Prof. Szeremietiew: Możliwy jest konflikt asymetryczny z Rosją na terenie Polski i państw nadbałtyckich

– Amerykanie sugerują państwom bałtyckim, że NATO nie będzie w stanie pomóc i tak silnie zareagować w razie napaści rosyjskiej, aby te państwa obronić – dodaje prof. Romuald Szeremietiew.


Prof. Romuald Szeremietiew, polski polityk, były wiceminister i p.o. ministra obrony narodowej mówił o istocie geopolitycznej Białorusi dla Polski:

Białoruś z Polskiego punktu widzenia jest szalenie ważna i dlatego tak bardzo Rosja chce ją sobie podporządkować.

Komentując ostatnie negatywne wypowiedzi Władimira Putina odnośnie Polski oraz wielu innych europejskich krajów, gość „Poranka WNET” zastanawia się, jakie są cele prezydenta Rosji:

Jest sporo głosów takich, że Putin znajduje się w Rosji w trudnej sytuacji i to, co robi, jest bardziej obliczone na pozyskanie Rosjan i ich wsparcia, niż o rozgrywkę zagraniczną, niemniej ja tak nie uważam […] pełne podporządkowanie sobie Białorusi pozwala Rosji na ofensywne działania w kierunku Ukrainy, państw bałtyckich i niestety także Polski.

Pojawienie się wojsk amerykańskich w Polsce w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO jest pozytywnym krokiem, jednak jest ona niewystarczająca. Powołuje się tutaj na amerykański ośrodek RAND Corporation, według którego kraje nadbałtyckie powinny przygotować się do obrony i prowadzenia działań w konspiracji:

Mają one zdaniem tego amerykańskiego ośrodka zbudować coś na kształt Polskiego Państwa Podziemnego. Nawet wyliczono, ile dolarów należy przeznaczyć, aby takie ośrodki konspiracyjne już teraz zbudować, żeby mogły rozpocząć działanie.

Miałby być to najlepszy sposób na stawianie Rosji oporu. Prowadzenie konfliktu asymetrycznego według opinii wielu militarystów jest trudne, a on sam ciężki do wygrania. Przykładem może być choćby radziecka interwencja w Afganistanie, która zakończyła się porażką ZSRR:

Amerykanie sugerują państwom bałtyckim, że NATO nie będzie w stanie pomóc i tak silnie zareagować w razie napaści rosyjskiej, aby te państwa obronić […] Polska na flance wschodniej jest krajem z największym potencjałem, to na nią spadnie ewentualny obowiązek obrony państw bałtyckich i nie muszę mówić, co to dla nas oznacza.

Jak jednak podkreśla prof. Romuald Szeremietiew, wystarczy zrobić zestawienie sił, aby zobaczyć, że bez pomocy USA i reszty NATO, nie jesteśmy w stanie wygrać z Rosją żadnego konfliktu militarnego. Można za to wyobrazić sobie prowadzenie konfliktu asymetrycznego, w którym Rosja będzie agresorem w przypadku państw nadbałtyckich, tak jak ma to miejsce na Ukrainie, gdzie strona Rosyjska oficjalnie nie uczestniczy w działaniach militarnych:

Na terenie państw nadbałtyckich są duże mniejszości Rosyjskie. Można też wyobrazić sobie, że pojawi się szansa na wykonanie takich asymetrycznych działań na terenie Polski, zakładając, że te spory polityczne, które obecnie się toczą, doprowadzą do takiej sytuacji, w której można wyobrazić sobie pojawienie się jakichś dywersantów, którzy dokładaliby nam jeszcze kłopotu.

Ponadto gość „Poranka WNET” komentuje reakcję polskich władz na agresywną retorykę Władimira Putina w stosunku do naszego kraju. Oznajmia, iż nasz rząd poprawnie zachował się w tej sprawie. Prezydent Andrzej Duda natomiast nie musiał zabierać głosu.

A.M.K. / K.T.

