Piotr Kaleta (PiS): Sprawę aborcji wkrótce uregulujemy [VIDEO]

Jak będzie wyglądać nowa kadencja parlamentu? A także, jak PiS ma zamiar rozwiązać problem związków partnerskich i ochrony życia?

Piotr Kaleta mówi o rozpoczynającej się dzisiaj nowej kadencji Sejmu i Senatu. Poseł PiS ma nadzieję, że „kontynuacja dobrej zmiany będzie […] trwale ugruntowana w parlamencie”. Polityk wiąże z pojawieniem się w Sejmie Lewicy i Konfederacji nadzieje na lepszą, bardziej konstruktywną opozycję, niż ta, która funkcjonuje w parlamencie od poprzedniej kadencji. Poseł-elekt mówi o wczorajszych obchodach Święta Niepodległości w Kaliszu, w których uczestniczył.

Piotr Kaleta odnosi się do niejasnej sytuacji w Senacie; zapowiada, że Zjednoczona Prawica będzie stosować w izby wyższej „tymczasowe rozwiązania”. Poseł pozytywnie wypowiada się o Stanisławie Karczewskim w kontekście jego kandydatury na marszałka Senatu. Pytany o zmiany w strukturze Rady Ministrów, nowo wybrany parlamentarzysta deklaruje pełne zaufanie do premiera Mateusza Morawieckiego i jego koncepcji. Zwraca uwagę na konieczność przywrócenia nadzoru właścicielskiego spółek Skarbu Państwa, m.in. w obliczu zbliżającej się fuzji Lotosu i Orlenu. Poseł jest przekonany, że wicepremier Jacek Sasin jest odpowiednim kandydatem na szefa nowego-starego resortu.

Rząd musi działać sprawnie

Pytany o nieobecność polityków PiS na Marszu Niepodległości, Piotr Kaleta wskazuje, że każdy może mieć swoje własne sposoby na świętowanie 11 listopada. Poseł mówi, że należy dążyć do powtórzenia sytuacji z roku ubiegłego, kiedy odbył się wspólny pod patronatem prezydenta Andrzeja Dudy.

Piotr Kaleta ostro krytykuje nazywanie działaczy Konfederacji „faszystami”, niezależnie od własnego dystansu do działań tej formacji. Poseł apeluje o zmianę języka debaty publicznej.

Poseł Kaleta, pytany o kwestie roszczeń żydowskich, stwierdza, że  ten temat nie będzie przynosił zagrożenia dla Polski,  tak długo, jak przy władzy pozostaje Zjednoczona Prawica.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości pytany o kwestię ochrony życia mówi o konieczności działań konstruktywnych, bez emocji, a zarazem szybkich.

Zdajemy sobie sprawę, że w tej kadencji przed tym tematem nie uciekniemy

Piotr Kaleta komentuje również wypowiedź Władysława Kosiniaka-Kamysza o  konieczności postawienia prezydenta Andrzeja Dudy. Wskazuje, że prezes PSL chce mocno zaistnieć medialnie jako kandydat na prezydenta. Punktuje chwiejność poglądów szefa ludowców. Polityk partii rządzącej wyklucza referendum ws. związków partnerskich.

Na koniec, Piotr Kaleta deklaruje chęć kontynuowania uczestnictwa w pracach sejmowej komisji obrony narodowej.

 

 

A.W.K

 

Dziś odbędą się pierwsze obrady nowej kadencji Sejmu i Senatu [AKTUALIZACJA]

Łukasz Jankowski omawia kształt Sejmu IX kadencji, Senatu X kadencji oraz zapowiada, czego możemy spodziewać się po dzisiejszym dniu inaugurującym nowe kadencje.

 

Łukasz Jankowski prosto z parlamentu mówi o reorganizacji Sejmu i przygotowywaniach do pierwszego posiedzenia Sejmu IX kadencji, które odbędzie się o godzinie 12:00:

Z kolei o 16:00 odbędzie się pierwsze posiedzenie X kadencji Senatu. Na obu wydarzeniach będzie prezydent Andrzej Duda, gdzie zabierze głos.

