Grzegorz Poznański: potrzebujemy odnawialnych źródeł energii elektrycznej na Bałtyku

Featured Video Play Icon

Grzegorz Marek Poznański/Foto. GMPoznan/CC BY-SA 3.0

W związku z problemem z zaopatrzeniem w węgiel, gaz, ropę, trzeba przechodzić w jeszcze większym stopniu niż to było dotąd planowane na odnawialne źródła energii – mówi Grzegorz Poznański.

Grzegorz Poznański tłumaczy, że Morze Bałtyckie ma podstawowe znaczenie dla państw, które nad nim żyją. Prowadzą przezeń szlaki handlowe. Dyrektor Generalny Stałego Sekretariatu Rady Państw Morza Bałtyckiego w Sztokholmie wyjaśnia czym się zajmują. Rada powstała jako odpowiedź na zmiany polityczne w Europie po 1989 r. Powstała jako nowe forum współpracy mające służyć ludziom żyjącym na Bałtykiem.

Jesteśmy jedyną organizacją polityczną na Bałtyku tą która ma możliwość organizowania spotkań ministerialnych.

Zauważa, że napięcia między NATO a Rosją w regionie Bałtyku były już od jakiegoś czasu. Dochodziło do prowokacyjnych zachowań ze strony Rosji. Od 2013 r. nie były organizowane szczyty bałtyckie. Było to efektem aneksji Krymu przez Rosję, która wówczas była członkiem Rady.

Bałtyk dla Rosji zawsze był tym oknem na Europę.

W maju b.r. Rosja wystąpiła z organizacji. Do Rady należą dwa państwa nieleżące nad Bałtykiem, ale z nim związane- Norwegia i Islandia. Gość Poranka Wnet odnosi się do przystąpienia Szwecji i Finlandii do Sojuszu. Zauważa, że

Te kraje od dawna sygnalizowały możliwość przystąpienia do NATO

Przed 24 lutego zwolennicy akcesji do Sojuszu nie mieli jednak większości.

Czy na Bałtyku powstanie nowy Śląsk?! Turbiny wiatrowe mogą produkować nawet 20% całej energii elektrycznej w Polsce

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zwraca uwagę na problem zanieczyszczenia Bałtyku. Jest on płytki i stosunkowo nieduży, a odbywa się po nim duży ruch morski. W morzu zatopiona jest broń, w tym chemiczna. Problemem zanieczyszczeni  morza zajmuje się Komisja Helsińska.

Zrzuty do Bałtyku powodują, że to dosyć zanieczyszczone morze.

Poznański mówi, że priorytetem niemieckiej prezydencji w Radzie Państw Morza Bałtyckiego jest rozwój elektrowni wiatrowych na Bałtyku.

Ewidentnie potrzebujemy odnawialnych źródeł energii elektrycznej na Bałtyku.

Podkreśla, że trzeba przechodzić na OZE w jeszcze większym stopniu niż to było przewidziane, ze względu na problemy z dostępem do konwencjonalnych źródeł energii.

A.P.

Gazociąg podmorski Baltic Pipe połączony z systemami przesyłowymi Polski i Danii

Mapa poglądowa przebiegu gazociągu Baltic Pipe / Autor: Lamiel / CC 4.0

GAZ-SYSTEM i Energinet, partnerzy projektu Baltic Pipe, zrealizowali kluczowy etap prac montażowych na gazociągu podmorskim.

 W lipcu br. wykonane zostały ostatnie spoiny łączące ten gazociąg z duńską siecią przesyłową w m. Faxe w Danii oraz z polskim systemem przesyłowym w m. Pogorzelica.

Dziś możemy powiedzieć, że gazociąg podmorski Baltic Pipe jest pod względem technicznym elementem krajowego systemu przesyłowego. Dzięki tej inwestycji zintegrowaliśmy sieci gazowe Polski i Danii, tworząc nowy korytarz dostaw gazu ziemnego do regionu środkowo-wschodniej Europy. Przed nami jeszcze prace rozruchowe i nagazowanie, a następnie uruchomienie przesyłu w zakładanym terminie tj. 1 października br.

 powiedział Tomasz Stępień, Prezes GAZ-SYSTEM.

