Senator Ferdinand Marcos Jr., 2014 r./Cesar Tomambo/własność publiczna
Według cząstkowych (ponad 95 proc.) wyników wyborów Ferdinand Marcos Jr. zdobył 56 proc. głosów poparcia. Nową wiceprezydent zostanie prawdopodobnie córka obecnego prezydenta, Sara Duterte-Caprio.
64-letni Ferdinand Marcos Jr. – znany pod pseudonimem „Bonbong” jest synem obalonego dyktatora Ferdinanda Marcosa, rządzącego w latach 1965-1986. „Bonbong” zdobywając ok. 30 mln głosów podwoił wynik swojej głównej kontrkandydatki, obecnej wiceprezydent Leni Robredo, która otrzymała 28 proc. głosów. Macros Jr. startował pod hasłem zwiększenia miejsc pracy, niższych cen oraz inwestycji w rolnictwo i infrastrukturę.
Na Filipinach wybory na prezydenta i wiceprezydenta odbywają się osobno i mają tylko jedną turę. Według częściowych wyników wyborów nową wiceprezydent będzie Sara Duterte-Caprio, córka urzędującego prezydenta Filipin Rodrigo Dutertego. Zwolennicy jego ostrej polityki antynarkotykowej liczą na jej kontynuację przez Sarę Duterte.
Oficjalne potwierdzenie wyników głosowań może zająć kilka tygodni.
Prezydent Rosji Władimir Putin z prezydentem ChRL Xi Jinpingiem / Fot. en.kremlin.ru
Ekspert ds. dalekowschodnich o spojrzeniu ChRL na eskalację napięcia między Federacją Rosyjską a Ukrainą.
Dr hab. Michał Lubina omawia stan relacji amerykańsko-chińskich i i chińsko-rosyjskich. Można odnotować deklaratywne poparcie Pekinu dla Moskwy jeżeli chodzi o napięcie z Zachodem na tle Ukrainy.
Chiny na pewno nie chcą, by do konfrontacji doszło podczas igrzysk olimpijskich.
Ekspert podkreśla, że ChRL generalnie postrzega konflikt zbrojny jako bardzo ryzykowny sposób prowadzenia polityki. Z drugiej strony, agresja na Ukrainę może pomóc odwrócić uwagę od sytuacji na Pacyfiku.
Zarówno Rosji, jak i Chinom, nie odpowiada ustalony porządek międzynarodowy oparty o przywództwo amerykańskie.
W opinii rozmówcy Jaśminy Nowak odpowiedź Zachodu na agresywną politykę Rosji jest zaskakująco stanowcza i solidarna.
Rzecznik Urzędu Ds. Cudzoziemców komentuje ilość złożonych wniosków o ochronę międzynarodową w Polsce: „Wszystkie osoby ubiegające się o ochronę międzynarodową w Polsce są obowiązkowo sprawdzane.”
Piątym gościem „Poranka Wnet” jest rzecznik prasowy Urzędu do Spraw Cudzoziemców, Jakub Dudziak. Rozmówca redaktor Magdaleny Uchaniuk pochyla się nad tematem uchodźctwa i migracji w Polsce. Rzecznik tłumaczy słuchaczom, jak wygląda procedura przyznawania statusu uchodźcy, ochrony międzynarodowej i prawa pobytu w Polsce.
Łącznie, w tym roku 6 700 osób złożyło w Polsce wniosek o ochronę międzynarodową – przyznaje Jakub Dudziak.
Jak informuje nasz gość, spośród tej liczby, prawdopodobnie kilka tysięcy pochodzi od osób koczujących przy polsko-białoruskiej granicy. Jak zaznacza rzecznik, wszystkie osoby ubiegające się o ochronę międzynarodową w Polsce są obowiązkowo sprawdzane przez służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Jakub Dudziak opowiada również o zróżnicowaniu narodowym uchodźców w Polsce. Jak zaznacza, większość pochodzi z Białorusi, lecz są tu również uchodźcy z Afganistanu, ewakuowanych do Polski w sierpniu.
