Gen. Polko: kiedy Zachód mówi jednym głosem, Putin przegrywa. Nie pozwalajmy mu na prężenie muskułów

Były szef BBN komentuje działania USA i innych państw NATO, mające na celu odstraszenie prezydenta Rosji od inwazji na Ukrainę.

Zapadła decyzja o rozmieszczeniu dodatkowych sił amerykańskich w Polsce w związku z rosnącą liczbą żołnierzy rosyjskich blisko granicy z Ukrainą. Gen. Roman Polko wskazuje, że:

Na szczęście, odpowiedź USA jest inna niż w 2014 r. Nie może być tak, że Putin pręży muskuły […] a my nic nie robimy.

Zdaniem eksperta w razie dalszej eskalacji działań rosyjskich można się spodziewać kolejnego zwiększenia amerykańskiego kontyngentu wojskowego.

Odpowiedź Kremla na propozycje USA dot. gwarancji bezpieczeństwa. Pieskow: Rosja nie przygotowała jeszcze stanowiska

Rozmówca Jaśminy Nowak przestrzega, że rosyjska inwazja na Ukrainę miałaby bardzo poważne konsekwencje także dla Polski. Jak mówi:

Ambicje Rosji są znacznie dalej idące, niż mieć Ukrainę w swojej strefie wpływów.

Gen. Polko stwierdza, że zdecydowane stanowisko Zachodu wobec eskalacji polityki Kremla jest sukcesem polskiej dyplomacji. Ubolewa nad tym, że w obecnej sytuacji bardzo słabo wybrzmiewa głos Unii Europejskiej.

Kiedy mówimy jednym głosem, Putin przegrywa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

 

Świdziński: USA negocjują z innymi dostawcami gazu, by ograniczyć szkody spowodowane w Europie działaniami Rosji

Dyrektor analiz Strategy & Future o napięciu między Rosją a Zachodem, a także m.in. o atakach jemeńskich rebeliantów na Abu Dabi.

Albert Świdziński informuje o kolejnych atakach jemeńskich rebeliantów z plemienia Huti na Abu Dabi. ZEA nieformalnie zwróciły się w związku z nimi do Izraela o sprzedaż systemu ochrony przeciwrakietowej.

Ekspert mówi też o wtargnięciu chińskich samolotów w tajwańską strefę identyfikacji powietrznej, która obejmuje prawie całą Cieśniną Tajwańską.

Incydent miał miejsce tuż po zakończeniu amerykańsko-japońskich manewrów na Morzu Filipińskim.

Omówiona zostaje również kwestia ewentualnych sankcji zachodnich przeciwko Rosji. Amerykańscy urzędnicy zapowiadają, że inwazja na Ukrainę będzie miała bardzo daleko idące konsekwencje.

Drabina eskalacyjna rozpocznie się na najwyższym szczeblu. Zablokowany może zostać eksport amerykańskich towarów do Rosji.

Czytaj także: Dr Beata Górka-Winter: wątpię, aby udało się uniknąć konfliktu zbrojnego na Ukrainie

USA prowadzą negocjacje z innymi dostawcami gazu, by zminimalizować szkody wywołane przez ograniczenie jego przesyłu z Rosji do Europy.

Zdaniem Alberta Świdzińskiego bardzo mało prawdopodobne jest wykluczenie Federacji Rosyjskiej z systemu SWIFT jest bardzo mało prawdopodobne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr hab. Lubina: Chiny i Rosja oficjalnie nie są sojusznikami, ale obu nie odpowiada obowiązuący ład międzynarodowy

Prezydent Rosji Władimir Putin z prezydentem ChRL Xi Jinpingiem / Fot. en.kremlin.ru

Ekspert ds. dalekowschodnich o spojrzeniu ChRL na eskalację napięcia między Federacją Rosyjską a Ukrainą.

Dr hab. Michał Lubina omawia stan relacji amerykańsko-chińskich i i chińsko-rosyjskich. Można odnotować deklaratywne poparcie Pekinu dla Moskwy jeżeli chodzi o napięcie z Zachodem na tle Ukrainy.

Chiny na pewno nie chcą, by do konfrontacji doszło podczas igrzysk olimpijskich.

Ekspert podkreśla, że ChRL generalnie postrzega konflikt zbrojny jako bardzo ryzykowny sposób prowadzenia polityki. Z drugiej strony, agresja na Ukrainę może pomóc odwrócić uwagę od sytuacji na Pacyfiku.

Zarówno Rosji, jak i Chinom, nie odpowiada ustalony porządek międzynarodowy oparty o przywództwo amerykańskie.

