Witold Waszczykowski: Moim zdaniem nie dojdzie do otwartej wojny. Donald Trump pokazał, że nie jest typem wojownika

– Z drugiej strony [Trump – przyp. red.] prowadzi wojnę nerwów i ujawnia możliwości zaatakowania Iranu […] To ma sprawić, że Iran wrócił do stołu negocjacyjnego” – analizuje Waszczykowski.

Witold Waszczykowski odnosi się do planu Kushnera, doradczy prezydenta USA Donalda Trumpa, na rozwiązanie konfliktu bliskowschodniego. Polega on na zainwestowaniu 50 miliardów dolarów oraz budowie korytarza transportowego między Strefą Gazy i Zachodnim Brzegiem Jordanu:

„Plany Kuschnera, jak i wcześniej społeczno-ekonomiczne pomysły UE, rozbijają się” – mówi sceptycznie europoseł.

Ponadto oznajmia, iż konflikt między Izraelem a Palestyną nie jest matką wszelkich waśni na Bliskim Wschodzie:

Przez lata podejmowano próby rozwiązania tego konfliktu. Ze strony izraelskiej była to metoda małych kroków. Izrael opuścił parę lat temu strefę gazy, aby zobaczyć czy Palestyńczycy pokojowo zagospodarują ten teren. Niestety ze strefy gazy zaczęły lecieć rakiety w stronę Izraela. […] Palestyńczycy chcieliby wszystkiego od razu i w dalszym ciągu nie mamy rozstrzygnięć pokojowych.

Jak dodaje Waszczykowski, to setki lat kłótni między Arabami, Persami a Turkami jest zarzewiem wojen w tamtym regionie świata:

Izrael powstał dopiero po II Wojnie Światowej a wojny i różne konflikty bliskowschodnie istniały już dużo wcześniej. […] Konflikty w tamtym regionie są autonomiczne. Problemy bliskiego wschodnu były obecne przez setki lat.

Następnie rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego komentuje sprawę konfliktu między USA a Iranem, który niedawno zestrzelił bezzałogowego drona amerykańskiej armii. Mamy wojnę nerwów

„Moim zdaniem nie dojdzie do otwartej wojny. Donald Trump pokazał, że nie jest typem wojownika. Ne włączył się do walk w Syrii i w Korei Północnej […] Z drugiej strony prowadzi wojnę nerwów i ujawnia możliwości zaatakowania Iranu […] To ma sprawić, że Iran wrócił do stołu negocjacyjnego” – analizuje polityk.

Jak wspomina Waszczykowski, Iran od 2015 roku przeznacza pieniądze na agresywną politykę w regionie. Chodzi o wsparcie Syrii, Hezbollahu, rywalizację z Arabią Saudyjską, rozbudowę programu rakietowego i budowę broni atomowej.

Waszczykowski podejmuje również temat agresywnej polityki zagranicznej Rosji oraz stosunku Stanów Zjednoczonych do państw członkowskich Unii Europejskiej, które utrzymują dobre relacje polityczne z państwem Władimira Putina, a także nie zamierzają płacić części swojego PKB na NATO.

Ponadto przedstawia najnowsze informacje z serca Unii Europejskiej, czyli belgijskiej Brukseli, gdzie znajduje się Parlament Europejski. Obecnie w UE trwa walka o najważniejsze fotele różnych instytucji, między innymi KE.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.M.K.

TO JUŻ OSTATNIE GODZINY NASZEJ ZBIÓRKI NA NOWE STUDIO WNET!

WESPRZYJ BUDOWĘ NOWEGO STUDIA RADIA WNET: https://wspieram.to/studioWNET

Ustawa 447. Władze USA nie mogą sugerować innym państwom, jak powinny postępować/ Mirosław Matyja, „Kurier WNET” 60/2019

W którym kraju to spłacanie ma się zacząć, a w którym skończyć? Czy Polacy będą najpierw czekać na spłatę odszkodowań przez Niemców i Rosjan, aby uzyskać środki na wypłacenie odszkodowań np. Żydom?

Mirosław Matyja

Dyplomatyczna bańka mydlana

W Polsce mamy do czynienia z dyplomatyczną bańką mydlaną, której powodem jest uchwalenie ustawy Just Act 447 w USA. Od miesięcy czytamy w prasie i w internecie hasła tego typu: „zagrożenie dla dobra Polski”, „cios w polska suwerenność”, „okradanie Polski”, „Żydzi chcą od nas 300 mld dolarów”. Organizowane są liczne protesty i marsze, komentarze i konstrukcja czarnych scenariuszy nie ustają. Żydzi i Izrael oskarżają w odwecie Polaków o antysemityzm. W tych warunkach rodzi się nawet anty-antysemityzm. Krótko mówiąc, „mleko się wylało” – ale czy ta panika jest uzasadniona?

Spłata już była

Bezspornym faktem jest, ze Żydzi utracili znaczna część mienia w Polsce w wyniku tragicznych wydarzeń w czasie ostatniej wojny światowej. Dlatego w lipcu 1960 r. rząd Polski podpisał ze Stanami Zjednoczonymi umowę, zgodnie z którą zobowiązał się zapłacić 40 mln ówczesnych dolarów amerykańskich za całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli USA (żydowskiego pochodzenia), zarówno osób fizycznych, jak i prawnych, z tytułu nacjonalizacji i innego rodzaju przejęcia przez Polskę mienia tychże obywateli, które nastąpiło w Polsce przed dniem podpisania i wejścia tej umowy w życie. Spłata tego zobowiązania przez Polskę następowała regularnie w rocznych ratach i została w całości zakończona w styczniu 1981 r. Po prawie 40 latach roszczenia USA pojawiają się ponownie, tym razem w postaci ustawy JUST Act 447, co powoduje zrozumiale oburzenie. To oburzenie jest tym większe, że aktualne roszczenia są nieuzasadnione i przede wszystkim skonstruowane w ramach wewnętrznego prawa amerykańskiego. Tu rodzi się pytanie: czy „era Holocaustu” obejmuje też okres po roku 1960?! Nie jest jednak tajemnicą, że żydowski lobbing w Kongresie Stanów Zjednoczonych jest mocny – a tam, gdzie grupy interesów mają coś do powiedzenia, można również wykreować odpowiednią ustawę.

