Jacek Liziniewicz: jeżeli PiS przegra wybory, Mateusz Morawiecki podzieli los Mariana Krzaklewskiego

Premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jarosław Kaczyński w Kijowie | Fot. Twitter

Dziennikarz „Gazety Polskiej” o wejściu do rządu Agnieszki Ścigaj z koła Polskie Sprawy, planach PSL, możliwości odejścia Jarosława Kaczyńskiego z polityki i o znaczeniu nadchodzących wyborów.

Jacek Liziniewicz komentuje wejście do rządu Agnieszki Ścigaj z koła Polskie Sprawy. Trójka posłów z tego koła zapewnia Zjednoczonej Prawicy stabilną większość.

Wybory parlamentarne niemal na pewno odbędą się w konstytucyjnym terminie.

Wcześniej na przejęcie posłów koła liczyła Koalicja Polska. Ta ostatnia rozważa sojusz z Polską 2050.

Władysław Kosiniak-Kamysz ma w głowie scenariusz współpracy z Szymonem Hołownią.

Zieniewicz odnosi się do możliwości przejścia prezesa PiS na polityczną emeryturę. Jak wskazuje,

Perspektywa odejścia Jarosława Kaczyńskiego z polityki jest odległa; dzisiaj byłoby to bardzo szkodliwe dla obozu rządzącego.

Dziennikarz przypomina, że Platforma Obywatelska zmieniła lidera tuż przed wyborami. Jak zastąpienie Donalda Tuska przez Ewę Kopacz się skończyło dla PO wszyscy zaś pamiętamy.

Wysłuchaj także:

Jarosław Kaczyński odchodzi z rządu. Michał Karnowski: prezes PiS ma świadomość, że zaczął się nowy etap walki o Polskę

Liziniewicz ocenia, iż wygrana w wyborach parlamentarnych byłaby sukcesem premiera. Porażka wyborcza oznaczać natomiast będzie koniec politycznej kariery Mateusza Morawieckiego.

Jeżeli PiS przegra wybory, Mateusz Morawiecki podzieli los Mariana Krzaklewskiego.

A.P.

Pierwsze strony gazet: wybory w Platformie Obywatelskiej, konflikt australijsko-chiński i konferencja w Glasgow

Zmiany w PO, pozew Australii wobec Chin i ekologia w Zjednoczonym Królestwie.

Łukasz Jankowski stwierdza, że wybory na przewodniczącego  Platformy Obywatelskiej wypadły bez zaskoczeń. Wygrał je Donald Tusk, który był jedynym kandydatem, z wynikiem 97 proc. Postanowiono także o zwiększeniu liczby osób zasiadających w prezydium partii do 10 osób. Połowę z nich mają stanowić kobiety. W składzie prezydium partii mają być Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz. Nie ma za to żadnych kobiet wśród liderów regionów. W większości regionów był tylko jeden kandydat. Tam, gdzie było ich więcej, tam przegrali nominaci byłego premiera. Na Pomorzu przegrała popierana przez Donalda Tuska Agnieszka Pomaska, a wygrał marszałek pomorski.


Ryszard Zalski powraca do tematu eskalującego sporu handlowego między Australią a Chinami. Canberra oskarża Pekin o praktyki dumpingowe. Australia dostała wsparcie w tej sprawie od uczestników G7. Państwa te poparły także międzynarodowe śledztwo ws. początku pandemii SARS-CoV-2.


Iza Smolarek mówi, że Zjednoczone Królestwo przygotowuje się do konferencji ekologicznej w Glasgow.

Adam Borowski: Wyliczenia pokazują, że doszło do wybuchu. Bardzo dobrze zlokalizowano jego epicentrum

Adam Borowski o filmie „Stan Zagrożenia”: ujawnionych dowodach na zamach, radosnych zdjęciach Ewy Kopach z prosektorium i ośmieszeniu państwa polskiego.

To dokument bardzo wstrząsający, bardzo emocjonalny.

Adam Borowski komentuje premierę telewizyjną filmu Ewy Stankiewicz „Stan zagrożenia”. Wyjaśnia co nowego wniósł ten dokument.

Ja jestem głęboko przekonany, że tam doszło do zamachu.

