Halicki: Żaden sąd w Unii Europejskiej nie ma ograniczanych praw, np. zadawania pytań prejudycjalnych

Andrzej Halicki o wyborze Borysa Budki na przewodniczącego PO i o współpracy z PSL oraz o powiązaniu środków unijnych z praworządnością i o tym jak naprawić sytuację w sądownictwie.

Andrzej Halicki sądzi, że wybór Borysa Budki na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej daje tej formacji nową energię. Podkreśla, że wybrany prawie 80% głosów ma bardzo mocny mandat. Stwierdza, że dotychczasowy szef klubu PO, wypowiadający się głównie w tematach prawniczych:

Dziś musi reprezentować całą Platformie i szerzej wszystkie formacje, które chcą przywrócić w Polsce praworządność.

Jaka będzie przyszłości poprzedniego przewodniczącego Grzegorza Schetyny? Nasz gość jeszcze tego nie wie, aczkolwiek dyskusja na temat jego przyszłości nastąpi. Poseł PO zauważa, że ugrupowanie rządzące zdobyło o milion głosów mniej od opozycji. Podkreśla, że PO i PSL to „dwa podmioty w jednej frakcji europejskiej”, którym „bardzo dobrze się współpracuje”. Obydwa ugrupowania od lat pozostają w koalicji w samorządach.

Halicki wyjaśnia także, dlaczego posłowie jego partii w europarlamencie zagłosowali za uchwałą PE  ws. praworządności w Polsce. Tłumaczy na czym polega punkt szósty siedmiopunktowej propozycji. Dotyczy on ochrony właściwego wydatkowania pieniędzy z budżetu unijnego przez kraje członkowskie, zwłaszcza te, w których są problemy z praworządnością.

Chwilę później mieliśmy dyskusję nt. Czech. Mamy sytuację obszarnika Babiša […]. Środki zamiast do rolników trafiają do prywatnych kieszeni.

Przywołuje przykład czeski, gdzie szef rządu posiada liczne grunty. Przyznaje, że obecnie nie ma unijnej definicji praworządności, ale wśród rzeczonych punktów jest wezwanie by „stworzyć miernik i wykładnik praworządności”. Na stwierdzenia, że inne kraje członkowskie UE nie wykonują niektórych zaleceń TSUE poseł PO zaznacza, iż:

Żaden sąd w Unii Europejskiej nie ma ograniczanych praw, np. zadawania pytań prejudycjalnych.

Podkreśla, że „każdy sędzia w Polsce jest także sędziom europejskim”. Bez tego nie byłoby pewności obrotu prawnego.  Stwierdza, że aby naprawić sytuację w sądownictwie potrzebny jest „krok do tyłu jeśli chodzi o rządzących”. Podkreśla, że gdyby prezydent Andrzej Duda był w stanie zawetować ustawę ws. sądownictwa to „byłaby zupełnie nowa sytuacja”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Komentarze