Marek Suski: Nie wpłynął jak na razie wniosek Lecha Kołakowskiego o odejściu z klubu. Nie ma rozmów z posłami Kukiz’15

Marek Suski o przyszłości tzw. piątki dla zwierząt, odejściu Lecha Kołakowskiego z klubu PiS, możliwości dołączenia do koalicji rządzącej posłów Kukiz’15 i o Strajku Kobiet.

Poprawki Senatu, zamiast poprawić projekt, go popsuły

Marek Suski stwierdza, że trudno ocenić, jaki jest bilans polityczny piątki Kaczyńskiego. Co innego stało się istotne. Ocenia, że ostatni kryzys klub nie tylko się nie rozpadł, ale jest jeszcze silniejszy niż wcześniej. Jak blisko było do utraty przez klub większości? Niezbyt, to były marzenia opozycji – mówi poseł. Odnosi się do deklaracji swego kolegi z ław poselskich, Lecha Kołakowskiego. Stwierdza, iż jak na razie nie wypłynął wniosek jego odejścia z klubu.

Czy jest szansa na poszerzenie klubu? Marek Suski stwierdza, że na razie nie ma takich deklaracji. Zauważa, iż posłowie Kukiz’15 nie zgadzają się z polityką poddaństwa wobec Brukseli, którą prowadzą ludowcy. Nie trwają natomiast rozmowy w sprawie ich przejścia do klubu PiS.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego stwierdza, że w zeszłej kadencji mieliśmy do czynienia z próbą „obalenia władzy ulicą i zagranicą”. Także w tej kadencji widzimy tę taktykę opozycji, a do tego dochodzi pandemia koronawirusa. Stwierdza, że opozycja wszystko neguje, co większość rządząca zaproponuje. Dodaje, że niezależne od rządu problemy ekonomiczne powodują spadek poparcia. Poseł PiS zwraca uwagę na „dość chamskie sposoby protestowania” Strajku Kobiet. W demonstracjach można dostrzec udział elementów bojówek.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Sachajko: Do tanga trzeba dwojga. Chcę współpracy z PiS, bo wyborcy z Lubelszczyzny nie darowaliby mi bezczynności

Poseł PSL, dr Jarosław Sachajko chciałby współpracy z rządem PiS w obszarze rolnictwa. Protestuje przeciw pomysłowi likwidacji ferm norek i ocenia, że skutkiem tej decyzji będzie wzrost cen mięsa.


Wiceszef Komisji Rolnictwa i poseł PSL-Kukiz’15, dr Jarosław Sachajko mówi, że Koalicja Polska posiada pokaźną liczbę projektów ustaw, które rozwiązałoby wiele z obecnych problemów, dlatego też czekają na ofertę z obozu władzy, by wspólnie pracować na rzecz dobra kraju.

Nie możemy dalej patrzeć na to, co się dzieje w Polsce. Do tanga trzeba dwojga. Jeżeli PiS jest zainteresowane współpracą, to chcielibyśmy usłyszeć, które z przygotowanych przez nas pomysłów chcieliby wdrożyć […] Piłeczka jest po drugiej stronie.

Dodaje, że nie otrzymał do tej pory propozycji objęcia stanowiska ministra rolnictwa i powtarza:

Jeżeli PiS będzie chciało realizować obywatelski program rolny Kukiz’15 […] To jak najbardziej tak. Nie można dalej czekać, gdy ASF rozlewa się po Polsce, a rolnicy otrzymują skandalicznie niskie ceny niepokrywające kosztów produkcji […] Wyborcy z Lubelszczyzny nie darowaliby mi tego, że była okazja coś zmienić, a ja się obrażam.

Odnosząc się do kwestii likwidacji hodowli zwierząt futerkowych, dr Sachajko podkreśla, że przynosi ona duże zyski, a odpady z produkcji mięsa są sprzedawane do właścicieli ferm norek, które je zjadają. Jeżeli zlikwidujemy hodowle zwierząt futerkowych, to poniesiemy również koszty w postaci podwyżek cen mięsa.

Dlatego Polska jest potentatem produkcji wołowiny, czy kurczaków, bo odpady z tej produkcji są sprzedawane właśnie tym fermom norek, które je zjadają te odpady, a inaczej musiałyby one być spalone. I to jest kolejny koszt, który my konsumenci będziemy musieli zapłacić.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Dr Jarosław Sachajko: Polski nie stać na bylejakość. Rząd nie umie powstrzymać wyludnienia mniejszych ośrodków

Przekop Mierzei Wiślanej należy wykonać porządnie. Poprawianie prowizorki jest zbyt drogie – mówi parlamentarzysta Kukiz’15-Koalicji Polskiej.

