Ida Nowakowska-Herndon wspomina swojego ojca, Marka Nowakowskiego.
Ida Nowakowska-Herndon stwierdza, że Marek Nowakowski był dla niej zawsze przede wszystkim tatą. Był on wielkim erudytą.
Jak już wiedział, że jest gotowy na dziecko, […] naprawdę był gotowy. Zawsze byłam na pierwszym miejscu.
Odbierał ją codziennie ze szkoły. Pod ten cel układał swój codzienny plan dnia. Oprowadzał ją po ważnych dla siebie miejscach w Warszawie. Nowakowska-Herndon wspomina, że ojciec pytał się jej co sądzi o historiach, które jej opowiadał. Podkreśla, że
On naprawdę słuchał ludzi.
Pisarz rozmawiał zarówno z profesorami, jak i z ludźmi ulicy. Interesował się ludźmi z marginesu, widząc, że nikt inny się nimi nie interesuje.
Tancerka wspomina jak czytał jej swoje dzieła. Później starała się też na własną rękę je poznawać.
One muszą być osadzone w pewnej ramie czasowej, ponieważ są to trudne opowiadania.
Przedstawiciel małego realizmu stronił od rozpisywania się ceniąc zwięzłość wypowiedzi. Był on, jak podkreśla jego córka, bardzo płodnym pisarzem. Stworzył wiele krótkich opowiadań.
Jakiej muzyki słuchał Marek Nowakowski? Słuchał muzyki klasycznej, bo ta leciała w radiu- mówi Ida Nowakowska. Wskazuje, że pisarz wolał pisać w ciszy. Jego muzyką był dialog.
W piątkowy poranek tradycyjnie w Radiu WNET przenosimy się do Republiki Irlandii. W Studiu Dublin informacje, wywiady, analizy oraz korespondencje. Odwiedzimy także Londyn Mariana Hemara.
W gronie gości:
Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com,
Gabriel Adam Grzelązka – poeta, wydawca pisma literacko-artystycznego Bezkres,
Dominik Klimkowski – mistrz Polski fryzjerstwa, od 2007 roku mieszkający w Irlandii,
Jakub Grabiasz – redakcja sportowa Studia 37 Dublin,
Alex Sławiński – szef Studia Londyn Radia WNET, poeta i literat.
Prowadzenie i scenariusz: Tomasz Wybranowski
Redaktor wydania: Tomasz Wybranowski
Współpraca: Katarzyna Sudak i Bogdan Feręc
Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek
Wydawca techniczny: Andrzej Karaś i Aleksander Popielarz
Realizatorzy: Mikołaj Poruszek (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)
Jak zwykle, kiedy rozpoczyna się Studio Dublin, wtedy spod nieba Galway słyszą państwo głos Bogdana Feręca, szefa najpoczytniejszego portalu dla Polaków na Szmaragdowej Wyspie – Polska-IE.com.
Dzisiaj między innymi o tym, jak to irlandzki rząd zgodził się na podejście do rozpoczęcia prac nad nadrzędnymi ramami dobrobytu dla Irlandii.
Ramy dobrego samopoczucia to sposób na ustanowienie – jak twierdzá irlandzcy politycy – wszechstronnego, holistycznego spojrzenia na to, jak radzi sobie irlandzkie społeczeństwo, wraz z istniejącymi narzędziami pomiaru ekonomicznego.
Ramy te będą wykorzystywane w całym rządzie, jako źródło informacji przy tworzeniu polityki, uzupełniając istniejące narzędzia analizy polityki.
Trochę brzmi to jak polityczna nowo – mowa, prawda? Opracowanie ram celtyckiego dobrobytu będzie wspierane przez konsultacje i zaangażowanie, aby zapewnić, że odzwierciedlają one priorytety irlandzkiego społeczeństwa i różnorodność doświadczeń ludzi. Krajowa Rada Ekonomiczno-Społeczna odegra ważną rolę jako narzędzie tych konsultacjach, dodał na koniec premier.
Minister zdrowia Stephen Donnelly odniósł się do doniesień prasowych, iż w niektórych placówkach opieki, organizuje się loterie pieniężne, aby zachęcić pracowników do szczepień.
