Prof. Szafrański: Trumpowi nie dano szansy na obronę. Jeżeli pojawią się dowody na fałszerstwo, będzie to duży problem

Brak domniemania niewinności i uprzywilejowanie mniejszości. Prof. Bogdan Szafrański o impeachmencie Donalda Trumpa i tym, na czym skupi się nowa amerykańska administracja.


Prof. Bogdan Szafrański mówi, że na dwa dni przed końcem kadencji Donalda Trumpa wciąż są głosy, iż może on nie oddać władzy.

W przypadku, gdyby podobne teorie nie sprawdziłyby się, amerykanista sądzi, że relacje Stanów Zjednoczonych z Polską za prezydentury Josepha Bidena się nie zmienią.

Prof. Szafrański stwierdza, że z osłabienia sojuszu z Polską cieszyłaby się Rosja, czego Demokraci, jak mówi, nie chcą. Sądzi więc, że polityka wobec Polski nie będzie taka jak by wynikało z kilku niefortunnych wypowiedzi. Przy czym początkowo nowa administacja będzie bardziej się skupiać na sprawach wewnętrznych niż na zagranicznych.

Plany Demokratów zakładają preferencyjne traktowanie mniejszości. ekspert w zakresie zarządzania strategicznego odnosi się także do sprawy impeachmentu Donalda Trumpa. Stwierdza, że Izba Reprezentantów głosując za impeachmentem nie dała mu szansy na obronę. Naruszono więc zasadę domniemania niewinności. Na pytanie, czy można dokonać impeachmentu po końcu kadencji stwierdza, że toczy o to się spór wśród konstytucjonalistów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Wznowienie prac nad Nord Stream 2. Jest zgoda niemieckiego urzędu

Federalna Agencja Morska i Hydrograficzna (BSH) wydała zgodę na kontynuację budowy gazociągu Nord Stream 2 w niemieckiej części Bałtyku.

Prace nad budową gazociągu ustały w grudniu 2019. Mimo, że jest decyzja – klamka jeszcze nie zapadła. Od zgody BSH w sprawie natychmiastowego wznowienia budowy gazociągu mogą odwołać się jeszcze organizacje zajmujące się ochroną środowiska.

Uprzednio obowiązujące zezwolenie zatwierdzało możliwość kontynuacji budowy od maja, lecz jedynie w obszarze wyłączonej strefy ekonomicznej Niemiec. Wydanie nowej decyzji przez BSH było konieczne, zwłaszcza po groźbie sankcji ze strony USA – w wyniku której z udziału w projekcie zrezygnowało szwajcarskie AllSeas.

Po wycofaniu się AllSeas, firmy posiadającej kluczowe w budowie specjalne siatki do układania rur – spółka AllSeas Nord Strea 2 AG musiała zatwierdzić inny typ statku, co było tematem nowowydanej decyzji.

Plan budowy gazociągu zakłada, że w przyszłości z Rosji do Niemiec ma trafiać aż 55 mld gazu ziemnego rocznie. Ma się to odbywać za pośrednictwem dwóch nitek Nord Stream-u 2, z których każda osiągnęłaby długość 1,2 tys.km. Budowa Nord Stream-u 2 jest obecnie wyceniana na 9,5 mld euro. Projekt Nord Stream-u 2 jest gotowy w 94%, a do całkowitego ukończenia pozostała jeszcze budowa 150 z 2460 km gazociągu, z czego 120 km na wodach duńskich i 30 km na niemieckich.

N.N.

 

Źródło: TVP Info

Cenzura w sieci! Wybranowski: Brytyjski publicysta punktuje podwójne standardy lewicowych mediów

Tomasz Wybranowski o artykule brytyjskiego dziennikarza nt. niebezpiecznych praktyk platform społecznościowych oraz o sytuacji w Irlandii w obliczu brexitu i koronawirusa.

Prowadzący Studia Dublin zapowiada, że po wynikającej z przyczyn technicznych przerwie w nadawaniu jego audycja wróci w przyszłym tygodniu. Przybliża artykuł Daily Express poświęcony mediom społecznościowym. Dziennikarz Leo McKinstry zauważa w nim, że social media stają się niebezpieczne same dla siebie, gdy wyznaczają sobie prawa.

Media społecznościowe stają się źródłem niezgody zagrażając naszej wolności, prawom obywatelskimi i demokracji.