Dr Jarosław Sachajko wspomina zmarłego polityka PSL Józefa Gruszkę.  Nawiązując do jego wylewu, którego przyczyny nigdy nie zostały wyjaśnione, ubolewa nad tym, że politycy nie są w Polsce objęci kontrolą kontrwywiadowczą.

Gość 'Popołudnia WNET” krytykuje wezwanie do debaty, wystosowane przez kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Ocenia, że Trzaskowski „późno się obudził”.

Władysław Kosiniak-Kamysz już w grudniu apelował o cykl merytorycznych debat w stylu anglosaskim. Debaty organizowane w naszych telewizjach to farsa.

Parlamentarzysta wypowiada się na temat przekopu Mierzei Wiślanej. Popiera inwestycję, stwierdza jednak:

Polski nie stać na bylejakość. Przekop należy wykonać porządnie. Poprawianie prowizorki jest zbyt drogie.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego postuluje również modernizację polskiej kolei, tak by np.  z Zamościa można było dojechać do Warszawy w godzinę. Opowiada się za licznymi inwestycjami w lokalną gospodarkę, by zatrzymać odpływ ludności z mniejszych miast.

W Europie Zachodniej mamy kolej, która jeździ z prędkością 500 km/h. To ogromny skok technologiczny.

Gość „Popołudnia WNET” przestrzega, że  Polsce grozi wyludnienie mniejszych ośrodków:

Obawiam się, że za 15 lat w Biłgoraju i Zamościu za 15 lat będą mieszkać sami emeryci. Rząd nie robi nic, żeby lokować tam małe biznesy.

Polityk krytykuje również Rafała Trzaskowskiego za apel o rezygnację z budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Zwraca uwagę, że pieniędzy przeznaczonych na ten cel nie da się łatwo spożytkować w inny sposób.

Nie słyszymy merytorycznej debaty nad szczegółami realizacji CPK.

Poseł Sachajko stwierdza, że rozwój lotnictwa doprowadzi wkrótce do sytuacji, w której inwestycje takie jak Centralny Port Komunikacyjny stracą rację bytu. Polityk nie wyklucza, że rząd Zjednoczonej Prawicy jeszcze przed wyborami prezydenckimi ogłosi stan wyjątkowy na Śląsku, by nie dopuścić do wyborczej porażki prezydenta Andrzeja Dudy.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego porusza również sprawę wykształcenia młodych Polaków. Szacuje, że by zapewnić dziecku dobrą edukację i studia, trzeba ponieść koszt zbliżony do zakupu mieszkania. Jak stwierdza poseł Koalicji Polskiej:

Najwięcej młodych ludzi wyemigrowało za granicę za rządów PiS w latach 2005-2007.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Marian Kowalski: Konfederacja jest partią prorosyjską. Służby sytuują pewne ugrupowania żeby odebrać PiS-owi władzę

Marian Kowalski o zagrożeniu ze strony Rosji, i polskich stronnikach tej ostatniej, i o tym, jak służby chcą odsunąć PiS od władzy oraz o rozszerzeniu Zjednoczonej Prawicy o środowisko narodowe.

 

Rosja jest państwem bandyckim, pasożytem naszej cywilizacji. Polska jest pierwszym łakomym kąskiem.

Marian Kowalski krytykuje Rosję w kontekście niedawnej wypowiedzi jej przywódcy, który obarcza Polskę odpowiedzialnością za wybuch II wś. Putin twierdzi, że wkroczenie Armii Czerwonej we wrześniu 1939 r. do Polski było uzasadnione, gdyż „rząd polski stracił kontrolę nad armią”. Na gość zastanawia się co zrobi Putin, „kiedy stwierdzi, że rząd stracił kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości”. Odnosi się do słów Roberta Winnickiego, który w „Poranku WNET” stwierdził, że Polska popełniła błąd nie zapraszając rosyjskiej delegacji na obchody 80. rocznicy wybuchu II wś.

Konfederacja idzie nachalnie w stronę prorosyjską, reprezentuje opcję prorosyjską.

