Halicki: Żaden sąd w Unii Europejskiej nie ma ograniczanych praw, np. zadawania pytań prejudycjalnych

Andrzej Halicki o wyborze Borysa Budki na przewodniczącego PO i o współpracy z PSL oraz o powiązaniu środków unijnych z praworządnością i o tym jak naprawić sytuację w sądownictwie.

Andrzej Halicki sądzi, że wybór Borysa Budki na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej daje tej formacji nową energię. Podkreśla, że wybrany prawie 80% głosów ma bardzo mocny mandat. Stwierdza, że dotychczasowy szef klubu PO, wypowiadający się głównie w tematach prawniczych:

Dziś musi reprezentować całą Platformie i szerzej wszystkie formacje, które chcą przywrócić w Polsce praworządność.

Jaka będzie przyszłości poprzedniego przewodniczącego Grzegorza Schetyny? Nasz gość jeszcze tego nie wie, aczkolwiek dyskusja na temat jego przyszłości nastąpi. Poseł PO zauważa, że ugrupowanie rządzące zdobyło o milion głosów mniej od opozycji. Podkreśla, że PO i PSL to „dwa podmioty w jednej frakcji europejskiej”, którym „bardzo dobrze się współpracuje”. Obydwa ugrupowania od lat pozostają w koalicji w samorządach.

Halicki wyjaśnia także, dlaczego posłowie jego partii w europarlamencie zagłosowali za uchwałą PE  ws. praworządności w Polsce. Tłumaczy na czym polega punkt szósty siedmiopunktowej propozycji. Dotyczy on ochrony właściwego wydatkowania pieniędzy z budżetu unijnego przez kraje członkowskie, zwłaszcza te, w których są problemy z praworządnością.

Chwilę później mieliśmy dyskusję nt. Czech. Mamy sytuację obszarnika Babiša […]. Środki zamiast do rolników trafiają do prywatnych kieszeni.

Przywołuje przykład czeski, gdzie szef rządu posiada liczne grunty. Przyznaje, że obecnie nie ma unijnej definicji praworządności, ale wśród rzeczonych punktów jest wezwanie by „stworzyć miernik i wykładnik praworządności”. Na stwierdzenia, że inne kraje członkowskie UE nie wykonują niektórych zaleceń TSUE poseł PO zaznacza, iż:

Żaden sąd w Unii Europejskiej nie ma ograniczanych praw, np. zadawania pytań prejudycjalnych.

Podkreśla, że „każdy sędzia w Polsce jest także sędziom europejskim”. Bez tego nie byłoby pewności obrotu prawnego.  Stwierdza, że aby naprawić sytuację w sądownictwie potrzebny jest „krok do tyłu jeśli chodzi o rządzących”. Podkreśla, że gdyby prezydent Andrzej Duda był w stanie zawetować ustawę ws. sądownictwa to „byłaby zupełnie nowa sytuacja”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Rzymkowski: Brytyjska opinia publiczna jest niezadowolona z farbowania historii przez Putina.

Tomasz Rzymkowski o tym, czemu mają służyć słowa przywódcy Rosji, obciążającego Polskę winą za wybuch II wś. i jak reagują na to inne państwa oraz o zagrożeniu związanym z postawą części sędziów.

Tomasz Rzymkowski komentuje słowa prezydenta Rosji Władimira Putina, który kłamliwie przedstawia genezę drugiej wojny światowej. Rosyjski przywódca twierdzi, że za początek II wś. należy uważać  pakt monachijski, co jest wygodną cezurą dla Rosji, gdyż uczestniczyły w nim Wielka Brytania, Niemcy, Włochy i Francja, natomiast ZSRR był przeciwko. Węgry i Polska skorzystały z okazji by upomnieć się o terytoria czechosłowackie, do których rościły prawa. Putin nie zapomniał tego podkreślić, przerzucając na Polskę odpowiedzialność za rozpętanie II wojny światowej.

Brytyjska opinia publiczna jest niezadowolona z takiego farbowania historii przez Władymira Putina.