JUST Act 447

Dlaczego jedna ustawa wzbudza tyle emocji? W tym akcie prawnym chodzi o wypłacenie odszkodowań dla ofiar Holocaustu i ich rodzin, które nie otrzymały dotąd odszkodowania za straty wojenne i powojenne. Ustawa jest bardzo nieścisła, bo nie definiuje dokładnie i jasno ani podmiotu, ani czasu – czyli podstawowych elementów, do których się odnosi. Generalnie termin ‘Holokaust’ należy rozumieć w odniesieniu do ludobójstwa prześladowanych grup etnicznych, narodowych i społecznych oraz więźniów politycznych w obozach koncentracyjnych.

Powszechnie pojęcie to związane jest jedynie albo przede wszystkim z ludobójstwem Żydów w czasie II wojny światowej – i to jest pojęcie zawężone. Holocaust oznacza albo powinien oznaczać zagładę ludności jakiejkolwiek narodowości, nie tylko żydowskiej.

Ustawa odnosi się czasowo do „ery Holocaustu”. Jaka to konkretnie „era”? Czy to lata 1933–45 czy też „tylko” lata 1939–1945? Czy „era Holocaustu” to również tzw. lata stalinowskie, a więc powojenne? Tych konkretów brakuje w ustawie JUST. W każdym razie ten akt prawny odnosi się do osób, które przeżyły Holocaust oraz innych ofiar nazistowskich prześladowań – a więc nie tylko Żydów. Być może Żydzi uważają się za naród wybrany, ale który naród nie ma takiego zdania o sobie?

Jesteśmy więc przy kwestii interpretacji ustawy. Dlaczego interpretuje się ten amerykański wewnętrzny akt prawny tylko w kategoriach odszkodowania dla Żydów? Przyjmijmy teoretycznie, ze „era Holokaustu” to okres II wojny światowej, choć ta czasowa definicja prowokuje dyskusje. Tu należałoby się zastanowić, ile narodowości ucierpiało w okresie wojennego Holocaustu i komu należy się odszkodowanie. Przy czym kwestia odszkodowania dotyczy nie tylko kierunku od Polski na zachód, ale również, a może przede wszystkim, od Polski na wschód. W tym kontekście ustawa wychodzi Polsce naprzeciw, bowiem także Rosja powinna uregulować kwestie odszkodowań wobec Polski. O roszczeniach Polski wobec Niemiec już nie wspominam, bowiem wiadomo, że jakikolwiek rachunek władze w Warszawie winny najpierw przesłać do Berlina, a potem – albo równolegle – do Moskwy.

Ustawa jest oczywiście tendencyjna, ale również niejasno sformułowana, więc każde państwo może praktycznie interpretować ją na swoją korzyść. Dlatego nie ma tu żadnych podstaw do jakiejkolwiek paniki.

Co ustawa JUST oznacza w praktyce prawa międzynarodowego?

Ustawa zobowiązuje sekretarza stanu USA do złożenia sprawozdania dotyczącego sytuacji prawnej i systemowej w 46 krajach, w tym w Polsce, które podpisały w 2009 roku tzw. deklarację terezińską w Czechach. Właśnie ta deklaracja jest podstawą prawno-międzynarodową do wykonania raportu, obejmującego procedury administracyjne, sądowe, w szczególności dotyczące zwrotu mienia tam, gdzie jest to możliwe, wypłaty słusznego odszkodowania tam, gdzie zwrot jest niemożliwy i wreszcie przeznaczania mienia, które nie ma spadkobierców, na cele edukacyjne i społeczne, w szczególności na pomoc ofiarom Holocaustu. Wychodzę z założenia, że chodzi tu w pierwszej linii o informacje o stanie zaspokajania roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych, bowiem ustawa JUST wchodzi w zakres wewnętrznego prawa amerykańskiego. Krótko mówiąc, Izrael nie powinien mieć żadnych podstaw roszczeniowych w stosunku do Polski.

Warto zaznaczyć, że w ustawie nie ma, bo nie może być, jakiegokolwiek przymusu zwracania mienia czy wypłaty odszkodowań przez obywateli 46 państw. Dlaczego? Z bardzo prostego powodu. Ustawa, jak już wcześniej wspomniałem, jest elementem wewnętrznego prawa USA, a państwo to jest suwerenne i może uchwalać dowolne ustawy. Ale USA nie mają prawnego dyktatu nad światem ani nie uchwalają prawa uniwersalnego/globalnego, choć często odnosimy takie wrażenie. Więc pytam po raz kolejny: po co ta cała panika? Otóż media wyolbrzymiają zagrożenie dla Polski ze strony USA i Izraela (co ma Izrael do „konfliktu” polsko-amerykańskiego?). Donoszą o możliwych represjach: od nieoficjalnych nacisków przez oficjalny lobbing aż po sankcje, np. bojkot polskich produktów, cła zaporowe, odmowy udzielenia kredytu itp. Stosunkowo nowym hitem medialnym jest możliwość szantażowania Polski przez USA w sprawie instalacji tarczy antyrakietowej i całej rozbudowy potencjału obrony przeciwrakietowej na terenie naszego kraju. A że koszt tej inwestycji będzie wynosić prawdopodobnie ok. 300 mld dolarów (sic), więc media wykreowały wizję, że roszczenia żydowskie opiewają na taka sumę. Oczywiście ani w pierwszym, ani w drugim przypadku kwota ta nie ma najmniejszej racji bytu. Tak więc Polacy sami kreują nieprawdopodobne liczby, które organizacje żydowskie mogą tylko z wdzięcznością przejąć i pobłogosławić. W międzyczasie zapomniano o tarczy przeciwrakietowej i pisze się o żądaniach Izraela wobec Polski właśnie w wysokości 300 mld. Jeszcze „lepsze” jest straszenie społeczeństwa koniecznością wyprzedaży majątku narodowego, aby uzyskać środki na spłatę roszczeń. Wytworzyła się wiec paranoidalna sytuacja, do której wciągnięte zostało zupełnie niepotrzebnie państwo Izrael.