Minister Donnelly stwierdził, że to dziwna praktyka, a rząd, w inny sposób przekonywać chce do szczepień. Szef resortu zdrowia podkreślił w swojej wypowiedzi, że gabinet, nie ma planów wprowadzenia obowiązkowych szczepień dla personelu medycznego, jednak tu właśnie zaczyna się, ale…
Według minister sprawiedliwości Helen McEntee, rząd rozważa możliwość wprowadzenia przepisu, który zabraniać będzie świadczenia pracy na pierwszej linii, o ile pielęgniarki, lekarze i opiekunowie, nie będą zaszczepieni.
Z takim przepisem mogą spotkać się wszyscy pracownicy służby zdrowia, wiec zarówno zatrudnieni w szpitalach, gabinetach lekarskich, jak i domach opieki, jeżeli minister McEntee, przeforsuje swój pomysł w rządzie.
Tutaj do wysłuchania rozmowa z Bogdanem Feręcem:
Dzisiaj w Studiu 37 było bardzo poetycko, nie tylko z powodu kolejnej, bo 49. rocznicy odejścia Mariana Hemara.
Gościem Tomasza Wybranowskiego był Gabriel Adam Grzelązka, poeta, autor trzech tomików wierszy: „Krok po kroku” (2011, Miniatura), „Jesienią zakochani” (2017, Miniatura) oraz „Szepty wiatru” (2018, Miniatura).
Był wyróżniony w konkursie im. Jeana Genet’a (2009 r.) a od roku 2017 prowadzi projekt „Człowiek z sąsiedztwa – znany nieznany: wywiady poetyckie„, który podejmuje temat warsztatu pisarskiego poety.
Rozmowa dwóch ludzi pióra dotyczyła pisma literacko – artystycznego „Bezkres” i współpracy z poetami i literatami tworzącymi poza granicami Polski. Już wkrótce, bo marcową porą ukaże się kolejny niezwykły almanach opatrzony tytułem „Tu i Tam. Almanach emigracyjny”.
Tutaj do wysłuchania rozmowa z Gabrielem Adamem Grzelązką:
O tym jak wiedzie się znakomitym fryzjerom na Szmaragdowej Wyspie dowiemy się w rozmowie z Dominikiem Klimkowskim, który przybył do Irlandii w 2007 roku.
Dominik Klimkowski to uczeń innego mistrza Aleksandra Stankiewicza (wieloletniego trenera kadry polski fryzjerów). Gość Tomasza Wybranowskiego to także mistrz Polski z 2001 i wicemistrz Europy z tego samego roku.
Od 2007 roku w Republice Irlandii Od 2009 zaś prowadzi z żoną Katarzyną prowadzi salon w Mayo w Irlandii.
Ale zanim to się stało pracował w Warszawie i Olsztynie, w renomowanych firmach fryzjerskich. Powtórzyć należy ten fakt, że wyszedł spod ręki jednego z najlepszych (jeśli nie najlepszego) polskiego fryzjera w historii – pana Aleksandra Stankiewicza (IV miejsce na Mistrzostwach Świata), obecnie „trenera” kadry polskich mistrzów grzebienia.
Później prowadził zakład fryzjerski w Działdowie. Jak twierdzi
Fryzjerstwo wymaga pokory i ciągłej nauki, bo trzeba zgłębiać wciąż to nowe trendy. Podobnie jak techniki i materiały.
Dominik Klimkowski opowiedział o trendach fryzjerskich na Szmaragdowej Wyspie, czasie pandemicznych obostrzeń w życiu rodzinnym i biznesie, oraz o magicznej górze św. Patryka.
Tutaj do wysłuchania rozmowa z Dominikiem Klimkowskim:
W okienku sportowym nie mogło zabraknąć Jakuba Grabiasza relacjonującego rozgrywki rugby Six Nations Cup / Pucharu Sześciu Narodów. Irlandczyków czeka mecz o wszystko z reprezentacją Francji. W pierwszej rundzie ulegli Walii po bardziej niż nieciekawym spotkaniu
Dziennikarz Studia 37 wyjaśnia, za co Peter O’Mahony otrzymał czerwoną kartkę. Zauważa, że Szkoci i Walijczycy są na fali wznoszącej. W pierwszej rundzie Szkoci pokonali Anglików na ich terenie.
