Latynoska muzyka serialowa

Andrea Pepoli; flickr.com; CC BY 2.0

W dzisiejszym wydaniu Republica Latina zaprezentujemy muzykę związaną z najgłośniejszymi produkcjami serialowymi Ameryki Łacińskiej.

Ameryka Łacińska stoi serialami. Chyba niewiele jest osób, które nie słyszałyby o którejkolwiek telenoweli latynoamerykańskiej produkcji. Bowiem telenowele z Ameryki łacińskiej podbijają niemal cały świat. Co więcej, wiele z nich „dochowuje się” klonów w innych wersjach językowych opartych na realiach z innych części świata. Telenowele z Ameryki Łacińskiej na pierwszy rzut oka wydaja się być rzewnymi i ckliwymi serialiszczami. W rzeczywistości jednak często są one ukrytą satyrą na wady i przywary współczesnego społeczeństwa.

Jednak nie tylko telenowelami stoi latynoamerykańska produkcja serialowa. Coraz częściej proponowane są światu naprawdę dobre seriale o różnorodnej tematyce. Bardzo często dotykającej tematów uchodzących za niewygodne.

Zaś dobra produkcja filmowa nie jest kompletna bez odpowiedniej ścieżki dźwiękowej. Ta reguła często przyświeca również serialom. Wiele seriali korzysta pełnymi garściami z aktualnych przebojów muzycznych. Zaś wiele utworów pochodzących z seriali zaczyna żyć własnym życiem stając się muzycznymi szlagierami słuchanymi przez również przez osoby, które nie są wielbicielami tych, czy innych gatunków seriali.

W dzisiejszym wydaniu Republica Latina przedstawimy ścieżki dźwiękowe tych seriali latynoskich, które podbiły serca publiczności nie tylko w Ameryce Łacińskiej, ale i na całym świecie. Wspólnie z naszym gościem, Markiem Świrkowiczem, przedstawimy utwory muzyczne najciekawszych latynoskich produkcji serialowych na przestrzeni dziejów.

Zapraszamy już dziś na godz. 22H00!

Rozczarowująca decyzja Red Bulla. Talent przegrał z interesami zespołu

Yuki Tsunoda, AlphaTauri | Fot.: ŚwiatWyścigów.pl

Ekipa Formuły 1 AlphaTauri ogłosiła swój skład na sezon 2024. Barwy siostrzanej stajni Red Bulla będą prezentować Yuki Tsunoda i Daniel Ricciardo. Talent przegrał z interesami austriackiego zespołu.

W tegorocznej dyskusji dotyczącej obsady foteli w Formule 1 na sezon 2024 najwięcej mówiło się o zespołach austriackiego koncernu Red Bull. W ich pierwszej ekipie, zmierzającej właśnie po drugie z rzędu mistrzostwo świata konstruktorów, z pewnością pozostanie Max Verstappen. Kontrakt ich drugiego kierowcy, Sergio Pereza, także obejmuje przyszłoroczną kampanię. Mimo wielu wpadek Checo, niemal wszystko wskazuje na to, że Meksykanin pozostanie w stajni z Milton Keynes.

W sobotę, przed kwalifikacjami do Grand Prix Japonii, drugi zespół Red Bulla – AlphaTauri – ogłosił skład swoich kierowców na rok 2024. W ekipie pozostanie Japończyk Yuki Tsunoda. W drugim samochodzie rywalizować będzie doświadczony Daniel Ricciardo.

Przegranym tej decyzji jest 21-letni Liam Lawson, który niecały miesiąc temu przebojem wszedł do świata królowej sportów motorowych. Nowozelandczykowi przypadnie rola jedynie kierowcy rezerwowego obydwu ekip spod znaku czerwonego byka. Wielu obserwatorów i sympatyków Formuły 1 decyzję Red Bulla przyjmuje negatywnie.