Tymczasem nie wolno obecnie spekulować na temat wielkości odszkodowań, które Polska miałaby zapłacić osobom obcych narodowości za „erę Holokaustu”, bo jakakolwiek podana kwota nie ma w tej fazie racji bytu. Faktem jest, że nie ma tak naprawdę żadnych poważnych wyliczeń. W ustawie zaś napisano, że odszkodowania mają być wypłacone zgodnie ze światowymi standardami w przypadku odszkodowań wojennych i podobnych. Chodzi tu więc o sprawiedliwe, a nie pełne odszkodowania, które zwykle są niemożliwe. Poza tym nie wiadomo jeszcze tak naprawdę, kto i komu ma płacić.

Polskie protesty powinny być skierowane raczej przeciwko deklaracji z Terezina (którą polski rząd dobrowolnie podpisał), bowiem ta deklaracja wchodzi w zakres prawa międzynarodowego. Ale jak wiadomo, żadna deklaracja nie ma charakteru wiążącego dla państwa-sygnatariusza. Natomiast na mocy ustawy JUST Act 447 żadne sankcje nie znajdują umocowania.

Suwerenność

Warunkiem koniecznym każdego państwa do jakiegokolwiek działania we własnym interesie jest jego suwerenność. Dlatego cieszmy się, że od 30 lat Polska jest ponownie suwerenna i strzeżmy tej suwerenności jak oka w głowie. Oczywiście ciągle słyszy się nie do końca przemyślane pomysły, aby w Konstytucji RP dokonać zapisu związanego z przynależnością Polski do Unii Europejskiej i do NATO i nadrzędnością prawa tych instytucji nad prawem polskim. To są jednak na pewno tylko niestosowne żarty wybranych polityków. Bo jeśli nie żarty, to co? Myślę jednak, że nikt tych „żartów” nie bierze poważnie, bowiem oznaczałoby to ograniczenie polskiej suwerenności, a tym samym oddanie części prerogatyw władczych organom ponadnarodowym, albo jeszcze lepiej – państwom, które mają ostatni głos w UE i NATO. A to byłby definitywny powrót do sytuacji z czasów PRL. Dlatego uważam spekulacje niektórych polskich polityków, igrających z ograniczeniem polskiej suwerenności na rzecz instytucji ponadnarodowych, za bardzo niebezpieczne i niesmaczne. Aktualna „wojna dyplomatyczna”, bo jak to inaczej nazwać, jest przykładem na to, jak ważna jest niezależność i niezawisłość, a wiec suwerenność Polski. Dodam tutaj, że decyzja podjęta przez Naród przy urnie wzmocniłaby i potwierdziłaby jeszcze bardziej suwerenny charakter państwa – zgodnie z art. 4 Konstytucji RP.

Rola polskiego rządu i dyplomacji

Co robi polski rząd w tej w sumie paradoksalnej sprawie? Niestety, nie wiemy, co robi i czy cokolwiek robi. Naród jest wzburzony, wytworzyła się tzw. dynamika własna w kraju i wśród Polonii. W tej sytuacji premier polskiego rządu powinien uspokoić wzburzone społeczeństwo, osobiście albo za pośrednictwem swojego rzecznika. Wypowiedzieć się na temat interesów Narodu Polskiego i raison d’être Polski. Powinien informować i przede wszystkim uspokajać społeczeństwo na bieżąco. Ważna rola przypada tutaj dyplomacji polskiej, która powinna prowadzić półoficjalne negocjacje pozakulisowe, aby bez wzburzania opinii publicznej doprowadzić ten niewypał dyplomatyczny do szczęśliwego końca. Czy polska dyplomacja potrafi prowadzić takie nieformalne rozmowy? Chodzi tu bowiem o ingerowanie w wewnętrzne sprawy USA, gdyż ustawa JUST Act 447 jest wewnętrznym prawem amerykańskim. To delikatna sprawa, ale dyplomaci są po to, aby zajmować się takimi właśnie delikatnymi kwestiami. Dyplomata, np. ambasador, to również lobbysta szukający ustawicznie kontaktów ze ośrodkami władczymi innych państw i powinien być biegły w prowadzeniu nieformalnych negocjacji.

Dyplomacja to nie zabawa dla grzecznych dzieci ani nie tylko odwiedzanie środowisk polonijnych, lecz ciężka i odpowiedzialna praca.

Pocieszam się jednak, że działania polskiego rządu i polskiej dyplomacji „idą pełną parą” zakulisowo i wkrótce doczekamy się pozytywnych efektów tych działań (?).

Czy ustawa JUST jest przemyślana?