Komentator sceny politycznej mówi, że Konfederacja jest partią prorosyjską w Polsce. Najgorszym zaś faktem jest to, iż ta formacja jest antyamerykańska. Krytykuję ją także za występowanie przeciwko Prawu i Sprawiedliwości.

Same głosowania w Sejmie będą potwierdzały, że Konfederacja jest sojusznikiem Platformy.

Zdaniem Mariana Kowalskiego ugrupowanie to jest kolejnym ugrupowaniem po LPR-ze i Kukiz ’15, które miało wejść w koalicję z PiS-e, zniszczeć jego rządy od środka. W przypadku Kukiz ’15 się to nie udało, gdyż Zjednoczona Prawica nie potrzebowała koalicjanta, tak samo jak w tej kadencji.

Służby sytuują pewne ugrupowania żeby odebrać władzę Prawu i Sprawiedliwości.

Były działacz Ruchu Narodowego mówi także o potrzebie wstąpienia do obozu dobrej zmiany czwartego koalicjanta w postaci narodowców. Trwają rozmowy na temat współpracy między założoną przez byłych członków RN Konfederacją Narodową a Antonim Macierewiczem. Dementuje plotki na swój temat. Nie stoi na czele Konfederacji Narodowej, ani nie planuje startować w wyborach prezydenckich żeby odebrać głosy Bosakowi. Stwierdza, że  „zwycięstwo obecnego prezydenta w I turze powinno być spektakularne”.

Robert Winnicki i dalsi wychowankowie Romana Giertycha byli niechętni dzieleniem się władzą w partii.

Powstanie KN wiąże się z secesją wielkopolskich członków Ruchów Nagrodowego, którym, jak mówi Kowalski, nie podobało się, że prezes partii niszczy struktury, tylko po to, aby zachować władzę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jakubiak: Byłem „głównym PiS-owcem” w Kukiz ’15. Paweł Kukiz przyszedł ze sceny i wróci na scenę [VIDEO]

Marek Jakubiak o przyszłości Pawła Kukiza, aferze taśmowej, różnicy między prawyborami PO i Konfederacji, upamiętnieniu bitwy warszawskiej i stosunku Kukiz ’15 do PiS.


Marek Jakubiak komentuje prawybory w Koalicji Obywatelskiej. Nazywa je farsą w odróżnieniu od prawyborów Konfederacji, które uważa za słuszne. Odnosi się do hejtu na jego osobę ze strony sympatyków Konfederacji oraz przedstawia swój pogląd na chęć budowy łuku triumfalnego w Warszawie w celu upamiętnienia bitwy warszawskiej z 1920 roku:

Wspieram Jana Pietrzaka w tej sprawie od samego początku. Boje się, że jego pomysł może być przez kogoś przywłaszczony.

Dodaje, że w jego wizji ten łuk powinien być przęsłem kładki, bądź mostu. Rozwiązanie takie pozwoliłoby na upamiętnienie zaangażowanych w bitwę ludzi, a jednocześnie pozwoliłoby to zrobić bez konieczności pytania się o zgodę Rafała Trzaskowskiego, gdyż Wisła nie podlega jego jurysdykcji.

Nasz gość odnosi się także do procesu Marka Falenty, stwierdzając, iż „aż tak bardzo istotny problem to nie jest”. Podkreśla przy tym, że afera taśmowa „zdeterminowała przegraną Platformy”.

Prezes Konfederacji dla Rzeczypospolitej ponadto komentuje słowa Jacka Wilka, według którego Kukiz’15 udawało opozycję. Stwierdza, że „Jacek Wilk zawsze gdzieś z boku był, wielki nieobecny w Kukiz ’15”, więc nie ma najlepszej wiedzy o tym, co się działo w Kukiz ’15. Ono zaś skręcało raz bardziej w prawo lub (ku irytacji naszego gościa) bardziej w lewo, w zależności od decyzji Pawła Kukiza. Ten ostatni zdaniem naszego gościa:

[Paweł Kukiz] przyszedł ze sceny i  wróci na scenę.

Muzyk i polityk będzie teraz zdaniem naszego gościa „grał, jeździł i narzekał”. Jakubiak stwierdza, że w Kukiz ’15 wyzywany był od PiS-owców. Podkreśla, że nigdy nie odcinał się od swych prawicowych poglądów i jest gotowy do merytorycznego recenzowania prawicowego rządu.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

K.T./A.P.

