Minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów mówi o planowanych zmianach w polskiej konstytucji, polityce wobec Rosji oraz Krajowym Planie Odbudowy.
Łukasz Schreiber mówi o złożonym projekcie zmiany polskiej konstytucji. Poprawki do ustawy zasadniczej mają umożliwić konfiskatę majątku należącego do Federacji Rosyjskiej, który znajduje się na terenie naszego kraju.
Wbrew temu co mówi opozycja, na gruncie dzisiejszej konstytucji niemożliwym jest dokonanie takowej rekwizycji.
Minister w Kancelarii Premiera RP odnosi się też do pomysłu wydalenia rosyjskiego ambasadora z Polski. Jego zdaniem takową ideę należy z pewnością rozpatrzyć, pamiętając jednak, że:
W odpowiedzi Federacja Rosyjska wydali naszego ambasadora, co utrudni życie Polakom tam mieszkającym.
Gość Radia Wnet porusza też temat reformy Sądu Najwyższego i Izby Dyscyplinarnej. Mówi, że będzie ona przebiegała według projektu złożonego przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Wicemarszałek Sejmu o stanie polskiej armii, jej potencjale, sojuszu z Węgrami w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę a także o rozliczeniu tragedii smoleńskiej.
Polityk PiS mówi na temat odbudowy armii polskiej po latach zaniedbań. Służyć ma temu ustawa o obronie ojczyzny. Terlecki zauważa, że postawa opozycji wobec rządu nie zmieniła się po wybuchu wojny.
.@RyszardTerlecki w #PoranekWnet: obserwujemy nadal jak opozycja w Sejmie atakuje rząd w sposób bezwzględny, także w sprawach, które wydawałoby się, powinny nas łączyć #RadioWnet
Marszałek Sejmu omawia relacje polsko-węgierskie. Zauważa, że Warszawie wypomina się relacje z Budapesztem nie zauważając, że to Berlin był główną siłą sprawczą ws. uzależniania Europy od rosyjskiego gazu.
Jak informuje Prokuratura Krajowa, w czwartek rano zmarł zastępca Prokuratora Generalnego Marek Pasionek.
Jak przypomina Prokuratura Krajowa, Marek Pasionek służył w prokuraturze od 1989 roku prowadząc największe śledztwa ws. przestępczości zorganizowanej.
W latach 1993–1997 pięciokrotnie uhonorowany przez ówczesnych Ministrów Sprawiedliwości nagrodami za szczególne osiągnięcia w pracy śledczej. W 2004 odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi.
W 2010 Pasionek nadzorował śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie katastrofy samolotu Tu-154 w Smoleńsku.
Po 2016 roku w ramach powierzonej funkcji Zastępcy Prokuratora Generalnego nadzorował pracę Zespołu Śledczego Nr 1 zajmującego się wyjaśnianiem przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Czemu nie wszyscy Ukraińcy popierają niepodległość Ukrainy? Dyrektor Instytutu Światowej Polityki o obchodach Dnia Niepodległości w Kijowie i Platformie Krymskiej.
Dr Jewhen Mahda zauważa, że Polskę i Ukrainę łączy to, że ich formalna niepodległość jest krótsza niż nich faktyczna państwowość. Odnosi się do badania, według którego 80 proc. Ukraińców popiera niepodległość swojego kraju. Przypomina, że w 1991 r. za niepodległością Ukrainy zagłosowało 90 proc. wyborców. Paweł Bobołowicz zauważa, że pierwszymi państwami, które uznały niepodległość Ukrainy były Polska i Kanada. Trwa spór, czy pierwsza była Warszawa, czy Ottawa.
Dr Mahda zauważa, że teraz Ukraińcy walczą już nie o państwowość, a o jej zachowanie. Zaznacza, że Ukraina boryka się z ciągłym zagrożeniem swojego bezpieczeństwa. Dlatego cieszy się, że m.in. polski prezydent Andrzej Duda był na obchodach świętowania ukraińskiej niepodległości wspierając naszego sąsiada. Istotna jest także obecność na uroczystościach polskich dziennikarzy, którzy
Mogą opowiedzieć Polsce o tym, jak Ukraina obchodziła Dzień Niepodległości.
Politolog odnosi się do inicjatywy Platformy Krymskiej. Zaznacza, że nie można ograniczać się do słów.
Trzeba uzupełnić Platformę realnymi działaniami.
