Jarosław Stawiarski: Projekt Trójmorza jest uzupełnieniem dla UE, nie zaś konkurencją

Marszałek województwa lubelskiego o szczycie Trójmorza w Lublinie. Wskazuje na szanse, jakie daje rozwój tej inicjatywy.


Jarosław Stawiarski o Kongresie Trójmorza, który odbył się w Lublinie. Podpisano deklarację dotyczącą współpracy państw Trójmorza. Jak wspomina gość „Poranka WNET”:

Idea Trójmorza powstała w 2015 r., a zaczęła się od spotkania prezydentów Polski i Chorwacji. Dalej potoczyło się to tak, że w inicjatywie uczestniczy 12 państw.

Marszałek Stawiarski omawia podpisaną deklarację. Obejmuje ona kwestie polityczne, gospodarcze i społeczne.

Tak samo jak Unia Europejska, stawiamy na współpracę międzyregionalną. Chcemy być dla UE uzupełnieniem, a nie konkurencją.

Zdaniem marszałka sami nie zbudujemy tej inicjatywy. Mocarstwo w postaci USA musi trzymać nad nią pieczę. Podobnie Unia Europejska, która finansuje rozwój tej współpracy.

Trójmorze ma szanse powodzenia, gdyż jeżeli Amerykanie się za coś zabierają, to robią to porządnie.

Jedną z kluczowych inwestycji jest modernizacja drogi z Lublina do granicy z Ukrainą.

Musimy rozwijać Lubelszczyznę pod kątem turystycznym. Konieczna będzie do tego infrastruktury transportowej i hotelowej.

Jarosław Stawiarski komentuje również działania Litwy, Ukrainy i Polski w ramach Trójkąta Lubelskiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

Cejrowski: Ludzie szybko przyzwyczajają się do kajdan, ograniczeń i murów

W „Studiu Dziki Zachód” tematem przewodnim były różne oblicza obchodów Dnia Niepodległości w USA oraz idące za tym przemyślenia dotyczące zbiorowej nieświadomości części obywateli.

Wojciech Cejrowski opowiada o obchodach Dnia Niepodległości USA. Jak mówi, na arizońskiej prowincji oddolne uroczystości odbyły się z ogromnym przytupem – w przeciwieństwie do dużych miast, gdzie przybrały formę mocno zachowawczą, głównie z powodu niedawnych zamieszek politycznych dodatkowo nagłaśnianych i podsycanych przez media publiczne.

Zwyczajny człowiek w Nowym Jorku boi się z balkonu wywiesić flagę amerykańską bo za chwilę ktoś mu w mordę da albo sąsiad wysadzi mu samochód. No i w taki sposób ludzie trochę się krępują kochać Amerykę.

Zdaniem Cejrowskiego ludzie coraz mniej kontrolują swoją realną swobodę i wyrażają mniej lub bardziej świadomą zgodę na częściowe zniewolenie. Dostrzega przy tym analogię do Polski i jej sytuacji z przeszłości.

Po II wojnie światowej ludzie nadal pamiętali o tym, że chcieli tej wolności ale potem zostało to wszystko stłumione i mieliśmy coraz więcej kolaborantów, którzy mówili, że trzeba się jakoś odnaleźć w tej nowej rzeczywistości.

Nietrudno zgadnąć, że poprzez przywołanie dziejów przeszłych podróżnik nawiązał do bieżącej sytuacji, w której ludzie masowo akceptują postępujące ograniczanie obywatelskich swobód.

Daliśmy sobie odebrać wolności i już tego nie kwestionujemy, tylko każdy sobie grajdołek wykopał w ramach tych ograniczeń, które są. Czyli siedzimy w piasku i nie można sobie wybetonować drogi by pojechać szybko.

Cejrowski komentuje powrót Donalda Tuska do krajowej polityki:

Śmieszy mnie, gdy Tusk mówi, że cały czas w Brukseli myślał o Polsce. Na miejscu jego unijnych pracodawców zastanowiłbym się nad odebraniem mu części pieniędzy.