Lasota: Hasła dla których zaczęła się wojna w Afganistanie i dla których była kontynuowana nie zawsze były prawdziwe

Zagubienie, niewiedza i ogromna korupcja. Irena Lasota o prawdziwym, skrywanym obliczu wojny w Afganistanie, które ujrzało światło dzienne dzięki staraniom dziennika „Washington Post”.

\Irena Lasota o serii artykułów opublikowanych przez dziennik „Washington Post” opartych na poufnych dokumentach rządowych. Gazeta przez trzy lata starali się w różnych instancjach sądowych o odtajnienie ich, co w końcu się udało.  Autorzy tekstów twierdzą, że władze USA przez 18 lat ukrywały prawdę o wojnie w Afganistanie- dowody na to, że wojna była nie do wygrania.

Wojska amerykańskie weszły tam nie wiedząc, gdzie wchodzą.

Korespondentka przypomina, że do Afganistanu Amerykanie weszli po zamachu na World Trade Center, a deklarowanym przez nich celem była likwidacja Al-Kaidy. Z wywiadów z personelem Specjalnego Inspektora Generalnego ds. Odbudowy Afganistanu (powołanego przez Kongres) wynika, że brakowało wówczas konkretnej strategii, nieznane były dla Amerykanów realia i historia Afganistanu. Lasota przypomina, że:

Od XIX w. żadne siły zewnętrzne nie wygrały w Afganistanie.

Amerykanie wkroczyli do kraju, który wciąż podnosił się po sowieckiej agresji, która była bardzo krwawa. Nastąpił po niej rozpad państwa w rezultacie, którego Afganistan stał się światowym producentem heroiny. Ponadto nie było jasno sprecyzowanego celu operacji w Afganistanie, a cała operacja przeszyta jest ogromną korupcją i marnotrawieniem amerykańskiej pomocy przez władze w Kabulu.

Korupcja była wbudowana w tę wojnę od początku.

Lasota dodaje, że Hamid Karzaj, prezydent Afganistanu w latach 2004-2014, także jest oskarżany o korupcję. Miał on defraudować środki, które otrzymywał od Amerykanów na „budowę demokracji”. Dziennikarka zwraca uwagę, że dwa dni przed zamachem na WTC, zamordowany został Ahmad Szah Masud, bohater wojny z Sowietami, a jednocześnie przeciwnik talibów. Stwierdza, że jeśli wojna w Afganistanie miałaby się skończyć szybko, to on byłby najlepszym kandydatem na szefa rządu jedności narodowej. Dostrzega w jego śmierci metody działania typowe dla służb sowieckich/rosyjskich. Nie ma jednak dowodów, kto za tym stał.

Następnie nasza korespondentka informuje o kolejnych losach impeachmentu prezydenta USA Donalda Trumpa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Antoni Macierewicz: Działania Sądu Najwyższego to czyste bezprawie [VIDEO]

Marszałek senior i były szef MON i MSW mówi o sprawie Mariana Banasia, polskim sądownictwie, ochronie klimatu, nagrodzie Nobla dla Olgi Tokarczuk i raporcie na temat katastrofy smoleńskiej.


Marszałek senior Antoni Macierewicz wypowiada się na temat sprawy prezesa NIK Mariana Banasia:

Z punktu widzenia pewnych standardów , jakie Prawo i Sprawiedliwość formułuje, lepiej by było,żeby podał się do dymisji. […] Czekamy na rozstrzygnięcie, ktore będzie wynikiem prac CBA.

Polityk odnosi się do wczorajszej konferencji prezesa Banasia, który złożył do prokuratury doniesienia na Ministerstwo Sprawiedliwości. Stwierdza, że zaprezentowany wczoraj raport był wynikiem prac poprzedniego prezesa Krzysztofa Kwiatkowskiego:

Cała sytuacja jest dla polskiego państwa bardzo niekorzystna, powinna być jak najszybciej zakończona i rozstrzygnięta.

Gość „Popołudnia WNET” postuluje ujawnienie opinii publicznej materiałów operacyjnych CBA dotyczących prezesa Najwyższej Izby Kontroli.

