109 rocznica urodzin Ronalda Reagana. Jego antykomunistyczna krucjata przyniosła Polsce wolność

Ronald Reagan walczył z komunizmem z przyczyn religijnych. Dostrzegał, że ideologia marksistowska ze swojej natury musi niszczyć religię. Silną wiarę zawdzięczał matce.

 

 

6 lutego 1911 r. w Tampico, niewielkiej miejscowości w stanie Illinois urodził się 40. prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan. Najwyższy urząd w państwie sprawował w latach 1981-1989. Wcześniej, w latach 1967-1975 był gubernatorem Kalifornii. Zanim mocno zaangażował się politycznie, przez blisko dwadzieścia lat robił karierę w Hollywood. W połowie lat 50. skupił się na pracy w telewizji, gdzie prowadził popularny talk-show sponsorowany przez wielkie przedsiębiorstwo elektroenergetyczne i transportowe.

Prezydent Reagan odegrał ogromną rolę w obaleniu ustroju komunistycznego w Europie Środkowo-Wschodniej. Jego sprzeciw wobec komunizmu wynikał z głębokiej wiary religijnej, jaką wyniósł z domu. Doskonale zdawał sobie sprawę z ateistycznych korzeni systemu narzuconego przez Związek Sowiecki swoim satelitom.

Reagan zwalczał wszelkie przejawy komunizmu w trakcie całej swojej działalności publicznej, najpierw jako przewodniczący związku zawodowego aktorów w Hollywood. Po objęciu funkcji prezydenta USA zyskał dodatkowe narzędzia dla swojej antykomunistycznej krucjaty.

Jako prezydent Ronald Reagan mocno wspierał opozycję demokratyczną w Polsce, gdyż uważał nasz kraj za „najsłabsze ogniwo bloku socjalistycznego”. Wspierał również antykomunistyczne siły w Nikaragui i Angoli, a przede wszystkim powstańców afgańskich ( talibów), sprzeciwiających się sowieckiej inwazji.

Wymógł również od Arabii Saudyjskiej radykalne zwiększenie wydobycia ropy naftowej. Znaczący spadek ceny tego surowca był śmiertelnym ciosem dla sowieckiej gospodarki, opartej niemal wyłącznie na przemyśle ciężkim. Jego rentowność utrzymywana była właśnie dzięki zyskom ze sprzedaży ropy.

W warstwie retorycznej, jednym z kluczowych momentów Reaganowskiej krucjaty było słynne przemówienie z marca 1983 r., w którym nazwał on Związek Sowiecki „Imperium zła”.

Innym narzędziem Reagana był jego wrodzony humor. Zapamiętana została jedna z audycji radiowych z udziałem prezydenta. Reagan, przed rozpoczęciem programu, zażartował, że podpisał akt delegalizacji ZSRR,  a Moskwa w ciągu pięciu minut zostanie zbombardowana. Przez przypadek, słowa trafiły na antenę, wywołując oburzenie sowieckich władz.

Z okazji 109 rocznicy urodzin Ronalda Reagana, gościem Kuriera w samo południe był Andrzej Karaś, dziennikarz Radia WNET i popularyzator historii XX w. Jak zwrócił uwagę:

Polska odgrywała absolutnie kluczową rolę w strategii zwalczania komunizmu. Ronald Reagan uważał nasz kraj za najsłabsze ogniwo bloku socjalistycznego, ponieważ religia katolicka nie została tutaj wyeliminowana z umysłów społeczeństwa. Zainwestował w Polskę najwięcej funduszy materialnych oraz przekazu retorycznego. […] Reagan rozpoczął walkę z komunizmem już w czasach hollywoodzkich. Amerykańskie środowisko aktorskie w latach 60. i 70., podobnie jak w chwili obecnej, przejawiało silne sympatie lewicowo-liberalne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Jemen: 24 z 30 mln mieszkańców potrzebuje pomocy humanitarnej. Liczba potrzebujących jest dwa razy większa niż w Syrii

Jak Caritas Polska pomaga Jemeńczykom, czego im brakuje i jak można pomóc mieszkańcom ogarniętego wojną domową kraju? Tłumaczą Marianna Chlebowska i Jarosław Bittel.

Organizacja Narodów Zjednoczonych nazywa sytuację w Jemenie największy, kryzysem humanitarnym naszych czasów.