Jakub Grabiasz komentuje także rogrywki tenisa podczas pierwszego wielkoszlemowego turnieju w tym roku. W Australian Open bryluje Iga Świątek, która jest już w IV rundzie.
12 lutego pokonała w swóch setach z francuską Fioną Ferro. Naszą Igę czeka teraz przeprawa z Rumunką Simoną Haleb, którą rozgromiła podczas French Open. A potem może zmierzyć się z Sereną Williams.
Kuba Grabiasz stwierdza, że chciałby ten pojedynek zobaczyć.
Nie będzie to proste, bo Serena jest siedmiokrotną zwyciężczynią tego turnieju. – dodaje.
Tutaj do wysłuchania rozmowa z Jakubem Grabiaszem:
W Studiu Dublin także serwis informacyjny ze Studia 37 „Irlandia – Wyspy – Europa – Świat”.
Serwis do wysłuchania tutaj:
W finale Alex Sławiński i „Londyński WNETowy zwiad”. W nim opowieść o Marianie Hemarze i o roli, jaką poeta odgrywał w życiu londyńskiej Polonii.
Wiele osób tutaj go bardzo nie lubiło, ponieważ miał niezłomny charakter. Był to jaskrawy człowiek.
Alex Sławiński, ondyński korespondent Radia WNET wspomina, że grób Mariana Hemara odkrył zupełnie przypadkowo. Ocenia, że polska literatura szczyt swojej świetności osiągnęła w dwudziestoleciu międzywojennym.
Tomasz Wybranowski przypomniał, że Marian Hemar (którego 49. rocznicę śmieci obchodziliśmy 11 lutego) był autorem wierszy, piosenek, skeczy i sztuk dramatycznych. Był także reżyser, dyrektorem i współtwórcą obok Juliana Tuwima kultowego przed wojną, warszawskiego teatrzyku „Qui Pro Quo”.
W latach 1940-41 był żołnierzem Karpackiej Brygady w Palestynie i w Egipcie. Po wojnie nie wrócił do Polski. Przez 16 lat dla Radia Wolna Europa przygotowywał cotygodniowe kabarety.
Do wybuchu wojny napisał około 1200 piosenek. Poza krajem powstało ponad drugie tyle, bo na jego koncie [Mariana Hemara] jest ich przynajmniej 3 000. – uzupełnił Alex Sławiński.
Część twórców, którzy wtedy rozpoczynali swoje kariery, byli również popularni w okresie PRL, jeżeli zadeklarowali wierność socjalizmowi. Marian Hemar zdecydował się sprzeciwić powojennym porządkom w Polsce:
Takie osoby jak Marian Hemar zostały skazane na zapomnienie, tylko dlatego, że nie szły łapka w łapkę z socjalistycznym światkiem. […] Hemar zawsze pokazywał, że wszystko, co dzieje się w PRL, to jedna wielka ściema.
Tutaj do wysłuchania rozmowa z Aleksem Sławińskim:
Opracowanie: Andrzej Karaś, Alekasander Popielarz i Tomasz Wybranowski
Współpraca: Katarzyna Sudak & Bogdan Feręc – Polska-IE.com
Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek
Partner Radia WNET
Partner Studia 37 Dublin
Produkcja i realizacja: Studio 37 Dublin Radia WNET – LUTY 2021 (C)
Walka z rzekomą dezinformacją, wsparcie dla LGBT, przyjmowanie imigrantów i wzrost cen benzyny. Krzysztof Stępień o dotychczasowej prezydenturze Joe Bidena.
Krzysztof #Stępień w #PoranekWNET: Ameryka Bidena pod pozorem wojny z dezinformacją jest na wojnie z konserwatyzmem.#RadioWNET
Krzysztof Stępień zwraca uwagę na decyzję Joe Bidena, który polecił amerykańskim instytucjom za granicą wspierać LGBT. Dodaje, że nie ma skutecznej walki z Covidem. Jest za to przyjmowanie imigrantów ekonomicznych z Ameryki Łacińskiej. Ok. trzykrotnie więcej nielegalnych imigrantów na granicy z Meksykiem jest obecnie zatrzymywana niż za Donalda Trumpa. Zgodnie z wytycznymi dla pracowników ochrony granic zatrzymywani na granicy mają być jedynie terroryści i winni największych zbrodni.