Nasz redaktor zastanawia się, czego możemy spodziewać się po dzisiejszym dniu:

W samo południe Marszałem Senior Antoni Macierewicz otworzy pierwsze posiedzenie […] inauguracyjne przemówienie wygłosi prezydent Andrzej Duda, następnie marszałek senior odda hołd św. Janowi Pawłowi II, parlamentarzystom II RP poległym w trakcie II wojny światowej, śp. Lechowi Kaczyńskiemu, marszałkowi śp. Maciejowi Płażyńskiemu oraz posłom i senatorom którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.

Następnie po wznowieniu posiedzenia sejmu i przemówieniach dojdzie do wyboru marszałka:

Jeśli chodzi o izbę niższą, to tu nie ma żadnych wątpliwości. Marszałkiem zostanie Elżbieta Witek. […] Następnie wybór całego prezydium.

Jak przypomina Łukasz Jankowski, w sejmie zasiądzie 176 debiutantów na 460 posłów. Kobiety w nowej kadencji będą stanowić poniżej 30% składu poselskiego:

Ciekawiej będzie w senacie, gdyż do tej pory nie wiemy, kto zostanie marszałkiem, wszystko okaże się o 16 i będzie to bardzo emocjonalne głosowanie.

Co do kształtu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, to dowiemy się najpóźniej 19 listopada. Na ten dzień zapowiedziane jest exposé premiera Mateusza Morawieckiego:

Na pewno kancelarią będzie kierował minister Michał Dworczyk.

A.M.K.

Andrzej Halicki: Mam nadzieję, że Grzegorz Schetyna wystartuje w wyborach przewodniczącego PO

Andrzej Halicki mówi o wewnętrznej sytuacji w Platformie Obywatelskiej i współpracy opozycji parlamentarnej. Ocenia również prezydenturę Andrzeja Dudy.

Andrzej Halicki wyraża zadowolenie z faktu, iż w dwóch izbach parlamentu w nowej kadencji zaistnieją dwie różne większości. Mówi o rozpoczętym dziś procesie bezpośrednich przzygotowań do wyborów przewodniczącego PO.

Jestem pewien, że przewodniczącym będzie Grzegorz Schetyna.

deklaruje Andrzej Halicki, podkreślając, że Schetyna ostatecznej decyzji o stracie jeszcze nie podjął.

Odnosząc się do wyniku wyborów, Halicki przyznaje:

Miałem nadzieję na lepszy wynik.

Europoseł wskazuje, że przejęcie większości w Senacie jest pierwszym krokiem do zatrzymania „rujnującej samowoli ” Prawa i Sprawiedliwości, następnym będzie uzyskanie „długopisu prezydenckiego”. Andrzej Halicki stwierdza, że najlepszą kandydatką byłaby Malgorzata Kidawa-Błońska. Jako alternatywne, wskazuje kandydatury Radosława Sikorskiego, Rafała Trzaskowskiego.

Tomasz Grodzki jako kandydat na marszałka Senatu jest wyrazem współpracy opozycji.

Halicki mówi, że chciałby, żeby w Platformie miał miejsce spór o idee, o przyszłość Polski. Deklaruje, że  Platforma chce „odzyskać 100 mld euro dla Polski. Halicki apeluje, by nie przekreślać szansy opozycyjnego kandydata na pokonanie prezydenta Andrzeja Dudy.

Halicki surowo krytykuje prezydencką kadencje Andrzeja Dudy za brak realizacji obietnic wyborczych i współpracy z opozycją oraz za ślepe, zdaniem europosła, posłuszeństwa prezydenta wobec partii macierzystej.

Prezydent nie może być tylko notariuszem.

Andrzej Halicki liczy, że okres kampanii przed wyborami przewodniczącego stanie się czasem sporu o idee, jakimi ma się kierować się Platforma. Eurodeputowany krytykuje tendencję niektórych polityków PO, by przesunąć Platformę mocno na lewo.

