Paweł Rakowski: Iran wykazał swą wielkość nie ulegając prowokacji. Teraz ma wolne pole do resetu

Co łączy prezydenta USA z szefem irańskiego MSZ? Paweł Rakowski o zmianie polityki USA wobec Iranu i Izraela, wyborach w Palestynie i szansach na two-state sollution.

Widzimy, że mamy zupełnie inny bliski wschód niż za Donalda Trumpa.

Paweł Rakowski komentuje deklaracje irańskie o gotowości do rozmów z Amerykanami. Irański minister spraw zagranicznych zwrócił się do Unii Europejskiej o mediację w rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi. Amerykanie chcą powrotu do negocjacji ws. irańskiego programu atomowego. Według Teheranu to strona amerykańska odpowiada za zerwanie układu w tej sprawie. Waszyngton do nowego układu chciałby dołączyć Arabię Saudyjską, na co nie zgadza się Republika Islamska. Rijad i Teheran łączy bowiem szczera wzajemna nienawiść. Rakowski wskazuje, że Joe Biden osobiście zna Mohammada Dżawada Zarifa, z czasów, gdy obecny szef irańskiego MSZ był ambasadorem Iranu przy ONZ. Mają oni do siebie prywatne numery telefonów.

Szef irańskiego sądownictwa stwierdził, że „mordercy gen. Sulejmaniego nie będą bezpieczni na ziemi”. Korespondent ocenia, że rocznica zamachu na gen. Sulejmaniego na pewno będzie wykorzystywana propagandowo przez Iran. Wskazuje na wybuch samochodu-pułapki pod izraelską ambasadą w New Delhi, które mogło być ostrzeżeniem Irańczyków lub izraelską prowokacją.

Iran wykazał swą wielkość przez to, że przyjął te trzy wielkie uderzenia […]. Teraz ma wolne pole do resetu, nie uległ prowokacji.

Izrael i Arabia Saudyjska będą chcieli sprowokować ajatollahów do nieprzemyślanych decyzji. Rakowski wskazuje, że zamach na dowódcę sił Ghods był prezentem dla Państwa Islamskiego, które było przez gen. Sulejmaniego zwalczane. Na dodatek

Śmierć irańskiego generała doprowadziła do redukcji amerykańskich żołnierzy w Iraku.

Rakowski mówi także o stosunkach Waszyngtonu z Tel-Awiwem za nowej administracji. Premier Binjamin Netenjahu nie rozmawiał jeszcze z prezydentem Bidenem.

Jest to wyraźny sygnał, jeśli chodzi o relacje.

W 2016 r. Donald Trump rozmawiał z Netanjahu nazajutrz po swym wyborze. Izrael stanowi jedno z siedmiu państw do których przywódców amerykański prezydent dzwoni zaraz po objęciu urzędu. Tymczasem Joe Biden dotąd tego nie zrobił, co nie jest wbrew złośliwcom wynikiem jego starczej demencji. Telefonu z Waszyngtonu doczekała się za to Ankara.

Joe Biden tak właściwie stawia na nowo rozmowy z Iranem. To automatycznie oczywiście powoduje pewnego rodzaju napięcie

Słychać głosy, że Izrael powinien pójść na wojnę z Iranem nawet bez Amerykanów. Lewica izraelska ostrzega, że samotny atak Izraela na Iran jest niewykonalny. Stawia to premiera w niezręcznej sytuacji, tym bardziej, że w marcu Izrael czekają wybory parlamentarne. Z kolei w Autonomii Palestyńskiej

Ostatnie wybory były 16 lat temu. Wygrał je Hamas.

Zwycięskie dla Hamasu wybory nie zostały uznane przez Izrael i Stany Zjednoczone, co doprowadziło do wojny domowej między OWP a Hamasem. Rozmówca Jaśminy Nowak odnosi się do możliwości porozumienia między Izraelczykami a Palestyńczykami. Wskazuje, że

Izrael ze względów strategicznych nie opuści Doliny Jordanu.

Nikt nie mówi co zrobić z palestyńskimi uchodźcami.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Świdziński: Iran zatrzymał południowokoreański tankowiec. Teheran ogłosił wzbogacenie uranu do poziomu 20 procent

Albert Świdziński o naciskach wywieranych na Koreę Płd. przez Iran, programie nuklearnym Teheranu i końcu blokady Kataru.

