Świdziński: Joe Biden ocenił, że dzięki nowemu planowi infrastrukturalnemu USA wygrają rywalizację gospodarczą w XXI w.

Dyrektor analiz Strategy & Future mówi też o rozmowach chińsko-amerykańskich i o budowie japońskiej fabryki mikroprocesorów na Tajwanie.

Albert Świdziński mówi o rozpoczynającym się w poniedziałek wirtualnym szczycie amerykańsko-chińskim. Przywódcy obu państw będą szukać możliwości współpracy w dziedzinach, w których ich interesy da się pogodzić oraz omówić odpowiedzialne zasady zarządzania rywalizacją.

Joe Biden ma szczerze przedstawić zastrzeżenia administracji USA wobec działań Chin.

Jak zapowiadają służby prasowe Białego Domu, zostanie podniesiony m.in. temat niewywiązywania się Pekinu z niektórych zapisów umowy handlowej.

Ekspert omawia przyjęty przez Kongres plan odnowy krajowej infrastruktury. W ciągu 10 lat na renowację sieci drogowej, energetycznej i wodociągowo-kanalizacyjnej przeznaczone zostanie 550 mld dolarów.

Łatwo zauważyć, że przegłosowana została okrojona wersja programu. Odrzucone zostawały programy socjalne, określane mianem korupcji przed zbliżającymi się wyborami do Kongresu.

Według jednej z analizy, podniesienie amerykańskiej infrastruktury do odpowiedniego poziomu wymagałoby nakładów rzędu 2 bln dolarów

Mówi też o zacieśniającej się współpracy japońsko-tajwańskiej. W wielkim planie gospodarczym rządu w Tokio znalazł się punkt zakładający budowę japońskiej fabryki mikroprocesorów właśnie na Tajwanie.

Niedobór mikroprocesorów to kluczowe wąskie gardło światowej gospodarki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Szewko: na granicy z Białorusią musimy się spodziewać dalszej eskalacji napięcia. Dziwi mnie bierna postawa USA

Analityk ds. międzynarodowych o przyczynach i możliwych scenariuszach rozwoju kryzysu na polskiej granicy wschodniej, oraz o poczynaniach rządu talibów w Afganistanie.


Dr Wojciech Szewko podsumowuje dotychczasowe osiągnięcia talibów po powrocie do władzy w Afganistanie. Ocenia, że sprawnie administrują państwem, jednak nie doprowadzili do utworzenia rządu inkluzywnego.

Nawet Chiny i Iran mówią, że nie ma możliwości uznania rządu, w którego skład wchodzą jedynie przedstawiciele Talibanu.

W kraju odbywają się liczne egzekucje; zgodnie z zapowiedziami wprowadzana jest segregacja płciowa.

Poruszony zostaje również temat agresji Łukaszenki na granicy z Polską. Ekspert tłumaczy, że białoruski dyktator chce skompromitować i wyizolować Polskę w związku z jej poparciem dla antyłukaszenkowskiej opozycji.

Musimy się spodziewać dalszej eskalacji napięcia na granicy.

Jak ocenia analityk, nie jest wykluczone, że Kreml będzie chciał znaleźć bardziej przewidywalnego przywódcę Białorusi.

Moskwa hoduje dyktatora, który stawia ją w bardzo trudnym położeniu, zapowiadając zablokowanie dostaw gazu do Europy. W ten sposób Rosja traci zasadniczą wiarygodność.

Rozmówca Adriana Kowarzyka przypomina, że Kreml dość nerwowo reagował na taktyczne próby Łukaszenki zbliżenia do Zachodu, nazywając go „bandytą”.  Ubolewa nad brakiem oficjalnych komunikatów ze strony administracji USA, w przeciwieństwie do jednoznacznego od początku stanowiska Niemiec.

Może ich działania są tak tajne, że ich po prostu nie widać.

Zdaniem dr. Szewko wstrzymywanie się z prośbą o pomoc Frontexu jest na ten moment prawidłową decyzją.

Polska słusznie uznaje, że jeszcze sobie dajemy radę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Cejrowski: Albo mamy granicę albo jej nie mamy. Gdy ktoś próbuje wchodzić złą drogą to dwa ostrzeżenia, a potem strzały

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” o obronie polsko-białoruskiej granicy, sytuacji na pograniczu amerykańsko-meksykańskim, porzuceniu przez USA swych obywateli w Afganistanie i bezwolności Joego Bidena.

