Wojciech Skurkiewicz, Marek Pyza, Wojciech Jakubik, Joanna Puchalska – Popołudnie WNET – 13.11.2019 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Magdalena Uchaniuk-Gadowska.

Goście Popołudnia WNET:

Marek Pyza – dziennikarz tygodnika „Sieci”, „wPolityce”;

Wojciech Jakubik – Redaktor Naczelny Biznesalert.pl;

Joanna Puchalska – historyk sztuki, tłumaczka;

Bogdan Chazan – profesor ginekologii i położnictwa;

Wojciech Skurkiewicz – senator, wiceminister Obrony Narodowej.


Prowadzący: Magdalena Uchaniuk-Gadowska

Wydawca: Jan Gromnidzki 

Realizatorzy: Piotr Szydłowski


Część pierwsza: 

Marek Pyza / Fot. Konrad, Tomaszewski, Radio WNET

Marek Pyza mówi o nastrojach panujących po posiedzeniu IX Kadencji Sejmu i Senatu.
„Po tym teatrze pochodzimy już do normalnej polityki i chyba trzeba powiedzieć, bo wczoraj mieliśmy wyjątkowy dzień, kiedy wszyscy byli koncyliacyjnie nastawieni na współpracę, podawali sobie ręce, ciepło się o sobie wypowiadali, a od dzisiaj mamy już nową rzeczywistość” – mówi gość „Popołudnia WNET”.
Jak dodaje: To będzie bardzo ciekawa kadencja parlamentu. Jestem ciekawy na ile Senat będzie próbował wybić się na niezależność i na ile Tomasz Grodzki będzie chciał być drugim Ministrem Spraw Zagranicznych.
Rozmówca komentuje również wczorajsze przemówienia mówiąc, że jedno było twarde, zdeklarowanego elektoratu PiS-owskiego, a drugie koncyliacyjno-otwarte niemalże rozpoczynające kampanię prezydencką Andrzeja Dudy. Pyza przybliża także kwestię Smoleńska. Podkreśla, że Rosja wszystko blokuje.

Wojciech Jakubik komentuje sytuacje zakończenia działalności Ministerstwa Energii mówiąc, że ta informacja była bardzo zaskakująca. „Wydawało się, że układ polityczny z zjednoczonej prawicy powinien jednak uwzględnić w nowym rozdaniu także ten resort, a nowe nowy podział kompetencji jest skutkiem podziału łupów politycznych” – mówi gość Radia WNET.
Dodaje, że oprócz ministerstwa, które miałoby projektować politykę energetykę klimatyczną, czyli w pełniejszym ujęciu niż sama energetyka, będą dwa resorty zajmujące się energetyką. Rozmówca twierdzi, że gra wokół tego podziału jeszcze się nie skończyła.

„Myślę, że jest szansa, aby Ministerstwo Energii i Klimatu skuteczniej wdrażało swoją strategię energetyczną, która przez 4 lata nie została zaktualizowana. Andrzej Duda w czasie szczytu klimatycznego nieprzypadkowo mówił bardzo radykalnie o polityce klimatycznej, dyskutował na temat zmian klimatu i ich źródeł. Robił to dlatego, że być może będzie potrzebował głosów młodych i radykalnych ludzi w nadchodzących wyborach parlamentarnych” – zaznacza Wojciech Jakubik.

Joanna Puchalska opowiada o swojej najnowszej książce pt. „Wilczyce z dzikich pól, kresowe Polki z temperamentem”.
Dzikie pola to najdalsze kresy Rzeczpospolitej, a więc Kijowszczyzna, Ruś Czerwoną tam, gdzie była granica Polsko-Turecka i Polsko-Mołdawska. Zostały one przyłączone w wyniku Unii Lubelskiej.

Wilczyce przychodziły do mnie same. Przede wszystkim większość z nich zaczerpnęłam z opracowań XIX-wiecznego lekarza psychiatry i wielkiego amatora historii. XIX-wieczny język nawet jeśli jest piękny, barwny, to jest często dla współczesnego czytelnika trudny. Publicystyka tamtych czasów jest zbyt gubiąca się w szczegółach i drobiazgach, a także jest mało syntetyczna.
W swojej książce pozwoliłam sobie na zabieg, na który wydawnictwo się zgodziło. Zbeletryzowałam te historie, czyli dodałam elementy mojej fantazji. Jest to moja pierwsza i najbardziej osobista książka, bo opowiada o mojej rodzinie – mówi gość „Popołudnia WNET”.


