Halicki: na Ukrainie niestety czeka nas długotrwały kryzys

Andrzej Halicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Europoseł PO o perspektywach rozwoju sytuacji na wschodzie Ukrainy i konieczności zacieśnienia współpracy energetycznej w ramach UE.

Andrzej Halicki sądzi, że Rosja będzie eskalować konflikt z Ukrainą. Według eurodeputowanego Putin  nieświadomie dokonał dwóch rzeczy, które są sprzeczne z jego interesami. Z jednej strony zintegrował społeczeństwo ukraińskie, a z drugiej zachodnie.

Czytaj też:

Grzywaczewski w drodze do Donbasu: na Ukrainie nie ma paniki. Ludzie wiedzą, że muszą być gotowi na kolejną agresję

Rozmówca Łukasza Jankowskiego  wskazuje na konieczność coraz większego zacieśniania współpracy w ramach NATO i UE, aby sprzeciwić się imperialnej polityce Rosji, również w dziedzinie energetyki. Uwypukla znaczenie rozwiązania konfliktu na linii Warszawa-Bruksela. Jak mówi, bez porozumienia nie będzie możliwy dynamiczny rozwój gospodarczy naszego kraju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

 

Dr Sadłowski: inwazja rosyjska zagrozi interesom gospodarczym nie tylko Ukrainy, ale i Polski

Fot. CC0, Public Domain Pictures

Ekspert ds. obszarów posowieckich o możliwych scenariuszach i konsekwencjach rozwoju konfliktu na Wschodzie.

Dr Michał Patryk Sadłowski ocenia, że na Kremlu panuje niezadowolenie ze stanowczej postawy Zachodu w obliczu możliwej agresji na Ukrainie. Na Kremlu takiego scenariusza – zdaniem rozmówcy Jaśminy Nowak – nie przewidziano.

Od dwóch miesięcy widzimy naciski Moskwy na zgodne z jej interpretacją wdrożenie porozumień mińskich.

Czytaj też:

Paweł Bobołowicz: jeśli nadamy Ukrainie gwarancje natowskie to Putin się tego przestraszy

Ekspert przestrzega, że zagrożenie inwazją negatywnie wpływa zarówno na sytuację gospodarczą Ukrainy, ale i jej otoczenia z Polską na czele.

Każdy konflikt zbrojny powoduje strach inwestorów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Jan Mosiński: Putin nie odpuści, będzie prowokował i realizował swoje scenariusze

Jan Mosiński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Poseł PiS o napięciach na granicy ukraińsko-rosyjskiej i relacjach Warszawa-Bruksela.

Jan Mosiński zapewnia, że Polska dołoży wszelkich starań, by nie dopuścić do agresji rosyjskiej na Ukrainie. Ubolewa nad tym, że Zachód późno dostrzegł zagrożenie, jakie niesie polityka Kremla.

Putin nie odpuści, będzie prowokował i realizował swoje scenariusze.

Gość „Popołudnia Wnet” odnosi się ponadto do krytyki, jaką w stronę premiera Mateusza Morawieckiego skierował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.  Polityk piętnuje też praktykę bezprawnego poszerzania kompetencji przez instytucje UE.

Obawiam się, że kwestia wymiaru sprawiedliwości będzie nieustannie podnoszona. Nie zgadzamy się na negowanie naszych reform. Naszym paradygmatem jest suwerenność państwa. Nikt nas z Unii Europejskiej nie wypchnie.

Decyzja TSUE ws. warunkowości. Waszczykowski: instytucje unijne cały czas chcą udowadniać, że polski rząd nie ma racji

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Decyzja TSUE ws. warunkowości. Waszczykowski: instytucje unijne cały czas chcą udowadniać, że polski rząd nie ma racji

Witold Waszczykowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Były szef MSZ komentuje też sytuację związaną z możliwą agresją Rosji na Ukrainę: Po wizycie kanclerza Scholza na Kremlu nie wierzę w skuteczne sankcje Zachodu – ocenia.

Witold Waszczykowski komentuje wyrok TSUE ws. mechanizmu warunkowości. Ocenia, że w sporze z Polską instytucje unijne kierują się kwestiami ideologicznymi. Jak przypomina, wedle wcześniejszych ustaleń miał mieć wąskie, ściśle wyznaczone zastosowanie.