Operacje połączenia gazociągu podmorskiego z gazociągami lądowymi w obu krajach tzw. tie-in zostały poprzedzone szeregiem działań przygotowawczych, do których należały m.in.: czyszczenie gazociągu podmorskiego tłokami czyszczącymi, wykonanie wodnej próby ciśnieniowej, odwadnianie gazociągu za pomocą specjalistycznych tłoków oraz ostatecznie osuszanie do osiągnięcia oczekiwanego stopnia osuszenia gazociągu.

Po stronie duńskiej operacja „tie-in”, którą realizowała spółka Energinet, obejmowała wspawanie ok. 120 metrowego odcinka łączącego gazociąg lądowy z gazociągiem podmorskim we wcześniej przygotowanym wykopie otwartym. Po stronie polskiej operację realizował GAZ-SYSTEM, prowadząc analogiczne działania polegające na wspawaniu nieco krótszego tj.  90 metrowego łącznika.

Spoiny gwarantowane tzw. złote spawy wykonane na obu końcach gazociągu podmorskiego na przeciwległych stronach Morza Bałtyckiego, spowodowały fizyczne połączenie tego gazociągu z krajową siecią przesyłową Polski a także infrastrukturą przesyłową Królestwa Danii, zapewniając możliwość przesyłania gazu między tymi krajami.

 Po zakończeniu tych prac rozpoczną się działania związane z przywróceniem do stanu pierwotnego obu terenów budowy oraz z pracami rozruchowymi całego systemu gazociągu podmorskiego Baltic Pipe. Wszystkie działania realizowane są zgodnie z harmonogramem.

Projekt Baltic Pipe to jedna z największych inwestycji infrastrukturalnych w kraju. Komisja Europejska przyznała inwestycji status „Projektu wspólnego zainteresowania” („Project of Common Interest”). Projekt otrzymał wsparcie finansowe Unii Europejskiej w ramach instrumentu „Łącząc Europę” (CEF).

Czytaj też:

Najdłuższy lądowy odcinek  Baltic Pipe w Polsce jest gotowy do nagazowania

W razie wojny na terenie Polski będą prawdopodobnie dowodzić oficerowie amerykańscy – mówi gen. Bogusław Samol

Featured Video Play Icon

Gen. Bogusław Samol / Fot. Konrad Tomaszewski

Generał Broni Wojska Polskiego opisuje korzyści, jakie osiągnie nasz kraj dzięki poszerzeniu NATO o Szwecję i Finlandię. Mówi jak zorganizowana będzie nasza armia w razie potencjalnej wojny.

Jakie korzyści osiągnie Polska dzięki poszerzeniu NATO o Szwecję i Finlandię? Z pewnością Morze Bałtyckie stanie się morzem wewnętrznym Sojuszu. Wydłuży się też jego granica lądowa. Rosja będzie musiała więc bardziej rozciągnąć swoje siły. Dodatkowo:

Zwiększy się potencjał lądowy NATO. Kraje skandynawskie nie są co prawda zbyt ludne, jednak Finlandia posiada armię rezerwową o liczebności 250 tys. osób.

Mówi gen. Bogusław Samol. Wobec poszerzenia NATO o nowe kraje, należałoby zastanowić się nad reakcją Rosji. Zdaniem gościa Radia Wnet nie zmieni ona swojej strategii.

Przed wojną tylko Francja, Niemcy i Holandia miały dobre relację z Rosją. Na resztę krajów patrzyła ona z góry. Nie możemy więc liczyć na pokojowe współżycie z Rosjanami.

Czytaj także:

Gen. Waldemar Skrzypczak: chwała Amerykanom za zwiększenie poziomu obecności wojskowej w Polsce

Kilka dni temu ustanowiono w Poznaniu dowództwo V Korpusu US Army. Jak zauważa rozmówca Magdaleny Uchaniuk,

Prawdopodobnie Amerykanie będą przejmować dowodzenie na teatrze polskim w wypadku konfliktu zbrojnego.

Dlaczego, to Amerykanie będą dowodzić naszą armią w razie ewentualnej wojny? Dowiesz się słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B./A.P.

