Debata o rolnictwie: Kto zawinił w obecnym kryzysie? Czy da się uratować polską gospodarkę?

Featured Video Play Icon

Podczas rozmowy poruszone są tematy europejskiego Zielonego Ładu i jego konsekwencje dla polskiego rolnictwa. Podkreślana jest też potrzeba rewizji polityki rolnej i samowystarczalności żywnościowej.

Uczestnicy debaty:

Anna Bryłka – dyrektor ds. Europejskich, Konfederacja

Jan Krzysztof Ardanowski – poseł PiS, były minister rolnictwa

Karol Olszanowski – analityk rynków rolnych, prawnik

Emil Mieczaj – rolnik


Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Zobacz także:

Jean Paul-Garraud: musimy cofnąć skutki rewolucji zapoczątkowanej przez traktat z Maastricht

Nie możemy przetrzymywać ukraińskiego zboża. Musimy mieć możliwość własnego eksportu – mówi Jan Krzysztof Ardanowski

Jan Krzysztof Ardanowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Były minister rolnictwa opisuje problemy polskiego rolnictwa. Duża ich część wynika z faktu, że do Polski trafia ukraińskie zboże, które powinno zostać wywiezione do krajów, które go potrzebują.

Od dłuższego czasu trwa kryzys żywnościowy spowodowany trudnościami w transporcie ukraińskiego zboża. Pojawiają się głosy, że Polska mogłaby zmagazynować ziarna, a następnie sprzedać z zyskiem za granicę. Zdaniem byłego ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego nie jest to możliwe.

Nasz rynek jest dość płytki i musimy mieć też możliwość eksportu własnego zboża. Wywiezienie ziarna z Ukrainy, jest ważne, ale powinno ono trafić do krajów, gdzie rzeczywiście go potrzeba.

Nasz kraj produkuje rocznie około 30 mln. ton zboża. Od 6 do 10 mln. ton jest przeznaczona na eksport. Niektórzy uważają, że ukraińską żywność można by magazynować przy pomocy infrastruktury Elewarr – u. Państwowa spółka dysponuje jednak magazynami, w których można przechowywać maksymalnie 300 tys. ton.

Czytaj także:

Firmy, mające elewatory, zamiast kupować zboże od Polaków, kupiły to paserskie zboże ukraińskie – mówi Jarosław Sachajko

Polska nie może więc przetrzymywać ukraińskiego zboża. Trafia ono jednak na nasz rynek, powodując dość znaczne problemy w sektorze rolniczym. Jakie dokładnie? Dowiedzą się państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Marek Sawicki: podsłuch nie powinien być wykorzystywany do inwigilacji politycznej

Marek Sawicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Marek Sawicki o aferze podsłuchowej, polskim sądownictwie oraz przyszłości Polskiego Stronnictwa Ludowego.


Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdził, że w pierwszej kolejności trzeba ustalić czy za podsłuchiwaniem polityków stały polskie czy zagraniczne służby. Żaden z powyższych przypadków nie jest dla naszego państwa dobry.

Dobrze byłoby wyjaśnić, czy my jesteśmy bezpieczni, czy nasze wojsko, policja , ale także Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nad tym wszystkim panują.

Były minister rolnictwa zwracał tez uwagę, że choć nawet w PiSie znajdują się osoby, które poparłyby powstanie sejmowej komisji śledczej do zbadania tzw. Afery Pegasusa, to i tak najwięcej zależeć będzie od decyzji Jarosława Kaczyńskiego, który może przekonać marszałka sejmu do maksymalnego odłożenia w czasie decyzji o powołaniu komisji. Ważne tez przy jej utworzeniu będą głosy posłów Konfederacji. We współpracy z tym ugrupowaniem Marek Sawicki widzi jednak pewne trudności.

Problem polega na tym, że oni (Konfederaci), nie zawsze wiedzą kogo wystawić i kto ich reprezentuje na zewnątrz. Rozmowy między nimi po głosowaniu w sprawie powołania Bogdana Święczkowskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego do przyjemnych nie należały

Poseł PSL odniósł się tez do inicjatywy ustawodawczej prezydenta Andrzeja Dudy. Stwierdził, że sama likwidacja Izby Dyscyplinarnej to działanie niewystarczające i nie zostanie ono zaakceptowane przez Komisje Europejską

K.B.