Wróćmy jednak do ustawy JUST Act 447. Nie wymaga komentarza fakt, że ta ustawa nie jest do końca przemyślana. W grę wchodzi 46 państw mających spłacać odszkodowania ofiarom ludobójstwa (Holokaustu). W którym kraju to spłacanie ma się zacząć, a w którym skończyć? Czy Polacy będą najpierw czekać na spłatę odszkodowań przez Niemców i Rosjan, aby uzyskać środki na wypłacenie odszkodowań np. Żydom? Piszę Żydom, a nie Izraelowi, bowiem państwo izraelskie w okresie żydowskiego Holokaustu nie istniało. Ustawa jest wewnętrznym uregulowaniem prawnym w USA – jest więc moralna sugestia uregulowania tzw. „kwestii roszczeniowych” i dotyczy, jak już wspomniałem, „ery Holocaustu”. Egzekwowanie tych uregulowań leży jednak całkowicie w gestii i zależy od dobrej woli suwerennych państw.

Uchwalając ustawę JUST Act 447 Kongres USA skompromitował się. Żadne państwo nie powinno, bezpośrednio czy pośrednio, w ramach swojego wewnętrznego prawa, ingerować w sprawy innych państw. Od tego jest prawo międzynarodowe i jego instytucje – w tym wypadku ONZ. Potęga i dominacja USA w polityce światowej nie upoważniają władz amerykańskich do jakiegokolwiek sugerowania innym podmiotom międzynarodowym, jak powinny postępować. Dlatego śmieszy mnie wręcz wypowiedź ministra spraw zagranicznych USA Mike’a Pompeo, który ingeruje w wewnętrzne sprawy polskie i wzywa polskie władze, aby poczyniły postępy w zakresie kompleksowego ustawodawstwa dotyczącego restytucji mienia prywatnego dla osób, które utraciły nieruchomości w dobie Holocaustu.

Ciekawe, czy amerykański dyplomata będzie tez nawoływał władze np. Rosji i Ukrainy do podobnych „postępów”? Ustawa JUST nie jest ani spójna, ani logiczna, ale przede wszystkim nie jest „przekładalna” w praktyce międzynarodowej.

Oczywiście nikt nie neguje potrzeby prowadzenia polityki zadośćuczynienia za ludobójstwa – jednak powinno się to dziać na arenie międzynarodowej i z udziałem wszystkich zainteresowanych, i przede wszystkim dla wszystkich poszkodowanych. Nie zapominajmy, ze Polska jest dużym demokratycznym krajem, położonym w centrum Europy, niezawisłym, dumnym i przede wszystkim suwerennym. I ta świadomość powinna wystarczyć, aby Polki i Polacy mogli bez obaw i optymistycznie spoglądać w przyszłość. Rząd Polski podpisał suwerennie deklarację z Terezina i powinien ją również suwerennie intepretować i informować polskie społeczeństwo na bieżąco. Zaś dramaturgia związana z ustawą JUST Act 447 to dyplomatyczna i medialna bańka mydlana.

Mirosław Matyja – politolog, ekonomista i historyk, jest profesorem Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie (PUNO) w Londynie, gdzie pełni funkcję dyrektora Zakładu Kultury Politycznej i Badań nad Demokracją.

Artykuł Mirosława Matyi „Dyplomatyczna bańka mydlana” znajduje się na s. 9 czerwcowego „Kuriera WNET” nr 60/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Mirosława Matyi „Dyplomatyczna bańka mydlana” na s. 9 czerwcowego „Kuriera WNET”, nr 60/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Cejrowski: Podatek katastralny wymyślił Soros, należy to świadczenie traktować jak kastrowanie

– Podatek katastralny będzie kastrowaniem wielu właścicieli z nieruchomości w takim kierunku, żeby przejęli je bogaci. To pomysł George’a Sorosa, bardzo złego człowieka – mówi Wojciech Cejrowski.

W poniedziałkowej audycji „Studio Dziki Zachód” Wojciech Cejrowski odnosi się do krytyki wprowadzenia podatku katastralnego formułowanej przez Prawo i Sprawiedliwość. Podróżnik zgadza się z opinią partii, stwierdzając, że rokroczne płacenie podatku od wartości nieruchomości doprowadzi do wywłaszczenia wielu Polaków.

Proszę uważać na to słowo. Jak ktoś usłyszy kataster, podatek katastralny, proszę to traktować tak jak kastrowanie. To będzie kastrowanie (…) wielu właścicieli z nieruchomości w takim kierunku, żeby różni bogaci te nieruchomości przejęli.

Cejrowski zauważa także, że tego rodzaju świadczenie zniechęca do remontu mieszkań. Po renowacji posiadłość zyskuje bowiem na wartości, w związku z czym kwota należnego podatku również wzrasta.

Ktoś może nie rozumieć tego, co ja mówię, to niech zrozumie coś takiego. Podatek katastralny zaproponowała Fundacja Batorego finansowana przez Sorosa. To jest zły człowiek, który robi lewicowe propagandy w różnych krajach, ustanawia przeróżne fundacje, które wpychają ludziom LGBT do szkoły. Tak ten facet lubi, tak gospodaruje swoimi pieniędzmi, ale nie jest to dobry człowiek.

Gospodarz „Studio Dziki Zachód” korzystając z faktu, że poniedziałkowy Poranek WNET nadawany był z Bejrutu — stolicy Libanu, nawiązał do izraelskiej Żelaznej Kopuły. Podróżnik pozytywnie wyraża się na temat systemu obrony powietrznej zbudowanego po II wojnie libańskiej z 2006 r. Jest zdania, że w analogiczny sprzęt zaopatrzyć powinna się również Polska na wypadek zagrożenia rakietowego ze strony Rosji.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.K.

Jastrzębski: AFD chce zdelegalizować Hezbollah, liczba zabitych w Chartumie rośnie, a wojsko umywa ręce

Liczba zabitych w poniedziałkowym ataku na opozycję sudańską wzrosła do około 100 osób, resort zdrowia mówi o 46. Część ciał zabitych i ich części wrzucano do Błękitnego Nilu. Wojsko umywa ręce.

