Wanda Albińska: Wojtek zawsze miał ze sobą książki Marka Nowakowskiego i Prousta

Wdowa po Wojciechu Albińskim opowiada o życiu w Afryce, przyjaźni z Markiem Nowakowskim i późnym debiucie męża

Wanda Albińska opowiada o życiu z Wojciechem Albińskim w Polsce, Francji, Szwajcarii, Iraku, i trzydziestu latach w Afryce. Opowiada  o miłości, pracy, podróżach, przyjaźni z Zulusami. O tym, jak trudno czasem łączyć pasję pisarską z pracą zarobkową. Zwłaszcza, gdy ma się na utrzymaniu dzieci i chce się im zapewnić dobry start w życiu. Jak się okazuje jest to możliwe.

Botswana. To był wówczas protektorat angielski. Pojechaliśmy z mężem zobaczyć jak tam rzeczywiście jest. Stolica to były trzy sklepy na krzyż.

Pani Wanda opowiada o głębokich różnicach kulturowych pomiędzy mieszkańcami Afryki a Europejczykami. Wspomina, że Wojciech Albiński potrzebował do pisania odrobiny samotności. Gdy Pani Wanda podróżowała pomiędzy Europą a Botswaną powstawały arcydzieła. Do ich wydania przyczynił się Marek Nowakowski.

Tym, co stanowi o różnicy pomiędzy ludźmi nie jest kolor skóry, ale sprawy dotyczące moralności.

K.M>

Ida Nowakowska-Herndon o Marku Nowakowskim: On naprawdę słuchał ludzi

Ida Nowakowska-Herndon wspomina swojego ojca, Marka Nowakowskiego.

Ida Nowakowska-Herndon stwierdza, że Marek Nowakowski był dla niej zawsze przede wszystkim tatą. Był on wielkim erudytą.

Jak już wiedział, że jest gotowy na dziecko, […] naprawdę był gotowy. Zawsze byłam na pierwszym miejscu.

Odbierał ją codziennie ze szkoły. Pod ten cel układał swój codzienny plan dnia. Oprowadzał ją po ważnych dla siebie miejscach w Warszawie. Nowakowska-Herndon wspomina, że ojciec pytał się jej co sądzi o historiach, które jej opowiadał. Podkreśla, że

On naprawdę słuchał ludzi.

Pisarz rozmawiał zarówno z profesorami, jak i z ludźmi ulicy. Interesował się ludźmi z marginesu, widząc, że nikt inny się nimi nie interesuje.

Tancerka wspomina jak czytał jej swoje dzieła. Później starała się też na własną rękę je poznawać.

One muszą być osadzone w pewnej ramie czasowej, ponieważ są to trudne opowiadania.

Przedstawiciel małego realizmu stronił od rozpisywania się ceniąc zwięzłość wypowiedzi. Był on, jak podkreśla jego córka, bardzo płodnym pisarzem. Stworzył wiele krótkich opowiadań.

Jakiej muzyki słuchał Marek Nowakowski? Słuchał muzyki klasycznej, bo ta leciała w radiu- mówi Ida Nowakowska. Wskazuje, że pisarz wolał pisać w ciszy. Jego muzyką był dialog.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.