Paweł Kukiz: chcę mieć wolny głos, a nie podporządkowywać się jedynie słusznej partii

Featured Video Play Icon

Paweł Kukiz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Lider Kukiz’15 podkreśla, że konieczne jest, aby jego koło poselskie było obecne w Sejmie, aby móc wpływać na zmiany w Polsce, pomimo utrudnień wynikających z ordynacji wyborczej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Paweł Kukiz także wyraźnie sprzeciwia się wprowadzeniu euro i przymusowemu przyjmowaniu kwot uchodźców, do czego może doprowadzić polityka PO.

Zobacz także:

Kacper Płażyński: Zabrakło nam 2% do rządzenia, bo skupiliśmy się za bardzo na Tusku, zamiast własnych osiągnięciach

Marek Wróbel: W Platformie Obywatelskiej zaczyna się ferment. Za wcześnie jednak, by mówić o końcu tej partii

Pomimo, że Platforma jest w bardzo kiepskiej kondycji, (…) to jest to największa partia opozycyjna z pieniędzmi, wpływami, marką i tego nie należy lekceważyć – mówi Marek Wróbel.

Marek Wróbel mówi o konsekwencjach głosowania nad Europejskim Funduszem Odbudowy. Wskazuje, że jego ratyfikacja otwiera drzwi do szybkiego odrobienia strat gospodarczych wywołanych pandemią.

To rodzaj protezy, która powinna dobrze zadziałać – zaznacza.

Jak wskazuje prezes Fundacji Republikańskiej po głosowaniu nad EFO w Platformie Obywatelskiej widać kolejną odsłonę kryzysu.

Platforma jest w kryzysie i zaczyna się tam jakiś ferment.

Nie oznacza to jednak szybkiego końca tego ugrupowania.

Pomimo, że Platforma jest w bardzo kiepskiej kondycji, (…) to jest to największa partia opozycyjna z pieniędzmi, wpływami i marką i tego nie należy lekceważyć – podkreśla.

Coraz bardziej kwestionowane jest przywództwo Borysa Budki.  Zdaniem Marka Wróbla niezwykle trudno wskazać jego potencjalnego następcę.

Raczej nie można spodziewać się gwałtownej rewolucji. Myślę, że Grzegorz Schetyna będzie grał tu pierwsze skrzypce, chyba że  partia nie zdecyduje się na zmiany.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.W.K/A.N.

Piotr Bobołowicz, Janusz Szewczak, Marcin Dybowski, Andrzej Potocki – Popołudnie WNET – 15 października 2019 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście Popołudnia WNET:

Prof. Aleksander Bobko – filozof, senator PiS kończącej się kadencji;

Piotr Bobołowicz – autor najprawdopodobniej pierwszego polskiego przewodnika po Ekwadorze;

Janusz Szewczak – poseł PiS;

Marcin Dybowski – Ruch Kontroli Wyborów;

Andrzej Potocki – publicysta, dziennikarz śledczy, współtwórca tygodnik „Sieci” i portalu wPolityce.pl;

Stanisław Michalkiewicz – publicysta.


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Piotr Szydłowski


Część pierwsza:

Aleksander Bobko / Fot. Jaśmina Nowak, Radio WNET

Prof. Aleksander Bobko opowiada o aktualnej sytuacji w polskim parlamencie.

„Nie przywiduje nadmiernych emocji. Wydaję mi się, że będzie spokojnie. Prawdziwe emocje rozpoczną się wraz z początkiem kadencji i powoływaniem nowego rządu” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Jak dodaje: W poprzedniej kadencji ranga parlamentu była stosunkowo niewielka, władza wykonawcza dominowała, a parlament wykonywał wytyczne bez refleksji. 

Prof. Aleksander Bobko twierdzi, że z punktu widzenia rangi Senatu, istnieje szansa, aby jego prestiż wzrósł. Jak podkreśla: Polskie życie polityczne wymaga pewnego balansu, ale obawiam również się mechanizmu totalnej opozycji.

Wygranie wyborów to sukces Prawa i Sprawiedliwości, natomiast z drugiej strony widzimy, że władza tej partii zmniejszy się i będzie bardzo zbilansowana. Większość Polaków chce, aby PiS sprawowało władzę, ale nie chce zaś, aby partia miała władzę pełną, która obejmować będzie wszystkie instytucje – mówi gość Łukasza Jankowskiego.

Typowe ekwadorskie budynki. Z boku wyraźnie widać żelbetonowy szkielet.