Najdłuższy lądowy odcinek  Baltic Pipe w Polsce jest gotowy do nagazowania

Mapa poglądowa przebiegu gazociągu Baltic Pipe / Autor: Lamiel / CC 4.0

GAZ SYSTEM ponad 30 dni przed planowanym terminem dokonał odbioru technicznego gazociągu Goleniów – Ciecierzyce. Tym samym kluczowy, 191-kilometrowy odcinek lądowy Baltic Pipe jest gotowy do rozruchu.

Trasa odebranego gazociągu przechodzi przez 10 gmin w województwie wielkopolskim i zachodniopomorskim. Odbioru dokonano miesiąc przed terminem umownym, po pozytywnym przeprowadzeniu prób hydraulicznych oraz wykonaniu badania tłokiem geometrycznym.

Łącznie wykonano 18 prób szczelności i wytrzymałości. Kolejnym etapem tej inwestycji będzie oddanie do eksploatacji.  Gazociąg Goleniów – Ciecierzyce to fragment gazociągu Baltic Pipe, na którym wykonano najwięcej przejść bezwykopowych.

Łącznie w 55 miejscach, pod istniejącą infrastrukturą lokalną oraz cennymi przyrodniczo terenami, wykorzystano nowoczesne technologie typu przeciski, przewierty, mikrotunelling oraz Direct Pipe. To właśnie na tym gazociągu wykonano najdłuższy w Polsce dla średnicy gazociagu DN 1000 przewiert w technologii Direct Pipe o łącznej długości ponad 1400 m pod rzeką Wartą. Poza Wartą w tej technologii pokonano również rzeki Ina, Pełcz oraz Krąpiel. Łączna długość wykonanych wszystkich przejść podziemnych na tym odcinku wynosi prawie 5,8 km, a na całej trasie gazociągu prawie 8 km.

Żródło: informacja prasowa Gaz-System

Czytaj też:

550 mln zł – tyle wart jest kontrakt na agregaty do Baltic Pipe

Czy na Bałtyku powstanie nowy Śląsk?! Turbiny wiatrowe mogą produkować nawet 20% całej energii elektrycznej w Polsce

Turbiny wiatrowe/Źródło: nauka.wiara.pl

Nasz kraj stanął przed ważnym zadaniem przeprowadzenia transformacji energetycznej. Wobec przeciągających się rozmów w sprawie budowy elektrowni atomowej, planowane są inwestycje w turbiny wiatrowe.

Z morza możemy czerpać co piątą kilowatogodzinę. Mamy bardzo dobre warunki na Bałtyku i grzechem byłoby nie skorzystać z tego, co otrzymaliśmy w darze od Najwyższego.

Mówił na Forum Wizja Rozwoju w Gdyni były wiceminster aktywów państwowych Zbigniew Gryglas. Z jego punktem widzenia wydaje się zgadzać polski rząd, a już z pewnością PKN Orlen. Polski gigant naftowy planuje mocno włączyć się w budowę elektrowni wiatrowych na Bałtyku.

Chcemy postawić 70 wież o mocy ok. 1000 megawatów. Mamy pozwolenie na budowę lądowej stacji przyłączeniowej. Całość ma kosztować 12 miliardów zł.

Komentuje dyrektor wykonawczy do spraw energetyki Orlenu Jarosław Dybowski. Reprezentowana przez niego firma złożyła wniosek o przyznanie 11 dostępnych koncesji na budowę elektrowni wiatrowych na Morzu Bałtyckim. W ich tworzenie mają zaangażować się polskie firmy, których wkład osiągnie nawet 30%.

Budowa wiatraków szansą na pobudzenie gospodarki

Inwestycje w energię wiatrową mogą dać nam nie tylko czystsze powietrze, ale też być motorem napędowym polskiej gospodarki. Budowa turbin, wież, fundamentów, a także statków do transportu części, to wszystko stanowi gigantyczne wyzwanie inwestycyjne dla polskich firm.