Autor artykułu dodaje, że bogacące się dzięki swym monopolistycznym praktykom Twitter i Facebook stanowią w swej najgorszej formie „toksyczne bagno ekstremizmu, nadużyć i nietolerancji”. Te ostatnie jest daje im tylko pretekst do dalszego zwiększania swej kontroli.

Henryk, książe Sussexu wycofał się razem ze swą żoną z mediów społecznościowych narzekając na „bezlitosne trollowanie”. McKinstry zauważa, że para książęca trąbiła o swej prywatności, używając przy tym platform społecznościowych jako środka reklamy. Ocenia, że

To właśnie ten podwójny standard wyrządził im tak wiele szkód.

Leo McKinstry odnosi się także do zablokowania amerykańskiego prezydenta. Dla Donalda Trumpa media społecznościowe były jednym z ważnych atutów.

Żyjemy w niebezpiecznych czasach, a media społecznościowe pomogły podsycić to niebezpieczeństwo. W razie potrzeby należy ograniczyć ich uprawnienia w drodze skutecznych regulacji i demokratycznego nadzoru.

Tomasz Wybranowski mówi także o sytuacji na Szmaragdowej Wyspie. Irlandzkie Stowarzyszenie Transportu wystosowało ostrzeżenie do premiera Irlandii, że wskutek Brexitu grozi załamanie łańcuchów dostaw. Irlandczycy mogą doświadczyć pustych pułek.

Zaczyna powoli brakować lekarstw, sprzętu AGD.

Tymczasem irlandzkie linie lotnicze nie wpuszcza na swój pokład pasażerów bez aktualnego testu na obecność SARS-CoV-2. Dotąd test PCR obowiązywały jedynie pasażerów ze Zjednoczonego Królestwa i Republiki Południowej Afryki. Obecnie dotyczą wszystkich krajów obsługiwanych przez Ryanair i Aer Lingus.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Hałat o szczepieniach: ludziom proponuje się program, który nie gwarantuje bezpieczeństwa pacjentom

Czym się różni polskie i amerykańskie podejście do kwestii szczepień? Jakie mogą wystąpić skutki uboczne szczepionki? Dr Zbigniew Hałat o naciskach na lekarzy, cenzurze w mediach i propagandzie rządu.

Dr Zbigniew Hałat spogląda krytycznie na masową akcję szczepień ze względu na wiele niepożądanych reakcji na szczepionkę. Ocenia, że w Polsce panuje pogardliwy stosunek władzy do obywateli.

Już 250 tys. ludzi zostało zaszczepionych, a dopiero teraz zapowiada się rozwiązania prawne związane z ubocznymi skutkami szczepionki. Mówi, że w Stanach Zjednoczonych istnieje dokładna lista z podziałem na objawy i godziny wystąpienia, jeśli chodzi o powody do otrzymania odszkodowań.

Dr Zbigniew Hałat podkreśla, że naciski z góry wykluczają obiektywność lekarzy. Informuje, że został zablokowany na Twitterze za podanie za Reutersem informacji o 32-letniej lekarce z Meksyku, która dostała drgawek po szczepionce. Stwierdza, że

Jeśli chcemy zachować swoją rolę obrońcy wolności na świecie przynajmniej powinniśmy zachować w propagandzie państwowej powściągliwość.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk tłumaczy, że działania niepożądane to przede wszystkim choroby immunologiczne, a także ciężkie objawy u ludzi, którzy byli w fazie wylęgania choroby. Dodaje, iż w przypadku osób, które wcześniej szczepiły się na grypę

Są właśnie przekonania takie, że te szczepienie [na koronawirusa] może spowodować niekorzystną reakcję organizmu.

Stwierdza, że sama Światowa Organizacja Zdrowia kwestionuje przekonanie u nas propagowane jakoby zaszczepieni nie roznosili choroby. WHO oceniło, iż zaszczepieni powinni podlegać takim samym restrykcjom, jak wszyscy inni. Nasz gość wskazuje, że ozdrowieńcy też mogą roznosić wirusa.

Opowiadam się za wczesnym leczeniu wczesnych objawów.

Według lekarza skuteczniejszym sposobem walki z koronawirusem jest leczenie choroby podczas wystąpienia wczesnych objawów.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Repetowicz: Konflikt o Górski Karabach się nie skończył, ale wszedł w fazę zawieszenia. Rosjanie mogą robić co chcą

Próba uzyskania kontroli, status Republiki Arcachu, wymiana jeńców wojennych i rosyjski dyktat pokojowy. Witold Repetowicz o sytuacji w Górskim Karabachu po wojnie ormiańsko-azerbejdzańskiej.

