Dr Agnieszka Bryc: W Izraelu podejście do polityki jest ostrzejsze i bardziej cyniczne niż w Polsce

Ustawa 447 nie ma podstaw prawnych, jednak pod względem politycznym jest dobrą okazją do szukania poparcia środowisk skrajnych w Izraelu i USA – uważa dr Agnieszka Bryc.

Polski rząd uznaje samozwańczego tymczasowego prezydenta Wenezueli Juana Guaido. Ale czeka na nowe wybory w tym kraju

W związku z tym, że Maduro nie podjął decyzji o rozpisaniu nowych wyborów prezydenckich, Polska uznaje Juana Guaido, jako tymczasowego prezydenta Wenezueli – oświadcza polska dyplomacja

W oświadczeniu z 26 stycznia, wydanym w imieniu wszystkich Państw Członkowskich UE, Wysoka Przedstawiciel Unii ds. Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Federica Mogherini wezwała Nicolasa Maduro do pilnego przeprowadzenia wolnych, przejrzystych i wiarygodnych wyborów prezydenckich. W oświadczeniu wskazano, że jeśli w najbliższych dniach nie zostaną zwołane demokratyczne wybory prezydenckie, UE podejmie dalsze działania, dotyczące między innymi uznania przywództwa Wenezueli zgodnie z art. 233 konstytucji tego kraju.

W związku z tym, że Nicolás Maduro nie podjął decyzji o rozpisaniu przedterminowych wyborów prezydenckich, Polska uznała Juana Guaido, przewodniczącego demokratycznie wybranego Zgromadzenia Narodowego, jako tymczasowego prezydenta Wenezueli, na którym będzie spoczywać zadanie zorganizowania wolnych, uczciwych i demokratycznych wyborów prezydenckich.

– Potwierdzamy nasze poparcie dla Zgromadzenia Narodowego i jego przewodniczącego. Wraz z UE wskazujemy na konieczność poszanowania podstawowych wolności narodu wenezuelskiego i powstrzymania się od działań podważających demokratyczny mandat Zgromadzenia Narodowego – informuje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Kryzys wenezuelski zaczął się ponad rok temu, kiedy w styczniu 2018 r. Zgromadzenie Narodowe tego kraju ogłosiło wybory prezydenckie, które zostały przeprowadzone 20 maja. Wiceszef rządzącej partii socjalistycznej Diosdado Cabello, ogłosił kandydaturę dotychczasowego prezydenta Nicolasa Maduro. Jednocześnie komisja wyborcza odmówiła koalicji partii opozycyjnych Jedność Demokratyczna prawa wystawienia wspólnego kandydata i zdelegalizowała dwa ugrupowania koalicji (Wola Ludu i Most). W styczniu 2019 Maduro zaprzysiągł się na kolejną kadencję przed trybunałem wyborczym mimo, że Unia Europejska, Organizacja Państw Amerykańskich, USA i 13 krajów Ameryki Łacińskiej, nie uznały jego mandatu i wezwały do rozpisania wolnych wyborów oraz uwolnienia więźniów politycznych, zaś zdominowany przez opozycję wenezuelski parlament ogłosił Maduro uzurpatorem i wezwał wojsko oraz urzędników państwowych do wypowiedzenia mu posłuszeństwa.

22 stycznia tego roku 27 żołnierzy Gwardii Narodowej zostało aresztowanych po tym, jak wypowiedzieli posłuszeństwo rządowi Maduro. W odpowiedzi przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Juan Guaidó wezwał armię do wystąpienia przeciw łamiącemu prawo prezydentowi, a dwa dni później ogłosił się tymczasowym prezydentem. Decyzja zyskała uznanie władz USA, które uznały nowego prezydenta, w efekcie administracja Maduro zerwała relacje dyplomatyczne z tym państwem. Tego samego dnia uznanie dla prezydentury Guaido ogłosiły rządy Brazylii, Kolumbii, Peru, Paragwaju, Chile i Argentyny. Wenezuela jest jednym z największych producentów ropy naftowej – stąd tak liczne interwencje międzynarodowe w związku z sytuacją w tym kraju.