Gość Poranka Wnet zauważa, że państwa demokratyczne mają prawo do posiadania własnej opinii. Zdanie różnych państw na temat Rosji się różni.
Mam wrażenie, że po Katyniu i Smoleńsku Polska ma jakiś inny stosunek do Rosji niż negatywny.
Posłanka PiS o dalszych badaniach nad wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej, zaniedbaniach popełnionych wkrótce po niej i ich długotrwałych efektach.
Małgorzata Wassermann ma nadzieję, że jeśli dojdzie do IV fali, to będzie ona ograniczona. Stwierdza, że polskie tarcze były praktycznie niespotykane w innych krajach.
Wassermann mówi na temat katastrofy smoleńskiej. Zauważa, że nadal nie ma raportu państwowej komisji badającej wypadki. Prokuratorzy powoływali się na to, że opinia jako dokument w formie papierowej jest jedna i muszą się pod nią podpisać wszyscy. Pandemia utrudniła ten proces.
Sprawę bardzo trudno rozwiązać. Magorzata Wassermann z rozmowie z Tomaszem Wybranowskim skomentowała również powrót Donalda Tuska do polskiej polityki oraz brak chęci współpracy PO z PiS.
.@wassermann_ma w #PoranekWNET o śledztwie smoleńskim: powoli kończy się nasza cierpliwość, nie wiemy, czemu sytuacja wygląda tak, a nie inaczej#RadioWNET
Polityk wskazuje, że jeżeli miejsce zdarzenia nie zostanie poddane odpowiednim procedurom i nie dochodzi do natychmiastowych, prawidłowych sekcji zwłok, to postępowania potrafią się ciągnąć latami. Ocenia, że w przypadki Smoleńska szereg działań po stronie polskiej wskazuje na brak pewnej przypadkowości.
Taki przebieg postępowania został zaaranżowany w pierwszych dniach po katastrofie.
Według posłanki za wielkie zaniedbania odpowiada Jerzy Miller, minister spraw wewnętrznych i administracji w latach 2009-2011. Podkreśla, że Miller opublikował raport zawierający nieprawdziwe informacje.
Rozmówczyni Tomasza Wybranowskiego nie wierzy w wersję przedstawioną po katastrofie przez Komisję Millera:
.@wassermann_ma w #PoranekWNET: jeżeli ktoś głosi teorię o pancernej brzozie, niech sprawdzi co się stało z drzewami po katastrofie w Lesie Kabackim#RadioWNET
Maciej Pawlicki mówił o kwestiach związanych ze śledztwem smoleńskim. Odniósł się także do pomysłów wprowadzenia paszportów szczepionkowych. To zmierza w fatalnym kierunku – ocenił.
W sobotę miała miejsce premiera filmu Ewy Stankiewicz o tragedii smoleńskiej pt. „Stan zagrożenia.” Obraz ukazał się z rocznym opóźnieniem. Wcześniej kilkukrotnie był wycofywany z emisji. Maciej Pawlicki ocenił, że takie dokumenty są bardzo potrzebne i dobrze się stało, że w końcu przedstawiono film szerszej publiczności.
Gość „Poranka WNET” odniósł się również do kwestii śledztwa smoleńskiego. Jak zaznaczył jego znikome postępy na przestrzeni jedenastu lat są niezrozumiałe.
.@MaciejRPawlicki w #PoranekWNET: Doniesienia o współpracy między ekspertami a komisją smoleńską są bardzo niepokojące (…) Osoby, które zajęły się śledztwem z jakiegoś powodu nie mogą go doprowadzić do końca. (…) Nie rozumiem tego.#RadioWNET
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk skomentował także ostatnią wypowiedź Jarosława Gowina, który ponownie wyraził swoje poparcie dla tzw. paszportów covidowych.
.@MaciejRPawlicki w #PoranekWNET o paszportach szczepionkowych: To zmierza w fatalnym kierunku. To dziwne, że ktoś kto uchodzi za liberała jak pan #Gowin rekomenduje takie rozwiązania.#RadioWNET
Dziennikarz wskazywał także na to, że wiele analiz nie potwierdza skuteczności lockdownu.
.@MaciejRPawlicki w #PoranekWNET: Naukowe podejście mówi, że lockdown nie daje nic. (…) Teraz jak kończy się okres wiosennych (…) trzeba dać ludziom normalnie żyć, chroniąc zagrożonych.#RadioWNET
Wczoraj, 18 kwietnia na antenie TVP1 miała miejsce długo wyczekiwana premiera filmu „Stan Zagrożenia” Ewy Stankiewicz. Reżyserka komentuje reakcje po premierze i zapowiada powstanie drugiej części.