Od lat mówimy, że wszystkie decyzje TSUE dążą do tego, by udowodnić, że polski rząd nie ma racji.

Eurodeputowany podkreśla, że traktaty nie zezwalają na ingerencję organów UE w systemy sądownictwa państw członkowskich.

Poruszony zostaje również temat napięcia rosyjsko-ukraińskiego. Gość „Popołudnia Wnet” wskazuje na konieczność wypracowania ścieżki do rozszerzenia NATO w kierunku wschodnim.

Nie mam wiary w to, że Zachód jest w stanie wygenerować skuteczne sankcje przeciwko Rosji.

Zdaniem polityka należy z dystansem podchodzić o deeskalacji działań rosyjskich. Gość „Popołudnia Wnet” wskazuje na konieczność wypracowania ścieżek współpracy Ukrainy z Zachodem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Prof. Andrzej Nowak: Rosja znalazła się w takiej pozycji wobec Chin, jak Mińsk wobec Moskwy

A.W.K.

Paweł Bobołowicz: wedle amerykańskiego Departamentu Stanu, Putin nie podjął jeszcze decyzji o inwazji na Ukrainę

Featured Video Play Icon

Fot. The Presidential Press and Information Office, Wikimedia Commons

Korespondent Radia Wnet na Ukrainie wraz z Olgą Siemaszko z białoruskiej redakcji Radia Wnet omawiają informacje płynące z Kijowa, Moskwy i Mińska.

Paweł Bobołowicz informuje o nastrojach panujących na szczytach władzy wojska ukraińskiego.  Oficjalne wypowiedzi przedstawicieli sił utrzymane są w tonie uspokajającym, mówi się o braku podstaw do wprowadzania stanu wojennego:

Czytaj też:

Marek Budzisz: Według amerykańskich analityków Rosja szykuje się do ataku. Zdaniem ukraińskich to blef

Prezydent Wołodymyr Zełeński w swoim orędziu zaapelował do oligarchów o powrót do kraju. Poprosił wszystkich obywateli o uczczenie Dnia Zjednoczenia Ukrainy 16 lutego.

Nigdy nie nauczyliśmy się poddawać i się nie nauczymy – stwierdził prezydent.

Jeden z oligarchów, Rinat Achmetow poinformował, że w środę wróci do kraju. Paweł Bobołowicz omawia też przebieg rozmów Wołodymyra Zełeńskiego z kanclerzem Olafem Scholzem. Szef niemieckiego rządu nie zadeklarował zakończenia współpracy z Rosją w zakresie Nord Stream 2. Ponadto:

Zarówno USA, jak i Federacja Rosyjska deklarują chęć rozładowania napięcia na drodze dyplomatycznej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Karnowski: mam nadzieję, że prezydent Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy oświatowej

Featured Video Play Icon

Michał Karnowski / Fot. Konrad Tomaszewski / Radio WNET

Publicysta tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl o tzw. lex Czarnek i o działaniach polskiej dyplomacji w związku z eskalacją działań Rosji na granicy z Ukrainą.

Sejm odrzucił weto Senatu do nowelizacji ustawy oświatowej. Teraz ustawa trafi do Kancelarii Prezydenta. Michał Karnowski uważa, że prezydent Andrzej Duda podpisze ustawę lex Carnek, pomimo wątpliwości, które miał wobec projektu. Dziennikarz chciałby, aby  prezydent nie zawetował ustawy, ponieważ akt prawny istotnie zmienia niektóre kwestie w oświacie.

Czytaj też: Lex Czarnek. Nowak: póki co jest jeden wielki krzyk opozycji, która widzi, że traci wpływ na dzieci.

Publicysta mówi również o wizycie premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona w Warszawie, która przewidziana jest na czwartek. Johnson w Warszawie ma spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą oraz premierem Mateuszem Morawieckim. Tematem rozmowy ma być napięta sytuacji na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Zdaniem gościa „Poranka Wnet” przyjazd brytyjskiego premiera jest oznaką umacniania się pozycji polski na arenie międzynarodowej oraz tego, że głos Warszawy ws. sytuacji na Ukrainie ma duże znaczenie.