Były minister administracji i cyfryzacji życzliwi odnosi się do deklaracji Szymona Hołowni o stracie w wyborach prezydenckich. Mówi również o „konstruktywnej współpracy z Polskim Stronnictwem Ludowym.

 

A.W.K

 

 

 

 

Sawicki: Paweł Kukiz dostał propozycję zostania szefem klubu poselskiego Koalicji Polskiej lub wicemarszałkiem Sejmu

Marek Sawicki o tym, jak rozumie centrowość PSL-u, czemu Kosiniak-Kamysz powinien być prezydentem Polski, a senator z PSL-u marszałkiem Senatu, a także jak ocenia kandydatów do Trybuna Konstytucyjnego

Marek Sawicki o charakterze Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nasz gość podkreśla, że jest to partia umiarkowanego centrum, która jest w sejmie bez przerwy od 1989 r. i która „nie wstydzi się swojej przeszłości”. Oznacza to w jego rozumieniu, iż PSL potrafi zarówno współpracować z lewą, jak i prawą stroną:

PSL jest gotowe, że jest w stanie wspierać projekty PiS, jeśli będziemy się z nimi zgadzać.

Zaznacza, iż należy wykonać rewizję konstytucji, gdyż wiele punktów w obecnej ustawie zasadniczej nie przystaje do dzisiejszych warunków życia publicznego. Przedstawia również kandydaturę szefa jego ugrupowania Władysława Kosiniaka-Kamysza. W przeciwieństwie, do jakich kandydatów mogą wystawić PO i Lewica, może on przyciągnąć kanydatów centrowych. Gdyby do drugiej wyborów prezydenckich wszedł kandydat lewicowy, to nie mógłby liczyć na poparcie elektoratu PSL-u. Andrzeja Dudę zaś określa Sawicki  jako prezydenta partyjnego; wysłannika Prawa i Sprawiedliwości, który nie zawetuje decyzji odgórnych.

Andrzej Duda jest prezydentem partyjnym, który nie sprzeciwi się woli prezesa Kaczyńskiego, czego symbolem było zaprzysięganie sędziów w nocy

Dodaje, że „sądy należało zreformować, ale ta reforma niczego nie zmieniła, wręcz wydłużyła okres postępowania przed sądami”. Mówi również w porannym programie Radia WNET, dlaczego kandydat z ramienia PSL byłby najlepszym wyborem na stanowisko marszałka Senatu. Byłby on marszałkiem dialogu, który potrafiły połączyć obie strony sporu. W jego opinii kandydat ludowców sprawiłby, iż izba wyższa parlamentu byłby bardziej racjonalna i stabilna. Krytykuje także kandydatów ekipy Dobrej Zmiany do Trybunału Konstytucyjnego, podkreślając, że wszyscy przekroczyli już 67 lat, który jest wiekiem przejścia na emeryturę sędziów Sądu Najwyższego. Zwraca uwagę, że zgłoszony przez PSL na kandydata do Trybunału prof. Marek Zubik miał w chwili wyboru 36 lat. Podkreśla, że PiS w ogóle nie powinien teraz zgłaszać kandydatur, gdyż obowiązuje zasada dyskontynuacji, więc po inauguracji nowej kadencji będzie musiał zgłosić kandydatów jeszcze raz.

Sawicki stwierdza, że przy „redystrybucji budżetu w stronę mniej zamożnych” powinno się uwzględniać próg dochodowy. W odpowiedzi na stwierdzenie, że oznaczałoby to zwiększenie biurokracji, zauważa, że w ciągu ostatnich czterech lat biurokracja bardzo się zwiększyła bez tego. Mówi, iż „dobrym pomysłem jest powrót do Ministerstwa Skarbu, bo spółki-córki nie wiedziały, komu podlegają”.