Albert Świdziński informuje, że 4 stycznia irański Korpus Strażników Rewolucji zatrzymał w Zatoce Ormuz południowokoreański tankowiec z etanolem. Oficjalnym powodem jest zanieczyszczenie wód. Faktycznie jednak jest to element nacisku na Republikę Korei, by ta odmroziła fundusze Islamskiej Republiki wyceniane na 7 do 9 mld dolarów:

We wrześniu 2019 r. Korea Południowa zamroziła irańskie fundusze trzymane na kontach w południowokoreańskich bankach w związku z wygaśnięciem warunkowego pozwolenia na transport ropy naftowej.

Teheran wielokrotnie domagał się cofnięcia tej decyzji. Grozi on Seulowi bliżej nieokreślonymi sankcjami prawnymi. Na miejsca zdarzenia zostały wysłane jednostki koreańskiej marynarski wojennej, które przebywały tam w ramach akcji antypirackiej.

Także w poniedziałek Iran poinformował o wznowieniu wzbogacania uranu do poziomu uranu do poziomu 20 procent.

Ekspert Strategy&Future mówi także o sprawie irańskiego programu nuklearnego. Wskazuje, że wzbogacenie uranu z 20 do 90 procent, czyli do poziomu potrzebnego do produkcji broni jądrowej, jest łatwiejsze niż wzbogacenie go z 3,67 procent do 20. Zdaniem naszego gościa działanie to służy ajatollahom podniesieniu swej pozycji negocjacyjnej, w sytuacji, gdy

Prezydent-elekt Joseph Biden uczynił powrót do JCPCOA jednym ze swoich celów.

[related id=133951 side=right]Świdziński komentuje także zakończenie katarskiego kryzysu dyplomatycznego. Zauważa, że niewielki emirat stara się grać na wszystkich fortepianach naraz. Na jego terytorium znajduje się największa na Bliskim Wschodzie baza amerykańska.

Nie przeszkodziło to Katarczykom blisko współpracować z Iranem.

Tydzień temu przedstawiciele Kuwejtu poinformowali o zakończeniu blokady Kataru. Podpisane zostało porozumienie o bezpieczeństwie i stabilności.

Katarczycy utrzymali swą wielowektorową politykę zagraniczną.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jastrzębski: reset katarsko-saudyjski może przyczynić się do osłabienia Iranu

Emir Kataru podziękował „braciom w Królestwie Arabii Saudyjskiej za szczodre przyjęcie” oraz „siostrzanemu Kuwejtowi za jego nieocenioną pomoc”.

Al-Arabiya

  1. Katar z radością przyjmuje deklarację Królestwa Saudyjskiego o chęci odnowienia relacji z Dohą i otwarcia granic między Katarem a Arabią Saudyjską

Po podpisaniu we wtorek w saudyjskim mieście Al-Ula deklaracji kończącej waśni między Katarem a Arabią Saudyjską, Bahrajnem, Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Kuwejtem, Omanem i Egiptem, Emir Kataru Szejk Tamim bin Hamad Al Thani zatweetował, że uczestnicząc w Szczycie w Al-Ula, ma poczucie historycznej odpowiedzialności i spełnienia nadziei obywateli. Napisał także, że jego uczestnictwo ma na celu zaleczenie wyrwy powstałej między arabskimi narodami i zrealizowanie nadziei na lepsze jutro dla regionu.

Emir Kataru podziękował „braciom w Królestwie Arabii Saudyjskiej za szczodre przyjęcie” oraz „siostrzanemu Kuwejtowi za jego nieocenioną pomoc”.

Katar przyjął z aprobatą Deklarację z Al-Ula, którą przyjęto na marginesie 41 spotkania Wysokiej Rady Współpracy Zatoki Arabskiej, zwanej w Polsce Radą Współpracy Zatoki Perskiej.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kataru oświadczyło, że szczyt Półwyspu Arabskiego nastąpił w decydującym momencie i stanowi przedłużenie wspólnego wysiłku oraz zwycięstwo w imię wyższego dobra. Szczyt ten stanowi także konsolidację dobrego sąsiedztwa oraz wzajemnego szacunku.

MSZ Kataru podkreśliło także, iż Deklaracja z Al-Ula stała się dopełnieniem szczerych wysiłków i przyjaźni niedawno zmarłego Emira Kuwejtu Szejka Sabaha Al-Ahmada Al-Jabera As-Sabaha. Jego pojednawczą misję kontynuował obecny Emir Kuwejtu Szejk Nawwaf Al-Ahmad Al-Jaber As-Sabah, napisało MSZ Kataru.