Liam Lawson zachwycił, kiedy w trakcie wyścigowego weekendu w Holandii zastąpił kontuzjowanego Ricciardo. W swoim pierwszym Grand Prix pokonał Yukiego Tsunodę. Tydzień później, na włoskiej Monzy, w kwalifikacjach był ledwie jedną pozycję za Tsunodą. W niedzielę Japończyk nie wystartował przez problem techniczny. Lawson finiszował jako jedenasty.

Następnie na jednym z najtrudniejszych torów w kalendarzu, w Singapurze, Nowozelandczyk wygrywa z Tsunodą w kwalifikacjach. Wyścigu Japończyk nie kończy z uwagi na kolizję z Perezem. Lawson dowozi dziewiąte miejsce. To najlepszy rezultat AlphaTauri w całym sezonie. Yuki Tsunoda w tym roku najwyżej był dziesiąty – trzykrotnie.

Japończyk w Formule 1 ściga się od 2021 roku, od początku w AlphaTauri. Miał przebłyski, jednak w każdym z dwóch poprzednich sezonów przegrywał ze swoim zespołowym kolegą. Dodatkowo uchodzi on za torowego rozrabiakę. Za sprawą niesportowej jazdy ma na swoim koncie trzy punkty karne (obecnie czwarty kierowca w stawce w tej statystyce), jednak jeszcze rok temu miał ich osiem. Zaledwie cztery dzieliły go wówczas od zakazu startu w jednym Grad Prix.

W Formule 1 nie ma złych kierowców, i do takich nie można zaliczyć Yukiego Tsunody, ale po niemal trzech sezonach spędzonych w F1 nie zasługuje on na nic więcej jak status „przeciętny”. AlphaTauri przedłużyła współpracę z 23-latkiem głównie za sprawą jego powiązań z Hondą. Japońska marka dostarcza silniki obydwu zespołom Red Bulla, a z dostawcą jednostki napędowej lepiej żyć w zgodzie.

Drugi zakontraktowany na przyszły rok to wiecznie uśmiechnięty Daniel Ricciardo – postać barwna, o bogatej karierze w F1. Debiutował w roku 2011. Już wtedy był związany z siostrzaną ekipą Red Bulla, choć pierwsze starty zaliczył w hiszpańskim HRT. Z czasem awansował do głównego zespołu, w którym to robił furorę, do czasu przejęcia pałeczki przez Maxa Verstappena. W okresie jazdy dla stajni z Milton Keynes Ricciardo wygrał siedem Grand Prix. Po opuszczeniu Austriaków ścigał się dla Renault oraz McLarena. Przygoda z Brytyjczykami była zupełnie nieudana. Po sezonie 2022 Australijczyk stracił fotel w F1.

Wrócił już w połowie tego roku, reprezentując AlphaTauri. Wystąpił zaledwie w dwóch wyścigach. Przed trzecim złamał śródręcze i zastąpił go Lawson. Ricciardo wróci do bolidu jeszcze przed końcem tego sezonu.

Biorąc pod uwagę to, że kierowca z Perth powrócił do rywalizacji po kilkumiesięcznej przerwie, i to w innym bolidzie, jego dwa tegoroczne weekendy wyścigowe można uznać za udane. Na Węgrzech pokonał nawet Tsunodę, jednak nie zachwycił tak jak Lawson.

Szefostwo Red Bulla zatrudniło Australijczyka na 2024 rok za sprawą jego niepodważalnej prędkości. Jednak dziwi, że stajnia, która z założenia ma dawać szansę młodym kierowcom akademii Red Bulla, zatrudnia 34-latka. Możliwe, że Ricciardo będzie stanowić alternatywę wobec Pereza w przypadku jego niepowodzeń w przyszłej kampanii.

Jednak prawdopodobne jest, że zatrudnienie niezwykle popularnego kierowcy ma podłoże marketingowe. AlphaTauri jest na etapie rebrandingu i rozmów z nowym sponsorem. W przyszłym sezonie ekipa z Faenzy może występować pod nazwą Hugo Boss. W kontekście przyciągania nowych sponsorów Daniel Ricciardo za pewne działa jak magnes.