Polityk podkreśla, że Paweł Kukiz współtworzy Koalicję Polską i dostał propozycje, by  zostać szefem jej klubu poselskiego lub wicemarszałkiem Sejmu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Antoni Macierewicz marszałkiem seniorem Sejmu

Prezydent Andrzej Duda wyznaczył Antoniego Macierewicza na marszałka seniora Sejmu, a Barbarę Borys-Damięcką na marszałek senior Senatu — poinformował we wtorek rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.

Antoni Macierewicz (71 l.) został wybrany przez prezydenta Dudę spośród dziesięciu najstarszych posłów na Sejm. Starsi od niego była Iwona Śledzińska-Katarasińska, o której mówiło się jako o prawdopodobnej marszałek-senior, rok młodszy od niej 77-letni Janusz Korwin-Mikke (którego kandydatury nie udało się przeforsować jego sympatykom i innym internautom) i Dariusz Rosati (73 l.) z KO. Przyczyny takiego wyboru prezydenta tłumaczył szef jego gabinetu Krzysztof Szczerski:

Pan prezydent bardzo wyraźnie powiedział, że ponieważ mamy w tym roku 30. rocznicę wejścia Polski na drogę do wolności, na drogę do demokracji, więc jego intencją jest, aby osoba marszałka seniora, który ma wprowadzić posłów w 30. rok polskiej demokracji i wolności, była osobą, która symbolizować będzie tę drogę i ten wysiłek Polaków do tego, żeby mieć państwo demokratyczne, żeby mieć polski parlament, żeby mieć w Polsce demokrację i wolność.

Jak powiedział rzecznik prezydenta Błażej Spychalski, Macierewicz został wybrany ze względu na „piękną kartą opozycyjną”. Poinformował on także, że pierwsze posiedzenie Sejmu odbędzie się 12 listopada o godz. 12, Senatu — tego dnia o godzinie 16.

Na inauguracyjnych posiedzeniach Sejmu i Senatu 12 listopada posłowie i senatorowie złożą ślubowania, wybrani zostaną marszałkowie obu izb. Jak przypomina polsatnews.pl, w przypadku Sejmu posiedzenie otwiera marszałek senior powołany przez prezydenta spośród najstarszych wiekiem posłów; nie musi to być najstarszy poseł. Marszałek senior przeprowadza złożenie ślubowania poselskiego. Regulamin Sejmu określa, że po odczytaniu roty każdy z wywoływanych posłów wypowiada słowo „ślubuję”; może dodać zdanie: „tak mi dopomóż Bóg”. Marszałek senior przeprowadza także wybór marszałka Sejmu. Kandydata na marszałka Sejmu może zgłosić, co najmniej 15 posłów. Po wyborze marszałek Sejmu obejmuje przewodnictwo obrad; Sejm w uchwale ustala liczbę wicemarszałków.

A.P.

 

 

Skurkiewicz: Formacja, która wygrała wybory, wskaże marszałka Senatu.

Wiceminister obrony narodowej komentuje powyborczą sytuację w polskiej polityce

 

Wojciech Skurkiewicz odnosi się do medialnych spekulacji na temat wyboru marszałka izby wyższej:

Jestem przekonany, że uda nam się zapewnić taką większość, by Stanisław Karczewski został wybrany na marszałka Senatu.

Senator – elekt zwraca uwagę na podziały wśród opozycji. Skurkiewicz komentuje również  medialne doniesienia o rozliczeniach w PiS w związku z nie do końca udanymi wyborami do senatu.

W niektórych okręgach zdarzały się błędy. (…)  Gdzieniegdzie posłowie konkurowali z  senatorami

mówi Skurkiewicz, chwaląc jednocześnie kampanijną współpracę z kandydatami na posłów w  okręgu, z którego sam startował.

Wiceminister ma nadzieję, że izba wyższa nie będzie  blokować procesu legislacyjnego.

Minister Błaszczak zrobił wiele dobrego dla polskiego wojska.

zapewnia pytany o obsadę swojego resortu w ramach nowego rządu Skurkiewicz.