Cejrowski: Gowin wyklucza koalicję z Konfederacją, bo PiS i cała reszta partii to jest układ z Magdalenki

Wojciech Cejrowski o tym, dlaczego nie głosował, na czym polega układ z Magdalenki, kto po wyborach miał twarz przegranego i co się działo w Ekwadorze.

Wybieranie mniejszego zła to nadal głosowanie na zło. Wystawili mnie z aborcją, to jest złe, co zrobili. […] Jeśli wszystkie partie oceniasz jako złe, to nie możesz zagłosować na żadną.

Wojciech Cejrowski omawia wyniki ostatnich wyborów i tłumaczy czemu sam postanowił nie oddać w nich głosu. Mówi, że rozważał głosowanie na mniejsze zło, przeciw PiS-owi, który jak mówi, oszukał go w sprawie ochrony życia nienarodzonego. Stwierdził jednak, że nie sprzeciwiłby się w ten sposób własnym poglądom. Doszedł do wniosku, że wbrew temu, co ludzie mówią, głos nieoddany nie jest głosem zmarnowanym, gdyż jest sygnałem dla rządzących. Podkreśla, że niegłosowanie bynajmniej nie oznacza rezygnacji z prawa do krytyki, gdyż to daje płacenie podatków. Porównuje to do sytuacji udziałowca spółki, który nie traci praw do dywidendy, nawet jeśli nie pojawia się na corocznych spotkaniach akcjonariuszy.

Kukiz poruszył w poprzednich wyborach ludzi, którzy nie mieli swojej reprezentacji w wyborach i nadal nie mają.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” zauważa, że w pokazywanych w wieczór wyborczy komitetach „najsmutniejszą twarzą był Kukiz”. Porównuje jego ruch do amerykańskiej Tea Party, która również bazowała na rozczarowaniu ludzi obecną klasą polityczną. Dodaje, że „Trump zagospodarował Partie Herbacianą”. O PSL-u, z którym związał się rockman, mówi, że to „dziewka portowa, która wchodziła z każdym w koalicję byle się do stołu dopchać”.

PiS i cała reszta partii to jest układ z Magdalenki.

Cejrowski podkreśla, że jeśli 40% osób nie głosowało tzn., że nadal jest duża grupa wykluczonych, którzy tak jak on nie ma na kogo głosować. Komentuje  słowa Jarosława Gowina, który zapowiedział, że nie będzie koalicji PiS-u z Konfederacją. Zwraca uwagę, że nie odciął się np. od koalicji z SLD, tylko od formacji, która nie wywodzi się grup okrągłostołowych. Odpowiada na uwagę, że obie formacje dzieli program, mówiąc, że łączy je patriotyzm ich wyborców. Ich elektoraty są zupełnie inne od tych głosujących na PO KO czy SLD.

  Przyszedł rząd i rozejrzał się po kasie. Postanowił oszczędzić, cofając dopłaty do benzyny i zeszli górale z gór, by zniszczyć miasto.

Podróżnik komentuje również sytuację w Ekwadorze, gdzie niedawno miały miejsce gwałtowne zamieszki. Stwierdza, że „Ekwador żyje z ropy, produkowali surową ropę, ale z benzyną u nich gorzej”, dlatego rząd zaczął dopłacać mieszkańcom do benzyny. Kiedy chcąc ratować sytuację finansową, postanowiono cofnąć dopłaty, „naród ruszył z pałami na rząd, który musiał uciekać z Quito”. Przewiduje, że jeśli w Polsce „ktoś będzie musiał komuś zabrać, żeby ocalić ekonomię”, to sytuacja może być podobna.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.P.

Dymisja to za mało! Marszałek Kuchciński powinien popełnić – co najmniej – seppuku! Felieton sobotni Jana A. Kowalskiego

Ale to już w więzieniu, do którego powinien trafić zamiast Kamila Durczoka. Bo ten ostatni przynajmniej jechał swoim samochodem i pił za swoje, a nie latał za pieniądze podatników.

Tyle zrozumiałem z przekazu totalnej opozycji. Aha i jeszcze to, że należy przeprowadzić szczegółową kontrolę wszystkich lotów samolotów rządowych od roku 2015. A dokładnie od dnia 16 listopada 2015 roku i ani dnia wcześniej. Bo wcześniej, to trzeba by było sprawdzić loty tych, którzy niesprawiedliwie wybory w roku 2015 przegrali. A na to zgody nie ma, bo to już byłaby polityczna hucpa w pissowskim (wymawiamy z należytą pogardą) wydaniu.