Katar docenił także starania USA podjęte w celu zbliżenia odmiennych poglądów. Katarskie ministerstwo podkreśliło również, że jedność szeregów na Półwyspie Arabskim oraz przywrócenie jedności narodów regionu na podstawie solidarności, wzrostu i stabilności zawsze stanowiło priorytet Kataru.

Ze swojej strony Książę Koronny Arabii Saudyjskiej Muhammad bin Salman podkreślił, że Porozumienie z Al-Ula podpisane przez przywódców Rady Współpracy Zatoki Perskiej kładzie nacisk na arabską i islamską solidarność oraz stabilność w celu wzmocnienia więzów łączących narody państw Zatoki Perskiej.

Saudyjski Minister Spraw Zagranicznych Faysal bin Farhan powiedział, że Szczyt Al-Ula zakończył rozdział niesnasek i całkowicie odnowił stosunki dyplomatyczne między członkami Rady oraz Egiptem.

Bin Farhan dodał, że Deklaracja z Al-Ula nie ma związku z Iranem lub jakimkolwiek innym krajem, lecz ma przede wszystkim na celu urzeczywistnienie zbliżenia między państwami regionu. Saudyjski minister dodał, że liderzy regionu będą współpracować, aby skoordynować swoją politykę regionalną.

Również ONZ wypowiedziało się na temat podpisanej deklaracji. Rzecznik Sekretarza Generalnego ONZ Farhan Haq wyraził aprobatę dla otwarcia przestrzeni powietrznej oraz granic lądowych i morskich pomiędzy Arabią Saudyjską i Katarem.

Z kolei Rada Bezpieczeństwa Narodowego USA nazwał podpisanie deklaracji „śmiałymi krokami ku rozwiązaniu konfliktu w zatoce”. Instytucja dodała, że jedność zatoki jest sprawą najwyższej wagi dla urzeczywistnienia wzrostu gospodarczego i bezpieczeństwa regionu. Waszyngton stoi u boku swoich partnerów w Radzie Współpracy Zatoki Perskiej na nowym etapie współpracy.


Komentarz: Oto zakończył się katarski kryzys dyplomatyczny, znany również jako Oblężenie Kataru lub Blokada Kataru. Wbrew zapewnieniom saudyjskiego ministra spraw zagranicznych, wydarzenie to ma kluczowe znaczenie dla rozgrywki na bliskowschodniej szachownicy.

Przypomnijmy, że wspomniany kryzys rozpoczął się 5 czerwca 2017 roku, kiedy Arabia Saudyjska, ZEA, Bahrajn i Egipt zerwały stosunki dyplomatyczne z Katarem oraz zakazały zarejestrowanym w tym państwie statkom powietrznym i morskim korzystania z ich przestrzeni powietrznej oraz dróg morskich. Arabia Saudyjska zablokowała także jedyne lądowe przejście graniczne Kataru, rozdzielając setki rodzin. Do blokady dołączyła później Jordania, sama inicjatywa zaś została poparta przez Malediwy, Mauretanię, Senegal, Dżibuti, Komory, Jemen i libijski rząd w Tobruku.

Koalicja saudyjska uzasadniła blokadę uwikłaniem Kataru w finansowanie terroryzmu, czym Katar miał złamać umowę zawartą między członkami Rady Współpracy Zatoki Perskiej z 2014 roku. Ponadto, Arabia Saudyjska i inne państwa skrytykowały katarski kanał Al-Jazeera za stronniczość, a także relacje Kataru z Iranem. Katar przyznał się do udzielania pomocy niektórym grupom islamistycznym takim jak Bractwo Muzułmańskie, ale zaprzeczył wspierania grup powiązanych z Al-Kaidą czy ISIS. Co więcej, Katar zapewnił, że wspierał USA w ramach Wojny z Terrorem, a także w interwencji przeciwko ISIS.

Blokada utrudniła dostawy do małego arabskiego państwa, ale po pewnym czasie sytuacja uległa poprawie dzięki zintensyfikowanemu importowi z Iran i Turcji. Katar nie przystał na żądania Arabii Saudyjskiej, które uwzględniały osłabienie katarskich stosunków dyplomatycznych z Iranem, powstrzymanie współpracy wojskowej z Turcją i zamknięcie kanału Al-Jazeera.