Piotr Bobołowicz mówi o rewolucji trwającej w Ekwadorze.

„Szturm na parlament był tylko epizodem, ale rzeczywiście w Ekwadorze doszło do protestów, które trwały 11 dni” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Protesty były odpowiedzią na dekret 883, który zlikwidował subsydia na wszystkie produkty. Spowodowało to wzrost cen paliwa i biletów komunikacji miejskiej. Jak dodaje Piotr Bobołowicz: W Ekwadorze panuje atmosfera nieufności w kierunku mediów społecznościowych. Bardzo łatwo o fałszywe wiadomości i fake newsy. 

Indianie zajmują się rolnictwem, podobnie to reszty społeczności Ekwadoru. Są to ludzie biedni. Zwiększenie cen paliwa uderzyłoby w najbiedniejszą część rolników. Wzrost cen przełożyłby się bardzo negatywnie na jakość życia większości mieszkańców – mówi gość Łukasza Jankowskiego.

Szewczak Janusz / Fot. Konrad Tomaszewski

Janusz Szewczak przybliża sytuację trwającą w polskim parlamencie.

„W tej kampanii bardzo dużo pracowaliśmy z Jackiem Sasinem. Myślę, że moja współpraca z parlamentem będzie trwała nadal” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Jak dodaje: Parlament będzie ewenementem, a Prawo i Sprawiedliwość ma realną szansę na kontynuację programu politycznego.


Część druga:

Marcin Dybowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Marcin Dybowski mówi o wyborach parlamentarnych, twierdząc, że były one nieuczciwe.

„W całym potoku kłamstw można powiedzieć prawdę. Dziennikarze są na bardzo niskim poziomie i pracują dla konkretnych partii” – twierdzi Dybowski.

Rozmówca opowiada również o sytuacji niewykreślania obywateli w komisjach wyborczych, gdzie w jednej małej komisji 20 osób głosowało podwójnie. Zostało to wykryte przez Ruch Kontroli Wyborów.

Ruch Kontroli Wyborów nie rzuca słów na wiatr. Są dowody na to, że głosy były rozliczane źle przez systemy komputerowe – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Andrzej Potocki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Andrzej Potocki opowiada o zdobyciu Senatu przez opozycję.

„Jest to przeszkoda, ale formalnie, można ominąć Senat w przeciągu 30. dni. Jest to do obejścia, w tym momencie część odpowiedzialności można zepchnąć na opozycję” – mówi gość „Popołudnia WNET.

Jak dodaje: W krew platformy wchodzi Konfederacja, której elektorat jest scalany z teoriami spiskowymi. 

PiS zdecydowanie wygrało niedzielne wybory. Koalicja Obywatelska w wyniku starcia traci zdolność operacyjną narzucania jakichkolwiek koncepcji i narracji przekładających się na ustawy – podkreśla rozmówca.

Stanisław Michalkiewicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Stanisław Michalkiewicz mówi o przebiegu wyborów parlamentarnych.

Jak twierdzi: Wydaje mi się, że sytuacja Prawa i Sprawiedliwości nieznacznie się pogorszyła. Zawiodły rachuby w związku z dużą frekwencją. Przegranym jest niewątpliwie PO. Być może jest to sprawa wirtuoza intrygi, czyli Jarosława Kaczyńskiego. 

„PSL był oszczędzany przez rządowe media w kampanii wyborczej, Konfederacja zaś, przez wszystkie cztery ugrupowania była traktowana jak wróg” – podkreśla Stanisław Michalkiewicz.

Michalkiewicz twierdzi, że PiS dysponuje niewielką większością, ale wystarczającą dla utworzenia rządu. Sytuacja tej partii może pogorszyć się w przypadku, kiedy to prezydent Andrzej Duda przegra przyszłoroczne wybory.

Obecny rząd zmierzy się z dwoma poważnymi zagrożeniami. Po pierwsze, Sekretarz Stanu będzie musiał przedstawić raport ws. roszczeń żydowskich, a po drugie zapadnie wynik w sprawie wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości – mówi gość „Popołudnia WNET.


 

Kaczyński: Opozycja ma jedną politykę, którą kontynuuje od początku – kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać

Jarosław Kaczyński wspomina pierwsze powojenne wolne wybory, przytacza historie powstania Porozumienia Centrum, odnosi się do ostatniej wypowiedzi D. Tuska oraz komentuje aktualną sytuację Polski.