W opinii rozmówcy Jaśminy Nowak odpowiedź Zachodu na agresywną politykę Rosji jest zaskakująco stanowcza i solidarna.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Paweł Kowal: z Nord Stream II najostrzej walczył Trybunał Sprawiedliwości, którego pozycję podważa polski rząd

Featured Video Play Icon

Paweł Kowal / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Poseł Koalicji Obywatelskiej o groźbie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, polityce Niemiec i Węgier wobec Rosji oraz o tym, jak powinniśmy walczyć z polityką imperialną Kremla.

W zasadzie sytuacja wojenna już jest.

Paweł Kowal zauważa, że wrzawa wokół możliwości agresji Rosji na Ukrainę sugeruje, że jej nie będzie.

Ten scenariusz wydaje się wciąż bardziej prawdopodobnym. Może się okazać, że jednak dojdzie do uderzenia lądowego.

Dodaje, że „nieszczęsna wypowiedź” Joego Bidena i sygnały płynące od niemieckich polityków. Jak wskazuje poseł KO,

Amerykanie liczą, że Rosjanie pomogą Zachodowi tej generalnej rozgrywce z Chinami, czyli Zachód liczy na to, że Rosja będzie przynajmniej neutralna a może wesprze Stany Zjednoczone w potencjalnym konflikcie.

Kowal zauważa, że Kreml pragnie odzyskać kontrolę nad obszarem postsowieckim, choć nie ma ku temu środków. Określa to mianem „manii imperialnej”.

Ta mania imperialna może być skuteczna w sytuacji, kiedy Zachód liczy na wsparcie Rosji w różnych dziedzinach.

Gość Poranka Wnet sądzi, że Polska powinna sprzeciwić się działaniom Węgier, które wspomagają Władimira Putina.

Polityka gabinetu Orbana jest głosem Rosji w Unii Europejskiej.

Stwierdza, że paradoksalne jest poparcie Budapesztu dla rosyjskiej interwencji w Kazachstanie. Wskazuje, że Fidesz doszedł do władzy w oparciu o krytykę interwencji Moskwy na Węgrzech.

Działania węgierska są sprzeczne z naszą racją stanu.

Kowal wyjaśnia czym się różni polityka Węgier i Niemiec wobec Rosji. Podkreśla, że polityka wschodnia Niemiec nie polega wyłącznie na wsparciu Rosji w niektórych projektach, ale jest wielowektorowa.

Niemcy są duże, są w stanie grać na dwa trzy fronty. Można się z nimi nie zgadzać, czasami trzeba ich ostro krytykować, np. za Nord Stream.

Berlin pod innymi względami pomaga Ukrainie. W przypadku zaś Węgier mówimy o małym kraju oddającym się Rosji.

Co Polska może zrobić, aby powstrzymać imperialne zapędy Kremla? Zdaniem naszego gościa powinna współpracować z instytucjami unijnymi takimi jak Trybunał Sprawiedliwości UE.

Z systemem i polityką gazową Rosji najostrzej walczył Trybunał Sprawiedliwości, z którym polski rząd akurat walczy o wszystko, więc i podważa jego pozycję.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

K.T./A.P.

Dr Szewko: nie wiadomo, jak zachowa się Biden wobec żądań Rosji. Jeżeli je zaakceptuje, nigdy nie odzyska wiarygodności

Featured Video Play Icon

Ekspert ds. międzynarodowych o negocjacjach amerykańsko-rosyjskich w Genewie.

Dr Wojciech Szewko prognozuje, że rozmowy amerykańsko-rosyjskie w Genewie nie przyniosą żadnego przełomu, a relacje między mocarstwami coraz bardziej przypominają te z okresu kryzysu kubańskiego:

Wojna w Europie jest jedną z dostępnych opcji.

Sukcesem poniedziałkowych rokowań byłoby zaplanowanie kolejnych.

Jak wskazuje ekspert, oddanie Ukrainy do rosyjskiej strefy wpływów stanowi poważne zagrożenie dla Europy, a zgoda na wycofanie wojsk NATO ze wschodniej flanki oznaczałaby de facto koniec sojuszu.

Rosjanie chce mieć prawo weta dla pomysłów zamieszczania takich wojsk, a jednocześnie nieskrępowaną możliwość rozmieszczania wojsk własnych.

Zdaniem rozmówcy Łukasza Jankowskiego, USA nie powinny wierzyć w rosyjskie gwarancje neutralności w konflikcie amerykańsko-chińskim, ponieważ Moskwa i Pekin mają zbieżne interesy strategiczne. Dr Szewko podkreśla, że genewskie rozmowy są testem zapewnień administracji Bidena o twardym kursie wobec Putina.