Putin, „zimny ruski czekista”, chce w ten sposób odwrócić uwagę od paktu Ribbentrop-Mołotow i zdjąć ze Związku Sowieckiego odium państwa, które obok III Rzeszy wywołało II wojnę światową.

Nasz gość ponadto ocenia działania części sędziów, którzy sprzeciwiają się reformie wymiaru sprawiedliwości. Odnosi się do wyników sondażu Ibris, zgodnie z którym 42 %  respondentów jest za ustawą dysycplinującą sędziów, a 38% przeciwko.

Ta część, która jest przeciwna nie do końca rozumie powagę sytuacji. Gdyby ta fala buntu znalazła większe poparcie, to mamy sytuację bardzo groźną, gdzie część sędziów kwestionowałaby wyroki innych sędziów z powodu […]  nieuznawania innych sędziów za sędziów.

Rzymkowski podkreśla, iż powoływanie sędziów jest wyłączną kompetencją prezydenta. Stwierdza, że ustawa dyscyplinująca jest nie tyle częścią reformy wymiaru sprawiedliwości, co gaszeniem pożaru w środowisku sędziowskim. Dodaje, że potrzebne są kolejne reformy sądownictwa zapewniające obywatelom większy wpływ na nie.

Wspieram prezydenta, który wielokrotnie deklarował, że jest zwolennikiem przywrócenia w Polsce instytucji sędziego pokoju.

Podkreśla, że proste sprawy sądowe, którymi zajmowałby się sędzia pokoju to obecnie 70% rozpatrywanych przez polskie sądy. Informuje, że w zależności od sformułowania kompetencji sędziego pokoju, jego powołanie może wymagać lub nie zmiany konstytucji.

Poseł PiS uważa, że najważniejszym wydarzeniem w polskiej polityce w 2019 r. było „podwójne święto demokracji”, czyli wybory do Parlamentu Europejskiego i krajowego parlamentu. Jako najbardziej wygranego polityka kończącego się roku podaje Mateusza Morawieckiego, który stworzył drugi swój rząd i sformułował projekt pierwszego w III RP budżetu bez deficytu. Najbardziej przegrany jest zaś Grzegorz Schetyna, który zdaniem naszego gościa, w styczniu przestanie być przewodniczącym Platformy Obywatelskiej.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Andrzej Michałowski: Schetyna i Tusk są nadal prowadzeni przez służby. Wiadomo, że TVN ma pieniądze z FOZZ

Opozycjonista z Pomorza mówi o wydarzeniach Grudnia’70 w 49. rocznicę. Analizuje stan polskiego sądownictwa. Mówi o powiązaniach polityków „opozycji totalnej” z komunistycznymi służbami.

 


Opozycjonista z okresu PRL Andrzej Michałowski wspomina wydarzenia grudniowe 1970 r:

Wszystko zaczęło się w Gdańsku 14 grudnia, a nie w w Gdyni. Gdynia to była  konsekwencja , zemsta, i skutek.

Andrzej Michałowski mówi o podwyżkach, wprowadzonych przez władze tuż przed świętami. Ocenia, że cała sytuacja była prowokacją, związaną z tarciami na szczytach władzy.:

To był przewrót pałacowy. Wybrali sobie Wybrzeże na eksperyment, jak zrobić prowokację robotniczą. […] Tajni współpracownicy SB stanęli na czele różnych grup robotniczych.

Jak mówi Andrzej Michałowski, prowokatorzy rozbijali szyby w trójmiejskich sklepach.

Gość „Popołudnia WNET” szczegółowo opowiada o agresywnych, brutalnych działaniach służb przeciwko stoczniowcom i próbach ich  sabotowania przez demonstrantów. Starano się zatrzymywać czołgi a  następnie zmuszano załogi do ich opuszczenia.