Michał Jach, Olivier Bault, Waldemar Krysiak, Michał Kołodziejczak – Popołudnie Wnet – 26.10.2021 r.

Popołudnia Wnet można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku, Szczecinie, Łodzi i Bydgoszczy.

Goście „Popołudnia Wnet”:

Michał Jach – poseł PiS

Olivier Bault – dziennikarz „Do Rzeczy”

Waldemar Krysiak – portal Tysol

Michał Kołodziejczak – Agrounia

Maciej Pieczyński – dziennikarz „Do Rzeczy”


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Franciszek Żyła


Michał Jach mówi o konferencji Jarosława Kaczyńskiego i Mariusza Błaszczaka. Uważa, że poruszone zostały na niej bardzo istotne tematy dla bezpieczeństwa narodowego. Zaznacza, że niezwykle istotne są inwestycje w system sił zbrojnych. Uważa, że wśród młodzieży można dostrzec znaczący potencjał w kontekście ewentualnego wstąpienia w szeregi sił zbrojnych – chętnych i ambitnych młodych ludzi nie brakuje. Gość „Popołudnia Wnet” zaznacza, że trzeba stworzyć system, przy którym siły nieprzyjazne Polsce, np. Rosja stwierdzą, że nie warto angażować się w potencjalny konflikt.


Olivier Bault relacjonuje bieżące doniesienia ze sceny politycznej we Francji. Jedną z nowych postaci, które mogą namieszać jest prawicowy filozof Eric Zemmour, z którym gość „Popołudnia Wnet” miał okazję rozmawiać. Uważa, że jest to postać bardzo błyskotliwa. Pewność co do startu Zemmoura w nadchodzących wyborach wzrasta z każdym tygodniem – do tej pory nie zgłosił on jeszcze oficjalnie swojej kandydatury. Program Zemmoura wykazuje pewne podobieństwo do założeń sztabu Marine Le Pen, wyjąwszy kwestie gospodarcze, gdzie wierny jest koncepcjom dalece mniej socjalistycznym. Gość „Popołudnia Wnet” uważa, że prawica we Francji nie ufa w pełni Marinie Le Pen, na czym korzysta prawicowy aktywista. Z drugiej strony zauważa inny trend – media francuskie wypowiadają się coraz cieplej o wspomnianej Le Pen, gdyż jest ona znacznie mniej skrajna w swoich poglądach. Negatywne określania z przeciwnej i środkowej strony sceny skupiły się zaś na Zemmourze.


Michał Kołodziejczak komentuje proces rekonstrukcji rządu w kontekście rolnictwo, którego nowym ministrem został Henryk Kowalczyk. Zaznacza, że zmiana ministra – odwołanie Grzegorza Pudy – to w dużej mierze zasługa Agrounii. Nowy minister rolnictwa pełnić będzie również funkcję wicepremiera – gość „Popołudnia Wnet” uważa, że minister rolnictwa powinien taką rangę dzierżyć, z uwagi na rozmiar i znaczenie zarządzanego przez siebie resortu. Członek Agrounii uważa, że bieżący rząd źle identyfikuje problemy polskiego rolnictwa, co tylko wzmaga oczekiwania względem nowego ministra.


Maciej Pieczyński mówi o trwającej organizacji polskich sił zbrojnych. Uważa, że jest to działanie konieczne, mające na celu zapewnienie państwu podstawowego bezpieczeństwa. Dotyczy to głównie sytuacji na granicy polsko-białoruskiej – na chwilę obecną polskie siły graniczne nie ulegają pod naporem działań hybrydowych Łukaszenki, lecz to się może zmienić, dlatego ważne są wzmocnienia. Gość „Popołudnia Wnet” podkreśla, że w obronie granic kraju to nie kwestie moralne ale stanowczość powinna być na pierwszym planie.


Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

P.K.

Gembicka: w planach jest wyrównwnie dopłat do średniej unijnej, dla gospodarstw do 30 hektarów od 2023 roku

Gościem „Popołudnia Wnet” jest Anna Gembicka – wiceminister rolnictwa, która omawia założenia polityki rolnej Polskiego Ładu oraz komentuje rezygnację Jarosława Kaczyńskiego z udziału w rządzie.

