Opuszczona i zniszczona cerkiew greckokatolicka w nieistniejącej już wsi Królik Wołoski | fot.: Wikipedysta: APN-PL
Powiedział Gość audycji Mirosław Skórka, prezes Związku Ukraińców w Polsce. Urodzony w 1963 r. w Gościnie k. Kołobrzegu w rodzinie deportowanych podczas akcji Wisła.
Paweł Bobołowicz rozmawiam z Prezesem na temat decyzji prokuratury IPN w sprawie umorzenia śledztwa w sprawie zbrodni komunistycznej „Akcji Wisła”, a także o kondycji środowiska Ukraińców w Polsce.
Mirosław Skórka, prezes Związku Ukraińców w Polsce:
List jest odpowiedzią środowisk zaangażowanych, że tak powiem od zawsze, to znaczy co najmniej od lat osiemdziesiątych, czyli jeszcze z czasów komunizmu, w proces polsko-ukraińskiego porozumienia, czy zrozumienia i pojednania. Bo są to dwa procesy, które się uzupełniają, które są dla siebie potrzebne i mogą tworzyć jakiś taki trwały element, czy fundament współpracy. List jest odpowiedzią na oburzającą decyzję Instytutu Pamięci Narodowej, która uznaje, że akcja Wisła nie była zbrodnią. (…) Chodziło o to, żeby Polska była państwem monoetnicznym i dlatego dokonano takiej deportacji. Po pierwsze, tych ludzi deportowano z terytorium, na którym mieszkali od zawsze, ich rozproszono tak, żeby oni nie mogli kontynuować swojej tożsamości. To wynika ze wszystkich dokumentów, które mamy. Rozproszenie, nadzór służby bezpieczeństwa, zakaz używania języka ukraińskiego, likwidacja instytucji cerkwi greckokatolickiej. To wszystko miało służyć temu, żeby ci ludzie przestali istnieć jako społeczność ukraińska, czyli de facto chodziło o denacjonalizację tej grupy ludzi.
Paweł Bobołowicz prezentuje najważniejsze wiadomości z walczącej Ukrainy, które przygotowywała Daria Hordijko.
Dmytro Antoniuk relacjonuje najnowsze doniesienia z frontu.
Ks. Paweł Bortkiewicz, fot. Luiza Komorowska, Radio WNET
„O ile Kościół do tej pory bardzo wyraźnie określił fundamentalne zasady moralne (…), schodzimy do poziomu sytuacjonizmu, relatywizmu moralnego” – mówi ks. prof. Paweł Bortkiewicz.
„Chcemy tego dnia i przez kolejne dni uwielbiać Boga, że żyli przed nami tacy ludzie jak Ulmowie, ta rodzina, która oddała życie za innych ludzi” – mówi o. Jan Maria Szewek OFM.
„Rosja bardzo się cieszy, że my się w dalszym ciągu nie potrafimy się pogodzić, poznać prawdy i przebaczyć” – mówi ks. bp Marian Buczek, były biskup pomocniczy lwowski.
Jedni atakują i oczywiście robią to w sposób perfidny, bezwzględny, a drudzy nagle ogłaszają się obrońcami i zbijają na tym punkty wyborcze – zauważa duchowny.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego podkreśla, że niezależnie od strony politycznej musimy myśleć o tym, jak zachować i szerzyć dziedzictwo Jana Pawła ll.
Ks. bp Edward Kawa mówi o czuwaniu modlitewnym i mszy św. z udziałem abp. Visvaldasa Kulbokasa. Ponadto, przytacza świadectwa opatrzności bożej na Ukrainie podczas rosyjskich ataków.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
Będzie to taki czas modlitwy i pokuty przy cudownym obrazie Matki Bożej Berdyczowskiej w głównym sanktuarium Ukrainy. dzisiaj został ogłoszony komunikat dla całego Kościoła, że zachęcamy jako biskupi i sami podejmujemy taką praktykę wszystkich wiernych i wszystkich ludzi dobrej woli o post w czasie czasu Wielkiego Postu w intencji pokoju – mówi gość „Poranka Wnet”.
Korespondentka przybliża atmosferę panującą w Rzymie po śmierci Benedykta XVl. Mówi także o spotkaniach dziennikarzy z papieżem i jego ciepłym stosunku do Polaków.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Ludzie codziennie ze sobą rozmawiali. Słyszałam takie głosy, że podobnie jak że śmierć Jana Pawła ll, niewyobrażalny człowiek odszedł, będzie trzeba się przyzwyczaić, że będzie go bardzo brakować i ludzi było bardzo dużo – mówi o pierwszych dniach po ogłoszeniu śmierci papieża Anna Artymiak.
ks. Michał i ks. Szymon, kapucyni | fot. Karolina Jermak
Choć dzisiaj mówimy i wspominamy o zmarłych, to jednak jest to święto życia – tłumaczy sekretarz misyjny, ks. Szymon.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
Nasz gość naświetla historie Uroczystości Wszystkich Świętych, która została wprowadzona wiele wieków temu, żeby podkreślić kontakt z naszymi bliskimi zmarłymi, którzy wyprzedzili nas do nieba.
