„Chinom chodzi o obalenie dominacji Zachodu funkcjonującej od czasów Magellana” – Strategy and Future- 18.10.2019

Na czym polega i jak przebiega konflikt między Stanami a Chinami i jaki ma to związek z Bliskim Wschodem?
W audycji Strategy and Future Łukasz Bartosiak i Krzysztof Bartosiak rozmawiają o geopolityce.

Dr Jacek Bartosiak mówi o rozwijanym przez siebie projekcie „Strategia i przyszłość”, która ma prezentować oryginalne spojrzenie na problemy geopolityki. W zespole pracują nie tylko Polacy, ale również Anglosasi i ludzie z innych krajów. Region, w którym żyjemy, można określić jako pomost bałtycko-czarnomorski. Strategiczne znaczenie mają tutaj linie wyznaczane przez Dźwinę i Dniepr.

Mamy wojnę trzydziestoletnią o nowy układ sił na Bliskim Wschodzie.

Ekspert zauważa, że ład i równowaga w regionie załamała się wraz z amerykańską inwazją na Irak. Akcja ta, w której widzi on część planu transformacji Bliskiego Wschodu w kierunku demokratycznym, nie powiódł się. Obecnie Ameryka wycofuje się zmęczona. Stronnictwo realistów, którego aktualnie słucha Donald Trump, opowiada się za porzuceniem przez USA roli policjanta w tym regionie na rzecz dbania o balans sił i ograniczenie się do kontroli szlaków morskich i obecnością w strategicznych punktach. Porównać to można do polityki Wielkiej Brytanii wobec Europy w XIX w. Ze statusem wszech-mocarstwa nie jest jednak łatwo się pożegnać- w administracji Trumpa są także zwolennicy utrzymania dotychczasowej kontroli USA nas światem.

Historia oceni Donalda Trumpa- przejdzie do historii jako wielki prezydent albo jako prezydent, który skończył imperium amerykańskie.

Pierwsza opcja będzie miała miejsce, jeśli wygra grę  z Chinami o kontrolę nad przepływami światowymi. Chińska koncepcja Nowego Jedwabnego Szlaku jest wyzwaniem rzuconym Stanom kontrolującym szlaki oceanu światowego. Z tego powodu Donald Trump chce skupić się na rywalizacji z Chinami. Bartosiak przywołuje uwagi Steve’a Bannona, który zauważył, że na obecnym modelu globalizacji, który  tracą najbardziej właśnie ci, którzy walczą o obecny ład światowy w misjach zagranicznych poczas, gdy na amerykańskich Środkowym Zachodzie (Mid-West), z którego pochodzą, następuje pauperyzacja klasy średniej, fabryki przeniosły się do Azji. Jednym z celów polityki Trumpa jest reindustrializacja Ameryki.

Wszyscy się śmieją, że trzeba płacić za opiekę nad tankowcami.

Jednocześnie „Trump mówi, że Ameryka ma dość” brania na siebie kosztów ochrony międzynarodowym szlaków komunikacyjnych po to by mógł na tym, zarabiać np. niemiecki przemysł. Amerykański prezydent uważa, że nadszedł czas by beneficjenci amerykańskiej ochrony (np. tankowców przed piratami), zaczęli za nią płacić.

Militarne zwycięstwo nad Chinami jest nierealne, więc Stany używają swojej przewagi na rynku technologia i finansów „żeby zdusić Chiny”. Obecnie między tymi krajami trwa wojna handlowa, propagandowa, a zaczyna się i walutowa. Bartosiak podkreśla fakt, że to dolar stanowi podstawę wymiany światowej, co daje Amerykanom ogromną władzę.

Na przestrzeniach Eurazji rządzą imperia. Imperia lądowe mają twardą rękę, imperia morskie są łagodniejsze.

Rywalizacja chińsko-amerykańska jest pojedynkiem między imperium morskim (USA) a lądowym (Chiny). Kiedy Amerykanie ogłaszali powstanie Partnerstwa Transpacyficznego Xi Jinping „ogłosił budowę w Kazachstanie budowę nowego szlaku”. Tym samym rzucił wyzwanie Amerykanom przez stwierdzenie w ten sposób: „to my będziemy  teraz kontrolować przepływy kapitałowe”. Bartosiak zwraca uwagę, że Polska i inne kraje naszego regionu przez budowę Trójmorza blokują koncepcje Chińczyków, stawiając na współpracę z Ameryką. Tymczasem Niemcy, w których stacjonują amerykańskie wojska, kontynuują dogadywanie się z Rosją i dopuszczają Chiny do 5G.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.P.

Dr Piotr Naimski: Planowane 6 reaktorów atomowych aż w 20% ma pokryć zapotrzebowanie Polski na energię elektryczną

O tym, co dalej z energią odnawialną w Polsce, trwających rozmowach ze stroną Rosyjską na temat zanieczyszczonej ropy, Baltic Pipe oraz ataku na rafinerie Arabii Saudyjskiej mówi Dr Piotr Naimski.

 


Doktor Piotr Naimski pełniący funkcję pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej mówi o konsekwencjach ataku dronów na saudyjskie rafinerie naftowe:

To jest znaczący kawałek produkcji paliw w skali światowej. […] Atak wstrząsnął rynkiem w skali globalnej, cena ropy skoczyła natychmiast, przez co skutek odczują wszyscy odbiorcy ropy, jednak wydaje mi się, że to będzie chwilowe.

Jak zaznacza, po tym ataku władze państw posiadające rafinerie będą musiały zastanowić się nad budową ochrony tego typu zakładów. Ataki tego rodzaju ataki mogą zdarzyć się w każdym miejscu, przez co warto również w Polsce zadbać o ochronę infrastruktury krytycznej. Nawiązuje tu zarówno do ataków fizycznych, jak i choćby cyberataków.

Redaktor Krzysztof Skowroński przytacza informację, jakoby na giełdzie w Moskwie na kilka dni przed atakami doszło do dużych transakcji, przez które ktoś zarobił „bardzo wielkie pieniądze”:

Są takie podejrzenia, ale także takie możliwości. Gdyby założyć, że w Moskwie wiedziano wcześniej o takim ataku, to można przypuszczać, iż ktoś na tym skorzystał finansowo.

Następnie dr Piotr Naimski przechodzi do tematu dywersyfikacji energii przez Polskę. Jednym z projektów, które mają zapewnić nam bezpieczeństwo energetyczne, jest Baltic Pipe. Podkreśla, iż trudno byłoby obecnie zatrzymać ten projekt:

To jest inwestycja prowadzona dokładnie według założonego planu. Jej koniec planuje się na 2022 rok, co da nam pełną możliwość zróżnicowania kierunków dostaw gazu do Polski.

