Wniosek o uchylenie immunitetu Sławomira Nitrasa. Prokuratora chce postawić posłowi zarzuty

Jak informuje Prokuratura Krajowa, wpłynął wniosek do Marszałka Sejmu sprawie uchylenia immunitetu posła PO, któremu zarzuca się naruszenie nietykalności posła PiS Wiesława Krajewskiego.

29 października 2020 r. poseł Sławomir Nitras miał podejść na sali posiedzeń Sejmu do posła Wiesława Krajewskiego i bez powodu popchnąć go gwałtownie rękami. W komunikacie Prokuratury czytamy, że

Atak Sławomira Nitrasa zarejestrował sejmowy monitoring. Przesłuchani w sprawie świadkowie zeznali, że do wybuchu agresji posła nie było żadnego powodu.

Uchylenie immunitetu byłemu głównemu doradcy premier Ewy Kopacz pozwoli prokuraturze na postawienie mu zarzutu przestępstwa o charakterze chuligańskim.

A.P.

Bartłomiej Wróblewski: Rzecznik Praw Obywatelskich musi patrzeć na ręce władzy

Bartłomiej Wróblewski o tym, czym chciałby się zająć jako RPO, gotowości do rozmów, terminach głosowań i swoich potencjalnych zastępcach.


Bartłomiej Wróblewski tłumaczy, dlaczego walczy o stanowisko przewodniczącego Rzecznika Praw Obywatelskich. Zaznacza, że jest to istotna funkcja.

To ważna funkcja i duża odpowiedzialność. Rzecznik stoi na straży konstytucji, zabiega o sprawy obywateli.

[related id=139044 side=right] Zapewnia, że ma wszelkie kompetencje do objęcia tego urzędu. Wskazuje na swe doświadczenie społeczne i zawodowe. Jak podkreśla głównym zadaniem RPO jest kontrolowanie, czy działania różnych władz nie stoją w sprzeczności z prawami obywatelskimi.

RPO musi patrzeć na ręce władzy, a wolności obywatelskie są naruszane przez różne rodzaje władzy.

Wróblewski wskazuje, że RPO musi być niezależny, a przy tym współpracować. Podkreśla, że podstawowym zadaniem rzecznika jest stanie na straży konstytucyjnych i ustawowych praw obywateli. Deklaruje gotowość do dialogu.

W kwestii obrony wartości podstawowych Bartłomiej Wróblewski jasno deklaruje, że:

Tam gdzie w grę wchodzą wartości (…) nienegocjowalne, jestem pryncypialny np. jeśli chodzi o prawo do życia, czy obronę rodziny.

Nie urywa, że w jego ocenie prawo do życia jest fundamentalne.

Gość Poranka Wnet podkreśla, że będzie chciał zająć się m.in. się sprawami wsi oraz kwestią ograniczania wolności słowa w Internecie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Jabłonka: Konstytucja marcowa nawiązywała do całego dziedzictwa I Rzeczpospolitej

Dr Krzysztof Jabłonka w setną rocznicę uchwalenia konstytucji marcowej mówi o kulisach jej przyjęcia oraz o tym, jaki ustrój państwa wprowadzała.

Konstytucję marcową przyjęto z niesamowitym poczuciem patriotyzmu i przez aklamację.

Dr Krzysztof Jabłonka mówi o konstytucji marcowej w setną rocznicę jej uchwalenia. Na jej mocy Polska miała się stać państwem unitarnym. Prezydent RP miał być wybierany na siedmioletnią kadencję przez Zgromadzenie Narodowe.

Ustawa zasadnicza nawiązywała do całego dziedzictwa I Rzeczpospolitej. Stawiała nas w pierwszym szeregu państw demokratycznych ówczesnej Europy.

Jak wskazuje rozmówca Adriana Kowarzyka, konstytucję marcową cechowało daleko idące ograniczenie siły władzy wykonawczej. Wynikało to z chęci wzorowania się na ustroju Francji.

Potem dokonano pewnej korekty – nowela sierpniowa z 1926 r. wzmacniała kompetencje prezydenta.

Zdaniem dr Jabłonki istotnym aspektem konstytucji marcowej było przyznanie kobietom pełni praw wyborczych. Nie istniało również zróżnicowanie tych praw w zależności od przynależności narodowej.

Jednym z grzechów konstytucji marcowej było jej krojenie przeciwko Józefowi Piłsudskiemu.