Zdecydowana większość, około 2 tys. to osoby z Białorusi – podkreśla gość porannej audycji.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk mówi też o przyjmowaniu wspomnianych wnioskach. Zgodnie z ustawą wnioski o ochronę międzynarodową mogą być w Polsce rozpatrywane w terminie do sześciu miesięcy.
Wszystkie osoby ubiegające się o ochronę międzynarodową w Polsce są obowiązkowo sprawdzane przez służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo – zaznacza Jakub Dudziak.
Paweł Bobołowicz o groźbie nowej rosyjskiej agresji na Ukrainę. Ryszard Zalski o tym, kim jest były szef Nissana, Carlos Ghosn. Alex Sławiński i Iza Smolarek o nastrojach w UK w związku z lockdownem.
.@PawelBobolowicz w #PoranekWnet: Federacja Rosyjska skoncentrowała w pobliżu granicy z Ukrainą ponad 92 tys. żołnierzy i przygotowuje się do ataku na przełomie stycznia i lutego 2022 r.#RadioWnet
Paweł Bobołowicz wskazuje na groźbę nowej rosyjskiej agresji na Ukrainę. W pobliżu jej granic gromadzone są wojska rosyjskie.
.@PawelBobolowicz w #PoranekWnet: Szef ukraińskiego wywiadu podkreśla, że możliwy atak będzie przeprowadzony przy użyciu lotnictwa, artylerii, wojsk pancernych, a następnie będzie dokonany desant na wschodzie.#RadioWnet
Ukraińscy politycy podkreślają wagę amerykańskich sankcji wobec Rosji.
.@PawelBobolowicz w #PoranekWnet: Według Kyryla Budanova ćwiczenia Zapad 2021 pokazały, że #Moskwa może jednocześnie przerzucić ponad 3,5 tys. żołnierzy jednostek specjalnych.#RadioWnet
Alex Sławiński zauważa, że przez całą Europę przewija się fala protestów antycovidowych. Iza Smolarek zaznacza, że na wiosnę 2022 r. Brytyjczycy spodziewają się końca kwarantanny i systemu kontroli NHS.
Izabela #Smolarek w #PoranekWnet: Brytyjczycy są dumni, że prawdopodobnie na wiosnę 2022 r. nastąpi koniec kwarantanny.#RadioWnet
Sławiński mówi o możliwości zakazu hodowli zwierząt futerkowcych w UK. Zauważa, że w coraz większej liczbie krajów wprowadza się taki zakaz. Jak informuje Smolarek istnieją obawy, że na brytyjskich ulicach zabraknie soli do odśnieżania.
Dr Michał Bogusz o wyzwaniach gospodarczych Unii Europejskiej w stosunku do ekonomicznej potęgi Chin. Pandemia pokazała, że UE, jak i świat nie są przygotowane na masową produkcję podstawowych dóbr.
Pierwszym gościem porannej audycji jest ekspert ds. Chin Ośrodka Studiów Wschodnich, dr Michał Bogusz. Rozmówca redaktora Łukasza Jankowskiego komentuje bieżącą sytuację związaną ze wzrostem cen energii i surowców. Zdaniem pracownika OSW Chiny przez lata eksportowały deflację, a dzięki temu inflacja na Zachodzie była niższa. Sprzedaż tanich chińskich towarów i duża konkurencja powodowała, że ta inflacja nie rosła tak szybko, ale teraz sytuacja się zmieniła i to Chiny eksportują inflację na cały świat:
Chiny konsumują więcej energii, a to się przekłada na wzrost cen energii na świecie – podkreśla ekspert.
Jak mówi dr Michał Bogusz, w wyniku pandemii nastąpił gwałtowny wzrost eksportu chińskich produktów. Teraz ten eksport się załamuje, ponieważ inne państwa zaczynają powoli wychodzić z lockdownów, a ich gospodarki wracają na normalne tory:
Chiny miały boom pocovidowy.(…) To było do przewidzenia, że zniknie tak szybko jak się pojawił – zaznacza dr Michał Bogusz.