W dalszej części rozmowy poruszony jest temat ujawnienia przez „Washington Post” szczegółowych informacji na temat interwencji Stanów Zjednoczonych w Afganistanie. Amerykanie mieli na nią wydać ponad 900 mld dolarów. Gazeta twierdzim, że dowództwo wojsk USA w Afganistanie nie miały dopracowanej strategii postępowania na tym terenie. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego, powołując się na swoją wiedzę, krytykuje tego rodzaju opinie.

Antoni Macierewicz omawia również bieżącą sytuację Paktu Północnoatlantyckiego. Jednoznacznie sugeruje, że głosy o kryzysie NATO są instrumentem propagandy rosyjskiej.  Stwierdza, że Sojusz miał w swojej historii znacznie poważniejsze kryzysy niż ten obecny. Odnotowuje pewne osłabienie tendencji prorosyjskich w Europie Zachodniej, które jednak wciąż są obecne. Uważa, że jedynym skutecznym środkiem obrony przed Federacją Rosyjską jest strategiczny Sojusz z USA. Ubolewa nad niechęcia Francji i Niemiec zwiększenia swojego wkładu do budżetu NATO.

Były minister obrony narodowej i spraw wewnętrznych mówi o propagandowym charakterze działań na rzecz ochrony klmatu. Zwraca uwagę, ze Europa sama nie jest w  stanie rozwiązać tego problemu. Uwypukla rolę wielkiego biznesu w klimatycznej propagandzie. Mówi, że jednym z celów tej polityki jest zepchnięcie na margines gospodarki Polski i jej podobnych krajów. Zapowiada rozwój zarówno energetyki węglowej ( nowa odkrywka w Złoczewie), jak i prace nad  budowa elektrowni atomwoej i pozyskiwanie energii wiatrowej na morzu.

Antoni Macierewicz mówi o konieczności ostrożnego wprowadzenia technologii 5G. Przestrzega przed korzystaniem ze wsparcia Chin w tej kwestii. Ubolewa nad ślepotą państw zachodnich na totalitarne metody, jakie są stosowane przez ChRL dla osiagnięcia gospdarczego sukcesu. Wskzuje na to, że ze względu na przeszłość komunistyczną Polski spoczywa na niej obowiązek nagłaśnienia tego problemu.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego deprecjonuje orzeczenie Izby Pracy Sądu Najwyższego ws. Krajowej Rady Sądownictwa. Uważa że działania Sądu Najwyższego są zagrożeniem dla suwerenności i bezpieczeństwa Polski:

To czyste bezprawie […] Interpretacja konstytucji leży w wyłącznej kompetencji Trybunału Konstytucyjnego. […]  Pani prezes  […] przekracza swoje uprawnienia i namawia do bezprawia.

Antoni Macierewicz komentuje również przyznanie literackiej Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk.  Deklaruje chęć zapoznania się z jej książką „Księgi Jakubowe”. Mówi o ciekawym aspekcie polskiej historii jakim byli frankiści, żydowskie środowisko konwertytów na katolicyzm, „wspaniali polscy patrioci”.

Gość „Poranka WNET” mówi o powrocie postkomunizmu do polskiej polityki, który jednak nie będzie, jego zdaniem , miał realnych skutków politycznych. Komentuje zapowiedzi postawienia prezydenta Andrzeja Dudy przed Trybunałem Stanu:

Mówili to ludzie, którzy już dawno powinni być przez ten Trybunał osądzeni. Rozumiem, że śpieszno im do tego, żeby kogoś innego postawić i zasłonić swoje przestępstwa i swoją odpowiedzialność za niszczenie Polski.

Poruszony został również temat prac nad raportem ws. katastrofy smoleńskiej. Antoni Macierewicz mói o tym, że prokuratura utrudnia zakończenie działan niezbędnych do ukończenia tego raportu. Zapowiada jego publikację na kwiecień przyszłego roku, w  10. rocznicę katastrofy.

K.T / A.W.K.

Cejrowski: Socjaldemokracja to, to samo co komunizm, tylko w innym stadium. Co się stało z dziurą ozonową?