Anna Gembicka odnosi się do nieoficjalnych informacji o planowanym na początek przyszłego roku odejściu Jarosława Kaczyńskiego z rządu.

Wydaje mi się, że jeżeli będzie taki pomysł to na pewno wyjdzie on ze strony premiera Kaczyńsakiego i to on podejmie decyzję.

Gość „Popołudnia Wnet” omawia też założenia polityki rolnej Polskiego Ładu. Jak zwraca uwagę, Prawo i Sprawiedliwość zawsze z troską pochylało się nad sytuacją rolników.

Chcemy pokazać rolnikom, że dostrzegliśmy ich potrzeby i postulaty.

Głównym usprawnieniem polityki rolnej ma być wyrównanie dopłat dla rolników do średniej unijnej.

W planach jest wyrównwnie dopłat do średniej unijnej, dla gospodarstw do 30 hektarów – nastąpi ono od 2023 roku.

Większość funduszy przeznaczonych na realizację założeń to środki unijne – jest również wkład krajowy w wysokości ok 800 milionów złotych. Wiceminister rolnictwa twierdzi, że obietnice nie mogły być zrealizowane wcześniej z uwagi na brak porozumienia.

Na forum unijnym nie dało się dojść do kompromisu wcześniej.

Anna Gembicka podkreśla, że partia rządząca potrafi słuchać tej grupy społecznej, czego dowodem jest rezygnacja z tzw. piątki dla zwierząt.

Wysłuchaliśmy głosu rolników, wyciągnęliśmy wnioski i zaproponowaliśmy inne kierunki działania.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Ardanowski: mieliśmy dobry program i duże poparcie wśród rolników – rok temu coś się zmieniło

Gościem „Kuriera w samo południe” jest Jan Krzysztof Ardanowski – poseł PiS, przewodniczący prezydenckiej. Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich, który mówi o bieżącej sytuacji w polskim rolnictwie.

Jan Krzysztof Ardanowski mówi o bieżącej sytuacji w polskim rolnictwie. Podkreśla, że do przejęcia i utrzymania władzy przez PiS doszło w dużej mierze dzięki wsparciu rolników.

Sukces wyborczy i uzyskanie większości parlamentarnej to jest zasługa rolników.

Gość „Kuriera w samo południe” chciałby, żeby każdy kolejny minister realizował korzystną dla tego sektora politykę. Tak się jednak na chwilę obecną nie dzieje, sektor rolniczy wydaje się być nieco zaniedbany, mimo iż – jak podkreśla poseł – ma fundamentalne znaczenie.

Dobrze funkcjonujące, wysoko produktywne rolnictwo dostarczające dużych ilości dobrej żywności jest potrzebne Polsce.

Przewodniczący Rady ds. Rolnictwa zaznacza również, że kryzys wytwórczy sektora rolniczego mógłby wywołać niebezpieczne konsekwencje.

Jeśli kraje takie jak Polska nie będą wytwarzać żywności w dużej ilości to głodowy ruch migracyjny na świecie się zwiększy.

Poseł twierdzi, że nie chodzi tu o kolejne deklaracje wsparcia, a o powrót do działań gospodarczych, w tym do sprawiedliwego podziału między producentami a dystrybutorami. PiS musi na nowo zawalczyć o sympatię i przychylność rolników.

Mieliśmy dobry program i duże poparcie wśród rolników – rok temu coś się zmieniło. (…) Wieś rozczarowała się polityką PiS-u.

Dodaje, że przy opracowywaniu zmiana należy kierować się przede wszystkim dobrem państwa i odłożyć na bok interesy partyjne.

Trzeba z każdym rozmawiać – brak dialogu może doprowadzić do klęski rolnictwa.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Puda: Polscy eksporterzy stoją u progu możliwości dużego rozwoju

Gościem „Kuriera ekonomicznego” był Grzegorz Puda, poseł PiS i minister rolnictwa i rozwoju wsi, który opowiedział nam o sytuacji na rynku eksporterów towarów.