Krzysztof Skowroński rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim o jego wspomnieniach związanymi z pierwszymi w powojennyej historii Polski kontraktowymi, półwolnymi wyborami, które odbyły się 4 czerwca 1989 roku:

To wspomnienie bardzo miłe, z napięciem czekałem na wyniki wyborów. Przychodziły informacje z Warszawy, że w przypadku senatu może być druga tura, na szczęście wygraliśmy w pierwszej turze, jeśli chodzi o senat. Gdy dowiedziałem się, że wygrał mój śp. brat, to czułem wielką radość i nadchodzącą zmianę.

Prezes Jarosław Kaczyński opowiadał także o swojej nadziei , która wówczas graniczyła z pewnością, że wybory zakończą się pomyślnie dla Solidarności:

Jeszcze na pół roku przed wyborami założyłem się o butelkę wódki, że za pół roku będziemy mieli rząd. Od razu dostaliśmy zlecenie skonstruowania rządu od Lecha Wałęsy.

Jak tworzyło się Porozumienia Centrum?

Gość Poranka WNET streścił przebieg rozmów koalicyjnych i przytoczył listę wielu pojawiających się komplikacji i zawirowań towarzyszących tym rozmowom:

Środowiska, które do dzisiaj symbolizuje Gazeta Wyborcza, stawiały na Bronisława Geremka jako premiera rządu. Wałęsa już długo przedtem, chyba jeszcze na jesieni 1988 roku poinformował  mojego brata o tym, że raczej stawia na Tadeusza Mazowieckiego, chociaż miał wahania, bo mówił też o Bronisławie Geremku.

W dalszej części wywiadu Krzysztofa Skowrońskiego, prezes Prawa i Sprawiedliwości opowiadał, jak powstało Porozumienie Centrum. Jarosław Kaczyński mówił także o tym, jaki wówczas był jego i Lecha Kaczyńskiego, stosunek do Lecha Wałęsy:

Mój brat był zdecydowanym przeciwnikiem tego, żeby Lech Wałęsa został prezydentem. Nie wziął w tym udziału, nie był w komitecie Wałęsy. Dzięki Lechowi Kaczyńskiemu mogło powstać porozumienie Centrum, bo to była ta siła przyciągająca. […] Ja też byłem w kierownictwie Solidarności, ale nie byłem osobą aż tak przyciągającą do siebie ludzi jak mój brat, chociaż również tworzyłem pewne środowisko. Dzięki temu już dość łatwo można było zorganizować grupę, która później zmieniła się w partię polityczną. […] Poparłem Lecha Wałęsę w wyborach prezydenckich bo nie widziałem na tematen moment innego rozwiązania dla naszej partii […] Mam nadzieję że Bog na sądzie ostatecznym mi to wybaczy.

Prezes Kaczyński stanowczo zdementował informację, która pojawia się w wielu opracowaniach,  że podczas wyborów w 1991 roku w ramach Obywatelskiego Porozumienia Centrum startowało także ugrupowanie KLD (Kongres Liberalno – Demokratyczny), w którym pojawił się Donald Tusk:

To zupełne nieporozumienie. KLD miało własny komitet wyborczy. Opowieść o tym, że KLD i Porozumienie Centrum startowały razem, jest opowieścią zupełnie nieprawdziwą. Były pewne relacje pomiędzy nami. Wielu ludzi się znało, tak jak mój śp. brat z Donaldem Tuskiem, ale to dzisiaj nie ma znaczenia. Później Tusk mówił, że mój brat pił z Kiszczakiem, co jest wierutnym kłamstwem. Donald Tusk ma obyczaj kłamać i kłamie w każdej sprawie. Oczywiście on w Magdalence nie był, gdyż był wtedy człowiekiem niespecjalnie ważnym.

Tusk porównuje aktualną opozycję do Solidarności

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego nawiązał także do ostatniej wypowiedzi Donalda Tuska, który 4 czerwca w Gdańsku, stwierdził, że „to jego środowisko reprezentuje wolność, natomiast partia rządząca władzę autorytarną”.

Donald Tusk powiedział także, że „dzisiejsza opozycja jest jak niegdyś Solidarność, która musiała walczyć z siłą rządowej telewizji przy pomocy podziemnych drukarni”:

To jest zabieg tak skrajnie prymitywny, że nie sądzę, żeby ktokolwiek się na to nabrał. Każdy ma w domu telewizor i wiele innych programów, zupełnie innych niż telewizja publiczna. Wiele z nich nas mocno atakuje, z TVN-em na czele. Nie wspomnę już o wielu prywatnych radiach. To jest coś, co może przemówić tylko do ludzi, którym brakuje elementarnej wiedzy, bądź mają skrajnie złą wolę.