Jeżeli USA pójdą na ustępstwa dzielące NATO na członków dwóch kategorii, nigdy nie odzyskają wiarygodności. Nikt nie wie, jak zachowa się administracja Bidena. Nie ma ona za bardzo pomysłu na rolę USA w świecie.

Ekspert przypomina, jaki chaos wywołało źle zaplanowane wycofanie wojsk USA z Afganistanu. Wskazuje, że to określany mianem prorosyjskiego; Donald Trump zrobił więcej na rzecz zatrzymania Nord Stream 2 niż Biden.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Stefanik: Zachód jest w stanie zaakceptować jakąś formę powrotu wschodniej części Europy do rosyjskiej strefy wpływów

Władimir Putin / Fot. The Russian Presidential Press and Information Office / CC 3.0

Korespondent polskich mediów we Francji o rozmowach amerykańsko-rosyjskich w Genewie i atutach Kremla w negocjacjach z Zachodem.

Zbigniew Stefanik omawia francuskie echa rozmów amerykańsko-rosyjskich w Genewie. Media nad Sekwaną odnotowują wzmocnienie pozycji Moskwy z powodu wzrostu cen energii, co zwiększa szansę na uruchomienie gazociągu Nord Stream 2.

Rosja wie, że głównym teatrem operacyjnym dla USA jest Pacyfik.

Korespondent przestrzega, że Kreml jest w stanie w niedługim czasie doprowadzić do eskalacji napięcia na Bałkanach, przede wszystkim w Bośni. Ponadto, dysponuje m0żliwościami nacisku w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie.

Europa Zachodnia jest w stanie zaakceptować jakąś formę powrotu  wschodniej części kontynentu do rosyjskiej strefy wpływów, ponieważ znajduje się w defensywie.

Jak zauważa Zbigniew Stefanik, priorytetem najważniejszych graczy w UE jest zduszenie kryzysu energetycznego. Odnosząc się do kwestii ewentualnej agresji rosyjskiej na Ukrainę stwierdza, że jest ona bardzo mało prawdopodobna.

Gdyby Rosjanie chcieli zaatakować, zrobiliby to już dawno. Poza tym, ukraińska armia nie jest tą samą armią co w 2014 r.

Zdaniem rozmówcy Anny Nartowskiej Rosja nie ma obecnie powodu, aby obawiać się sankcji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Waszczykowski: Rozmowy USA z Rosją to zwycięstwo Putina. Powinniśmy odrzucić szantaż i nie podejmować dyskusji

Witold Waszczykowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Europoseł PiS o rozmowach amerykańsko-rosyjskich: ambicjach Władimira Putina, dążeniach Waszyngtonu i błędzie polityki appeasementu.

Witold Waszczykowski sądzi, że rozmowy amerykańsko-rosyjskie już przyniosły przełom i to niekorzystny dla nas.

Jest to zwycięstwo Putina.

Moskwa żąda twardych zobowiązań nieprzyjęcia Ukrainy do NATO i praktycznej demilitaryzacji flanki wschodniej Sojuszu.

Powinniśmy odrzucić szantaż i w ogóle nie podejmować dyskusji.

Były minister spraw zagranicznych ocenia, że błędem jest szukanie kompromisowych rozwiązań. Zaznacza, że polityka appeasementu nigdy się nie sprawdzała. Stwierdza, że mrzonką są rachuby Stanów Zjednoczonych, że w konflikcie z Chinami po stronie Waszyngtonu staną Niemcy i Rosja.

Obu tym państwom zależy na rozwoju relacji z Chinami.

Waszczykowski podkreśla, że kompromis z Rosją oznaczałby odejście od zasad Paktu wykształconych przez ostatnie 30 lat. Zgodnie z nimi,

Każde państwo europejskie ma suwerenne prawo do wyboru swojej drogi rozwoju, wyboru sojuszy i nie dawaliśmy innym państwom prawa zamykania tej drogi.

Rozmówca Anny Nartowskiej zauważa, że Rosja od lat zabiega o „bliską zagranicę”.

Interesy Rosji kończą się na jej granicach.

Obecnie toczą się rozmowy amerykańsko-rosyjskie. Są one, jak zauważa nasz gość, spełnieniem ambicji Putina, aby tak jak kiedyś świat zależał od decyzji podejmowanych wspólnie przez Waszyngton i Moskwę. Dodaje, że tak jak w Monachium w 1938 r. i w Jałcie w 1945 r. państwa zainteresowane nie są zaproszone na konferencję na którym decyduje się o ich losie.