Krzysztof #Stępień w #PoranekWNET o kontroli granicznej w USA: Ludzie, którzy mają na koncie na przykład molestowanie nieletnich – ich nie mają prawa urzędnicy zatrzymać. Oni nawet nie są testowani na #COVID19. #RadioWNET
Impeachment zaś Donalda Trumpa trwa. Zdaniem działacza republikańskiego jest to jedynie teatr polityczny. Szanse na impeachment są żadne. Poprzez tę procedurę chce się zdeprecjonować byłego prezydenta i jego zwolenników.
Krzysztof #Stępień w #PoranekWNET: Ten teatr polityczny ma pokazać zwolennikom Trumpa „o to, co robimy waszym przywódcom”. To ma zniszczyć jego przeszłość, ale i jego przyszłość. #RadioWNET
Demokraci chcą usunąć potencjalnego kontrkandydata w wyborach prezydenckich. Stępień zauważa, że Donald Trump postanowił usunąć się w cień, jeśli chodzi o media społecznościowe. Były prezydent nie będzie mógł założyć konta na Twitterze. Nasz gość wskazuje na kasowanie kanałów na YouTube i kont na Twitterze pod pozorem walki z dezinformacją. Katolicka grupa Life Site News broniąca życia nienarodzonych straciła kanał. Firma My Pillow i jej CEO Mike Lindell zostały wyeliminowane z sieci.
Krzysztof #Stępień w #PoranekWNET: Służby federalne w Ameryce Bidena rozprawiają się z konserwatystami, stosują naprawdę brudne zagrania. Myśl konserwatywna jest w odwrocie.#RadioWNET
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego skazuje, że w ciągu trzech tygodni wzrosły ceny benzyny . Trzykrotnie wzrosła liczba przyjmowanych imigrantów. Tymczasem
Big Tech odpłaca się Demokratom za parasol ochronny.
Stępień podkreśla, że potrzebny jest państwowy nadzór nad Big Tech.
W zasadzce zorganizowanej przez bojowników Państwa Islamskiego zginęło 26 żołnierzy lojalnych wobec reżimu Asada.
W poniedziałek 8 lutego w syryjskim mieście Rakka miała miejsce zasadzka członków Państwa Islamskiego (IS) na konwój żołnierzy Baszszara al-Asada. Jak podaje Syrian Observatory for Human Rights w ataku zginęło 26 syryjskich żołnierzy i 11 terrorystów IS. Poniedziałkowy atak, raczej zignorowany przez zachodnie media był jednym z najkrwawszych od początku nowego roku. Natarcie miało miejsce w Rakkce, w syryjskiej prowincji Deir ez-Zur, gdzie żołnierze Asada przeszukiwali teren w poszukiwaniu ukrywających się bojowników.
Pomimo, iż mija drugi rok od zapewnień Donalda Trumpa o tym, że terytorium Syrii zostało uwolnione spod władzy Państwa Islamskiego – w niektórych prowincjach terrorystyczne bojówki IS nadal stanowią realny problem.
Według izraelskiego badacza z Instytutu Studiów nad Bezpieczeństwem Narodowym -Yorama Schweitzera, atak z 8 lutego ma zdecydowanie głębsze dno i może stanowić kontynuację rozpoczętych działań IS przeciwko siłom Baszszara al-Asada. Zgodnie z danymi Jane’s Terrorism and Insurgency Centre jest to 170 atak Państwa Islamskiego, skierowanych przeciwko siłom bezpieczeństwa lojalnym reżimowi Asada. Siła ataków ma tendencję rosnącą, a przedostatnie podobne natarcie miało miejsce również w prowincji Deir ez-Zur, 30 grudnia 2020.
Nord Stream 2 nie jest rekompensatą – to krok za plecami Europy, antyunijny projekt, który może wkrótce służyć agresywnej polityce Rosji – napisał Mateusz Morawiecki na Twitterze.
Pod koniec stycznia 2021 Parlament Europejski zdecydował się przyjąć rezolucję o konieczności nałożenia nowych sankcji na Rosję oraz „natychmiastowego wstrzymania” prac nad budową gazociągu Nord Stream 2. Rezolucja pojawiła się jako bezpośrednia odpowiedź na aresztowanie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, jednak dokument nie jest wiążący.