Wskazuje, że nie wystarczy być przekonanym, iż w Smoleńsku doszło do zamachu, ale trzeba mieć dowody. Te zaś pokazuje jego zdaniem „Stan zagrożenia”.

Przez fotografie żeśmy poznali, które miejsca zostały rozczłonkowane w sposób, który po prostu nie da się inaczej wytłumaczyć tylko przez wybuch.

Gość Kuriera w samo południe stwierdza, że najbardziej rozdrobnione są części samolotu, które znalazły się w epicentrum wybuchu. Zauważa, że odkrycie wykonawców zamachu, a tym bardziej postawienie ich przed sądem będzie trudne. Można natomiast pociągnąć do odpowiedzialności członków ówczesnego polskiego rządu, winnych zaniedbań. Borowski komentuje ujawnione zdjęcia ówczesnej minister zdrowia Ewy Kopacz.

Kiedy nam się wszystkim głos łamał, ona tam sobie […] pije kawusię w prosektorium.

Potwierdzają one, jak zauważa, że późniejsze wypowiadane z emfazą słowa Ewy Kopacz o ekshumowaniu ciał ofiar „ramię w ramię” były kłamstwem i teatrem.

Były działacz opozycji antykomunistycznej przyznaje, że nie wiadomo, czy inny rząd sprowadziłby do kraju wrak i doprowadziłby do wspólnego śledztwa. Jednak inni przynajmniej by się tego domagali, zamiast po prostu oddać śledztwo Rosjanom.

Polskie państwo pozwoliło się ośmieszyć. […] Sami oddaliśmy śledztwo innej cywilizacji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Wniosek o uchylenie immunitetu Sławomira Nitrasa. Prokuratora chce postawić posłowi zarzuty

Jak informuje Prokuratura Krajowa, wpłynął wniosek do Marszałka Sejmu sprawie uchylenia immunitetu posła PO, któremu zarzuca się naruszenie nietykalności posła PiS Wiesława Krajewskiego.

29 października 2020 r. poseł Sławomir Nitras miał podejść na sali posiedzeń Sejmu do posła Wiesława Krajewskiego i bez powodu popchnąć go gwałtownie rękami. W komunikacie Prokuratury czytamy, że

Atak Sławomira Nitrasa zarejestrował sejmowy monitoring. Przesłuchani w sprawie świadkowie zeznali, że do wybuchu agresji posła nie było żadnego powodu.

Uchylenie immunitetu byłemu głównemu doradcy premier Ewy Kopacz pozwoli prokuraturze na postawienie mu zarzutu przestępstwa o charakterze chuligańskim.

A.P.

Na czym polegają zasługi wobec ojczyzny według kolejnych rządów Polski. Refleksje po pogrzebie Kornela Morawieckiego

Pogrzeb Kornela Morawieckiego z jednej strony, a pogrzeby Kazimierza Świtonia i Wojciecha Jaruzelskiego z drugiej – pokazują lepiej niż wskaźniki ekonomiczne, czym różnią się rządy PiS od rządów PO.

Zbigniew Kopczyński

Kornel Morawiecki umarł w sam raz, by jego pogrzeb mógł mieć rangę państwową. W sam raz, by żegnać mógł go syn w randze premiera. W sam raz, by media szeroko omawiały jego dokonania i niezłomną postawę. Wśród komentujących jego odejście zdecydowaną większość stanowili doceniający jego dokonania. Wyjątkiem, raczej kuriozalnym, był zarzut zdrady ze strony byłego prezydenta, rytualnie nazywającego zdrajcami tych, którzy nie zdradzili. Chyba nikt nie potraktował tego poważnie. Ot, taki kompleks kapusia. Nie zauważyłem też zarzutu – a może przeoczyłem – że syn-premier funduje ojcu pogrzeb państwowy, choć to akurat prawda.

To premier decyduje, kto zasłużył na państwowy pogrzeb, a kto nie. Akurat Kornelowi to się należało jak mało komu. I dobrze się stało, że prezydent zdążył uhonorować go Orderem Orła Białego trzy dni przed śmiercią. Jeszcze za życia, ale co najmniej trzydzieści lat za późno.