Poruszony zostaje również temat podatków. Gospodarz „Studia Dziki Zachód” ubolewa nad tym, że wielu ludzi zupełnie się nie interesuje tym, co dzieje się z ich pieniędzmi.

Polak nie wie nawet, że płaci jakieś podatki, nie wie że w każdym sklepie płaci VAT, którego mógłby nie płacić bo to jest podatek niekonstytucyjny w przypadku gdy przed nim jest jakikolwiek inny bo nie można dwa razy nakładać obciążenia za to samo.

Zdaniem dziennikarza sytuacja podatkowa mocno zakrzywia sytuację na rynku płac – jest to skutkiem wspomnianego braku świadomości komu, na co i dlaczego płacimy podatki. Ujawnienie prawdy na ten temat przyczyniłoby się do jej poprawy.

Gdybym zobaczył, że to z mojej pensji 56% muszę oddać, zmieniłaby się optyka i byłaby zdrowsza moim zdaniem. Dobrze żeby każdy wiedział że płaci podatki i jakie one są.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.W.K. / P.K.

 

Górny: Amerykanie postawili na Niemcy jako na swojego strategicznego sojusznika w Europie kosztem Polski

Grzegorz Górny tłumaczy pozorne sprzeczności nowej amerykańskiej polityki, która wspierając Trójmorze jednocześnie pozwala Niemcom i Rosji na ukończenie inwestycji Nord Stream 2.


W porannej audycji pisarz i publicysta, Grzegorz Górny, mówi o podejściu amerykańskiego prezydenta Joe Bidena do współpracy Stanów Zjednoczonych z krajami Unii Europejskiej. Publicysta nawiązuje do ostatniego listu przedstawicieli amerykańskich demokratów – Mosbacher, Brzezińskiego i Frieda – w sprawie Trójmorza. Jak wskazuje Grzegorz Górny jest to prezentacja stanowiska administracji amerykańskiej głowy państwa wobec państw Trójmorza:

Jest to tekst programowy, który przedstawia zarys polityki amerykańskiej, konkretnie administracji Joe Bidena, wobec Trójmorza – zaznacza Grzegorz Górny.

Dziennikarz zaczyna od przybliżenia dwojakiego stanowiska amerykańskiego rządku względem państw Europy Środkowej. Wskazuje na pozorną sprzeczność w działaniach prezydenta Joe Bidena:

Z tego tekstu dowiadujemy się dlaczego administracja Joe Bidena z jednej strony popiera Trójmorze, które traktuje jako przeciwwagę dla Rosji. Z drugiej strony, znosi sankcję na Nord Stream 2, które umożliwiają Niemcom i Rosji dokończenie tej inwestycji – tłumaczy dziennikarz.

Grzegorz Górny wyciąga wnioski, że prezydent USA postawił na strategicznego sojusznika w Europie. Są nim Niemcy, a działania te odbywają się kosztem Polski oraz innych państw regionu Europy Środkowej:

Te dwa kroki z takiej perspektywy wydawały się sprzeczne. (…) I w tym tekście znajdujemy wytłumaczenie tego fenomenu. Otóż wynika z niego, że Amerykanie postawili na Niemcy jako na swojego strategicznego sojusznika w Europie kosztem Polski i krajów Europy Środkowej – podkreśla Grzegorz Górny.

N.N.

Zbigniew Dąbrowski: jestem zwolennikiem rewolucji kubańskiej, ale nie tego, co z niej wyrosło

Prowadzący audycji „Republica Latina” o protestach i niszczeniu pomników konkwistadorów w Kolumbii oraz o wyborach w Peru i sytuacji na Kubie.

Zbigniew Dąbrowski prostuje, że Chile raczej nie przyjmowało nazistowskich zbrodniarzy wojennych. Robiły to natomiast Argentyna, Brazylia i Paragwaj. Temu ostatniemu (a także Ekwadorowi i Hondurasowi) Waszyngton postanowił przekazać kilka milionów dawek szczepionek. Dąbrowski zauważa, że Kuba przekazała Wenezueli własną szczepionkę Abdala.