Cejrowski: Papież Franciszek jest niepokojący jeśli chodzi o doktrynę kościoła, więc słucham go z uwagą

Studio Dziki Zachód. Nie da się w nieskończoność z kimś rozmawiać i nie z każdym należy, bo można się upaprać. Tego kościół też uczył przed Franciszkiem, a teraz nagle Franciszek mówi odwrotnie…

 

W dzisiejszym Studio Dziki Zachód Wojciech Cejrowski słucha korespondenta WNET Michała Kłosowskiego relacji ze Światowych Dni Młodzieży w Panamie. Relacjonuje przerwę w kryzysie amerykańskiej administracji oraz waszyngtoński marsz dla życia i rodziny. Komentuje również sytuację polityczną w Polsce.

Michał Kłosowski, Studio Panama: Ojciec święty jest już wyleciał do Rzymu. Wiele ludzi wciąż tu pozostało – to przystanek w pielgrzymce zapoczątkowanej przez Jana Pawła II. Część pojedzie odwiedzić sanktuarium Matki Boskiej Guadelupe w Meksyku.

Wojciech Cejrowski, Studio Dziki Zachód: Niewiele do mnie docierało informacji z Panamy. Kiedy Jan Paweł II jeździł po świecie. to było zawsze wydarzenie medialne. Tymczasem obecny papież Franciszek jest używany przez media, kiedy coś chlapnie takiego, że lewicy pasuje. Oni wtedy podpierają się Watykanem mówiąc „o właśnie nawet papież powiedział, że mur na granicy z Meksykiem jest niedobry”. Natomiast wydarzenia czysto religijne nie interesują mediów i nigdzie nie zauważyłem Panamy na tych kanałach, które oglądam w Ameryce. Większość z nich jest prawicowa i zauważa coś takiego, jak wielki marsz dla życia w Waszyngtonie. To są kanały, które powinny zauważyć tę Panamę. Jednak choć wszyscy zauważyli wydarzenia w Wenezueli, mszy i spotkania z Franciszkiem w Panamie nikt nie raportował.

Michał Kłosowski: Papież mówił bardzo wyraźnie o tym, że trzeba budować kulturę porozumienia. Panama to kraj „pomiędzy”, to kraj który łączy oceany, łączy Ameryki, łączy kultury. I to jest główne przesłanie tego, co papież Franciszek mówił. A mówił, że trzeba zawsze szukać porozumienia, budować dialog. Że trzeba zawsze zrozumieć drugiego człowieka. Szczególnie w ostatniej homilii. Mówił również, że młodzi są nadzieją przyszłości. Ale żeby ta przyszłość mogła się wydarzyć, młodzi muszą już teraz podejmować decyzje, już teraz zmieniać ten świat na lepsze.

Wojciech Cejrowski: Papież Franciszek jest niepokojący jeśli chodzi o doktrynę kościoła, więc słucham go z uwagą – właśnie dlatego, że jestem zaniepokojony. Nie wprowadza pokoju we mnie, tylko właśnie zaniepokojenie. I jeżeli przyjąć za prawdę to, co pan mówił, że zawsze, w każdej sytuacji trzeba uprawiać dialog to chciałbym zapytać papieża Franciszka: a co z tą sceną, kiedy Pan Jezus kazał otrzepać proch z sandałów i odejść? Co z tymi wszystkimi momentami w Ewangeliach czy szerzej w Biblii, kiedy należy kogoś wykluczyć, bo nie da się z nim gadać? Dlaczego papież takich rzeczy nie zauważa? Nie da się w nieskończoność z kimś rozmawiać i nie z każdym należy, bo można się upaprać. Nie należy wchodzić na msze satanistyczne i uprawiać dialogu. I tego kościół też uczył przed Franciszkiem, a teraz nagle Franciszek mówi „zawsze gadać ze wszystkimi w kółko”.

Krzysztof Skowroński: Wspominał pan o marszu dla życia w Waszyngtonie. Czy marsz zrobił na Amerykanach wrażenie?

Wojciech Cejrowski: Jeżeli go oglądali to zrobił na nich wrażenie. On jest przez media ukrywany właśnie dlatego, że jest potężny. Dzień później marsz kobiet był dużo mniejszy i były kłopoty, żeby się w ogóle odbywał. Marsz kobiet, czyli przeciwko życiu – feministki i te wszystkie głupoty, które one wygadują. W zeszłym roku było starcie tych dwóch marszów – i podobnie, jak w Polsce, marsze w obronie życia i rodziny są przez media lewicowe ukrywane, bo im nie pasują do ichniej narracji.