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier ostatniej rozmowie z gazetą „Rheinishe Post” wyraził swoje poparcie dla ukończenia Nord Stream 2. Swoje stanowisko uzasadnił obawą pogorszenia się relacji europejsko – rosyjkich, w których energetyka odgrywa obecnie rolę ważnego spoiwa. Ponadto, Steinmeier argumentował potrzebę ukończenia Nord Stream 2 kwestią historyczną, a dokładnie chęcią zadośćuczynienia Rosjanom za krzywdy dokonane w czasie agresji niemieckiej na ZSRR w czerwcu 1941:
Ponad 20 milionów ludzi w byłym Związku Radzieckim padło ofiarą wojny. To nie usprawiedliwia dzisiaj niewłaściwego postępowania w rosyjskiej polityce, ale nie możemy tracić z oczu szerszej perspektywy”.
Na takie stanowisko głowy państwa odpowiedział Mateusz Morawiecki, który napisał na Twitterze:
„Zgadzam się z prezydentem Niemiec, że powojenne długi nie zostały spłacone, ale Nord Stream 2 nie jest żadną rekompensatą. To działanie za plecami UE, które ułatwi Rosji prowadzenie agresywnej polityki, zwiększy zależność Europy, zaszkodzi gospodarce i bezpieczeństwu. Czas to zatrzymać”.
Prace nad budową gazociągu zostały wznowione w grudniu ubiegłego roku, po ich wcześniejszym zawieszeniu na skutek amerykańskich sankcji. Obecnie budowa Nord Stream 2 jest bliska ukończenia – do wykonania pozostały ostatnie prace na wodach duńskich.
Duchowny ze stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie mówi o tym, że Kenia jest miejscem, gdzie przewożona jest istotna część afrykańskich niewolników.
Ksiądz Paweł Antosiak mówi o kampanii stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie „Wolni niewolni”. Wskazuje, że problem niewolnictwa pojawia się nie tylko w Afryce, ale i w Europie.
Na Afrykę przypada 1/4 światowego niewolnictwa, reszta to pozostałe kontynenty, w tym nasza cywilizowana Europa. […] Na całym świecie 5 osób na tysiąc żyje jako niewolnicy.
Nasz kraj jeszcze niedawno był bezpośrednio dotknięty tym problemem; obywatele byli wywożeni do pracy w niewolniczych warunkach.
Polska jest teraz punktem tranzytowym dla przemytu ludzi ze Wschodu na Zachód. Również tutaj zdarzają się przypadki niewolnictwa seksualnego i pracy dzieci.
W Afryce niewolniczym hubem jest Kenia, gdzie sprowadza się ludzi zm.in. z Sudanu Południowego i Republiki Środkowoafrykańskiej. Również miejscowej ludności grozi niewolniczy los. Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie we współpracy z innymi organizacjami udziela w tym kraju wsparcia ludziom, którzy padli ofiarom tego procederu, lub są zagrożeni, jak istotna część tamtego społeczeństwa.
Walka z globalnym niewolnictwem jest nierówna. Nie możemy się jednak poddać.
Duchowny wskazuje, że handel ludźmi jest trzecim najbardziej dochodowym biznesem na świecie. Przypomina słowa papieża Franciszka o niewolnictwie; wezwał on społeczność międzynarodową do zintensyfikowania walki przeciwko niemu.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że handel ludźmi jest najbrzydszym dzieckiem migracji.
Senator Koalicji Polskiej, Jan Filip Libicki mówił w popołudniowej audycji Radia WNET o sytuacji na polskiej scenie politycznej, kondycji rządu i opozycji oraz o sprawie aborcji.
Jan Filip Libicki odniósł się do sytuacji jaka panuje w polskiej polityce. W jego ocenie:
.@jflibicki w #PopołudnieWNET: Polska scena polityczna jest w stanie pewnego rozdrgania nie tylko jeśli chodzi o opozycję, ale także o stronę rządową.#RadioWNET
Polityk odniósł się również do kłótni, jaka miała miejsce w Porozumieniu. Według niego stoi za tym prezes Prawa i Sprawiedliwości.
.@jflibicki w #PopołudnieWNET: W kwietniu zeszłego roku próba przejęcia Porozumienia przez panią Emilewicz była robiona w rękawiczkach, teraz ten spór jest ostrzejszy i możemy włożyć między bajki historię, że to inicjatywa Adama Bielana – to inicjatywa Jarosława Kaczyńskiego.