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda w ramach „Kuriera ekonomicznego” wyraził swoją opinię na temat sytuacji polskiego rolnictwa w tym trudnym i wymagającym umiejętności szybkiego dostosowywania się do zmiennych warunków czasie oraz całokształtu transformacji, jaką wymusiła na nim pandemia. Sytuacja jego zdaniem nie jest podbramkowa i można z niej wyciągnąć jeszcze nieco pozytywów.

Pandemia dotknęła nas ze skutkiem nieco mniej doskwierającym, jeśli porównamy się do krajów zachodnich. Warto dodać, że przy pandemii okazało się, że długie łańcuchy dostaw żywności nie sprawdziły się i Komisja Europejska zmieniła swój kierunek – w tym momencie jest on zbieżny z rządem PiS i zakłada wspieranie małych i średnich gospodarstw oraz skracania łańcuchów dostaw. To wszystko powoduje, że tak naprawdę jesteśmy krajem stojącym u progu możliwości dużego rozwoju.

W rozmowie poruszono także temat uwolnienia rolniczego handlu detalicznego, czyli zezwolenia rolnikom na bezpośrednią sprzedaż wyprodukowanych przez siebie produktów bez ograniczeń terytorialnych. Nasz gość podaje przykład sytuacji, w której wspomniane ograniczenia zablokowały możliwość bezpośredniej sprzedaży.

Producenci oscypków nie mogli ich sprzedawać w sezonie letnim, np. w kurortach czy terenach nadmorskich a wiemy przecież, że dobry oscypek sprzeda się wszędzie. Chcemy to zmienić, chcemy, aby ten przysłowiowy góral z Podbeskidzia mógł zanieść swoje oscypki na plażę i tam je sprzedawać.

Kolejną istotną dla sedna tematu kwestią była relacja między eksporterem/dostawcą – w tym wypadku rolnikiem – a klientem. Powinna ona być przeprowadzona z obustronnymi korzyściami. W praktyce jednak największym beneficjentem w takiej sytuacji nie jest niestety żadna ze stron, a pośrednik. W związku z tym faktem minister zdrowia i rozwoju wsi zachęca do kupowania żywności bezpośrednio od jej wytwórców, np. na bazarach.

Jeśli pośrednicy mają prawo funkcjonowania, niech sobie funkcjonują i sprzedają produkty. Natomiast jeśli chodzi o żywność, zwłaszcza produkty pierwszej potrzeby, namawiam wszystkich do tego, aby jednak odchodzić od dużych sieci handlowych i kupować to na bazarach w małych miejscowościach, bezpośrednio u rolników.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Dr Sachajko: Sytuacja polskich rolników jest bardzo trudna. Rząd robi za mało, by im pomóc

Poseł Kukiz’15 zwraca uwagę na to, że reguły polskiego rynku żywnościowego pomijają interesy rolników. Ubolewa nad tym, że w przyszłym roku spadnie wysokość dopłat unijnych dla polskich wytwórców.

Dr Jarosław Sachajko mówi o trudnej sytuacji polskich rolników. Wskazuje na konieczność uregulowania rynku żywnościowego i konieczność ukrócenia sytuacji, w której producenci otrzymują niewielką część przychodu ze sprzedaży produktów spożywczych.

Jeżeli rolnicy dostają za kilogram wieprzowiny poniżej 3 zł, a wędliny podrożały ponad 20% – ktoś te pieniądze wziął.

Gość „Popołudnia WNET” ocenia, że walka rządu Zjednoczonej Prawicy o interesy krajowego rolnictwa na forum Unii Europejskiej zakończyła się całkowitą porażką. Dopłaty dla rolników spadną w przyszłym roku aż o 30 euro od hektara.

Dodatkowo, polski rząd nie udzielił odpowiedniego wsparcia wytwórcom, którzy utracili rynki zbytu  na skutek zamknięcia stacjonarnej gastronomii.

Dr Sachajko ubolewa również nad tym, że sejmowa komisja rolnictwa przez ostatni rok pracowała niezbyt intensywnie, pomimo iż było wiele problemów do rozwiązania.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Paweł Szrot: Prezydent miał do ustawy działowej bardzo merytoryczne zastrzeżenia. Prowadzone będą rozmowy z rządem

Czemu prezydent zawetował ustawę ws. zmian w administracji rządowej? Na czym Andrzej Duda chciałby skupić się w II kadencji? Jakie znaczenie ma polskie rolnictwo? Wyjaśnia szef Gabinetu Prezydenta RP.