Cześć druga: 

Wojciech Skurkiewicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Wojciech Skurkiewicz opowiada o przyjęciu nowego Marszałka Senatu twierdząc, że nie ukrywa tego, że informacja jest gorzką pigułką do przełknięcia dla Prawa i Sprawiedliwości. Jak dodaje: Jednoznacznie widać, że rywalizacja w okręgach jednomandatowych do Senatu polegała na zasadzie PiS i antyPiS. Jeśli chodzi o sytuację w Senacie wynika z tego, że PiS otrzyma 6 komisji senackich.
Prof. Bogdan Chazan stwierdza, że dzieło „Nieplanowane” to bardzo dobry film. Porusza on bardzo ważny problem i robi to w sposób delikatny. Pokazuje rzeczy brutalne wprost. „Moim zdaniem ten film jest rodzajem walki duchowej” – dodaje.
Jak twierdzi: Wykonywanie aborcji niszczy zdrowie kobiety. Są badania, że w tych krajach, w których aborcja jest szeroko dostępna, tam zdrowie kobiet jest gorsze. Chazan przywołuje również fakt o tym, że napadli go działacze, chcąc go pobić. Opowiada, że zaczęli oni być odciągani przez swoich kolegów, a poziom agresji był bardzo duży.


 

Dziś odbędą się pierwsze obrady nowej kadencji Sejmu i Senatu [AKTUALIZACJA]

Łukasz Jankowski omawia kształt Sejmu IX kadencji, Senatu X kadencji oraz zapowiada, czego możemy spodziewać się po dzisiejszym dniu inaugurującym nowe kadencje.

 

Łukasz Jankowski prosto z parlamentu mówi o reorganizacji Sejmu i przygotowywaniach do pierwszego posiedzenia Sejmu IX kadencji, które odbędzie się o godzinie 12:00:

Z kolei o 16:00 odbędzie się pierwsze posiedzenie X kadencji Senatu. Na obu wydarzeniach będzie prezydent Andrzej Duda, gdzie zabierze głos.

Nasz redaktor zastanawia się, czego możemy spodziewać się po dzisiejszym dniu:

W samo południe Marszałem Senior Antoni Macierewicz otworzy pierwsze posiedzenie […] inauguracyjne przemówienie wygłosi prezydent Andrzej Duda, następnie marszałek senior odda hołd św. Janowi Pawłowi II, parlamentarzystom II RP poległym w trakcie II wojny światowej, śp. Lechowi Kaczyńskiemu, marszałkowi śp. Maciejowi Płażyńskiemu oraz posłom i senatorom którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.

Następnie po wznowieniu posiedzenia sejmu i przemówieniach dojdzie do wyboru marszałka:

Jeśli chodzi o izbę niższą, to tu nie ma żadnych wątpliwości. Marszałkiem zostanie Elżbieta Witek. […] Następnie wybór całego prezydium.

Jak przypomina Łukasz Jankowski, w sejmie zasiądzie 176 debiutantów na 460 posłów. Kobiety w nowej kadencji będą stanowić poniżej 30% składu poselskiego:

Ciekawiej będzie w senacie, gdyż do tej pory nie wiemy, kto zostanie marszałkiem, wszystko okaże się o 16 i będzie to bardzo emocjonalne głosowanie.

Co do kształtu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, to dowiemy się najpóźniej 19 listopada. Na ten dzień zapowiedziane jest exposé premiera Mateusza Morawieckiego:

Na pewno kancelarią będzie kierował minister Michał Dworczyk.

A.M.K.

Kaczyński: Opozycja ma jedną politykę, którą kontynuuje od początku – kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać

Jarosław Kaczyński wspomina pierwsze powojenne wolne wybory, przytacza historie powstania Porozumienia Centrum, odnosi się do ostatniej wypowiedzi D. Tuska oraz komentuje aktualną sytuację Polski.

Krzysztof Skowroński rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim o jego wspomnieniach związanymi z pierwszymi w powojennyej historii Polski kontraktowymi, półwolnymi wyborami, które odbyły się 4 czerwca 1989 roku:

To wspomnienie bardzo miłe, z napięciem czekałem na wyniki wyborów. Przychodziły informacje z Warszawy, że w przypadku senatu może być druga tura, na szczęście wygraliśmy w pierwszej turze, jeśli chodzi o senat. Gdy dowiedziałem się, że wygrał mój śp. brat, to czułem wielką radość i nadchodzącą zmianę.