Dawny opozycjonista mówi o trudnej walce  o rozliczenie zbrodni Grudnia’70.  Wspomina w tym kontekście postać Wiesławy Kwiatkowskiej, dziennikarki która starała się o skazanie Wojciecha Jaruzelskiego za masakrę na Wybrzeżu. Rezultatem jej działani był wyrok dla niej samej. Sąd w Malborku uznał ją za winną oszczerstwa wobec generała Jaruzelskiego. W tym, momencie rozmowy Andrzej Michałowski odnosi się do współczesności, mówi o Janie Śpiewaku, równie niesprawiedliwie, jego zdaniem, potraktowany przez sąd:

Został ukarany za to, że upomniał się o mieszkańców Warszawy.

W dalszej części rozmowy, Andrzej Michałowski mówi o stanie polskiego sądownictwa. Ubolewa, choć nie jest zaskoczony, nad brakiem zamooczyszczenia się wymiaru sprawiedliwości. Zauważa, że protestujący dzisiaj sędziowe bronią swoich partykularnych interesów:

Oni walczą o przetrwanie.

Rozmowca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej wzywa sędziów do ujawnienia źródeł swoich niekiedy ogromnych majątków. Mówi również o niejasnym finansowaniu telewizji TVN z pieniędzy wyprowadzonych przez Grzegorza Żemka z FOZZ.  Krytykuje usłużność polskich sędziów wobec zagranicznych ośrodków, takich jak Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej:

Ci ludzie służyli Moskwie, a teraz służą Brukseli. Lewactwo, lewactwo i jescze raz lewactwo. Jeżeli dopuścimy że oni znowu wezmą górę, z 30 lat obudzimy sie w czrnej dziurze.

Nastepnie, Andrzej Michałowski mówi o powiazaniach Grzegorza Schetyny z GRU. Wskazuje, że jego przeszłóść mocno wpływana na obecną działalność polityczną przewodniczącego PO:

On nie jest człowiekiem , który sam decyduje o swojej partii, tak samo jak Tusk i Wałęsa. Ze służb sie nie wychodzi, tam się głowę daje.

Na koniec rozmowy, Andrzej Michałowski ostro ocenia wezwanie wystosowane przez byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego do Jana Śpiewaka, by ten przeprosił za krytykę władz Warszawy.

A.P. /A.W.K.

Borys Budka wystartuje w wyborach na szefa PO. Poparł go Rafał Trzaskowski

Na czwartkowej konferencji Borys Budka zgłosił swoja kandydaturę na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Swojego poparcia udzielił mu obecny na konferencji prezydent Warszawy.

Borys Budka stwierdził, że zdecydował się wystartować w wyborach „w imię odpowiedzialności za skuteczną i dobrą opozycję”. Był zadowolony, że jednym z pierwszy, którzy go poparli, jest Rafał Trzaskowski. Ten ostatni, cytowany przez portal Interia.pl, powiedział, że:

To jest czas na zmianę. W moim głębokim przekonaniu gwarantem zmiany w PO jest właśnie Borys Budka.

Szef Klubu Koalicji Obywatelskiej dodawał, że „czas rozpocząć budowę dobrej, skutecznej, merytorycznej opozycji”.

Kadencja obecnego przewodniczącego PO upływa pod koniec stycznia. Poza Budką chęć kandydowania wyrazili Bogdan Zdrojewski i Joanna Mucha. Nie wiadomo, czy o reelekcję będzie się starał Grzegorz Schetyna.

A.P.

 

Andrzej Michałowski, Krzysztof Puternicki, Mieczysław Frąckiewicz – Popołudnie WNET – 18.12.2019 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Magdalena Uchaniuk-Gadowska.

Goście Popołudnia WNET:

Andrzej Michałowski – polski działacz opozycyjny;

Paweł Toboła-Pertkiewicz – autor książki „De Valera. Gigant polityki irlandzkiej i jego epoka”;

Mieczysław Frąckiewicz –  weteran z Londynu, polski lotnik odznaczony przez prezydenta;

Maciej Jastrzębski – dziennikarz Radia WNET;

Krzysztof Puternicki – podróżnik, pomysłodawca projektu Polskie Ślady


Prowadzący: Magdalena Uchaniuk-Gadowska

Wydawca: Jaśmina Nowak

Realizator: Jan Dudziński


Część pierwsza:

