Cejrowski Nowy polski ład to koncepcja masońska. Zmroziło mnie, gdy o nim usłyszałem

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” mówi o perspektywach popandemicznych dla świata oraz o zagrożeniu, jakim dla Zachodu są Chiny,

Wojciech Cejrowski mówi o „nowym polskim ładzie”. Zwraca uwagę, że pomysł nasuwa skojarzenia z koncepcjami masonerii:

Jak o tym usłyszałem, zmroziło mnie. Sama nazwa jest przerażająca. Kto im to podsunął?

Podróżnik krytykuje fakt, iż rząd ukrywa założenia swojej koncepcji przed obywatelami.  Poruszając kwestię polityki klimatycznej, zwraca uwagę, że energetyka jądrowa nie jest zeroemisyjna, wbrew obiegowej opinii.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” postuluje, by w ramach odbudowy polskiej gospodarki po pandemii rząd zlikwidował akcyzę na paliwo oraz wszelkie inne podatki. Krytykuje zamiar rządu, zgodnie z którym pomoc antykryzysową otrzymają również te gminy, które jej nie potrzebują:

Równo nie znaczy ani dobrze, ani sprawiedliwie.

Wojciech Cejrowski krytykuje ponadto ideę przekazywania patentów  pomiędzy Chinami a Zachodem, którą zgłosił podczas niedawnego forum w Davos Xi Jingping.

Sam szczyt w Davos jest bardzo groźnym zjawiskiem – ludzie przez nikogo nie wybrani wybierają nam podczas tego szczytu władze. To klasyczne, masońskie sterowanie światem. […] Kim jest Bill Gates, że go słuchamy? Jedyną rzeczą, jaka daje mu władzę, jest majątek.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego podkreśla, że śledztwo nie przyniosło potwierdzenia tezy o tym, że zwycięstwo wyborcze Trumpa w 2016 r. było konsekwencją ingerencji Federacji Rosyjskiej w amerykański proces wyborczy.

Omówiony zostaje również temat wczorajszego finału ligi futbolu amerykańskiego Super Bowl.

Cejrowski: Na naszych oczach kończy się wiek XX, wiek praw człowieka

Inauguracja nowego prezydenta USA Joe Bidena, obostrzenia epidemiczne, szczepienia przeciw koronawirusowi. Komentuje Wojciech Cejrowski.

Wojciech Cejrowski mówi o przygotowaniach do „wirtualnej” inauguracji prezydenta USA Joe Bidena, na którą skierowano rekordową liczbę funkcjonariuszy służb:

Jak to możliwe, że w Waszyngtonie wprowadzono stan wojenny, by chronić polityka, który oficjalnie otrzymał  rekordową liczbę głosów?

Gospodarz Studia Dziki Zachód wskazuje, że w obliczu coraz mocniejszej pozycji Chin wielką szansą dla USA i Unii Europejskiej jest pogłębienie współpracy gospodarczej z Indiami. W kontekście trudności z wolnością słowa na Zachodzie, oraz obowiązujących wciąż obostrzeń epidemicznych Wojciech Cejrowski z ubolewaniem  wskazuje, że:

Na naszych oczach kończy się wiek XX, wiek praw człowieka.

W wymiarze praktycznym, kwarantanna niczym się nie różni od aresztu domowego – mówi podróżnik. Przywołuje statystyki, wedle których epidemia przyniosła najwięcej ofiar w tych krajach, gdzie zastosowano najbardziej restrykcyjne środki zapobiegawcze.  Jak dodaje:

Okazuje się, że w Norwegii szczepionka jest 10 razy bardziej zabójcza niż COVID.  Podejrzane jest również to, że ze statystyk zupełnie zanikła grypa.

Cejrowski: Nie podoba mi się hasło „prezydenta całego narodu”. Jego realizacja wymagałaby złamania obietnic wyborczych

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” mówi o możliwych konsekwencjach objęcia funkcji prezydenta USA przez Joe Bidena. Niedawne zamieszki pod waszyngtońskim Kapitolem nazywa prowokacją Antify.