Czytaj też: Szynkowski vel Sęk: uzyskaliśmy zapewnienia, że Francja i Niemcy są gotowe aktywnie zaangażować się we wsparcie Ukrainy

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

Wąsik: zarzuty kierownictwa NIK ws. rzekomych cyberataków są zmyślone

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji o sprawie Pegasusa, sytuacji w Zjednoczonej Prawicy, budowie muru na granicy z Białorusią oraz agresywnej polityce Federacji Rosyjskiej.

Maciej Wąsik mówi, że w Nowym Ładzie znalazło się kilka błędów, które rząd musi skorygować. Współpracę ze zdymisjonowanym ministrem finansów Tadeuszem Kościńskim ocenia pozytywnie.

Błędów nie popełnia ten, kto nie robi nic. […] Myślę, że nasze ugrupowanie dobrze wyjdzie z tej sytuacji.

Polityk mianem „żenującego” określa zachowanie senatora Jana Marii Jackowskiego, który stwierdził ostatnio, że że PiS jest na „kursie schyłkowym”. Ubolewa nad tym, że swoją krytykę senator postuluje w mediach, a nie na spotkaniach partyjnych.

Nasz gość komentuje również sprawę  rzekomych ataków cybernetycznych wymierzonych w Najwyższą Izbę Kontroli. Sądzi, że całą aferę rozpętało kierownictwo Izby.

Wszyscy, którzy uważają, że byli zaatakowani, powinni jak najszybciej złożyć doniesienie do prokuratury. Im dłużej tego nie zrobią, tym bardziej będzie prawdopodobne, że wszystko zostało wymyślone.

Ardanowski: do ewentualnej komisji ws. Pegasusa PiS powinien skierować swoich najlepszych ludzi

Polityk deklaruje, że zagłosuje za uchyleniem immunitetu Mariana Banasia.

Poruszony zostaje również temat budowy muru na granicy z Białorusią. Rozmówca Magdaleny Uchaniuk zapewnia, że zostanie on ukończony w pierwszej połowie 2022 r. Ocenia, że ekolodzy sprzeciwiający się inwestycji mijają się z prawdą.

Wiceszef MSWiA ocenia ponadto, że wycofanie przez niektóre państwa dyplomatów akredytowanych na Ukrainie jest działaniem przedwczesnym. Podkreśla, że Zachód musi w obliczu zagrożenia ze strony Rosji działać twardo i jednomyślnie.

Czytaj też: Jest decyzja o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO. Waszczykowski: to pierwszy krok do powstrzymania imperializmu Putina

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Wzmocnienie wschodniej flanki NATO. Waszczykowski: to pierwszy krok do powstrzymania imperializmu Putina

Featured Video Play Icon

Witold Waszczykowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Były minister spraw zagranicznych podsumowuje wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Brukseli.

W poniedziałek prezydent Andrzej Duda złożył wizytę w Brukseli, gdzie spotkał się z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem. Tematem rozmowy była napięta sytuacja na granicy rosyjsko-ukraińskiej. Podjęta została decyzja o wzmocnieniu wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Dominika Ćosić o wizycie prezydenta Dudy w Brukseli: sprawy unijne bierze zazwyczaj na siebie premier

Witold Waszczykowski  wskazuje, że jest to jeden z trzech niezbędnych elementów polityki odstraszania Rosji.

Gość „Poranka Wnet” wskazuje, że żądania Kremla wobec Zachodu są absurdalne i nie ma żadnych szans na ich spełnienie.

Czytaj też: Gen. Waldemar Skrzypczak: Putin nie chce wojny wielkoskalowej. Paryż i Berlin mogą pozwolić mu wyjść z impasu z twarzą

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk ubolewa nad brakiem realnego wsparcia Niemiec dla Ukrainy. Wskazuje, że prorosyjski kurs jest niekorzystny dla samego Berlina.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Macierewicz: pomoc Ukrainie jest kluczowa dla zachowania naszej niepodległości. Nie rozumie tego tylko Targowica

Featured Video Play Icon

Antoni Macierewicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Były szef MON wspomina śp. Jana Olszewskiego w trzecią rocznicę śmierci, a także omawia sytuację za naszą wschodnią granicą.