Prezes Jarosław Kaczyński opowiadał także o swojej nadziei , która wówczas graniczyła z pewnością, że wybory zakończą się pomyślnie dla Solidarności:

Jeszcze na pół roku przed wyborami założyłem się o butelkę wódki, że za pół roku będziemy mieli rząd. Od razu dostaliśmy zlecenie skonstruowania rządu od Lecha Wałęsy.

Jak tworzyło się Porozumienia Centrum?

Gość Poranka WNET streścił przebieg rozmów koalicyjnych i przytoczył listę wielu pojawiających się komplikacji i zawirowań towarzyszących tym rozmowom:

Środowiska, które do dzisiaj symbolizuje Gazeta Wyborcza, stawiały na Bronisława Geremka jako premiera rządu. Wałęsa już długo przedtem, chyba jeszcze na jesieni 1988 roku poinformował  mojego brata o tym, że raczej stawia na Tadeusza Mazowieckiego, chociaż miał wahania, bo mówił też o Bronisławie Geremku.

W dalszej części wywiadu Krzysztofa Skowrońskiego, prezes Prawa i Sprawiedliwości opowiadał, jak powstało Porozumienie Centrum. Jarosław Kaczyński mówił także o tym, jaki wówczas był jego i Lecha Kaczyńskiego, stosunek do Lecha Wałęsy:

Mój brat był zdecydowanym przeciwnikiem tego, żeby Lech Wałęsa został prezydentem. Nie wziął w tym udziału, nie był w komitecie Wałęsy. Dzięki Lechowi Kaczyńskiemu mogło powstać porozumienie Centrum, bo to była ta siła przyciągająca. […] Ja też byłem w kierownictwie Solidarności, ale nie byłem osobą aż tak przyciągającą do siebie ludzi jak mój brat, chociaż również tworzyłem pewne środowisko. Dzięki temu już dość łatwo można było zorganizować grupę, która później zmieniła się w partię polityczną. […] Poparłem Lecha Wałęsę w wyborach prezydenckich bo nie widziałem na tematen moment innego rozwiązania dla naszej partii […] Mam nadzieję że Bog na sądzie ostatecznym mi to wybaczy.

Prezes Kaczyński stanowczo zdementował informację, która pojawia się w wielu opracowaniach,  że podczas wyborów w 1991 roku w ramach Obywatelskiego Porozumienia Centrum startowało także ugrupowanie KLD (Kongres Liberalno – Demokratyczny), w którym pojawił się Donald Tusk:

To zupełne nieporozumienie. KLD miało własny komitet wyborczy. Opowieść o tym, że KLD i Porozumienie Centrum startowały razem, jest opowieścią zupełnie nieprawdziwą. Były pewne relacje pomiędzy nami. Wielu ludzi się znało, tak jak mój śp. brat z Donaldem Tuskiem, ale to dzisiaj nie ma znaczenia. Później Tusk mówił, że mój brat pił z Kiszczakiem, co jest wierutnym kłamstwem. Donald Tusk ma obyczaj kłamać i kłamie w każdej sprawie. Oczywiście on w Magdalence nie był, gdyż był wtedy człowiekiem niespecjalnie ważnym.

Tusk porównuje aktualną opozycję do Solidarności

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego nawiązał także do ostatniej wypowiedzi Donalda Tuska, który 4 czerwca w Gdańsku, stwierdził, że „to jego środowisko reprezentuje wolność, natomiast partia rządząca władzę autorytarną”.

Donald Tusk powiedział także, że „dzisiejsza opozycja jest jak niegdyś Solidarność, która musiała walczyć z siłą rządowej telewizji przy pomocy podziemnych drukarni”:

To jest zabieg tak skrajnie prymitywny, że nie sądzę, żeby ktokolwiek się na to nabrał. Każdy ma w domu telewizor i wiele innych programów, zupełnie innych niż telewizja publiczna. Wiele z nich nas mocno atakuje, z TVN-em na czele. Nie wspomnę już o wielu prywatnych radiach. To jest coś, co może przemówić tylko do ludzi, którym brakuje elementarnej wiedzy, bądź mają skrajnie złą wolę.