Paweł Szrot wyjaśnia, czemu został szefem gabinetu politycznego prezydenta. Swoje stanowisko traktuje, jak mówi, w kategorii służby. Komentuje weto prezydenta wobec rządowej propozycji zmian administracyjnych:

Przyznaje, że wiedział wcześniej o decyzji prezydenta. Nie jest, jak wskazuje, rolą prezydenta ingerować w wewnętrzne ustalenia koalicji rządzącej. Zastrzeżenia mają charakter merytoryczny. Szef Gabinetu Prezydenta RP mówi także o przetasowaniach w ramach zaplecza prezydenta:

Główne zmiany w kierownictwie już nastąpiły. Chodzi o lepszą komunikację z rządem.

Prezydent Duda chciałby rozwijać współpracę legislacyjną. Nasz gość odnosi się do konfliktu między Krzysztofem Jurgielem a Krzysztofem Ardanowskim. Stwierdza, że według samego Jurgiela współpraca z jego poprzednikiem układa się bez problemów.

Paweł Szrot odnosi się do szansy na przetrwanie koalicji rządzącej. Stwierdza, iż w kontynuacji rządów Zjednoczonej Prawicy widzi konieczność historyczną. Podkreśla, że prezydenckie weto nie jest wymierzone w żadną ze stron koalicji rządzącej. Będą prowadzone rozmowy ws.

Pan prezydent podkreślił, że wierzy w siłę amerykańskiej demokracji.

Nasz gość mówi, iż po wyborze Joego Bidena na prezydenta USA najważniejsze punkty współpracy polsko-amerykańskiej zostaną zachowane. Ponadto komentuje powołanie Krzysztofa Szczerskiego na szefa Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Wskazuje, iż w swej drugiej kadencji Andrzej Duda che się w większym stopniu niż wcześniej skupić na polityce zagranicznej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jan Krzysztof Ardanowski: Kwarantanna narodowa jest koniecznością, musimy jakoś to przeżyć

Były minister rolnictwa tłumaczy sens nowych restrykcji antyepidemicznych. Mówi o konieczności obrony suwerenności Polski w UE oraz o niedawno utworzonej radzie ds. rolnictwa przy prezydencie RP.


Jan Krzysztof Ardanowski ocenia, że wprowadzenie kwarantanny narodowej po Świętach Bożego Narodzenia jest koniecznością, pomimo negatywnych konsekwencji izolacji, takich jak osłabienie więzi społecznych. Deklaruje zaufanie do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, zapewnia również, że podda się szczepieniu przeciw SARS-Cov-2.

Ja nie mam żadnych wątpliwości w tej sprawie, argumentacja ruchu antyszczepionkowego mnie nie przekonuje.

Poruszony zostaje również temat praworządności. Polityk zapewnia, że Polska nie ma z nią żadnych problemów, wbrew odmiennych opinii krajowej opozycji i niektórych unijnych dygnitarzy. JAk dodaje:

My pilnujemy swoich narodowych interesów. Szanujemy inne kraje, jednak chcemy zachować niezależność.

W ostatnich dniach została powołana rada ds. rolnictwa przy prezydencie RP. Tak rozmówca Magdaleny Uchaniuk mówi o tej inicjatywie:

 Składa się z przedstawicieli rolników, w tym są szefowie pięciu organizacji rolniczych (…), są samorządowcy, są przedsiębiorcy, jest kilku bardzo wybitnych przedstawicieli nauki. Nawiązuje ona  do tradycji rady przy Lechu Kaczyńskim, którą również kierowałem.

Jan Krzysztof Ardanowski wyraża przekonanie, że prezydent Andrzej Duda w swojej drugiej kadencji będzie wytrwale bronił interesów polskiego rolnictwa. Obawia się jednak, że część Prawa i Sprawiedliwości będzie dążyła do reaktywacji tzw. piątki dla zwierząt:

Będę robił wszystko, by ta ustawa nie została uchwalona.

Parlamentarzysta wskazuje , że nie chce opuszczać koalicji Zjednoczonej Prawicy, gdyż, jak mówi, jej trwałość leży w w interesie naszego kraju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.