Drodzy Czytelnicy, naprawdę bawi Was tak wyrysowana linia sporu politycznego w Polsce? Bo mnie wcale nie. Dlatego od paru lat próbuję nakreślić inną. Taką, jaka nie tylko w Polsce, ale też w krajach najstarszych demokracji ma sens, linię programową. Bo właśnie w sporze programowym pomiędzy rządem a opozycją zawarta jest istota demokracji. Aktualny rząd ma swoją wizję rozwoju państwa (z tą wizją przecież wygrał wybory), a opozycja ma inną wizję (z którą, chce wygrać kolejne wybory). Przy fundamentalnym założeniu reprezentowania interesów swojego państwa i narodu przez aktualny rząd i aktualną opozycję.

Każda inna płaszczyzna sporu, jaką chce nam zafundować rząd lub opozycja, jest kłamstwem. Jest świadomą próbą oszukania nas, wyborców, tylko dla zyskania nienależnych sobie głosów. To dlatego rządy Prawa i Sprawiedliwości, od początku odwołujące się do elektoratu socjalnego, przyjąłem z niekłamaną radością. Po latach rządów oszustów udających programowo konserwatystów i liberałów, w polskiej polityce pojawiła się nowa jakość. Przedwyborcze zapowiedzi zaczęły być realizowane. Zaistniała partia budująca swoje powodzenie wyborcze na głosach elektoratu pracowniczego i socjalnego.

Do pełni szczęścia potrzebujemy zatem prawdziwej opozycji, partii reprezentującej głosy przedsiębiorców. Oddającej więcej wolności obywatelom i pozostawiającej w ich kieszeniach więcej pieniędzy, w miejsce socjalnego bezpieczeństwa. Przekonującej również wyborców z innych grup społecznych, że takie mniej redystrybucyjne (= tańsze) państwo leży w ich dobrze pojętym interesie. Bo rozwój, a nie zagłada przedsiębiorczości, leży w mierzalnym interesie wszystkich Polaków, również pracowników. I taki pogląd próbowałem zaprezentować w dwóch poprzednich tekstach o płaczących przedsiębiorcach. Płaczących nie nad sobą, ale nad ich zdaniem źle zarządzaną Polską.

Właśnie taki spór polityczny marzy mi się. Jedna strona, socjalna, już wspaniale prosperuje. Przynajmniej do czasu, gdy skończą się pieniądze. O czym piszę i przestrzegam od jakiegoś czasu. A najpóźniej od momentu, gdy pierwsze 500+ (jak najbardziej zasadne) zostało zamienione w swoisty samograj polityczny, gwarantujący władzę do końca świata. Od momentu, gdy wyjątek socjalny zmienił się w polityczną regułę.

A druga strona? Drugiej strony nie ma. Tam, gdzie powinna istnieć opozycja, królują zakłamanie i tematy zastępcze. Hałaśliwe, czasem nośne okrzyki i nic więcej. Dotyczy to oczywiście opozycji totalnej, czyli PO z przybudówkami, ale też Kukiz ’15, który zgodnie z moimi przewidywaniami sprzed dwóch lat właśnie się kończy z winy lidera. I dotyczy również wszystkich wyznawców Korwina, którzy nie wiedzieć dlaczego założyli, że to błazen może być królem. Choć od lat co najmniej kilkuset wiadomo, że najmądrzejszy nawet błazen (vide Stańczyk) królem być nie może … i vice versa.

Na koniec trochę się wytłumaczę. Piszę swoje teksty nie z uwagi na korzyści materialne lub ambicjonalne. Nie dostaję za nie ani grosza (halo! Prezesie Skowroński! 🙂 ) i nie ubiegam się o żadne partyjno-państwowe stanowiska. Piszę, bo chciałbym żyć w silnym państwie, dobrze zarządzanym przez światłą i patriotyczną elitę. Raz bardziej socjalną, gdy tak wyborcy zdecydują. A innym razem bardziej wolnorynkową, gdy tak wyborcy zdecydują. Bo największą korzyść zwykli ludzie odnoszą z uczciwej walki o ich głosy światłych i odpowiedzialnych elit.