Jak dodaje, projekty energetyczne są elementem szerszej wizji Prawa i Sprawiedliwości, jednak warto sobie uzmysłowić, co w Polsce w tej chwili się dzieje, jeśli chodzi o rozwój infrastruktury:

Rozbudowujemy porty morskie, mamy projekty konkretnych inwestycji przebudowy linii komunikacyjnych w Polsce, nie tylko drogowych, ale też kolejowych. Centralny Port Komunikacyjny, który będzie węzłem w środku Polski, przeobrazi przestrzeń komunikacyjną naszego kraju. To faktycznie pierwszy raz będzie sieć, która łączy Polskę zapominając o podziałach, które są pozostałością jeszcze z czasu zaborów.

Dr Naimski mówi również o rozmowach ze stroną rosyjską dotyczących odszkodowania dla naszego kraju za przesył zanieczyszczonej ropy. Jak zaznacza, nalezą się Polsce i Orlenowi odszkodowania:

Straty poniesione w wyniku otrzymania zanieczyszczonej ropy zostały poniesione przez Polską spółkę. To jest okres trudnych rozmów pomiędzy tymi, którzy ponieśli straty, a tymi, którzy do tego doprowadzili. Te rozmowy się toczą.

Pozostając w tematyce energii, Minister powraca do tematu budowy elektrowni atomowej do 2033 roku. Jak zaznacza, trwają rozmowy z partnerami, a plany obejmują budowę 6 reaktorów, co powinno pokryć ok. 20% zapotrzebowania Polski na energię:

Projekt jest bardzo ambitny. Potrzebujemy partnera, który dysponuje technologią i kapitałem, gdyż chcemy tego dokonać w partnerstwie inwestycyjnym. […] powinien być to partner, który pozostanie z nami na 2-3 pokolenia.

A.M.K.

Prof. Szafrański: Na ataku na saudyjskie instalacje naftowe korzysta Rosja [VIDEO]

Prof. Bogdan Szafrański o odwołaniu Johna Boultona przez Donalda Trumpa, ataku na saudyjskie rafinerie i polskiej kampanii parlamentarnej.

Prof. Bogdan Szafrański opowiada o zmianie na stanowisku amerykańskiego prezydenckiego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego. Johna Boltona zastąpił tymczasowo Charles Kupperman. Zdaniem amerykanisty przyczyną była niezgodność zdań ws Iranu i Korei Płn. Jak stwierdza, „Trump pradopodobnie chciałby osiągnąć jakiś sukces na arenie międzynarodowej”, w czym pomóc miało mu złagodzenie stanowiska wobec tych krajów. W tym przeszkadzać mógłby mu Boulton.

Iran ma rakiety, które mogą sięgnąć stolicy Królestwa.

Prof. Szafrański 25 lat temu miał szansę z nim współpracować. Podkreśla, że to bardzo dobry ekspert w zakresie bezpieczeństwa. „Według mojej pamięci jest wyważony, spokojny i analityczny” – oznajmia. Ponadto opowiada o ataku dronów na saudyjskie rafinerie. Do ataku przyznał się rebeliancki ruch Huti walczący w Jemenie z siłami rządowymi, wspieranymi przez koalicję pod przywództwem Arabii Saudyjskiej. Gość „Poranka WNET” stwierdza, że prawdopodobnie stoi jednak za tym Iran. Obecnie USA czekają na zajęcie stanowiska przez Saudów. Do Rijadu wysłany został amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo. Dodaje, że obecnie Stany Zjednoczone są eksporterem ropy, więc mogłyby, gdyby chciały zniwelować efekty ataku na saudyjskie instalacja. Prof. Szafrański podkreśla, że na wzroście cen ropy korzysta Rosja i przypuszcza, że mogła namawiać Iran do tego ataku, podczas poniedziałkowej rozmowy prezydentów Iranu, Turcji i Rosji w Ankarze.

Koalicja Obywatelska traci impet. Wystąpienia kandydatki na premiera są dość słabe.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego komentuje także przebieg kampanii wyborczej w Polsce. Jak mówi, „wynik, żeby był inny od dotychczasowych trudno sobie wyobrazić”. Zauważa, że zapowiedzi podwyższenia płacy minimalnej wywołują niepokój u przedsiębiorców. Tych większych stać, żeby zainwestować w nowe technologie, jednak mniejsi nie są gotowi na taką zmianę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P

Jastrzębski: wyciekły dowody na finansowanie zamachów terrorystycznych w Somalii przez Katar, CIA rozpracowana w Iranie

Rozmowa między ambasadorem Kataru w Somalii a biznesmenem i bliskim współpracownikiem emira Kataru dowodzą, że Katar mógł finansować zamachy ISIS w Bosaso.

Al-Arabiya

  1. Dowody na sponsorowanie terroryzmu przez Katar mogą zaowocować śledztwem ONZ

Al-Arabiya powołuje się na raport gazety New York Times na temat sfinansowania ataków ISIS w Somalii przez biznesmena Chalifę Kayeda Al-Mohandiego będącego bliskim współpracownikiem emira Kataru.

Na ściśle tajnym nagraniu, do którego dotarł New York Times, Chalifa Kayed al-Mohandi tłumaczy ambasadorowi Kataru w Somalii, że zamach bombowy w Bosaso z 18 maja został zaplanowany i zrealizowany w celu wspomożenia interesów Kataru i zaszkodzenia emirackim inwestorom. Warto tutaj podkreślić, że od dwóch lat rozdarta wojną Somalia jest polem walki toczonej między Katarem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi o wpływy, kontrolę nad portami i eksploatację złóż naturalnych.

Według francuskiego dziennika śledczego Mediapart katarski businessmen Chalifa Kayed al-Mohandi regularnie podróżujący z emirem Kataru powiedział: „nasi przyjaciele stoją za ostatnimi zamachami bombowymi”. Z kolei redakcja New York Times zauważyła, że katarski ambasador ani razu nie zaprotestował przeciw słowom wypowiedzianym przez Chalifa Kayeda Al-Mohandiego, które padły podczas ich rozmowy telefonicznej.

New York Times skontaktował się z katarskim ambasadorem, który na wstępie zaprzeczył, jakoby znał biznesmena al-Mohandiego, po czym natychmiast zakończył połączenie telefoniczne. Natomiast katarski rząd nie podważył prawdziwości nagrania, a rozmowę skomentował jak typową wymianę zdań między zwyczajnymi obywatelami.

