Rosjanie starają się budować most pontonowy na Dnieprze. Może być to bardzo trudne do wykonania – mówi Dmytro Antoniuk

Korespondent Radia Wnet relacjonuje wydarzenia z frontu. Ukraińcy dobrze radzą sobie na południu kraju, gdzie po raz kolejny skutecznie ostrzelali Most Antonowski. Gorzej idzie im w Donbasie.

Ukraińcy coraz lepiej radzą sobie na południu kraju. Wczoraj około godziny 23 ponownie ostrzelali samochodowy Most Antonowski. Trudno na ten moment powiedzieć, czy wciąż jest on przejezdny. Z pewnością nienaruszony pozostaje most kolejowy w Chersoniu. Rosjanie chcąc jednak zapewnić sobie większe pole manewru próbują budować na Dnieprze konstrukcje pontonowe.

Dniepr to czwarta najdłuższa rzeka w Europie. U ujścia do Morza Czarnego jest bardzo szeroka. Zbudowanie na niej mostu pontonowego będzie niezwykle trudne.

Mówi korespondent Radia Wnet Dmytro Antoniuk. Ukraińcy dobrze radzą sobie na południu, nie idzie im jednak tak dobrze w Donbasie. Wczorajszego dnia stracili kontrolę na Nowoługańskim. Walki na wschodzie kraju mocno utrudnia jednak fakt, że w tym regionie walczą najbardziej doświadczone rosyjskie jednostki.

K.B.

Bogatko: Niemcy bardzo boją się zimy. Dlatego wyprawa kanclerza byłego kanclerza Schroedera do Moskwy jest tak ważna

Featured Video Play Icon

Jan Bogatko

Korespondent Radia Wnet z Niemiec o wizycie byłego kanclerza Niemiec w Moskwie i krytyce kierowanej wobec obecnego.

Jan Bogatko zauważa, że niemieckie media krytykują kanclerza Olafa Scholza. Jest krytykowany za powolność w przekazywaniu broni Ukrainie. Wśród niemieckich ekspertów przekonujących o potrzebie przyśpieszenia tego procesu jest gen. Heinrich Brauß.

Gen. Heinrich Brauss mówi, że Zachód musi szybko dostarczyć więcej broni, ponieważ Putin ma dalekosiężne plany.

Jeżeli Niemcy nie uporają się z kryzysem energetycznym, może dojść tam do dużych protestów – mówi dr Sławomir Ozdyk

Były kanclerz Gerhard Schroeder wybrał się do Moskwy. Socjaldemokraci chcą wyrzucić go z partii. Nasz korespondent zauważa, że Niemcy boją się zimy.

Dlatego też wyprawa kanclerza byłego kanclerza Schroedera do Moskwy na rozmowy, być może z Putinem, jest taka ważna.

A.P.

Polska nie jest w tym momencie zabezpieczona na najbliższy sezon grzewczy – mówi Paweł Poncyljusz

Elektrownia Ostrołęka B w Ostrołęce / Fot. Sylwester Górski / CC BY-SA 4.0

Poseł Platformy Obywatelskiej uważa, że nasz kraj wcale nie uniezależnia się od rosyjskiego gazu. Jego zdaniem za wcześnie wprowadziliśmy też embargo na węgiel sprowadzany z Rosji.

Wobec kryzysu energetycznego wiele osób w Polsce denerwuje się, że nasz kraj musi uczestniczyć w Europejskim Systemie Handlu Emisjami, na którym tracimy miliardy euro. Ogranicza on też możliwości korzystania z elektrowni węglowych. Zdaniem posła Platformy Obywatelskiej Pawła Poncyljusza nie system ETS jest problemem.

Jest on rodzajem lekarstwa, które ma zmusić pacjenta do lepszego prowadzenia się. Gdyby rząd PiS w czasie debaty nad kolejnymi wytycznymi klimatycznymi wynegocjował jakieś zwolnienia z systemu handlu, to byłoby dobrze, ale nic takiego nie miało miejsca.