Marsz dla życia w Ameryce jest potężny. Można znaleźć film z kamery studenckiej – on robi wrażenie – zainstalowanej na jednym z wieżowców. Oni pokazują w internecie skrót – bardzo przyspieszony. Widać, jak tam godzinami ludzie maszerują przed tą kamerą i jaka ogromna jest masa tych ludzi. To największy i najdłużej trwającym nieprzerwanie cyklicznym marszem – co roku wraca do Waszyngtonu o tej samej porze.

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

 

PP

Cejrowski: Twardy Brexit jest dla Polaków korzystny. To nieprawda, co mówi premier Morawiecki

Z jakiej racji UK ma płacić odszkodowania Unii Europejskiej? Na Brexit musimy patrzeć wyłącznie interesem polskim, nie unijnym – Wojciech Cejrowski ze Studia Dziki Zachód opowiada nie tylko o Brexicie

– Wiem, jakie informacje o Brexicie docierają do Polski i cieszę się, że mogę powiedzieć, jakie informacje o tym docierają tutaj, do Stanów Zjednoczonych. Premier Morawiecki powiedział, że twardy Brexit byłby niekorzystny dla wszystkich. Otóż… to nieprawda – mówi Wojciech Cejrowski. I wyjaśnia: – To narracja wyłącznie europejska. Tymczasem wszyscy Anglicy i Amerykanie mówią zgodnie, że twardy Brexit jest najlepszy. Po pierwsze: z jakiej racji Wielka Brytania ma płacić odszkodowania Unii Europejskiej? Z jakiej racji niepodległy kraj ma płacić za wyjście ze wspólnoty? Twardy Brexit jest najlepszym rozwiązaniem dla Wielkiej Brytanii. I doskonale wie o tym Theresa May. Zresztą nie raz mówiła, że najpierw musi zrealizować wolę narodu. A naród się w tej sprawie dość precyzyjnie wypowiedział.

Również dla Polski, zdaniem Wojciecha Cejrowskiego, twardy Brexit jest lepszy. Wówczas Wielka Brytania musiałaby negocjować warunki z każdym państwem członkowskim oddzielnie. – A to jest jak najbardziej korzystne dla Polski – uważa.

Cejrowski prostuje również informacje docierające do Polski ze Stanów Zjednoczonych.

– Do Rzeczpospolitej docierają takie informacje z następującego powodu: mamy TVN czyli CNN. To lewicowe media – wyjaŝnia. I dalej: – Nawet Telewizja Polska nie ma dobrego korespondenta w Ameryce, tylko przyjeżdżają osoby które albo nie lubią Ameryki, albo potrafią tylko włączyć w pokoju hotelowym CNN i retweetować to, co CNN nadaje. Obraz Ameryki jest przez to skrzywiony. Tymczasem Donald Trump jest prezydentem, który spełnił najwięcej obietnic wyborczych. Spełnił ze swojego programu wszystkie obietnice wyborcze oprócz muru, więc teraz już mówi tylko i wyłącznie o murze na granicy z Meksykiem. Więc co taki CNN czy TVN ma raportować z Ameryki? Trzymają się kurczowo śledztwa, które trwa już dwa lata. Wydano na nie miliony dolarów, niczego nie udowodniono. Jego założeniem było to, że Donald Trump wygrał wybory z Hillary Clinton nie dlatego, że naród na niego zagłosował, tylko dlatego, że Ruscy mu pomogli. Przez dwa lata ponad nie znaleziono żadnego na to dowodu, za to pojawiały się wycieki do prasy i plotki. To śledztwo się nie kończy, żeby móc o nim mówić w kółko. Gdyby nie było tego jednego śledztwa, to trzeba będzie w kontekście prezydenta Trumpa mówić o sukcesach. A tego druga strona przed wyborami zrobić nie chce. I tyle wiecie na temat Ameryki…

Zapraszamy do wysłuchania audycji ze Studia Dziki Zachód!

PP

 

 

Więcej o Brexicie w audycjach Radia WNET:

Brytyjczycy uznaliby drugie referendum dotyczące Brexitu za kpinę z demokracji

Czy Wielka Brytania próbuje uciec od Brexitu tylnymi drzwiami?