Mediapart pyta retorycznie, czy katarski prokurator generalny ‘Ali bin Fattis al-Marri będzie w stanie przeprowadzić niezależne śledztwo w tej sprawie? ,,Nie jest to pewne. Już rok temu dowiedliśmy, że pomagał on członkom swojej rodziny, którzy przyłączyli się do Al-Kaidy” pisze Mediapart i dodaje, że aby poprowadzić rzetelne śledztwo w tej sprawie potrzebne będzie wsparcie ONZ, „Katarowi zaś miliardy, aby wybielić swoją złą reputację”.

 

2. W Sudanie zatrzymano oficerów i dowódców związanych z reżimem Al-Baszira próbujących dokonać przewrotu

Według Al-Arabiyi, wśród zatrzymanych jest generał Hashim Abd al-Mutlab, dowódca wojsk pancernych pułkownik Nasr ad-Din Abd al-Fattah i dowódca dystryktu centralnego pułkownik Bahr, a także dowódcy Ali Karti i az-Zubayr Ahmad al-Hassan.

Przy oskarżonych znaleziono przekonujące dowody potwierdzające ruchy, jakie ci oficerowie podjęli w celu zrealizowania przewrotu. Lokalne źródła wskazały na fakt, że zatrzymania i dochodzenie w tej sprawie będą trwały i dotkną każdą osobę uwikłaną w próbę przeprowadzenia przewrotu.

O próbie zniweczenia porozumienia między Tymczasową Radą Wojskową a Siłami Wolności i Zmiany poprzez planowanie przewrotu Rada informowała już 12 lipca.

Już tego samego dnia poinformowano o pojmaniu 12 oficerów i czterech żołnierzy uwikłanych w spisek. Wszyscy zatrzymani zostaną postawieni przed wymiarem sprawiedliwości.

 

ANF

  1. Oddziały Wolnych Kobiet zadają bolesny cios tureckiej armii okupacyjnej w Golmark

Zbrojne skrzydło Partii Pracujących Kurdystanu (PPK) Narodowe Siły Obrony (HPG) opublikowały komunikat dotyczący osiągnięć Oddziału Wolnych Kobiet. W komunikacie podano, że wojowniczki oddziału “Sitar”, co po arabsku oznacza “Kurtyna”, zniszczyły wóz wojskowy oraz zabiły 13 żołnierzy tureckiej armii okupacyjnej.

Zniszczony pojazd to transporter opancerzony tureckiej produkcji BMC Kirpi (tur. jeż). Do zdarzenia doszło 21 lipca o 20:30 na drodze między Gli w powiecie Golmark a turecką bazą wojskową w okolicy Shiva Stirk i Kani Uri.

Po przeprowadzeniu zasadzki, oddziały kurdyjskich kobiet wycofały się do swojej bazy bez żadnych strat.

W nocy 19 lipca i 22 lipca tureckie lotnictwo bombardowało kurdyjskie pozycje w Golmark i Tall Dżahannam w dystrykcie Zay. Według ANF strona kurdyjska nie poniosła żadnych strat w ludziach.

 

Al-Jazeera

  1. Irańska komisja dekonspiruje amerykańską siatkę wywiadowczą

Parlamentarna Komisja Bezpieczeństwa Narodowego i Polityki Zagranicznej Iranu poinformowała w poniedziałek o zdekonspirowaniu amerykańskiej siatki wywiadowczej w Iranie, członkami której byli pracownicy kluczowych firm i instytucji sektora prywatnego, gospodarczego, nuklearnego, wojskowego, kosmicznego i infrastrukturalnego w Iranie.

Komisja zaprzeczyła, jakoby istniał jakikolwiek związek między siatką szpiegowską, o której poinformowała w poniedziałek a tą, której działania ukrócono w czerwcu.

Dyrektor Departamentu Kontrwywiadu przy Ministerstwie Bezpieczeństwa poinformował o wydaniu wyroków skazujących, w tym kilku wyroków śmierci, na 17 szpiegów Central Intelligence Agency (CIA).

Irańska Rada Radiofonii i Telewizji (IRIB) wyemitowała dokument pod nazwą „Polowanie na szpiegów” ujawniający szczegóły ujawnienia działania siatki wywiadowczej i pojmania jej członków w marcu 2019 roku. W dokumencie dowodzi się, że rekrutacja członków siatki szpiegowskiej była koordynowana przez ambasadę USA w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Ministerstwo Bezpieczeństwa Iranu podkreśliło również, że nie będzie powtórki z amerykańsko-irańskiej wymiany uwięzionych dziennikarzy, do której doszło w 2015 roku, gdyż wszyscy członkowie zdekonspirowanej siatki szpiegowskiej są Irańczykami i nie sposób ich wymienić na irańskich więźniów przetrzymywanych w USA.

Rzecznik komisji powiedział, że obce wywiady, zwłaszcza CIA, nie przebierają w środkach, aby zinfiltrować irańskie ośrodki decyzyjne. Wyjawił również Al-Jazeerze, że to prywatny sektor gospodarczy Iranu jest najbardziej narażony na działania szpiegowskie.

– Wróg stałe szuka wpływu pod przykrywką działalności gospodarczych, aby zrealizować swoje plany polityczne – powiedział rzecznik.

 

2. Iran nie chce konfliktu z Wielką Brytanią. Konflikt rozpocząć jest łatwo, ale zakończenie go może być niemożliwe: minister spraw zagranicznych Iranu

Minister Spraw Zagranicznych Iranu Javad Zarif powiedział, że jego kraj podjął działania przeciwko brytyjskiemu statkowi naftowemu „Stina Empero” w Cieśninie Ormuz wykonując zobowiązania wobec prawa międzynarodowego, nie zaś w akcie odwetu za brytyjskie działania, konkretnie zatrzymanie irańskiego statku naftowego przez brytyjską marynarkę, do którego doszło przed dwoma tygodniami w Cieśninie Gibraltar.

Zarif dodał, że jego kraj nie zmierza do konfrontacji, a wręcz przeciwnie chce naturalnych relacji opartych o wzajemny szacunek.

– Konflikt rozpocząć jest łatwo, ale zakończenie go może być niemożliwe – powiedział minister spraw zagranicznych Iranu Javad Zarif, dodając – najważniejsze jest, abyśmy wszyscy zrozumieli, a zwłaszcza Boris Johnson, że Iran nie zmierza do konfrontacji.

Ze swej strony, prezydent Iranu Hasan Rouhani powiedział w poniedziałek wizytującemu Teheran premierowi Iraku Adilowi Abd Al-Mahdiemu, że Iran utrzymywał, utrzymuje i będzie utrzymywać bezpieczeństwo Zatoki Perskiej.