Bogusław Hutek: premier Morawiecki chce wykorzystać górników przez dwa, trzy lata, a potem dalej kupować węgiel z Rosji

Europejskiej polityki klimatycznej polskie władze nie są w stanie na ten moment zmienić. Muszą jednak zadbać o dostępność gazu i węgla na sezon jesienno – zimowy. Gość Radia Wnet uważa, że wbrew rządowym zapowiedziom nie jesteśmy na niego przygotowani. Dodatkowo nie uniezależniamy się wcale od rosyjskich surowców.

Importujemy gaz zza morza, mam nadzieję, że uruchomiony zostanie niedługo Baltic Pipe. Minister Anna Moskwa powiedziała ostatnio jednak, że chcemy sprowadzać gaz ze Słowacji. Nasi południowi sąsiedzi nie mają innego gazu niż rosyjski.

Jak wygląda z kolei sytuacja z węglem? Czy wystarczy go na zimę? Dowiedzą się państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Rosja odczuwa sankcje, jednak nie da się zniszczyć jej gospodarki w kilka miesięcy – mówi Grzegorz Kuczyński

Featured Video Play Icon

Władimir Putin / Fot. kremlin.ru, Wikimedia Commons

Analityk specjalizujący się w tematach rosyjskich zaprzecza doniesieniom, jakoby sankcje nie działały negatywnie na rosyjską gospodarkę. Jego zdaniem należy je utrzymać i sukcesywnie nakładać kolejne.

W przestrzeni publicznej coraz częściej pojawiają się głosy, że sankcje nałożone na Rosję nie tylko jej nie szkodzą, ale nawet w jakimś stopniu pomagają. Grzegorz Kuczyński uważa takie informacje za nieprawdziwe.

Obostrzenia mają charakter długofalowy. To nie jest tak, że Rosja nie odczuwa obostrzeń, w ciągu kilku miesięcy nie da się po prostu zniszczyć gospodarki.

Zdaniem gościa Radia Wnet sankcje powinny zostać więc utrzymane. Nie wszystkie kraje Unii mogą się jednak zgodzić na taką politykę. Gerhard Schroeder udał się ostatnio do Moskwy. Spekulowano, że spędza tam wakacje. Jego wizyta ma jednak charakter polityczny. Były kanclerz Niemiec chce nakłonić Władimira Putina, żeby nie ograniczał dostaw gazu poprzez Nord Stream 1.

Próby dogadania się z prezydentem Federacji Rosyjskiej nie mają sensu. W Rosji nie ma miejsca na pół środki. Putin uważa je za akt słabości, a zadowolić może go tylko sytuacja, w której Zachód zmusi Kijów do kapitulacji.

K.B.

Rosjanie atakują miasta, by odwrócić uwagę Ukraińców i przygotować własną linię obrony – mówi gen. Dariusz Wroński

Featured Video Play Icon

Były dowódca I Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych wyjaśnia, z czego wynika impas na wielu odcinkach frontu wojny ukraińsko – rosyjskiej. Jego zdaniem Rosjanie przygotowują się teraz do obrony.

Od jakiegoś czasu trwa zastój na froncie. Rosjanie próbują atakować na Bachmut, Siewiersk i Słowiańsk, jednak nie potrafią przebić się przez ukraińską obronę. W ostatnim okresie nasiliły się za to ostrzały rakietowe miast. Zdaniem gen. Dariusza Wrońskiego mają one na celu odwrócić uwagę Ukraińców. Rosjanie chcą bowiem przygotować własną linię obrony.

Zarysowała się już pewna linia defensywy rosyjskiej. Rosja chciała wykorzystać trwający impas do przegrupowania swoich sił, ale nie jak tego zrobić. Brakuje ludzi i sprzętu.