Senator – elekt studzi emocje związane z rozmowami liderów Zjednoczonej Prawicy.

Początek kadencji to czas negocjacji, rozmów koalicyjnych, to nic osobliwego.  Każdy z partnerów szuka swojej pozycji.

Pytany o swoją ministerialną przyszłość, Skurkiewicz mówi, aby poczekać do 12 listopada.

Trzeba być gotowym na każdą ewentualność.

 

A.W.K

Raś: Donald Tusk powinien kandydować na prezydenta, a Grzegorz Schetyna podać się do dymisji [VIDEO]

Ireneusz Raś o liderze PO i tym, kto powinien być kandydatem tej partii na prezydenta oraz jak PiS próbuje przejąć z powrotem Senat i czemu grozi nam autorytaryzm.

Uważam, że Grzegorz [Schetyna- przyp. red.] powinien podać się do dymisji.

Ireneusz Raś nie kryje się ze swą oceną przewodniczącego partii, z której ramienia jest posłem.  Ma również wyrobioną opinię na temat tego, kto powinien reprezentować Koalicję Obywatelską w wyborach prezydenckich.

Ja uważam, że kandydować powinien Donald Tusk i chętnie pomógłbym mu w tych wyborach.

Poseł PO KO podkreśla wielki potencjał tego kandydata w polityce zagranicznej. Stwierdza, że na wyborach prawdopodobnie „w drugiej turze będą dwa projekty personalne”.  Nie zgadza się przy tym z twierdzeniami, że kandydat opozycji będzie musiał odwoływać się do haseł lewicy światopoglądowej, żeby zdobyć ten elektorat. Zauważa przy tym, że „bardzo wielu dawnych sympatyków SLD zagłosowało na PiS w 2015 r.”.

Raś mówi, iż Platforma Obywatelska nie jest „totalną opozycją” oraz mówi, jak jego ugrupowanie przeciwstawiało się patologiom w wymiarze sprawiedliwości. Dodaje, że PiS poprzez próby reformowania sądownictwa chce zniszczyć cały spójny system. Oskarża rządy obozu Zjednoczonej Prawicy o to, że niszczą, zamiast budować i odpowiada na zarzut, że to samo można by powiedzieć o rządach koalicji PO-PSL, co pokazały słynne taśmy.

Obóz PiS jest także obozem nadpsutym od strony języka i traktowania państwa. Kompetencje niektórych ministrów są mizerne […] Za 500+ PiS kupiło sobie bezkarność.

Następnie mówi o tym, co znaczy przejęcie Senatu przez opozycję. Sądzi, że to początek prawdziwej debaty między władzą a resztą stronnictw. Podkreśla, jak bardzo byłby szczęśliwy, gdyby premier Morawiecki pozwolił się przekonać do projektów jego formacji. Odnosi się do działań PiS, które ocenia jako próbę odzyskania większości w Senacie metodami, które uznaje za niedopuszczalne.

Są grube słowa, bo to jest bez precedensu działanie. Szukane są słabe punkty w Senacie.

Polityk PO podkreśla, iż zgłoszone przez PiS odwołania wyborcze wyszły od góry partii, a nie od samych kandydatów i że nie mają one żadnej podstawy poza tą, że w tych okręgach zabrakło kandydatom PiS głosów. Zauważa, że liczba nieważnych głosów w wymienionych przez PiS okręgach nie była większa niż w innych. Dodaje, iż „były świadectwa niektórych senatorów-elektów”, że wpływano na nich „żeby przyłączyli się do dobrej zmiany”. Przypomina, że w sejmiku śląskim „radny Kałuża przeszedł z Koalicji Obywatelskiej do PiS”.

System autorytarny nam grozi, dlatego, że w państwie de facto jedna osoba rządzi wszystkimi, że pan premier Morawiecki ma niewiele do powiedzenia, pan prezydent jest, jak ktoś się śmieje, notariuszem.