Następnie gość „Poranka WNET” pochyla się nad problemami wewnętrznymi Chin, m.in. ogromnym kryzysem energetycznym. Rozmówca Łukasza Jankowskiego stwierdza, że najtrudniejsza sytuacja jest w Mandżurii. Tamtejsze zakłady pracy mogą funkcjonować jedynie 2-3 dni w tygodniu. Co więcej, w budynkach mieszkalnych wyłączone są widny, są przerwy w dostawach światła i prądu:
O tej porze roku zawsze jest problem, ponieważ dochodzi do tego stała data rozpoczęcia sezonu grzewczego – dodaje dr Michał Bogusz.
Michał #Bogusz w #PoranekWNET: w chinach w wielu blokach wyłączono windy, nie palą się latarnie, ludzie dogrzewają się klimatyzacją #RadioWNET
Ponadto, ekspert mówi również o próbie lotu chińskiej rakiety hipersonicznej. Jeżeli lot okazałby się owocny oznaczałoby to, że Chiny militarnie zdecydowanie wyprzedzają resztę świata. Próba była jednak nieudana, a rakieta się rozbiła:
Same Chiny przyznały, że to był test rakiety wielokrotnego użytku, ale kosmicznej, i że test był nieudany. Rakieta się rozbiła kilkadziesiąt kilometrów od miejsca, w którym miała wylądować – podsumowuje nasz gość.
Ryszard Zalski o poparciu Tajwanu przez Australię oraz rosnącej popularności serialu Squid game
Ryszard Zalski w Studiu Tajpej opowiada o pobycie byłego premiera Australii w Tajwanie, który publicznie poparł Tajwan i obiecał pełne poparcie ze strony swojego państwa. Na te słowa ostro zareagowała ambasada Chińska:
Zjechali go publicznie, przy czym on tu był prywatnie. Określili go żenującym politykiem, mimo, że za swoich rządów był w stosunku do Chin bardzo w porządku.
Tłumaczy również popularność najnowszego koreańskiego serialu Squid game, który od swojej premiery na Netflixie bije rekordy popularności:
Serial opisuje beznadzieją sytuację mieszkańców Korei, beznadziejne położenie niektórych osób. Wiele osób się z nim identyfikuje, czują się jak chomiki w kołowrotku. W Korei jest mała mobilność społeczna przez co zmusza się ludzi do pędzenia w wyścigu szczurów.
Współpraca ze Stanami Zjednoczonymi, reformy gospodarcze i denuklearyzacja. Rafał Tomański o wyborze nowego premiera Japonii.
[related id=155582 side=right] Rafał Tomański komentuje wybór Fumio Kishidy na nowego premiera Japonii. Polityk w ostatnią środę stanął na czele rządzącej krajem Partii Liberalno-Demokratycznej (PLD). 64-letni były minister spraw zagranicznych ma rozwiązać parlament rozpisując wybory na 31 października. Po wyborach najprawdopodobniej dalej będzie premierem.
Rządząca partia w Japonii sprawuje władzę od 1955 r. z niewielkimi przerwami.
Kushida był szefem MSZ w latach 2012-2017. Jest doświadczonym dyplomatą. Sam w sporze „jastrzębi” z „gołębiami” określa się jako gołąb.
Można się spodziewać zacieśniania współpracy Kraju Kwitnącej Wiśni ze Stanami Zjednoczonymi. Japonista wskazuje, że może ono wyglądać trochę inaczej niż dotychczas. Konserwatywny Shinzō Abe dążył do remilitaryzacji Japonii. Kishida należący do frakcji liberalnej stawia na oparcie się na USA jeśli chodzi o obronność Wysp i skupienie się na gospodarce.
Nowy premier jako mieszkaniec Hiroszimy kontynuuje tradycję antynuklearną. Tomański zauważa, że Kishida nie jest w rządzie sam, więc będzie zapewne musiał iść na kompromisy jeśli chodzi o działania na rzecz denuklearyzacji regionu.
W poniedziałek japońskie Zgromadzenie Narodowe przegłosowało wybór Fumio Kishidy na następcę Yoshihide Sugi na stanowisku szefa rządu. Jest 35. powojennym premierem Japonii.