Marianna Chlebowska i Jarosław Bittel o dramatycznej sytuacji mieszkańców Jemenu, gdzie od 2015 r. trwa wojna domowa. Niestety ten konflikt nie jest medialny, przez co problem jest przez wielu niedostrzegalny. Bittel mówi, że powodem tego jest lokalny charakter tej wojny.

Arabia Saudyjska i Iran toczą wojnę na terenie Jemenu

Chlebowska zaś tłumaczy, czemu jest to konflikt zastępczy Iranu z Arabią Saudyjską: „Oba te kraje pretendują, aby być liderem regionu” – oznajmia. Jemen nadaje się na miejsce proxy war między sunnicką Arabią Saudyjską a szyickim Iranem, ponieważ podzielony jest pomiędzy szyitów (40%) i sunnitów (60%). Do lat 60. Jemenem rządzili szyiccy imamowie.

Cały półwysep arabski do 2011 rządzony przez sunnitów.  Teraz mamy lekką zmianę, co dla Arabii Saudyjskiej oznacza utratę wpływów.

Przypomina, że Jemen jako zjednoczone państwo istnieje dopiero od 1990 r.- wcześniej osobno Północ i Południe były osobnymi państwami. Północny Jemen uzyskał niezależność od Turcji po I wojnie światowej, a Jemen Południowy stanowił w latach 1839-1967  kolonię brytyjską. Obecnie kraj ogarnięty wojna domową po części powrócił do starych linii podziału. Sytuacja ta jest tragiczna w skutkach dla ludności cywilnej, z której aż 3 mln są uchodźcami wewnętrznymi. Swoimi problemami chętnie dzielą się z mówiącymi po arabsku pracownikami Caritas Polska i innych organizacji pomocowych. Jemeńczyków trapi głód: gotują rośliny żeby zapełnić żołądek, jednak jest to papka roślina bez wartości odżywczych. Matki, które nie mają mleka żeby nakarmić swoje dzieci dają im zamiast niego wodę na gotowanym ryżu, która podobnie jak papka, bardziej oszukuje głód niż zapewnia potrzebnych organizmowi składników.

Jak pomóc Jemeńczykom? Wszelkie informacje znajdziecie na stronie Caritas Polska TUTAJ!

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Bault, Jegliński: Niemcy wchłaniają francuską gospodarkę. Macron jest w trudnej sytuacji wewnętrznej

Jakie wspólne interesy mają Polska i Francja? Jakie problemy ma ta ostania? Jaki błąd popełnia ws. Francji PiS? Co Polska mogłaby zyskać przez udział w misjach wojskowych w regionie Sahelu?

Prawie wszystkie [dzienniki-przyp. red.] pisały głównie o tym, że prezydent Macron chce naprawić stosunki z Polską, bo jest to mu potrzebne po brexicie by posunąć do przodu jego postulaty.

Olivier Bault i Piotr Jegliński opowiadają o wizycie Emmanuela Macrona w Polsce, którą komentują francuskie media. Zwracają one uwagę, że prezydent Francji chce zostawić kwestię praworządności w Polsce Brukseli, tak by nie była ona zagadnieniem stosunków obydwu krajów. Jedynie komunistyczny dziennik „L’Humanite”, który „wspierał w latach 80. reżim komunistyczny w Polsce” napisał, że Macron jedzie do Polski by bronić praworządności. Jegliński stwierdza, że:

Kością niezgody jest nierówne traktowanie różnych krajów Unii.

Zwraca uwagę na wejście policji francuskiej do Trybunału podkreślając, że „gdyby nasza policja weszła do sądu wyobrażam sobie jakie byłyby tytuły światowej prasy”. Francji jednak się to wybacza, podobnie jak przekroczenie dopuszczalnego przez UE poziomu zadłużenia. Kiedy o to ostatnie „spytano się komisarza europejskiego, powiedział c’est la France, to jest Francja”.

Albo wszystkie kraje obowiązują podobne reguły albo to wszystko zacznie się rozsypywać.

Prezes wydawnictwa Edition Spotkania zauważa, że „Francja znajduje się w uścisku Niemiec”. Bault podkreśla, że tę sprawę coraz częściej zauważa francuska prasa. Pałac Elizejski zaczyna dostrzegać, że układ Unii Europejskiej opartej na dominacji Paryża i Berlina się nie sprawdza. Przypomina słowa Macrona, który mówił, że są „szalone umysły, które rządzą na Węgrzech i w Polsce i które okłamują swoje narody”. Jak mówi:

Taka polityka, gdzie się obraża partnerów europejskich do niczego nie prowadzi.