Wobec problemów Rosjan przed Ukraińcami otwiera się droga do kontruderzenia. Zdaniem gościa Radia Wnet może ono znacząco podnieść morale nie tylko żołnierzy, ale i cywilów. Kontratak wywoła też pozytywny efekt na Zachodzie. Zdaniem gen. Wrońskiego po ukraińskim uderzeniu ruszy duża fala pomocy dla naszych wschodnich sąsiadów.

Czytaj także:

Ukraińska artyleria kontroluje cały lewy brzeg Dniepru w obwodzie chersońskim – mówi Dmytro Antoniuk

Rozmówca Łukasza Jankowskiego komentuje też ostatnie zakupy polskiego wojska w Korei. Co sądzi o dalekowschodnim sprzęcie? Dowiedzą się państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Dmytro Antoniuk, Agnieszka Jędrzak, gen. Dariusz Wroński, Paweł Poncyljusz, Jan Bogatko – Poranek Wnet – 27 lipca 2022

„Poranka Wnet” można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy.

Goście „Poranka Wnet”:

Dmytro Antoniuk  – korespondent Radia Wnet na Ukrainie;

Agnieszka Jędrzak – dyrektor biura współpracy narodowej IPN;

gen. Dariusz Wroński – były dowódca I Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych;

Paweł Poncyljusz – poseł Platformy Obywatelskiej;

 Jan Bogatko – Studio za Nysą.


Dmytro Antoniuk / Fot. materiały własne

Dmytro Antoniuk donosi, że po raz kolejny siły ukraińskie zbombardowały most w Chersoniu- tym razem drugi. Niezbombardowany pozostał most trzeci – kolejowy. Rosjanie robią mosty pontonowe przez Dniepr. Nasz korespondent mówi także o sytuacji w Donbasie. Rosjanie zajęli miejscowość Nowoługańskie. Nie odnoszą postępów na trasie do Słowiańska.


Agnieszka Jędrzak o wystawie „Obraz Treblinki w oczach Samuela Willenberga”. Wyjaśnia kim był artysta, który trafił z getta opatowskiego do Treblinki. Willenberg był także żołnierzem w czasie kampanii wrześniowej.

Dyrektor biura współpracy narodowej IPN informuje, że 15 rzeźb na wystawie  prezentuje osoby, które Willenberg spotkał w obozie oraz wydarzenia, które miały miejsce w Treblince.

O eksponatach opowiedzą m.in. dr Karol Nawrocki oraz Ada Willenberg.


Gen. Dariusz Wroński mówi, że Rosjanom brakuje żołnierzy do prowadzenia walki, a ich sprzęt jest zdziesiątkowany. Stwierdza, że Rosjanie nie mają jak się przegrupować. Wskazuje na wagę Zaporoża. Gen. Wroński opowiada o sprzęcie przekazywanym Ukraińcom. Zauważa, że FA 50 to jeden z najnowszych samolotów świata stanowiący łącznik między F 35 a F 16. Mówi o zmianach w polskiej armii, która miałaby zostać rozbudowana do 300 tys. Podkreśla, że służba wojskowa będzie dobrowolna.


Paweł Poncyljusz/Fot. Flickr

Paweł Poncyljusz zauważa, że ceny gazu już w tym roku były drogie. Zgodnie z zapowiedziami będzie jeszcze gorzej. Mówi, że ETS nie należy traktować jako karę. Jak wskazuje, ETS-y zawsze będą obwarowane zasadami, nawet jeśli będą darmowe. Jak stwierdza poseł Platformy Obywatelskiej, minister Anna Moskwa nie jest w stanie uzupełnić braków w zaopatrzeniu w gaz. Ocenia, że cały czas jest założenie, iż część gazu popłynie do nas z Niemiec. Polityk krytykuje rządzących za mówienie, iż Polska stoi na węglu przy ignorowaniu rosnącego importu tego surowca z Rosji.