Pierwsze miesiące blokady zmusiły rząd Kataru do dofinansowania gospodarki w wysokości 38,5 miliarda dolarów, co stanowiło ekwiwalent 23 procent PKB. Pomimo blokady, banki międzynarodowe HSBC, Goldman Sachs i inne próbowały naprawić swoje stosunki z Katarem. Blokada nie powstrzymała także eksportu katarskie gazu do ZEA i Omanu.

Dziś jednak widzimy, że Saudowie zdecydowali się puścić w niepamięć tak dawne pretensje, jak i żądania. W mojej opinii reset w stosunkach katarsko-saudyjskich powinien być widziany w kontekście ostatniej normalizacji stosunków Izraela z państwami arabskimi. Owa normalizacja zdaje się przejawem wywiązywania się administracji Donalda Trumpa z podjętych obietnic. Stanowi także element jej planu, w którym Iran zostaje jeszcze bardziej wyalienowany i otoczony sojuszem nieprzychylnych mu państw. Zakończenie waśni izraelsko-arabskich oraz skierowanie relacji na Półwyspie Arabskim ku unifikacji, może doprowadzić do stworzenia frontu antyirańskiego. Sam saudyjski Książę Koronny Muhammad bin Salman nie krył się z motywacją stojącą za szczytem w Al-Ula, mówiąc: „Dziś istnieje nagląca potrzeba zjednoczenia naszych starań (to jest starań państw Półwyspu) i skonfrontowania się z otaczającymi nas wyzwaniami, zwłaszcza zagrożeniami stanowionymi przez irański reżim nuklearny, program rakietowy i irański plan sabotażu i zniszczenia”.

Jest prawdopodobne, że na horyzoncie widnieje wznowienie walk w Jemenie, tym razem służącym ostatecznemu stłamszeniu powstania Hutich. Czy Iran utrzyma się dzięki wymianie swej ropy naftowej za wenezuelskie złoto? Pozostaje nam obserwować.


Al-Arabiya

  1. Prezydent Iranu powiedział, że chaos w amerykańskim Kapitolu ujawnił kruchość zachodniej demokracji

Prezydent Iranu Hassn Rouhani powiedział w czwartek, że chaos wywołany przez popleczników Donalda Trumpa w amerykańskim Kapitolu ujawnił kruchość zachodniej demokracji.

Irański lider stwierdził, że „niestety grunt (w Ameryce) jest podatny na populizm pomimo zaawansowania naukowego i przemysłowego. Pojawił się populista i poprowadził swój kraj ku katastrofie w ciągu tych ostatnich czterech lat. Mam nadzieję, że cały świat i następni rezydenci Białego Domu wyciągną z tego lekcję”.

Rouhani wyraził nadzieję na zmianę polityki administracji Joe Bidena.

Zamieszki w Waszyngtonie. Waszczykowski: To duży cios dla USA. Wszyscy będą kwestionować jakość amerykańskiej demokracji

Witold Waszczykowski o wtargnięciu zwolenników Donalda Trumpa do siedziby Kongresu, tym jakie stanowiska powinna zając Polska w tej sprawie oraz o BLM i polityce Baracka Obamy.

Żaden demokratyczny polityk nie może akceptować gwałtownego sposobu ani obrony demokracji, ani przejmowania demokracji.

Witold Waszczykowski krytykuje ostatnie wydarzenia w Stanach Zjednoczonych, które postrzegany był jako kraj, który „miał posłanie mesjanizmu, by promować demokrację na świecie”. Stany były, jak mówi, przeciwwagą dla „państw zbójeckich” takich jak Iran, Korea Płn. i Rosja.

Ja podzielam stanowisko prezydenta Dudy, abyśmy nie brali strony. Jest to wewnętrzny proces amerykański.

Były minister spraw zagranicznych wskazuje, że Polska nie angażowała się w sprawie żółtych kamizelek we Francji, czy sprawy Katalonii w Hiszpanii. Zauważa, że zastąpienie Baracka Obamy przez Donalda Trumpa było z korzyścią dla naszego kraju.

Przypominam, że my kilkanaście lat temu z niepokojem patrzyliśmy na politykę Obamy.