Wojciech Cejrowski, mówi, że „padł ostatni bastion walki z komuną”, a USA pod rządami Joe Bidena będą upodabniać się do Unii Europejskiej. Wskazuje, że do tej pory wolność słowa była ściśle chroniona przez amerykański system prawny.

Europejczycy wychowali się na farmach niewolników i zachłysnęli się tą odrobiną wolności, która teraz mają.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” krytykuje hasło „prezydenta całego narodu”. Ocenia, że jego realizacja oznaczałaby sprzeniewierzenie się złożonym podczas kampanii obietnicom.  Wracając do kwestii zamieszek pod Kapitolem, podróżnik ocenia, że były one prowokacją Antify, a odpowiedzialność za zaistniałą sytuację ponoszą służby chroniące Kapitol, których funkcjonariusze z niewiadomych przyczyn byli tam niemal nieobecni.

W takim miejscu, nawet jeżeli spodziewamy się pokojowej manifestacji, należy zawsze umieszczać wielu pracowników służb.

Wojciech Cejrowski wspomina, że jeszcze w latach 70 i 80. wielu Amerykanów „pukało się w czoło” słuchając o tym, jak funkcjonuje Ameryka.  Komentując zapowiedzi odwołania Donalda Trumpa przed 20 stycznia, ocenia, że służy on głównie temu, by pozbawić go możliwości ponownego kandydowania za 4 lata.

Dr Brzeski: Szefowie Big Techów uważają się za panów świata. Niedługo będziemy się komunikować przez gołębie pocztowe

Politolog omawia konsekwencje zeszłotygodniowych zamieszek pod Kapitolem. Przestrzega, że światu zachodniemu grozi dalsze, drastyczne ograniczenie wolności słowa.

Radykalni progresiści w USA tropią trumpistów energiczniej niż Czeka ścigała wrogów proletariackiej rewolucji.

Dr Rafał Brzeski mówi o śledztwie w związku z zeszłotygodniowymi zamieszkami pod Kapitolem. Uczestnicy zajść są  identyfikowani i często wyrzucani z pracy. Trwa również nagonka na najbliższych współpracowników ustępującego prezydenta. Spikerka Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi, złożyła z kolei wniosek o rozpoczęcie procedury usunięcia Trumpa z urzędu.

Również członkowie gabinetu mogą usunąć prezydenta, jeżeli uznają, że jest ona niespełna rozumu. Jeżeli tego nie uczynią, Demokraci złożą własny wniosek.

Gość „Popołudnia WNET’ wskazuje, że niektóre sondażownie wskazują na wzrost popularności Trumpa w ostatnich dniach.

W kontekście zablokowania społecznościowych kont Donalda Trumpa, politog stwierdza, że:

Szefowie Facebooka i Twittera stwierdzili, iż to oni są panami świata. […] Niewykluczone, że jedynym niezawodnym sposobem komunikowania znów będą gołębie pocztowe. Big Techi dysponują takimi środkami, że należy zacząć się zastanawiać nad tym, jak zachować suwerenność we współczesnym świecie.

W Wielkiej Brytanii rozpoczęto badania kliniczne nad sprayem do nosa, mającym zwalczać koronawirusa SARS-Cov-2. Z kolei prof. Krzysztof Szczerski z Kancelarii Prezydenta zapowiedział, że jeżeli Unia Europejska nadal będzie miała problemy z dystrybucją szczepionki przeciw koronawirusowi, polski rząd powinien zamówić ją na własną rękę.

Dr Brzeski relacjonuje również, że część związków zawodowych nowego lotniska w Berlinie apeluje o jego zamknięcie, ze względu na liczne przypadki porażeń prądem w ostatnim czasie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Jan Misiuna: Jeszcze w tym tygodniu będą podjęte działania związane z impeachmentem Trumpa

Dr Jan Misiuna o szumie informacyjnym, mediach społecznościowych, władzy koncernów medialnych i planie odwołania Donalda Trumpa.