Nie mam też zamiaru nikogo okłamywać. Z utęsknieniem czekam na światłą, patriotyczną i wolnorynkową elitę polityczną, która nie będzie bujać w doktrynerskich obłokach, ale przedstawi całościową i korzystną ofertę dla obywateli, opozycyjną do oferty obecnego rządu. Najlepiej taką, jaką przedstawiam na tym portalu i w Kurierze Wnet. Natychmiast na nią zagłosuję 🙂 . Do tego czasu wolę głosować na Prawo i Sprawiedliwość – prawdziwą partię uczciwych socjalistów. Bo, jak się zapewne domyślacie, wolę najgorszą prawdę od najpiękniejszego kłamstwa. I mam nadzieję, że z Wami jest tak samo.

Jan A. Kowalski

PS. I jeszcze refleksja dla umysłów totalnych: nawet najprostsze, czarno-białe widzenie świata, zakłada istnienie dwóch kolorów.

Filosek: Polskie lotnictwo jest martwe [VIDEO]

O upadku polskiego lotnictwa amatorskiego i tym jak temu zaradzić mówi Wiesław Filosek, prezes Stowarzyszenia Lotniczego Bornego Sulinowa.

Wiesław Filosek opowiada o początkach Stowarzyszenia Lotniczego Bornego-Sulinowa oraz polskim lotnictwie amatorskim.

Polskiego lotnictwa po prostu nie ma […] W stosunku do sąsiadów wypada bardzo mizernie.

Nasz gość dodaje, iż mit silnej polskiej awiacji jest wykreowany przez polityków. Podkreśla, że nie mamy konstruktorów, dzięki którym Polska stworzyłaby, chociażby samolot szkoleniowy.

Wszędzie na całym świecie lotnictwo amatorskie jest wspierane przez państwo […] Polski urząd zarządza całym lotnictwem i efekty tego dzisiaj widzimy.

Filosek przytacza przykład produkowanego przez firmę prywatną samolotu Bielik, który jego zdaniem mógł być hitem eksportowym. Zabrakło jednak wsparcia ze strony państwa. Prezes Stowarzyszenia Lotniczego Bornego Sulinowa podkreśla jaka przepaść dzieli nas i Czechy, gdzie jest 3000 lekkich samolotów i 50 zakładów, które je obsługuje, podczas gdy w Polsce zakładów jest kilka i w dodatku, jak jest to w przypadku Bornego Sulinowa, są w nich maszyny na czeskich znakach.

Zwróciliśmy się do Kukiz ‘15 i tam zostaliśmy wysłuchani. Marszałek Tyszka wystosował interpelację w naszej sprawie.

Gość „Poranka WNET” mówi o zbiegach o „uwolnienie polskiego lotnictwa”, w której to sprawie nie został wysłuchany przez polityków obozu rządzącego, więc zwrócił się z nią do opozycji. Jak mówi, niemal w całej Unii Europejskiej lotnictwo amatorskie jest kontrolowane przez organizacje społeczne, a  nie rządowe. Krytykuje także wprowadzenie nowych przepisów, wzorowanych na angielskich, które jak sądzi „nie zostaną zaakceptowane przez sąsiadów” i oddalą polskie lotnictwo amatorskie od innych krajów europejskich.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Sachajko: W Polsce powinna być prowadzona hodowla konopi leczniczych [VIDEO]

Jarosław Sachajko o zaniedbaniach w polskim rolnictwie, jego zagrożeniach i perspektywach rozwoju, a także o planach politycznych Kukiz ‘15.

Jarosław Sachajko mówi o trwających rozmowach koalicyjnych i potencjalnej koalicji z Polskim Stronnictwem Ludowym.

Musimy być realistami. Możemy próbować zderzyć się z lokomotywą, tylko jaki to będzie mieć sens dla Polaków.

Sojuszowi temu jest niechętny, ale nie może go całkowicie wykluczyć. Podkreśla, że dla Kukiz ‘15 liczy się realizacja jego programu. Jak twierdzi, klub Kukiz ’15 przygotował 150 projektów ustaw, które czekają na ich zaprezentowanie.

Mam nadzieję, że następny sejm przy naszym udziale będzie konstytuantą i zmienimy konstytucję tak, by KE nie mogła nam się mieszać do wszystkich elementów polskiego życia.