 

3. Huti przeprowadzają ataki na Arabię Saudyjską a Sojusz potwierdza strącenie drona

Oficjalny rzecznik sił Hutich powiedział, że hutijskie drony przeprowadziły ataki na Bazę Lotniczą im. Króla Chalida w mieście Chamis Muszajt w południowej prowincji Królestwa Arabii Saudyjskiej Asirze. Tymczasem saudyjsko-emiracki sojusz poinformował o strąceniu jednego drona.

Huti oznajmili, że ich drony dosięgnęły również inne cele wojskowe, dodając, że ataki te są rewanżem za 23 poniedziałkowo-wtorkowe ataki, których dopuścił się sojusz w przeciągu zaledwie 24 godzin.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

 

Bonus od autora — PPK szkolące kozę:

 

Jastrzębski: 60 nielegalnych uchodźców zginęło w nalocie na obóz w Trypolisie, uniknięto wojny turecko-egipskiej

Samozwańczy marszałek Chalifa Haftar pojmał 6 tureckich marynarzy, czym sprowokował groźby nalotów tureckich sił powietrznych, co z kolei nie spodobało się Egiptowi.

Al-Ahram

1. Wstrzymano ruch powietrzny na lotnisku Mitiga w Trypolisie

Do zdarzenia doszło w środę, po tym, jak jedyne funkcjonujące lotnisko w stolicy Libii Mitiga zostało zbombardowane przez nieznane siły powietrzne. Ani Al-Ahram, ani też informacja na profilu FB lotniska, na którą gazeta się powołała, nie udzielają żadnych dodatkowych informacji.

 

Dr Magdalena El-Ghamari – Collegium Civitas:

W ramach operacji „Koniec zdrady”, na zagrożenie ataku ze strony Turcji na Libię, Egipt wysłał 1 lipca eskadrę myśliwców do bazy Muhammad Najib na pograniczu egipsko-libijskim, zapowiadając użycie siły wobec jakichkolwiek naruszeń strony tureckiej.

Komentarz: Wysłanie eskadry nad granicę egipsko-libijską było związane z groźbą ataku wystosowaną przez Turcję wobec Marszałka Chalifa Haftara, którego siły wojskowe pojmały 6 tureckich marynarzy. Do eskalacji konfliktu nie doszło, ponieważ Haftar wypuścił marynarzy.

 

Al-Jazeera

1. Lotnictwo ZEA wycofuje się z Jemenu…

ale jemeńsko-emiracki konflikt o wyspę Sokotrę trwa.

 

2. Od zaprzeczenia do ofensywy — Iran przekracza czerwoną linię wzbogacania uranu 

Minister Spraw Zagranicznych Iranu Javad Zarif poinformował, że Iran wzbogacił ponad 300 kg uranu w stosunku 3,67 procent i że piłka jest teraz po stronie Europy, która ma wywiązać się ze swoich zobowiązań zgodnie z literą umowy nuklearnej.

Według Zarifa, Europa ma do spełnienia 11 postanowień umowy nuklearnej, z których jeszcze żadnego nie zrealizowała. Ponadto, irański minister podkreślił, że INSTEX, czyli instrument regulujący wymianę handlową między Iranem a Unią Europejską, w żaden sposób nie mieści się wśród tych zobowiązań.

Wiceminister Spraw Zagranicznych Iranu Abbas Araghchi powiedział, że państwa europejskie nic nie przedstawiły Iranowi, dodając, że najmniejszą rzeczą, jaką Europejczycy muszą uczynić to kupować irańską ropę naftową i umożliwić transakcje bankowe.

Według Al-Jazeery europejscy dyplomaci oczekiwali pozytywnej reakcji ze strony Iranu na wieść o tym, że trwają dyskusje na linii Europa-USA w sprawie sankcji nałożonych na Iran, zwłaszcza że Unia Europejska żyje mylnym przekonaniem, że Irańczycy najbardziej obawiają się przyłączenia się wszystkich do tej pory niezależnych państw do ekonomicznego oblężenia ich kraju.

Tymczasem, Al-Jazeera informuje, Teheranowi jest już obojętne czy Unia Europejska faktycznie przyłączy się do sankcji Waszyngtonu, czy też nie, po tym, jak poparła je w 2018 roku.

Sankcje doprowadziły do tego, że Irańczycy postrzegają Europę jako dobrego policjanta a

Stany jako złego glinę chcącego osłabić Iran i doprowadzić do powtórzenia scenariuszy z Libii i Iraku, napisała Al-Jazeera.

 

3. Tunezyjski prezydent wychodzi ze szpitala 

Prezydent Tunezji al-Beji Qaed as-Sibsi wyszedł ze szpitala wojskowego po tym, jak trafił do niego w zeszły czwartek z powodu, jak ujęła to Al-Jazeera, poważnej niedyspozycji.

Hospitalizacja prezydenta zbiegła się z samobójczym zamachem bombowym w Tunisie, w którym zmarło dwóch zamachowców, jeden oficer wojskowy, a ośmiu żołnierzy zostało rannych, co sprowokowało plotki i domysły.

Tuż po ogłoszeniu informacji o hospitalizacji prezydenta, pojawiły się plotki o jego śmierci, które jednak zostały zdementowane przez najbliższe otoczenie as-Sibsiego.

 

Al-Arabiya

1. 40 uchodźców zginęło podczas nalotu na Trypolis 

Przedstawiciel libijskiej służby zdrowia poinformował, że w środowym nalocie na obóz dla nielegalnych uchodźców w Tadżwaraa’, znajdujący się na obrzeżach Trypolisu, zginęło 40 osób, a 80 zostało rannych.

Al-Jazeera podała dzisiaj rano, że liczba martwych wynosi już 60 osób.

Atak zaowocował sprzecznymi informacjami na temat tego, kto za nim stał. Różne strony konfliktu libijskiego oskarżają siebie nawzajem. Pierwsze oskarżenia padły pod adresem wojsk Rządu Zgody Narodowej, któremu zarzucono, że chce się pozbyć uchodźców.

Oskarżana jest też druga strona konfliktu, czyli Wojsko Libijskie lojalne wobec Marszałka Chalify Haftara, które od 4 kwietnia prowadzi wzmożone walki z Rządem Zgody Narodowej toczące się w pobliżu Trypolisu.

Wspomniany Rząd wezwał ONZ do wysłania misji śledczej, która miałaby zbadać miejsce nalotu i udokumentować ,,tę zbrodniczą operację”.

Tymczasem Dowództwo Generalne Wojska Libijskiego podległego Marszałkowi Haftarowi poinformowało, że atak został wykonany przez siły Rządu Zgody Narodowej przy użyciu ognia moździerzowego. Celem ataku miało być przykrycie niedawnych porażek wojskowych Rządu, oczernienie Haftara i wykreowanie nieprzychylnej mu opinii publicznej.