Tymczasem w Kolumbii trwają protesty antyrządowe, które są brutalnie tłumione przez siły porządkowe.

Human Rights Watch oskarża policję o udział w co najmniej 20 zabójstwach i twierdzi, że 16 ofiar zostało zastrzelonych przez funkcjonariuszy właśnie z zamiarem zabicia człowieka.

Podczas akcji protestacyjnych niszczono pomniki hiszpańskich konkwistadorów, ale nie tylko. Zniszczono także pomnik Krzysztofa Kolumba. Nie został oszczędzony nawet Simón Bolívar.

Dąbrowski wyjaśnia, że za akcją burzenia pomników stoją przede wszystkim Indianie Misak, którzy uważają obalonych za prześladowców ich przodków.

Dla ekspertów jest to błędna interpretacja historii, która ma negatywny wpływ na przestrzeń publiczną.

Architekci wskazują, że zamiast niszczyć stare pomniki, należy nadać im inne znaczenia, a także budować nowe, uwzględniające zmieszanie kulturowe.

W sąsiednim Peru dalej rozpatrywane są wnioski wyborcze ws. II tury wyborów prezydenckich. Proces ten zbliża się do końca.  Pedro Castillo prowadzi obecnie o 44 tys. głosów.

Narodowa Komisja Wyborcza (JNE) odrzuciła kolejnych 10 wniosków o unieważnienie protokołów z wyborów prezydenckich z 6 czerwca przedstawionej przez prawicową kandydatkę  Keiko Fujimori.

[related id=147472 side=right] Zwolennicy córki byłego prezydenta oskarżają jej kontrkandydata o fałszowanie wyborów. Fujimori zwróciła się do prezydenta Peru Francisco Sagastiego z prośbą o międzynarodowy audyt peruwiańskich wyborów.

Kiedy Peruwiańczycy zajęci są wyborami prezydenckimi, Kubańczycy zmagają się z przerwami w dostawach prądu. Potężnej awarii uległa elektrownia cieplna Antonio Guiteras w Matanzas, największa na Kubie. Dyrektor techniczny Unii Elektrycznej zasugerował, że brak środków na naprawę elektrowni na czas to wina embarga Stanów Zjednoczonych. Zapowiedziano jednocześnie budowę dwóch bloków energetycznych, które mają przynieść 360 megawatów. Prowadzący audycji „Republica Latina” stwierdza, że

Nie jest tajemnicą, że kubański reżim zawsze miał otwarte drzwi dla oszustów kryminalistów złodziei.

Na Kubie przebywał przez wiele miesięcy John McAfee, który zachwalał reżim wyspy. Wyspa udzieliła schronienia uczestnikom afery MediCare, czy partyzantom FARC. Jak deklaruje dziennikarz:

Sam jestem zwolennikiem rewolucji kubańskiej, ale nie jestem zwolennikiem tego, co z niej wyrosło.

Bracia Castro stali się po rewolucji takimi samymi dyktatorami jak obalony przez nich Fulgencio Batista, tylko że lewicowymi.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Ostrołęka: Orlen buduje elektrownię gazową nowej generacji. USA gratuluje

Grupa Orlen zamierza wybudować w Ostrołęce nowoczesną elektrownię gazowo-parową, bazującą na technologii Stanów Zjednoczonych. Amerykański dyplomata gratuluje Polsce.

PKN Orlen zamierza wybudować nową elektrownię gazową w Ostrołęce. Należąca do grupy Orlen spółka celowa Energi CCGT Ostrołęka podpisała już aneks do dotychczasowej umowy, zakładający zmianę technologii zakładu z węglowej na gazowo-parową. Jak podkreśla prezes Orlen, Daniel Obajtek, ma być to istotny krok w kierunku transformacji systemu energetycznego na rozwiązania przyjazne środowisku. Szef spółki stwierdził również, że nowa inwestycja powinna być opłacalna biznesowo, a także przyczynić się zapewnienia stabilizacji cen energii elektrycznej na polskim rynku:

W strategii Orlen2030 zakładamy nie tylko wzrost mocy odnawialnych źródeł energii do poziomu przeszło 2,5 gigawatów, ale także osiągnięcie 2 gigawatów mocy w elektrowniach gazowych – komentował Daniel Obajtek.