Prezes Kaczyński odniósł się także do swojego wystąpienie wygłoszonego podczas wieczoru wyborczego na temat zbliżającej się kampanii parlamentarnej, która „może być bardziej brutalna niż dotychczas”:

To jest kwestia znajomości naszych przeciwników, a także bardzo konkretnej wiedzy, którą nie będę się teraz dzielił, odnośnie do przygotowań opozycji w różnych wymiarach.

Prezes PiS acharakteryzował i ocenił strategię opozycji wykorzystaną w kampanii do Europarlamentu oraz działania bardziej niż negatywnie nastawionych zdecydowanej grupy mediów, z Gazetą Wyborczą na czele:

Okazało się, że jestem najbardziej dorobionym politykiem, właściwie miliarderem. Powiedzieć można wszystko. Można powiedzieć, co bardzo chętnie bym przyjął, że jestem wysokim, młodym, pięknym, blondynem, chociaż tego akurat nami przeciwnicy nie powiedzą. Kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać — to jest polityka, którą oni kontynuują od początku. Cała ta opowieść o dyktaturze w Polsce, o naszej przewadze medialnej, to jest komiczne, bo jeszcze do niedawna mówiono, że telewizji publicznej nikt nie ogląda, a teraz opozycja twierdzi, że te wybory wygrało TVP i Jacek Kurski.

Polska nie będzie płacić za niemieckie zbronie

Jarosław Kaczyński w kwestii amerykańskiej ustawy JUST 447 stwierdził, że Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy jest partią prorosyjską, stosującą narrację szkodzącą Polsce. Jedynym zaś, jak stwierdził gwarantem przeciwko roszczeniom żydowskim jest Prawo i Sprawiedliwość:

Polska nie będzie płaciła [żadnych pieniędzy – red.] za niemieckie zbrodnie w czasie drugiej wojny światowej. Jeśli żydzi mają jakieś roszczenia, to niech zgłaszają się do Niemiec.

Kształt Europarlametu i stosunki polsko-rosyjskie

Rozmówca Poranka WNET snuł refleksje o przyszłości Unii Europejskiej i pozycji Grupy Wyszehradzkiej, która, jego zdaniem, powinna mieć taką pozycję, jak choćby Francja czy Niemcy. Prezes J. Kaczyński podsumował także możliwość stworzenia wspólnego bloku razem z Matteo Salvinim:

Mamy taki problem, że Pan Salvini chce założyć nową grupę razem z takimi formacjami, których w  żadnym razie nie jesteśmy w stanie zaakceptować. To jest zgromadzenie narodowe Pani Le Pen, czy potencjalnie Alternatywa dla Niemiec. Nie możemy tego zaakceptować. […] Salvini dąży do stworzenia bardzo dużej grupy. Propozycje zjednoczenia padały, ale z formacją która jest wyraźnie proposyjska, a źródła są dla nas nie do zaakceptowania. Szczególnie w kontekście ojca Pani Le Pen, który wcześniej przewodniczył jej formacji.

Prezes Kaczyński wypowiedział się także na temat napiętych stosunków polsko-rosyjskich oraz roli polskich prokuratorów, którzy badają w Smoleńsku wrak prezydenckiego Tupolewa:

Co do polepszenia się stosunków Polsko-Rosyjskich, to musi być decyzja Rosji. O tym, że zmienia stosunek do Polski. Obawiam się, że może być z tym poważny kłopot. Bardzo chciałbym się mylić, ale wydaje mi się, że druga strona nie przyzwyczaiła się jeszcze do tego, że tutaj istnieje państwo podmiotowe, które może odgrywać rolę w europie środkowej i które jest konkurencyjne wobec Rosji. Musimy umieć wywalczyć tę podmiotowość, ponieważ jeśli ktoś nie walczy o swoje interesy, to pod każdym względem na tym straszliwie traci.

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim prezes PiS powiedział, iż nie wie, czy w Polsce powstanie Fort Trump. Jarosłąw Kaczyński zapewnił jednak, że kontyngent amerykański nadal będzie stacjonował w Polsce i będzie się stale powiększał.

 

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.M.K.

