina uzupełnia, że Stany nie poświęcą relacji ze swoim ważnym sojusznikiem w ramach NATO dla kwestii kurdyjskiej.

Następnie ekspert ds. stosunków międzynarodowych mówi o małym zaangażowaniu Chin na Bliskim Wschodzie.

Te interesy Chin są tam dużo słabsze i zaangażowanie chińskie jest dużo słabsze, jeśli patrzymy na pozycję Chin na Bliskim Wschodzie, to jest ona po prostu dużo słabsza.

Dodaje, że nie chce mówić o „konflikcie” między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, gdyż kraje te nie są w stanie wojny. Jest to rywalizacja  i to nie jednoznaczna, gdyż istniejąca obok współpracy obu mocarstw. Choć nie jest to zimna wojna 2.0, to „ta współzależność zmniejsza się”. Wskazuje na „ograniczenie dostępu chińskich studentów i naukowców do amerykańskich technologii”.

Dr Fydyrek stwierdza, że rywalizacji opisywanej przez jego współrozmówcę Turcja nie postrzega jako powrotu do świata dwubiegunowego:

Z perspektywy tureckiej świat ma być wielobiegunowy. Na jednym z biegunów ma być Turcja. […] Z perspektywy Ankary Turcja musi znaleźć swoje miejsce jako naturalny lider Bliskiego Wschodu i świata muzułmańskiego.

Stany Zjednoczone i Chiny są w wizji świata podzielanej przez Władymira Putina i Recepa Tayyipa Erdoğana są jednymi z wielu biegunów, obok ich własnych krajów, na których opiera się ład globalny.

Z tej perspektywy Turcja prowadzi politykę zwaną neoottomanizmem, budowania nowego bieguna, niezależnego od innych graczy.

Dodaje, że na terenach płn-wsch Syrii znajdują się „relatywnie duże zasoby ropy i ziemi uprawnej” bez których „reżim Baszara Al-Asada będzie deficytowy”. Oznacza to, że jeśli USA nie chce wzmocnienia Iranu to „musi utrzymać kontrolę sprzymierzonych ze sobą Kurdów nad złożami ropy”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

 

Gajowy: Turcja marzy o powrocie Imperium Osmańskiego, a o Kurdach nikt nie myśli

Neoosmanizm, możliwość wzmocnienia ISIS, podział Syrii na trzy państwa i wycofanie żołnierzy amerykańskich z Syrii- komentują dr Tomasz Pugacewicz, Abuna Kazimierz Gajowy i Paweł Rakowski.

Abuna Kazimierz Gajowy i Paweł Rakowski opowiadają o ataku sił tureckich na Kurdów w Syrii. Gajowy pyta się w „Poranku WNET”: „Co chce tym Turcja osiągnąć?”. I po chwili odpowiada, że jest to zapewne chęć przywrócenia potęgi Imperium Ottomańskiego przez Turków.

To marzenia o powrocie imperium osmańskiego na oczywiście nowych geopolitycznych warunkach. nie chodzi o eksterminację fizyczną, ale o pozbawienie Kurdów sił wojskowych, jakiegokolwiek ciężaru politycznego i kulturowego.

Redaktor „Studia Bejrut” dodaje, że na zajętych przez siły tureckie terenach wobec Kurdów stosuje się politykę wynaradawiania, nazwy miast i nazwiska zmienia się na tureckie, zmusza się ludzi do używania języka tureckiego i zabrania im się kultywowania ich zwyczajów. Porównuje to do polityki osmańskiej wymuszającej na podbitej ludności wierność i identyfikację z Imperium.

Rakowski zwraca uwagę na koncentrację sił irańskich przy granicy z Turcją- „nie wiadomo czy chodzi o pacyfikację swoich Kurdów, czy presję na Turcję”. Zauważa, że „Kurdowie podstawą opozycji wobec ISIS”. Osłabienie Kurdów, będzie oznaczać wzmocnienie niedobitków żołnierzy tzw. Państwa Islamskiego.

Ponadto Gajowy przypomina rozmowę, jaką odbył przed 20 laty z jednym z oficerów armii libańskiej na temat przyszłości Bliskiego Wschodu. Wojskowy twierdził, że Syria zostanie podzielona na trzy, a Irak na dwa państwa. Scenariusz taki wydaje się obecnie realny. Na podziale takim nie zyskają jednak Kurdowie, którzy zdaniem Gajowego nie mogą liczyć na zyskanie własnego niepodległego zjednoczonego państwa. Stwierdza, że żadne z zaangażowanych w konflikt mocarstw o Kurdach nie myśli.

Dr Tomasz Pugacewicz mówi, jak ocenia się Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych za wycofanie wojsk amerykańskich z Syrii. Stwierdza, że Amerykanie posiadają „dość niewielki kontyngent w Syrii”. Zauważa, że amerykańską politykę kształtuje nie tylko prezydent, ale i Kongres, gdzie „sami republikańscy senatorze opowiedzieli się przeciwko temu”. Politolog zauważa, że o ile „poprzednie administracje trzymały się obranego kierunku”, to Donald Trump „potrafi dokonywać zwrotów o 180 stopni”. W związku z tym jedni widzą w amerykańskim prezydenci arcystratega, a inni Szalonego Króla z „Gry o Tron”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Gadowski: Czaputowiczowi wystarczają instrukcje z USA. To jak za czasów Polski „króla Stasia”

Witold Gadowski o tym, jak partyzanci rozbijają wielotysięczne oddziały regularnych wojsk i jak juan zastępuje petrodolara oraz o poziomie polskiej polityki i dyplomacji.

Witold Gadowski krytykuje polską dyplomację za brak własnego pomysłu na politykę zagraniczną:

Polska dyplomacja wygląda tak jak pan minister Czaputowicz: miły, uśmiechnięty, nic nie rozumiejący pan. Wystarczą mu instrukcje z Waszyngtonu.

Polski rząd nie ma własnego na temat ważnych zagadnień międzynarodowych, które także jego dotyczą. W dynamicznie zmieniającej się sytuacji międzynarodowej „polski interes wisi na jednej klamce”. Tymczasem, jak mówi, USA tracą kontrolę nad handlem międzynarodowym, który powoli przejmują Chińczycy.

Stany tracą kontrolę, jeśli chodzi o wymianę handlową. Coraz więcej krajów przechodzi na bilansowanie juana i waluty krajowej- kończy się epoka petrodolara.

Przedmiotem rywalizacji międzynarodowej w coraz większym stopniu staje się Arktyka i odkrywane na niej złoża naturalne.

Spór o Arktykę będzie się nasilał, bo po pierwsze badanie geologiczne pokazują, że jest tam mnóstwo złóż naturalnych, po drugie jest to obszar strategicznych tras handlowych.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego opowiada także o sytuacji na Bliskim Wschodzie, o której nie mówi się szerzej w Polsce, choć jak podkreśli, jest to istotne również dla naszego kraju. W Iraku trwają obecnie  krwawe antyrządowe protesty. Wiadomość o zamieszkach nie jest dla naszego gościa zaskoczeniem:

Od dawna wiadomo, że są ogromne napięcia między sunnickim środkiem a szyickim południem, przetargi między Kurdami na północy.

Będący w większości szyici są kierowani przez polityków opozycyjnych wobec Iranu, co jest źródłem ich zatargów z interweniującymi w Iraku irańskim Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej. Obecnie brakuje status quo, które gwarantował dawniej Saddam Husajn.

Irak Saddam Husajna był oazą stabilności i dobrobytu w stosunku do tego, co jest teraz.

Dziś tam panuje chaos. Aby wjechać do Bagdadu, stolicy Iraku, należy przejść dziewięć kontroli policyjnych.

Dziennikarz zwraca uwagę na sukcesy, jakie odnoszą jemeńscy partyzanci Huti, zbrojne ramię ruchu Ansar Allah. Ludzie ci, „rozbili instalacje, które miały chronić izraelskie patrioty, otoczyli trzy brygady Saudyjskie i doprowadziły do rozbicia tych brygad”.

Partyzanci Huti, którzy otrzymują dwa dolary dziennie, pokonali żołnierzy, których żołd wynosi w okolicach 10 tys. dolarów miesięcznie.

Gadowski wskazuje również na dawniejsze zwycięstwa bojowników ISIS nad regularną armią iracką.

60 tys. korpus, który kwaterował w Mosulu, naraz został rozbity przez 1300 bojowników Państwa Islamskiego.

Armia iracka, wyglądająca imponująco na papierze, w rzeczywistości jest przeżarta przez korupcję i wewnętrzne podziały.

Gość „Poranka WNET” zwraca uwagę, że powstanie i trwanie Państwa Islamskiego było w interesie Izraela. Zauważa, że mimo iż Daesh przez chwilę zyskał granicę z Izraelem, to nie przeprowadzał przeciwko niemu operacji ani nie dokonywał ataków terrorystycznych na jego terytorium.

Ten okres był potrzebny Izraelowi do przeróżnych działań, to był pomysł, żeby dobić reżim Asada.

Dziennikarz odnosi się też do taśm ujawnionych przez TVP Info, na których szef klubu PO-KO Sławomir Neumann w kuluarowych rozmowach partyjnych na temat wewnętrznych rozgrywek w ugrupowaniu:

Bieda w tym, że towarzystwo z ławki przeszło do Sejmu […] To mnie jednak tak bardzo nie bulwersuje […] Dopóki będziemy mieli taki poziom polityki, dopóty tak będą rozmawiać.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wojciech Jakubik, Jan Krzysztof Ardanowski, Anna Maria Siarkowska – Popołudnie WNET – 27.09.2019 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście Popołudnia WNET:

Wojciech Jakubik – redaktor naczelny portalu biznesAlert;

Anna Maria Siarkowska – poseł PiS;

Jan Krzysztof Ardanowski – minister rolnictwa;

dr Witalij Perkun – historyk, sfragistyk;

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET na Ukrainie;

Witold Repetowicz – Defence24.


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Wydawca: Jaśmina Nowak

Realizator: Karol Smyk


Część pierwsza:

Wojciech Jakubik mówi o Polsce i Ukrainie, które prowadzą działania zmierzające do rozwoju dostaw LNG z USA pomimo sporu z Gazpromem, w którym ten zaczął proponować oferty.

„W przyszłym roku jedynym wyjściem, które mogłoby utrzymać ceny, to ponowne uwolnienie cen energii. Każdy polityk będzie miał trudny orzech do zgryzienia. Myślę, że rząd nadal będzie chciał zamrażać ceny energii, a trzeba podkreślić, że zamrażanie cen energii zakłamuje naszą rzeczywistość” – mówi Wojciech Jakubik.

Wojciech Jakubik opowiada również o kopalni na węgiel koksujący, która powstać ma w 2020 roku. Mówi również o marszu klimatycznym trwającym w największych miastach Europy.

W Polsce mamy bardzo duże zaangażowanie polityczne, marsz klimatyczny idzie przez Warszawę, a młodzi ludzie czekają na decyzje polityków w sprawie klimatu. Postulaty zostały sformułowane jedynie przez organizację. Nie warto przekreślać intencji dobrych ludzi, którzy chcą mieć czysty klimat, gdyż domagają się oni neutralności gospodarczej. Jest to bardzo zaawansowany postulat, za którym muszą stać jakieś liczby – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Anna Maria Siarkowska / Fot. Konrad Tomaszewski / Radio WNET

Anna Maria Siarkowska komentuje wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy podczas święta Wojsk Obrony Terytorialnej.

„To już kolejny rok, kiedy możemy świętować z Wojskiem Obrony Terytorialnej” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Działanie, które zostały wykonane, zakończyło są sukcesem. Dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość mówi o konieczności powrotu do początkowej działalności armii. „Trzeba podkreślić, że armia jest narzędziem, jakie można zepsuć w krótkim czasie, a jego odbudowa może trwać wiele lat” – dodaje.

Ochotnicy zgłaszają się stopniowo. Jest to proces, i cieszę się, że jest on zaplanowany i realizowany tak, aby na pierwszym miejscu była działalność na rzecz obrony państwa – twierdzi poseł PiS.

Jak podkreśla rozmówca: Sama inwestycja w nowoczesne samoloty nie wystarczy, aby zapewnić bezpieczeństwo Polsce. Samoloty wielozadaniowe są tylko jednym z elementów ochrony państwa. Nie możemy patrzeć na cały ten system wyrywkowo. 

Komentując przebieg przygotowań do wyborów, wydaje mi się, że główny przekaz kampanii wyborczej dotyczy obrażania drugiej strony oraz kpienia z najważniejszych wartości Polaków – mówi Anna Maria Siarkowska.

Jan Ardanowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Jan Krzysztof Ardanowski opowiada o podpisaniu memorandum z firmą Elewarr, która ułatwi m.in. handel zbożem.

Na Lubelszczyźnie poinformowaliśmy już, czym jest giełda rolna. W Polsce mamy dużą produkcję zbóż, a rolnicy są skazani jedynie na pośredników w sprzedaży tych produktów – twierdzi rozmówca.

Jak podkreśla: Harmonogram jest bardzo precyzyjny, jest to realizacja umowy z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa. Chcemy utworzyć giełdę, którą będziemy porównywać z innymi dobrze rozwiniętymi krajami.

Komentując kandydaturę Janusza Wojciechowskiego na komisarza UE, Ardanowski cieszy się, że przeszedł on pierwszy etap. Jak podkreśla: Janusz Wojciechowski jest to dobry kandydat. Jego wybór to sukces dla premiera Mateusza Morawieckiego, a także polskiego rządu.

„Zależy mi na tym, aby polityka europejska wobec rolnictwa była korzystna. Janusz Wojciechowski będzie zabiegał o to, aby w Unii Europejskiej panowały równe zasady wsparcia. Musimy walczyć o duży budżet rolny” – dodaje.


Część druga: 

Dr Witalij Perkun mówi o pozytywnej odpowiedzi Ukrainy ws. pozwolenia na wznowienie poszukiwań i ekshumacji polskich ofiar konfliktów.

„Bardzo dobra wieść przyszła z Kijowa. Jest to bardzo ważny sygnał ze strony Ukrainy w ramach szeroko pojętych relacji obu państw. Nieporozumienie, które zaszło można uznać za nieudane. Cieszę się, że te prace będą wznowione” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Nie odnajduje jednoznacznej odpowiedzi wobec wcześniejszego stanowiska ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, która budziła we mnie niepokój i w związku z tym oczekiwałem jej zmiany. Na dobrych stosunkach wygrywa każdy kraj i jest to najlepszą recaptą na rozwiązywanie problemów oraz budowaniu sąsiedzkiej przyszłości. Mimo wielorakich wymian wciąż potrzebujemy dogłębnej znajomości kultury polskiej, jak i ukraińskiej – podkreśla dr Witalij Perkun.

Nie ukrywam, że to bardzo trudny okres, jeśli chodzi o relacje między Polską, a Ukrainą. Nie da się jednak ukryć, że Polska wspiera aspiracje Ukrainy i zawsze była wzorem transformacji dla tego państwa – dodaje.

Witold Repetowicz opowiada o sytuacji na Bliskim Wschodzie, m.in. o ataku na instalację rafineryjne w Arabii Saudyjskiej.

„Kiedy Iran zwolnił brytyjski tankowiec, napięcie zostało poniekąd załatwione. Iran nie zapowiadał, że rozpocznie wojnę, ale podkreślił, że jeśli jego niepodległość zostanie naruszona, rozpocznie on wojnę” – mówi Witold Repetowicz.

Jak dodaje: Za tym krokiem mogą nastąpić następne. Iran i Stany Zjednoczone pozostają wciąż przy swojej narracji. Moim zdaniem są to kwestie szczegółowe. Negocjacje już się toczą. 

Wciąż otwarte jest pytanie, kto stoi za atakiem na rafinerię. W tej chwili Iran nie jest kluczem do rozwiązania wszystkich konfliktów na Bliskim Wschodzie – podkreśla gość „Popołudnia WNET”.

Paweł Bobołowicz / Fot. Konrad Tomaszewski

Paweł Bobołowicz przybliża sprawę pozwolenia na wznowienie poszukiwań i ekshumacji polskich ofiar konfliktów.

„Przed chwilą skończyłem rozmowę z wiceministrem spraw zagranicznych Ukrainy. Ministerstwo Kultury przekazało odpowiednie pismo do Polski, które zawiera spis podstaw prawnych, a także opisuje procedurę, którą musi wypełnić wykonawca prac poszukiwawczo-ekshumacyjnych, czyli Instytut Pamięci Narodowej” – mówi Paweł Bobołowicz.

„Wiceminister zapewnia, że nie ma aktualnie zakazu ze strony ukraińskiej. Ukraiński wiceminister zwraca uwagę, że jest to owoc spotkania prezydentów obu krajów” – podkreśla nasz korespondent.

 


 

Jastrzębski: Aramco w irańskim ogniu (?), Maroko prowadzi drenaż senegalskich umysłów

Marokańsko-senegalskie relacje są wielopłaszczyznowe i widoczne tak w dyplomacji, jak i na poziomie polityki wewnętrznej czy ruchu ludności.

Al-Jazeera

  1. Arabia Saudyjska przedstawia dowody wskazujące na uwikłanie Iranu w atak na saudyjską rafinerię ropy naftowej

Saudyjskie Ministerstwo Obrony przedstawiło zdjęcia i numery seryjne znajdujące się na fragmentach dronów oraz rakiet wykorzystanych do ataku na znajdującą się na wschodzie Królestwa rafinerię ropy naftowej należącą do saudyjskiego koncernu naftowego Aramco. Raport każe twierdzić, że drony i rakiety zostały wyprodukowane w Iranie. Do ataku zaś doszło w sobotę.