Gdynia, 17.12.1970 r. / Fot. Edmund Pelpliński / Wikimedia Commons

Andrzej Michałowski mówi o wydarzeniach Grudnia 1970 r. Stwierdza, że wszystko zaczęło się w Gdańsku. Stwierdza, że podwyżki żywności przed świętami były prowokacją obliczoną na wywołanie rozruchów robotniczych. Te zaś miały sprzyjać „przewrotowi pałacowemu” w ramach komunistycznej władzy. Opowiada o odbijaniu uwięzionej delegacji. Mówi o epizodzie, w którym ostrzegał ich Lech Wałęsa, aby nie robili tego, bo będą do nich strzelać. Opozycjonista plastycznie opisuje masakrę protestujących przez komunistyczne służby. Podkreśla, że były prowokacje. Zenon Kliszko powiedział Gomułce, że stoczniowcy chcieli wysadzić statki radzieckie. Nasz gość opowiada jak dziennikarka Wiesława Kwiatkowska została skazana za obrazę Wojciecha Jaruzelskiego. Do jej sprawy porównuje wyrok zapadły w sprawie Jana Śpiewaka, który „został ukarany, bo upomniał się o ludzi w Warszawie”. Michałowski mówi o komunistycznych korzeniach polskiego sądownictwa. Przy Okrągłym Stole postanowiono bowiem, że „sądownictwo oczyści się samo”, do czego rzecz jasna nie doszło.  O sędziach, którzy powołują się na wyrok TSUE stwierdza: „służyli Moskwie, teraz służą Brukseli – lewactwo, lewactwo i jeszcze raz lewactwo”.

W mocnych słowach wyraża się o liderze Platformy Obywatelskiej:„Tacy ludzie jak Schetyna to byli ludzie, którzy do dzisiaj są prowadzeni przez służby. Schetyna kombinował ze służbami radzieckimi w Legnicy, za to dostał posadę prezesa w klubie sportowym we Wrocławiu. Oni wszyscy są do dzisiaj zobowiązani. Tak samo jak Tusk jest prowadzony przez służby. Jak Wałęsa”. Dodaje, iż „ze służb się nie wychodzi”. Na pytanie o źródła podkreśla, iż w trakcie pracy nad swoją książką o „Solidarności” dwa lata „siedział w IPN-ie”.  Mówi także o zakładaniu mediów przez osoby wspierane finansowo przed służby. Jak mówi, „wszyscy wiedzą, że TVN powstał z pieniędzy fundacji Rzemka i służb”.

Część druga:

książka/Foto. Kelli Doorne/ pixabay

Paweł Toboła-Pertkiewicz opowiada o ofercie wydawnictwa Multibook. Podkreśla, że książka jest doskonała na prezent, bo jest trwała i służy przez pokolenia. Wśród możliwych do kupienia w wydawnictwie książek są te autorstwa  św. Józefa Sebastiana Pelczara o wierze katolickiej. Klasycznymi pozycjami wznawianymi przez Wydawnictwo Prohibita są dzieła Feliksa Konecznego. Inną z pozycji jest „W obronie wypraw krzyżowych”.

 

Część trzecia:

Mieczysław Frąckiewicz mówi, że jest bardzo wdzięczny za wyróżnienie jakie otrzymał z rąk prezydenta Andrzeja Dudy w Londynie. Dziękuje ludziom, którzy upominali się o nie dla niego. Wśród nich są: pani Babińska, Magdalena Ostat Sikorka, Mirosław Demiuk i Krzysztof Kwietniewski. Weteran dywizjonu 304 żałuje, że mimo takiego poświęcenia jako włożyli wszyscy walczący za Polskę ostatecznie „Soviet Union have it’s own way”, a Polacy byli wysyłani przez Sowietów na Sybir. Uważa, że Rosja cały czas jest zagrożeniem dla Europy. Pozdrawia swoich kolegów z Polski, którzy pozwalają mu zachować kontakt z ojczyzną.