Dr Jan Misiuna zastanawia się, czy z szumu informacyjnego wyłonił się głęboki podział społeczeństwa, czy odwrotnie. Zauważa, że byliśmy przyzwyczajeni do tego, że prezydent Stanów Zjednoczonych może swobodnie się wypowiadać. Za Donalda Trumpa trafiliśmy na granicę tego co można mówić i tego kto o tym decyduje. Politolog spodziewa się rozprawy ws. działań mediów społecznościowych wobec prezydenta.

Izba Reprezentantów może bardzo dużo. Często jest to siła sprawcza na zasadzie, że nie zajmie się czymś, bo nie chce.

Ocenia, że koncentracja kanałów informacyjnych jest bezpredensowa. Koncerny medialne mają ogromny zakres władzy. Wynika on z braku woli parlamentu do kontrolowania tego, co robią korporacje. pracownik Katedry Studiów Politycznych w SGH komentuje plan Demokratów, by postawić Donalda Trumpa w stan oskarżenia jeszcze przed końcem jego kadencji 20 stycznia.

Nancy Pelosi wysłała list do kongresmenów w sprawie tego, by jeszcze przed końcem kadencji doprowadzić do impeachmentu prezydenta.

Stwierdza, że odsunięcie Trumpa od Twittera poskutkowało ochłodzeniem temperatury sporu. Ocenia, że prezydent musi się pogodzić z rzeczywistością. Dodaje, iż może on chcieć zemścić się na niepopierających go obecnie Republikanach przy okazji wyborów w 2022 i 2023.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Kohut: Spora część demonstrantów znalazła się pod Kapitolem przypadkowo. Robili sobie zdjęcia na tle budynku Kongresu

Ekspert Klubu Jagiellońskiego mówi o bierności służb w obliczu natarcia na Kapitol. Porusza również temat zagrożenia, jakie niesie za sobą cenzurowanie konserwatywnych treści przez Twitter i Facebook.

Andrzej Kohut mówi w kontekście wtorkowych zajść w budynku Kongresu i jego okolicach mówi, że jest za wcześnie, by wieścić początek rewolucji w USA. Wskazuje, że do wtargnięcia sympatyków Donalda Trumpa do Kongresu nie doszłoby, gdyby nie zaskakująca  słabość waszyngtońskich służb. Jak dodaje:

 Spora część ludzi znalazła się tam przypadkowo. (…) Była tam żeby robić sobie zdjęcia, oglądać pomniki, zwiedzać Kapitol.

Zachowanie manifestantów było konsekwencją upartego promowania przez ustępującego prezydenta tezy o tym, że wybory zostały „ukradzione” przez Demokratów.

Ekspert krytykuje ponadto „groteskowe” pomysły usunięcia Donalda Trumpa z urzędu przed 20 stycznia. Negatywnie ocenia również arbitralne decydowanie przez administratorów portali społecznościowych, jakie poglądy są dopuszczalne, a jakie nie. Michelle Obama zaapelowała do władz Facebooka i Twittera o trwałe odcięcie Trumpowi dostępu do tych social mediów.

Jakaś forma cenzurowania portali powinna istnieć. Należy jednak sformułować w tym celu jasne i przejrzyste zasady.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Budzik: Zadymiarze z Kapitolu zaszkodzili sprawie wyjaśnienia nieprawidłowości wyborczych

Szef Radia Deon wyraża obawę, że końcowy etap prezydentury Donalda Trumpa doprowadzi do poważnego osłabienia Partii Republikańskiej.

 

Sławomir Budzik relacjonuje echa medialne wtorkowych wydarzeń na Kapitolu oraz w samym budynku Kongresu. Jak zapewnia:

Zgromadziły się tam takie tłumy zwolenników Trumpa, jakich nigdy nie było.

Nie można wykluczyć, że zamieszki zostały przez prowokatorów, chociaż brak twardych dowodów na potwierdzenie tej tezy.

Wiemy, że w tej licznej grupy ludzi znaleźli się również zadymiarze.