Al-Arabiya:

1. Bundestag dyskutuje nad zdelegalizowaniem Hezbollahu, uważając go za zagrożenie wobec Niemiec

Bundestag podda dzisiaj dyskusji projekt delegalizacji libańskiej partii Hezbollah uważanej przez USA i Wielką Brytanię za organizację terrorystyczną. Wnioskodawcą jest Alternatywa dla Niemiec (AFD). Partia zażądała podjęcia uchwały zakazującej wstępu członkom Hezbollahu do Niemiec.

Podstawą do podjęcia takiej dyskusji jest raport niemieckiego wywiadu wewnętrznego, sporządzonego prawdopodobnie przez agencję Bundesamt für Verfassungsschutz, według którego liczba członków Hezbollahu w Niemczech wzrosła w 2018 roku do 1050 osób.

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo wyraził nadzieję, że Niemcy pójdą w ślady USA i Wielkiej Brytanii uznając Hezbollah za organizację terrorystyczną.

 

Al-Jazeera

1. Yousra El-Baqir ujawnia szokujące informacje o rzezi w Chartumie

W poniedziałek sudańska służba bezpieczeństwa w sile 10,000 zaatakowała protestujących w Chartumie ludzi okupujących plac przed budynkiem Dowództwa Generalnego. W operacji brały udział niesławne Siły Szybkiego Wsparcia znane z konfliktu w Darfurze z 2003 roku.

Informacje na ten temat ujawniła dziennikarka Yousra El-Baqir. Do tej pory z Nilu wydobyto 40 ciał, około 60 znaleziono na placu. Natomiast sudański resort zdrowia mówi o 46 zabitych.

Dziennikarka Al-Baqir zacytowała słowa oficera jednej z rządowych milicji, który stwierdził, że niektóre z ofiar były bite na śmierć, do innych otworzono ogień, a potem zaatakowano maczetami. Ten sam oficer potwierdził, że atakujący na obóz żołnierze wpadli do obozowej kliniki i zgwałcili dwie znajdujące się w środku sanitariuszki. Następnie bili pracujące w obozie sprzedawczynie herbaty, zadając im przy tym pytanie czy są cywilami czy wojskowymi. Źródło Al-Baqir poinformowało również, że protestujący byli zmuszani do oddawania pieniędzy i telefonów pod presją celownika.

W ataku na opozycjonistów rzekomo nie brało udziału wojsko. Podczas masakry zginęło co najmniej 60 ludzi.

 

2. Przejściowa Rada Wojskowa proponuje pertraktacje, a opozycja kontynuuje protesty

Przewodniczący Przejściowej Rady Wojskowej Abd Al-Fattah Al-Barhan powiedział, że Rada gotowa jest na bezwarunkowe negocjacje, których jedynym celem jest dobro kraju, podczas gdy opozycyjne Zjednoczenie Sudańskich Związków Zawodowych stwierdziło, że będzie protestować aż do upadku Rady.

Al-Barhan wyjawił pozycję Rady we wtorkowym liście z okazji Id Al-Fitr, to jest święta kończącego post Ramadan. Nastąpiło to dzień po tym jak Rada ogłosiła, że zrywa wszystkie umowy z opozycją i że rozpisze nowe wybory w ciągu 9 miesięcy.

W słowach skierowanych do narodu Al-Barhan wezwał do otwarcia nowego etapu, który spotka się z oczekiwaniami Sudańczyków. Szef Rady wyraził również swój smutek związany z rzezią, do której doszło przed budynkiem Dowództwa Generalnego, podkreślając tym samym, że prokuratura rozpoczęła śledztwo w tej sprawie.

Ze swojej strony, wiceprzewodniczący Rady Generał Mohammad Hamdan „Hamdati” Duklu powiedział, że Rada będzie budować prestiż państwa poprzez prawo.

Generał wystosował również mowę do dowodzonych przez siebie Sił Szybkiego Wsparcia, których członkowie rzekomo wzięli udział w poniedziałkowym ataku na opozycjonistów. W swoich słowach przestrzegł podwładnych, że istnieją gangi podszywające się pod Siły Szybkiego Wsparcia, których celem jest antagonizacja, wyzysk i sianie zamętu pośród Sudańczyków.

3. Biały Dom nie widzi przyszłości dla Asada w Syrii

Rzecznik Białego Domu poinformował, że USA nie wyobraża sobie, żeby Asad uczestniczył w jakichkolwiek próbach rekonstrukcji państwa, które mogłyby przynieść pożytek jego reżimowi.

Stwierdzenia te zostały wypowiedziane na kilka tygodni przed planowanym trilateralnym spotkaniem USA, Rosji i Izraela w Jerozolimie, którego tematem będzie kryzys syryjski oraz irańska obecność na granicach Izraela.

 

SANA:

1. Moskwa czuje się zaalarmowana faktem, że terroryści w Idlib kontynuują prowokacje i przygotowują nową dramę z użyciem broni chemicznej

Tak wyraziła się rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa, dodając, że dowody na przygotowanie kolejnego ataku zostały odkryte przez wojsko syryjskie w szpitalu polowym Białych Hełmów, organizacji nazywanej przez rząd Baszara Al-Asada terrorystyczną.

W szpitalu miały zostać odnalezione maski gazowe oraz specjalne kostiumy chroniące przed działaniem gazów bojowych. Do odkrycia doszło w okolicy Qalat al-Madiq w pobliżu północnej miasta Hamy.

Zacharowa zaznaczyła również, że pomimo prowokacji i agresji ze strony terrorystów, Rosja nadal przestrzega umów o utrzymaniu stabilnej syuacji w Idlib. Dodała, że rosyjskie i tureckie wojska pozostają w kontakcie, aby nie dopuścić do eskalacji, mimo nieustępliwych ataków terrorystów.