Część czwarta:

Indonesia Flag / Fot. Dhiyaulhaq Fikri Syeftiawan, Flickr

Maciej Jastrzębski opowiada jak zainspirowała go postać Józefa Zwierzyckiego, Polaka badającego złoża geologiczne Indonezji. Mówi o celu jaki przyświeca jego wyprawie, szlakami wielkiego Polakami.  Jest to dotarcie do kopalni w Redjang Lebong na Sumatrze, którą w 1930 badał polski geolog. Chwali otwartość Indonezyjczyków. Indonezyjczycy uważają europejskie wydatne nosy za piękne, podobnie jak kolor skóry białych. Opisuje jakie kolejne etapy podróży ich czekają. Czym są „nasi goreng” i „sate ayam”? To smażony ryż i szaszłyki- dania indonezyjskiej kuchni, którą chwali.

Część piąta:

Nicolas Grunitzky, prezydent Togo, 1964/ Foto. Moshe Pridan (Israel National Photo Collection)/ własność publiczna

Krzysztof Puternicki mówi o swoich podróżach i projekcie „Polskie ślady”. „Bardzo często napotykałem na historie o Polakach” mówi opisując swoją podróż po Afryce. Jednym z przykładów może być pierwszy prezydent Togo, który miał na nazwisko Nicolas Grunitzky. Okazuje się, że ojciec prezydenta był Prusakiem polskiego pochodzenia (Togo było przed I wś. kolonią niemiecką). Podróżnik mówi, że swoją podróż po Afryce zacznie od przeprawienia się z Gibraltaru do Maroka. Tam trwają pracę polskich badaczy nad osadą … słowiańską. Założyć ją mieli sprowadzeni przez Berberów do Afryki słowiańscy niewolnicy.

Nasz gość opowiada też o poszukiwaniach polskich śladów na Kresach. Stwierdza, że „Białoruś mnie chwyciła za serce polskością ludzi ,którzy tam są i gościnnością”, o której my już trochę zapomnieliśmy. Opowiada także o swej wizycie we Lwowie i o tym, czego dowiedział się o polskiej szkole matematyków. Okazuje się, że współczesne przeglądarki internetowe oparte są na algorytmach stworzonych przez Polaków!

Piotr Müller o Tusku: Jest rozgrywającym opozycji. Schetyna i Kidawa-Błońska mogą być zaniepokojeni

Jak rozwiązać sprawę Mariana Banasia? Jaka będzie ostateczna struktura rządu? Jaką rolę może odegrać Donald Tusk na polskiej scenie politycznej? Na te pytania odpowiada rzecznik rządu Piotr Müller.


Piotr Müller mówi o sprawie Mariana Banasia. Liczy, że prezes NIK wysłucha apeli o podanie się do dymisji.

W związku z tym, że prezes NIK to osoba, która dba o to, by inni  przestrzegali prawa, […], ciężko być prezesem NIK-u w takiej sytuacji.

Rzecznik rządu przywołuje w tym kontekście osobę byłego prezesa Izby, Krzysztofa Kwiatkowskiego, podejrzanego o ustawianie konkursów w NIK. Oddala zarzuty o polityczną motywację zwolnienia syna Mariana Banasia  z Pekao SA.

Piotr Müller  ubolewa nad niechęcią opozycji do współpracy w kwestii zmiany konstytucji w celu odwołania prezesa Banasia. Przypomina też o zasługach byłego ministra finansów w walce z wyłudzaniem zwrotów VAT.

W dalszej części rozmowy poruszony jest temat formowania nowego rządu. Preemier Mateusz Morawiecki złożył dziś wniosek o zaprzysiężenie nowej minister sportu, Doroty Dmowskiej-Andrzejuk.  Z kolei minister środowiska Michał Woś kieruje resortem, który w tej chwili nie istnieje. Piotr Müller chwali kompetencje ministra Wosia. Za  jego atut uważa niezależność od m.in. Lasów Państwowych.

Rzecznik rządu mówi również o negocjacjach koalicyjnych w sprawie podziału stanowisk wiceministrów. Porusza również temat podwyżek energii, stwierdza, że to nie rząd ustala jej ceny. Ewentualne podwyżki tłumaczy polityką klimatyczną UE.