A co byłoby, gdyby Kornel Morawiecki zmarł, powiedzmy, pięć lat wcześniej? Jak wyglądałby jego pogrzeb, jak byłby uhonorowany? Tu nie musimy gdybać. Wystarczy przypomnieć pogrzeb Kazimierza Świtonia. Było to w czasie rządów Platformy Obywatelskiej z Ewą Kopacz jako premierem.

Zmarł jeden z najbardziej zasłużonych ludzi opozycji antykomunistycznej. Człowiek, który miał odwagę sam jeden rzucić wyzwanie komunie w trzymanym żelazną ręką regionie i w czasie, gdy jego późniejsi krytycy na samą myśl o jakimkolwiek nieposłuszeństwie – bo o oporze nie byli w stanie pomyśleć – dostawali rozwolnienia. (…)

Premier Kopacz (…) odmówiła Kazimierzowi Świtoniowi pogrzebu państwowego. Pochowany został nie na Powązkach, lecz na cmentarzu parafialnym w Katowicach, a pogrzeb miał charakter prywatny.

Rzeczpospolita Platformy nie znalazła uznania dla niezłomnej postawy Kazimierza Świtonia. A jakie postawy doceniła?

W tym samym roku, kilka miesięcy wcześniej, jeszcze za premierostwa Donalda Tuska, zmarł Wojciech Jaruzelski. Premier Tusk nie miał wątpliwości. Jaruzelskiemu nie poskąpiono zaszczytów i zorganizowano wspaniały pogrzeb, oczywiście państwowy. (…) Wasal wykonujący sumiennie rozkazy swego seniora – to był wzór państwa Platformy.

Cały artykuł Zbigniewa Kopczyńskiego pt. „Refleksje po pogrzebie Kornela Morawieckiego” można przeczytać na s. 18 listopadowego „Kuriera WNET” nr 65/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 19 grudnia.

Artykuł Zbigniewa Kopczyńskiego pt. „Refleksje po pogrzebie Kornela Morawieckiego” na s. 18 listopadowego „Kuriera WNET”, nr 65/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Marek Pyza: Rosja cały czas blokuje śledztwo smoleńskie

Publicysta tygodnika „Sieci” mówi o rozpoczętej kadencji parlamentu i prognozuje ostry przebieg kampanii prezydenckiej. Mówi również o śledztwie w sprawie katastrofy smoleńskiej.

 

 

Marek Pyza komentuje inaugurację kolejnej kadencji parlamentu: „Po tym teatrze przechodzimy już do normalnej polityki, chyba trzeba powiedzieć. Od dzisiaj mamy już nową rzeczywistość”. Mówi o przewidywanych próbach „wybicia się na niepodległość” przez Senat, oraz o wchodzeniu przez marszałka izby wyższej Tomasza Grodzkiego w kompetencje ministra spraw zagranicznych. Publicysta tygodnika „Sieci”, odnosząc się do przemówienia marszałka seniora Antoniego Macierewicza,  stwierdza, że zlustrowanie środowiska medialnego i uniwersyteckiego jest już niemożliwe.

Większość Polaków nie przywiązuje już do tego wagi, niestety

Gość „Popołudnia WNET” mówi o rozdźwięku między „koncyliacyjnym” wystąpieniem o prezydenta Dudy, a mowa marszałka seniora, skierowaną do „betonowego elektoratu” PiS. Marek Pyza jest przekonany, że mimo pojednawczych gestów prezydenta, Kampania prezydencka będzie toczyć się „na noże”. Komentuje sytuację w Koalicji Obywatelskiej; twierdzi, że mimo ogłoszenia prawyborów, KO jest pewna kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

W dalszej części rozmowy poruszony został temat śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej. Marek Pyza zwraca uwagę, że polscy prokuratorzy przybywający na miejsce katastrofy, mają tam bardzo ograniczone pole działania, nie mogą nawet robić zdjęć. Mimo to, jak twierdzi Marek Pyza, wyjazdy polskich prokuratorów miały pewne znaczenie, dawały podstawową kontrolę nad stanem wraku Tu154-M. Publicysta mówi, że polscy śledczy prawdopodobnie zrezygnują z dalszych wyjazdów do Smoleńska. Wylicza działania strony rosyjskiej blokujące śledztwo: niedopuszczenie Polaków do oblotu lotniska kilka dni po katastrofie, brak dostępu do materiałów z tego oblotu i do instrukcji wykonywania lotów na lotnisku w Smoleńsku. Mówi o braku protokołów przesłuchań wielu ważnych świadków.

