Prof. Zdzisław Krasnodębski: Polska nie może zaakceptować koncepcji federalistycznych w Unii Europejskiej

Czy Ursula von der Leyen była kandydatką Polski na przewodniczącą Komisji Europejskiej? Jakie są zalety, a jakie wady członkostwa Polski w UE? Czy da się zahamować dążenia do federalizacji Unii?

 

Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, prof. Zdzisław Krasnodębski komentuje wniosek Komisji Europejskiej do TSUE o wstrzymanie obowiązywania ustawy reformującej  polskie sądownictwo. Przypomina, ze osobiście wstrzymał się od głosu podczas zatwierdzania nowej KE:

Ursula von der Leyen była na pewno lepszą kandydatką do przewodzenia KE niż Franz Timmermans. Nie była jednak naszą kandydatką. Polityka jest sztuką kompromisu.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wskazuje na rozbieżności między członkami Komisji w sprawie praworządności. Wytyka KE ślepotę na sytuację polityczno-społeczną  we Francji i Hiszpanii.  Mówi o konieczności zerwania  z idealistycznym podejściem do UE. Wskazuje, że jedynie Polska potrafiła asertywnie podejść do koncepcji nowej polityki klimatycznej UE.  Ubolewa nad tym, że inne państwa nie mają odwagi poprzeć Polski w niektórych sprawach. Krytykuje również centralistyczne tendencje w UE, w których prym wiedzie Francja. Stwierdza, że rolą Polski powinno być wstrzymywanie procesów federalizacyjnych. Jak wskazuje profesor, wiele społeczeństw wykazuje sprzeciw wobec nowych koncepcji klimatycznych. Ocenia, że transformacja energetyczna jest słusznym projektem, doprecyzowania wymaga tempo oraz sposób jego wdrażania.

Gość „Popołudnia WNET” stwierdza, że niektóre regulacje unijne miały pozytywny wpływ na rozwój Polski, przyczyniły się do złamania oporu lobbystów w niektórych dziedzinach. Biorąc to wszystko pod uwagę, polityk podkreśla jednak przywiązanie do idei suwerenności narodu. Krytykuje koncepcje wspólnej , skoordynowanej polityki zagranicznej UE, oraz utworzenia europejskiej armii:

To są rzeczy na które nigdy nie możemy się zgodzić.

Wysłuchaj całej rozmowy  już teraz!

K.T. / A.W.K.

Rząd wprowadza korzystne dla rolników indywidualnych prawo do uboju przydomowego

Komisja Europejska zgodziła się na tworzenie małych rzeźni rolniczych w naszym kraju. Pierwsze mogą pojawić się już w lutym.

Polski rząd wprowadził regulacje, zezwalające na przeprowadzanie przez rolników uboju przydomowego. W serwisie gospodarczym money.pl czytamy:

Dotychczas było tak – rolnik, który chciał hodowane zwierzę zabić i przerobić na mięso oraz wędliny, musiał korzystać z usług dużych ubojni. Ministerstwo rolnictwa obiecało jednak zmienić tę sytuację i skopiować na nasz grunt rozwiązania europejskie, które pozwalają na tworzenie małych ubojni przy gospodarstwach

Jak donosi „Nasz Dziennik”, Bruksela zgodziła się na ten pomysł, a odpowiednie rozporządzenie zostało podpisane przez szefa resortu rolnictwa. W rozmowie z gazetą minister  Jan Krzysztof Ardanowski tłumaczył:

W całej Europie funkcjonują rozwiązania, które pozwalają rolnikom na zakładanie małych ubojni przy gospodarstwach. Wymogi nie są skomplikowane. Należy m.in. ukończyć kurs rzeźnika. Mięso można przerabiać na wędliny i sprzedawać konsumentom. Skoro jest to w Niemczech, Austrii czy we Francji, to dlaczego nie miałoby to działać u nas”.

A.W.K.

Winnicki: Żeby Polska była wolna, musimy mieć silne państwo i własną armię, a nie liczyć na zagraniczne wojska i sojusze

Silne państwo i armia, spójność narodowa, wielowektorowa polityka zagraniczna. Robert Winnicki o obchodzeniu Święta Niepodległości, jej odzyskaniu sto lat temu i o tym, jak ją dzisiaj utrzymać.

Niepodległość to nie przede wszystkim pamięć historyczna, tylko zobowiązanie, żeby budować państwo niezależne politycznie, gospodarczo i kulturowo

Robert Winnicki  o obchodach Święta Niepodległości. Podkreśla, że to „radość i zobowiązanie”. Stwierdza, że Roman Dmowski i Józef Piłsudski oraz kierowane przez nich ruchy mają największe zasługi w odzyskaniu niepodległości.