Zastanawia się, czy polityka pod nowym demokratycznym prezydentem będzie merytoryczna, czy ideologiczna. Zauważa, że politycy i media reagują w sposób bardzo negatywny na ostatnie zamieszki, podczas gdy

Przecież myśmy przez cały rok widzieli zamieszki wywoływane przez ruch Afroamerykanów Black Lives Matter.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Aleksander Bondariew: Rosja nie skorzystała za bardzo na eskalacji konfliktu w Górskim Karabachu

Dziennikarz wskazuje, że zwycięzcami sporu są Azerbejdżan i Turcja. Mówi również o perspektywach prezydentury Joe Bidena.

Aleksander Bondariew opowiada o skutkach wojny azersko-ormiańskiej z 2020 r. Według naszego gościa zarówno Azerbejdżan jak i Turcja są zwycięzcami konfliktu.

Status regionu pozostał nieokreślony. Rosja zdradziła Armenię wykorzystując to, że Erewań nie może liczyć na nikogo innego.

Ankara uzyskała bezpośredni dostęp do azerskiego terytorium. Zdecydowanie mniej korzyści niedawna eskalacja przyniosła Kremlowi.

Mimo to, Rosja pozostała poważnym graczem w Kaukazie Południowym. Armenia będzie od niej coraz bardziej zależna.

Gość „Poranka WNET” komentuje również wybory prezydenckie w USA. Przewiduje, że Joe Biden będzie starał się ocieplać stosunki z Iranem i Chinami:

To byłby bardzo duży błąd. Nie wiemy jednak na pewno, jaki będzie program nowego prezydenta.

Również należy spodziewać się próby poprawy relacji na linii Waszyngton-Moskwa, pomimo iż Władimir Putin do tej pory dość ostrożnie odnosił się do prawdopodobnego wyboru Demokraty na prezydenta.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

Rakowski: Izrael jest z definicji prawicowy. Za Bidena czeka nas powrót do polityki Billa Clintona i Baracka Obamy

Paweł Rakowski o aresztowaniach w Teheranie, tym, kto może być następnym Najwyższym Przywódcą oraz o Palestynie i tym, co zmiana na stanowisku prezydenta USA oznaczać będzie dla Izraela.

Irańska opozycja donosi, że Teheran przez inne większe miasta przechodzi fala aresztowań.

Aresztowania mają związek z niedawnym zamachem na szefa irańskiego programu atomowego  Mohsena Fakhrizada. Wśród zatrzymanych są zarówno pracownicy naukowi, jak i sąsiedzi zabitego naukowca. Paweł Rakowski informuje, że

81-letni Ali Chamenei, najwyższy przywódca Islamskiej Republiki przeszedł skomplikowaną operację usunięcia raka prostaty.

W związku z tym zaczyna się mówić o zmianie na tym, kto może go zastąpić. Na następcę obecnego Najwyższego Przywódcy Iranu, jak się mówi, przewidywany jest jego syn Mojtaba Hosseini Chamenei, który znany jest m.in. z tego, że w 2009 r. pacyfikował protesty społeczne na czele milicji Basij. Tą ostatnią zdaniem korespondenta porównać można do peerelowskiego  ORMO.

Tymczasem w Autonomii Palestyńskiej 72-letnia działaczka Hanan Ashrawi złożyła rezygnację wzywając Mahmouda Abbasa do reform i wyborów, których nie było od 15 lat. Jest ona, jak mówi korespondent, chrześcijanką. Kojarzona jest z nowoczesnym obliczem Palestyny.

Oczywiście brak Donalda Trumpa automatycznie oznacza że Benjamin Netanjahu straci swojego protektora i przyjaciela.

O wyborach mówi się także w sąsiednim Izraelu, gdzie z kolei byłyby to czwarte w ciągu półtora roku. Jak jednak wskazuje Rakowski głowni konkurenci Binjamina Netanjahu, czyli Beni Ganc i Naftalego Bennetta są równie sceptyczni wobec Demokratów, jak i wobec procesu pokojowego z Palestyną. Odpowiadając na pytanie o realizację dealu stulecia Trumpa zauważa, że była to propozycja zalegalizowania stanu faktycznego:

Projekt tak zwanego Wielkiego Izraela, czyli wchłonięcie Zachodniego Brzegu Jordanu, jak i też wschodniej Jerozolimy wykonywana jest od wielu, wielu dekad.

Nie ma bowiem możliwości, jak mówi, wysiedlenia z Terytoriów Okupowanych pół miliona żydowskich osadników, którzy tam mieszkają, ani skłonienia Izraela do wycofania się z Zachodniego Brzegu. Jak wyglądać będzie polityka prezydenta Joego Bidena wobec Izreala?