Mówiąc o zmianach prawnych, podkreśla, że obywatele powinni mieć większy wpływ na nie, poprzez instytucję referendum obligatoryjnego. Jak twierdzi, gdyby np. reforma sądownictwa została uchwalona w referendum, to Komisja Europejska „nie mogłaby się przyczepić”. PiS bowiem reprezentuje mniej niż połowę Polaków i jest jedną z wielu partii politycznych, a głosu całego społeczeństwa w referendum nie można by zignorować.

Rolnictwo w Polsce jest traktowane po macoszemu przez kolejne rządy.

Jak podkreśla Sachajko, „ośrodki doradztwa rolniczego nie działają”, „za chwilę nie będziemy mieli trzody chlewnej”. Gość „Poranka WNET” odniósł się także do informacji o powstaniu Polskiego Holdingu Spożywczego, mający być instytucją, która ma zapobiegać spadkom cen w momencie nadmiaru danego produktu spożywczego na rynku w celu zabezpieczenia interesów rolników. Jarosław Sachajko określa zapowiedzi powstania holdingu działaniem pozorowanym ze strony PiS-u.

Chciałbym, aby była ona [konopia lecznicza – przyp. Red.] hodowana w instytutach podległych pod ministerstwa rolnictwa, bo wtedy mamy polską produkcję i nie wydajemy pieniędzy do Holandii czy Izraela.

Jak mówi poseł, będą procedowane dwie ustawy dotyczące uprawy w Polsce konopi leczniczych i włóknistych. Te ostatnie są wyjątkowo efektywnym materiałem, z którego można produkować kosmetyki i lekarstwa. Podkreśla, że „z 1 ha konopi włóknistej można uzyskać 4 razy więcej energii niż z hektara lasu”. W Polsce brakuje konopi leczniczych, przy czym zdaniem posła jej hodowla powinna być ściśle kontrolowana przez państwo, bo to roślina narkotyczna.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Dr Zbigniew Kuźmiuk, Jarosław Sachajko, Zdzisław Szwed, Zbigniew Lubaszewski – Poranek WNET – 2 lipca 2019 r.

Poranka WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:07 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Krzysztof Skowroński.

Goście Poranka WNET:

Jakub Banaszek — Prezydent Miasta Chełm,

Zbigniew Lubaszewski – historyk

Jarosław Sachajko – poseł, klub Kukiz ’15

Dr Zbigniew Kuźmiuk – eurodeputowany, PiS,

Zdzisław Szwed – Członek Zarządu Województwa Lubelskiego,

Mariusz Matera — rolnik i muzyk mieszkający w Chełmie.

 


Prowadzący: Krzysztof Skowroński

Wydawca: Jaśmina Nowak

Realizator: Paweł Chodyna


 

Część pierwsza:

 

Zespół pokatedralny, Góra Zamkowa (Chełmska) – wzniesienie kredowe w centrum / Fot. Karol Nycz & Ola Wosk/ CC BY-SA 3.0

Zbigniew Lubaszewski wprowadził słuchaczy w skomplikowaną historię Chełma sięgającą X wieku. Lubaszewski mówi o tym, że większość informacji o Chełmie sięga jednak XIII wieku, kiedy to książę Daniel Romanowicz założył w Chełmie swoją siedzibę. W dniu 14 stycznia 1392 r. Jagiełło nadał miastu prawa magdeburskie, a po bitwie pod Grunwaldem postawił Kościół Rozesłania św. Apostołów, mający upamiętniać zwycięstwo odniesione nad Krzyżakami.

Przed II wojną światową, jak mówi Lubaszewski, Chełm liczył 35 tys. mieszkańców, z czego połowę stanowiła ludność żydowska. Ta niemal w całości została wymordowana w czasie Holocaustu, w obozie w Sobiborze. Samo miasto ucierpiało także w wyniku prowadzonych bombardowań.

 

Jarosław Sachajko / Fot. Jaśmina Nowak

Jarosław Sachajko mówi o trwających rozmowach koalicyjnych i potencjalnej koalicji z Polskim Stronnictwem Ludowym.  Jak dodaje, osoby zajmujące się polityką muszą być realistami. Z braku innych możliwości, sojusz z PSL jest możliwy. Jak twierdzi, klub Kukiz’15 przygotował 150 projektów ustaw, które czekają na ich zaprezentowanie.

Gość „Poranka WNET” odniósł się także do informacji o powstaniu Polskiego Holdingu Spożywczego, mający być instytucją, która ma zapobiegać spadkom cen w momencie nadmiaru danego produktu spożywczego na rynku w celu zabezpieczenia interesów rolników. Jarosław Sachajko określa zapowiedzi powstania holdingu działaniem pozorowanym ze strony PiS-u. Poseł Kukiz’15 krytykuje również brak polityki dotyczącej gospodarki wodnej, która może w przyszłości doprowadzić do dużych problemów m.in. w rolnictwie. Jak dodaje, odpowiednie rozwiązania są znane i od lat wdrażane na całym świecie, chodzi głównie o budowę zbiorników retencyjnych zatrzymujących wodę.

 

Część druga:

Prezydent Chełma Jakub Banaszek / fot. Jaśmina Nowak

Jakub Banaszek, Prezydent Miasta Chełm mówi o dużym bezrobociu, które jest sporym problemem w zarządzanym przez niego mieście. W Urzędzie Miasta trwa restrukturyzacja, podczas której prezydent musi podejmować niepopularne i trudne decyzje: „nie było wyjścia, bez tego naszemu miastu  groziła katastrofa finansowa”.

Jakub Banaszek zlecił wykonanie audytu, który wykazał znaczącą niegospodarność jego poprzedniczki: „wyszła katastrofa. To znaczy, miasto przez lata wydawało więcej, niż miało. To doprowadziło do sytuacji, w której mieliśmy najniższą nadwyżkę operacyjną w Polsce, czyli możliwość tak naprawdę spłaty swoich zobowiązań”. Jak dodaje prezydent, jego celem jest wprowadzenie programu naprawczego mającego naprawić fundusze miasta, a następnie pozyskanie dodatkowych pieniędzy na realizacje kluczowych przedsięwzięć.

 

Część trzecia:

Zbigniew Kuźmiuk / Fot. Wikimedia Commons, Adrian Grycuk

Dr Zbigniew Kuźmiuk prosto z Brukseli mówi o walce Grupy Wyszechradzkiej nazywanej również V4, o lepszą przyszłość Unii Europejskiej. Grupa, w skład której wchodzą Polska, Czechy, Słowacja i Węgry sprzeciwia się kandydaturze Fransa Timmermansa. Jak dodaje rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego, Timmermans to najgorsze co może spotkać Unię Europejską i nasze interesy: „nie jest to człowiek koncyliacyjny, to człowiek myślący dosyć jednostronnie i uparty. Jeżeli rzeczywiście Ci wielcy przeforsują go na stanowisko szefa Komisji Europejskiej, w Unii Europejskiej nastaną złe czasy”.

O godzinie 11 powinniśmy już wiedzieć, jaki będzie efekt tych działań. W Parlamencie Europejskim ma dojść do rozstrzygnięć co do stanowiska przewodniczącego Unii Europejskiej.

 

Marszałek Zdzisław Szwed / Fot. Jaśmina Nowak

Zdzisław Szwed przypomina działania poprzedników nowego prezydenta, które postawiły przed nim duże wyzwania: „to dwanaście lat zaniedbań i zmarnowanego potencjału”. Chełm zmaga się z 12% bezrobociem, a sama Chełmszczyzna jest jednym z najbiedniejszych regionów w Europie.

Trwa budowa dróg szybkiego ruchu, które jak mówi Zdzisław Szwed: „mają przybliżyć nas do świata. Przez wiele lat nie inwestowano tutaj w drogi, a to najlepszy sposób na ściągnięcie inwestorów. Drogi to podstawowa rzecz i staramy się kłaść na nie jak największy nacisk”. Prowadzone są rozmowy z województwem podkarpackim, w celu wybudowania drogi, mającej połączyć te dwa województwa.

 

Część czwarta:

Mariusz Matera / Fot. Jaśmina Nowak

Mariusz Matera, autor utworu „Cały świat to jeden wielki Chełm” opowiada o muzyce, którą tworzy, będącej często powrotem do lat dzieciństwa spędzonego w Chełmie. Gość „Poranka WNET” nie chce pozwolić odejść w zapomnienie historii Chełma, którą opowiadała mu jego babcia, a którą stara się przenieść do swoich piosenek. Przypomina również tragiczne historie Chełmskich żydów, którzy stanowili 30% mieszkańców przed II wojną światową. O tym również stara się wspominać w swoich utworach.

O 9:00 przegląd prasy prowadził Kazimierz Gajowy.

Na zakończenie Stefan Truszczyński zachwala historię i różnorodność Chełma.


Posłuchaj całego „Poranka WNET”!