Pomimo tego, że spory są mniej ostre niż w dwudziestoleciu międzywojennym […] , to obawiam się, że podstawa jest o wiele mniej wspólna. Suwerenności państwowej nikt wtedy nie kwestionował. Dzisiaj duża część sceny politycznej poddaje w wątpliwość istnienie suwerennego, kontrolującego swoje procesy państwa polskiego.

Dzisiaj wiele podmiotów politycznych jest skłonnych pogodzić się ze zrzeczeniem się przez Polskę licznych aspektów suwerenności na rzecz  Unii Europejskiej.

Prezes Ruchu Narodowego ocenia ostatnie 30 lat historii Polski. Zaznacza, że „Polacy to naród ambitny, pracowity i zaradny” i wiele udało się zmienić w tym czasie. Jednocześnie wciąż polska klasa polityczna popełnia błędy, które doprowadziły do klęski I i II Rzeczpospolitą, takie jak opieranie się na zagranicznych sojuszach i „lekkoduchostwo w polityce międzynarodowej”.

Żeby Polska ustrzegła się przed dawnymi błędami i była silnym, suwerennym państwem, potrzebne jest: poprawienie siły wewnętrznej naszego państwa; polepszenie armii; prowadzenie polityki zagranicznej, dzięki której oddalamy od siebie wybuch konfliktu; walka z degrengoladą kulturową. Państwo polskie musi mieć sprawnie działające instytucje, a jego obrona zasadzać się powinna na własnych siłach zbrojnych, nie na wojskach obcego mocarstwa. Polityka zagraniczna powinna być wielowektorowa, tzn. nastawiona nie tylko na współpracę z Zachodem, ale również np. na interesy z Chinami, tak jak robią to inne kraje. [Przykładem takiej polityki może być wizyta prezydenta Francji w ChRL, o której mówiliśmy w zeszłym tygodniu- przyp. red.]

Marsz Niepodległości idzie w tym roku pod hasłem „Miej w opiece naród cały”, które podkreśla potrzebę religijnej spójności Polski. Powinna być ona spójna, jak mówi Winnicki, pod względem etnicznym i kulturowym. Z tego powodu państwo musi aktywnie chronić kulturę narodową przed grożącą jej degrengoladą.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Kuźmiuk: Upadek planów Timmmermansa to koniec politycznych decyzji TSUE wobec Polski

Dlaczego partia Viktora Orbána została odwieszona w prawach członka Europejskiej Partii Ludowej i jak będzie wyglądał nowy układ polityczny w Brukseli ? – Na te pytania odpowiada dr Zbigniew Kuźmiuk.

Europoseł odpowiada na pytania o przetasowania polityczne w Brukseli. Jak mówi kwestia obsady kluczowych stanowisk unijnych: szefów Parlamentu Europejskiego, Komisji i Rady Europejskiej oraz Europejskiego Banku Centralnego jest jeszcze otwarta. Przedstawiciele państw członkowskich będą na specjalnym zebraniu wypracowywać stanowisko w tej sprawie.

 Mimo że byliśmy przez wiele miesięcy pod ostrzałem, [to ze względu] szczególnie na to, co się dzieje w naszej gospodarkę, finansach publicznych, jesteśmy w centrum zainteresowania. Myślę, że pan premier Morawiecki będzie miał dużo do powiedzenia na tym posiedzeniu.

Na tym zebraniu istotną rolę będzie miał głos Polski. Kuźmiuk stwierdza, że Trybunał Sprawiedliwości UE nie będzie już podejmował politycznych decyzji w stosunku do Polski, teraz kiedy ambicje Fransa Timmermansa zostały „ostatecznie pogrzebane”. Zauważa, że Fidesz dotychczas był zawieszony w prawach członka Europejskiej Partii Ludowej, ale teraz kiedy frakcja ta zabiega o głosy, Węgrzy zostali odwieszeni. Komentując zmiany w układzie między frakcjami, Kuźmiuk zauważa, że Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy mogliby razem z frakcją, w której są Marine Le Pen i Matteo Salvini „stworzyć na prawej stronie największą grupę polityczną”. Jednak między tymi dwiema frakcjami występują istotne różnice.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

OSTATNIE 6 DNI ZBIÓRKI NA NOWE STUDIO WNET

WESPRZYJ BUDOWĘ NOWEGO STUDIA RADIA WNET: https://wspieram.to/studioWNET

 

Prof. Legutko: Koalicja Europejska dąży do maksymalnej destrukcji państwa

O obłudzie jaka ma cechować PO i o miejscu Polski w Unii mówi prof. Ryszard Legutko.