Raś stwierdza, że należy do pokolenia JP2, a Jan Paweł II wzywał, żeby w Polsce była demokracja.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Michał Karnowski: Opozycja przejmie Senat, ale krótkoterminowo [VIDEO]

Michał Karnowski o skutkach wyborów parlamentarnych dla polskiej sceny politycznej, podwójnych standardach opozycji, utracie przez PiS Senatu i możliwości jego odzyskania oraz o wyborach prezydenckich

Michał Karnowski komentuje wydarzenia powyborcze.  Ostatnie wybory, jak zaznacza, „nie zmieniły zasadniczo kształtu sceny politycznej”. „Obóz rządzący liczył na mocniejsze przełamanie”, a opozycja na „odebranie władzy Prawu i Sprawiedliwości”. Publicysta mówi, iż dostrzegalny jest atak opozycji na Prawo i Sprawiedliwość, ponieważ PiS postanowił wnieść do Sądu Najwyższego sprawy dotyczące protestów wyborczych. Zauważa „dyskryminowanie obozu Jarosława Kaczyńskiego” przez opozycję, która stosując podwójne standardy, zgodnie z którymi opozycja może zgłaszać protesty wyborcze, a partia rządząca już nie. Dodaje, że PiS i tak raczej nie może liczyć na przychylność środowiska sędziowskiego.

Krótkoterminowo opozycja obejmie władzę w Senacie.

Zdaniem dziennikarza opozycja przejmie Senat, ale na krótko, gdyż w parlamencie jak nieraz powstanie „bagno parlamentarne”, które reprezentują „ludzie, którym zależy tylko na trwaniu kadencji”. Tacy zaś nie mają problemów ze zmianą przynależności klubowej i barw partyjnych.

Dodatkowo podkreśla fakt, że partie opozycyjne skupiły się obecnie na walce o fotel prezydenckich po przegranych wyborach. Nie wydaje mu się, aby Donald Tusk startował z list Koalicji Obywatelskiej:

On wygrał karierę brukselsko-strasbursko-berlińską […] Mógł być w Polsce, ale wybrał co innego.

Gdyby Donald Tusk planował start w wyborach na prezydenta, to zdaniem naszego gościa,  musiałby rozpoczynać kampanię wyborczą już teraz. Karnowski dokonuje opisu sylwetki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Podkreśla, że najbliższe wybory prezydenckie nie będą łatwe dla Andrzeja Dudy, gdyż „Polska jest pęknięta mniej więcej na pół”, co oznacza, że wynik jego i jego kontrkandydata będzie się różnił niewieloma punktami procentowymi.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Piotr Bobołowicz, Janusz Szewczak, Marcin Dybowski, Andrzej Potocki – Popołudnie WNET – 15 października 2019 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście Popołudnia WNET:

Prof. Aleksander Bobko – filozof, senator PiS kończącej się kadencji;

Piotr Bobołowicz – autor najprawdopodobniej pierwszego polskiego przewodnika po Ekwadorze;

Janusz Szewczak – poseł PiS;

Marcin Dybowski – Ruch Kontroli Wyborów;

Andrzej Potocki – publicysta, dziennikarz śledczy, współtwórca tygodnik „Sieci” i portalu wPolityce.pl;

Stanisław Michalkiewicz – publicysta.


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Piotr Szydłowski


Część pierwsza:

Aleksander Bobko / Fot. Jaśmina Nowak, Radio WNET

Prof. Aleksander Bobko opowiada o aktualnej sytuacji w polskim parlamencie.

„Nie przywiduje nadmiernych emocji. Wydaję mi się, że będzie spokojnie. Prawdziwe emocje rozpoczną się wraz z początkiem kadencji i powoływaniem nowego rządu” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Jak dodaje: W poprzedniej kadencji ranga parlamentu była stosunkowo niewielka, władza wykonawcza dominowała, a parlament wykonywał wytyczne bez refleksji. 