 

2. Turcja na skraju politycznego i gospodarczego kryzysu

Turecki dziennikarz specjalizujący się w sprawach Bliskiego Wschodu i wykładowca w Instytucie Studiów Tureckich Uniwersytetu Sztokholmskiego Cengiz Çandar powiedział, że ponowne zwycięstwo Akrama Imam Oglu – kandydata opozycji na prezydenta dystryktu i miasta Istambuł – ma wielkie znaczenie, gdyż wybory na to stanowisko, których ponowne rozpisanie nastąpiło na wniosek prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, stały się de facto referendum powszechnym w sprawie jego rządów.

– W pierwszych wyborach na prezydenta Stambułu różnica między kandydatem opozycji i koalicji rządzącej wyniosła 13 tysięcy na korzyść tego pierwszego. Tymczasem, podczas powtórzonych wyborów różnica ta wzrosła do 800 tysięcy na korzyść kandydata opozycji. Oznacza to, że społeczeństwo odrzuca rządy Erdogana jak i rozporządzenia wydawane poprzez swój niedemokratyczny prezydencki system – powiedział dziennikarz.

Dziennikarz powiedział również, że sytuacja polityczno-gospodarcza jego kraju zapowiada poważny kryzys. Wyraził swoją opinię, że wolność słowa jest nieobecna za rządów Erdogana.

Pracujący niegdyś jako doradca licznych polityków i tureckich przywódców takich jak byli premierzy Turcji Turgut Ozal i Suleyman Demirel, dziennikarz powiedział Al-Arabiya Net, że partia Erdogana zmierza do wewnętrznego rozpadu.

Çandar stwierdził również, że „Erdogan zupełnie stracił kontakt z rzeczywistością i pomimo koalicji z Partią Narodowego Działania (MHP), perspektywa jego utrzymania się przy władzy do wyborów 2023 roku stoi pod znakiem zapytania.”

– Jeśli Erdogan będzie naciskać na zakup rosyjskich rakiet ziemia-powietrze modelu S-400, a wygląda na to, że będzie, to sankcje amerykańskie zostaną wprowadzone bardzo szybko i bardzo negatywnie wpłyną na gospodarkę, która już cierpi z powodu niepowstrzymanej inflacji, do której należy dodać wzrost długu zagranicznego i brak aktywności zagranicznych inwestorów – mówił Çandar, dodając, że – te wszystkie problemy mogą doprowadzić do przedterminowych wyborów w 2020 roku, w przeciwnym razie Turcja zdryfuje w odmęty chaosu.

 

3. W Syrii odkryto 200 ciał w zbiorowym grobie w ar-Raqqa 

Regionalna grupa wyspecjalizowana natknęła się na to znalezisko, a oględziny wykazały, że 200 zabitych to ofiary Państwa Islamskiego.

Według lokalnych źródeł w północnej Syrii grób zbiorowy składa się z dziesiątek jam grobowych, z których każda zawiera około 5 ciał. Niektórzy z zamordowanych byli ubrani w pomarańczowe uniformy nawiązujące do amerykańskiego więzienia w Zatoce Guantanamo.

 

4. Statki z ropą naftową rzekomo zmierzające do Syrii zatrzymane w Gibraltarze

Doszło do zatrzymania dokładnie 5 statków transportujących ropę naftową do Syrii pomimo nałożonego embarga.

— Mamy wszelkie przesłanki, by twierdzić, że jeden ze statków Grace 1 transportował na swoim pokładzie nierafinowaną ropę do syryjskiego portu Banias należącego do rządu Asada obłożonego sankcjami — powiedział Brytyjski Szef Ministrów Gibraltar Fabian Picardo.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Serhiy Skrypka: Przy sprzyjających okolicznościach, rurociąg naftowy Brody-Adamowo może być zrealizowany w 2023 roku

– Jest to bardzo trudny w realizacji projekt strategiczny z tego powodu, że bierze w nim udział aż 5 krajów – powiedział Serhiy Skrypka dyrektor generalny spółki MPR Sarmatia.

 

 

Serhiy Skrypka dyrektor generalny spółki MPR Sarmatia, która opracowuje projekt budowy rurociągu naftowego Brody-Adamowo. Opowiedział on, na jakim etapie jest budowa rurociągu o średnicy 700 mm, który realizowany jest od 2010 roku:

Przygotowane jest studium wykonalności i opłacalności projektu. Trasa została wprowadzona do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego na terenie Polski. Spółka uzyskała także decyzje środowiskowe na realizację przedsięwzięcia na terenie Polski i Ukrainy.

Jak wspomniał rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego, na bieżąco aktualizowane studium opłacalności potwierdza, iż ta droga transportu ropy naftowej jest konkurencyjna w stosunku do istniejących już ropociągów. Celem projektu jest zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego Polski i nie tylko:

Projekt jest powołany w celu podniesienia poziomu bezpieczeństwa energetycznego wszystkich krajów, które biorą w nim udział. […] Ropociąg powinien połączyć ukraiński i polski system transportu ropy naftowej, co pozwoli stworzyć trzecie źródło dostaw ropy naftowej na polski rynek.

Serhiy Skrypka wyjaśnił także, dlaczego mimo chęci, w ciągu 9 lat rurociąg nadal jest w sferze planów, analiz i wielostronnych rozmów pomiędzy Polską, Ukrainą, Azerbejdżanem, Gruzją a Litwą:

Jest to bardzo trudny w realizacji projekt strategiczny z tego powodu, że bierze w nim udział aż 5 krajów i żeby taki projekt został zrealizowany, wszystko powinno dobrze się ułożyć między tymi krajami. Sytuacja polityczna rozwija się bardzo dynamicznie. […] Jakby było zielone światło i sprzyjające okoliczności, według założeń naszego studium wykonalności jest realna szansa i możliwość na zakończenie tej inwestycji do końca 2023 roku.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K.

TO OSTATNIE 2 DNI NASZEJ ZBIÓRKI NA NOWE STUDIO WNET

WESPRZYJ BUDOWĘ NOWEGO STUDIA RADIA WNET: https://wspieram.to/studioWNET

 

Jastrzębski: Iran przeciwny wojnie z USA, malezyjskie NGO pozywa Izrael za zbrodnie przeciw ludzkości

Iran nie chce rozpoczęcia twardych zmagań wojskowych przeciw USA, poinformował dowódca Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej.