Europoseł tłumaczy, dlaczego powiedział, iż „patrzy na Donalda Tuska, jak na rzadki przypadek zła w polityce”. Stwierdza, że obecny szef Rady Europejskiej od 2005 r. toczy wojnę polsko-polską, a każda jego wypowiedź jest „kąśliwa i antagonizująca”. Poza tym wykorzystuje w sposób ordynarny każdą sytuację oraz „ma w sobie niebywałą toksyczność”.

Takiej łatwości przeskakiwania z jednej skrajności w drugą nie ma żadna inna partia i ja w tym widzę ten złowrogi duch Donalda Tuska.

Prof. Legutko mówi, że Platforma w 2005 r. krytykowała III RP, a jej działacze uczestniczyli w dniach skupienia, by teraz popierać małżeństwa homoseksualne. Gość WNET oskarża ugrupowania Koalicji Europejskiej, że ich działania są wymierzone przeciw państwu polskiemu i jego instytucjom. W czasie „ciamajdanu” próbowali „wywrócić budżet”, a popierając strajk nauczycieli, wspierali paraliż szkół.

Nie może być tak, żeby większość, która rządzi instytucjami unijnymi od 40 lat, nagminnie i systemowo łamała reguły (…) Nie może być tak, że jedni mogą subwencjonować stocznie, a drudzy nie. (…) Muszą być jasne i czyste reguły. Wszystkie państwa muszą być traktowane równo i równie oceniane.

Prof. Legutko krytykuje nieprzejrzystość instytucji unijnych, mówiąc o tym, iż odmawiają one udzielenia informacji o szczegółach wyborów na przewodniczącego Rady Europejskiej. Temu ostatniemu zarzuca, że nie zachowuje wymaganej bezstronności, angażując się w polską politykę.
Odnosząc się do krytyki jego komentarza do filmu „Tylko nie mów nikomu”, podkreśla, że mówiąc o „pederastii”, nie chciał bynajmniej rozgrzeszać ludzi wykorzystujących chłopców mających od 12 do 17 lat.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.P.

Waszczykowski: Dyrektywa ACTA 2 jest na tyle ogólna, że możemy ją w naszym prawie „poprawić” [VIDEO]

-Dyrektywa jest na tyle ogólna, że mamy nadzieję,że w naszym prawie ją poprawimy i pozwalimy internautom normalnie funkcjonować-mówił komentując sprawę przyjęcia Acta II, minister Witold Waszczykowski


Gościem Krzysztofa Skowrońskiego w czwartkowym „Poranku Wnet” był były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Zapytany o to, komu Polska powinna kibicować w najbliższych wyborach na Ukrainie minister stwierdził sceptycznie:

– Za całą tą trójką, poza może aktorem Zełenskim (Wołodymyr Zełenski, aktor telewizyjnego serialu „Sługa” – przyp. red.) stoją oligarchowie i wiemy, kto te nazwiska sponsoruje, wiemy czego się po nich spodziewać (…) to będzie walka ukraińskich oligarchów –

Były minister spraw zagranicznych, obecnie kandydat PiS do Europarlamentu skrytykował unijną dyrektywę w sprawie praw autorskich ACTA 2.

– Ta dyrektywa może prowadzić do problemów politycznych, ale też prostych problemów organizacyjnych. Proszę sobie wyobrazić np. dyskusje w internecie na temat jakiegoś filmu. Ten automatyczny algorytm może ją automatycznie zablokować, ponieważ uzna, że jest to sprzedawanie wartości intelektualnej – mówił minister.

Pytany o dalsze losy unijnej dyrektywy min. Waszczykowski odpowiedział:

-Dyrektywa jest wprowadzona jako zalecenie do 28 krajów i państwa członkowskie w okresie do 3 lat muszą tą dyrektywę przekuć w prawo miejscowe. Dyrektywa jest jednak na tyle ogólna, że mamy nadzieję, że w naszym prawie uda się ją poprawić, przez co pozwolimy wszystkim internautom, maksymalnie jak się tylko da, funkcjonować w internecie – obiecał.

Kolejna część rozmowy dotyczyła m.in. stosunków polsko-amerykańskich.

– Z Trumpem, wbrew temu co sądzą niektóre kraje UE, można się dogadać i Polska jest tego doskonałym przykładem.Dogadywaliśmy się w sprawach koncepcyjnych i pokazaliśmy prezydentowi Stanów Zjednoczonych znaczenie Trójmorza; dużego, ponad 100 milionowego rynku w naszej części Europy i to zainteresowało Trumpa, który patrzy na politykę zagraniczną trochę pod kątem biznesowym – podkreślił Waszczykowski.