Powtórzone referendum nad Brexitem będzie odczytywane jako działania wbrew demokracji

 

Więcej o Stanach Zjednoczonych w audycjach Radio WNET:

Donald Trump wygłasza orędzie do Amerykanów i zapowiada, że pomimo kryzysu nie cofnie się przed decyzjami

Pogłębia się kryzys administracyjny w USA. Senator Charles Grassley: Kongres nie zwiększy uprawnień Trumpa w handlu

Donald Trump i Xi Jinping zawieszają wojnę handlową między USA i Chinami na trzy miesiące

 

Nasze audycje z Wojciechem Cejrowskim:

Nie tak miało być! On miał oszukiwać tak jak Hilary Clinton! / Wojciech Cejrowski w Radiu WNET o Donaldzie Trumpie

Andrzej Duda powinien przywołać ambasador USA na dywanik i przed kamerami tego babsztyla zbesztać

Cejrowski ostro o Jarosławie Kaczyńskim: W tym momencie cham groził palcem posłance PiS. Powinien wyjaśnić intencje

PiS rozjuszył mnie tym, że jak przejął stołek, to przestał oglądać się na wyborców!

 

Bank Światowy zapowiada globalne spowolnienie w gospodarce i wylicza szereg zagrożeń dla gospodarek świata

W najnowszej edycji swojego raportu „Global Economic Prospects” Bank Światowy zapowiada spowolnienie wzrostu gospodarczego w skali całego świata do 2,9 proc. I kolejne w przyszłym roku.

Spowolnienie, jak informują analitycy, którzy przygotowali raport, czeka nas w związku z rosnącym zagrożeniem dla perspektyw makroekonomicznych. I może być poważniejsze, niż obecnie zakładane.

Wśród powodów zbliżającego się stygnięcia koniunktury wymienia się spowolnienie w światowym handlu, które jest echem eskalacji napięć handlowych między największymi graczami na międzynarodowej scenie gospodarczej – w szczególności między Chinami a USA.

„Jakkolwiek prawdopodobieństwo recesji w Stanach Zjednoczonych jest wciąż niskie, a spowolnienie w Chinach ma być stopniowe, znacznie słabsza niż oczekiwano aktywność w dwóch największych gospodarkach świata może mieć poważny wpływ na globalne perspektywy gospodarcze” – informuje raport.

Według analityków pracujących przy „Global Economic Prospects” wzrost w gospodarkach rozwiniętych spowolni do 2 proc. w 2019 r., a w 2020 r. do 1,6 proc. To dużo.

Trendu nie powstrzyma wzrost gospodarczy prognozowany w USA, szczególnie, że będzie on wspierany przez pakiet fiskalny – co w konsekwencji doprowadzi jednak, jak uważają analitycy, do większego i bardziej trwałego deficytu budżetowego USA przekładającego się na partnerów handlowych Ameryki.

Po stronie głównych czynników odpowiadających za prognozowane spowolnienie znajdują się także rosnące koszty finansowania zewnętrznego i utrzymująca się niepewność polityczna. Mogą one wpływać na pogorszenie prognoz dla rynków wschodzących oraz gospodarek rozwijających się. Przewidywany wzrost gospodarczy w tej grupie wyniesie 4,2 proc. w tym roku, czyli o 0,3 pkt. proc. mniej niż w poprzedniej prognozie BŚ.

Problemem – i to w skali globalnej – będzie również szara strefa, obecnie odpowiadająca za 30 proc. PKB rynków wschodzących i rozwijających się, oraz za 70 proc. zatrudnienia w tych krajach.

Janusz Szewczak: Ambasador Mosbacher swoim zachowaniem niweczy działalność prezydenta Donalda Trumpa

Jacek Rostowski za lukę podatkową powinien stanąć nie tylko przed Trybunałem Stanu, ale też przed sądem, za zaniechanie urzędnicze – mówi poseł PiS, komentując prace komisji śledczej ds. luki w VAT.