Wojciech Cejrowski o tym, dlaczego socjalizm i komunizm to, to samo, pomyłkach klimatologów, zamachu w Londynie, czarnym piątku, 5G, Świętach Dziękczynienia i przygotowaniach do Bożego Narodzenia.

https://www.mixcloud.com/mediawnet/studio-dziki-zachód-2122019-r/

Wojciech Cejrowski o przygotowaniach do świąt. Choinkę już kupił. Mówi o tym, jak prezydent Trump niespodziewanie poleciał do Afganistanu, czym „wszystkie gazety zrobił w konia”.

Jest to święto cywilne. Przybysze na nowy kontynent zupełnie nie rozumieli wegetacji i chcieli już wsiadać na statki. Indianie pomogli im przetrwać pierwszą zimę, pielgrzymi odwdzięczyli się Indianom.

Cejrowski odnosi się także do innych czerwonych, a konkretnie do wypowiedzi Włodzimierza Czarzastego, o tym, że w 1945 r. Armia Czerwona wyzwoliła Polskę. Stwierdza, że „pan Czarzasty przybił mi piątkę w moim myśleniu”. Zgadza się z wypowiedzią jednej z lewicowych posłanek, która stwierdziła, że „trzeba odczarować słowo socjalizm”. Stwierdza o socjalistach: „trzeba mówić o nich komuniści”.

Socjaldemokracja to, to samo co komunizm, tylko w innym stadium, każdy socjalizm kończy się masowym wymieraniem, nie ma dowodów, że socjalizm może się skończyć dobrze.

Jako przykład socjalizmu w działaniu podaje Unię Europejską z jej licznymi regulacjami. Współprowadzący „Studia Dziki Zachód” mówi także o kapitalizmie, tj. o czarnym piątku. Przytacza anegdotę o kobiecie, która kupowała kilka różnych maszynek do kawy, chociaż ich cena nie była nawet szczególnie promocyjna. Mówi także o wyborach prezydenckich USA i nowych miejscach pracy.

Murzyni odzyskują pracę i będą po cichu głosować na Trumpa.

Przypomina, że gdy wybierano Baracka Obamę na drugą kadencję, czarni prezenterzy prawicowej Fox News, „mówili, że nie mogą nie zagłosować na Obamę, bo to pierwszy w historii USA Murzyn na stanowisku prezydenta i oni muszą głosować na swojego brata”. Obecnie jak stwierdza, dzięki polityce Trumpa portfele Amerykanów stają się grubsze, dzięki czemu mniej dotkliwe będą dla nich konsekwencje wojny handlowej z Chinami.

W latach 80. w Kalifornii miałem dezodorant. […] Wszyscy uważali, że niszczę dziurę ozonową. Co się stało z dziurą ozonową, że już o niej nie mówimy? Przestaliśmy o niej mówić, a freon dalej jest w użyciu. Miała być tragedia po 20 latach, oni wygłaszają kolejne swoje racje i one są tak samo chybione.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego mówi o działaniach ekologów, którym zarzuca, że od lat mylą się w swoich diagnozach. Przypomina, że kiedyś źle patrzono na papierowe torebki, bo ścinano pod nie drzewa, a teraz na plastikowe. Podkreśla, że „nikt nie udowodnił jaki człowiek ma wpływ na klimat”.

Donald Trump chce ogłosić kartele meksykańskie organizacjami terrorystycznymi.

Mieszkaniec Arizony popiera decyzję amerykańskiego prezydenta i komentuje zamach terrorystyczny w Londynie. Zaznacza, że błędem było wypuszczenie terrorysty z więzienia. Stwierdza, że Polska powinna była wykorzystać propagandowo bohaterstwo polskiego kucharza, który rzucił się by powstrzymać zamachowca.

A.P.

Prezydent Kazachstanu: Aneksja to zbyt ostre słowo w odniesieniu do Krymu

Ukraina zapowiada kroki dyplomatyczne przeciwko Kazachstanowi, którego prezydent powiedział, iż nie postrzega przyłączenia Krymu do Rosji jako „aneksji”.

We wtorkowym wywiadzie dla „Deutsche Welle” prezydent Kazachstanu powiedział, że jego kraj nie postrzega przyłączenia Krymu do Rosji jako aneksji:

Co się stało to się stało. Aneksja to zbyt ostre słowo w odniesieniu do Krymu.