Dzisiaj skupiamy się na świętości, która jest dostępna dla każdego z nas, choć często wydaje się taka odległa i niedostępna, to jednak Pismo Święte i Kościół uczy nas, że jest to droga, na którą każdy z nas jest wezwany.
Ponadto, ks. Szymon wraz z ks. Michałem tłumaczą jak podchodzą do zmarłych w Afryce. W tym kontekście mówią o ewolucji wiary chrześcijańskiej, ponieważ pewne elementy celebrowania, np. znicze, są nawiązaniem do czasów przedchrześcijańskich.
Afrykańczycy mają właściwie kult przodków. Jak popatrzymy na Afrykę, to zobaczymy jak bardzo bliska nam jest ich mentalność i kwestia podejścia do zmarłych. Mówię o tym, że dla nich oni nie do końca są zmarli, dlatego że w mentalności Afrykańczyków ten zmarły właściwie pozostaje w przestrzeni domów swojej rodziny albo jakiegoś klanu.
Ks. Paweł Wierzchoń o sytuacji w Mikołajowie i organizowaniu pomocy humanitarnej dla mieszkańców.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
Ks. Paweł Wierzchoń wspomina o sytuacji w Mikołajowie tuż po rozpoczęciu rosyjskiej agresji. Podaje, że znajdował się w Polsce.
Chersoń bardzo szybko został zajęty. Mikołajów był jakby następnym celem do zajęcia i cały czas nieustannie był intensywnie atakowany. Wiele mieszkańców zdecydowało się na wyjazd z miasta.
Dla tych, którzy zostali, proboszcz organizował pomoc humanitarną. Było to utrudnione ze względu na toczące się w mieście działania wojenne.
Rozmówca Wojciecha Jankowskiego tłumaczy, że po powrocie do zniszczonego Mikołajowa ciągle był narażony na niebezpieczeństwo.
Mieszkałem w piwnicy pod kościołem. Tam jest pokój z kuchnią i łazienką. Ani jednej nocy nie było spokojnie. Cały czas spadały bomby, czasami dość blisko, ponieważ było słychać wybuchy.
Ks. Paweł Wierzchoń naświetla perspektywę powojenną parafii w okolicach Mikołajowa. W wyniku bombardowań wiele kościołów, a także domów parafian zostały zniszczone. Proboszcz zauważa, rzymscy katolicy w tym regionie mają pochodzenie polskie.
W większości katolicy parafianie często są pochodzenia polskiego, którzy mają korzenie polskie i pochodzą z terenów zachodniej Ukrainy.
W wyniku drastycznego spadku liczby wiernych, w ciągu pięciu lat w diecezji Haarlem-Amsterdam zostanie zamkniętych 60 proc. kościołów, jednak na tym ten proces się nie zakończy.
Holenderski biskup diecezjalny Jan Hendriks poinformował o znacznej redukcji liczby parafii. Obecnie w diecezji, której przewodniczy duchowny znajdują się 164 otwarte kościoły. W ciągu pięciu lat zamkniętych zostanie 99 z nich. Następnie planuje się postąpić tak samo z kolejnymi 37 świątyniami. Tym sposobem, za dekadę z początkowej liczby 164 kościołów, otwartych pozostanie 28. Mowa o diecezji obejmującej m.in. stolicę Holandii oraz, położony na zachód od Amsterdamu, Haarlem.
Powód takiej decyzji nie zaskakuje. Jest nim duży spadek liczby wiernych chodzących do kościoła. Wikariusz generalny diecezji – ks. Bart Putter – wyjaśnia: „liczba uczestników mszy maleje drastycznie już od wielu lat. […] W latach pięćdziesiątych do kościoła uczęszczało około 80 proc. katolików na terenie diecezji, dziś – tylko 3 proc”.
Jednak holenderscy duchowni wierzą w zmianę tej sytuacji na lepsze, tak też w redukcji liczby parafii upatrują szansę na skuteczniejsze działanie ewangelizacyjne: „Naszym celem jest utworzenie 28 żywych wspólnot parafialnych, które będą ewangelizować.”
Jezuita Krzysztof Dudek, autor tekstu na portalu Vatican News, który opisuje decyzję biskupa, powołuje się także na słowa jednego z proboszczów parafii wspomnianej diecezji. Wynika z nich, że zamknięte mogą zostać wszystkie wiejskie parafie: „wszystkie parafie, które pozostaną, będą najprawdopodobniej znajdować się w miastach”.