Relacje polsko-amerykańskie w ostatnich dniach przeżywają trudne chwile, po tym, jak ambasador USA Georgette Mosbacher wystosowała oficjalne pismo do premiera i prezydenta z żądaniem niekrytykowania stacji TVN, której właścicielem jest amerykańska firma Discovery. Do działań amerykańskiej ambasador w rozmowie z Radiem Wnet, odnosi się poseł Janusz Szewczak – Nie wątpliwie Polska nie ma szczęścia do pań ambasador. Obrona TVN ze strony ambasador jest zadziwiająca, ponieważ to jest stacja, która brutalnie atakuje nie tylko nasz rząd, ale też Donalda Trumpa i jego administrację.

Wydaje się, że rozpoczynanie urzędowania przez panią ambasadora w taki sposób, do tego w tak ważnym kraju, jak Polska i to w momencie negocjacji na stacjonowaniem wojsk USA w Polsce, jest zadziwiające. (…) Warto kontynuować te dobrą tradycję zapoczątkowane przez prezydenta Trumpa na placu Krasińskich, a nie ją psuć, podlegać jakimś podszeptom – podkreśla Szewczak.

Wiceprzewodniczący sejmowej komisji finansów publicznych odnosi się również do prac sejmowej komisji śledczej ds. luki w podatku VAT i akcyzie, która w środę wystosowania zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa m.in. przez byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego – To, co powiedział prof. Chojna-Duch jest absolutnie sensacyjne stwierdzenie i pokazujące, że prywatne firmy zajmujące doradztwem podatkowym i optymalizacją podatkową, czyli tym jak omijać płacenia podatków, żeby urzędowały wewnątrz ministerstwa finansów.Wnioski do prokuratury są w pełni uzasadnione, bo ja dawno twierdziłem, że nie tylko wniosek do Trybunału Stanu wobec Jacka Rostowskiego zostały wystosowane, ale też właśnie doniesienia do organów ścigania za nie dopełnienie obowiązków – komentuje Janusz Szewczak.

ŁAJ

Waszyngton i Rijad są na finiszu negocjacji ws. zakupu przez Arabię Saudyjską uzbrojenia wartego ponad 300 miliardów USD

Wedle izraelskiego portalu timesofisrael, drugi w regionie „najwierniejszy” sojusznik Ameryki- Arabia Saudyjska przystępuje do szeroko zakrojonego programu zbrojeniowego o wartości 300 miliardów USD.

Czytaj więcej:Arabia Saudyjska: Nie będzie dialogu z Iranem! Teheran chce dominować w regionie wskutek swoich szyickich doktryn!

[related id=”18524″]Wedle przecieku z Białego Domu, na który powołuje się izraelski portal, administracja Donalda Trumpa przygotowuje kompleksowy pakiet nowoczesnego uzbrojenia dla Królestwa Saudów.

– Jesteśmy na finiszu tego interesu. Jest to korzystne dla Ameryki i naszej gospodarki, tworzy także nowe możliwości strategiczne w regionie – twierdzi informator z kręgów amerykańskiego biznesu wojennego.

Na liście zakupów dla Rijadu znalazł się m.in. system obrony powietrznej i antyrakietowej THAAD, który kosztuje 1 miliard dolarów. Wedle Reutersa, na Półwysep Arabski mają też trafić pojazdy bojowe Bradley, artyleria MI09 oraz pociski naprowadzane laserowo.

[related id=”19184″] Na zakupy musi wydać pozwolenie Kongres, co wydaje się formalnością, albowiem portal timesofisrael twierdzi, że transfer nowoczesnej broni do państwa arabskiego, które nie ma uregulowanych stosunków dyplomatycznych z Izraelem, nie jest blokowany przez Jerozolimę. Wedle portalu broń, którą kupują Saudowie, nie stanowi zagrożenia dla izraelskiej machiny wojennej i bezpieczeństwa.

Sprawa saudyjskich zakupów ma być poruszana w trakcie wizyty Donalda Trumpa w Królestwie 19 maja.

Armia Królestwa Saudów razem z rezerwami i oddziałami paramilitarnymi liczy 625 tys. żołnierzy. Od 1991 roku w państwie tym stacjonują wojska amerykańskie. Zdaniem „krytyków” jest bezzasadne, aby Królestwo wydawało fortunę na olbrzymie siły zbrojne (przy ludności około 35 mln), jeśli jest bezpośrednio chronione przez Amerykanów.