To będzie powrót do czasów Billa Clintona i Barack Obama: bardzo dużo deklaracji, bardzo dużo nacisków, różnego rodzaju form PR-owych skłaniających do bezpośredniego dialogu izraelsko-palestyńskiego, ale nie przynoszących żadnych wymiernych korzyści.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Wybory parlamentarne w Wenezueli. Dąbrowski: Większe kolejki niż do lokali wyborczych były na stacjach benzynowych

Gospodarz audycji „Republica Latina” wskazuje, że wybory zostały zbojkotowane przez opozycję. Mówi również o możliwym paraliżu walki z kartelami narkotykowymi w Meksyku.

 

Zbigniew Dąbrowski  relacjonuje, że władze Meksyku planują ograniczenie działalności agentów antynarkotykowych i zniesienie ich immunitetu dyplomatycznego:\

Będzie to wymagało przekazania wszystkich informacji operacyjnych przeżartemu korupcją meksykańskiemu rządowi.

Amerykanie obawiają się, że w ten sposób walka z kartelami narkotykowymi zostanie sparaliżowana. Rozszerzenie ich funkcjonowania najbardziej zaszkodzi samemu Meksykowi.

W Wenezueli odbyły się wybory parlamentarne, zgodnie z przewidywaniami ogłoszono zwycięstwo partii Nicolasa Maduro:

Tak naprawdę były to pseudowybory. Niezadowolenie reżimu może budzić niska frekwencja, oficjalnie wyniosła 30%, opozycja twierdzi że przekroczyła zaledwie 20%. Większe kolejki niż do lokali wyborczych można było zaobserwować na stacjach benzynowych.

Zwolennicy Maduro uzyskali w parlamencie przewagę umożliwiającą uchwalenie dowolnych zmian w prawodawstwie. Znaczna część opozycji zbojkotowała wybory. Sytuację polityczną w Wenezueli część obserwatorów uznaje za dotkliwą porażkę Donalda Trumpa.

Prowadzący audycji „Republica Latina” mówi o śmierci prezydenta Urugwaju Tabare Vazqueza. Podkreśla, że jego rządy były okresem wdrażania ambitnych programów społecznych, których celem było ograniczenie bezrobocia i usprawnienie służby zdrowia.

Prezydent Vazquez wolny czas poświęcał na konsultacje onkologiczne dla rodaków. Aktywnie zwalczał zwyczaj palenia tytoniu.

Poruszony zostaje również temat „egzotycznego sojuszu” między Iranem a Wenezuelą i Nikaraguą. Teheran przekazuje Caracas dużą flotę tankowców:

Można oceniać to jako zagranie na nosie Amerykanom.

Pomimo embarga, Wenezuela kontynuuje eksport ropy naftowej. Fakt ten pokazuje, iż sankcje przeciwko Caracas nie są wystarczająco skuteczne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Bryc: Iran obawia się eskalacji konfliktu z Izraelem. Wycofał oskarżenia ws. zamachu na szefa programu atomowego

Ekspertka ds. bliskowschodnich mówi o relacjach w trójkącie Iran-Izrael-USA oraz o tym, jaki wpływ na nie może mieć objęcie funkcji prezydenta Stanów Zjednoczonych przez Joe Bidena.

 

Dr Agnieszka Bryc mówi o nowych faktach nt. zamachu na szefa irańskiego programu nuklearnego. Bez przerwy wychodzą na jaw kolejne szczegóły tego ataku:

Irańska strona od początku oskarżała Izrael. Po pewnym czasie zreflektowano się, że bezpośrednia konfrontacja doprowadziłaby do niekontrolowanej eskalacji konfliktu.

Teheran, w obawie przed bezpośrednim starciem, złagodził kurs. Nie chce stracić szansy na dialog z nowym prezydentem USA Joe Bidenem.

Izraelczycy z kolei są zaniepokojeni zbliżającą się zmianą w Białym Domu, nie tylko w związku z tym, że grozi ona intensyfikacją irańskiego programu atomowego, ale również dlatego, że:

Joe Biden ma bardzo krytyczne stanowisko nt. żydowskiego osadnictwa na terytoriach palestyńskich. Planuje stanowczo optować za przestrzeganiem reguł prawa międzynarodowego.