Ukraińcy mają być tylko zaproszeni na spotkanie specjalne z NATO, a potem  NATO ma rozmawiać z Rosją.

Europoseł PiS stwierdza, że także rozmowy w ramach formatu normandzkiego odbywają się w zasadzie ponad głowami Ukraińcom. Dodaje , że jako sąsiad Rosji i Ukrainy nie możemy sobie pozwolić na obojętność. Trzeba podkreślać, że mamy do czynienia nie z „kryzysem ukraińskim”, ale konfliktem rosyjsko-ukraińskim.

Jest deficyt braku woli.

Waszczykowski zauważa, że Kazachstan może być kolejnym punktem realizacji wielkomocarstwowych planów Putina. Bunty społeczne w tym kraju mogą być sprowokowane przez Rosję. Kreml w zamian za interwencję domaga się od władz Kazachstanu rosyjskich baz wojskowych na jego terytorium, uznania aneksji Krymu i przywilejów dla ludności rosyjskojęzycznej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Warzecha: szybkie wprowadzanie Polskiego Ładu okazało się grą niewartą świeczki

Featured Video Play Icon

Łukasz Warzecha/ Foto. Margotte.Blogpress.pl/ CC 4.0

Publicysta komentuje zamieszanie związane z reformą systemu podatkowego i przewiduje konsekwencje tej sytuacji dla polskiej sceny politycznej. Mówi też o negocjacjach USA-Rosja.

Łukasz Warzecha ocenia, że wejście w życie Polskiego Ładu jest poważnym problemem szczególnie dla najdrobniejszych przedsiębiorców, którzy do tej pory radzili sobie bez księgowości. Przestrzega, że wszystkie trudności związane z rozliczaniem podatków wyjdą na jaw pod koniec roku. Zdaniem publicysty całe zamieszanie zakończy się znalezieniem „kozła ofiarnego” i dymisją np. któregoś z wiceministrów finansów.

Start Polskiego Ładu powinien zostać opóźniony o rok, były takie apele.

Jak ocenia publicysta, obóz rządzący liczył, że do wyborów zaplanowanych na jesień 2023 r. istotna część społeczeństwa odczuje pozytywne skutki reformy systemu podatkowego. Wskazuje, że obecnie władza musi łatać błędy w Polskim Ładzie, robiąc to zresztą niezgodnie z zasadami poprawnej legislacji.

Szybkie wprowadzanie tego programu było grą niewartą świeczki.

Rozmówca Anny Nartowskiej odnotowuje wyraźną tendencję spadkową jeżeli chodzi o poparcie sondażowe dla Prawa i Sprawiedliwości. Prognozuje, że takie wieści przyspieszą zjawiska rozkładu koalicji. Łukasz Warzecha odnosi się ponadto do pogłosek o możliwości rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych. Nie sądzi, by taki scenariusz był prawdopodobny, ponieważ opozycja nie ma w tym żadnego interesu.

Donald Tusk wyraźnie powiedział, że potrzebuje więcej czasu, by przeorganizować swoją partię i stworzyć program. Bardziej stawiałbym pytanie o możliwość wymiany premiera.

Jak przypomina publicysta, Mateusz Morawiecki bardzo mocno zaangażował się w promowanie Polskiego Ładu. Wskazuje, że jego ewentualnymi następcami mogliby być: Mariusz Błaszczak bądź Beata Szydło.

Poruszony zostaje również temat negocjacji USA-Rosja.  Łukasz Warzecha ubolewa nad miękką postawą Białego Domu i próbami „obłaskawienia” Moskwy.

Jest to coś, co powinno nas bardzo niepokoić.

Zdaniem publicysty taka polityka prowadzi do coraz dalej idących żądań Kremla, jak to wyrażone przez wiceszefa MSZ Siergieja Riabkowa, by NATO wycofało swoje wojska z krajów, które nie były członkami sojuszu przed majem 1997 r.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

 

USA – Rosja. Prof. Andrzej Nowak: to nie są żarty – duch Jałty wraca do rzeczywistości politycznej XXI wieku

Featured Video Play Icon

Historyk, podsumowując bieżącą sytuację na świecie, wypowiada się m.in. na temat manipulacji w mediach publicznych, zjawiska tzw. „cancel culture”, czy bieżących tendencji w polityce międzynarodowej.