ANF:

1. List wodza Ocalana wzywający do pokoju i demokracji przyniósł ze sobą do Kurdystanu wiosnę

Posłanka tureckiej Partii Ludowo-Demokratycznej Laila Koven zakończyła otwarty strajk głodowy, trwający według ANF 200 dni, po tym jak władze tureckie odwołały izolację kurdyjskiego przywódcy i czołowego ideologa Abdullaha Ocalana pozostającego w niewoli na wyspie Imrali.

Po cofnięciu izolacji, z Ocalanem skontaktowali się jego prawnicy, którym dowódca przekazał list nakazujący Koven i innym strajkującym Kurdom zaprzestanie strajku głodowego.

Podczas wizyty delegacji kobiet z tureckiej Partii Ludowo-Demokratycznej złożone w jej domu w mieście Amad z okazji święta zakończenia Ramadanu zwanego Id Al-Fitr, Koven powiedziała, że “cel strajku został osiągnięty. Zakończyliśmy izolację naszego przywódcy, którego głos przepełniony wiosenną nutą przyniósł Kurdystanowi pokój i demokrację. Jego głos dotarł do wszystkich Kurdów i Kurdyjek, do ludzi, którzy zawsze stawiali czoła wyzwaniom z niewzruszoną wolą i pasją życia.”

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Temperatura debaty publicznej w Izraelu jest większa niż w Polsce, mówi Jarosław Papis.

Jarosław Papis, prezes fundacji Hatikva (Nadzieja) był gościem Krzysztofa Skowrońskiego w Popołudnie Wnet 03.06.2019r.

Jarosław Papis podaje przyczyny ostatnich wydarzeń w Izraelu:

„Liberman oszukał Premiera Nataniahu! Warunki, które stawiał były nie do spełnienia. Zgodnie z konstytucją nowe wybory.”

„Zwolennicy Nataniahu widzą dla siebie pewną szansę – większość społeczeństwa być może obdarzy zaufaniem Premiera Nataniahu przez co uzyska więcej głosów, po to by rządzić samodzielnie.”

Temperatura debaty publicznej jest większa niż w Polsce, mówi Papis.
„Często padają oskarżenia, inwektywy. Po wyborach ludzie zaczynają funkcjonować normalnie.”


Nurt antypolonizmu w Izraelu jest zakorzeniony, jednak na co dzień niewyczuwalny, twierdzi Jarosław Papis.


Popołudnie Wnet 03.06.19 – prowadzi Krzysztof Skowroński

Gośćmi Krzysztofa Skowrońskiego byli Dr. Rafał Brzeski, Mirosław Widlicki, Jan Maria Jackowski, Krzysztof Wyszkowski, Jarosław Papis, Zbigniew Soboloewski, Kamil Wojciechowski i Tomasz Wiśniewski

Prowadzenie: Krzysztof Skowroński

Realizacja: Piotr Szydłowski

Wydawca: Aleksander Rozenfeld


Część I:

Dr Rafał Brzeski- specjalista w dziedzinie wojny informacyjnej, służb specjalnych i terroryzmu, a ponadto: dziennikarz BBC, ABC News.

 

Część II:

Mirosław Widlicki – szef okręgu Wschód AK.

 

Część III:

Senator Jan Maria Jackowski – polityk, pisarz, dziennikarz, historyk, doktor nauk humanistycznych, poseł na Sejm III kadencji, senator VIII i IX kadencji.

 

Część IV:

Prof. Krzysztof Wyszkowski -polityk, publicysta, działacz opozycji w PRL, doradca premierów Jana Krzysztofa Bieleckiego oraz Jana Olszewskiego, od 2016 członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej.

 

Część V:

Jarosław Papis – prezes fundacji Hatikva.

 

 

Część VI:

Zbigniew Soboloewski – przedsiębiorca z Siedlec, spółdzielca Radia Wnet.

 

Część VII:

Kamil Wojciechowski- „Kajaki w Stolicy:

i Tomasz Wiśniewski- „Towarzystwo Wisła Dla Wioślarzy”

Marek Jakubiak, Przemysław Żurawski, prof. Ireneusz Dąbrowski oraz dr Agnieszka Bryc gośćmi Popołudnia Wnet 30.05.

Gośćmi Łukasza Jankowskiego w Popołudniu Wnet są: Pan Marek Jakubiak-prezes federacji dla Rzeczypospolitej, Przemysław Żurawski- politolog, prof. Ireneusz Dąbrowski- ekonomista SGH i dr Agnieszka Bryc

30.05.2019r. Popołudnie Wnet


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Dariusz Kąkol

Wydawca: Aleksander Rozenfeld


I część:

Marek Jakubiak – prezes federacji dla Rzeczpospolitej, lider Konfederacji komentuje wyniki wyborów do PE oraz opowiada o swojej nowej partii.

 

 


II część:

Piotr Mazurek – radny w Urzędzie Miasta St. Warszawy z PiS relacjonuje specjalnie dla nas z posiedzenia Rady Miasta St. Warszawy.

 


III część:

Prof. Przemysław Żurawski – politolog, Narodowa Rada Rozwoju komentuje powstanie w Polsce Fort Trump i jakie rozwiązanie jest najlepsze dla nas.

 


IV część:

prof. Ireneusz Dąbrowski – ekonomista SGH, redaktor naczelny czasopisma „Bank i Kredyt”

 


V część:

Dr Agnieszka Bryc – politolog, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu komentuje ostatnie wydarzenia na scenie politycznej w Izraelu.

 

Senatorowie Amerykańscy napisali list dotyczący ustawy 447, mają go ujawnić przed wizytą prezydenta Andrzeja Dudy w USA

Jak twierdzą informatorzy Marcina Makowskiego, list jest w trakcie zbierania podpisów. Ma być on elementem presji, nacisku na Polsce w celu restytucji mienia żydowskiego.