Pyza: Niezależni naukowcy zajmujący się wyjaśnianiem katastrofy smoleńskiej wyczytali z próbek więcej niż laboranci CLKP

W 2016 Prokuratura Krajowa wznowiła śledztwo, choć można powiedzieć, że rozpoczęła je na nowo- mówił w dzisiejszym Poranku Wnet red. Pyza.


Marek Pyza, współautor głośnego tekstu pt. „A jednak był trotyl” opublikowanego w tygodniku „W Sieci” był gościem dzisiejszego Poranka Wnet. Artykuł dotyczył badań brytyjskiego laboratorium Forensic Explosives Laboratory, które  na zlecenie Prokuratury Krajowej badało, czy w próbkach pobranych z samolotu Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku, są ślady materiałów wybuchowych.

– Wynik badań brytyjskich śledczych oznacza zwrot w sprawie, wyznacza pewien kierunek prac dla prokuratury. Nie przesądza o tym, co się wydarzyło 10 kwietnia w Smoleńsku, ale każe bardzo poważnie rozważać okoliczność, że doszło tam do jakiejś eksplozji – podkreślił red. Marek Pyza. – Podkreślamy w tym tekście wielokrotnie, że z takich cząstkowych danych nie da się wysnuć ogólnych wniosków. Przed blisko dwoma laty do tego właśnie laboratorium zostało przekazanych ponad 200 próbek,  które w Polsce były wcześniej badane. Z tych dwustu przebadano kilkadziesiąt i na większości z nich zostały znalezione ślady materiałów wybuchowych, trotylu oraz innych substancji – mówił dziennikarz.

– W 2016 Prokuratura Krajowa wznowiła to śledztwo, a właściwie można powiedzieć, że rozpoczęła je na nowo, bo tego, co wcześniej robiła Prokuratura Wojskowa, nie można nazwać śledztwem.  Na początku tego nowego śledztwa prokuratura podpisała umowę z trzema laboratoriami zagranicznymi: w Rzymie, w Belfaście, a także w Kent w Anglii i do tegoż wysłała te 200 próbek, którymi wcześniej zajmowała się CLHP. Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji  zajmowało się nimi tak, żeby nic nie wykryć (…)  Niezależni naukowcy zajmujący się wyjaśnianiem katastrofy smoleńskich wyczytali więcej niż wtedy laboranci CLKP, to właśnie teraz się potwierdza – podkreślił dziennikarz.

Gość Poranka wskazał także na autora pierwszych materiałów dotyczących śladu trotylu na tupolewie.

– To jest ten sam wątek, którym jako pierwszy zajmował się Cezary Gmyz (…) wtedy chodziło o sprawę wizyty technicznej w Smoleńsku, podczas której badano fragmenty przy użyciu ręcznych spektrometrów, czyli detektorów materiałów wybuchowych, za pomocą których znaleziono ślady trotylu, nitrogliceryny i paru innych substancji. Po tamtym artykule Prokuratura Wojskowa przekonywała, że ślady te mogły pochodzić np. od pasty do butów (…). Producent tych detektorów Jan Bokszczanin podkreślał, ze nie jest to możliwe – przypomniał Pyza.

Lista wątpliwości dotyczących działalności CLKP przed 2016 roku jest wg redaktora znacznie dłuższa.

– Pan Krawczyk stał murem za swoimi podwładnymi, nawet kiedy odrzucali opinie fachowców, np. wtedy, kiedy przychodziły do CLKP poprzez prokuraturę tzw. opinie prywatne nieżyjącej już profesor chemii Krystyny Kamińskiej-Treli i Sławomira Szymańskiego z Instytutu Chemii Organicznej Polskiej Akademii Nauk. Naukowcy złożyli w imieniu pełnomocnika rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, mecenasa Piotra Pszczółkowskiego, swoje opinie do prokuratury, a ta  poprosiła CLKP, żeby się do nich odnieśli. Fachowcy z CLKP stwierdzili wtedy, że naukowcy ci się na niczym nie znają – relacjonował redaktor tygodnika „W Sieci”.

Próbki będą jeszcze badane w laboratorium w Belfaście i w Laboratorium Karabinierów w Rzymie.

– Na wyniki ostateczne tych badań poczekamy jeszcze kilka lat; czekamy już 9 lat, jak poczekamy jeszcze dwa albo trzy, to chyba nic się nie stanie – spuentował redaktor.