-Dogadaliśmy się w kwestiach energii, gazu, podpisaliśmy korzystne kontrakty, dogadujemy się w kwestii bezpieczeństwa międzynarodowego. Z Donaldem Trumpem można się dogadać normalnie, po partnersku.  Europa chce się wyemancypować spod kurateli amerykańskiej i stworzyć jakąś równoległą strukturę, która rywalizowałaby z NATO i Stanami Zjednoczonymi. My się na to nie zgadzamy – podkreślił były minister spraw zagranicznych.

 

M.P.

 

 

Jakubiak: Unia Europejska to dziś głównie socjalizm i komunizm, ale Polska powinna o nią zawalczyć [VIDEO]

Marek Jakubiak, poseł, założyciel Federacji dla Rzeczypospolitej opowiada o swoim nowym ugrupowaniu, przyszłości Unii Europejskiej oraz zapowiadanych przez ZNP protestach nauczycieli.


Marek Jakubiak komentuje założone przez siebie ugrupowanie, Federacji dla Rzeczpospolitej, które współpracuje m.in. z partią Wolność i Ruchem Narodowym:

„Stworzyliśmy pewnego rodzaju platformę, która startuje do wyborów z list (…) łączenie nawet skrajnych postaw, umiejętność oddania kawałka z siebie, powoduje, że trzeba się cieszyć a nie smucić”.

Zdaniem posła, Unię Europejską należy obecnie całkowicie zmienić, bowiem wyraża ona zbyt socjalistyczny charakter:

„Unia Europejska to socjalizm i komunizm, z którym trzeba walczyć (…) Po tych wyborach nastąpi wojna o wszystko”. Jeżeli tej wojny Polsce nie uda się wygrać, to według posła należy powrócić do powołanej 1 stycznia 1958 r. na mocy traktatów rzymskich EWG (Europejska Wspólnota Gospodarcza).

Jak dodaje poseł Jakubiak, jeśli nawet to sprawi, że największa organizacja europejska nie zacznie zmierzać w dobrym, niesocjalistycznym kierunku, to trzeba myśleć nad nowymi koncepcjami międzynarodowymi, które zastąpią ową UE, np. nad inicjatywą Trójmorza.

Jakubiak podejmuje także temat zapowiadanych przez ZNP protestów nauczycieli. Zgadza się, że pracownicy oświaty za małą zarabiają. Wszakże nie sądzi, iż buntownicze pomysły Sławomira Broniarza, prezesa ZNP, zaradzą obecnej, trudnej sytuacji w szkolnictwie. W opinii Jakubiaka wpierw należy wyrównać pensje wszelkich polskich pracowników do poziomu płac obywateli Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy.

JN

 

Bosak: PiS jest bierny wobec zagrożeń ze strony Unii Europejskiej. Do PE należy wysłać osoby broniące interesu Polski

Krzysztof Bosak, wiceprezes Ruchu Narodowego, komentuje polską scenę polityczną w kontekście zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego oraz przedstawia postulaty swojego ugrupowania


Polityk uważa, że dwie główne siły polityczne – PO i PiS, różnią  się od siebie tylko pozornie, głównie nastawieniem dla siebie nawzajem. Ich programy polityczne jest bardzo zbliżone.

– W fundamentalnych rzeczach takich jak polityka zagraniczna, podejście do kwestii związanych z poprawnością polityczną oraz budowanie coraz bardziej opiekuńczego państwa. Te siły się prawie nie różnią – opowiada Krzysztof Bosak.

Jego zdaniem mamy w Polsce obecnie kartel medialno-polityczny, który jest w stanie do tego stopnia manipulować społeczeństwem, że nie widzi ono żadnej alternatywy, zaś próby przebicia się do mainstreamu z alternatywnymi propozycjami są niemal niemożliwe.

Krzysztof Bosak zapowiada jaką politykę Ruch Narodowy będzie reprezentować w Parlamencie Europejskim, pod oczywistym warunkiem, że wyborcy obdarzą kandydatów RN zaufaniem w w najbliższych wyborach.

– Ruch Narodowy w PE będzie artykułować sprzeciw dla Unii Europejskiej i wszystkiego co ona za sobą niesie – mówi Bosak. I dalej: – Uważam, że jeżeli Polacy chcą mieć w PE reprezentacje, które będzie bronić interesu narodowego to powinni zagłosować na osoby, które były przeciwko traktatowi Lizbońskiemu, oraz przeciwko wejściu Polski do Unii Europejskiej. Osoby, które nie boją się powiedzieć europejskim komisarzom, czy europosłom z poprawnych politycznie ugrupowań, jakie w Polsce panują dziś nastroje.