Prof. Aleksander Bobko twierdzi, że z punktu widzenia rangi Senatu, istnieje szansa, aby jego prestiż wzrósł. Jak podkreśla: Polskie życie polityczne wymaga pewnego balansu, ale obawiam również się mechanizmu totalnej opozycji.

Wygranie wyborów to sukces Prawa i Sprawiedliwości, natomiast z drugiej strony widzimy, że władza tej partii zmniejszy się i będzie bardzo zbilansowana. Większość Polaków chce, aby PiS sprawowało władzę, ale nie chce zaś, aby partia miała władzę pełną, która obejmować będzie wszystkie instytucje – mówi gość Łukasza Jankowskiego.

Typowe ekwadorskie budynki. Z boku wyraźnie widać żelbetonowy szkielet.

Piotr Bobołowicz mówi o rewolucji trwającej w Ekwadorze.

„Szturm na parlament był tylko epizodem, ale rzeczywiście w Ekwadorze doszło do protestów, które trwały 11 dni” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Protesty były odpowiedzią na dekret 883, który zlikwidował subsydia na wszystkie produkty. Spowodowało to wzrost cen paliwa i biletów komunikacji miejskiej. Jak dodaje Piotr Bobołowicz: W Ekwadorze panuje atmosfera nieufności w kierunku mediów społecznościowych. Bardzo łatwo o fałszywe wiadomości i fake newsy. 

Indianie zajmują się rolnictwem, podobnie to reszty społeczności Ekwadoru. Są to ludzie biedni. Zwiększenie cen paliwa uderzyłoby w najbiedniejszą część rolników. Wzrost cen przełożyłby się bardzo negatywnie na jakość życia większości mieszkańców – mówi gość Łukasza Jankowskiego.

Szewczak Janusz / Fot. Konrad Tomaszewski

Janusz Szewczak przybliża sytuację trwającą w polskim parlamencie.

„W tej kampanii bardzo dużo pracowaliśmy z Jackiem Sasinem. Myślę, że moja współpraca z parlamentem będzie trwała nadal” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Jak dodaje: Parlament będzie ewenementem, a Prawo i Sprawiedliwość ma realną szansę na kontynuację programu politycznego.


Część druga:

Marcin Dybowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Marcin Dybowski mówi o wyborach parlamentarnych, twierdząc, że były one nieuczciwe.

„W całym potoku kłamstw można powiedzieć prawdę. Dziennikarze są na bardzo niskim poziomie i pracują dla konkretnych partii” – twierdzi Dybowski.

Rozmówca opowiada również o sytuacji niewykreślania obywateli w komisjach wyborczych, gdzie w jednej małej komisji 20 osób głosowało podwójnie. Zostało to wykryte przez Ruch Kontroli Wyborów.

Ruch Kontroli Wyborów nie rzuca słów na wiatr. Są dowody na to, że głosy były rozliczane źle przez systemy komputerowe – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Andrzej Potocki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Andrzej Potocki opowiada o zdobyciu Senatu przez opozycję.

„Jest to przeszkoda, ale formalnie, można ominąć Senat w przeciągu 30. dni. Jest to do obejścia, w tym momencie część odpowiedzialności można zepchnąć na opozycję” – mówi gość „Popołudnia WNET.

Jak dodaje: W krew platformy wchodzi Konfederacja, której elektorat jest scalany z teoriami spiskowymi. 

PiS zdecydowanie wygrało niedzielne wybory. Koalicja Obywatelska w wyniku starcia traci zdolność operacyjną narzucania jakichkolwiek koncepcji i narracji przekładających się na ustawy – podkreśla rozmówca.

Stanisław Michalkiewicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Stanisław Michalkiewicz mówi o przebiegu wyborów parlamentarnych.

Jak twierdzi: Wydaje mi się, że sytuacja Prawa i Sprawiedliwości nieznacznie się pogorszyła. Zawiodły rachuby w związku z dużą frekwencją. Przegranym jest niewątpliwie PO. Być może jest to sprawa wirtuoza intrygi, czyli Jarosława Kaczyńskiego. 