Rosjanie od lat powtarzają, że jest pełna współpraca, że mamy nieskrępowany dostęp do wraku, […]. To jest oczywiście nieprawda

Marek Pyza komentuje działanie tzw. podkomisji smoleńskiej. Zwraca uwagę, że nie wiemy, ilu ma ona członków. Efekty jej prac tez są bliżej nieznane. Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej jasno stwierdza, ze raport podkomisji powinien być jawny. Jak przypomina Marek Pyza:

Prokuratura wojskowa przez 5 lat torpedowała śledztwo, […], nie wykonała wielu elementarnych badań […]

Gość „Popołudnia WNET” przypomina, że przedstawiciele rządu PO-PSL popełnili po katastrofie bardzo wiele zaniechań, które powodują bardzo niedobry stan śledztwa smoleńskiego, powodują, że Rosjanie mogą „śmiać się nam w twarz”.

A.W.K

Janusz Szewczak: Z zeznania przed komisją śledczą ds. VAT pokazuje, że Donald Tusk wiedział o skali przestępstw

W środę Sejm wysłuchał informacji komisji śledczej ds. wyłudzeń podatku VAT. Zdaniem śledczych skala zaniedbań uzasadnia wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu Ewę Kopacz i Donalda Tuska.

Wnioski zawarte w Raporcie kończącym pracę śledczych dla Radia WNET oceniał wiceprzewodniczący sejmowej komisji finansów Janusz Szewczak: Nie ma w historii Europy, przypadków takiej skali rabunku dochodów podatkowych, jaka miała miejsce w czasach rządów koalicji PO-PSL w latach 2007-2015. Jeśli chodzi o wyłudzenia VAT-u, to ukradziono nam (…) Polakom około 250 miliardów zł. Jeśliby do tego doliczyć akcyzę i przemyt paliw oraz niepobierany podatek hazardowy to łączna kwota strat wyniosłaby 450 mld zł.

Biorąc pod uwagę niektóre zeznania, jak choćby szefa związku celników pana Sławomira Siwego, to ten raport czyta się jak prawdziwy horror. Jak film kryminalny (…) gdzie świadek mówi, że byli urzędnicy państwowi wysokiego szczebla, którzy pomagali tworzyć prawo korzystne dla międzynarodowych gangów podatkowych, a że byli informowali o tym i premier Donald Tusk i premier Ewa Kopacz i że nic z tym nie zrobiono – podkreślił w rozmowie z Radiem WNET Janusz Szewczak.

Zdaniem polityka PiS posłowie opozycji nie przyjmują do wiadomości korzyści płynących z procesu uszczelnienia systemu podatkowego: Politycy Platformy Obywatelskiej nie potrafią zrozumieć jak to się dzieje, że można mieć 100 miliardów więcej z podatku VAT. Bo jeśli porównać tego co zarabiali dla budżetu rządy PO-PSL to było 120 miliardów rocznie, a my mamy obecnie mamy 180 do 200 mld zł w przyszłym roku.

ŁAJ

Parys, Długosz, Horała, Zabłocki – Popołudnie WNET – 28.08.2019 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Magdalena Uchaniuk-Gadowska.

Goście Popołudnia WNET:

Jan Parys — szef gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych (2015-2018), minister obrony w rządzie Jana Olszewskiego;

Alex Sławiński — korespondent Radia Wnet Londyn;

Katarzyna Długosz — Częstochowskie Przedsiębiorstwo Komunalne Sp. zo.o.;

Artur Szymon Michalski — Zastępca Prezesa Zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej;

Marcin Horała — Szef komisji śledczej ds. VAT;

Wojciech Zabłocki — radny PiS do sejmiku wojewódzkiego województwa mazowieckiego


Prowadzący: Magdalena Uchaniuk-Gadowska

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Piotr Szydłowski


Cześć pierwsza: 

Jan Parys / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Jan Parys mówi o liście byłych ambasadorów do Donalda Trumpa w związku z jego wizytą w Warszawie.