Słowa te spotkały się z reakcją Ukrainy, która ma przekazać Kazachstanowi protest w tej sprawie. Cytowana przez „Rzeczpospolitą” Jekaterina Zelenko, rzeczniczka ukraińskiego MSZ napisała, że:

Jesteśmy bardzo zaniepokojeni medialnymi doniesieniami o tym, że prezydent Kasym-Żomart Tokajew zaprzeczył aneksji ukraińskiego Krymu przez Rosję.

Referendum z 2014 r. na podstawie którego inkorporowano Krym do Federacji Rosyjskiej uznały Afganistan, Kuba, Korea Północna, Kirgistan, Nikaragua, Sudan, Syria i Zimbabwe. Kazachstan wstrzymał się od głosowania nad rezolucją ONZ potępiającą referendum. Wśród krajów potępiających włączenie Krymu do Federacji Rosyjskiej na forum ONZ znalazły się m.in. Stany Zjednoczone, większość państw Unii Europejskiej, Kanada, Australia, Japonia czy Gruzja.

My, mieszkańcy Krymu, jesteśmy wdzięczni przywódcy Kazachstanu za ich stanowisko i pełne zrozumienie sytuacji (na Krymie).

We wpisie na portalu społecznościowym VKontakte pozytywnie do słów kazachskiego prezydenta odniósł się  Siergiej Aksjonow, przewodniczący Republiki Krymskiej.

A.P.

Lasota: Wszystkich usuniętych przez Donalda Trumpa wylicza się na ok. 200 osób [VIDEO]

Irena Lasota prosto z Waszyngtonu komentuje wczorajsze zwolnienie doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona przez Donalda Trumpa.

 

Donald Trump zasłynął słowami „wyrzucam cię”, od wypowiedzenia tych słów Trump zaczął być znany, znany jako milioner. W prowadzonym przez siebie programie, jego największą przyjemnością było wyrzucanie kolejnych uczestników tej zabawy i tak zaczęła się jego kariera prezydencka – mówi Irena Lasota.

W tej chwili nikt nie jest w stanie doliczyć się ile osób usunął on odkąd został prezydentem. Wszystkich usuniętych wylicza się na ok. 200 osób. „Wczoraj wieczorem poinformowałem Johna Boltona, że jego usługi nie są już potrzebne w Białym Domu” – napisał na Twitterze Donald Trump. Jak mówi gość „Poranka WNET”, bezpośrednim powodem zwolnienia był brak porozumienia w sprawie polityki zagranicznej oraz podejścia do zagadnień dotyczących Iranu, Korei Północnej czy Afganistanu.

Trzeba powiedzieć, że istnieje również druga strona medalu, ponieważ John Bolton od razu po oświadczeniu prezydenta wysłał do dziennikarzy wiadomość o tym, że prezydent go nie wyrzucił tylko rozmowie z Donaldem Trumpem powiedział, że poda się do dymisji – mówi korespondentka w Waszyngtonie.

A.M.K./M.N.

Polscy komandosi dostaną nano-drony ważące poniżej 100 gramów

Jeszcze w tym roku żołnierze z Jednostki Wojskowej Komandosów mają otrzymać najmniejsze z produkowanych dronów rozpoznawczych – konstrukcje typu nano, czyli ważące mniej niż 100 gramów.

Jak podaje TVP, jeszcze w tym roku do żołnierzy z Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca mają trafić nano drony.

Wyglądają jak zabawki dla dzieci, ale to supernowoczesne wojskowe urządzenia rozpoznawcze.

Pod koniec ubiegłego roku Jednostka ta ogłosiła przetarg, na którym urządzenia zostały wybrane Koszt 40 kompletów nano-dronów, które ma zamiar zakupić polska armia, wynosi 14 milionów złotych.

Bezzałogowce będzie dostarczać polska firma z podwarszawskiej Zielonki.

Klasa nano oznacza, że zakupione drony będą ważyć mniej niż 100 gram, a w tym przypadku 33 gramy. Zamówienie ma być zrealizowane do końca listopada. Wyglądem mają przypominać mikroskopijne śmigłowce.