Historyk przedstawia ponadto charakterystykę polskiej sceny politycznej początku  lat 20. XX w. Kluczową rolę odgrywał wtedy Związek Ludowo-Narodowy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Jest akt oskarżenia przeciwko autorom kampanii billboardowej z wizerunkiem Joanny Lichockiej

Joanna Lichocka złożyła prywatny akt oskarżenia przeciwko twórcom internetowej zbiórki funduszy na kampanię billboardową z wykorzystaniem zdjęcia posłanki wykonującej słynny, obraźliwy gest.

Akt oskarżenia wpłynął do Sądu 12 lutego 2021 roku. Mecenas posłanki Hubert Kubik przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że prywatny akt oskarżenia dotyczy „pomówienia Joanny Lichockiej m.in. za pomocą środków masowego komunikowania”. Chodzi o wykorzystanie wizerunku Joanny Lichockiej przez Marcina Mycielskiego i Bartosza Kramka w internetowej kampanii promującej zbiórkę pieniędzy na publikację kontrowersyjnych billboardów.

Przekaz kampanii nawiązuje do głosowania Sejmu z lutego 2020 r., w którym większością głosów opowiedziano się za przekazaniem kwoty 1,95 mld zł w 2020 r. TVP i Polskiemu Radiu, zamiast dofinansowania dla polskiej onkologii.

Po ogłoszeniu wyniku głosowania Joanna Lichocka publicznie wykonała gest, którego zdjęcia bardzo szybko znalazły się na wielu portalach społecznościowych. Na fotografii widać, jak posłanka trzyma wyciągnięty w górę środkowy palec. Joanna Lichocka publicznie zapewniła, że nie wykonała takiego gestu oraz przeprosiła wszystkich, którzy mogli poczuć się urażeni tymi wydarzeniami. Zaznaczyła również, że przy użyciu metody stopklatki, którą wykorzystano do uzyskania obrazu, wprowadza się publiczność w błąd. Posłanka zarzuciła również Platformie Obywatelskiej uruchomienie „machiny propagandowej”.

Autorzy kampanii interpretują działanie Lichockiej, jako gest wymierzony w kierunku Polaków chorujących na nowotwory. Kontrowersyjne billboardy zawierają zdjęcie czynu posłanki, połączonego jest z napisem: „2 mld złotych na TVP zamiast na leczenie raka. PiS pozdrawia chorych. PiS przegłosowało ustawę przekazującą 2 mld zł dla mediów publicznych, zamiast na onkologię”.

N.N.

Źródło: Onet.pl

Ryszard Czarnecki: twarde stanowisko formacji Ziobry powoduje zablokowanie przepływu elektoratu PiS do Konfederacji

Ryszard Czarnecki o ratyfikacji unijnego porozumienia przez państwa unijne, sporach w koalicji rządowej i ich pozytywnych skutkach oraz o współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej.

Ryszard Czarnecki mówi, że budżet unijny ratyfikowała sprawująca prezydencję Portugalia. Większość państw UE tego jeszcze nie zrobiła.  Tymczasem w Polsce trwa spór wewnątrz koalicji rządzącej co do zatwierdzenia postanowień Komisji Europejskiej. Przeciwko jest Solidarna Polska. Czarnecki zauważa, że w Zjednoczonej Prawicy Porozumienie zawsze pozycjonowało się jako opcja bardziej wolnorynkowa od PiS-u, a Solidarna Polska jako partia bardziej konserwatywna i eurosceptyczna. Zgłaszanie zdań odrębnych przez te ugrupowania w tych kwestiach nie powinno dziwić.

Skoro przez lata robiła to partia Gowina w obszarze gospodarki, na przykład przedsiębiorczości, no to nie dziwmy się, że dzisiaj to w sprawach moralno-obyczajowych i europejskich robi partia Zbigniewa Ziobro.

Europoseł stwierdza, że nie ma szans by budżet unijny został odrzucony przez posłów. Podkreśla, iż to największe pieniądze jakie z Unii Europejskiej dostaliśmy i jakie dostaniemy. Polska zbliża się do momentu w którym stanie się płatnikiem netto.

Już w kolejnej siedmioletniej perspektywie budżetowej, […] Polska stanie się płatnikiem netto, czyli będzie więcej dopłacać do kasy Brukseli w formie składki członkowskie niż brać na różnego rodzaju projekty.

Polityk PiS nie sądzi, aby opozycja przyłożyła rękę do straty takiej możliwości. Stwierdza, że ważne jest, aby zatwierdzenie budżetu unijnego przez Sejm przeszło, choćby dzięki głosom opozycji. W polityce liczy się bowiem skuteczność. Czarnecki zauważa, że

Takie dosyć twarde stanowisko formacji Zbigniewa Ziobry powoduje ograniczenie, w zasadzie zablokowanie przepływu elektoratu Prawa i Sprawiedliwości do Konfederacji.