Aneks do kontraktu na budowę elektrowni Ostrołęka C został podpisany w piątek. Dokument zakłada m.in. zamianę bloku na węgiel na blok parowo-gazowy o mocy 745 MW o wartości ok. 2,5 mld zł. Jak podkreśla Grupa Orlen:

Projekt węglowy został zamknięty i rozliczony bez kar – informuje spółka.

Co więcej, podczas konferencji prasowej w Ostrołęce w ubiegłym tygodniu prezes Orlenu zaznaczył, że „od budowy elektrowni gazowej w Ostrołęce nie ma odwrotu” a „decyzja zapadła”. Ponadto, Daniel Obajtek akcentował również korzystny charakter kontraktu, który wpłynął na ostateczną decyzje o podjęciu się inwestycji:

Mamy prawo wycofywać się z inwestycji, których rentowność jest zagrożona, i kontynuować inne, korzystne – mówił Daniel Obajtek.

Spółka Orlen wskazuje, że projekt elektrowni w Ostrołęce jest inspirowany technologią Stanów Zjednoczonych. Do sprawy nawiązał m.in. chargé d’affaires ambasady USA w Polsce, Bix Aliu. Dyplomata pogratulował Polsce i Orlenowi na Twitterze: Gratuluję GE Polska i PKN Orlen! Dzięki wynegocjowanemu porozumieniu powstanie w Ostrołęce elektrownia gazowa najnowszej generacji. Cieszę się, że technologie firm z USA pomagają Polsce osiągać cele związane z czystą energią – czytamy we wpisie.

N.N.

Źródło: TVP Info

Prof. Gontarski o sporze z Izraelem ws. reprywatyzacji: nie możemy robić wyjątków od zasady rządów prawa

Prawnik tłumaczy, że nowelizacja polskiego kodeksu prawa administracyjnego nie niesie za sobą dyskryminacji żadnej grupy narodowościowej, a dyskusja na temat mienia bezspadkowego będzie kontynuowana.


Profesor Waldemar Gontarski tłumaczy zawirowania wokół nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego. Ocenia, że atak Izraela na Polskę jest bezprzedmiotowy.

Przypomnijmy fakty: to Polska została pozostawiona po II wojnie światowej przez sojuszników.

Jak podkreśla prawnik, nowelizacja nie wykazuje cech dyskryminacji jednej grupy narodowościowej. Zwraca uwagę, że przedawnienie jest normalnym instrumentem prawnym, dotyczącym nawet ciężkich przestępstw.

Jeżeli zrobimy jeden wyjątek od zasady rządów prawa, będzie trzeba robić kolejne.

W opinii gościa „Poranka WNET” ws. mienia bezspadkowego konieczny jest dialog z USA i Izraelem, jednak nie należy dopuszczać do obraźliwych stwierdzeń skierowanych do Polaków.

Poruszony zostaje również temat kopalni Turów. Prof. Gontarski postuluje powołanie międzynarodowej komisji ekspertów, którzy stwierdzą, czy Polska eskploatując kopalnię faktycznie wyrządziła szkody ekologiczne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Albert Świdziński: Australia złożyła formalną skargę do WTO na Chiny za cła na australijskie wina

Dyrektor analiz portalu Strategy & Future o napiętych relacjach Canberra-Pekin, współpracy Państwa Środka z Nową Zelandią i sankcjach amerykańskich oraz o wycofywaniu się przez USA z Afganistanu.

[related id=125390 side=right] Między Australią a Chinami toczy się spór sądowy. Canberra wniosła skargę do Światowej Organizacji Handlu ws.  nałożenia przez ChRL ceł na australijskie wina.  Chińczycy odpowiedzieli skargą na nieuzasadnione cła na turbiny wiatrowe, zlewy z aluminium i koła kolejowe.