Wojciech Cejrowski mówi, że nie przekonuje go argumentacja jakoby sytuacja imigrantów na polsko-białoruskiej granicy była analogiczna do polskich uchodźców w czasie II wojny światowej.

Po pierwsze wiele krajów się odgradzało murami od uchodźców wojennych w czasie drugiej wojny światowej, ale po wtóre na Białorusi nie ma wojny, więc to jest fałszywa argumentacja.

Jeśli ktoś uciekał z kraju przed „spadającymi bombami” to na Białorusi jest już bezpieczny. Inni zaś mogą ubiegać się o wpuszczenie do Polski na przejściu granicznym.

Albo mamy granicę albo jej nie mamy.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” podkreśla, że przy nielegalnym przekraczaniu granicy powinno po dwóch ostrzeżeniach otwierać strzały ostrzegawcze. Jeśli one nie skutkują to należy strzelać z ostrej amunicji.

Osoba uczciwa jak jej się wskaże, że jest przejście graniczne to podejdzie do przejścia granicznego.

Zauważa, że gdyby amerykańskie media zaczęły pokazywać co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej, to musiałyby się zainteresować też sytuacją na pograniczu meksykańskim. Tam zaś Joe Biden nie robi nic.

5 milionów dolarów dziennie kosztuje składowanie materiałów, które czekają gotowe. Możnaby w miesiąc skończyć mur, który rozpoczął Trump.

Nie widać też działań na rzecz sprowadzenia pozostałych w Afganistanie obywateli amerykańskich. Administracja cały czas mówi, że w Afganistanie zostało jedynie sto osób, choć  drogami prywatnymi sprowadzono już kilkaset osób. Cejrowski podkreśla, że przed nadejściem Joego Bidena USA kierowały się zasadą:

Nikogo nie zostawiamy. Pojedynczy amerykański obywatel zagrożony na końcu świata albo na Księżycu – rzucimy całe nasze imperium dla ratowania swojego obywatela.

Tymczasem, jak mówi, do Stanów Zjednoczonych zostały sprowadzone takie osoby jak 50-latek z 13-letnią żoną, którą kupił od jej ojca. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego wątpi w sprawczość prezydenta Bidena:

To jest bezwolny starzec, który podpisuje to, co mu podłożą oraz wygłasza to, co mu napiszą na prompterze.

Stwierdza, że celem rządzących Ameryką jest zniszczenie państw narodowych i kapitalizmu, które zastąpią despotyczne neofeudalne rządy z wielkimi korporacjami u ich steru.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dąbrowski: to co robią meksykańskie organizacje pomagające migrantom to zarabianie pieniędzy dla handlarzy i przestępców

Gospodarz audycji „Repubila Latina” z kolejną dawką najnowszych informacji i ciekawostek z rejonu południowoamerykańskiego i środkowoamerykańskiego.

Nielegalna migracja obywateli Meksyku do Stanów Zjednoczonych jest kwestią problematyczną od kilku lat, jednakże w tym roku zdaje się – równocześnie z podobnym kryzysem w Europie – przybierać na silne.

Modnym sposobem przedostawania są karawany imigrantów – grupują się w wielkie zespoły ludzi w liczbie kilkuset/kilkunastu tysięcy osób.

Ambasador USA w Meksyku Ken Salazar oskarżył we wtorek przywódców karawany migrantów, która od ponad dwóch tygodni przemierza Meksyk, o zarabianie pieniędzy dla handlarzy ludźmi i przestępców.

Organizacje pozarządowe w Meksyku próbują pomóc migrantom dostać się na terytorium USA. To co robią to zarabianie pieniędzy które trafiają do handlarzy i przestępców.

Problem migracyjny USA nie dotyczy tylko obywateli Meksyku – południową granicę Stanów usiłują forsować także mieszkańcy Ameryki Środkowej i Haiti, uciekający przed przemocą i biedą w swoich krajach. W 2021 roku przepływ ten przybiera na sile.

Od czasu objęcia prezydentury przez Joe Bidena na granicy 1300000 osób, co jest rekordem jeśli chodzi o ostatnie 20 lat.

Na Kubie trwają przygotowania do marszu obywatelskiego 15 listopada – kubański rząd ma zamiar spenetrować demonstrację wykorzystując agentów bezpieczeństwa państwowego przebranych za demonstrantów.

Protesty będą penetrowane przez siły bezpieczeństwa Kuby.