źródło:timesofisrael

Czytaj więcej:Arabia Saudyjska łagodzi restrykcje wobec kobiet. Nie trzeba „pozwolenia” męskiego opiekuna do zgodnych z islamem spraw

Brytyjski minister obrony Michael Fallon: Rząd Stanów Zjednoczonych kontaktował się z nami przed decyzją o ataku w Syrii

Michael Fallon oświadczył dziś, że szef Pentagonu James Mattis przed atakiem na syryjską bazę lotniczą zwracał się do Wielkiej Brytanii o opinię, czy reżim Baszara al-Asada stoi za zamachem w Syrii.

Siły USA w nocy z czwartku na piątek przeprowadziły atak z użyciem 59 pocisków samosterujących Tomahawk na syryjską bazę lotniczą Szajrat w prowincji Hims w środkowej części kraju. Była to odpowiedź na wtorkowy atak chemiczny na opanowaną przez rebeliantów miejscowość Chan Szajchun, o który Stany Zjednoczone oskarżyły reżim prezydenta Syrii Baszara al-Asada. W ataku chemicznym zginęło 86 osób, w tym 30 dzieci

– James Mattis konsultował się ze mną wczoraj [tzn. w czwartek] wieczorem w sprawie naszej oceny odpowiedzialności reżimu syryjskiego za atak bronią chemiczną – powiedział Michael Fallon.

Poinformował też, że wraz z Mattisem „przeanalizowali potrzebę zrozumienia i poradzenia sobie z jakąkolwiek rosyjską reakcją na atak USA w Syrii”.

Wówczas [Mattis] rozważał różne możliwości do przedstawienia prezydentowi [Donaldowi Trumpowi], a później zadzwonił do mnie, aby poinformować nas o decyzji prezydenta i o ataku, a nasza premier [Theresa May] była cały czas informowana – powiedział telewizji BBC.

[related id=”11505″]

Z kolei w telewizji ITV minister obrony Wielkiej Brytanii wyjaśnił, że celem amerykańskiego ataku w Syrii było odstraszenie Asada, a nie rozpoczęcie nowej kampanii wojskowej: – Ten atak był ograniczony do jednego lądowiska, był całkowicie właściwy, jego celem było odstraszenie reżimu, by nie przeprowadzał kolejnych ataków bronią chemiczną. Więc nie postrzegamy tego jako początku innej kampanii wojskowej.

Nie proszono nas, byśmy włączyli się [w atak], nie było to zadanie koalicji międzynarodowej, która walczy z Państwem Islamskim – dodał Fallon. – Była to operacja Stanów Zjednoczonych, ale muszę ponownie podkreślić, że w pełni ją popieramy.

Wcześniej pełne poparcie brytyjskiego rządu dla ataku USA w Syrii wyraził rzecznik rządu Wielkiej Brytanii.

PAP/jn

Unia na tym straci. Komentarz Wojciecha Cejrowskiego do projektu wprowadzenia wiz między UE a Stanami Zjednoczonymi

– Mamy w Europie i Ameryce sprzeczne koncepcje prowadzenia polityki. Władza w Europie zarządza obywatelami, a w Ameryce obywatele zarządzają władzą – powiedział Wojciech Cejrowski.

Władza z Europie zarządziła dla Amerykanów wizy, bo Donald Trump im się nie podoba. Ameryka nawet tego nie zauważyła, natomiast Europa bardzo na tym straci. Straci przede wszystkim na ruchu turystycznym, bo Amerykanin będzie wolał wybrać miejsce tańsze i atrakcyjniejsze, np. Meksyk. Jest on bliżej, klimat jest lepszy, nie wysadzą nas w powietrze dżihadyści i nie potrzeba tam wiz. Amerykanie na zasadzie automatu wprowadzą wizy dla Europejczyków.

Redaktor dodał, że sprawa wiz jest do załatwienia dekretem prezydenckim Donalda Trumpa, dzięki czemu tymczasowo można by znieść wizy dla Polaków.

– W tym czasie Polacy mogliby wykazać, że statystycznie nie pojawia się fala nielegalnej imigracji, niewykwalifikowanych robotników.

– Potrafiłbym przekonać Donalda Trumpa aby zniósł wizy dla Polaków. Jednak nie jestem pewien, czy to byłoby dobre dla Polski, bo np. wtedy mogłaby opustoszeć i zupełnie zniknąć z mapy – powiedział Wojciech Cejrowski.