Piotr Müller  komentuje powrót Donalda Tuska do polskiej polityki:

Jest bez wątpienia rozgrywającym w ramach opozycji. Grzegorz Schetyna i Małgorzata Kidawa-Błońska mogą być zaniepokojeni jego działaniami.

Polityk PiS uważa, że były przewodniczący Rady Europejskiej może kwestionować kandydaturę Kidawy-Błońskiej na prezydenta. Odnosi się również do słów Włodzimierza Czarzastego o „wyzwoleniu” Polski przez Armię Czerwoną i porównywanie sowieckiej polityki okupacyjnej z amerykańską. Wyklucza jednak odwołanie Czarzastego z funkcji wicemarszałka Sejmu. Opowiada się za to za zmianą na stanowisku przewodniczącego komisji rodziny.

Piotr Müller  mówi również o konieczności dalszego reformowania polskiego sądownictwa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K

Michał Karnowski: Obecność wyrazistej opozycji w Sejmie może być problemem dla KO

Publicysta tygodnika „Sieci” uważa, ze kończy się okres rozchwiania w obozie rządzącym. Odnotowuje przejęcie przez Zjednoczoną Prawicę postulatów kojarzonych dotychczas z lewicą.

 

Michał Karnowski pozytywnie ocenia wczorajsze expose premiera Mateusza Morawieckiego:

Jesteśmy świadkami historycznego zwrotu.

Publicysta stwierdza, że Zjednoczona Prawica zamierza pójść drogą „nowoczesnego konserwatyzmu”, łączącego „kurs na modernizację” z obroną tradycyjnych wartości. Michał Karnowski uważa, że kończy się okres „rozchwiania” w obozie rządzącym. Mówi o silnym zaakcentowaniu spraw klimatu, ochrony środowiska i jakości życia, stanowiących do tej pory domenę lewicy. Redaktor tygodnika 'Sieci” uważa, że koncepcja przejmowania postulatów partii z przeciwnego bieguna politycznego zaczerpnięta została z praktyki działania kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Michał Karnowski sądzi, że w ten sposób Zjednoczona Prawica otwiera się na potencjalnych nowych wyborców. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego mówi, że taka operacja wiąże się również z ryzykiem utraty części dotychczasowych zwolenników. Przypomina jednak, że premier Morawiecki zadeklarował obronę wartości ważnych dla konserwatywnych wyborców.

Michał Karnowski komentuje również pierwsze przemówienie posła Lewicy Adriana Zandberga:

Nowy język pojawił się w parlamencie. Dawno nie było takiej zmiany w warstwie językowej, aksjologicznej.

Gość Poranka WNET zwraca uwagę, że opozycja w nowym Sejmie jest dużo  bardziej różnorodna niż w poprzednim. Rząd będzie krytykowany zarówno z pozycji prawicowych, jak i lewicowych, wskazuje Michał Karnowski. Publicysta ocenia jednak krytykę rządu ze strony Zandberga jako „szaleńczą”. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego stwierdza, że obecność wyrazistej opozycji w Sejmie może być problemem dla „nijakiej” Platformy Obywatelskiej. Michał Karnowski odnotowuje również zanik języka „totalnej opozycji” podczas wczorajszych obrad Sejmu.

A.W.K

Filip Frąckowiak: Schetyna krytykuje PiS za działania, które w Radzie Warszawy są dla PO normą

Wicedyrektor TVP Polonia i przedstawiciel PiS ocenia przemówienie sejmowe Grzegorza Schetyny i I rok prezydentury Rafała Trzaskowskiego. Mówi też o pogrzebie bohaterów powstania styczniowego w Wilnie

 

Warszawski radny Prawa i Sprawiedliwości Filip Frąckowiak komentuje sejmowe przemówienie przewodniczącego Platformy Obywatelskiej:

[…] z zażenowaniem, jak zawsze,  słucham  przewodniczącego Grzegorza Schetyny.

Samorządowiec twierdzi, że przewodniczący PO krytykuje PiS za praktyki, których sama Platforma dopuszcza się w Radzie Warszawy. Przypomina, że przedstawicielom  PiS w Radzie  często odbierany jest głos. Ubolewa nad brakiem nawet próby okazania zaufania rządowi ze strony Koalicji Obywatelskiej:

Nic z tego, co mówił, nie jest próbą wspólnego działania.