 

 

 

 

Prof. Nowak o śmierci Adamowicza: Chciałbym, aby media się opamiętały. Wiele z nich żyje z nienawiści [VIDEO]

Bardzo bym chciał, by śmierć Adamowicza przyniosła opamiętanie. Trudno mi jednak w nie wierzyć bo wiem, jak działa logika mediów i partii w Polsce – mówi prof. Andrzej Nowak z Kolegium IPN.


Prof. Andrzej Nowak, członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, odnosi się w Popołudniu do zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Poniedziałek miał być dniem rozmowy profesora z prezydentem Andrzejem Dudą o reformie szkolnictwa wyższego, jednak wiadomość o śmierci Adamowicza doprowadziła do częściowej zmiany tematu dyskusji.

Zeszła na temat, który już był wykorzystywany (…) przez media wrogo nastawione do obecnego rządu, przedstawiające tę tragedię jako zbrodnię nienawiści politycznej. 

Członek Kolegium IPN uważa takie pojmowanie wspomnianego wydarzenia za normalne w kontekście podzielonego na dwa obozy polskiego społeczeństwa. Smuci go jednak wykorzystanie tej zbrodni jako okazji do delegitymizacji moralnej drugiej strony. Stwierdza, że w obliczu tragedii jedynymi słusznymi czynami są: cisza, zaduma i modlitwa.

Zakłócają tę zadumę właśnie występy polityczne związane z tą tragedią. 

Gość Poranka proponuje, by nawiązując do 40. rocznicy pielgrzymki Jana Pawła II do Polski i przypadającej na 2020 r. setnej rocznicy urodzin papieża Polaka spróbować wrócić do idei budowy kopca, w którym zakopano by złe myśli o współobywatelach.

Bardzo bym chciał, żeby przyszło opamiętanie, w które jednak trudno mi wierzyć, bo wiem jak funkcjonuje nawet nie logika partyjna, ale logika mediów, tych najgorszych mediów. (…) Po obu stronach konfliktów są media, które żyją z nienawiści. 

Profesor stwierdza, że śmierć prezydenta Gdańska jest okazją do powstrzymania się od żerowania na negatywnych emocjach przez media. Przypomina, że katastrofa w Smoleńsku zatrzymała na pewien czas ostrą krytykę kierowaną pod adresem byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Gadowski: Rosyjska agentura jest na terenie całej Polski. Działają bez przeszkód. Poprzez nas wpływają na UE [VIDEO]

Witold Gadowski na antenie Radia WNET opowiada o swoim procesie z niemieckim koncernem medialnym oraz o wątpliwościach, jakie ma wobec katastrofy Smoleńskiej.


Witold Gadowski po rozmowie ze świadkami katastrofy smoleńskiej, uważa, że nie była ona zwykłym wypadkiem, a przyczyną nie były warunki pogodowe. Poddał w wątpliwość, czy Prawu i Sprawiedliwości naprawdę zależy na ujawnieniu prawdy:

– Być może ta prawda będzie niewygodna, może nie będzie spełniała zamówień politycznych. Może to co zdarzyło się w Smoleńsku to wypadkowa wielu różnych zaniedbań. Odpowiedź na to, dlaczego nie wiemy jeszcze o Smoleńsku nic pewnego, jest odpowiedzią na uwarunkowania polityczne – czy życzą sobie tego Amerykanie, Rosjanie, czy Niemcy. To wszystko razem składa się na wypadkową nacisków, jakim podlegają obecnie rządzący, a oni też mają swoje interesy.

Redaktor Gadowski opowiada też o tym jak rozwija się jego proces z koncernem medialnym Ringier Axel Springer, który wytoczył mu proces za zniesławienie.

 

MF/WJB

Publikacje „Gazety Wyborczej” na temat Smoleńska to „ruski montaż” – mówi w Poranku WNET Marcin Wikło [VIDEO]

Czy praca amerykańskich naukowców pomoże odtworzyć przebieg katastrofy smoleńskiej bez dostępu do wraku Tupolewa? Marcin Wikło w Poranku WNET

Marcin Wikło , dziennikarz z Tygodnika Sieci był gościem dzisiejszego Poranka WNET. Gość Poranka rozmawiał z Witoldem Gadowskim o badaniach amerykańskich naukowców z National Institute for Aviation Research, któży w Mińsku Mazowieckim pracują nad odtworzeniem przebiegu katastrofy smoleńskiej.  Marcin Wikło komentował taż ostatnie  publikacje Gazety Wyborczej na temat wydarzeń z 10 kwietnia 2010.