Decyzje kierownictwa Red Bulla w sprawie doboru kierowców AlphaTauri w dosadnych słowach skomentował na swoim kanale YouTube jeden z bardziej znanych polskich dziennikarzy motorsportowych, Cezary Gutowski:

Decyzja jest typowo biznesowa. Typowa dla Formuły 1 ostatnich czasów. […] Coraz mniej się liczy talent kierowcy i czysta prędkość. Coraz bardziej liczy się jego wizerunek, to jaki jest znany, to ilu ma ludzi na Instagramie i układy tego typu jak paszport. Płeć zaraz dojdzie do tego wszystkiego. To jest kierunek, w którym idzie Formuła 1 i już się mocno w nim zanurza.

Szkoda, że aspekt biznesowy w AlphaTauri nie przekłada się na personalia także na innym polu. Mimo, że głównym sponsorem zespołu z Faenzy jest ORLEN, żaden młody, polski kierowca nie otrzymał szansy dołączenia do akademii Red Bulla.

Bolesne dla fanów sportu motorowego, a przede wszystkim dla młodych kierowców jest także przesadne faworyzowanie przez zespoły F1 zawodników z większym doświadczeniem. Dziś nawet najsłabsze stajnie decydują się na zatrudnianie kierowców sprawdzonych w boju. Często nie są w stanie odstąpić choćby jednego fotela kierowcy aspirującemu do Formuły 1, nawet w przypadku, gdy jest on członkiem ich akademii. Poza kwestiami finansowymi, swoje robi nieraz obawa decyzyjnych przed tym, że młodziak nieprędko odnajdzie się w samochodzie F1, a zamiast pomocy w rozwoju bolidu, zagwarantuje ekipie dodatkowe wydatki na rzecz pokrycia kosztów rozbijanych przez niego bolidów.

Lawson oraz kierowca McLarena Oscar Piastri udowadniają, że takie podchodzenie do sprawy jest zbyt zachowawcze. Obydwaj w swoich pierwszych startach w Formule 1 potrafią pokonywać swoich bardziej doświadczonych zespołowych kolegów. Samochodów nie rozbijają.

Najbardziej niezrozumiałe jest zachowanie Red Bulla, który jako jedyny w stawce posiada dwa zespoły. Obecnie w swojej akademii Austriacy mają kilkunastu młodych kierowców rywalizujących w niższych seriach. Wśród nich jest Ayumu Iwasa, ścigający się w F2. Mimo że jest Japończykiem, nie dostanie szansy wskoczenia w miejsce Yukiego Tsunody. Owszem, Red Bull mógł się zrazić sięgania po debiutantów po nieudanym epizodzie Nycka de Vriesa (Holendra zastąpił w połowie tego sezonu Ricciardo), ale akurat 28-latek nigdy nie należał do ich akademii i też trudno nazywać go młodym kierowcą wyścigowym.

Ostatnią szansą na fotel wyścigowy dla Liama Lawsona na sezon 2024 jest Williams. Zobaczymy, czy szef brytyjskiej stajni – James Vowles – który mówi o wybiegającym daleko w przyszłość myśleniu o swoim zespole, sięgnie po młody talent w postaci Lawsona albo Felipe Drugovicha (mistrza Formuły 2 z roku 2022) – czy też w ekipie wciąż będzie rywalizował Logan Sargeant. Jeśli coś może pomóc Amerykaninowi w pozostaniu w Grove, to narodowość zbieżna z paszportami właścicieli zespołu – z pewnością nie wyniki.

Kamil Kowalik

Odsłuchaj:

Czas na Motorsport #29 – Aleksander Horodyński i arcydzieło Carlosa Sainza

Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.

Audycja „Czas na Motorsport” w każdy wtorek o godz. 21:00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!