Prof. Andrzej Nowak dokonuje podsumowania bieżącej sytuacji na świecie, rozpoczynając od kwestii pandemii oraz nieefektywnych metod walki z nią. Zdaniem profesora obowiązujące – głównie w krajach zachodnich – obostrzenia odcisną piętno na kondycji ekonomicznej społeczeństwa.

Lockdowny niszczą klasę średnią w wielu krajach świata. Ludzie tracą swoją niezależność finansową.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wypowiada się również na temat zakrojonej na coraz szerszą skalę manipulacji w środkach masowego przekazu, skupiając się na zjawiska masowego powstawania tzw. „baniek informacyjnych”.

To wszystko tworzy system coraz bardziej zamknięty i pozwalający manipulować rzeczywistością. (…) To istotny czynnik, który niszczy demokrację.

Historyk zahacza również o krajową politykę – krytykuje lidera opozycji Donalda Tuska, w którego narracjach dostrzega dużą dawkę cynizmu oraz chęci dzielenia obywateli.

Jest to człowiek cyniczny, nie posiadający żadnych wyrazistych poglądów ideowych.

Gość „Poranka Wnet” mówi również o innym groźnym zjawisku – tzw. „cancel culture”, czyli współczesnej formie ostracyzmu. Występuje ono coraz częściej, zwłaszcza w państwach takich, jak USA.

Ludzie, którzy wychylają się poza coraz sztywniej określaną ramę ortodoksji i politycznej poprawności są niszczeni całkowicie i wyrzucani z pracy.

Profesor komentuje również artykuł Bartłomieja Sienkiewicza w magazynie „Liberty” o konieczności porozumienia między liberałami a konserwatystami, z uwagi na zagrożenie ze strony lewicy – zgadza się on z jego przesłaniem.

Jeśli ktoś reaguje na rzeczywistość, to jest to znak ozdrowieńczy. Na gruncie rzeczywistości możemy się spotkać, na gruncie nierzeczywistości tylko nienawidzić.

Historyk mówi również, że głównym zagrożeniem dla Polski są polepszające się stosunki Rosji i Stanów Zjednoczonych – po odbytej niedawno rozmowie między Władimirem Putinem a Joe Bidenem mnożą się głosy, jakoby prezydent USA był otwarty na część postulatów prezydenta Federacji Rosyjskiej.

Wg komunikatów Biden przyznał, że część postulatów Putina – sprzecznych z suwerennością krajów naszego regionu – jest słuszna. To nie są żarty – duch Jałty wraca do rzeczywistości politycznej XXI wieku.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Parys: Część bezczelnych postulatów rosyjskich prawdopodobnie zostanie przyjęta

Były minister obrony narodowej komentuje bieżącą sytuację w Europie oraz stosunki na linii USA – Rosja. Wskazuje, że żądania rosyjskie Rosji wobec USA sprowadzają się do przejęcia kontroli nad Europą.

Jan Parys wskazuje, że żądania rosyjskie Rosji wobec USA sprowadzają się do oddania Europy pod kontrolę Moskwy – imperialne dążenia Federacji są dostatecznie widoczne.

Po raz pierwszy Rosja mówi, że chce zmienić architekturę bezpieczeństwa w całej Europie i przewrócić obecny status quo.

Zdaniem gościa „Popołudnia Wnet” śmiałość ruchów Putina jest konsekwencją wstępnych szacunków na temat bieżącej kondycji Stanów Zjednoczonych.

Uznali, że Biden jest słaby i można naciskać.

Były szef MON wskazuje również, że mało prawdopodobnym jest otrzymanie jakichkolwiek sankcji gospodarczych przez Rosję, z uwagi na powiązania gospodarcze z krajami ważnymi dla UE.

Do żadnych sankcji gospodarczych za atak na Ukrainę nie dojdzie – zawsze były one blokowane przez Niemców, którzy cenią sobie współpracę handlową z Rosją.

Rząd amerykański zgodził się przyjąć wstępne żądania rosyjskie jako materiał do początkowej fazy negocjacji, co rozmówca Łukasza Jankowskiego uznaje za niepokojący prognostyk.

Amerykanie przyjęli te ultimatum jako materiał do dyskusji. Wskazuje to, że część bezczelnych postulatów rosyjskich prawdopodobnie zostanie przyjęta.

Parys ocenia, że w ferworze bieżących sporów i dysput obecność polskiej dyplomacji w Stanach Zjednoczonych powinna być zdecydowanie bardziej zaznaczona.

Nasz MSZ powinien być w Waszyngtonie i przekazywać nasz punkt widzenia oraz starać się wpłynąć na debatę, jaka toczy się w Stanach Zjednoczonych.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.