Witold Repetowicz wskazuje, że sprawa Górnego Karabachu nie wciąż rozstrzygnięta. Tereny, które są teoretycznie pod kontrolą Ormian, a praktycznie Rosji, pozostają formalnie częścią Azerbejdżanu. Ten ostatni chciałby, aby Moskwa pozwoliła Baku na jakąś formę kontroli nad terytoriami okupowanymi przez wojska rosyjskie. Zdaniem eksperta nie ma szans, by Rosjanie się na to zgodzili. Z kolei Nikol Paszinian liczy na ustalenie statusu resztówki po Republice Arcach. Na to również Kreml nie chce się zgodzić.

Konflikt znów wszedł w fazę niskiej eskalacji, zawieszenia.

Dziennikarz odnosi się do kwestii jeńców wojennych. Część z nich wróciło już do domu, jednak nie wszyscy. Sprawa ta była poruszana w Moskwie.

Wyjaśnia, że porozumienie pokojowe zawarte w Moskwie było dyktatem rosyjskim. Ormianie i Azerowie nie mieli innego wyjścia jak je przyjąć. Strona, która by je odrzuciła musiałaby liczyć się z negatywną reakcją Rosji.

Rosjanie mogą robić co chcą, aby zmusić obie strony do uległości.

Repetowicz wskazuje na bierność Donalda Trumpa wobec konfliktu na Kazukazie. Stany Zjednoczone były zajęte wyborami prezydenckimi i wciąż pozostają skupione na swych sprawach wewnętrznych.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Marek Kawa: trudno zarzucić Trumpowi, że nawoływał do szturmowania Kapitolu

Dr Marek Kawa mówił w porannej audycji Radia Wnet o procedurze impeachmentu Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych


Jak wskazywał dr Marek Kawa powodem wszczęcia procedury impeachmentu jest rzekome nawoływanie przez Trumpa swoich zwolenników do szturmowania Kapitolu, do którego doszło 6 stycznia. Nasz gość zanegował jednak taką narrację Partii Demokratycznej.

Według mnie literalnie trudno zarzucić Donaldowi Trumpowi aby zachęcał do szturmowania Kapitolu – powiedział.

Donald Trump przejdzie do historii jako jedyny prezydent, wobec którego wszczęto impeachment po raz drugi. Jego prezydentura przebiega w cieniu  impeachmentu.

Ekspert przewidywał, że w Senacie w przeciwieństwie do Izby Reprezentantów nie zostanie przegłosowany impeachment.

Jest trudno utrzymać taką większość, żeby dokonać impeachmentu i żaden prezydent do tej pory nie został skazany przez Senat – mówił.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!


A.N.

 

 

Paweł Rakowski: Zatoka Perska od lat 80. inwestuje w Dolinę Krzemową. Chroni to islam i Saudów przed zbytnią krytyką

Co łączy Donalda Trumpa, Twittera i rozgrywkę o tron Arabii Saudyjskiej? Paweł Rakowski o zmianie saudyjskiego prawa sukcesyjnego i inwestycjach Saudów w media społecznościowe.

 

Korespondent zwraca uwagę na udział saudyjskiego kapitału w mediach społecznościowych. Książę Alwaleed bin Talal ma więcej akcji Twittera niż jego założyciele. Nie jest bez znaczenia, gdyż

Za pośrednictwem tego social media prowadzona była gra polityczna. […] Saudyjski następca tronu Muhammad ibn Salman jest bezpośrednio powiązany z Trumpem.

Obydwaj nie mają, jak wskazuje, własnego zaplecza politycznego. Paweł Rakowski wyjaśnia, że po śmierci założyciela monarchii saudyjskiej tron obejmowali po sobie kolejnego jego synowie. Pierwszeństwo braci przed synami w porządku dziedziczenia obowiązywało aż dotąd. Obecny monarcha postanowił zmienić prawo sukcesyjne, tak by władza przechodziła z ojca na syna. W ramach gry o tron uwięziony został książę bin Talal. Miliarder wykupił się kwotą sześciu miliardów dolarów.

Jeśli chodzi o prawdziwą politykę, to w przypadku saudyjskim pieniądze nie grają roli.