Marek Jakubiak: pod wpływem niemieckiej dyplomacji Zełeński zaprzepaścił dwa lata zacieśniania relacji z Polską

Marek Jakubiak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Być może powinniśmy rozważyć zmianę stanowiska ws. akcesji Ukrainy do UE i NATO – mówi sekretarz generalny Kukiz’15.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Grzegorz Kuczyński: spór o zboże nie wpłynął negatywnie na nasze stosunki z Ukrainą a je urealnił

Grzegorz Kuczyński: spór o zboże nie wpłynął negatywnie na nasze stosunki z Ukrainą a je urealnił

Polska i Ukraina / Fot. United Nations Cartographic Section, Alex Khristov / Wikimedia Commons

Ekspert ds. wschodnich wyjaśnia realny wydźwięk konfliktu na linii Warszawa-Kijów, tłumaczy dlaczego powrót do stosunków sprzed tego konfliktu jest niemożliwy jak i to co rząd może zrobić teraz.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Raport z Kijowa 22.09.2023 r.: Malicki: skończyły się czasy, kiedy tylko rządzący decydują, jakie będą stosunki PL-UA

 

Dr Sławomir Kalwinek: Łódź była i jest miastem kultury i sztuki

Dr Sławomir Kalwinek / Fot. Ksenia Parmańczuk

Gościem Radia Wnet jest również Michał Koliński z wydawnictwa Księży Młyn.

Łódź jako miasto rozpoczęło żywot od XIX w. na modle Rewolucji Przemysłowej , u nas zwanej epoką pozytywizmu”. Właśnie te początki Michał Koliński pokazuje w Albumie „Wielkie Rody Fabrykanckie” w którym to na fotografiach przedstawiono rodziny założycielskie. Natomiast doktor Sławomir Kalwinek rozmawiał o słynnej Łódzkiej Szkole Filmowej im. Andrzeja Wajdy.

Jan Tomaszewski: Chcę normalności, żeby wszyscy Polacy byli równi

 

Jan Tomaszewski: Chcę normalności, żeby wszyscy Polacy byli równi

Jan Tomaszewski/Fot. Ksenia Parmańczuk

„Pakt senacki dla mnie jest paktem proimmunitetowym (…) Uważam, że jeśli rozbijemy ten pakt, to immunitety natychmiast zostaną uchylone” – mówi Jan Tomaszewski, kandydat PiS do senatu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Waldemar Buda: Nie mamy pewności, że opozycja będzie bronić polskiego interesu w sprawie relokacji

Prof. Piotr Gliński: jakikolwiek atak na polską wieś to dla nas atak na Polskę

Piotr Gliński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Nie widzimy ze strony ukraińskiej odpowiednich działań (…) dotyczących spraw gospodarczych, ale także dotyczących spraw trudnego wspólnego dziedzictwa.” – mówi min. kultury i dziedzictwa narodowego

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

W Krasiczynie odbywa się Forum Schumana w Trójmorzu

Jacek Bartosiak: Ukraińcy uznali, że państwo polskie i tak jest z nimi w sojuszu, bo nie ma wyboru i mają rację

Featured Video Play Icon

Jacek Bartosiak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Państwo polskie powinno stworzyć system odporności wojennej własny” – mówi Jacek Bartosiak, szef Strategy&Future.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Tomasz Wróblewski: komentarz Zełeńskiego wobec Trumpa to nieodpowiedzialny krok

Agnieszka Wojciechowska Van Heukelom: walczę o prawa spółdzielców, walczę o prawa lokatorów

Agnieszka Wojciechowska Van Heukelom/ Foto. Radio Wnet

„W spółdzielniach mieszkaniowych od czasów komuny skryła się cała nomenklatura komunistyczna i obecnie jej wychowankowie” – mówi Agnieszka Wojciechowska Van Heukelom, kandydatka PiS do Sejmu w Łodzi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Zajączkowska-Hernik: od lat bronię interesów polskich rolników. Po wejściu do Sejmu będę to robić dalej

Hubert Bekrycht: w Łodzi widać podwójne wzmożenie opozycji

„Myślę, że to co się stanie w kraju jest trochę już przesądzone w tym sensie, że jest wyraźne wskazanie, że koalicja rządząca może mieć trzecią kadencję” – mówi Hubert Bekrycht, dziennikarz.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Prof. Tomasz Grosse: zmiana stanowiska Francji wobec akcesyjnych aspiracji zmienia status quo w UE