Jednym z głównych źródeł jest wypowiedź kubańskiej pielęgniarki, której wypowiedź za pośrednictwem jednego z dziennikarzy trafiła na platformę youtube.

Otrzymałam informację z pierwszej ręki, że we wszystkich ośrodkach pracy dają pracownikom białe bluzy, spodnie, kije i blokady, aby mogli zabijać ludzi.

ONZ wysłała we wtorek do Wenezueli trzech członków Panelu Ekspertów Wyborczych, aby ocenili wybory regionalne i lokalne w tym kraju.

Jest szansa na pierwsze wolne wybory w Wenezueli.

W Nikaragui z kolei zapowiada się na kolejną elekcję Daniela Ortegi, choć grono jego politycznych przeciwników powiększa się, a ryzyko sfałszowania wyborów jest niezwykle wysokie.

Daniel Ortega zostanie wybrany na kolejną kadencję.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

P.K.

Dr Brzeski: Łukaszenka montuje wielotysięczny tłum, który runie na nasze granice zapewne w okolicy Bożego Narodzenia

Politolog o zabezpieczeniu wschodniej granicy i niebezpieczeństwie prowokacji ze strony Mińska oraz o wyborach w Stanach Zjednoczonych.


Dr Rafał Brzeski tłumaczy sens postawienia muru na granicy polsko-białoruskiej. Stwierdza, że zapora powstrzyma wielotysięczny tłum, który runie na naszą granicę.

Taki tłum moim zdaniem Łukaszenka teraz montuje.

Zauważa, że jeśli zapora ma być budowana w tempie kilometr dziennie,  to będzie gotowa za pół roku. Tymczasem, jak wskazuje, ostatnio na granicy było już 250 migrantów pod okiem funkcjonariuszy białoruskich, mierzących do polskich pograniczników.

Ekspert przewiduje, że do kulminacji naporu migrantów dojdzie w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Wskazuje, że dla Białorusinów to nie będzie świąteczny czas, gdyż jako prawosławni obchodzą Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego.

W okresie między oboma świętami można wiele wykonać.

Zauważa, że są urządzenia ochrony przed tłumem, które służby mogłyby wykorzystać dla zabezpieczenia granicy. Stwierdza, że nasza zapora to będą metalowe sztachety.

Dr Brzeski przypomina, iż Rosję łączy z Białorusią traktat obronny. W przypadku, więc gdyby Łukaszence udałoby się sprowokować stronę Polską.

Rosja może się włączyć, ma do tego podstawy.

Poruszony zostaje również temat  sukces Republikanów w wyborach lokalnych w USA. Zdaniem gościa „Popołudnia Wnet” Demokraci są „sami sobie winni”. Dr Brzeski uwypukla znaczenie przejęcia przez Partię Republikańską władzy w Wirginii, która jest  bardzo istotnym stanem z powodu bliskości stołecznego Dystryktu Kolumbii.

W Wirginii mieszka wielu pracowników najważniejszych amerykańskich instytucji.

Demokratyczny kandydat w Wiorginii przegrał mimo wsparcia czołowych przedstawicieli partii, w tym Joego Bidena i Baracka Obamy. Zrobił bowiem błąd oświadczając we wrześniu, że rodzice nie będą mówić szkołom jak uczone będą ich dzieci.

Zbliżają się wybory uzupełniające do Izby Reprezentantów. Gość Popołudnia WNET przewiduje, że jednym z głównych tematów kampanii będzie edukacja.

W tej chwili Republikanie analizują, gdzie wygrali.

Stwierdza, że kampanie kandydatów będą ustawiane pod rozwiązania, które się teraz sprawdziły. Sądzi, że prezydent Biden może w przyszłym roku stracić poparcie większości Kongresu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Ryszard Zalski o wypowiedzi Bidena: to stawia coraz wyżej poprzeczkę ewentualnej agresji Chińskiej Armii Ludowej

Korespondent Radia Wnet na Tajwanie o deklaracjach amerykańskich władz ws. Tajwanu oraz o społeczeństwie wyspy.


Ryszard Zalski komentuje potwierdzenie przez Joego Bidena, że Stany Zjednoczone mają zobowiązania wobec Tajwanu, który wesprą w przypadku inwazji z kontynentu. Zauważa, że w ostatnich latach nie było tak silnej wypowiedzi władz amerykańskich na temat Tajwanu. Przyznaje, że

Zaraz potem sekretarz prasowa Białego Domu powiedziała, że Stany Zjednoczone nie odstępują od dotychczasowej polityki i że to niewiele znaczy.