W najnowszej „Wolności WNET” Ewa Stankiewicz opowiada m.in. o wczorajszej premierze swojego filmu poświęconego katastrofie smoleńskiej. W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim reżyserka przybliża słuchaczom reakcje widzów po premierze obrazu:
Film był gotowy już w kwietniu ubiegłego roku i miał pójść na 10. rocznicę tragedii smoleńskiej. Trudno tu mówić o jakiejś satysfakcji, chociaż to bardzo budujące, że film robi wrażenie, jest zrozumiały i stanowi źródło wiedzy – komentuje Ewa Stankiewicz.
Rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego opowiada także o różnych perspektywach odbioru katastrofy smoleńskiej, ze względu na zmianę pokoleniową:
Mamy kolejne pokolenie – są osoby, które wydarzenia z 10 kwietnia 2010 r. pamiętają jako dzieci. Dla niektórych osób my nie badamy już wydarzenia o charakterze kryminalnym, lecz akt historyczny.
Reżyserka nie ukrywa, że premiera obrazu wywołała potężną falę odzewu. Na antenie Radia WNET dziękuje odbiorcom za ich wsparcie i reakcje:
Chciałabym też z tego miejsca podziękować wszystkim osobom za gratulację i podziękowania za ten film. To była wręcz ściana komentarzy, maili, sms-ów. Jestem za to bardzo wdzięczna – mówi Ewa Stankiewicz.
Co ciekawe, dyskusja wokoło „Stanu Zagrożenia” została zdominowana przez ukazane w filmie na zdjęcia Ewy Kopacz. Wykorzystane w produkcji kadry pochodzą z czasów bezpośrednio po kataftrofie smoleńskiej i ukazują Ewę Kopacz – jak twierdzi reżyserka – w rosyjskim prosektorium:
Przede wszystkim nie rozumiem próby skumulowania wymowy filmu do tych zdjęć – uśmiechniętej Ewy Kopacz. One pokazują brak empatii, jakiś niestosowny moment. Natomiast w świetle celowego doprowadzenia do śmierci 96 osób, w tym prezydenta Polski, zorganizowania zamachu na prezydenta i na dowództwo polskiej armii, ten uśmiech jest mało istotny.
Reżyserka wypowiada się także w kwestii opóźnionej premiery produkcji, która do emisji była już gotowa w kwietniu ubiegłego roku:
Uważam, że nie jest dobre, że pokazano ten film rok później. O Smoleńsku. To uwydatnia, że usiłuje się mówić o Smoleńsku „im później tym lepiej”albo w ogóle przemilczeć – stwierdza gość „Wolności WNET”.
Ewa Stankiewicz porusza też temat prawdopodobieństwa powtórzenia się smoleńskiego scenariusza. Według rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego może się to wydarzyć i to w nieodległej przyszłości:
My mamy cała serią niezałatwionych spraw w związku z katastrofą smoleńską. Przewiduję, że w bliskiej przyszłości podobna zbrodnia zostanie powtórzona. Może nie przy użyciu samolotu, ale chodzi o zbiorowe wyeliminowanie osób decyzyjnych w Polsce – komentuje Ewa Stankiewicz.
Na antenie Radia WNET reżyserka zapowiada powstanie drugiej części „Stanu Zagrożenia”
Jeżeli telewizja publiczna nie będzie zainteresowana drugą częścią filmu, zorganizuję zbiórkę publiczną na ten cel.
W dzisiejszym „Poranku WNET” gościł prof. Piotr Witakowski, który mówił m.in. o dotychczasowych działaniach podkomisji smoleńskiej oraz kolejnym zatrzymaniu emisji dokumentu Ewy Stankiewicz.
W najnowszym „Poranku WNET” Prof. Piotr Witakowski komentuje działania tzw. podkomisji smoleńskiej. Ekspert wspomina m.in, że naukowcy pod jej auspicjami zorganizowali szereg konferencji, podczas których dyskutowano o przebiegu tej tragedii. Opracowano raport wyczerpująco opisujący ten przebieg:
Osobiście jestem przekonany, że przed lądowaniem doszło do więcej niż dwóch wybuchów – zaznacza na antenie Radia WNET.