 


 

Marcin Makowski opowiada o podpisanym przez niemalże połowę amerykańskich senatorów liście skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego. Politycy domagają się, aby polskie władze podjęły stanowcze działania w sprawie tzw. ustawy 447:

Moje źródła związane z Amerykańskim Kongresem wczoraj doniosły mi, że jest projekt listu poruszającego temat restytucji mienia żydowskiego. To ma być element presji, nacisku. Każdy z senatorów ma trochę inne motywacje. Niektórzy spłacają długi swoim donatorom, inni kierują się znaną im ogólnoeuropejską historią mówiącą, że żydom nie oddano straconego majątku. Jeszcze inni uważają że trzeba reagować na wzrost nastrojów antysemickich w Polsce.

List ma być ujawniony w przeddzień wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie:

Jest kilka znaków zapytania. Projekt listu z zebranymi podpisami krąży po senacie Amerykańskim. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów informuje, że nie otrzymała jak na ten moment żadnej informacji. […] Amerykanie są bardzo mocno związani z Izraelem, ale mimo wszystko nie chcieliby doprowadzić do wojny dyplomatycznej pomiędzy Izraelem a Polską.

Ponadto dziennikarz komentuje wydarzenia w Izraelu, gdzie Kneset, czyli ichniejszy parlament, przegłosował krótko po północy decyzję o samorozwiązaniu w związku z niemożnością sformowania rządu. Wybory do parlamentu w Izraelu zapowiedziane są na 17 września.

Posłuchaj całej audycji już teraz!

K.T. / A.M.K.

Jastrzębski: Iran przeciwny wojnie z USA, malezyjskie NGO pozywa Izrael za zbrodnie przeciw ludzkości

Iran nie chce rozpoczęcia twardych zmagań wojskowych przeciw USA, poinformował dowódca Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej.

 

Al-Ahram:

1. Dowódca Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej Hasin Salami powiedział, że wojna wywiadowcza z USA jest miksem manewrów wojskowych i gróźb

 

Salami dodał, że w skład tej wojny wchodzą elementy zmagań informacyjnych, psychologicznych i cybernetycznych.

Próbując zniwelować napięcie między USA a Iranem, irański minister spraw zagranicznych Javad Zarif powiedział, że w regionie nie dojdzie do wojny, podkreślając, że Iran nie chce konfliktu.

Przypomniał również rzekome słowa prezydenta Donalda Trumpa, który stwierdził, że nie chce wojny z Iranem, ale są wokół niego osoby, nakłaniające go do niej.

Z kolei Donald Trump zaprzeczył jakoby miał się obawiać, że sekretarz stanu Mike Pompeo czy doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton starają się go wprowadzić na wojenną ścieżkę z Iranem.

Javad Zarif powiedział, że przyszłość umowy nuklearnej, którą mocarstwa podpisały z Iranem, jest w rękach społeczeństwa światowego i że pozycje polityczne należy zamienić na praktyczne działania gospodarcze.

Amerykańska gazeta Time przytoczyła wypowiedzi trzech wysokich rangą wojskowych, którzy stwierdzili, że nie istnieje plan wojny z Iranem możliwy do zrealizowania.

Przedstawiciel Iranu w ONZ Majid Takht Ravanchi zakwestionował trafność raportów według, których powodem eskalacji napięcia między USA a Iranem miałoby być zamontowanie pocisków manewrujących na irańskich okrętach.

“Nie jestem oficerem wojskowym, ale mogę zapewnić, że nie wystrzelimy rakiet z naszych okrętów,” powiedział dyplomata.

 

2. Prezydent Egiptu Abd Al-Fattah As-Sisi zapewnił ambasadora Arabii Saudyjskiej o wsparciu Egiptu dla zwalczania wszelkich prób podkopania stabilności i bezpieczeństwa tak Królestwa Arabii Saudyjskiej jak i całego Półwyspu Arabskiego.

 

As-Sisi podkreślił „niezniszczalność” (sic!) więzów braterstwa łączących Arabię Saudyjską i Egipt, wskazując, że bieżące wyzwania wymagają zgodnej koordynacji w celu przeciwstawienia się wszelkim groźbom wycelowanym w narodowe i arabskie bezpieczeństwo oraz w stabilność regionu.

Prezydent Egiptu przyjął również zaproszenie do udziału w 14-tej odsłonie szczytu Organizacji Współpracy Islamskiej, który odbędzie się pod koniec maja w Mekce.

Organizacja Współpracy Islamskiej jest drugą największą organizacją międzynarodową po ONZ, zrzeszającą 57 państw z czterech różnych kontynentów.

 

Al-Jazeera:

1. Malezyjski NGO pozywa Izrael za międzynarodowe zbrodnie

 

Organizacja pozarządowa MyAqsa oskarżyła Izrael przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym o popełnianie zbrodni przeciwko ludzkości na terytorium okupowanej Palestyny.

Przeanalizowanie dowodów zajmie kilka miesięcy nim oficjalne oskarżenia wobec konkretnych izraelskich polityków zostaną wystosowane.

Szef działu prawnego organizacji stwierdził, że pozew bazuje na wielu międzynarodowych prawach i rezolucjach, w świetle których przywłaszczanie przez Izrael ziem palestyńskich i ich zasiedlanie uznane jest za karalne. Jedną z takich rezolucji jest ta zaproponowana przez Malezję i przyjęta przez Radę Bezpieczeństwa ONZ w grudniu 2016 pod numerem 2334.

Szef działu prawnego MyAqsa usprawiedliwił powolny tryb postępowania sądowego ogólnie pojętą biurokracją i wpływem USA, które nie chcą, aby łamanie prawa przez Izrael wyszło na jaw.