Radny nie zgadza się z krytyką ministra obrony Mariusza Błaszczaka. Zwraca uwagę na niespotykaną wcześniej skalę zakupów w MON.  Radny w mocnych słowach podsumowuje przemówienie przewodniczącego PO:

To nie jest poziom dyskusji, jakiej oczekiwałbym w parlamencie.

Filip Frąckowiak mówi o mającym się odbyć w Wilnie pogrzebie dwóch emisariuszy powstania styczniowego, w którym będą uczestniczyć przedstawiciele Polski,  Litwy, Białorusi i Ukrainy. Podkreśla fakt, że pochówek bohaterów narodowego powstania może stać się szansą na powrót do ponadnarodowej dyskusji o I Rzeczpospolitej. „To nawiązanie do Trójmorza” – zwraca uwagę radny. Uroczystości będą transmitowane w TVP Polonia i TVP Info od 11.30. W składzie polskiej delegacji będzie prezydent Andrzej Duda, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński i marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Gość Poranka WNET podsumowuje pierwszy rok prezydentury Rafała Trzaskowskiego w Warszawie. Krytykuje plany ograniczenia dostępu samochodów do śródmieścia. Wspomina też niedawno usuniętą awarię oczyszczalni „Czajka” : „To ewidentna wina prezydenta Trzaskowskiego” – zauważa. Negatywnie ocenia pomysł poprowadzenia linii tramwajowej przez Pole Mokotowskie. Filip Frąckowiak ubolewa też nad brakiem reakcji mieszkańców Warszawy na złą politykę prezydenta Warszawy.

„To ewidentnie zła prezydentura” – podsumowuje samorządowiec.

A.W.K

 

Andrzej Halicki: Mam nadzieję, że Grzegorz Schetyna wystartuje w wyborach przewodniczącego PO

Andrzej Halicki mówi o wewnętrznej sytuacji w Platformie Obywatelskiej i współpracy opozycji parlamentarnej. Ocenia również prezydenturę Andrzeja Dudy.

Andrzej Halicki wyraża zadowolenie z faktu, iż w dwóch izbach parlamentu w nowej kadencji zaistnieją dwie różne większości. Mówi o rozpoczętym dziś procesie bezpośrednich przzygotowań do wyborów przewodniczącego PO.

Jestem pewien, że przewodniczącym będzie Grzegorz Schetyna.

deklaruje Andrzej Halicki, podkreślając, że Schetyna ostatecznej decyzji o stracie jeszcze nie podjął.

Odnosząc się do wyniku wyborów, Halicki przyznaje:

Miałem nadzieję na lepszy wynik.

Europoseł wskazuje, że przejęcie większości w Senacie jest pierwszym krokiem do zatrzymania „rujnującej samowoli ” Prawa i Sprawiedliwości, następnym będzie uzyskanie „długopisu prezydenckiego”. Andrzej Halicki stwierdza, że najlepszą kandydatką byłaby Malgorzata Kidawa-Błońska. Jako alternatywne, wskazuje kandydatury Radosława Sikorskiego, Rafała Trzaskowskiego.

Tomasz Grodzki jako kandydat na marszałka Senatu jest wyrazem współpracy opozycji.

Halicki mówi, że chciałby, żeby w Platformie miał miejsce spór o idee, o przyszłość Polski. Deklaruje, że  Platforma chce „odzyskać 100 mld euro dla Polski. Halicki apeluje, by nie przekreślać szansy opozycyjnego kandydata na pokonanie prezydenta Andrzeja Dudy.

Halicki surowo krytykuje prezydencką kadencje Andrzeja Dudy za brak realizacji obietnic wyborczych i współpracy z opozycją oraz za ślepe, zdaniem europosła, posłuszeństwa prezydenta wobec partii macierzystej.

Prezydent nie może być tylko notariuszem.