Po nieco ponad roku urzędowania ustąpił Yoshide Suga, krytykowany za sposób radzenia sobie z pandemią Covid-19. Ustępujący premier stwierdził, że
Odpowiedzieliśmy na wiele wyzwań i poparliśmy różne reformy jako gabinet, który służy ludziom.
Zachęcił do poparcia nowego premiera. Głosowanie nad wyborem Kishidy było formalnością, gdyż już 29 września zastąpił on Sugę na stanowisku przewodniczącego Partii Liberalno-Demokratycznej. Wyjąwszy Yōhei Kōno i Sadakazu Tanigakiego, każdy z 28 przewodniczących PLD pełnił funkcję premiera Japonii.
Nowy rząd złożony będzie w większości z nowych twarzy- 13 z 20 jego członków będzie pełniło funkcję ministerialną po raz pierwszy. Swoje stanowiska zachowali dwaj ministrowie z poprzedniego rządu- szef MZS Toshimitsu Motegi i minister obrony Nobuo Kishi.
Fumio Kishida będzie musiał się zmierzyć z trudną sytuacją pandemiczną i gospodarczą Japonii, a także z wyzwaniami w polityce międzynarodowej- rosnącą rolą Chin i zbrojeniami w Korei Płn.
Źródło: The Asashi Shimbun, Bankier.pl, Kyodo News
Ryszard Zalski relacjonuje bieżące wydarzenia na Tajwanie. Jak podkreśla nasz korespondent, obecnie nieopodal wysypy można zauważyć ciągłe loty chińskich myśliwców.
Korespondent Radia WNET w Tajpej, Ryszard Zalski, mówi o swoim wyjeździe do Tajwanu, na którym zamieszkał kilka lat temu. Opowiada, gdzie mieszka, czym się na wyspie zajmuje oraz jak wygląda stolica – Tajpej.
Przyjechałem tu dwadzieścia lat temu na stypendium żeby pisać doktorat oraz uczyć się chińskiego – wspomina Ryszard Zalski.
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego komentuje także zmiany, które zaobserwował podczas dwóch dekad swojego pobytu na Tajwanie. Jak stwierdza Ryszard Zalski Tajwan bardzo się rozwinął co widać zwłaszcza po jego stolicy:
W ciągu dwóch dekad w Tajpej nastąpiła korzystna zmiana. Jest to bardzo nowoczesne miasto, bezpieczne. Na skrzyżowaniach wyświetlane są sekundy, także dokładnie widać ile czasu zostało. (…) Kilka lat temu stworzono tu wypożyczalnie rowerowe, które przyjęły się na ogromną skalę – przytacza nasz korespondent.
Jak wskazuje gość porannej audycji obecnie nieopodal wysypy można zauważyć ciągłe loty chińskich myśliwców. Powodem takich operacji jest zastraszenie władz Tajwanu.
W ciągu weekendu chińskie władze wysłały tu około 80 samolotów w ciągu dwóch dni – komentuje nasz korespondent.
Japonista o nastrojach w Japonii wobec zbliżających się Letnich Igrzysk Olimpijskich w Tokio.
Rafał Tomański wskazuje, że Japończycy ekscytowali się organizacją Igrzysk Olimpijskich w 2014 r. W międzyczasie zapał opadł, co wiąże się z pandemią i z problemami, które pojawiły się jeszcze przed nią. Sądzi, że obywatele Japonii woleliby, żeby ich rząd nie parł już do organizacji igrzysk. Tomański stwierdza, że na tokijskich trybunach będzie „kibic nr 1”, czyli cesarz, który otworzy zawody. Poza niewielkim gronem przedstawicieli japońskich i zagranicznych VIP-ów zawody odbędą się bez publiczności. W Kraju Kwitnącej Wiśni jest już przedstawiciel MKOl-u Thomas Bach. Po odbyciu kwarantanny w Tokio chciał on odwiedzić Hiroszimę. Nie spodobało się to Japończykom, ze względu na sytuację epidemiczną.
Posłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.P.
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.