Rakowski wskazuje, że kapitał z Zatoki Perskiej o lat 80. był silnie inwestowany w Dolinie Krzemowej. Inwestycje te chronią islam i Arabię Saudyjską przed nadmierną krytyką ze strony Facebooka i Twittera.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Kryzys kolebki demokracji i powstanie socialmediokracji

Niekontrolowany, przypominający rewoltę szturm na Kapitol przypieczętował niechwalebne harakiri dla trumpizmu oraz republikanizmu, a samego Trumpa skazując na polityczną banicję.

Ameryka od dłuższego czasu jest polem bitwy między dwoma coraz bardziej wrogimi sobie obozami. Dlatego możemy przypuszczać, iż bez względu na to, kto wygrałby wybory w USA, nie zapobiegłoby to wywołaniu zamieszek w kraju. Wówczas zmieniłaby się tylko retoryka mediów głównego nurtu, gdyby demonstracja została wszczęta tym razem przez zwolenników demokratów i opisywana byłaby – jako demonstracja uzasadnionego gniewu obywateli.

Przypomnę tylko, że wspierane przez demokratów protesty, które przerodziły się w brutalne zamieszki, połączone z plądrowaniem sklepów związane z ruchem Black Lives Matter, wybuchły w 140 amerykańskich miastach. Efektem tego są wypłacone odszkodowania, z tytułu ubezpieczeń, na kwotę od 1 do 2 mld dolarów, co kosztowało branżę ubezpieczeniową więcej niż jakiekolwiek inne demonstracje w historii.

Ostatnie wydarzenia spowodowały na pewno kryzys wizerunkowy USA. Kraj uważany za nową ,,ziemię obiecaną” dla ludzi szukających bezpieczeństwa i wolności, niebezpieczne pogrąża się w chaosie przypominającym symptomy wojny domowej. Opanowanie protestów w miastach to jedna rzecz, ale niewystarczające zabezpieczenie drugiego, jak nie najważniejszego budynku Ameryki – symbolu jej potęgi, jest oznaką słabości i utraty autorytetu. Wskutek powyższych wydarzeń prezydent USA został wykluczony z debaty publicznej poprzez działania podjęte przez dwa największe amerykańskie portale społecznościowe – Twitter oraz Facebook. Oficjalnym powodem jest nawoływanie przez niego do agresji i aktów przemocy.

Warto wspomnieć, że kiedy Donald Trump blokował użytkowników tych portali na swojej stronie, skierowano przeciwko niemu oraz sekretarzowi prasowemu pozew za złamanie wolności słowa, którą gwarantuje pierwsza poprawka do Konstytucji USA. Zatem w rzeczywistości motywy postępowania rzeczonych podmiotów jawią się jako antypatia personalna, na co wskazywać może chociażby fakt, że po zaognieniu sytuacji Donald Trump nawoływał do zachowania spokoju i rozejścia się protestujących.

Wydarzenie to wprowadza nas w rozdział w historii rozumiany jako nowy wspaniały świat, w którym zapoczątkowano dyktat wielkich koncernów i korporacji. Obecnie są one niemalże monopolistami w obszarze social media, który wraz z rozwojem technologii wyparł klasyczne media i stał się niejako istotnym miejscem głoszenia poglądów, niemalże jak starożytne Forum Romanum. Od tej chwili to wielki kapitał będzie decydował kto ma, a kto nie ma prawa do wolności słowa przy wciąż nieklarownych procedurach.

W tym miejscu należy postawić pytanie, czy media społecznościowe zmierzały do zaplanowanej inżynierii myślowej w stosunku do społeczeństwa? Czy władza algorytmów podkopuje idee wolności jednostki?

Współczesny izraelski historyk Yuval Noah Harari uważa, iż dla tych handlarzy naszej uwagi nie jesteśmy klientami tylko produktami, tyle że – dodam od siebie – certyfikowanymi według ich własnych standardów poprawności politycznej. Cenzura ze strony mediów społecznościowych może przynieść jednak odwrotne skutki od tych zamierzonych. Część reklamodawców, których fundusze stanowią gros zarobków mediów społecznościowych, już wycofuje się ze współpracy z nimi, odcinając się jednocześnie od działań portali, które ich zdaniem wykorzystują swoją dominującą pozycję w sieciach społecznościowych w celu zduszenia konkurencji. Miało to miejsce w przypadku sprawy usunięcia serwisu Parler m.in. z AppStore i Google oraz serwera Amazon co per se stanowi praktyki monopolistyczne.