Podobnie jak miało to miejsce w wypadku leżącego w stanie Wiktoria portu Darwin, leżący w Nowej Południowej Walii port Newcastle jest powiązany z chińskim kapitałem.

Albert Świdziński informuje, że 50 proc. udziałów w australijskim porcie ma China Merchants Group. Australijscy parlamentarzyści apelują, aby uznać port w Newcastle za monopolistyczny.

[To] umożliwiłoby ścisły nadzór nad cenami załadunku dyktowanymi im przez władze portu.

Tymczasem Chińczycy starają się utrzymać dobre relacje z Nową Zelandią, mimo deklaracji tej ostatniej potępiającej działania Pekinu w Sinciangu. Państwo Środka zaprasza Nowozelandczyków do szerszej współpracy, także w ramach inicjatywy Pasa i Szlaku.

Minister spraw zagranicznych ChRL Wang Yi uwagi stwierdził, że obydwa państwa nie mają zatargów historycznych ani bieżących sporów.

[related id=91848 side=left] Inaczej jest jednak w stosunkach z Białym Domem, który w czwartek zakazał importu krzemu z zamieszkanego przez Ujgurów regionu ChRL. Działającą w Sinciangu firmę Hoshine Silicon Industry oskarża się o wykorzystywanie tubylców jako robotników przymusowych.

Lotniskowiec USS Ronald Reagan opuścił Morze Południochińskie, żeby rozpocząć misję osłaniania powrotu żołnierzy amerykańskich z Afganistanu. Komentatorzy porównują wycofanie się Amerykanów z Afganistanu z opuszczeniem przez żołnierzy amerykańskich Wietnamu Południowego. Spodziewają się oni upadku rządu w Kabulu w ciągu pół roku po wyjściu USA z kraju.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P. [related id=142663 side=right]

Ryszard Czarnecki: unijni przywódcy prawdopodobnie poprą nowe sankcje przeciwko Rosji. Mimo to, dostrzegam groźbę resetu

Europoseł PiS zapowiada rozpoczynający się w czwartek szczyt Rady Europejskiej.

Ryszard Czarnecki zapowiada szczyt Rady Europejskiej w Brukseli na temat stosunków z Rosją. Niemcy i Francja postulują przeorientowanie tych relacji. Jak mówi eurodeputowany:

Nawet jeżeli poszczególni przywódcy mówią o konieczności porozumienia się z Moskwą, ostatecznie głosują za sankcjami. Mimo to, dostrzegam groźbę porozumienia z Rosją ponad naszymi głowami.

W ocenie europosła Czarneckiego Federacja Rosyjska nieustannie daje Zachodowi nowe powody do poszerzania restrykcji. Jednak, jak mówi gość „Kuriera w samo południe”:

Mam wrażenie, że niektórzy europejscy politycy niczego się nie nauczyli, i marzą, by inwestować w imperialnej i łamiącej prawa człowieka Rosji. […] W USA Biden również powoli wraca do polityki resetu z Rosją.

Rozmówca Adriana Kowarzyka wskazuje, że wielu dawnych członków rządów europejskich zasiada w radach nadzorczych rosyjskich spółek. Poruszony zostaje również temat niedawnych cyberataków:

To nowa odsłona wojny z Zachodem. Ataków hakerskich dokonują nie tylko Rosjanie, ale przede wszystkim oni.

Jak zapowiada Ryszard Czarnecki, na szczycie RE ma być poruszony również temat Białorusi. Rada zaapeluje o uwolnienie przez władze w Mińsku więźniów politycznych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czy Covid-19 został stworzony przez człowieka? Gadowski: Na dziewięćdziesiąt procent możemy powiedzieć, że tak było

Po ucieczce wiceministra spraw wewnętrznych Chin, mogę wam powiedzieć nie tylko, że wirus został stworzony przez człowieka, ale także został stworzony w bardzo określonym celu – mówi Witold Gadowski.