„Ci, którzy napisali ten list, nie reprezentują nikogo poza sobą. List podpisało 23 osoby, czyli mniejszość byłych polskich dyplomatów. Większość byłych polskich dyplomatów jest normalnymi ludźmi i szanują państwo polskie. Mamy do czynienia z pewną intrygą polityczną oraz reprezentowaniem obcych interesów. Mniejszość byłych dyplomatów uważa, że spory wewnętrzne są ważniejsze od interesów Polski” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Jak dodaje Jan Parys: „Mnie to nie zdziwiło, gdyż ta część byłych dyplomatów, występowała już przeciwko Polsce podczas Szczytu NATO. Jest to obraźliwe dla ofiar II wojny światowej, ponieważ prezydent Stanów Zjednoczonych przyjeżdża specjalnie na 80. rocznicę jej wybuchu. Powinniśmy pamiętać, że wojna wybuchła dlatego, że Polska była uparta i nie chciała oddać ziemi, która do niej należała”.

Parys twierdzi, że przyjazd Donalda Trumpa jest dużym ukłonem w stronę polskiego społeczeństwa. Ważną kwestią jest poruszenie tematów dotyczących m.in. paktu Ribbentrop-Mołotow oraz konferencji w Teheranie i Jałcie, które przypomną Polakom ważne wydarzenia z historii kraju.

Alex Sławiński, szef londyńskieg oddziału Radia WNET, z ambasadorem dr. hab. Arkadym Rzegockim i jego małżonką.

Alex Sławiński opowiada o atmosferze politycznej w Londynie. Boris Johnson wystąpił do królowej Elżbiety II o zawieszenie parlamentu. Królowa Elżbieta II przyjęła list i zgodziła się na prośbę premiera. Oprócz głosów krytyki, których jest na prawdę mnóstwo, są również głosy, które popierają jego ruch, a wśród nich jest m.in. prezydent Stanów Zjednoczonych — Donald Trump.

„Na szczycie G7 Unia Europejska dała Borisowi Johnsonowi miesiąc na uregulowanie spraw związanych z brexitem. Można zauważyć, że nie zdążyła ona w porę zareagować na to, co wydarzyło się dziś w Wielkiej Brytanii. Skutki zawieszenia parlamentu będą zapewne analizowane przez kilka najbliższych dni” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Katarzyna Długosz opowiada o inwestycji rozbudowy oczyszczalni ścieków.

Jak mówi gość „Popołudnia WNET”: „Jest to projekt, który został zakończony w 2015 roku i był związany z infrastrukturą gospodarowania odpadami. Jedną z części projektu jest budowa kwater składowych oraz budowa nowoczesnego zakładu kompostowego. Cała wartość inwestycji wyniosła 44 mln złotych”.

„Na chwilę obecną stoimy przed realizacją kolejnych zadań inwestycyjnych. Chcemy zmierzyć się z modernizacją sortowni, a także przymierzamy się do nowego wyposażenia oraz rozbudowy oczyszczalni ścieków” – dodaje Katarzyna Długosz.


Część druga:

Artur Szymon Michalski mówi o awarii kolektora w Warszawie. Jak twierdzi gość „Popołudnia WNET”, awaria to bardzo niebezpieczny temat, ponieważ środowisko nie jest przygotowane na tę sytuację.

„Dzięki wojewódzkim funduszom ochrony środowiska mamy w tej chwili nieporównywalny stan wód oraz ścieków w Polsce. Możemy wprowadzać je bezpośrednio do rzek. Mamy również najbardziej nowoczesną oczyszczalnię ścieków w Europie — Oczyszczalnię Ścieków „Czajka”, w której efekt ekologiczny został zachwiany przez zaistniałą sytuację” – mówi Artur Szymon Michalski.

„Nasze oczyszczalnie bazują na rozmaitych technologiach. Warszawska oczyszczalnia nie jest eksperymentem, a jej awaria jest sytuacją, której nikt nie przewidział. O całym wydarzeniu minister środowiska został poinformowany z wielkim opóźnieniem, co na pewno wpłynęło na stan środowiska” – dodaje rozmówca.