Antoni Macierewicz wspomina śp. Jana Olszewskiego w 3. rocznicę śmierci. Określa go mianem jednego z ojców polskiej wolności. Przypomina, że rząd Olszewskiego był pierwszym sformowanym po całkowicie wolnych wyborach. Zdaniem gościa „Popołudnia Wnet” bez starań premiera Olszewskiego nie udałoby się wyrwać Polski z rosyjskiej strefy wpływów.

W ciągu niecałych 6 miesięcy rząd Olszewskiego podjął działania przywracające elementarną sprawiedliwość społeczną. Jego decyzje otworzyły proces likwidacji agentury komunistycznej oraz wchodzenia Polski do NATO.

Czytaj także: Przełomowe chwile najnowszej historii Polski oczami jej protagonisty. Wywiad Jana Olszewskiego dla „Kuriera WNET”

Omówiony zostaje również temat wsparcia Polski dla zagrożonej agresją rosyjską Ukrainy. Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, że niepodległość Ukrainy jest kluczowa dla bezpieczeństwa i suwerenności naszego kraju.

Ten kto tego nie rozumie, jest chyba gotów podporządkować się sojuszowi niemiecko-rosyjskiego. To myśl targowicka, dla której niepodległość jest czymś niezrozumiałym.

W poniedziałek Szef MON Mariusz Błaszczak z wizytą Londynie. Tematem zagrożenie ze strony Rosji


Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

 

Włodzimierz Putin realizuje zapowiedź swego poprzednika, też Włodzimierza / Zbigniew Kopczyński, „Kurier WNET” 92/2022

„Zapotrzebowanie na energię w Europie stwarza okazję do zbudowania trwałej zależności energetycznej kontynentu od dostaw ze Wschodu” – tak napisał Putin w swej pracy doktorskiej w 1997 roku.

Zbigniew Kopczyński

Zupełny brak zaskoczenia

Jak to brak zaskoczenia? Kto mógłby spodziewać się tak agresywnej postawy Rosji? Przecież i jej prezydent, i minister spraw zagranicznych wielokrotnie zapewniali o dążeniu jedynie do pokoju. No tak, zapewniali. Pewien niemiecki krzykacz z małym wąsikiem też tak zapewniał.

Przykro było przez ostatnie dziesięciolecia patrzeć, jak rozsądni, wydawałoby się, ludzie nabierają się na „maskirowkę” z demokratyczną i pokojową Rosją.

Byli wprawdzie tacy, którzy ostrzegali, ale robiono z nich oszołomów albo rusofobów, co szczególnie stosowano do Polaków. Zignorowano nawet ostrzeżenia tych agentów GRU i KGB, którzy zdecydowali się zmienić front. W miłej atmosferze samooszukiwania dążono do jak najściślejszych kontaktów ekonomicznych, politycznych, a nawet wojskowych, nie zważając na płynące stąd zagrożenia dla wolnego świata.

Miłość zachodnich demokracji do Rosji, jak to z miłością bywa, okazała się ślepa. I to zaślepienie nie pozwalało zauważyć, że nawet za panowania gołąbków pokoju, Gorbaczowa i Jelcyna, Rosja interweniowała zbrojnie na Litwie i w Naddnieprzu, wywołała wojnę w Gruzji, oderwała od niej części terytorium, i prowadziła wojnę w Czeczenii. Następca tych dwóch gołąbków, w którego oczach pewien były amerykański prezydent ujrzał szczerego demokratę, był jedynie bardziej konsekwentny. Dokończył pacyfikacji Czeczenii, dziesiątkując jej ludność, później napadł na Gruzję i Ukrainę. A teraz stawia Zachodowi ultimatum, grożąc wojną na dużą skalę.

Jak to się stało, że może sobie na to pozwolić? Ano, Włodzimierz Putin realizuje zapowiedź swego poprzednika, też Włodzimierza, Lenina i kupuje od kapitalistów, czyli zachodnich demokracji, sznur, na którym chce ich powiesić. Ten sznur to nie tylko nowoczesne uzbrojenie, ochoczo sprzedawane mu przez kraje Zachodu, przede wszystkim Niemcy. To również, a może przede wszystkim. uzależnienie od dostaw surowców energetycznych, szczególnie gazu.