W odpowiedzi na przyznanie się przez jemeńskie plemię Hutich do zrealizowania ataku, rzecznik ministerstwa poinformował, że wyniki raportu wykluczają wystrzelenie rakiet i dronów z terytorium Jemenu. Według ministerstwa trajektoria lotu prowadziła z północy, a więc atak, w którym wszak wykorzystano technologię i uzbrojenie irańskie, musiał zostać przeprowadzony przy wsparciu Iranu.

Rzeczony atak został zrealizowany przy użyciu 18 dronów i siedmiu rakiet precyzyjnych, poinformowała Al-Jazeera, cytując saudyjskie Ministerstwo Obrony.

 

Tygodnik Al-Ayyam

1. Jak było z lekarzami, tak będzie i z wykładowcami — Maroko sprowadza profesorów z Senegalu

Marokańskie Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowuje się do przyjęcia senegalskich wykładowców mających uczyć w Królestwie Maroka takich przedmiotów jak języka francuskiego i angielskiego, matematyki, fizyki i nauk o środowisku począwszy od bieżącego roku akademickiego.

Niniejsze działanie ministerstwa miałoby na celu przejście z nauczania w języku arabskim na naukę w języku francuskim. Decyzja ta, poparta przyjętą przez parlament ustawą o edukacji i kształceniu, wywołała ostre protesty zwolenników nauki w języku arabskim i zażartą dyskusję z uczącymi w języku francuskim.

Ministerstwo Edukacji nie jest pierwszym resortem, który wszedł na drogę drenażu senegalskiego kapitału intelektualnego. Zdążyło je poprzedzić marokańskie Ministerstwo Zdrowia, które przyjęło grupę senegalskich lekarzy celem zapełnienia luki kadrowej w niektórych instytucjach i szpitalach mu podległych.

Co do sprowadzenia senegalskich nauczycieli akademickich, nie zostały podjęte jeszcze żadne wiążące decyzje.

 

As-Sahra’ Al-Maghribiyyah

1. Senegal ponawia swoje zapewnienia o swym stałym i gruntownym wsparciu dla pokojowego rozwiązania sporu o Saharę Zachodnią

W poniedziałek w Rijadzie przedstawiciele Republiki Senegalu ponownie zapewnili o stałym i gruntownym wsparciu ich kraju dla rozwiązania sporu o Saharę Zachodnią. Przedstawicielstwo uznało projekt zażegnania konfliktu, jaki przedstawiło Maroko za ,,jedyne (poprawne) rozwiązanie”.

– Senegal popierał to rozwiązanie od samego początku — powiedział senegalski Minister Spraw Zagranicznych Amado Ba, dodając, że polityka Senegalu w tej sprawie na arenie ONZ pozostaje niezmienna.

Natomiast marokański Minister Spraw Zagranicznych Naser Burita powiedział, że Maroko ma dług wdzięczności wobec Senegalu za jego trwałe wsparcie w walce o integralność terytorialną Królestwa Maroka.

Działania Maroka w związku z Saharą Zachodnią polegają na masowej eksploatacji jej złóż naturalnych i inwestycji w infrastrukturę taką jak porty. To właśnie te działania popiera Senegal.

Konflikt na Zachodniej Saharze rozgrywa się pomiędzy Frontem Polisario pragnącym ustanowić Saharyjską Arabską Republikę Demokratyczną a Królestwem Maroka. Walka o niepodległość zaczęła się działaniami przeciwko hiszpańskim siłom kolonizacyjnym w latach 1973-1975, następnie zaś przerodziła się w Zachodnio Saharyjską Wojnę z Marokiem trwającą od 1975 do 1991 roku. Obecnie Front Polisario kontroluje od 20 do 25 procent terytorium Sahary Zachodniej.

W dalszej części spotkania, prócz wymiany standardowych grzeczności oraz wspomnienia wiekowości stosunków dyplomatycznych między oboma krajami, minister Ba wyraził swoją aprobatę dla pionierskiej roli Królestwa Maroka w wymiarze zwalczania terroryzmu, dodając, że ,,Maroko posiada doświadczenie, z którego mogą korzystać inne państwa”. Przedstawiciel Senegalu powiedział również, że efekty i pożytki królewskiej polityki rozwoju są namacalne i widoczne w gospodarce, sektorze infrastruktury i zasobów ludzkich.