„PSL był oszczędzany przez rządowe media w kampanii wyborczej, Konfederacja zaś, przez wszystkie cztery ugrupowania była traktowana jak wróg” – podkreśla Stanisław Michalkiewicz.

Michalkiewicz twierdzi, że PiS dysponuje niewielką większością, ale wystarczającą dla utworzenia rządu. Sytuacja tej partii może pogorszyć się w przypadku, kiedy to prezydent Andrzej Duda przegra przyszłoroczne wybory.

Obecny rząd zmierzy się z dwoma poważnymi zagrożeniami. Po pierwsze, Sekretarz Stanu będzie musiał przedstawić raport ws. roszczeń żydowskich, a po drugie zapadnie wynik w sprawie wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości – mówi gość „Popołudnia WNET.


 

Jackowski: Gdybyśmy jako PiS nie popełnili błędów, to mielibyśmy większość w Senacie

Jan Maria Jackowski mówi o specyfice wyborów do Senatu RP i o błędach jakie popełnił PiS w kampanii wyborczej oraz tym, co utrata izby wyższej będzie oznaczać dla działania większości sejmowej.

Jan Maria Jackowski tłumaczy słuchaczom, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość nie uzyskała większości w Senacie, choć zdobyła najwięcej procent głosów (44% do Senatu). Mówi, że powodem tego jest kwestia jednomandatowych okręgów wyborczy przy głosowaniu do Senatu, a także opozycyjny pakt senacki. Senator wyjaśnia to na przykładzie wyborów na prezydenta miasta, gdzie kandydatowi udaje się zdobyć większość w pierwszej turze, ale w drugiej przegrywa z kandydatem, na którego głosowała cała jego opozycja. Zgodnie z postanowieniami paktu senackiego opozycji w KO, PSL i Lewica wystawiały wspólnego kandydata w każdym okręgu, co nie ułatwiało PiS-owi rywalizacji wyborczej.

Powodem przejęcia Senatu przez opozycję są również błędy PiS. Przywołuje „sytuacje, gdzie nie potrafiono porozumieć się w jednym z okręgów w woj. pomorskim, gdzie startował nasz były senator, Waldemar Bąkowski”. Jego rywalem był wystawiony przez PiS Dariusz Drelich, woj. pomorski. Zgodnie z zasadą „gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta”, wygrał Stanisław Lamczyk z Koalicji Obywatelskiej. Z kolei na południu Polski „jeden z senatorów, bardzo popularny, […] nie podobał się strukturom lokalnym”. W rezultacie postawiono na kandydata nieznanego, któremu nie udało się zdobyć mandatu.

Taka sytuacja jest zupełnie nowa. Zawsze bowiem formacja lub koalicja, która miała większość w Sejmie, miała ją również w Senacie. Nasz gość mówi również, jakie utrudnienia dla obozu władzy wiążą się z tym faktem.

W Senacie będą główne batalie polityczne. Trybuna senacka stanie się miejscem, gdzie odbywać się będą ostre debaty.

Senat wybiera Rzeczników Praw Dziecka i Praw Obywatela, prezesa NIK, dwóch członków Krajowej Rady Sądownictwa i jednego KRRiT. Mając senat, opozycja może jednak przede wszystkim wydłużać proces legislacyjny o ponad miesiąc. Senat ma bowiem 30 dni na odniesienie się do uchwały sejmu, więc może ostatniego możliwego dnia uchwalić poprawki, które Sejm będzie musiał rozpatrzyć. W przypadku ustaw, które będą wymagać szybkiego trybu procedowania, „to już będzie poważne utrudnienie”. Jackowski dodaje, że w maju czekają nas wybory prezydenckie i choć „prezydent Andrzej Duda ma ogromne szanse na reelekcję”, to nie jest to pewne. Gdyby opozycja miała zarówna senat, jak i prezydenta, wpłynęłoby to zdecydowanie negatywnie na komfort rządzenia większości sejmowej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.