Jak podkreśla rozmówca Magdaleny Uchaniuk, bezpośrednie przyczyny tych eksplozji nie są znane, a ich dokładne zbadanie umożliwiałaby to analiza szczątków Tu-154M.
Muszę powiedzieć, że jeżeli chodzi o badania to jak przy każdej katastrofie, powinny być one złożone z trzech etapów: ustalenia przebiegu katastrofy, jej przyczyn oraz ewentualnych winnych tragedii. Dwa pierwsze etapy są przestrzeniami naukowymi, zaś trzeci jest polem do działania dla prokuratury – zaznacza były członek podkomisji smoleńskiej.
Gość „Poranka WNET” analizuje również stan pracy obecnej podkomisji do badania tragedii smoleńskiej:
Obecna komisja smoleńska nie rozpoczęła swojej pracy na przysłowiowym ugorze. Był już wówczas dostępny szereg badań, odbyły się również cztery konferencje smoleńskie w latach 2012-2015. W ich ramach przedstawiono ponad 100 referatów z najróżniejszych dziedzin dot. tej katastrofy.
[related id= 141978 side=right]Ekspert komentuje także wycofanie z emisji filmu Ewy Stankiewicz „Stan zagrożenia”. Wskazuje, że polski widz powinien mieć możliwość zapoznania się z materiałem. Spotkał się on z uznaniem wielu osób zaangażowanych w badanie katastrofy smoleńskiej oraz, zdaniem prof. Witakowskiego, nie zawiera treści, które mogłyby zagrozić państwu:
To bardzo przykra sytuacja, bon sam domagałem się by ten film został wyemitowany. Przyczyny, dla których już pięciokrotnie jego emisja została powstrzymana są mało chwalebne dla tych, którzy stoją za zatrzymaniem tej emisji – mówi prof. Witakowski.
W porankowej rozmowie profesor skupia się również na recepcji produkcji Ewy Stankiewicz przez podkomisję smoleńską:
Film Ewy Stankiewicz został przedstawiony wszystkim członkom podkomisji w ubiegłym roku, którzy wypowiedzieli się o nim z wielkim uznaniem. W filmie nie ma niczego co mogłoby przynosić ujmę poszczególnym członkom podkomisji. Nie narusza on też jakiejkolwiek tajemnicy.
Zapytany o powody braku zgody na emisję filmu w Polsce, prof. Witakowski podkreśla, że nie chodzi tu o kwestie merytoryczne:
Film ten został zatrzymany z innych powodów, nie merytorycznych. Myślę, że warto wreszcie by i polscy widzowie mogli go zobaczyć. Warto dodać, że obraz ten zjeździł już dużą liczbę festiwali filmowych i otrzymał niewiarygodną liczbę nagród – podkreśla gość „Poranka Wnet”.
Tomasz Sakiewicz o tym, że w Smoleńsku miał miejsce zamach, fałszowaniu śledztwa przez rząd Donalda Tuska i postawieniu byłego premiera przed sądem oraz o konflikcie w Zjednoczonej Prawicy.
Tomasz Sakiewicz komentuje wyniki pracy podkomisji ds. badań przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r., którego przewodniczącym jest Antoni Macierewicz.
.@TomaszSakiewicz w #PoranekWNET: Trzeba się pogodzić z tym, że teraz oficjalna wersja to będzie ta jedyna rozumna – czyli wersja zamachu. Wszystkie pozostałe zostały już wykluczone.#RadioWNET
Stwierdza, że jedyną logiczną możliwością jest to, że w Smoleńsku miał miejsce zamach na polską delegację. Podkreśla, iż w świetle badań
Nikt, kto skończył szkołę podstawową, umie czytać i pisać, nie może mieć wątpliwości, że prezydenta Polski zabito.
Redaktor podkreśla, że na tę tezę są niezbite dowody. Wśród nich są ślady materiałów wybuchowych. Zauważa, że także prokuratura za Donalda Tuska wskazała na ślady trotylu na wraku tupolewa.
.@TomaszSakiewicz w #PoranekWNET: Prokuratura też stwierdziła, że był tam trotyl, jednak nie przyjęła tego, bo według niej urządzenia były wystarczająco czułe. (…) Sama sobie przeczyła. #RadioWNET
Rozmówca Łukasza Jankowskiego zauważa, że ślady wskazują na to, iż nie mieliśmy do czynienia ze zderzeniem, lecz z rozerwaniem samolotu od środka.