Wojciech Cejrowski wspomniał również, że PiS mógłby teraz powalczyć o zniesienie wiz dla Polaków oraz że należy życzliwie krytykować PiS, „bo właśnie na tym powinno polegać wsparcie”.

Redaktor mówił również o kwestii cenzury w mediach: – Każda telewizja ma prawo do cenzury, nie tylko do korekty. Jest to instytucja, która rządzi się swoimi prawami. Natomiast moim obowiązkiem (aby w tym układzie nie stracić duszy) jest patrzeć, czy robię coś, pod czym mogę się podpisać. I w pewnym momencie człowiek rezygnuje i wychodzi.
Cejrowski skomentował również plotki dotyczące podpisania przez niego kontraktu z Telewizją Polską. Powiedział, że ostatnie dwie rozmowy skończyły się zupełnym niepowodzeniem. Wspomniał, że TVP nie płaci rachunków za jego program  „Boso przez świat” , chociaż prawo autorskie tego wymaga.

Nie podpiszę kontraktu z TVP, dopóki nie zapłaci zaległych tantiem i nie zacznie płacić do przodu – powiedział.

 

jn

Kolejny doradca Trumpa zataił swoje kontakty z Kremlem – podaje „Washington Post”. Możliwe zmiany w administracji Trumpa

Według doniesień dziennika „Washington Post” minister sprawiedliwości i prokurator generalny Jeff Sessions zataił podczas przesłuchań w Senacie swoje kontakty z przedstawicielami Rosji.

Senator Sessions, który był głównym doradcą Donalda Trumpa podczas kampanii prezydenckiej,  miał m.in.  przyjąć ambasadora Rosji w USA, Sergieja Kislaka, w swoim biurze we wrześniu ubiegłego roku. Dziennik dodaje, że wizyty miały prywatny charakter. Stany Zjednoczone żyły wówczas atakami rosyjskich hakerów na serwery rywala Trumpa – Partii Demokratycznej.

Podczas przesłuchania w Senacie Jeff Session był pytany wprost o kontakty z Rosją, ale wszystkiemu zaprzeczył. „Washington Post” twierdzi, że rozmowa Sessionsa i Kislaka miała charakter prywatny.

Jeff Sessions wydał w nocy ze środy na czwartek oświadczenie, w którym  zdementował doniesienia prasy, jakoby podczas przesłuchań w Kongresie miał zataić swoje kontakty z oficjalnymi przedstawicielami Rosji.

– Nigdy nie spotkałem się z żadnymi oficjalnymi przedstawicielami Rosji, by rozmawiać o sprawach związanych z kampanią, przed wyborami prezydenckimi w USA w listopadzie zeszłego roku – napisał w  oświadczeniu Sessions. Zapewnił, że nie „ma pojęcia, czego miałoby dotyczyć to oskarżenie”.

W połowie lutego prasa nieprzychylna prezydentowi Donaldowi Trumpowi szeroko rozpisywała się na temat kontaktów sztabu wyborczego Trumpa z Rosjanami. „New York Times” opublikował wówczas informacje wskazujące na regularne kontakty między agentami rosyjskiego wywiadu a współpracownikami Trumpa, a dziennik „Washington Post” napisał z kolei, że administracja Trumpa próbowała pozyskać przedstawicieli wywiadu i kongresmenów do podważania doniesień o tych kontaktach z Rosjanami.

Agencje prasowe przypominają, że po doniesieniach prasowych dziennika „Washington Post” ze stanowiskiem musiał pożegnać się doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Michael Flynn. Śledztwo dziennikarskie wykazało, że zanim obecny prezydent objął urząd, Flynn omawiał sankcje USA wobec Rosji z rosyjskim ambasadorem w Waszyngtonie i zataił to przed wiceprezydentem Mike’em Pence’em.

Amerykański wywiad sugeruje, że Rosja próbowała pomóc Trumpowi w dostaniu się do Białego Domu, dokonując cyberataków, by zdyskredytować Hillary Clinton oraz całą Partię Demokratyczną. Zareagował na to ówczesny prezydent Barack Obama, który nałożył  sankcje na Rosję. W ramach tych sankcji wydalono 35 rosyjskich dyplomatów. Dodatkowo objęły one Federalną Służbę Bezpieczeństwa i Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji.

PAP/jn