Tymczasem jak zaznacza dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy” „są tematy, gdzie są wspólne interesy w ramach Unii, np. obrona”. Macron promuje „projekt budowy wspólnej obrony europejskiej w ramach NATO”, w którym nasz kraj musiałby odgrywać istotne znaczenie. Dziennikarz stwierdza, że w interesie Polski mogłoby być zaoferowanie Francji wsparcia wojskowego w prowadzonych przez nią operacjom przeciw islamistom na Sahelu. Stanowiłoby to jego zdaniem argument przeciwko uczestnictwu naszego kraju w relokacji uchodźców. Zgadza się z nim Jegliński, który podkreśla, że:

Afryka to klucz do bezpieczeństwa Europy.

Obszar od Syrii po Libię jest terenem, gdzie  mają swe źródła konflikty powodujące przepływy ludności z którymi musi się mierzyć Europa. Problem Afryki Płn. trzeba rozwiązać, a potrzebującym najlepiej pomagać na miejscu. Tymczasem we Francji ludzie protestują, gdyż pracujący Francuz na prowincji zarabia średnio 1800 euro, gdy:

Uchodźca, który przyjeżdża dostaje od razu 1600 euro pomocy, nie płaci za mieszkanie, dostaje bezpłatne szkoły.

Bault dodaje, że polski rząd popełnia duży błąd rozmawiając jedynie ze swym francuskim odpowiednikiem. Powinien bowiem rozmawiać także z francuską opozycją, czyli ze Zjednoczeniem Narodowym (do 2018 r. Frontem Narodowym).

Należy rozmawiać i z władzą i z opozycją.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Założycielka restauracji w ciemności: Na początku pracowałam po 16 godzin – audycja „Jesteśmy razem”

Gościem audycji była Anna Bocheńska, twórczyni restauracji obsługiwanej przez niewidomych kelnerów.

Od kilku lat, w Europie, możemy zaobserwować nowy i niezwykle wartościowy trend. Organizacje Non Profit zaczynają zarabiać pieniądze na swoją działalność statutową. Przestają utrzymywać się jedynie z dotacji czy darowizn i zaczynają tworzyć niezależne źródła finansowania swoich projektów, w wyniku czego m.in. tworzone są nowe stanowiska pracy. Również osoby nie zrzeszone w organizacjach pozarządowych, łączą swoje siły i otwierają spółdzielnie socjalne, kooperatywy, inkubatory, huby, co-working itp. podmioty ekonomii społeczne

W kwietniu 2018 roku w Warszawie powstała restauracja obsługiwana przez niewidomych kelnerów; która zapewnia możliwość aktywizacji zawodowej i społecznej dla kilkunastu osób niewidomych. Projekt ma również wymiar integracyjny i edukacyjny.

W tradycyjnych interakcjach społecznych zwykle to ludzie widzący są przewodnikami dla osób niewidzących. W tej restauracji te role się odwracają – to osoby niewidome są przewodnikami osób widzących.

Goście restauracji mogą zakosztować świata, który odbiera się całą mocą innych niż wzrok zmysłów.

Twórczyni restauracji – Anna Bocheńska jest obdarowana talentem organizacyjnym, który wykorzystała w organizacji wielu akcji charytatywnych i społecznych. Na swoim koncie ma zorganizowanie cyklicznych ogólnopolskich warsztatów muzyki GOSPEL, serii prorodzinnych eventów „Moda na rodzinę”, świątecznych spotkań „Wigilia dla bezdomnych”, corocznych akcji dla dzieci z ubogich rodzin „Gwiazdkowa Niespodzianka”.

Jest Prezesem Fundacji Pomocy Rodzinie „Człowiek w potrzebie”.

 

Apel Polaków do władz Republiki Francuskiej ws. państwowej przemocy wobec obywateli Francji demonstrujących na ulicach

Podpisz petycję w proteście przeciw naruszaniu praw człowieka i łamaniu demokracji we Francji! Nie zapominajmy o solidarności i pomocy społeczeństwa francuskiego w czasie stanu wojennego w Polsce!

Wielu ludzi, wśród nich działacze opozycji antykomunistycznej w PRL i krajach dawnego Związku Sowieckiego, jest poważnie zaniepokojonych tym, co od dłuższego czasu dzieje się na francuskich ulicach.