.@jflibicki w #PopołudnieWNET: Jeżeli patrzymy na Jarosława Kaczyńskiego to ja każdemu człowiekowi jako mojemu bliźniemu życzę dobrze. (…) Natomiast jeśli pytaniem jest, czy mu życzę żeby mu się powodziło w działaniach politycznych, odpowiem – nie.#RadioWNET
.@jflibicki w #PopołudnieWNET: Z całą pewnością przygniatająca większość Polaków nie uważa że aborcja jest OK i jest czymś moralnie neutralnym.#RadioWNET
Deklarację o opuszczeniu PO w przypadku poparcia przez tę partię Strajku Kobiet, ogłosił poseł Ireneusz Raś. Libicki stwierdził, że przekonuje go stanowisko profesorów Andrzeja Zolla i Andrzeja Rzeplińskiego, którzy stwierdzili, iż wyrok TK ws. aborcji jest obowiązujący. Podkreślił, że nie można głosować nad tym, czy ktoś ma prawo do życia.
.@jflibicki w #PopołudnieWNET: Moim zdaniem nie możemy przeprowadzać głosowania czy ktoś ma prawo do życia czy nie ma, czy ma prawo do innych podstawowych praw człowieka – w związku z tym jestem przeciwny pomysłowi referendum.#RadioWNET
Olivier Bault w przeglądzie prasy francuskiej mówi o debacie wokół ustawy wymierzonej w separatyzm religijny.
Olivier Bault wykonuje przegląd prasy francuskiej. Tamtejsze dzienniki piszą przede wszystkim na temat proponowanej ustawy Emmanuela Macrona, która dotyczy zwalczania islamistycznego separatyzmu. Nazywana jest ona ustawą wzmacniającą bezpieczeństwo Republiki.
Debata plenarna w Zgromadzeniu Narodowym rozpoczęła się na samym początku lutego.
Parlamentarna debata, która obecnie się rozpoczęła trwać ma 15 dni. Tytuły lewicowe i prawicowe mają rozbieżne opinie. Jak przypomina dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”, do założeń ustawy należą: laickość służb publicznych, nadzór nad stowarzyszeniami religijnymi, zakaz certyfikatów dziewictwa i walka z poligamią oraz walka z nienawiścią w Internecie i mocne ograniczenie nauczania domowego. To ostatnie, jak zauważa nasz gość:
Nie dotyczy tylko muzułmanów, ale nawet bardziej dotyczy rodzin chrześcijańskich, których wolności będą tutaj ograniczone.
Ograniczone będzie także finansowanie zagraniczne. Francuski minister stwierdził, że problemem we Francji są ewangelicy korzystający ze wsparcia zagranicznego. Dziennik „Le Figaro” skomentował te słowa wskazując, iż taki stan rzeczy miał miejsce nad Sekwaną kilkadziesiąt lat temu, gdy protestantyzm francuski był pod wpływem amerykańskiego. Obecnie francuscy ewangelicy są samowystarczalni.
Bault zauważa, że większość organizacji protestanckich działa jako organizacje religijne, czyli na mocy ustawy o kulcie religijnym z 1905 r. Na mocy ustawy o stowarzyszeniach z 1901 r. działa tymczasem aż 90 proc. muzułmańskich organizacji religijnych w Republice.
Le Monde zrównuje centroprawicę i skrajną prawicę w tekstach dotyczących ustawy.
Lewicowa gazeta chwali ministra za odpieranie ataków prawicy. Zwraca uwagę na projekt ustawy ws. islamizmu zaprezentowanego przez Zjednoczenie Narodowe. Pisze o nim w artykule pod tytułem
Marine Le Pen domaga się brutalności w walce z islamizmem.
Posłowie francuscy w czasie debaty wolą wskazywać na chrześcijaństwo niż na islam. Jeden z deputowanych porównał islamski hidżab do chrześcijańskiego welonu panny młodej, który ma wyrażać analogiczną podległość kobiety mężczyźnie.
Jakub Wiech na antenie Radia WNET mówił o problemach energetycznych Szwecji oraz o zagrożeniach jakie niesie za sobą całkowite przejście Europy na odnawialne źródła energii.