Andrzej Halicki liczy, że okres kampanii przed wyborami przewodniczącego stanie się czasem sporu o idee, jakimi ma się kierować się Platforma. Eurodeputowany krytykuje tendencję niektórych polityków PO, by przesunąć Platformę mocno na lewo.

Były minister administracji i cyfryzacji życzliwi odnosi się do deklaracji Szymona Hołowni o stracie w wyborach prezydenckich. Mówi również o „konstruktywnej współpracy z Polskim Stronnictwem Ludowym.

 

A.W.K

 

 

 

 

Raś: Donald Tusk powinien kandydować na prezydenta, a Grzegorz Schetyna podać się do dymisji [VIDEO]

Ireneusz Raś o liderze PO i tym, kto powinien być kandydatem tej partii na prezydenta oraz jak PiS próbuje przejąć z powrotem Senat i czemu grozi nam autorytaryzm.

Uważam, że Grzegorz [Schetyna- przyp. red.] powinien podać się do dymisji.

Ireneusz Raś nie kryje się ze swą oceną przewodniczącego partii, z której ramienia jest posłem.  Ma również wyrobioną opinię na temat tego, kto powinien reprezentować Koalicję Obywatelską w wyborach prezydenckich.

Ja uważam, że kandydować powinien Donald Tusk i chętnie pomógłbym mu w tych wyborach.

Poseł PO KO podkreśla wielki potencjał tego kandydata w polityce zagranicznej. Stwierdza, że na wyborach prawdopodobnie „w drugiej turze będą dwa projekty personalne”.  Nie zgadza się przy tym z twierdzeniami, że kandydat opozycji będzie musiał odwoływać się do haseł lewicy światopoglądowej, żeby zdobyć ten elektorat. Zauważa przy tym, że „bardzo wielu dawnych sympatyków SLD zagłosowało na PiS w 2015 r.”.

Raś mówi, iż Platforma Obywatelska nie jest „totalną opozycją” oraz mówi, jak jego ugrupowanie przeciwstawiało się patologiom w wymiarze sprawiedliwości. Dodaje, że PiS poprzez próby reformowania sądownictwa chce zniszczyć cały spójny system. Oskarża rządy obozu Zjednoczonej Prawicy o to, że niszczą, zamiast budować i odpowiada na zarzut, że to samo można by powiedzieć o rządach koalicji PO-PSL, co pokazały słynne taśmy.

Obóz PiS jest także obozem nadpsutym od strony języka i traktowania państwa. Kompetencje niektórych ministrów są mizerne […] Za 500+ PiS kupiło sobie bezkarność.

Następnie mówi o tym, co znaczy przejęcie Senatu przez opozycję. Sądzi, że to początek prawdziwej debaty między władzą a resztą stronnictw. Podkreśla, jak bardzo byłby szczęśliwy, gdyby premier Morawiecki pozwolił się przekonać do projektów jego formacji. Odnosi się do działań PiS, które ocenia jako próbę odzyskania większości w Senacie metodami, które uznaje za niedopuszczalne.

Są grube słowa, bo to jest bez precedensu działanie. Szukane są słabe punkty w Senacie.

Polityk PO podkreśla, iż zgłoszone przez PiS odwołania wyborcze wyszły od góry partii, a nie od samych kandydatów i że nie mają one żadnej podstawy poza tą, że w tych okręgach zabrakło kandydatom PiS głosów. Zauważa, że liczba nieważnych głosów w wymienionych przez PiS okręgach nie była większa niż w innych. Dodaje, iż „były świadectwa niektórych senatorów-elektów”, że wpływano na nich „żeby przyłączyli się do dobrej zmiany”. Przypomina, że w sejmiku śląskim „radny Kałuża przeszedł z Koalicji Obywatelskiej do PiS”.

System autorytarny nam grozi, dlatego, że w państwie de facto jedna osoba rządzi wszystkimi, że pan premier Morawiecki ma niewiele do powiedzenia, pan prezydent jest, jak ktoś się śmieje, notariuszem.

Raś stwierdza, że należy do pokolenia JP2, a Jan Paweł II wzywał, żeby w Polsce była demokracja.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.