Goście Popołudnia WNET:
Michał Wypij – poseł PiS;
Maciej Jastrzębski – przegląd prasy arabskiej;
Tomasz Machura – ekonomista mieszkający w Wielkiej Brytanii;
Marek Jurek – historyk, publicysta i polityk prawicy;
Prowadzący: Łukasz Jankowski
Wydawca: Jan Olendzki
Realizator: Piotr Szydłowski
Część pierwsza:

Pierwszym gościem Łukasza Jankowskiego w Popołudniu Wnet był poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Wypij. Polityk Porozumienia Jarosława Gowina komentuje sytuację w polskim parlamencie i trwające przygotowania do nowej kadencji. Zwraca szczególną uwagę na obecne relacje między koalicjantami w ramach zjednoczonej prawicy. Odnosi się również do wypowiedzi Patryka Jakiego na łamach Rzeczpospolitej, m.in. w sprawie prezesa NIK Mariana Banasia.
Maciej Jastrzębski relacjonuje najważniejsze wydarzenia z Maghrebu i Bliskiego Wschodu opisywane w prasie arabskiej w ostatnich dniach. Zwraca uwagę w szczególności na spotkanie Mike’a Pence’a, Mike’a Pomeo i Roberta O’Brian’a w Ankarze, gdzie prowadzone są rozmowy o zakończeniu ofensywy tureckiej na północy Syrii.

Pozostając przy sprawach międzynarodowych połączyliśmy się z Tomaszem Machurą- ekonomistą mieszkającym w Wielkiej Brytanii. Gość Popołudnia Wnet analizował postępy w osiągnięciu porozumienia między Wielką Brytanią a Unią Europejską w sprawie Brexitu. Mimo wstępnego porozumienia zawartego dziś między Borisem Johnsonem a Jean-Claudem Junckerem, Machura zwraca uwagę, że to nie koniec. Teraz ustalenia te muszą obronić się przed parlamentem brytyjskim. W rozmowie pojawił się także wątek polaków mieszkających na wyspach i skutki jakie Brexit może na nich wywrzeć.
Część druga:
W drugiej części Popołudnia Wnet Łukasz Jankowski rozmawia z Markiem Jurkiem, historykiem, publicystą i wieloletnim politykiem prawicy. Mówi on o kwestii zawiązujących się obecnie koalicji powyborczych, potrzebie twardego postawienia się postawom lewicowym i zwraca uwagę na istotność wyboru odpowiedniej osoby na stanowisko marszałka Senatu. Twierdzi, iż powinien nim zostać polityk koncyliacyjny, który potrafiłby współpracować rzeczowo z Sejmem.