Opłaciło się wieloletnie cierpliwe inwestowanie w płatnych agentów, agentów wpływu, a również w nieświadomych, pełnych dobrej woli pożytecznych idiotów: obrońców pokoju, środowiska i klimatu. Agenci wpływu to osobny, obszerny temat. Wystarczy sprawdzić, kto jest ostatecznym właścicielem firm czy sponsorem think tanków, w których dorabiają sobie wpływowe persony Unii Europejskiej.

W ideologicznym amoku, zacięcie walcząc z emisją dwutlenku węgla, Europa likwiduje inne źródła energii i uzależnia się od rosyjskiego gazu, bo energia ze źródeł odnawialnych jest daleko niewystarczająca. By zmniejszyć emisję CO2, likwiduje się zarówno elektrownie węglowe, jak i atomowe, choć te ostatnie emitują zbrodniczego dwutlenku węgla 0 (słownie: zero). Jaka w tym logika? No, przecież nie mówimy o logice, tylko o ideologii.

A logicznie działa Rosja, zwiększając dostawy gazu do Europy. Sama w tym czasie spokojnie wydobywa węgiel i spala go w swych elektrowniach.

Widocznie CO2  z emisji rosyjskich (i kilku innych krajów) mniej zagraża klimatowi niż z europejskich. Podobnie jest z gazem jako alternatywą dla węgla.

Wiadomo, że spalanie węgla generuje dwutlenek tegoż, choć współczesne filtry znacznie ograniczają jego emisję. Podobnież spalanie gazu ziemnego, składającego się z węgla i wodoru, wytwarza, oprócz wody, tenże dwutlenek węgla. Być może jednak C02 z rosyjskiego gazu nie zagraża klimatowi, tak jak radzieckie rakiety jądrowe nie zagrażały nikomu…

Jak stoi wyżej, miłość jest ślepa i nie spostrzega ewidentnych zapowiedzi kłopotów, a były nimi ograniczenia w dostawach gazu w celu wywarcia presji na odbiorców. Nie spostrzegła też expressis verbis wyrażonych zapowiedzi, do czego może (a raczej powinno) prowadzić postawienie na rosyjski gaz. „Zapotrzebowanie na energię w Europie stwarza okazję do zbudowania trwałej zależności energetycznej kontynentu od dostaw ze Wschodu” – tak napisał w swej pracy doktorskiej w 1997 roku skromny acz ambitny doktorant o nazwisku Putin, a imieniu Włodzimierz. I teraz to realizuje.

Kierując się czystym uczuciem, Niemcy przekazały rosyjskiemu Gazpromowi swoje magazyny gazu ziemnego, a Rosjanie skrzętnie opróżnili je przed zimą. Rozpoczęli też miarkowanie dostaw, by wzbudzić obawy przed ich zatrzymaniem. I jak tu teraz Rosji podskoczyć, gdy na zewnątrz coraz chłodniej?

Polska odziedziczyła po PRL zupełne uzależnienie od rosyjskich dostaw ropy i gazu. Jeśli spojrzymy na minione ponad 30 lat, widzimy, jak niewiele zrobiono, w zasadzie nic, by zmienić ten stan rzeczy. Jakby uzależnienie od Rosji było trwałe i naturalne.

Dopiero rząd Jerzego Buzka (Akcja Wyborcza Solidarność) jako pierwszy podjął kroki w celu dywersyfikacji dostaw. We wrześniu 2001 r. PGNiG podpisało z grupą firm norweskich umowę na dostawy gazu ze złóż norweskich i budowę służącego do jego przesyłu gazociągu biegnącego po dnie Bałtyku, czyli tego, co dziś nazywamy Baltic Pipe.