Grzegorz Kuczyński zauważa, że Niemcy mogą rozbijać teraz jedność Zachodu. Podkreśla, że sankcje powinny być konsekwentne. Mówi, iż obecnie jest dobra sytuacja na zerwanie z rosyjskim gazem.


Jan Bogatko

Jan Bogatko o stosunku niemieckich polityków do wojny na Ukrainie. Były kanclerz Gerhard Schroeder wybrał się do Moskwy. Niemcy boją się zimy.

Gospodarka europejska sama spowalnia. EBC nie musi nic robić – mówi Piotr Arak

Featured Video Play Icon

Piotr Arak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Spóźniona reakcja Europejskiego Banku Centralnego, recesja w Europie i kryzys w Chinach. Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego analizuje obecną sytuację gospodarczą.

Europejski Bank Centralny spóźnił się zdaniem analityków z podwyżką stóp procentowych – zauważa Piotr Arak. Wskazuje, że europejska gospodarka spowalnia. Ekonomiści ostrzegają, aby nie przesadzić z podnoszeniem stóp procentowych.

Gospodarka europejska sama spowalnia. EBC nie musi nic robić.

Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazuje, że znaczącym czynnikiem jest sytuacja na rynku energii. Dodaje, iż większość przedsiębiorców antycypuje spowolnienie gospodarcze. Jak przewiduje,

Możemy mieć recesywny początek roku, a potem odbicie.

Europejski Bank Centralny goni stracony czas. Inflacja w strefie euro jest najwyższa w historii – mówi Michał Żuławiński

Arak mówi także o problemach gospodarczych Państwa Środka. Chińczycy mierzą się z zamknięciem gospodarki z powodu Covid-19.

Chiny doznają nowoczesnego, zamożnego kryzysu gospodarczego, innego niż w przeszłości.

Na jesieni będą miały miejsce wybory w Komunistycznej Partii Chin. Pierwszy kryzys od Denga Xiaopinga nie pomoże Xi Jinpingowi w umocnieniu swej pozycji.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Nie możemy przetrzymywać ukraińskiego zboża. Musimy mieć możliwość własnego eksportu – mówi Jan Krzysztof Ardanowski

Jan Krzysztof Ardanowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Były minister rolnictwa opisuje problemy polskiego rolnictwa. Duża ich część wynika z faktu, że do Polski trafia ukraińskie zboże, które powinno zostać wywiezione do krajów, które go potrzebują.

Od dłuższego czasu trwa kryzys żywnościowy spowodowany trudnościami w transporcie ukraińskiego zboża. Pojawiają się głosy, że Polska mogłaby zmagazynować ziarna, a następnie sprzedać z zyskiem za granicę. Zdaniem byłego ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego nie jest to możliwe.

Nasz rynek jest dość płytki i musimy mieć też możliwość eksportu własnego zboża. Wywiezienie ziarna z Ukrainy, jest ważne, ale powinno ono trafić do krajów, gdzie rzeczywiście go potrzeba.

Nasz kraj produkuje rocznie około 30 mln. ton zboża. Od 6 do 10 mln. ton jest przeznaczona na eksport. Niektórzy uważają, że ukraińską żywność można by magazynować przy pomocy infrastruktury Elewarr – u. Państwowa spółka dysponuje jednak magazynami, w których można przechowywać maksymalnie 300 tys. ton.

Czytaj także:

Firmy, mające elewatory, zamiast kupować zboże od Polaków, kupiły to paserskie zboże ukraińskie – mówi Jarosław Sachajko

Polska nie może więc przetrzymywać ukraińskiego zboża. Trafia ono jednak na nasz rynek, powodując dość znaczne problemy w sektorze rolniczym. Jakie dokładnie? Dowiedzą się państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Prof. Jan Majchrowski: Apeluję do moich byłych kolegów z Izby Dyscyplinarnej – wróćcie do sądzenia

Prof. Jan Majchrowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Były sędzia Sądu Najwyższego o likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN, przejściu sędziów w stan spoczynku i naciskach ze strony TSUE i EPTCz.

Sędziowie likwidowanej Izby Dyscyplinarnej mają do wyboru, czy chcą przejść do stanu spoczynku, czy dalej orzekać. Prof. Jan Majchrowski sądzi, że powinni oni kontynuować swoją pracę w Sądzie Najwyższym. Jednak tylko trójka z 11 sędziów nie przechodzi w stan spoczynku.

Apeluję do moich byłych kolegów- pokażcie, że jesteście mocniejsi. […] Wróćcie do sądu i sądźcie. Polska tego potrzebuje

Były sędzia Sądu Najwyższego wskazuje, że przejście w stan spoczynku oznacza, że sędzie dalej dostaje pensje, ale już nie pracuje. Chodzi nawet o 15 tys. na rękę.

Likwidacja Izby Dyscyplinarnej SN. Dr Wróblewski: potrzebny jest kompromis w ramach koalicji i akceptacja opozycji

Prof. Majchrowski odnosi się do słów sędziego Wiesława Johanna, który stwierdził, że sędziowie Izby Dyscyplinarnej powinni wrócić tam, gdzie pracowali przed wyborem do Izby. Wyjaśnia, czemu nie można tak zrobić.

Sędziowie nie mogą wrócić tam skąd przyszli, gdyż nie są już radcami prawnymi, czy prokuratorami

Rozmówca Łukasza Jankowskiego przypomina, iż zrezygnował z członkostwa w Izbie Dyscyplinarnej, gdyż nie pozwalano mu prowadzić sprawy. Na sędziów Izby wywierana była presja przez Trybunał Sprawiedliwości UE i Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Niektórzy sędziowie Izby Dyscyplinarnej ulegali naciskom TK i ETPCz.

A.P.

Platforma ma program wyborczy. Zakłada on wyprzedaż majątku narodowego – mówi Michał Karnowski

Michał Karnowski/Fot. Radio Wnet

Publicysta tygodnika „Sieci” komentuje kryzys w Platformie Obywatelskiej. Jego zdaniem w dużej mierze odpowiada za niego Donald Tusk, który ma coraz mniej pomysłów jak przyciągnąć do siebie wyborców.

Trwa kryzys polityczny w Platformie Obywatelskiej. Grzegorz Schetyna zaczyna wspominać o utworzeniu własnej partii. Nasila się też spór między Donaldem Tuskiem a Rafałem Trzaskowskim. Pierwszy z nich ma chyba coraz mniej pomysłu, jak zarządzać własnym ugrupowaniem.

Minął już rok od kiedy Tusk przejął władzę w Platformie. Wie, że ma coraz mniej czasu do wyborów i jest w coraz większej desperacji. Próbuje coraz to innych metod, zamawiając np. dziwne sondaże, w których to PiS przegrywa w wyborach z Platformą.

Mówi publicysta tygodnika Sieci Michał Karnowski. Wiele osób zastanawia się, dlaczego PO nie potrafi przedstawić swojego programu wyborczego.

Czytaj także:

Aleksander Miszalski: Platforma jest partią centrową. Wsłuchujemy się w głos młodych

Zdaniem gościa Radia Wnet może wynikać z braku sprecyzowanych poglądów jej lidera.

Donald Tusk był już politykiem chrześcijańskim, socjaldemokratycznym, skrajnie lewicowym. długo wyśmiewał programy społeczne, a teraz mówi, że da więcej pieniędzy niż PiS.

Platforma może nie ujawniać swojego programu również z innego powodu. Boi się powiedzieć, że jest on skrajnie darwinistyczny. Zakłada prywatyzację wszystkiego i wyprzedaż majątku narodowego.

Jak publicysta Sieci komentuje obecny kryzys węglowy? Dowiedzą się Państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.