Brak zgody w koalicji rządzącej może być też rozgrywane przez polską dyplomację, która będzie wskazywać, że rząd nie może ustąpić ze swych pozycji, ze względu na współkoalicjantów.

[related id=137102 side=right]Rozmówca Łukasza Jankowskiego zaznacza, że ugrupowania Zjednoczonej Prawicy szukają tego, co je łączy, a nie tego co dzieli. Odnosi się także do współpracy Polski w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Przypomina, że

20 lat temu w zasadzie nie było realnej współpracy między Warszawą, Pragą, Budapesztem, a Bratysławą.

Czesi uważali, że powinni przed innymi krajami regionu wejść do Unii Europejskiej. Wciąż, jak przyznaje polityk, istnieją rozbierznożności między państwami grupy, jednak bardziej opłaca się współpracować.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dziambor: Nie ma możliwości byśmy na złość PiS-owi zagłosowali za rządem opozycji w spółce z Zandbergiem i Czarzastym

Artur Dziambor o podatku od reklam, niekompetencji rządu, dotkliwości lockdownu oraz o możliwości przejęcia przez opozycję władzy jeszcze w tej kadencji.

Artur Dziambor krytykuje nowy podatek medialny. Sądzi, że proponowana nowa opłata wynika z braku kompetencji rządu. Musi on bowiem nakładać nowe podatki, ze względu na rozbuchane programy socjalne. Nie przekonują go porównania naszego kraju do Niemiec, Hiszpanii, czy Wielkiej Brytanii. Zaznacza, że w tych krajach stopa życia jest wyższa.

U nas ten lockdown dla tych przedsiębiorców, którzy faktycznie nie dostali żadnej zapomogi jest drastyczny. My się zaś porównujemy z bogatymi Niemcami, gdzie lockdown jest częściowo nawet surowszy niż w Polsce, ale ich na to po prostu stać.

Zdaniem posła Konfederacji ludzie nie rozumieją prezentowanej przez rząd tabeli przychodów mediów prywatnych i płaconych przez nie podatków. Wskazuje, że mylą przychód z dochodem. Z samej tabeli wynika, że w poprzednich latach TVN wykazywał straty. Z tego wynika  fakt, że płacone przezeń podatki były tak niskie. Według Dziambora władza powinna raczej uszczelniać obecne podatki niźli wprowadzać nowe.

Dodaje, że nie było żadnej mafii, ani żadnego spisku, lecz po prostu

Były dziury w tym systemie, które mądrzy przedsiębiorcy i doradcy podatkowi potrafili genialnie wykorzystywać, żeby de facto okradać państwo.

Niemniej zgadza się, iż wielkie koncerny zagraniczne powinny płacić podatki w naszym kraju, zgodnie z obowiązującym prawem.

Polityk dodaje, że ciężko o tym merytorycznie dyskutować w sytuacji, w której propozycje rządowe są de facto atakiem na jedną stację. Prowokuje to skrajne emocje, które nie służą dyskusji. Dodaje, że ustawa musi jeszcze pojawić się w Sejmie.

Poseł Konfederacji ocenia również nowe pomysły Platformy Obywatelskiej, które zostały przedstawione w Józefowie w ubiegłą sobotę.

Niezależnie od „zaklęć” lidera Platformy, nie ma szans na to, aby PiS stracił władzę jeszcze za tej kadencji. Żeby do tego doszło musiałoby się wyłamać 40 posłów. Zaznacza, że

Dodaje, że nie wyobraża sobie także współpracy z Prawem i Sprawiedliwością, gdyż dla Konfederacji najważniejsze są kwestie gospodarcze i fiskalne. Pod tym zaś względem, programy obu formacji są sprzeczne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Paweł Szramka o powstaniu nowego koła poselskiego: będziemy szukać sojuszników od prawa do lewa

Paweł Szramka mówił w porannej audycji Radia WNET o dalszych losach klubu parlamentarnego Kukiz’15, który zerwał koalicję z Polskim Stronnictwem Ludowym.

Jak przekazał w poniedziałek Sejmie poseł Paweł Szramka powstanie koło Kukiz’15-Demokracja Bezpośrednia. Jego przewodniczącym będzie Paweł Kukiz, a pozostałymi członkami posłowie: Stanisław Żuk, Jarosław Sachajko, Stanisław Tyszka oraz Paweł Szramka.