Jakub Wiech mówił o problemach energetycznych Szwecji. Nadejście mrozów i zwiększenie zapotrzebowania na energię pokazało, iż decyzja o zamknięciu elektrowni jądrowych w kraju było przedwczesne. Konieczne okazało się uruchomienie importu.
.@jakubwiech w #PopołudnieWNET: Ten ubytek mocy jądrowych doprowadził do sytuacji, że w Szwecji ze względu na mrozy skoczyło zapotrzebowanie na energię (…) i Szwecja musiała się ratować importem, tym importem energii wytwarzanej w elektrowniach węglowych z Polski.#RadioWNET
Zdaniem eksperta jest to ostrzeżenie dla reszty Europy, by nie przestawiała całkowicie swojej gospodarki na odnawialne źródła energii. Jakub Wiech podkreślił, że elektrownie jądrowe są zeroemisyjne i ich zamykanie nie ma uzasadnienia w ochronie klimatu.
.@jakubwiech w #PopołudnieWNET: O ile wygaszanie elektrowni węglowych można tłumaczyć przyczynami klimatycznymi (…), o tyle wyłączanie elektrowni jądrowych można już nazwać zbrodnią energetyczną. #RadioWNET
.@jakubwiech w #PopołudnieWNET: Myślę, że szwedzcy zieloni zrobią to samo, co robią ich koledzy w innych krajach – zwiększą nacisk na energetykę odnawialną, próbując oszukać prawa fizyki.#RadioWNET
We wtorek 9 lutego rozpoczyna się proces dwóch młodych dziennikarek Biełsatu – 28-letniej Kaciaryny Andrejewej (Bachwaławej) i 24-letniej Darii Czulcowej. Dotychczas spędziły w więzieniu 85 dni.
Zatrzymanie dziennikarek miało miejsce 5 listopada ub.r. w Mińsku, podczas relacjonowania oddolnego protestu po tragicznej śmierci Ramana Bandarenki.
Namierzone przez służby, trafiły do aresztu. Początkowo Andrejewą i Czulcową standardowo skazano na siedem dni aresztu za „udział w nielegalnym zgromadzeniu”, w którym w rzeczywistości, jako dziennikarki, udziału brać nie mogły, skoro relacjonowały je z odległości. Po tygodniu nie zostały jednak wypuszczone. Tym razem usłyszały zarzuty karne. Oskarżono je o organizację działań rażąco naruszających porządek publiczny. Artykuł 342 białoruskiego kodeksu karnego przewiduje za to nawet 3 lata pozbawienia wolności.
Dziennikarkom zarzucono, że prowadząc wideorelację z protestów na żywo, tym samym je koordynowały. W ich wyniku zostało rzekomo zakłócone funkcjonowanie transportu publicznego – 13 linii autobusowych, 3 trolejbusowych i 3 tramwajowych. Państwowe przedsiębiorstwo MinskTrans wyceniło swoje straty na niemal 18 tys. złotych.
Dziennikarki czas przed procesem spędziły w areszcie w podmińskim Żodzinie. Z otrzymanych od nich listów wynika, że są w dobrym stanie. Obydwie zostały już uznane przez białoruskich obrońców praw człowieka za więźniów politycznych.
Z listów, które przekazują dziennikarki wynika, że są w dobrym stanie. Kaciaryna Andrejewa w korespondencji ze swoim mężem, również dziennikarzem Biełsatu Iharem Iliaszem podkreśla, że jest „spokojna o swoje przeznaczenie” i jeśli to konieczne, „zniesie wszystko”.
Ogółem w 2020 roku dziennikarzy Biełsatu zatrzymywano 162 razy. Zatrzymaniom regularnie towarzyszyła konfiskata sprzętu. 26 dziennikarzy aresztowano, z czego 6 dwukrotnie, a 1 trzykrotnie, co daje łącznie 34 areszty administracyjne. Za kratami spędzili 392 dni oraz zapłacili grzywny w wysokości prawie 100 tys. zł. 7 spośród aresztowanych padło ofiarą przemocy fizycznej z rąk służb bezpieczeństwa, a 7 w następstwie zatrzymania wymagało hospitalizacji. Podczas brutalnego rozpędzania powyborczych demonstracji 2 fotoreporterki doznały obrażeń od broni gładkolufowej oraz w wyniku wybuchu granatu hukowego.