Prezes Kaczyński odniósł się także do swojego wystąpienie wygłoszonego podczas wieczoru wyborczego na temat zbliżającej się kampanii parlamentarnej, która „może być bardziej brutalna niż dotychczas”:

To jest kwestia znajomości naszych przeciwników, a także bardzo konkretnej wiedzy, którą nie będę się teraz dzielił, odnośnie do przygotowań opozycji w różnych wymiarach.

Prezes PiS acharakteryzował i ocenił strategię opozycji wykorzystaną w kampanii do Europarlamentu oraz działania bardziej niż negatywnie nastawionych zdecydowanej grupy mediów, z Gazetą Wyborczą na czele:

Okazało się, że jestem najbardziej dorobionym politykiem, właściwie miliarderem. Powiedzieć można wszystko. Można powiedzieć, co bardzo chętnie bym przyjął, że jestem wysokim, młodym, pięknym, blondynem, chociaż tego akurat nami przeciwnicy nie powiedzą. Kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać — to jest polityka, którą oni kontynuują od początku. Cała ta opowieść o dyktaturze w Polsce, o naszej przewadze medialnej, to jest komiczne, bo jeszcze do niedawna mówiono, że telewizji publicznej nikt nie ogląda, a teraz opozycja twierdzi, że te wybory wygrało TVP i Jacek Kurski.

Polska nie będzie płacić za niemieckie zbronie

Jarosław Kaczyński w kwestii amerykańskiej ustawy JUST 447 stwierdził, że Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy jest partią prorosyjską, stosującą narrację szkodzącą Polsce. Jedynym zaś, jak stwierdził gwarantem przeciwko roszczeniom żydowskim jest Prawo i Sprawiedliwość:

Polska nie będzie płaciła [żadnych pieniędzy – red.] za niemieckie zbrodnie w czasie drugiej wojny światowej. Jeśli żydzi mają jakieś roszczenia, to niech zgłaszają się do Niemiec.

Kształt Europarlametu i stosunki polsko-rosyjskie

Rozmówca Poranka WNET snuł refleksje o przyszłości Unii Europejskiej i pozycji Grupy Wyszehradzkiej, która, jego zdaniem, powinna mieć taką pozycję, jak choćby Francja czy Niemcy. Prezes J. Kaczyński podsumował także możliwość stworzenia wspólnego bloku razem z Matteo Salvinim:

Mamy taki problem, że Pan Salvini chce założyć nową grupę razem z takimi formacjami, których w  żadnym razie nie jesteśmy w stanie zaakceptować. To jest zgromadzenie narodowe Pani Le Pen, czy potencjalnie Alternatywa dla Niemiec. Nie możemy tego zaakceptować. […] Salvini dąży do stworzenia bardzo dużej grupy. Propozycje zjednoczenia padały, ale z formacją która jest wyraźnie proposyjska, a źródła są dla nas nie do zaakceptowania. Szczególnie w kontekście ojca Pani Le Pen, który wcześniej przewodniczył jej formacji.

Prezes Kaczyński wypowiedział się także na temat napiętych stosunków polsko-rosyjskich oraz roli polskich prokuratorów, którzy badają w Smoleńsku wrak prezydenckiego Tupolewa:

Co do polepszenia się stosunków Polsko-Rosyjskich, to musi być decyzja Rosji. O tym, że zmienia stosunek do Polski. Obawiam się, że może być z tym poważny kłopot. Bardzo chciałbym się mylić, ale wydaje mi się, że druga strona nie przyzwyczaiła się jeszcze do tego, że tutaj istnieje państwo podmiotowe, które może odgrywać rolę w europie środkowej i które jest konkurencyjne wobec Rosji. Musimy umieć wywalczyć tę podmiotowość, ponieważ jeśli ktoś nie walczy o swoje interesy, to pod każdym względem na tym straszliwie traci.

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim prezes PiS powiedział, iż nie wie, czy w Polsce powstanie Fort Trump. Jarosłąw Kaczyński zapewnił jednak, że kontyngent amerykański nadal będzie stacjonował w Polsce i będzie się stale powiększał.

 

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.M.K.