 

Al-Ahram:

1. Dowódca Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej Hasin Salami powiedział, że wojna wywiadowcza z USA jest miksem manewrów wojskowych i gróźb

 

Salami dodał, że w skład tej wojny wchodzą elementy zmagań informacyjnych, psychologicznych i cybernetycznych.

Próbując zniwelować napięcie między USA a Iranem, irański minister spraw zagranicznych Javad Zarif powiedział, że w regionie nie dojdzie do wojny, podkreślając, że Iran nie chce konfliktu.

Przypomniał również rzekome słowa prezydenta Donalda Trumpa, który stwierdził, że nie chce wojny z Iranem, ale są wokół niego osoby, nakłaniające go do niej.

Z kolei Donald Trump zaprzeczył jakoby miał się obawiać, że sekretarz stanu Mike Pompeo czy doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton starają się go wprowadzić na wojenną ścieżkę z Iranem.

Javad Zarif powiedział, że przyszłość umowy nuklearnej, którą mocarstwa podpisały z Iranem, jest w rękach społeczeństwa światowego i że pozycje polityczne należy zamienić na praktyczne działania gospodarcze.

Amerykańska gazeta Time przytoczyła wypowiedzi trzech wysokich rangą wojskowych, którzy stwierdzili, że nie istnieje plan wojny z Iranem możliwy do zrealizowania.

Przedstawiciel Iranu w ONZ Majid Takht Ravanchi zakwestionował trafność raportów według, których powodem eskalacji napięcia między USA a Iranem miałoby być zamontowanie pocisków manewrujących na irańskich okrętach.

“Nie jestem oficerem wojskowym, ale mogę zapewnić, że nie wystrzelimy rakiet z naszych okrętów,” powiedział dyplomata.

 

2. Prezydent Egiptu Abd Al-Fattah As-Sisi zapewnił ambasadora Arabii Saudyjskiej o wsparciu Egiptu dla zwalczania wszelkich prób podkopania stabilności i bezpieczeństwa tak Królestwa Arabii Saudyjskiej jak i całego Półwyspu Arabskiego.

 

As-Sisi podkreślił „niezniszczalność” (sic!) więzów braterstwa łączących Arabię Saudyjską i Egipt, wskazując, że bieżące wyzwania wymagają zgodnej koordynacji w celu przeciwstawienia się wszelkim groźbom wycelowanym w narodowe i arabskie bezpieczeństwo oraz w stabilność regionu.

Prezydent Egiptu przyjął również zaproszenie do udziału w 14-tej odsłonie szczytu Organizacji Współpracy Islamskiej, który odbędzie się pod koniec maja w Mekce.

Organizacja Współpracy Islamskiej jest drugą największą organizacją międzynarodową po ONZ, zrzeszającą 57 państw z czterech różnych kontynentów.

 

Al-Jazeera:

1. Malezyjski NGO pozywa Izrael za międzynarodowe zbrodnie

 

Organizacja pozarządowa MyAqsa oskarżyła Izrael przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym o popełnianie zbrodni przeciwko ludzkości na terytorium okupowanej Palestyny.

Przeanalizowanie dowodów zajmie kilka miesięcy nim oficjalne oskarżenia wobec konkretnych izraelskich polityków zostaną wystosowane.

Szef działu prawnego organizacji stwierdził, że pozew bazuje na wielu międzynarodowych prawach i rezolucjach, w świetle których przywłaszczanie przez Izrael ziem palestyńskich i ich zasiedlanie uznane jest za karalne. Jedną z takich rezolucji jest ta zaproponowana przez Malezję i przyjęta przez Radę Bezpieczeństwa ONZ w grudniu 2016 pod numerem 2334.

Szef działu prawnego MyAqsa usprawiedliwił powolny tryb postępowania sądowego ogólnie pojętą biurokracją i wpływem USA, które nie chcą, aby łamanie prawa przez Izrael wyszło na jaw.

 

Al-Arabiya:

1. Ranni w Egipcie w wyniku eksplozji w pobliżu Wielkiego Muzeum Egiptu w Gizie

 

Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie w turystycznej dzielnicy Giza, niedaleko piramid.

Policja egipska potwierdziła, że wybuch dziwnego obiektu doprowadził do roztrzaskania szyb autobusu wiozącego 25 turystów z południowej Afryki. Przedmiot wybuchł raniąc nie tylko osoby wewnątrz, lecz również czteroosobową egipską rodzinę podróżującą samochodem jadącym tuż za autobusem. Z 25 turystów, 7 zostało rannych. Metalowe odłamki trafiły również kilka osób postronnych, w wyniku czego liczba wszystkich rannych wyniosła 16 osób.

Do ataku na autobus wykorzystano dwie rurobomby . Policja otoczyła miejsce zamachu, a oddziały saperskie zaczęły przeczesywać okolicę w poszukiwaniu innych ładunków wybuchowych.

Naoczni świadkowie poinformowali, że rurobomby zostały umieszczone na trasie autobusu po obu stronach drogi.

Zarząd firmy turystycznej organizującej wycieczkę odmówił komentarza na temat zajścia.

 

2. Arabia Saudyjska wysyła list do Rady Bezpieczeństwa ONZ i oskarża Iran

 

Wysłany w środę list wzywa do potępienia działań Iranu, uznając, że mają one na celu wpędzenie regionu Bliskiego Wschodu w stan wojny.

W treści dokumentu, Arabia Saudyjska oskarżyła Iran o wspieranie jego klientów w regionie, o jego destabilizację, a także o podważanie stabilności i suwerenności światowych rynków naftowych.

 

SANA:

1. Węgiersko-syryjska misja archeologiczna bada system kanalizacyjny w Crac de Chevaliers

 

Asystent dyrektora muzeum twierdzy Hazim Hana wyjaśnił, że badania prowadzone są w wieży kaplicznej i przyległych do niej pomieszczeniach w twierdzy wewnętrznej. Celem prac jest przyśpieszenie procesu osuszania południowej ściany sali rycerskiej, sali sypialnej załogi zamkowej, spichlerza na olej, a także północnej ściany kaplicy, na której zachowały się malowidła z XII wieku.

Ponadto, archeolodzy badają oznaczenia w postaci pieczęci pozostawione przez budowniczych na łukach utrzymujących sklepienie budowli. Symbole te są szczególnie interesujące dla archeologów, gdyż znajdują się one również we wszystkich innych bliskowschodnich twierdzach krzyżowców.

W międzyczasie trwają prace udrożniające kanały wodociągowe pod zachodnim dziedzińcem i w zachodnim murze twierdzy wewnętrznej.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Sprzedawcy samochodów mówią, że styczeń był dobry. Ale nie dla marek premium i samochodów elektrycznych

W styczniu zarejestrowano w Polsce prawie 46 tys. nowych aut osobowych, czyli zaledwie o 0,3 proc. mniej rok do roku. A to dobrze, bo na razie od początku XXI wieku lepiej było tylko raz.

Styczniowa sprzedaż aut pod względem wolumenu osiągnęła drugi najlepszy wynik w XXI wieku – wynika z danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów ACEA.

Nieco gorszy początek roku miał miejsce w Unii Europejskiej, gdzie zarejestrowano o 4,6 proc. nowych osobówek mniej niż w styczniu 2018 r. Eksperci Exact Systems, firmy kontrolującej części samochodowe, zwracają uwagę na spadek sprzedaży marek premium oraz załamanie popytu na elektroauta w naszym kraju.

– Nowy rok zaczynamy od bardzo dobrego wyniku pod względem liczby sprzedanych aut. Co prawda, dynamika sprzedaży rok do roku nieznacznie zmalała, ale jest to efekt bardzo wysokiej bazy ze stycznia ubiegłego roku oraz zmniejszenia popytu na najdroższe auta – mówi Paweł Gos, prezes Exact Systems. – Marki premium zanotowały spadek o 1,9 proc. w ujęciu rocznym i aż o 34,1 proc. w porównaniu do grudnia. Nabywcy tylko do końca roku mieli możliwość skorzystania z pełnej amortyzacji kosztów nowych pojazdów leasingowych, więc nie zwlekali z zakupami. Natomiast niepokoić może nagłe załamanie popytu na auta elektryczne, których w styczniu sprzedały się tylko 73 sztuki, czyli o 38,7 proc. mniej rok do roku. Najwyraźniej zwolnienie z akcyzy wynoszącej około 3 proc. to zbyt mały bodziec, w stosunku do całości kosztów, aby przekonać Polaków do kupowania elektryków.

Polacy nadal chętnie kupują

W pierwszym miesiącu br. w Centralnej Ewidencji Pojazdów pojawiło się 45 927 sztuk nowych samochodów osobowych, czyli zaledwie o 154 auta mniej (-0,3 proc. rok do roku) niż w rekordowym, w XXI wieku, styczniu 2018 roku1. Biorąc pod uwagę strukturę kupujących, widać, że 62 proc. stanowią firmy, a ponad 37 proc. nabywców to klienci indywidualni. W TOP3 marek doszło do zamiany miejsc w porównaniu do sytuacji sprzed roku: najchętniej kupowane nadal są modele Skody, ale na drugą lokatę, dzięki dynamice rzędu +24,4 proc. r/r, wskoczył Volkswagen, a na trzecie miejsce spadła Toyota. Najpopularniejszym modelem w styczniu była Skoda Octavia która wyprzedziła Toyotę Yaris i Skodę Fabię. W zestawieniu rejestracji obserwujemy spadek zainteresowania autami klasy premium, których sprzedało się mniej o 1,9 proc. rocznie. Było to spowodowane głównie 45 proc. zmniejszeniem popytu na markę Audi.

Europejski rynek spowalnia

Z danych ACEA1 wynika, że w styczniu br. Europejczycy kupili prawie 1,2 mln nowych osobówek, czyli o 4,6 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2018 roku. Jest to i tak drugi najlepszy styczniowy wynik od 2009 r. W pierwszym miesiącu tego roku popyt na auta spadł w prawie całej Unii Europejskiej, łącznie z 5 głównymi rynkami. Największe spadki odnotowano w Holandii -18,8 proc. r/r oraz w Czechach -17 proc. r/r, a najwyższy wzrost na Litwie, aż +49 proc. r/r. Wśród marek pozycję nr 1 w całej Unii Europejskiej, pomimo spadku na poziomie -3,8 proc. r/r, utrzymał Volkswagen, wyprzedzając Peugeot (-2,1 proc. r/r) i Forda (-6,5 r/r).

2019 rokiem stabilizacji

– Sytuacja na rynku motoryzacyjnym jest odbiciem stanu całej gospodarki. Rekordowe wzrosty sprzedaży aut w ostatnich latach wiązały się z rosnącym PKB, coraz wyższymi pensjami i wprowadzeniem programu 500+, co napędzało konsumpcję w naszym kraju. W 2019 roku szczyt koniunktury mamy już prawdopodobnie za sobą, więc teraz czeka nas okres stabilizacji rynku. Liczba rejestracji powinna utrzymywać się na poziomie podobnym do ubiegłorocznego, ale liczymy na jednocyfrowy wzrost dynamiki sprzedaży, w granicach 5-9 proc. – podsumowuje Paweł Gos.

Katar deklaruje, że w styczniu opuści OPEC. Organizacja została o tym poinformowana w poniedziałek rano

Na ile deklaracja Kataru o opuszczeniu za miesiąc kartelu OPEC wpłynie na rynek paliw płynnych? Katar jest ósmym producentem ropy naftowej na świecie i jest jednym z najbogatszych państw globu.

– Katar opuści w styczniu Organizację Krajów Eksportujących Ropę Naftową – informuje w poniedziałek (3.12.2018) nowy minister energetyki tego kraju Saad Al-Kaabi na specjalnie w tym celu zwołanej konferencji prasowej w Dausze. – Sekretarz Generalny OPEC został o tym poinformowany dziś rano.

OPEC, czyli Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową to międzynarodowy kartel krajów-producentów ropy naftowej z siedzibą w Wiedniu. Jej celem jest ujednolicenie polityki dotyczącej wydobycia oraz wpływanie na poziom cen ropy naftowej.

OPEC podejmuje decyzje przez Konferencje OPEC, na szczeblu ministrów odpowiedzialnych za energetykę i odbywających się co pół roku.

Katar jest państwem członkowskim Ligi Państw Arabskich, Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, Międzynarodowej Organizacji Pracy, Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Organizacji Współpracy Islamskiej, do stycznia Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową, Organizacji Narodów Zjednoczonych, Rady Współpracy Zatoki Perskiej, oraz Światowej Organizacji Handlu.

W roku 2010 społeczeństwo katarskie było najbogatszym społeczeństwem świata. Na koniec 2017 roku, według Trading Economics, Katar zajmował 6 miejsce pod względem PKB na osobę.

Katar to emirat. Według tymczasowej konstytucji z 1970 głową państwa jest emir (z panującego rodu Al Sani). Władzę wykonawczą sprawuje powoływany przez emira rząd z premierem. 35-osobowa Rada Doradcza jest organem konsultacyjnym rządu. Nie ma parlamentu ani partii politycznych.

W Katarze swoją siedzibę ma arabska telewizja Al-Jazeera.

Grzegorz Strzelczyk, wiceprezes zarządu LOTOS Petrobaltic SA: Realna dywersyfikacja LOTOS – to najnowsze technologie

Po ruszeniu EFRA zakład będzie miał możliwość przerobu każdego rodzaju ropy i to jest realna dywersyfikacja – powiedział wiceprezes LOTOS Petrobaltic SA. W rozmowie również o prezydencie Gdańska.

Według gościa Poranka Wnet z Gdańska trzy czynniki decydują o realnej dywersyfikacji. Po pierwsze warunki logistyczne, to, aby można było do zakładu przetwórczego, jakim jest rafineria gdańska, dostarczyć dowolny gatunek ropy, która zostanie poddana procesowi przerobu. Drugi czynnik to przesłanki ekonomiczne. Każdy producent kupuje taką ropę do przerobu, która daje mu najlepsze efekty ekonomiczne. Trzeci czynnik to możliwości technologiczne rafinerii.

Rafineria gdańska jest bardzo nowoczesnym zakładem, który po zakończeniu pracy nad EFRA będzie jeszcze bardziej innowacyjny. EFRA to inaczej efektywna rafinacja, co oznacza więcej produktów z każdej baryłki ropy. Projekt EFRA to realizowana przez LOTOS inwestycja w instalację opóźnionego koksowania, umożliwiająca bardziej zaawansowany, głębszy przerób ropy naftowej. Dzięki instalacji EFRA ciężkie pozostałości procesu rafinacji będą mogły być przerobione na wysoko marżowe produkty, takie jak olej napędowy i paliwo lotnicze, a jednocześnie ograniczone zostanie wytwarzanie produktów charakteryzujących się niskimi marżami, takich jak asfalty oraz ciężkie oleje opałowe.

– Po ruszeniu EFRA zakład będzie miał możliwość przerobu każdego rodzaju ropy i to jest realna dywersyfikacja – powiedział Grzegorz Strzelczyk. Zwrócił uwagę, że rafineria gdańska LOTOS ma bardzo dobre uwarunkowania logistyczne ze względu na bliskość naftoportu, a z drugiej strony rurociągu Przyjaźń.

Największą część przerobu rafinerii w Gdańsku stanowi ropa repco, tj. ropa z Rosji, ale przerabiała ona też zarówno ropę irańska, saudyjską, jak i ropy Morza Północnego.

– My, jako Petrobaltic, mamy rurociąg ze złoża B3 na Morzu Bałtyckim i aktualnie zagospodarowujemy złoża B8, które są złożami własnymi LOTOSU – powiedział Strzelczyk. Złoże B3 połączone jest rurociągiem z Władysławowem, gdzie grupa LOTOS ma elektrociepłownię. Również ze złoża B8 będzie przesyłany gaz i kondensat do Władysławowa.

Wiceprezes przypomniał, że aktualnie na świecie odchodzi się od wytwarzania energii z surowców kopalnych. Zwrócił uwagę, że zapoczątkowała to konwencja z Kioto, a niejako kontynuacją tych ustaleń były Porozumienia Paryskie. Nie ma on jednak wątpliwości, że najbliższe dziesięciolecia nadal upłyną pod znakiem energii pozyskiwanej z kopalin.

LOTOS, jako grupa kapitałowa, nie ogranicza się tylko do polskiego rynku, ma również swoją spółkę Geonafta na Litwie, gdzie eksploatuje złoża.

– W tym tygodniu upływa termin składania ofert na koncesję na wydobycie na szelfie łotewskim, liczymy, że do 11 października nastąpi rozstrzygnięcie – powiedział Grzegorz Strzelczyk. Ma nadzieję na przychylne dla LOTOSU rozstrzygnięcie. – Kraje Pribałtyki w ostatnich latach, a zwłaszcza po napaści przez Rosję na Ukrainę, zrozumiały, że bezpieczeństwo powinny budować w sojuszu ze wspólnotą europejską i Polską.

Jego zdaniem zwłaszcza spektakularna zmiana zaszła w przypadku rafinerii Możejki na Litwie. Wreszcie partnerzy litewscy rozpoczęli realną współpracę. Wyjaśnił, że sprawa Nord Stream 2 pokazuje, na czym tak naprawdę polega tak zwana solidarność europejska. Jego zdaniem nie ma ona nic wspólnego z solidarnością, chociażby w kwestii bezpieczeństwa energetycznego wszystkich państw UE.

Radny miasta Gdańska

Grzegorz Strzelczyk to również radny Gdańska, miasta, którego prezydenta mieliśmy okazję widzieć na „występach” przed komisją śledczą ds. Amber Gold.

– Problemem samorządu trójmiejskiego, a zwłaszcza gdańskiego jest to, że od roku 90. w zasadzie władzę sprawuje ten sam układ towarzyski, podkreślam – nie partyjny, bo koledzy, prezydenci Gdańska i Sopotu, w różnych partiach byli – powiedział Strzelczyk. Jego zdaniem przez te wszystkie lata „stworzono pewien rodzaj oligopolu, żeby nie powiedzieć monopolu”, a „dzieckiem tego układu jest prezydent Adamowicz”, który ma różne kłopoty z prawem. Grzegorz Strzelczyk przypomniał, że ostatnio był on przesłuchiwany w sprawie afery Amber Gold i opinia publiczna mogła się wreszcie dowiedzieć o „innych polach aktywności pana prezydenta”.

Z doniesień prasy lokalnej wynikało, że miał on siedem mieszkań, ale aktualnie nie ma ani jednego, bo „wszystkie poprzepisywał na członków rodziny”.  Jak przypomniał gość Poranka, Paweł Adamowicz złożył nieprawdziwe oświadczenie majątkowe, w którym nie uwzględnił owych feralnych mieszkań.

[related id=39481]Strzelczyk przewiduje, że mimo toczącego się procesu w sprawie składania niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych Paweł Adamowicz znów będzie się ubiegał o kolejną, szóstą reelekcję na fotel prezydenta Gdańska.

– Od okresu przejęcia władzy przez PiS prezydent Adamowicz kreuje się na ofiarę polityczną i prowadzi działania, które nie mają nic wspólnego z ustawą o samorządzie – powiedział Strzelczyk. Jego zdaniem jest to linia obrony, jaką obrał wobec wielu problemów, jakie ma z prawem. – Nawet gdańszczanie dostrzegają, że to hipokryzja prezydenta i forma obrony przed zarzutami, które mu się stawia.

Wywiad z Grzegorzem Strzelczykiem, wiceprezesem Zarządu LOTOS Petrobaltic SA, radnym miasta Gdańska w części pierwszej Poranka WNET

MoRo