Niezależnie od rozbieżności między władzami USA a rządem Izraela, należy się spodziewać, że Stany Zjednoczone zachowają przychylność dla państwa żydowskiego. „Odwieczny” sojusz między obu krajami przetrwa, ponieważ oparty jest na bardzo trwałych fundamentach.

Joe Biden i Benjamin Netanjahu znają się od ponad 30 lat, deklarują, że łączy ich polityczna przyjaźń.

Prawdopodobnie administracja Bidena doprowadzi do otwarcia amerykańskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w Palestynie.

Poruszony zostaje również temat domniemanego udziału izraelskich służb w eliminacji Osamy bin Ladena.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Świdziński: Nie cichną plotki o ataku USA na Iran. Indie blokują chińskie aplikacje

Ekspert Strategy & Future mówi o konsekwencjach zamachu na szefa irańskiego programu nuklearnego, wyeliminowaniu 43 chińskich aplikacji z Indii, oraz o wizycie szefa MSZ ChRL w Japonii i Korei Płd.

Albert Świdziński mówi, że na Bliskim Wschodzie spodziewany jest atak USA na irańskie instalacje nuklearne.

Trumpowi chodzi o uniemożliwienie następcy powrotu do porozumienia z Teheranem.

Izraelskie media informują, że odbyło się spotkanie premiera Benjamina Netanjahu  szefa Mossadu z saudyjskim następcą tronu, potwierdzają je źródła w izraelskim rządzie

Saudyjskie dementi jest tylko listkiem figowym. Wcześniej, jak dochodziło do takich spotkań, informacje tak szybko nie przedostawały się do mediów.

W tym samym czasie w Arabii Saudyjskiej przebywał amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo. Waszyngton usilnie dąży do normalizacji saudyjsko-izraelskiej.

Ekspert omawia również zamach na szefa irańskiego programu nuklearnego.

Atak miał miejsce na przedmieściach Teheranu, dokonał go zamachowiec-samobójca.

Doszło do podpisania dwóch umów wojskowych  między Grecją a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.

Sygnatariusze potępili naruszanie suwerenności Grecji i Cypru przez Turcję, oraz jej agresywne działania na Bliskim Wschodzie, Kaukazie Południowym i południowo-wschodnim Morzu Śródziemnym.

W drugim porozumieniu umieszczono klauzulę wzajemnej obrony i możliwość szkolenia żołnierzy ZEA w Grecji.

Poruszony zostaje również temat zablokowania przez Indię 43  chińskich aplikacji, ze względu na zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.

Najbardziej znaną zablokowaną aplikacją jest platforma zakupowa Aliexpress.

Odbyła się również wizyta chińskiego ministra spraw zagranicznych w Japonii i Korei Południowej.

Jest to miniofensywa dyplomatyczna Pekinu.

Podczas spotkania w Tokio omówiono kwestię spornych wysp Senkaku. Sprawa jest daleka od rozwiązania. Udało się za to odblokować przepływ osób między oboma krajami.

Szef chińskiego MSZ określił relacje między Pekinem a Seulem jako wzorcową. Zapowiedział, że Chiny zawsze będą odgrywać pozytywną rolę dla światowego pokoju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Prezydent Iranu: To Izrael odpowiada za zabicie naukowca. Przemysł jądrowy będzie dalej rozwijany

Wcześniej inni wysoko postawieni Irańscy politycy wprost mówili o udziale Izraela w zabójstwie fizyka jądrowego Mohsena Fakhrizadeha, który zginął w wyniku eksplozji samochodu.

Jak informuje Reuters, Prezydent Iranu Hassan Rowhani oskarżył Izrael o spowodowanie zamachu na Irańskiego naukowca. Sam prezydent zapowiedział w irańskiej telewizji kontynuowanie rozwoju przemysłu jądrowego.

Zabicie męczennika Fahrizadeha pokazuje rozpacz naszych wrogów i głębię ich nienawiści […] Jego męczeńska śmierć nie zatrzyma naszych osiągnięć.

W piątek Ministerstwo Obrony Iranu poinformowało o dokonaniu zamachu na fizyka jądrowego Mohsena Fakhrizadeha. Dzień wcześniej, 27 listopada uzbrojeni mężczyźni zaatakowali naukowca. Doszło do wybuchu samochodu oraz wymiany ognia. W starciu między służbą bezpieczeństwa a terrorystami Irańczyk został ciężko ranny i zmarł w szpitalu.

Kancelaria premiera Izraela odmawia komentarza w sprawie zarzutów płynących z Iranu.