Szef Radia Deon zwraca uwagę, że w dużych zbiorowiskach ludzie tracą pełną zdolność racjonalnego myślenia, zwłaszcza gdy chodzi o sprawę wywołującą tak duże emocje, jak wybory.

To co się wydarzyło, na pewno nie pomoże konserwatystom. Powinni stanowczo zareagować na całą sytuację.

Niemniej, amerykański establishment stosuje „podwójną moralność”. Oburza się postępowaniem zwolenników ustępującego prezydenta, usprawiedliwiając zarazem agresję Black Lives Matter.  Sławomir Budzik ocenia, że sposób przeprowadzenia wyborów wciąż budzi poważne wątpliwości:

Wczorajsze zamieszki niestety zaszkodzą wyjaśnieniu sprawy fałszerstw.

Ponadto, możliwy jest rozłam w Partii Republikańskiej i utworzenie nowego ugrupowania przez Trumpa . Można zaobserwować konflikt ustępującego prezydenta z jego zastępcą Mike’m Pencem.

Sławomir Budzik wyklucza możliwość usunięcia Trumpa z urzędu przed 20 stycznia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Waldemar Biniecki: To Donald Trump bezpośrednio odpowiada za wczorajsze wydarzenia w Kapitolu

Redaktor naczelny „Kuriera Polskiego” mówi o zakończonym wczoraj procesie wyborczym w USA oraz o szczegółach natarcia zwolenników Donalda Trumpa na budynek Kongresu.

Waldemar Biniecki relacjonuje sytuację w Stanach Zjednoczonych. Nie ma już szans, by Donald Trump pozostał prezydentem na drugą kadencję.  Jak wskazuje publicysta, to właśnie ustępujący przywódca sprowokował natarcie swoich zwolenników na Kapitol.

Wiele mediów podkreśla to, że to Donald Trump zachęcił do marszu, że nie było innego planu.

Nie należy wierzyć w spiskowe teorie, zgodnie z którymi budynek Kongresu zaatakowali członkowie Antify, przebrani za entuzjastów Trumpa.  Korespondent relacjonuje, że prominentni politycy Partii Republikańskiej wzywają wyborców Trumpa do zaakceptowania zwycięstwa Bidena.

Fakty są takie, że wczoraj w Kapitolu Senat dokończył certyfikację wszystkich głosów.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk przestrzega również, że rządy administracji Joe Bidena będą wielkim wyzwaniem dla polskiej dyplomacji. Dodatkowo, polemizuje z poglądami dyskredytującymi Demokratę i zarzucającymi mu ociężałość umysłową:

Proponuję wszystkim komentatorom, którzy mówią że Joe Biden jest „wrakiem zdrowia”, już nie jest w pełni sił intelektualnych żeby wysłuchali jego wczorajszego wystąpienia od samego początku.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Mikołaj „Vonsky” Teperek: Kapitol jest najpilniej strzeżonym miejscem na świecie. Jak mogło dojść do jego sforsowania?

Autor kanału „Niepoprawny Dyplomata” omawia wtorkowe wydarzenia w Waszyngtonie. Wskazuje na ich możliwe konsekwencje dla amerykańskiej polityki.

 

 

Mikołaj „Vonsky” Teperek komentuje wczorajsze zajścia pod Kapitolem, gdzie amerykańscy kongresmeni zatwierdzili wczoraj wybór Joe Bidena na prezydenta USA. Do budynku wtargnęli zwolennicy ustępującego prezydenta. W zamieszkach zginęły 4 osoby.

Odezwa Trumpa do sympatyków została usunięta z Twittera i Facebooka. Prezydent ma obecnie dostęp do broni nuklearnej USA, a do swoich kont na social mediach nie. To przezabawne.

W wyniku środowych zajść, część republikańskich kongresmenów wycofało swoje poparcie dla pozwów ws. fałszerstw wyborczych. Gość „Kuriera w samo południe” przypomina, że podobne do tegorocznych kontrowersje wokół procesu wyborczego wystąpiły w 1876 r.