To olbrzymia szansa inwestycji w nowe miejsca pracy, w przemysł, usługi. Z obserwacji innych krajów, możemy powiedzieć, że każdy gigawat mocy na morzu, może oznaczać nawet 10 tys. miejsc pracy.

Komentuje Mariusz Witoński, prezes Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej. W całym procesie inwestycji w turbiny Polska nie musi zaczynać od zera.

Mamy zidentyfikowaną ponad setkę przedsiębiorstw krajowych, które już dziś produkują na rzecz morskiej energetyki wiatrowej, obecnie na eksport, ale mogą obsługiwać inwestycje realizowane przez m.in. PKN Orlen, czy Polską Grupę Energetyczną.

Stwierdza Zbigniew Grygas. Jego zdaniem Pomorze już wkrótce może zamienić się w wielkie zagłębie przemysłowo – usługowe, a więc stać się nowym Śląskiem. Oczywiście z odrobinę czystszym powietrzem.

K.B.

Źródło:PAP

Dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni: Mierzeja Wiślana jest już w 95% gotowa

Mierzeja Wiślana / Fot.: Wikipedia

Kpt. Wiesław Piotrzkowski relacjonuje prace przy przekopie Mierzei Wiślanej. Zapowiada, że inwestycja zostanie ukończona w terminie.

Czytaj też:

Kpt. Rzepnikowski: Przekop Mierzei Wiślanej jest dobry, ale tylko jako inwestycja w turystykę

Michał Kowalski: wszyscy lekkoatleci, którzy zdobywali medale w Tokio, mieli zgrupowania w naszym ośrodku

Michał Kowalski dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Cetniewie opowiadał o historii ośrodka i przygotowaniach sportowców do olimpiady.

Centralny Ośrodek Sportu znajdujący się we Władysławowie, zajmuje się przygotowywaniem sportowców do igrzysk olimpijskich. W Cetniewie trenują kadry narodowe. Gościli tam sportowcy i wypracowywali medale nie tylko zdobyte na olimpiadzie w Tokio, ale i w poprzednich latach.

Jesteśmy z tego dumni, że (…) praktycznie wszyscy lekkoatleci, którzy zdobywali medale w Tokio podczas właśnie zakończonych igrzysk, mieli swoje zgrupowania w naszym ośrodku czyli w Cetniewie – powiedział Michał Kowalski.

W Cetniewie od wielu lat trenują lekkoatleci związani z dyscypliną techniczną, czyli z rzutami. Znajduje się tam obiekt gdzie Anita Włodarczyk pobiła rekord świata. Trenowali tam również: Wojciech Nowicki, Malwina Kopron, Paweł Fajdek i Maria Andrejczyk.

Na naszych obiektach trenowała trzykrotna złota medalistka igrzysk olimpijskich Anita Włodarczyk (…) w przededniu igrzysk olimpijskich w Rio, pani Anita pobiła rekord świata rzucając 81,08 – poinformował Michał Kowalski.

Ośrodek znajduje się tuż nad plażą. Ponad 100 pracowników dba o wypoczynek i pomoc w treningach sportowców. Przed wojną w Cetniewie znajdował się ośrodek wypoczynkowy Wojska Polskiego. Podczas II Wojny Światowej przejęli go Niemcy. Obiekty były w dobrym stanie i w 1952 roku Papa Stamm założył ośrodek bokserski, który potem przekształcił się w ośrodek dla innych dyscyplin sportu.

Te obiekty były w dobrym stanie, nie zostały zniszczone i to spodobało się Papie Stammie i postanowił otworzyć mini ośrodek bokserski, który później został przekształcony na ośrodek wielofunkcyjny – powiedział Michał Kowalski.

Obecnie ze względu  na pandemię bramy ośrodka są zamknięte dla turystów. Na zgrupowaniach w ośrodku stale trenują sportowcy, którzy mają tam bardzo dobre warunki do przygotowań.

J.L.

Ukryte Skarby – 09.08.2021

W poniedziałkowej audycji Elżbiety Ruman o winnicy pomorskiej i ośrodku wypoczynkowym w Darłowie, opowiadał Mariusz Szubert – właściciel.