Ten ostatni odniósł się do tej kwestii na antenie Radia WNET:

To jest tych pięciu posłów, którzy z ramienia Kukiz’15 byli w Koalicji Polskiej, którzy zdecydowali że chcą dalej kontynuować współpracę.

My będziemy szukać sojuszników od prawa do lewa, to uzupełnienie nazwy – „Demokracja Bezpośrednia” – ma wprost pokazywać nasze intencje.

Szramka zarzucił także swojemu byłemu koalicjantowi kradzież części postulatów.

Jak wiemy, wiele projektów opozycji zazwyczaj trafia do zamrażarki i już z niej nie wychodzi. Ostatnio PSL zgłosił projekt sędziów pokoju, to był pomysł Kukiz’15 z ostatnich lat.

Nawiązując do zerwania współpracy między Kukiz’15 a PSL-em, zwrócił uwagę że:

Na pewno było wiele kwestii, które w jakiś sposób negatywnie wpłynęły na rozwój wydarzeń. My jako Kukiz’15 byliśmy gotowi dalej współpracować, myślę że nie złamaliśmy żadnych zasad, które ustawiliśmy na początku.

Poseł nie wykluczył ewentualnej współpracy z Szymonem Hołownią.

Jeśli pan Szymon Hołownia będzie mówił o naszych postulatach, nie widzę problemu żeby z nim współpracować. Natomiast na razie takich deklaracji nie usłyszeliśmy.

Polityk odniósł się również do sytuacji, jaka zaistniała w związku z ogłoszeniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W jego ocenie poruszenie tak newralgicznej kwestii w czasie pandemii było nieodpowiednim posunięciem.

Na pewno jest to zupełnie nieodpowiedni moment na dyskusję o takich kwestiach (…), mamy masę problemów, którymi powinnyśmy się zająć, a tymczasem rząd wprowadza temat, który zawsze wywołuje dużo emocji, podziały, dyskusje – zaznaczył.

Jak podkreślił nie zależało odchodzić od dotychczasowych regulacji.

Uważam, że dobrym rozwiązaniem był ten kompromis, który dotychczas obowiązywał – on nie by idealny dla żadnej ze strony (…), nikt nie był zadowolony, ale pozwalało to na osiągnięcie pewnego konsensusu.

Dziwi mnie podejście polityków PiS-u którzy tak bardzo chcą to prawo zaostrzyć, podczas gdy świętej pamięci Lech Kaczyński mówił, że jest to kompromis którego absolutnie nie należy naruszać.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Dr Sachajko: Sytuacja polskich rolników jest bardzo trudna. Rząd robi za mało, by im pomóc

Poseł Kukiz’15 zwraca uwagę na to, że reguły polskiego rynku żywnościowego pomijają interesy rolników. Ubolewa nad tym, że w przyszłym roku spadnie wysokość dopłat unijnych dla polskich wytwórców.

Dr Jarosław Sachajko mówi o trudnej sytuacji polskich rolników. Wskazuje na konieczność uregulowania rynku żywnościowego i konieczność ukrócenia sytuacji, w której producenci otrzymują niewielką część przychodu ze sprzedaży produktów spożywczych.

Jeżeli rolnicy dostają za kilogram wieprzowiny poniżej 3 zł, a wędliny podrożały ponad 20% – ktoś te pieniądze wziął.

Gość „Popołudnia WNET” ocenia, że walka rządu Zjednoczonej Prawicy o interesy krajowego rolnictwa na forum Unii Europejskiej zakończyła się całkowitą porażką. Dopłaty dla rolników spadną w przyszłym roku aż o 30 euro od hektara.

Dodatkowo, polski rząd nie udzielił odpowiedniego wsparcia wytwórcom, którzy utracili rynki zbytu  na skutek zamknięcia stacjonarnej gastronomii.

Dr Sachajko ubolewa również nad tym, że sejmowa komisja rolnictwa przez ostatni rok pracowała niezbyt intensywnie, pomimo iż było wiele problemów do rozwiązania.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Robert Gwiazdowski: Rzecznik Praw Obywatelskich musi mieć więcej instrumentów, by występować w obronie ludzi

Robert Gwiazdowski na antenie Radia WNET mówił o wyborze Rzecznika Praw Obywatelskich. Odniósł się także do kwestii obostrzeń epidemicznych wprowadzanych przez rząd.


Robert Gwiazdowski mówił w porannej audycji Radia WNET o  wyborach Rzecznika Prawa Obywatelskich. W środę odbyła się sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka. Po ponad sześciogodzinnym posiedzeniu pozytywnie zaopiniowała jedynie kandydaturę Piotra Wawrzyka z Prawa i Sprawiedliwości. Według prof. Gwiazdowskiego komisja pytania członków komisji do kandydatów na rzecznika RPO nie były powiązane z zadaniami wspomnianego urzędu.