W najnowszym „Kurierze w Samo Południe” Witold Gadowski mówi o teoriach na temat pochodzenia koronawirusa. Rozmówca Adriana Kowarzyka przychyla się do poglądu, zgodnie z którym wirus miał być stworzony ręką człowieka:

Dziś na dziewięćdziesiąt procent możemy powiedzieć, że tak było – komentuje Witold Gadowski.

Rozmówca Adriana Kowarzyka swoje przekonania opiera na niezależnych badaniach, z których wnioski przywołuje na antenie. Jak twierdzi Witold Gadowski, wyniki analiz wykazały, że wirus Covid-19 został stworzony w warunkach laboratoryjnych:

Badania naukowców, którzy rozbijają na czynniki pierwsze SARS-CoV-2 mówią o tym, że nie istnieje w przyrodzie naturalna sekwencja czterech aminokwasów, które byłyby dodatnio naładowane. Niezależne badania innych naukowców potwierdzają sztucznie wbudowany genotyp wirusa, mechanizm „geno function”, o którym mówiłem już na wiosnę zeszłego roku. Wiedziałem o nim z laboratorium z Kalifornii, gdzie pracują moi przyjaciele.

Publicysta wzbogaca swój wywód o przywołanie ostatnich wydarzeń politycznych, które jego zdaniem również wskazują na słuszność teorii głoszącej laboratoryjne pochodzenie koronawirusa. Witold Gadowski odnosi się do ​pogłosek, które ukazały się na antykomunistycznych chińskich blogach oraz na Twitterze. Według nich, wiceminister bezpieczeństwa państwowego Chin Dong Jingwei w lutym uciekł do USA razem ze swoją córką. Zgodnie z doniesieniami miał on przekazać Amerykanom informację o laboratorium w Wuhan, która miała być źródłem zmiany podejścia administracji Joe Bidena do badania przyczyn pandemii:

Wtedy wszyscy pukali się w głowę i mówili, że to nieprawdopodobne. Dziś, po ucieczce Dong Jingweia, wiceministra spraw wewnętrznych Chin (…), mogę wam powiedzieć nie tylko, że wirus został stworzony przez człowieka, ale także został stworzony w bardzo określonym celu.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Świdziński: Stany będą kontynuować udostępnianie Tajwanowi sprzętu wojskowego, który umożliwi mu samodzielną obronę

Dyrektor analiz portalu Strategy & Future o rywalizacji w rejonie Pacyfiku, obronie Tajwanu i cofnięciu amerykańskich koncesji dla Huawei.

Pentagon ma rozważać utworzenie osobnej grupy zadaniowego U.S. Navy amerykańskiej marynarki wojennej, która ma zostać permanentnie rozlokowane na zachodnim Pacyfiku.

Albert Świdziński przybliża aktualne wydarzenia związane z rywalizacją sinoamerykańską w rejonie Oceanu Spokojnego. Utworzenie w zachodniej jego części osobnej grupy zadaniowej oznaczałoby stałe uwiązanie części sił USA na tym obszarze. Poza troską o własne siły Waszyngton wspiera także swoich sojuszników.

W czwartek tajwańskie Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że Tajpej podpisało kontrakt na dostawę systemów artylerii rakietowej HIMARS oraz baterii rakiet przeciwpancernych Harpoon.

Zakup tych pierwszych kosztować ma Republikę Chińską 436 mln dolarów, a tych ostatnich aż 2,38 mld dol. Zakup systemów obrony wybrzeża, ma utrudnić inwazję na wyspę z kontynentu.

W czwartek amerykańska Federalna Komisja łączności FCC postanowiła jednogłośnie że udzielona wcześniej pod chińską firmom, a więc Huawei i ZTE koncesje na współtworzenia amerykańskich sieci telekomunikacyjnych zostaną cofnięte.

Dyrektor analiz portalu Strategy & Future przypomina, że już w zeszłym roku Huawei zostało uznane za firmę zagrażających bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych. Dodaje, że w ostatnią środę sekretarz skarbu Stanów Zjednoczonych  Janet Yellen przestrzegła przed zbytnią eskalacją wojny handlowej z Chinami. Może się ona bowiem skończyć niekorzystnie dla samej Ameryki.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.