Według korespondenta słowa Bidena są dobre, ponieważ oddalają widmo konfliktu na Pacyfiku.

Przyleciała na Tajwan delegacja z Unii Europejskiej to wszystko działa na korzyść pokoju w regionie, bo stawia to coraz wyżej poprzeczkę ewentualnej agresji Chińskiej Armii Ludowej.

Ponadto Zalski opowiada o wzrastającej liczbie rozwodów na Tajwanie. Jedna trzecia z nich następuje w ciągu pięciu lat od zawarcia małżeństwa.

Kiedyś to było takie społeczeństwo bardziej tradycyjne. W tej chwili tak jak wszędzie w krajach pierwszego świata także i tu tych rozwodów jest dużo.

Zauważa, że na Tajwanie młodzi ludzie często mieszkają z rodzicami, dopóki nie założą własnej rodziny. Wynika to z jednej strony z tradycji, a z drugiej z wysokich cen mieszkań.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Zbigniew Dąbrowski: kolumbijski handlarz narkotyków może zeznawać przeciwko Nicolasowi Maduro

Napięta sytuacja przed wyborami w Hondurasie, stan wyjątkowy w Chile, zarzuty wobec prezydenta Brazylii i związki kolumbijskiego dilera z dyktatorem Wenezueli.

W Hondurasie zbliżają się wybory prezydenckie. 28 listopada w I turze wyborów największe szanse mają prawicowy kandydat rządzącej Partii Nardowej Nasro „Tito” Asfura i lewicowa Xiomara Castro, żona odsuniętego od władzy prezydenta Manuela Zelayi i przedstawicielka partii Libertad y Refundación. Kandydaci przerzucają się oskarżeniami. Xiomara Castro  zarzuca swemu kontrkandydatowi kontynuowanie polityki obecnego prezydenta Juana Orlando Hernandeza, oskarżanego o związki z kartelami narkotykowymi.

Z kolei Partido Nacional atakuje panią Castro jako komunista i zwolenniczkę chavizmu.

Za zabezpieczenie wyborów odpowiadają policja i wojsko. Zwierzchnik sił zbrojnych, generał Tito Livio Moreno wzywa do zachowania spokoju.

Zostawmy za sobą podziały, egoizm, zło i ciemne interesy, które mogłyby naruszyć spokój naszego narodu.

Tymczasem w Chile trwa konflikt z Mapuczami. Do 11 listopada prezydent Chile Sebastián Piñer przedłużył stan wyjątkowy na południowych obszarach kraju, zamieszkanych przez lud Mapucze.

Mapuche są największym ludem tubylczym w Chile. Domagają się ziem należących do wielkich firm rolniczych.

Stan wyjątkowy obowiązuje od 12 października w prowincjach Araucanía i Biobío w regionie Biobío oraz w prowincjach Malleco i Cautín w La Araucanía. Trzecie przedłużenie będzie wymagało zgody Kongresu.

Stan wyjątkowy nie jest przeciwko temu ludowi.

Prowadzący audycji „Republica Latina” zauważa, że Mapucze nigdy nie zostali podbici przez Hiszpanów. Dopiero w XIX w. weszli oni w skład niepodległego Chile.

Komisja Senatu Brazylii zarekomendowała we wtorek postawienie zarzutów karnych prezydentowi Jairowi Bolsonaro za działania i zaniechania związane z drugą (po Stanach Zjednoczonych) co do wielkości na świecie liczbą zgonów spowodowanych wirusem COVID-19. Jest to konkluzja sześciomiesięcznego śledztwa ws. działań rządu wobec pandemii. Ponad 600 000 osób zmarło na Covid-19 w Brazylii. Jej prezydent nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.

Bolsanaro musi się mierzyć jednak nie tylko z krytyką ze strony swych krajan. Ostatnio imbecylem i błaznem nazwał go  Nicolás Maduro. Ten ostani jednak, jak zauważa Zbigniew Dąbrowski, nie za bardzo ma prawo krytykować kogokolwiek. Przeciwko Maduro może świadczyć kolumbijski handlarz narkotyków Dairo Antonio Úsuga, pseudonim Otoniel, którego schwytanie ogłoszono w ostatnią sobotę. Otoniel jest głową Clan del Golfo, a USA oferowało za jego schwytanie do pięciu milionów dolarów.