Jak mówi publicysta, wtargnięcie do Kongresu przypomina wydarzenia z Trzeciego Świata.

Kapitol jest najpilniej strzeżonym miejscem na świecie, trudno tam wejść nawet z wycieczką. Tymczasem, wczoraj ochrona była zupełnie nieprzygotowana na szturm demonstrantów. To bardzo dziwne.

Protestujący mogli przechadzać się po budynku Kongresu jak turyści. Rozmówca Adriana Kowarzyka omawia reakcje przywódców innych państw, ze szczególnym uwzględnieniem Polski.

Tak jak przewidział prezydent Duda, Amerykanie szybko poradzili sobie z problemem.

W opinii gościa „Kuriera w samo południe” odchodzącego prezydenta Trumpa nie czeka już żadna poważna przyszłość polityczna.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Budzik: Możliwe, że sprawę wyborów prezydenckich w USA rozstrzygnie komisja śledcza w Kongresie

Szef Radia Deon relacjonuje, że grupa kongresmenów kwestionujących wyniki głosowania jest coraz liczniejsza. Zapewnia przy tym, że Republikanie nie sięgną w swej walce po środki niekonstytucyjne,

Wiemy już, że przynajmniej czternastu kongresmenów i senatorów zapowiedziało już zgłoszenie zastrzeżeń, co do niektórych głosów elektorskich certyfikowanych przez niektórych sekretarzy amerykańskich stanów. No i wiemy, że dzisiaj w Kongresie dojdzie do przesłuchania.

Sławomir Budzik w rozmowie z Tomaszem Wybranowskim (Studio 37 Dublin) ocenia, że zatwierdzenie przez Kongres wyboru Joe Bidena na prezydenta USA nie jest jeszcze pewne.

Zakwestionowanie wyników głosowania przez Trumpa uruchomiło przewidziane w konstytucji procedury.

Z kilku stanów nadeszły głosy zarówno elektorów republikańskich, jak i demokratycznych. Wiceprezydent Mike Pence, do którego należy głos decydujący, zarządził przesłuchania w sprawie nieprawidłowości w wyborach z 3 listopada 2020 roku:

Liczyć się będzie każde słowo, i każda wątpliwość odnośnie procesu wyborczego.

Swoje prace najprawdopodobniej rozpocznie specjalna komisja śledcza pod kierownictwem Teda Cruza. Wyniki jej działań będą znane za 10 dni.

Dopiero wówczas będziemy wiedzieli co dalej.

Jak przypomina szef Radia Deon Chicago, w noc wyborczą, w niespełna kilka godzin, prezydent Trump stracił w Pensylwanii 700 tys. głosów poparcia. Dzisiaj, głowa państwa dąży do odebranie temu stanowi i kilku innym certyfikatów głosowania.

W opinii rozmówcy Tomasza Wybranowskiego nie należy się spodziewać ze strony republikanów żadnej próby przeprowadzenia zamachu stanu czy siłowego rozwiązania. Jednak:

Do Waszyngtonu zjeżdża wielki tłum zwolenników Trumpa. Myślę, że by powstrzymać ich konfrontację z Black Lives Matter będzie potrzebne wojsko.

Sławomir Budzik zwraca uwagę, że odwołana została inauguracja prezydentury Bidena:

Nie przyszedłby na nią pies z kulawą nogą, chciano uniknąć kompromitacji.

Zdaniem gościa Studia 37 International, nawet uwzględniając wszystkie niejasności, większe szanse na zostanie prezydentem ma Demokrata:

Osobiście wątpię, czy Kongres będzie w stanie dowieść fałszerstw. W każdym razie, czeka nas wielka bitwa.

Ponadto, Sławomir Budzik przewiduje, że Partia Republikańska utrzyma większość w Senacie USA. Zapowiada również, że za prezydentury Bidena stosunki polsko-amerykańskie staną się „szorstkie i nieprzyjemne”.

Taką politykę znamy już z 8 lat rządów Baracka Obamy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.