O amerykańskich badaniach nad przebiegiem katastrofy piszą w najnowszym (8/2018) wydaniu tygodnika Sieci Marcin Wikło i Marek Pyza.

Nie przejmować się jazgotem – prawda jest po naszej stronie. Ewa Kochanowska komentuje spory wokół ustawy IPN [VIDEO]

Kandydat na prezydenta miasta chce robić referendum w sprawie pomników. To jest aberracja. Na szczęście nie trzeba się tym przejmować – mówi w Poranku WNET Ewa Kochanowska

Nasze argumenty są słuszne, więc nie musimy przejmować się jazgotem. Zwłaszcza stolice krajów, które mają bardzo wiele za uszami, szczególnie chętnie wypowiadają się na tematy o których nie mają pojęcia zamiast zajrzeć głębiej we własną historię. Jesteśmy na dobrej drodze i nie powinniśmy ustępować. Oczywiście powinny bezwarunkowo odbyć się ekshumacje w Jedwabnem – przy asyście międzynarodowych specjalistów. Wrzaskiem nie ma się co przejmować, Polska stoi ością w gardle różnym opcjom na zachodzie – należy realizować to co sobie założyliśmy.

Ewa Kochanowska mówiła w Poranku WNET o kontrowersjach wokół nowelizacji ustawy o IPN, o swojej reakcji na rekonstrukcję rządu i o pomnikach smoleńskich.

Zapraszamy do obejrzenie rozmowy Krzysztofa Skowrońskiego z Ewą Kochanowską.

Antoni Macierewicz był zawsze celem ataków rosyjskich służb w Polsce – mówi Tomasz Sakiewicz w Poranku WNET

O historii i polityce w dzisiejszym Poranku WNET. Rozmowy z Andrzejem Melakiem i Tomaszem Sakiewiczem

W Poranku WNET Aleksander Wierzejski rozmawiał z posłem PiS Andrzejem Melakiem i redaktorem naczelnym Gazety Polskiej  Tomaszem Sakiewiczem.

Wśród tematów rozmów były m.in. rocznica Powstania Styczniowego, sprawa katastrofy smoleńskiej i dymisja ministra Antoniego Macierewicza.

Zapraszamy do obejrzenia rozmowy.

 

Należy pytać Amerykanów, jakie wydarzenia spowodowały zakończenie resetu w 2010 roku – uważa Paweł Zyzak

Z amerykańskiej narracji znikła zarówno katastrofa smoleńska jak i nazwisko Lecha Kaczyńskiego. Mamy do czynienia z anatemą, wyklucza się te słowa, żeby nie prowokować dyskusji – mówi historyk

Gościem Poranka WNET był dr Paweł Zyzak, historyk i komentator polityki amerykańskiej.  Rozmowa dotyczyła m.in. przyczyn braku obecności katastrofy smoleńskiej w amerykańskim dyskursie publicznym.

Z amerykańskiej narracji znikła zarówno katastrofa smoleńska jak i nazwisko Lecha Kaczyńskiego. Mamy do czynienia z anatemą – wyklucza się te słowa, żeby nie prowokować dyskusji. Zadaniem dziennikarzy, historyków a także polityków jest prowadzenie akcji informacyjnej w USA i na zachodzie, publikowanie anglojęzycznych artykułów tłumaczących to wydarzenie. (…)  Podstawowe dowody znajdują się w Rosji. Amerykanie mają oczywiście dużą wiedzę, ale niesprowokowani do ujawnienia tej wiedzy nic nie powiedzą. Należy pytać Amerykanów, jakie wydarzenia spowodowały zakończenie resetu w 2010 roku.

Historyk mówił też o najnowszej aferze szpiegowskiej w USA, porównywalnej ze sprawami rosyjskich szpiegów Aldricha Amesa i Roberta Hanssena, które wstrząsnęły światem amerykańskich służb. Tym razem jednak nie chodzi o Rosję lecz o Chiny, na rzecz których pracował wieloletni pracownik CIA, Jerry Chun Shing Lee. Jego działalność spowodowała prawdopodobnie  zniszczenie amerykańskiej siatki wywiadowczej w Państwie Środka.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.