Dron ma długość 168 mm, dwie kamery dzienne oraz jedną kamerę termowizyjną.Obraz można albo przesyłać do operatora, albo zaszyfrować na wewnętrznej karcie pamięci. Black Hornet może wznieść się na wysokość 50 metrów, odlecieć na odległość 2 kilometrów, i unosić się w powietrzu przez około 30 minut. Pozwalają na szybkie rozpoznanie terenu i siły przeciwnika, a nawet wykrycie pojedynczego żołnierza ukrytego w okopie czy za przeszkodą terenową kilkadziesiąt lub kilkaset metrów za wzniesieniem albo budynkiem oraz przekazanie informacji w czasie rzeczywistym.

Konstrukcję dronów została opracowana 10 lat temu przez norweskich  inżynierów. Drony Black Hornet są na wyposażeniu armii brytyjskiej, amerykańskiej, niemieckiej, australijskiej, norweskiej, francuskiej, hiszpańskiej oraz indyjskiej. Jako pierwsza te drony wprowadziła armia brytyjska, w 2013 roku zostały wykorzystane w Afganistanie.

M.K./A.P.

Kubicki: Obecnie w Libii rośnie kolejne pokolenie, które lepiej posługuje się karabinem niż długopisem

Marek Kubicki o sytuacji w Libii, gdzie wojska generała Chalifa Haftara od kilku tygodni próbują zdobyć Trypolis. Skąd taka śmiałość wojskowego dowódcy?

 

 

Gość „Poranka WNET” przedstawia postać generała Chalifa Haftara. Po konflikcie z Mu’ammarem al-Kaddafim przeszedł na stronę amerykańską i tam odbył szkolenie, a następnie obalił rząd swego dawnego przeciwnika:

W tle rozgrywa się konflikt międzynarodowy, gdzie poszczególne ugrupowania libijskie są rozgrywane przez Rosjan, Francuzów, Turków, Katar czy Egipt. Każde z tych państw ma swoją stronę i każde z tych państw ma swój interes w tym co się dzieje teraz z Libii.

Obecnie Haftar popierany przez wielu graczy ma tyle dobrych kart w rękach, iż rzucił się z wojskiem na libijską stolicę. Arabista podkreśla, że od 2011 r., czyli momentu obalenia al-Kaddafiego, nikt tym afrykańskim państwem nie rządzi. Wszelako w jego opinii upadek rządów dyktatora nie był dobry dla Libii, podobnie jak dla większości państw, które przeszły przewrót podczas arabskiej wiosny:

Powoli Libia przypomina Afganistan. Jeszcze 10-20 lat walk i nic tam już nie zostanie. Obecnie rośnie kolejne pokolenie, które lepiej posługuje się karabinem niż długopisem. Większość ludzi ma ochotę wyjechać z Libii, uciec do Europy, a pozostali, którzy są w szczytach władzy, zarabiają olbrzymie, niewiarygodne pieniądze. To co się dzieje w Libii, jeśli chodzi o korupcję czy o możliwość dorobienia się, to przypomina czasy bandyckie. Tak naprawdę to państwo nie istnieje na tę chwilę.

Posłuchaj całej wypowiedzi już teraz!

K.T. / A.M.K.

Kobierski [„UKŁAD SIŁ”]: Tzw. Państwo Islamskie będzie jeszcze trwało, mimo że ma ograniczone terytorium

Łukasz Kobierski o sytuacji geopolitycznej na Bliskim Wschodzie, gdzie w poniedziałek pojawiła się amerykańska grupa uderzeniowa okrętów wojennych z lotniskowcem Abraham Lincoln i eskadrą bombowców.

Doradca prezydenta Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego John Bolton oznajmił, że wysłanie lotniskowca ma być sygnałem dla Iranu. Podkreślił bowiem, iż jakikolwiek atak na interesy USA lub ich sojuszników spotka się z „bezlitosną siłą”:

Głównym powodem wysłania lotniskowca jest stałe wspieranie przez Iran grup terrorystycznych lub grup, które nie sprzyjają polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonychonych czy też polityce sojuszników Stanów Zjednoczonych, takich jak Arabia Saudyjska.