Marcin Horała / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Marcin Horała opowiada o publikacji wniosków, które wynikły z prac komisji ds. VAT. Jak mówi gość „Popołudnia WNET”:

Przez lata rządów Donalda Tuska, Ewy Kopacz i wielu innych polityków mieliśmy 250 mld mniej, niż powinniśmy mieć, poruszając interes ekonomiczny państwa, a konstytucja mówi o tym, aby Trybunał Stanu pociągnął polityków do odpowiedzialności. […] Wszystkie wnioski są na różnym etapie analizowania przez prokuraturę, dotyczą one nie tylko wykroczeń przez władze państwa, ale również przez funkcjonariuszy publicznych – mówi Marcin Horała.

Wojciech Zabłocki mówi o tragicznej sytuacji w warszawskiej oczyszczalni ścieków.

Wojciech Zabłocki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Koalicja Obywatelska nie panuje nad tym, co dzieje się w mieście i naraża mieszkańców Warszawy na utratę zdrowia. „Nie wiemy, kiedy awaria zostanie opanowana. Prezydent Rafał Trzaskowski ukrywał sytuację w nadziei na to, że nikt się o tym nie dowie. Sytuacja, która zaistniała dzisiejszego dnia jest tragiczna dla zdrowia i bezpieczeństwa mieszkańców Warszawy” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Jak dodaje Wojciech Zabłocki: W każdym europejskim państwie, po tak głośnych aferach następują dymisje osób odpowiedzialnych za takie zdarzenia. Według mnie wiceprezydent Warszawy powinien podać się do dymisji.


 

Prof. Terlecki: Trybunał Stanu dla byłych premierów i ministrów finansów. Opinia publiczna oczekuje rozliczenia

Raport ds. VAT. Profesor Ryszard Terlecki oskarża D. Tuska, E. Kopacz, J. Rostowskiego i M. Szczurka o „niewiarygodny wręcz rabunek mienia Polski” i żąda ich rozliczenia.


Profesor Ryszard Terlecki komentuje powstanie projektu końcowego raportu ds. VAT, w którym pada propozycja postawienia przed trybunałem stanu byłych premierów Donalda Tuska i Ewy Kopacz, oraz byłych ministrów finansów – Jacka Rostowskiego i Mateusza Szczurka:

Opinia publiczna oczekuje, że ci, którzy są odpowiedzialni za ten niewiarygodny wręcz rabunek mienia polski zostaną rozliczeni.

Jak dodaje Wicemarszałek, ma nadzieję, że da się przegłosować odpowiedni wniosek przed ostatnim posiedzeniem sejmu. Mówi także o kryzysach medialnych z udziałem, chociażby Marszałka Kuchcińskiego czy tzw. fabryki trolli:

Trzeba pamiętać, że marszałek nie przekroczył prawa. Przekroczył troszkę pewne standardy, zbyt często używając samolotu, choć to nie było niczym odróżniającym od poprzedników, którzy tak samo częściej używali samolotów i to do prywatnych celów. Postanowiliśmy więc zgodnie w kierownictwie partii, że trzeba przeciąć ten medialny szum i dokonać bolesnego działania, bo marszałek Marek Kuchciński był bardzo dobrym i sprawny marszałkiem.

Następnie gość „Poranka WNET” przechodzi do tematu zbliżających się wyborów oraz kampanii, która już się rozpoczęła. Na początku września Prawo i Sprawiedliwość ma przedstawić swój program na najbliższe lata. Profesor Ryszard Terlecki komentuje również plany rządu dotyczące braku deficytu budżetowego w najbliższym roku:

Powiem tylko, że jest to program przede wszystkim odpowiedzialny. Jesteśmy w sytuacji, gdy po raz pierwszy od 30 lat udaje się nie doprowadzić do deficytu budżetowego. Stan państwa jest bardzo dobry, gospodarka rozwija się bardzo dobrze, więc możemy sobie pozwolić na to co zrobiliśmy i jeszcze więcej.

Wicemarszałek mówi także o odpowiedzialnym dysponowaniu pieniędzmi budżetowymi w kontekście różnych grup społecznych, takich jak nauczycieli, urzędników czy służby cywilnej. Jak dodaje, nadal są ludzie, którzy zarabiają zbyt mało, jednak PiS z bólem musiał przyjąć pewien harmonogram:

Nie mogliśmy stworzyć sytuacji ryzyka dla stabilności finansów państwa i wybierać poszczególne grupy.