Otoniel zostanie prawdopodobnie wysłany do Stanów Zjednoczonych z Hiszpanii, która nie udzieliła mu azylu politycznego.

Według doniesień prasowych współpracownicy Otoniela rozważają pójście na ugodę z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości.

Otoniel może dostarczyć informacji na temat przemysłowego przemytu kolumbijskiej kokainy przez Wenezuelę.

Przywódcy chavistowskiego reżimu: prezydent Nicolás Maduro, przewodniczący Konstytuanty Diosdado Cabello, i szef MON Vladimir Padrino López są domniemanymi członkami Kartelu Słońc.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Sługocki: Platforma Obywatelska będzie kontynuować proeuropejski kurs. Pozycja Tuska w partii jest niepodważalna

Poseł PO komentuje wynik ostatnich wyborów w partii. Omawia stosunek ugrupowania do kluczowych zagadnień polskiej polityki.

Waldemar Sługocki zapewnia, że przywództwo Donalda Tuska w PO jest niepodważalne. Deklaruje gotowość do współpracy z różnymi środowiskami jako lider lubuskich struktur partii na kolejną kadencję.

Doceniono pracę, którą wykonałem w ostatnich latach, stąd brak kontrkandydata.

Jak podkreśla polityk, Polska musi podtrzymać proeuropejski kurs. Równie istotne są dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi.

Waldemar Sługocki ocenia, że Donald Tusk zawsze przejawiał szacunek do polskiej tradycji, i jego ostatni gest znaku krzyża nad chlebem nie może być postrzegany jako hipokryzja.

Gość „Popołudnia Wnet” wypowiada się ponadto na temat kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej. Wskazuje na konieczność ścisłej współpracy z Unią Europejską, pomocy ludziom na granicy, oraz przeciwdziałania naporowi na nią.

Działania Łukaszenki przeciwko Polsce się jeszcze nie skończyły.

Wysłuchaj calej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Cejrowski: marksizmu nie należy studiować, tylko go zwalczać

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” o nieczystych działaniach podczas wyborów prezydenckich w USA, kandydaturze Erica Zemmoura na prezydenta Francji i stosunkach polsko-izraleskich.

Wojciech Cejrowski zauważa, że „druga strona” zazwyczaj nie ma dzieci. Podkreśla, że normalny człowiek nie zostaje marksistą. Zdaniem kolegi z którym rozmawiał wynika to z braku dzieci.

Społeczeństwo, które ma dzieci zachowuje się inaczej i uwaga bardziej konserwatywni niż ci wszyscy, którzy dzieci nie mają i nie planują ich mieć. Oni są gotowi dla klimatu poświęcić siebie, bo nie mają dla kogo żyć.

Podróżnik zauważa, że według amerykańskich dzienników takich jak Times tezy o sfałszowaniu wyborów prezydenckich przez Demokratów to teorie spiskowe. Jednocześnie, jak mówi, nie wytrzymali, aby nie pochwalić się, jak udało im się legalnie „skrzywić” wybory.

Time nie wytrzymał i opublikował informację, w jakiś sposób z skrzywiono i sfałszowano wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych w 2020 roku.

Zwolennicy Bidena wykorzystali głosowanie korespondencyjne. Chodzili do ludzi, którzy inaczej by nie zagłosowali, żeby pomagać im wypełnić pakiet wyborczy. Nie wyklucza, że ujawnienie tych faktów stanowi początek operacji odsunięcia Joe Bidena od władzy na rzecz Kamali Harris.

Już nie da się ukryć, że on ma demencję.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” mówi, że opisał w felietonie Manifest komunistyczny. Zauważa, że dziesięciopunktowy program tam wyrażony został zrealizowany.

Pomysłem marksistowskim była edukacja państwowa. […] Generalną zasadą w całej Unii Europejskiej są szkoły państwowe to jest koncepcja marksistowskiej.

Pozytywnie wyraża się na temat homeschoolingu, jako alternatywy dla marksistowskiej koncepcji szkolnictwa państwowego.

Marksizmu nie należy studiować, tylko go zwalczać.

Cejrowski podkreśla, że skoro polska konstytucja zakazuje promocji faszyzmu i komunizmu to organizacja taka jak Antifa powinna być ścigana. Tymczasem tak nie jest.

Donald Tusk potwierdził, że w Unii Europejskiej jest takie skandaliczne zjawisko jak „dywanik”.