Mariusz Szubert właściciel winnicy i ośrodka wypoczynkowego Leśny Dworek Winnica Darłowo, opowiadał o historii tego miejsca. W czasach książąt pomorskich w okolicach Darłowa była uprawiana winorośl. Obecnie w ośrodku wypoczynkowym w nowoczesnym stylu, wypoczynek jest zaprojektowany z myślą o rodzinach z dziećmi. W ośrodku można spróbować lokalnych produktów i domowych przetworów, które właściciele przygotowują sami.

Zapewniamy miejsca noclegowe wraz z wyżywieniem. Goście nasi mogą popływać w basenie z podgrzewaną wodą, pograć w tenisa. Pograć we wszystkie gry jakie są możliwe: piłkarzyki, badminton, siatkówka i boisko do piłki nożnej też jest – powiedział Mariusz Szubert.

Budynek ośrodka Leśny Dworek Winnica Darłowo został zaprojektowany i zbudowany przez właścicieli na wzór dawnego dworu. Jest możliwość wynajęcia domku. Właściciele sami produkują również wino we własnej winnicy.

W 2010 roku kupiliśmy na Podkarpaciu sadzonki (…) w 2016 roku zaczęliśmy pierwszy raz sprzedawać wino z akcyzą. Potem rozbudowało się to wszystko. W tej chwili mamy wybudowaną nowoczesną manufakturę w której wyrabiamy nasze wino robimy tam też nalewki i likiery – poinformował Mariusz Szubert.

Początkowo w winnicy rosło 800 krzewów winorośli. Dzięki dobrym warunkom atmosferycznym, łagodnym zimom i niewielkim mrozom, uprawa winorośli nie stwarza problemów. Problemem była tylko Zimna Zośka. Sytuację rozwiązano stawiając w winnicy piecyki torfowe. W winnicy produkowane jest wino białe i czerwone.

Głównie robimy białe wino w oparciu o szczep Muscaris i czerwone w oparciu o szczep Cabernet Cortis z tego robimy wino wytrawne i też wino półwytrawne różowe. Wino białe robimy też półwytrawne i wytrawne – powiedział Mariusz Szubert.

Ani goście ani mieszkańcy nie mogą poławiać dorszy. Na Bałtyku wschodnim nie ma możliwości połowu tej ryby, ponieważ Unia Europejska wydała zakaz dla tej części morza od 1 stycznia 2020 roku. W Danii nie ma takiego zakazu nawet dla ogromnych ilości tzw. połowów paszowych. W Polsce nie można poławiać dorsza nawet w niewielkich ilościach pod groźbą wysokich kar pieniężnych.

J.L.

Lemański: Przy naszych akwenach znaleźliśmy stare szkielety statków

Jacek Lemański przybliża słuchaczom jak wygląda życie marynarza na morzu, czym jest Hydrograf 4 oraz na jakie znaleziska można natrafić w wodach portu w Szczecinie.

W „Poranku WNET” rozmówcą Magdaleny Uchaniuk jest marynarz Jacek Lemański. Nasz gość mówi jak wygląda jego praca oraz czym jest jednostka Hydrograf 4, z którego nadawana jest audycja:

To jest jednostka zakupiona przez Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A. w 2015 r. Służy nam do przeprowadzania inspekcji pogłębianych torów, przygotowywania nabrzeży, do zawijania statków, sprawdzania zanieczyszczeń jakie mogłyby się znajdować na torach lub przy nabrzeżach – opisuje marynarz.

Jacek Lemański opowiada także czym charakteryzuje się szczecińska jednostka, która jest stosunkowo nowym elementem szczecińskiego portu. Ta 15-metrowa motorówka wyposażona w dziobowy strumień małogabarytowy służy do zadań hydrograficzno-inspekcyjnych. Co ciekawe, może rozwinąć prędkość do około 20 węzłów. Na jej pokładzie może przebywać 12 osób. Jej załogę stanowią trzy osoby, w tym dwie z obsługi oraz hydrograf. Jak podkreśla nasz gość, jednostka może służyć do różnorakich celów:

Jednostka jest stalowa. Ma około 15 m długości, 5 m szerokości i mogłaby też służyć do innych zadań – zaznacza Jacek Lemański.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.