 

Al-Arabiya:

1. Ranni w Egipcie w wyniku eksplozji w pobliżu Wielkiego Muzeum Egiptu w Gizie

 

Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie w turystycznej dzielnicy Giza, niedaleko piramid.

Policja egipska potwierdziła, że wybuch dziwnego obiektu doprowadził do roztrzaskania szyb autobusu wiozącego 25 turystów z południowej Afryki. Przedmiot wybuchł raniąc nie tylko osoby wewnątrz, lecz również czteroosobową egipską rodzinę podróżującą samochodem jadącym tuż za autobusem. Z 25 turystów, 7 zostało rannych. Metalowe odłamki trafiły również kilka osób postronnych, w wyniku czego liczba wszystkich rannych wyniosła 16 osób.

Do ataku na autobus wykorzystano dwie rurobomby . Policja otoczyła miejsce zamachu, a oddziały saperskie zaczęły przeczesywać okolicę w poszukiwaniu innych ładunków wybuchowych.

Naoczni świadkowie poinformowali, że rurobomby zostały umieszczone na trasie autobusu po obu stronach drogi.

Zarząd firmy turystycznej organizującej wycieczkę odmówił komentarza na temat zajścia.

 

2. Arabia Saudyjska wysyła list do Rady Bezpieczeństwa ONZ i oskarża Iran

 

Wysłany w środę list wzywa do potępienia działań Iranu, uznając, że mają one na celu wpędzenie regionu Bliskiego Wschodu w stan wojny.

W treści dokumentu, Arabia Saudyjska oskarżyła Iran o wspieranie jego klientów w regionie, o jego destabilizację, a także o podważanie stabilności i suwerenności światowych rynków naftowych.

 

SANA:

1. Węgiersko-syryjska misja archeologiczna bada system kanalizacyjny w Crac de Chevaliers

 

Asystent dyrektora muzeum twierdzy Hazim Hana wyjaśnił, że badania prowadzone są w wieży kaplicznej i przyległych do niej pomieszczeniach w twierdzy wewnętrznej. Celem prac jest przyśpieszenie procesu osuszania południowej ściany sali rycerskiej, sali sypialnej załogi zamkowej, spichlerza na olej, a także północnej ściany kaplicy, na której zachowały się malowidła z XII wieku.

Ponadto, archeolodzy badają oznaczenia w postaci pieczęci pozostawione przez budowniczych na łukach utrzymujących sklepienie budowli. Symbole te są szczególnie interesujące dla archeologów, gdyż znajdują się one również we wszystkich innych bliskowschodnich twierdzach krzyżowców.

W międzyczasie trwają prace udrożniające kanały wodociągowe pod zachodnim dziedzińcem i w zachodnim murze twierdzy wewnętrznej.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Jakubiak: Mamy zapłacić Żydom 300 miliardów, żeby wydać 300 miliardów na budowę amerykańskiego Fort Trump w Polsce

Marek Jakubiak o finiszu kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego oraz sprawie ustawy anty-447.

Zdaniem posła za domniemane 300 mld dolarów roszczeń, które mielibyśmy zapłacić w związku z amerykańską ustawą JUST (Justice for Uncompensated Survivors Today Act, pol. – Ustawa pt. Sprawiedliwość dla ocalonych, wobec których nie dokonano odpowiedniego zadośćuczynienia), miałby zostać wybudowany Fort Trump w Polsce, czyli na wschodniej flance NATO:

Mamy zapłacić Żydom 300 miliardów, żeby wydać 300 miliardów na budowę amerykańskiego Fort Trump w Polsce. Czy to nie jest dom wariatów? To jest bilion dolarów, to są 3 biliony złotych. Nasz budżet wynosi w porywach do 400 miliardów złotych. Co to jest w ogóle, kto to wymyśla? To jest nie do zrealizowania. Jeżeli my mamy opierać nasze bezpieczeństwo na fikcji, to ja zaczynam być przerażony.

Jakubiak przypomina, że to amerykanom bardziej powinno zależeć na budowie baz i polski rząd powinien zaprosić amerykańskich przedstawicieli do negocjacji. Nawiązuje także do kwoty 300 miliardów zł, która jego zdaniem jest wartością zupełnie abstrakcyjną. Przypomina, że w czasach prezydentury Komorowskiego środowiska żydowskie mówiły o 60 miliardach złotych.

Deputowany w studio Radia WNET grzmi także na polityków zachodnich Unii Europejskiej za ich optymistyczny stosunek wobec marksistowskich teoretyków politycznych:

Na litość boską, my wiemy, jak to się kończy, a już głupoty socjalistyczne się zaczynają. A to słyszymy, że marchewka to owoc, a to ślimak to ryba itd., no przecież Bareja po prostu miałby paliwo na następne seriale […] Oni nie byli w socjalizmie, nie wiedzą, o czym mówią, co to jest socjalizm, dlatego tak romantycznie do niego podchodzą.

Komentuje także efekt wyborów prezydenckich na Ukrainie. Jakubiak krytycznie odnosi się do Zełenskiego. Obawia się, że po jego prezydenturze na Ukrainie będzie na tyle źle, że obywatele tamtego państwa masowo będą emigrować. Natomiast Rosja coraz szybciej zrealizuje swoje zakusy wobec wschodnich terenów naszego sąsiada:

Poznałem już kilku Ukraińców i prawdę powiedziawszy mam bardzo pozytywne doznania. Natomiast obawiam się, że jak wszyscy z Ukrainy uciekną z powodu tego bałaganu, który tam jest, to pytam się, kto tam zostanie. Trzeba martwić się o to, żeby tamte tereny nie zostały zasiedlone przez Rosjan.

Posłuchaj całej audycji już teraz!


K.T/A.M.K.