Nasz szczególny niepokój i sprzeciw budzą sceny użycia siły wobec osób zgromadzonych w pochodach i manifestacjach. Bicie bezbronnych ludzi, strzelanie do nich, stosowanie nieuzasadnionej przemocy wobec demonstrantów, którzy korzystają ze swych podstawowych praw obywatelskich do wolności zgromadzeń i wyrażenia sprzeciwu wobec polityki władz, narusza podstawowe prawa człowieka i łamie reguły demokracji. Niczym nie różni się ono od zachowania policji w krajach totalitarnych.

Nie zapomnimy solidarności społeczeństwa francuskiego wobec Węgrów w 1956 roku, Czechów i Słowaków w 1968 roku czy Polaków po wprowadzeniu w Polsce w 1981 roku stanu wojennego. Wtedy Francja była dla nas wzorem demokracji.

Dziś to my apelujemy do władz Republiki Francuskiej o zaprzestanie przemocy wobec strajkujących i protestujących w miejscach publicznych obywateli i wsłuchanie się w ich głos.

Nie wypowiadamy się o istocie sporu. Rozwiązać go muszą sami obywatele Republiki Francuskiej. Jednak w obliczu państwowej przemocy nie możemy milczeć!

Oczekujemy od Prezydenta Republiki Francuskiej niezwłocznego wstrzymania przemocy wobec manifestantów, godzącej w ich godność, zdrowie i życie.

Janina Jadwiga Chmielowska, Lech Dymarski, Piotr Hlebowicz, Krzysztof Ostaszewski, Ziemowit Pochitonow, Jan Strękowski, Józef Śreniowski

Dołącz swój podpis:

Zatrzymajmy przemoc władz Republiki Francuskiej wobec obywateli!

Słomka: Wśród 60 sędziów SN, którzy wydali uchwałę ws. KRS było trzech zbrodniarzy komunistycznych

Adam Słomka o potrzebie zmian w sądownictwie, tym jak poradzono sobie z problemem sędziów odziedziczonych po poprzednim systemie w II i tym wg jakiego klucza wybierano sędziów w PRL.


Adam Słomka mówi, iż w składzie Sądu Najwyższego są „zbrodniarze komunistyczni”. Trzech z nich znalazło się w gronie podejmującym uchwałę ws. KRS. Są to sędziowie stanu wojennego: Józef Iwulski, Waldemar Płuciennik, Andrzej Siuchniński.

Zachowanie tych sędziów to wierna kopia zachowań tych za czasów PRL, bo nie ma żadnej instytucji ich dyscyplinujących.

Przewodniczący KPN-Niezłomni przypomina rozprawę rehabilitacyjną Emila Barchańskiego, na której sędzia „Piotr Gąciarek zakazał dziennikarzom nawet wnoszenia długopisów i notatników”. Tymczasem, jak podkreśla, rozprawa była formalnie jawna. Dodaje, że sędzia go „wsadził mnie do więzienia, zupełnie bezpodstawnie”. Na mocy wyroku Sądu Apelacyjnego Gąciarek „ma prawomocne orzeczenie w tej sprawie, że działał bezpodstawnie”. Słomka wyraża nadzieję, że:

Dobra Zmiana zareaguje podważanie fundamentu państwa.

Dodaje, że Gąciarek jest „resortowym dzieckiem” Pochodzi on bowiem z rodziny wojskowej„z rodziny słynnej wojskowej, która komunizowała”. Zauważa, że sędziowie za Polski Ludowej niekoniecznie wywodzili się z rodzin prawniczych, ale często z wojskowych czy milicyjnych. Byli bowiem zaufanymi ludźmi systemu. Przypomina, że w II RP funkcjonowały ławy przysięgłych, wprowadzone w 1928 r. Ówcześni sędziowie byli odziedziczeni po zaborach.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Indie: Nieznany mężczyzna strzelił do protestujących

W czasie trwających w czwartek demonstracji w Nowym Delhi mężczyzna strzelił do jednego z protestujących, raniąc go. Jest to pierwszy taki przypadek w czasie trwających od miesiąca protestów.

W Indiach od miesiąca trwają protesty przeciwko zmianom w prawie imigracyjnym, które promuje niemuzułmańskie mniejszości religijne z pobliskich Indiom krajów. Jak mówił na antenie Radia WNET, ks. Jerzy Limanówka SAC rządząca Indyjska Partia Ludowa chce otworzyć kraj na imigrantów z Pakistanu, Bhutanu i Bangladeszu. Celem nowej polityki jest hinduizacja północnych Indii. Premier Indii Nerenda Modi twierdzi, jak podaje Reuters, że zmiany w polityce imigracyjnej są podyktowane chęcią ochrony prześladowanych mniejszości religijnych z Afganistanu, Bangladeszu i Pakistanu.

W czasie trwających w czwartek protestach przed Narodowym Uniwersytetem Islamskim w Nowym Delhi, według relacji cytowanego przez Reuters świadka, jeden mężczyzna krzyczał hasła przeciw protestującym trzymając w dłoni broń, z której zaczął do nich strzelać. Jak powiedział Reutersowi, Ahmed Zahir:

Policja stała niedaleko.

Ta oświadczyła, że zatrzymała strzelającego, ale nie zdradziła więcej szczegółów. Służby porządkowe widać w oddali za plecami ubranego w czarną kurtkę i celującego z broni jednolufowej mężczyzny, którego na uchwycił na zdjęciu fotograf agencji Reuters.

Zdaniem protestujących nowelizacja dyskryminuje muzułmanów i stanowi naruszenie świeckości indyjskiego państwa. Przywódcy partii rządzącej wezwali zaś w ostatnich dniach do podjecia akcji przeciwko „niepatriotycznym” demonstrantom.

A.P.

Jastrzębski: Deal Stulecia Trumpa legitymizuje izraelskie osiedla, koronawirus dotarł do Emiratów

Podczas gdy Turcja krytykuje Deal Stulecia, libijska armia podległa Marszałkowi Haftarowi oskarża Ankarę o wspieranie bojowników ISIS i Al-Kaidy w Libii.

Al-Jazeera

1. Plan pokoju dla Bliskiego Wschodu Donalda Trumpa

Po ponad dwóch latach dyskusji i opóźnień, Prezydent US Donald Trump ogłosił plan pokojowy dla Bliskiego Wschodu, znany również pod sloganem ,,ugody stulecia”. Według architekta planu Jareda Kushnera, Trump nazwał plan ,,ostatnią szansą” dla Palestyńczyków na własne państwo, pokój i dobrobyt.

Palestyńscy przywódcy uznali propozycję Trumpa za ,,spisek”, stwierdzając, że takie rozwiązanie ,,nie przejdzie”.

W najogólniejszym zarysie, plan Trumpa raczej zapewnia bezpieczeństwo Izraelowi, niż samostanowienie Palestynie i odbiega w pewnym stopniu od rozwiązania dwupaństwowego zaproponowanego w Oslo tak, aby zadowolić izraelską prawicę.

Jednym z punktów pokoju dla Bliskiego Wschodu jest propozycja, aby Izrael wstrzymał budowę osiedli na 4 lata, podczas gdy wielkość terytorium znajdującego się pod palestyńską kontrolą miałaby być zwiększona dwukrotnie.

Niemniej wybudowane już osiedla zostaną uznane za legalne, a temu sprzeciwiali i będą sprzeciwiać się Palestyńczycy. W sobotę gabinet premiera Netanjahu ma zagłosować nad planem aneksji ziem, na których wybudowano osiedla.

,,Około 97% Izraelczyków na Zachodnim Brzegu będzie włączonych do przyległych terytoriów Izraela. Tymczasem około 97% Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu zostanie włączona do terytorium należnego Palestynie. Wymiana ziemi odda w ręce Państwa Palestyny terytorium porównywalne do tego sprzed 1967 roku.”

Izraelczycy przebywający w enklawach nieprzyległych do Izraela mogą w nich pozostać ciesząc się dostępem do Izraela i jego ochroną.

W bardziej konkretnym rozumieniu, Państwo Palestyńskie będzie składać się z Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy połączonych siecią wiaduktów i podziemnych tuneli. Palestyńczycy w Gazie znajdującej się pod kontrolą Hamasu będą mogli wymienić swoje ziemie na inne położone w Izraelu tuż przy granicy z Egiptem. Warunkiem takiego rozwiązania jest zawieszenie broni na linii Gaza-Izrael, a także usunięcie Hamasu. Ponadto Izrael ma utrzymać zwierzchność nad wodami terytorialnymi Gazy.

Co do Jerozolimy, to pozostanie ona pod kontrolą Izraela, Palestyńczycy zaś za swoją stolicę obiorą miasto Abu Dis pod zmienioną nazwą ,,Al-Quds”, co po arabsku de facto znaczy ,,Jerozolima”. Państwo Palestyna będzie mogła wystosować także inną nazwę, jeśli uzna takową za stosowną. Abu Dis położone jest na wschód od Jerozolimy.

Palestyński prezydent Mahmoud Abbas skomentował taką propozycję słowami ,,Jerozolima nie była wystawiona na sprzedaż.”

Plan zakłada również przemieszczenie izraelskich obywateli palestyńskiego pochodzenia zamieszkujących tak zwany ,,Trójkąt” na terytorium Izraela tuż obok okupowanego terytorium Palestyny do nowopowstałego Państwa Pelestyny.

Dolina Jordanu znajdująca się pod okupacją Izraela od 1967 ma pozostać pod jego suwerenną kontrolą. Palestyńskie przedsiębiorstwa mają mieć zapewniony do niej dostęp.

Izraelskiej kontroli nad doliną Jordanu sprzeciwia się Jordania.

Iran, Turcja i Jordania skrytykowały ,,Deal Stulecia” Trumpa.

 

2. Zjednoczone Emiraty Arabskie potwierdzają pierwszy przypadek zarażenia koronawirusem.

ZEA potwierdziły, że emiraccy lekarze poddali leczeniu rodzinę, która niedawno powróciła z epicentrum epidemii w chińskim mieście Wuhan. Rodzina pochodzi z Chin i składa się z 4 osób, z których każda została zdiagnozowana jako nosiciel wirusa.

– Wszyscy członkowie rodziny są w stanie stabilnym a sytuacja została opanowana poprzez zastosowanie się do najpotrzebniejszych środków ostrożności wdrażanych na całym świecie w przypadku zainfekowania koronawirusem – przekazało ministerstwo zdrowia ZEA.

Niewiadomym pozostaje, w którym z siedmiu emiratów przebywa zarażona rodzina.

 

3. Senator: tłumienie dysydentów w Arabii Saudyjskiej jest niepokojące

Demokratyczny Senator US Robert ,,Bob” Menendez powiedział na forum Komisji Spraw Zagranicznych Senatu Stanów Zjednoczonych, że zabójstwo saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego, więzienie aktywistów oraz poddawanie ich torturom jak i domniemane wykorzystywanie użytkowników Twittera do szpiegowania opozycji wykazuje niepokojącą skłonność Saudów do używania technologii w celu stłamszenia opozycji.

W liście do Departamentu Stanu Stanów Zjednoczonych, senator zażądał wyjaśnień dotyczących plotek o uwikłaniu rządu saudyjskiego we włamanie na telefon założyciela firmy Amazon i właściciela gazety Washington Post Jeffa Bezosa. W rzekome włamanie ma być osobiście uwikłany Książę Koronny Arabii Saudyjskiej Muhammad bin Salman. Włamanie na telefon Bezosa miało służyć poddaniu go szantażowi.

Menendez wezwał również do przedstawienia szczegółów dotyczących prób pozbycia się amerykańskich oficjeli podjętych przez Rijad.

Senator określił wykorzystywanie oprogramowania szpiegowskiego przez Księcia Koronnego Muhammada bin Salmana celem wyłudzenia informacji od obywatela amerykańskiego za prowokujące nowe obawy. Obawy te dotyczą zdolności rządu saudyjskiego do wykorzystywania technologii w celu podminowania bezpieczeństwa narodowego USA.

 

SANA

  1. Wojsko rządowe przemieszcza się na zachód od Aleppo oczyszczając Khan Tuman z terrorystów

Wojsko starło się z terrorystami z Dżabhat An-Nusra będącej komórką Al-Kaidy w Syrii. Korespondencji Sany w Aleppo poinformowali, że wojsku udało się przełamać front organizacji terrorystycznych po przeprowadzeniu ostrzału artyleryjskiego i rakietowego na ich pozycje w Ma’arrat i Khan Tuman.

Część z terrorystów poległa w walce, reszta w panice wycofała się w głąb zachodniej prowincji Aleppo. Jeden z dowódców polowych poinformował, że tertyorium wokół Ma’arrat i Khan Tuman zostały całkowicie oczyszczone. Dodał również, że siły Arabskiego Wojska Syryjskiego pozostają w najwyższej gotowości, aby wykonać rozkazy dalszego zwalczania terroryzmu.

Należy znieść sankcje nałożone na Syrię ponieważ pomagają one terrorystom: wysłannik rządu Asada do ONZ

Stały przedstawiciel rządu Asada do ONZ Bashar Al-Ja’afari podkreślił konieczność zniesienia sankcji i zakończenia krzywdzących, jednostronnych działań gospodarczych wystosowanych przeciwko Syrii przez niektóre państwa.

Poza przyczynieniem się do wzrostu w siłę terroryzmu, sasnkcje krzywdzą syryjskich obywateli. Wysłannik podkreślił jednak, że mimo presji jakiej poddawany jest lud syryjski, nie zrzeknie się on swojej suwerenności i nie pozwoli na mieszanie się w jego narodowe wybory.

 

2. Syria rozpoczęła produkcję płynów hamulcowych

Rafineria Olejów w Homsie rozpoczęła produkcję wysokiej jakości oleju hamulcowego o specyfikacjach porównywalnych do cieczy tego typu dostarczanych z zagranicy.

Dyrektor rafinerii Subhi Al-Hassan powiedział, że otwarto jeszcze jedną linię produkcyjną dedykowaną płynom odpornym na zamarzanie. Decyzja ta podyktowana została wzrostem popytu na tego typu ciecze.

 

 

Al-Arabiya

  1. Libijska Armia oskarża Turcję o wspieranie ISIS

Ahmad Abuzayed Al-Masmari – rzecznik Libijskiej Armii Narodowej (LNA) podległej Marszałkowi Chalifie Haftarowi – powtórzył oskarżenia jego formacji wobec Turcji. Al-Masmari poinformował, że Turcja pomaga bojownikom ISIS i Al-Kaidy przedostać się na terytorium Libii. Co więcej, rzecznik LNA stwierdził, że Turcja umożliwia bojownikom ISIS i Al-Kaidy stacjonowanie na wybrzeżu libijskim.

Jednak uwikłanie Turcji w sprawy Libii zaszło jeszcze dalej. Rzecznik Libijskiej Armii Narodowej poinformował o zaobserwowaniu ,,gromadzeniu się syryjskich najemników wspieranych przez Turcję na obrzeżach miasta Misrata, a także w pobliżu granic z Tunezją”.

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

 

Polska racja stanu po zabiciu przez Amerykanów generała Sulejmaniego/ Felieton Jana Azji Kowalskiego

Proponuję kryterium opłacalności, co dla państwa i narodu wiąże się zawsze i niezmiennie z zapewnieniem mu bezpieczeństwa zewnętrznego i możliwością rozwoju wewnętrznego. Tylko tyle i aż tyle.

Krótka wykładnia dla Witolda Gadowskiego i jego sympatyków

W swoim komentarzu tygodnia z 8 stycznia Witold Gadowski zwrócił się z prośbą, żeby ktoś wreszcie mu wytłumaczył, na czym polega polska racja stanu. Nikt z rządu nie odpowie, a i sam Witold Gadowski również nie oczekuje odpowiedzi. Potwierdził to w następnym zdaniu, twierdząc, że polską racją stanu jest głoszenie prawdy. Jednak spróbuję się nie zgodzić i zgłaszam się do odpowiedzi na wcześniej postawione pytanie: co jest polską racją stanu?

Najpierw przyjrzę się kryterium prawdy, a potem spróbuję rozdzielić osobne porządki, które Witold Gadowski z góralską pasją miesza i podgrzewa ku uciesze wiernych fanów.

Kryterium prawdy, które próbuje on ustanowić jako główne w myśleniu o interesie państwa polskiego, jest bardzo ryzykowne w sferze geopolityki, ale niech będzie.

Obalenie w Iranie lewicowego rządu Mohammada Mosadeka, który chciał znacjonalizować wydobycie ropy naftowej na terenie tego państwa, Publicysta przedstawia jako przykład złej i agresywnej amerykańskiej polityki na Bliskim Wschodzie. Obalenie zerkającego w stronę Związku Sowieckiego Mosadeka, w czym duży udział odegrały CIA i MI6, to oczywiście fakt. Ale czy wyjaśniająca wszystko prawda? Przecież Prawda nie może być wyrywkowa i zaczynać się od dogodnego dla nas roku, miesiąca czy dnia.

Dlatego cofnijmy się o parę lat. Do czasów, gdy roponośne złoża kryła jałowa pustynia, a zamieszkujące ją plemiona egzystowały w nędznych warunkach. Ich wartość wynosiła wtedy ZERO, zwłaszcza dla ludów cwałujących po nich na wielbłądach. Dopiero ogromny nakład finansowy, technologiczny i duch ryzyka Zachodu wydobył tę wartość na powierzchnię ziemi. I dopiero wtedy, gdy uśpiony potencjał został obudzony i zamieniony w petrodolary, nie oglądając się wstecz, przychodzi populistyczny przywódca, który mówi ludowi, że to jest jego ziemia, jego złoża i jego powinny być wszystkie pieniądze z eksploatacji. Oczywiście zostaje entuzjastycznie wybrany.

A co z wcześniejszymi nakładami, prawami i umowami? Tak miałaby wyglądać obiektywna prawda? I dlaczego Kuwejt i Emiraty kwitną, a Iran nie potrafi nawet przerobić własnej ropy? A Wenezuela, która rzyga ropą i znacjonalizowała ją dawno temu, właśnie zbankrutowała? A może na te pytania też warto by było odpowiedzieć zgodnie z kryterium prawdy? Ale nie tej trzeciej z Tischnerowskich prawd.

Dlaczego, w swoim umiłowaniu prawdy, słowa naszych bliźnich w Wierze, Amerykanów, traktuje Pan na równi ze słowami wyznawców Allacha, pozostawiając rzekomo wolny wybór umysłowi widza? Wiedząc zarazem, jak nietolerancyjną, fanatyczną i fałszywą religią jest islam. I przez jakiego oszusta został stworzony.

I po co te opowieści, że Iran to Persowie, a nie Arabowie, i że to wszystko zmienia? Przecież to bzdury, skoro wiemy, że Iran (Persja) został podbity przez Mahometa w połowie VII wieku. Cała warstwa rządząca musiała przyjąć islam. Chomeini i jego następcy, którzy rządzą współcześnie Iranem, to tylko w 50% Persowie, w 99% mahometanie, podobnie jak zabity generał Sulejmani. A pierwotną perską religię, czyli zoroastryzm, wyznaje jedynie kilka/kilkanaście tysięcy osób. Odejście od islamu jest przecież w tej innej Persji karane śmiercią, podobnie jak w Pakistanie czy Arabii Saudyjskiej. Ale to Arabii Saudyjskiej powinniśmy nie lubić, bo… jest sojusznikiem USA(?)

Rozdzielmy jednak porządki. Przecież już Pan Jezus apelował o ich niemieszanie. Oddajcie Bogu co boże, a Cezarowi co Cezara – możemy przeczytać w Ewangeliach. Jezus Chrystus, Syn Boga Jedynego, udzielił nam jednoznacznej i niepodważalnej do końca świata wskazówki. (Dlaczego nic sobie nie robimy z Jego nauki?). I przyjmijmy kryterium ustanowione przez Jezusa Chrystusa za wiążące dla nas, a nie to proponowane przez Witolda Gadowskiego, niezależnie od pomniejszych sympatii. A jeżeli tak, to musimy zrezygnować z kryterium cząstkowej prawdy w pojmowaniu świata i roli w nim Polski. I poszukać innego kryterium polskiej racji stanu.

Proponuję kryterium opłacalności, nie odkrywając przecież niczego nowego. A opłacalność dla państwa i narodu wiąże się zawsze i niezmiennie z zapewnieniem mu bezpieczeństwa zewnętrznego i możliwością rozwoju wewnętrznego. Tylko tyle i aż tyle.

Zapytajmy zatem: czy położeni między Niemcami i Rosją (o czym Witold Gadowski wielokrotnie przypomina) możemy opierać nasze bezpieczeństwo zewnętrzne i rozwój wewnętrzny na poparciu Baszara al-Asada, irańskich ajatollahów i Strażników Rewolucji, Hezbollahu, czy wręcz samego przywódcy Autonomii Palestyńskiej? Bo przecież niedawno zabity, odpowiedzialny za śmierć wielu żołnierzy amerykańskich generał Sulejmani już nam nie pomoże.

Na koniec chcę oświadczyć, że Iran, Irak, Syrię i Liban zamieszkuje prawdopodobnie wielu przyzwoitych ludzi. I podobnie jak generał Sulejmani kochają swoje żony i dzieci. Myślicie, że w Arabii Saudyjskiej, Izraelu i Stanach Zjednoczonych jest inaczej?

Jan A. Kowalski