Wojciech Cejrowski odnosi się do kandydatury Erica Zemmoura na prezydenta Francji. Ocenia, że bez kar za niespełnianie obietnic wyborczych nie ma co liczyć na realizację programu żadnego kandydata.

Część partii w Parlamencie Europejskim z tego tytułu powinna być ścigana przez polskie prawo. Skoro prawo unijne ściga coś na terenie Rzeczypospolitej to, że Rzeczpospolita na zasadzie prostej równowagi powinna ścigać pewne zjawiska na terenie Unii Europejskiej.

Podróżnik podkreśla, że nie może być tak, iż premier Rzeczypospolitej Polskiej trafia „na dywanik” w obcym kraju. Wypowiada się ponadto na temat stosunków polsko-izraelskich z okazji zakończenia misji dyplomatycznej przez Marka Magierowskiego. Podkreśla, że w relacjach zagranicznych powinna obowiązywać wzajemność

Jeżeli Unia Europejska zatrzymuje wpłaty do Polski to my otrzymujemy wpłaty do Unii Europejskiej do czasu rozwiązania konfliktu o wpłaty. Jeżeli rząd Izraela zabiera swojego ambasadora z Warszawy a naszemu każe wyjechać na wakacje to robimy dokładnie taki sam ruch w drugą stronę.

Poruszony zostaje również temat kadencyjności posłów. Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego parlamentarzyści powinni po dwóch kadencjach iść w inne miejsce, gdzie będą mogli wykorzystać swoje doświadczenie. Podróżnik opowiada się ponadto za bezwzględnym poszanowaniem tajemnicy spowiedzi.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

A.W.K.

Dr Bogusz: Chiny eksportują inflację na cały świat

Ubóstwo w Chinach.

Dr Michał Bogusz o wyzwaniach gospodarczych Unii Europejskiej w stosunku do ekonomicznej potęgi Chin. Pandemia pokazała, że UE, jak i świat nie są przygotowane na masową produkcję podstawowych dóbr.


Pierwszym gościem porannej audycji jest ekspert ds. Chin Ośrodka Studiów Wschodnich, dr Michał Bogusz. Rozmówca redaktora Łukasza Jankowskiego komentuje bieżącą sytuację związaną ze wzrostem cen energii i surowców. Zdaniem pracownika OSW Chiny przez lata eksportowały deflację, a dzięki temu inflacja na Zachodzie była niższa. Sprzedaż tanich chińskich towarów i duża konkurencja powodowała, że ta inflacja nie rosła tak szybko, ale teraz  sytuacja się zmieniła i to Chiny eksportują inflację na cały świat:

Chiny konsumują więcej energii, a to się przekłada na wzrost cen energii na świecie – podkreśla ekspert.

Jak mówi dr Michał Bogusz, w wyniku pandemii nastąpił gwałtowny wzrost eksportu chińskich produktów. Teraz ten eksport się załamuje, ponieważ inne państwa zaczynają powoli wychodzić z lockdownów, a ich gospodarki wracają na normalne tory:

Chiny miały boom pocovidowy.(…) To było do przewidzenia, że zniknie tak szybko jak się pojawił – zaznacza dr Michał Bogusz.

Następnie gość „Poranka WNET” pochyla się nad problemami wewnętrznymi Chin, m.in. ogromnym kryzysem energetycznym. Rozmówca Łukasza Jankowskiego stwierdza, że najtrudniejsza sytuacja jest w Mandżurii. Tamtejsze zakłady pracy mogą funkcjonować jedynie 2-3 dni w tygodniu. Co więcej, w budynkach mieszkalnych wyłączone są widny, są przerwy w dostawach światła i prądu:

O tej porze roku zawsze jest problem, ponieważ dochodzi do tego stała data rozpoczęcia sezonu grzewczego – dodaje dr Michał Bogusz.

Ponadto, ekspert mówi również o próbie lotu chińskiej rakiety hipersonicznej. Jeżeli lot okazałby się owocny oznaczałoby to, że Chiny militarnie zdecydowanie wyprzedzają resztę świata. Próba była jednak nieudana, a rakieta się rozbiła:

Same Chiny przyznały, że to był test rakiety wielokrotnego użytku, ale kosmicznej, i że test był nieudany. Rakieta się rozbiła kilkadziesiąt kilometrów od miejsca, w którym miała wylądować – podsumowuje nasz gość.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.