Niestety, krótko po podpisaniu tej umowy AWS przegrał z kretesem wybory i do władzy powrócili towarzysze z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Nie trzeba było długo czekać, by ówczesny premier, Leszek Miller, anihilował umowę, przywracając stan poprzedni, być może w ramach spłaty moskiewskiej pożyczki. Bałtyk był więc czysty i nic nie stanęło na przeszkodzie budowy gazociągu Nord Stream, dzięki któremu nie tylko dało się ominąć Polskę, ale też zablokować rozwój portów w Szczecinie i Świnoujściu.

Kolejny, tym razem po latach skuteczny krok na drodze do dywersyfikacji dostaw podjął rząd Prawa i Sprawiedliwości z premierem Marcinkiewiczem, decydując w roku 2006 o budowie gazoportu w Świnoujściu. Budowa ciągnęła się jak spaghetti, przy nikłym zainteresowaniu rządu Platformy Obywatelskiej, ale po dziesięciu latach gazoport ruszył.

W międzyczasie, w roku 2010, rząd PO-PSL pod kierunkiem Donalda Tuska, reprezentowany przez wicepremiera Waldemara Pawlaka, podpisał długoletnią, bo obowiązującą do roku 2037 umowę uzależniającą Polskę od dostaw gazu z Rosji na bardzo niekorzystnych dla nas warunkach. Te warunki spowodowały interwencję Komisji Europejskiej i doszło do sytuacji niespotykanej: przedstawiciel KE wynegocjował w Moskwie warunki korzystniejsze dla Polski wbrew stanowisku rządu polskiego. Skrócono czas obowiązywania umowy do roku 2022.

W tym roku planowane jest uruchomienie Baltic Pipe, której budowę podjął i, mimo problemów, finalizuje rząd Prawa i Sprawiedliwości. W kwestii gazu Polska nie będzie już skazana na dyktat Rosji.

Ważną rolę w dążeniu do zróżnicowania dostaw paliw odegrał prezydent Lech Kaczyński. Echo tych działań w polskich mediach było śladowe. Interesowały się one odwrotnie założonym szalikiem prezydenta czy plastykową torbą trzymaną przy wchodzeniu do samolotu. A tymczasem Lech Kaczyński podjął próbę zbudowania rurociągu dostarczającego ropę z Kazachstanu i Azerbejdżanu, omijającego Rosję i przez Ukrainę dostarczającą ją do Polski.

W tym celu odbył podróże do roponośnych republik, a w maju 2007 r. w Krakowie odbył się szczyt energetyczny, na którym prezydenci Polski, Ukrainy, Litwy, Azerbejdżanu i Kazachstanu zadeklarowali współpracę w umożliwieniu przesyłu ropy z rejonu Morza Kaspijskiego do Europy. 14 IV 2008 r. w obecności prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki oraz prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego została podpisana umowa na realizację techniczno-ekonomicznego uzasadnienia projektu „Odessa–Brody–Płock–Gdańsk”, pierwszego etapu tego projektu. Niestety wkrótce po tragedii smoleńskiej prezydenci Azerbejdżanu i Kazachstanu wycofali się z tej inicjatywy i nie doszła ona do skutku.

A teraz pomyślmy, jaka byłaby nasza sytuacja, gdyby udało się zrealizować ten i podobne projekty.

Ropociąg, a w ślad za nim gazociąg, dostarczające surowce znad Morza Kaspijskiego z pominięciem Rosji, dałby i Polsce, i Europie inną pozycję negocjacyjną w stosunku do Rosji. Zróżnicowanie dostaw zmniejszyłoby ilość rosyjskich paliw sprzedawanych na rynku europejskim. Tym samym zmniejszony zostałby strumień pieniędzy zasilający rosyjskie zbrojenia.

Zniknąłby też sens budowy gazociągu Nord Stream, jako że nie byłby w stanie pełnić swej głównej funkcji: szantażu energetycznego. Byłoby pięknie.

I dlatego musiał zginąć Lech Kaczyński.

Artykuł Zbigniewa Kopczyńskiego pt. „Zupełny brak zaskoczenia” znajduje się na s. 1 i 2 lutowego „Kuriera WNET” nr 92/2022.

 


  • Lutowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Zbigniewa Kopczyńskiego pt. „Zupełny brak zaskoczenia” na s. 1 lutowego „Kuriera WNET” nr 92/2022

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego