Zdaniem eksperta Strategy & Future w wypowiedziach Zachodu nie widać chęci do przyspieszenia procedury przyjęcia Ukrainy do NATO. W związku z tym trzeba myśleć o jakimś systemie przejściowym który w tym przypadku trwałby latami. W rozmowie z Łukaszem Jankowskim tłumaczy:
Myślę o sojuszach wojskowych. Tego zresztą też oczekuje strona ukraińska mówiąc i pisząc o tym że państwa wspierające Ukrainę,takie jak Polska, ale nie tylko, bo również Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, być może Turcja, powinny zawrzeć z Ukrainą sojusze wojskowe trochę na wzór tych gwarancji, które uzyskała Szwecja i Finlandia choćby od Wielkiej Brytanii.
Jak mówi, taki system jest ryzykowny, ale ma na celu pokazanie Rosji, że nie warto zaczynać kolejnej wojny.
Ocenił również, że wypowiedzi polityków o gotowości Zachodu do negocjacji pokojowych są naturalne, ale do stołu trzeba usiąść, gdy ma się mocne karty. Jednak dzisiaj nie ma przekonania, czy Rosja chce negocjacji. Putin obecnie mówi o długiej wojnie i prawdopodobna jest ofensywa wiosenna. Przywódca Rosji prawdopodobnie liczy również na zmęczenie wojną państw zachodnich.
Tylko tu mamy do czynienia przynajmniej z dwoma zjawiskami. Po pierwsze. Już są uruchamiane pewne zdolności przemysłowe w tych państwach, które wspierają Ukrainę po to właśnie, żeby produkować na potrzeby wojny. Mówi się o trzykrotnym zwiększeniu produkcji amunicji w Stanach Zjednoczonych.
A co więcej taką produkcję wznawiają Czechy i podobne deklaracje płyną ze Słowacji. Gość Poranka Wnet zwraca również uwagę, że zarazem wojska rosyjskie nie są już w stanie prowadzić tak intensywnych działań jak w okresie letnim.
Posłuchaj całej rozmowy
Zobacz również!
Dmytro Antoniuk: Większość ludzi nie wierzy w oficjalne dane o stratach ukraińskiego wojska