PiS przegłosował swojego kandydata. Opozycja głosowała za swoją kandydatką. Dzisiejsze głosowanie także skończy sie pewnie zwycięstwem PiS-u – stwierdził.

Rzecznik ma interweniować w sprawach, gdzie naruszane są wolności  i prawa obywateli ale, tak jak to robił Janusz Kochanowski, w pierwszej kolejności w sprawach, które mają znaczenie systemowe.

Powiedziałem posłom, ze jeżeli ja zostanę rzecznikiem to natychmiast poproszę ich, o dokonanie pewnych zmian w przepisach ustawy o RPO i ustawy o postępowaniach przed sadami administracyjnymi, aby rzecznik miał więcej instrumentów, przy pomocy których mógłby występować w obronie praw obywateli. – zaznaczył.

Gość Łukasza Jankowskiego mówił także o lockdownie, który rozpala emocje przedsiębiorców.

Konstytucja przewiduje sytuacje nadzwyczajne a żyjemy w sytuacji nadzwyczajnej. Prowadzimy walkę z COVID-em. Jak jest wojna to można wprowadzić stan nadzwyczajny i ograniczyć prawa obywateli. Ale jeżeli rząd nie zechciał wprowadzić stanu nadzwyczajnego, to nie ma prawa łamać konstytucji – wskazywał.

Restrykcje mogą być rozsądne albo głupie. Wiele z tych wprowadzanych przez rząd są głupie – dodał.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Prof. Grosse: Jeśli weszliśmy na ścieżkę weta, to nie powinniśmy z niej schodzić uzyskawszy nic lub bardzo niewiele

Jak stosowanie się do postanowień szczytu unijnego rozumie Ursula von der Leyen? Czemu warunkowość funduszy wzmacnia polską opozycję? Prof. Tomasz Grosse o błędzie jaki rząd popełnił ws. porozumienia

Rozporządzenie w bardzo niedobrej dla Polski formie zostało przyjęte przez Parlament Europejski. Natomiast przewodnicząca Komisji Europejskiej powiedziała, że będzie je stosować od 1 stycznia 2021 dokładnie w takiej formie, jak przyjął Parlament Europejski.

Tomasz Grosse wskazuje, że ze słów Ursuli von der Leyen wynika, że ustalenia szczytu unijnego nie zmieniają rozumienia mechanizmu praworządności przez Komisję. Zauważa, że kiedy zapadnie już wyrok Trybunału Konstytucyjnego fundusze będą mogły być odbierane wstecznie, od początku nowej perspektywy finansowej.

Komisja się zobowiązała tuż po szczycie Rady Europejskiej, że będzie przestrzegała konkluzji Rady Europejskiej.

Przewodnicząca KE podkreśliła wczoraj w Parlamencie Europejskim, że ustalenia unijnego szczytu w żaden sposób nie ograniczają rozporządzenia. Nie ma jej zdaniem tutaj sprzeczności. Jak podkreśla politolog:

Rozporządzenie w żaden sposób nie zostało ograniczone tylko i wyłącznie do kwestii naruszania kwestii finansowych. Rozporządzenie będzie stosowane w całej rozciągłości a w rozporządzeniu jak wiadomo umowa o wszystkich wartościach europejskich w artykule drugim o niezależności sądownictwa o prawach mniejszości i różnych innych rzeczach.

Wyjaśnia, co będzie oznaczać nieratyfikowanie unijnego budżetu przez polski Sejm. Zablokuje to wieloletnie ramy finansowe. W przypadku zaś Funduszu Odbudowy

Prawdopodobnie pozostałe państwa uruchomią ten instrument finansowy bez Polski, ale nie będą miały innego wyjścia, tylko będą musiały coś wynegocjować w sprawie tego nieszczęsnego rozporządzenia.

Socjolog ocenia, że polski rząd popełnił błąd już w lipcu godząc się wówczas na warunkowość funduszy unijnych. Kiedy zaś wkroczył już na ścieżkę weto, nie powinien wycofywać się z niej nie uzyskawszy czegoś więcej. Skończyło się bowiem na tym, że zrobiliśmy awanturę nic nie zyskując.

Mamy strukturalne wzmocnienie opozycji w stosunku do rządu.

Opozycja przed kolejnymi wyborami otrzyma od instytucji unijnych prezent. Rząd będzie musiał się tłumaczyć, czemu fundusze unijne są wyłączone, gdy tak o nie walczono w grudniu 2020 r.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.