– Każdy, kto przybywa do Maroka, jest świadkiem rozwoju i prosperity — powiedział Ba.

 

2. Cyfryzacja Maroka celem państwowym

Marokański Minister Pracy Muhammad Yatim powiedział podczas Forum Innowacyjności Technologicznej i Edukacji w Regionie Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki odbywającego się w stolicy Sułtanatu Omanu Maskacie, że Maroko obrało sobie za cel strategiczny realizację przemiany cyfrowej we wszystkich sektorach państwa. Ta rewolucja cyfrowa miałaby pozwolić rozwinąć się administracji, polepszyć kontakt z obywatelem, przyśpieszyć rozwój e-gospodarki, podnieść jakość życia i ułatwić działania inwestycyjne.

Działania te miałaby umożliwić cyfrową realizację mikrokontraktów i umów średniego rozmiaru w Maroku, a także badania nad sztuczną inteligencją.

 

As-Sabah

1. Śledztwo w sprawie wykroczeń prywatnych szpitali

Śledztwo specjalnej komisji dotyczy uzyskania pieniędzy od Ministerstwa Zdrowia przez pewne prywatne szpitale. Placówki te oskarżono o  uzyskanie środków na podstawie przeszacowanych faktur, a także nakładanie nieprzepisowych warunków do uzyskania miejsca w kolejkach do lekarzy i usług tychże szpitali. Komisja śledcza bada czy szpitale opublikowały ceny swoich usług w miejscach temu właściwych wskazanych przez literę prawa. Natomiast, prawo marokańskie nie precyzuje czy i gdzie szpitale prywatne mają wywieszać cenniki swych usług.

Wspomniane szpitale starają się wygenerować przychody poprzez ukrywanie kosztów związanych ze swoimi usługami, na przykład z operacjami chirurgicznymi i przyjmowaniem porodów. W obu przypadkach pacjent pytany jest, czy chciałby otrzymać dodatkowy lek, znieczulenie czy inne udogodnienie, nie mając jednak możliwości sprawdzenia jego ceny zawyżanej jeszcze przez obsługę szpitala w sytuacji stresowej, której poddawany jest pacjent.

Komentarz autora: Innymi słowy, doszło do przejawu korupcji i oszustwa, który został umożliwiony luką prawną.

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Czy atak na saudyjską rafinerię może być dziełem Iranu?

Sobotni atak na rafinerie w Arabii Saudyjskiej spowodował wzrost cen ropy naftowej na rynkach azjatyckich. Analitycy obawiają się, że ropa zdrożeje także na innych rynkach na świecie.

Ataki na saudyjskie rafinerie prawdopodobnie przeprowadzono z bazy w Iranie, która znajduje się przy granicy z Irakiem – ustalili eksperci z Arabii Saudyjskiej i USA. Sobotnie ataki na dwie instalacje saudyjskiego koncernu Aramco spowodowały wstrzymanie produkcji 5,7 mln bryłek ropy dziennie, czyli ok. 50% jej całkowitej produkcji. Aktualnie Arabia Saudyjska przyłączyła się do kierowanej przez Stany Zjednoczone międzynarodowej misji ochrony żeglugi na Bliskim Wschodzie.

Do końca września produkcja ropy naftowej w Arabii Saudyjskiej zostanie przywrócona do stanu, jaki istniał przed sobotnimi atakami na dwie rafinerie – poinformował minister energetyki Arabii Saudyjskiej książę Abdel Aziz ibn Salman.

Do ataków na rafinerię przyznał się wspierany przez Iran rebeliancki ruch Huti, walczący w Jemenie z siłami rządowymi od 2015 roku; te z kolei wspiera militarnie międzynarodowa koalicja pod przywództwem Arabii Saudyjskiej, popierana przez USA. Odpowiedzialności Hutich zakwestionowały już wcześniej władze USA. Sekretarz stanu Mike Pompeo winę za ataki przypisał Iranowi, zaś prezydent Donald Trump na Twitterze zagroził uderzeniem odwetowym, nie precyzując, kogo USA uważają za sprawcę.

Minister obrony Iranu Amir Hatami zaprzeczył jakiemukolwiek zaangażowaniu Iranu w ataki. Prezydent Iranu Hasan Rowhani oświadczył zaś, że atak na instalacje naftowe Arabii Saudyjskiej kraj ten powinien potraktować jako „ostrzeżenie”, że musi zakończyć swój udział w wojnie w Jemenie.

M.N.