.@TomaszSakiewicz w #PoranekWNET: Tam są ślady wybuchu, te drzwi nie mogły się wbić w ziemię w inny sposób. Samolot wybuchł eksplodował w powietrzu, od środka.#RadioWNET
Dziennikarz odnosi się do odpowiedzialności ówczesnych polskich władz. Zaznacza, że Donald Tusk powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności tak przed Trybunałem Stanu, jak i przed zwykłym sądem.
.@TomaszSakiewicz w #PoranekWNET: Mamy żelazne dowody na naciski, na sfałszowanie śledztwa. (…) Wszyscy od Donalda Tuska począwszy powinni mieć postawione zarzuty.#RadioWNET
[related id= 141978 side=right] Gość Poranka Wnet odnosi się do przekładania emisji dokumentu Ewy Stankiewicz, który miała pokazać telewizja publiczna. Z wyświetlenia materiału jednak zrezygnowano. Stwierdza, że chciałby wiedzieć, kto o tym zadecydował. Odnosi się także do konfliktów w koalicji rządowej. Sądzi, że sytuacja Solidarna Polska nie pójdzie w kierunku Konfederacji, bo od tej ostatniej odwraca się jej własny elektorat, bowiem
Wypowiedzi Brauna są dla rozumnego człowieka nie do przyjęcia.
Stwierdza, że najbliższy rok będzie krytyczny. Jeśli Zjednoczona Prawica go przetrwa, to zacznie się cementować. Przybliży się sezon wyborczy.
.@TomaszSakiewicz w #PoranekWNET: Mamy taki okres końca pandemii, przygotowania do wyjścia z kryzysu gospodarczego – który Polski nie ominął, tylko ją dużo łagodniej potraktował. To jest okres niebezpieczny, jeśli przejdą te dwa-trzy miesiące, koalicja zacznie się cementować.
Były członek Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem tłumaczy, że ekspertom udało się bezsprzecznie ustalić, co było przyczyną tragedii
Profesor Piotr Witakowski ocenia, że od 2014 r. nie ma żadnych wątpliwości co do przebiegu katastrofy smoleńskiej. Obecnie pozostaje konieczność wyjaśnienia, dlaczego sprawy przybrały takie, a nie inny obrót.
Kapitan Protasiuk, w momencie kiedy było wiadomo, że lądowanie nie będzie możliwe, zarządził odejście na drugi krąg. Niestety, do tego nie doszło na skutek serii eksplozji wewnątrz samolotu.
Do dzisiaj nie wiemy, co spowodowało te wybuchy. Ekspert ds. budownictwa i teorii konstrukcji wskazuje, że aby to ustalić, konieczne będzie jeszcze wiele badań. Stawia tezę, że w czasie tragedii doszło do „planowanej i kontrolowanej rozbiórki” za pomocą ładunków wybuchowych.
Kiedy jeszcze wszystkie ciała były dostępne, zaniechano czynności mogących pomóc w stwierdzeniu, o jakich materiałach mowa.
Stan zniszczenia ciał ofiar byłby istotną wskazówką w tej sprawie. Rozmówca Łukasza Jankowskiego przekonuje, że ładunki zostały rozmieszczone podczas remontu Tu-154-M w rosyjskiej Samarze.
Tylko wtedy ten samolot był rozebrany na czynniki pierwsze, miano dostęp do takich miejsc, do których później nikt inny nie mógł się dostać.
Prof.Witakowski zapewnia, że żaden ekspert nie przedstawił podkomisji smoleńskiej dowodów przeczących tezie o eksplozjach wewnątrz rządowego Tu-154M. Jak wskazuje, w środku samolotu wystąpił tak silny napływ energii, że jego drzwi wbiły się głęboko w ziemię. Informuje ponadto, że zbadano zachowanie samolotu po oderwaniu skrzydeł, co pozwoliło zweryfikować wcześniejsze przypuszczenia o katastrofie.
Gość Radia WNET deklaruje, że nie dowiemy się już niczego, co by mogło zmienić generalne konkluzje nt. przebiegu tragedii. Z ubolewaniem mówi, że prace „podkomisji smoleńskiej” nie były wystarczająco dobrze skoordynowane, a owoce jej działań są zasługą poszczególnych badaczy, a wyniki ich pracy są rozproszone.
Wolałbym się powstrzymać od ostatecznej oceny […] Musiałem się rozstać ze względu na brak respektowania zasad naukowo-badawczych już 2 lata temu. Tak samo się stało z szeregiem innych badaczy.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.