Na koniec Profesor Ryszard Terlecki nawiązał do zbliżającej się wizyty Donalda Trumpa, która jak mówi — jest bardzo ważna dla Polski:

Jesteśmy przekonani, że bezpieczeństwo Polski i regionu będzie ważnym tematem rozmów. […] z bilateralnych spotkań prezydentów z innych państw z prezydentem Trumpem oraz prezydentem Dudą na pewno wyniknie wiele dobrego dla naszego regionu, a szczególnie dla Polski.

A.M.K.

Czarnecki: Prezydent Chorwacji powinna zostać przewodniczącą KE, gdyż rozumie nasz region Europy [VIDEO]

Kogo i w jakim terminie możemy widzieć w roli przewodniczącego Komisji Europejskiej? Jakie stanowiska interesują Polskę i jakie ma szanse zdobyć? Odpowiada europoseł Ryszard Czarnecki.

Ryszard Czarnecki opowiada o wyborze przewodniczącego Komisji Europejskiej. Wbrew optymizmowi Donalda Tuska nie uda się tak łatwo znaleźć kandydata większościowego. Zgodnie z zasadą przyjętą po ostatnich wyborach, w których Wielka Brytania i Węgry zgłosiły votum separatum wobec kandydatury Clauda Junckera, wybór przewodniczącego KE powinien nastąpić jednogłośnie.

Ona jest z naszego region, ma zrozumienie właśnie dlatego, dla państw naszej części Europy, Europy Śr. -Wsch. i Płd. — Wsch., ale oprócz tego ma świetne relacje osobiste z naszym prezydentem, prezydentem RP dr. Andrzejem Dudą.

Wśród głównych kandydatów wymienia się socjalistę Fransa Timmermansa, Manfreda Webera z Europejskiej Partii Ludowej i Dunkę Margarethe Vestager z frakcji liberalnej. Jak podkreśla europoseł, dwóch pierwszych nie ma szans na uzyskanie większości, co jest dobrą wiadomością dla Polski, którą obydwaj atakowali. Czarnecki uważa, że dla nas najlepiej by się stało, aby Kolinda Grabar-Kitarović, obecna prezydent Chorwacji, została wytypowana na szefa KE. W jego przekonaniu na fotelu szefa KE ktoś zasiądzie dopiero jesienią, podobnie jak to było 10 lat temu.

Wybór na te topowe stanowiska europejskie to jest splot trzech czynników: po pierwsze parytety geograficzne, interesy narodowe i parytety polityczne.

Trwa rozgrywka również o stanowisko szefa Europejskiego Banku Centralnego oraz siedmiu wiceprzewodniczących Komisji Europejskiej. Gość Poranka WNET mówi, że Polskę interesuje szczególnie polityka klimatyczna, energetyczna i zagraniczna. Dodaje, że zgodnie z zasadą równowagi między krajami członkowskimi, jeśli np. przewodniczącym KE zostałby Manfred Weber, to szefem EBC nie miałby szansy zostać Niemiec. Zgodnie z tym szanse Polski na otrzymanie wysokiego stanowiska są niewielkie, gdyż w ostatnich kadencjach zajmowali je już Polacy: Jerzy Buzek i Donald Tusk. Z kolei w prezydium Parlamentu Europejskiego PiS prawdopodobnie obsadzi dwie osoby – Zdzisława Krasnodębskiego i Karola Karskiego, a PO jedną – Ewę Kopacz.

Jeśli chodzi o protokół w Kioto, to Polska miała zredukować emisję CI2 o 6 %, a zredukowała o blisko 30 %.

Czarnecki odnosi się także do zawetowania przez przedstawicieli siedmiu krajów, do których należą Polska, Czechy, Węgry, Litwa, Estonia, Rumunia i Chorwacja unijnych propozycji klimatycznych, które ocenia jako „bardzo niekorzystne”. Jego zdaniem kraje te powinny upominać się o rekompensatę od UE za koszty wdrożenia polityki klimatycznej. Podkreśla, że w przeciwieństwie do starej 15 Unii Polska wypełniła z nadmiarem postanowienia protokołu w Kioto, który zresztą nie dotyczy takich krajów jak Rosja i Chiny.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.