Być może obecne wydarzenia dadzą bodziec do powstania nowych konkurencyjnych przedsiębiorstw informatycznych mogących rozbić obecnych monopol ewentualnie spowodują też rozpoczęcie prac nad wprowadzeniem uregulowań prawnych dla platform społecznościowych, które coraz większym zakresie organizują nasze życie.

Koniec zażegnania konfliktu w USA na pewno nie jest bliski. Radykalizm działań zawsze wzmacnia też radykalizm po drugiej stronie, a postępowanie wielkich korporacji oraz wszczęcie procedury impeachmentu wobec ustępującego prezydenta tylko niepotrzebnie go zaognią. Co, wbrew deklarowanym wartościom, będzie pewnie na rękę mediom społecznościowym, które prowadzą do tworzenia światopoglądowych „baniek”. Na tę chwilę możemy stwierdzić, że Donald Trump wchodził do polityki jako outsider i tak samo z niej odchodzi, jednak mając wciąż za sobą potężną siłę społeczną i kapitał, co może być zapowiedzią budowania nowego dziedzictwa-mitu dla konserwatywnej części społeczeństwa USA.

Paulina Czarnowska

Prof. Krasnodębski: procedura impeachmentu przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta jest przejawem zemsty

Prof Zdzisław Krasnodębski komentuje wydarzenia polityczne w Stanach Zjednoczonych, gdzie wdrożona została procedura impeachmentu. Odnosi się również do cenzury w mediach społecznościowych.

Profesor Zdzisław Krasnodębski ocenia, że niedawne zajścia na Kapitolu stanowiły przejście do kolejnego etapu cywilizacyjnego starcia, jakie toczy się na świecie.

Zajścia na Kapitolu, stały się impulsem do zaognienia konfliktu. (…) Procedura impeachmentu przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta jest próbą wyeliminowania Donalda Trumpa z polityki ale także przejawem zemsty.

Zdaniem socjologa „podział amerykańskiej sceny politycznej jest bardzo ostry”

 Zobaczymy jak będą się bronić ci, którzy Donalda Trumpa popierali. Niewątpliwie są w defensywie – mówi.

Jak wskazuje tendencje do ograniczania wolności słowa pewnym grupom jest coraz poważniejszym problemem.

Jest tendencja to ograniczania wolności, wypychania konserwatystów czy tradycjonalistów. (…) Mimo wszystko nie powinniśmy ulegać temu samemu stylowi uprawiania polityki i retoryki.

W politycznym sporze niewątpliwe wykorzystywana będzie pandemia.

Uważam, że wykorzystywane będą także nastroje związane z pandemią. (…) Energia protestu się gromadzi i istnieje pokusa, by ją skanalizować i wykorzystać politycznie. To dość niebezpieczne.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

A.N.

 

Michał Karnowski: Sytuacja w USA pokazuje, że demokracja liberalna wchodzi w fazę coraz większego zamordyzmu

Publicysta tygodnika „Sieci” mówi o histerii rozpętanej przeciwko Donaldowi Trumpowi oraz współczesnym zagrożeniom dla wolności słowa.


Michał Karnowski komentuje wszczęcie procedury impeachmentu przeciwko Donaldowi Trumpowi. Prezydent USA jest oskarżany o podżeganie do rozruchów pod Kapitolem.

Rozpętując nagonkę przeciwko prezydentowi media amerykańskie złamały wszelkie reguły – ocenia publicysta. […] Demokracja liberalna wchodzi w fazę coraz większego zamordyzmu.

W opinii gościa „Poranka WNET” obwinianie Trumpa za ostatnie zamieszki jest „histerią”. Jak zauważa, dużą część odpowiedzialności za zaistniałą sytuację ponosi ochrona Kongresu, słabo obstawiając protesty z 6 stycznia.  Michał Karnowski dostrzega analogię między sytuacją w USA, a wydarzeniami w Polsce, gdzie opozycja chciała na przełomie 2016 i 2017 roku dokonać puczu.

Donald Trump uzyskał głosy ponad 70 milionów Amerykanów, a tamtejszy establishment traktuje go jak śmiecia.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wskazuje, że konserwatyści nie mogą polegać jedynie na mediach społecznościowym, muszą budować własne, silne media tradycyjne.

Tak jak w PRL-u musimy wykuwać własne nisze wolności, musimy ich bronić. (…) Sfery wolności będą trwały tak długo, jak długo trwają rządy Zjednoczonej Prawicy.

Michał Karnowski wskazuje na paradoks, że media społecznościowe, które długo wydawały się oazą wolności, są w istocie narzędziem zniewolenia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.