Gość Poranka WNET mówi, że wydarzenia na Bliskim Wschodzie Stanom Zjednoczonym i Izraelowi się nie podoba, dlatego co jakiś czas muszą militarnie dawać o sobie znać w tym regionie:

Trzeba przytoczyć sytuację, która miała miejsce w Izraelu, gdzie Hamas Wystrzelił około 600 rakiet w ciągu 36 godzin w kierunku Izraela. Jak wiemy, Hamas jest wspierany przez Iran i to był też jeden z powodów. Drugi to prośby Iranu wobec planów Iranu odnośnie zamknięcia, zablokowania cieśniny Ormuz, przez którą przepływa około 20% światowej ropy. […] to są plany, ale Ameryka jako globalna potęga musi pokazywać, że stanie odpierać te ataki i wysłanie tej grupy uderzeniowej z lotniskowcem Abraham Lincoln ma to poświadczyć.

Ponadto Kobierski mówi o potwierdzonym współudziale tzw. Państwa Islamskiego w serii ataków terrorystycznych na Sri Lance podczas świąt wielkanocnych (21 kwietnia) oraz odnosi się do „zmartwychwstania” Abu Bakr al-Baghdadiego:

Przynajmniej część wojowników, którzy dokonali tych tragicznych zamachów na Sri Lance, należało do Państwa Islamskiego, a sprawa nowego wideo Abu Bakr al-Baghdadiego pokazuje, że jednak Państwo Islamskie będzie jeszcze trwało, mimo że ma ograniczone terytorium i nie jest też tak do końca, że Państwo Islamskie zostało całkowicie zlikwidowane w Iraku i Syrii czy w Afganistanie i też w innych regionach tak jak na przykład w Afryce. Dla bojowników to będzie dodatkowy impuls, że ich przywódca żyje.

Posłuchaj całej wypowiedzi już teraz!

 

K.T. / A. Kowarzyk

Zamach w Afganistanie: Co najmniej pięciu zabitych i trzydziestu rannych po ataku terrorystycznym na wschodzie kraju

Talibscy rebelianci zaatakowali w niedzielę około godz. 6.30. Jeden z zamachowców wysadził samochód przy wjeździe na komendę policji w Gardez – poinformował rzecznik afgańskiego MSW Nadżib Danisz.

Co najmniej pięć osób zginęło, a 30 zostało rannych, w tym 20 cywilów, w niedzielę w ataku zamachowców samobójców na komendę policji w mieście Gardez w prowincji Paktia na wschodzie Afganistanu – poinformowały źródła szpitalne.

Według afgańskiego MSW zginęło dwóch policjantów, a pięciu zostało rannych.

Po wybuchu czterech kolejnych napastników sforsowało bramę wjazdową na komisariat.

Talibscy rebelianci wzmogli swe ataki na afgańskie siły bezpieczeństwa od ogłoszenia w kwietniu wiosennej ofensywy. 31 maja w zamachu bombowym przeprowadzonym w Kabulu zginęło ponad 150 osób; był to najbardziej krwawy atak terrorystyczny w afgańskiej stolicy od 2001 r.

Talibowie dążą do obalenia władz centralnych w Kabulu i przywrócenia w kraju szariatu. Odkąd wraz z końcem 2014 r. z kraju wycofała się większość zagranicznych oddziałów wojskowych, talibowie odzyskali wiele terenów. Odrzucają propozycję negocjacji z rządem, dopóki wszystkie zagraniczne siły nie zostaną wycofane z Afganistanu.

Tymczasem administracja USA przygotowuje właśnie nową strategię w Afganistanie, którą planuje przedstawić w Kongresie do połowy lipca.

Amerykanie rozważają, czy wysłać do tego kraju od 3 tys. do 5 tys. dodatkowych doradców wojskowych, aby pomagali szkolić afgańskie wojsko i siły bezpieczeństwa, a także wspierali je w walkach z talibami.

PAP/LK