Jak ocenia gość Poranka Wnet, przez ostatnie lata mogliśmy zaobserwować, że europosłowie PiS albo byli bierni wobec polityki Unii Europejskiej, albo gryźli się w język i prowadzili poprawne politycznie dyskusje. – Teraz trzeba to przełamać – dodaje.

Krzysztof Bosak negatywnie ocenia również politykę zagraniczną prowadzoną przez rządy PiS.

„PiS wciągnął nas w  niekończące się sprawdziany tego, jak przestrzegana jest w Polsce demokracja, chociażby przez zaproszenie do nas Komisji Weneckiej. Obóz rządzący prowadzi również upokarzająca politykę wobec Izraela czy wobec USA”.

Polityk dodaje, że jego zdaniem trzeba wysłać do Brukseli ludzi asertywnych, mających wyczucie interesu narodowego i nie próbujących wpisywać w główne trendy, tak jak robi to np. minister Spraw Zagranicznych Jacek Czaputowicz, czy Morawiecki, który np. przechwalał się za granica, ze przyjmujemy uchodźców i imigrantów, czyli jesteśmy krajem zmierzającym w stronę multikulturowości, choć nie mówi się tego naszemu narodowi.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy!

JN

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Bogatko: Niemcy wyczekują mesjasza pod postacią Roberta Biedronia. Wierzą, że jego nowa partia zbawi Polskę

Jan Bogatko przedstawia opinie niemieckich dziennikarzy dotyczące wystartowaniu partii Roberta Biedronia. A oceniają oni, że tworzący nową siłę polityk jest nadzieją na koniec wojny polsko-polskiej.

– Absolutna religijna ekstaza i uniesienie laickich mediów w Niemczech, komentujących fakt utworzenia nowej partii politycznej na lewym spectrum. Zachwyt jest obecny w niemal wszystkich niemieckich artykułach – komentuje Jan Bogatko.  Niemieckie gazety wymieniają postulaty partii Biedronia, w tym między innymi wyższe świadczenia socjalne, większa ochrona środowiska i zwierząt oraz mniejsza obecność kościoła katolickiego w życiu publicznym.

Media niemieckie wiążą wielkie nadzieje z nowo powstałą partią Wiosna, wiedzą, może ona umożliwić wejście Roberta Biedronia  do Parlamentu Europejskiego a w dalszej perspektywie może on nawet zostać prezydentem Polski. Cytują również popierających Biedronia Polaków: „Biedroń zakończy wreszcie wojnę polsko-polską, w której nasz kraj trwa od trzech lat, czyli od czasu rządów PiS”.

Zapraszam do wysłuchania całej korespondencji!

JN

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Marek Jurek: Obecny rząd tylko pozoruje opozycyjność wobec władz UE, a tak naprawę popiera system lizboński

Zdaniem założyciela Prawicy Rzeczpospolitej istnieje możliwość budowy silnego ruchu na rzecz reformy Unii Europejskiej, który wzbiera nie tylko w Polsce, ale na całym kontynencie.

 

W ramach zbliżających się wyborców do Parlamentu Europejskiego na polskiej scenie politycznej trwają ożywione rozmowy o budowie silnych koalicyjnych bloków wyborczych. Trwają rozmowy o budowie wspólnej listy wokół Prawicy Rzeczpospolitej: Obecnie jest bardzo duży ruch na niezależnej prawicy. Ponieważ bardzo wielu Polaków uważa, że nie musi głosować na dwie partie traktatu Europy lizbońskiej. Zachęcamy Pawła Kukiza i cały obszar prawicy, który może liczyć do 20 procent poparcia, aby zaproponować przekonującą propozycję wyborczą, dać ludziom poczucie pewności, że głosują na listę, która ma poparcie społeczne i wprowadzić dobrą reprezentację do europarlamentu.

W działalności dzisiejszych władz widzę pozorną opozycję wobec władz UE, tylko dlatego, że Timmermans woli Platformę od nich, ale w momencie, kiedy przychodzi do kluczowanych decyzji, kiedy idzie o wypowiedzenia konwencji stambulskiej czy ochronie polskich szkół od ideologii gender to się cofają – podkreślił Marek Jurek.

Zdaniem gościa Poranka Wnet rząd powinien jednoznacznie opowiedzieć się za utrzymaniem narodowej waluty: Uważam, że jeżeli chcemy gwarantować bezpieczeństwo państwa, to dzisiaj, kiedy możemy powiedzieć wyraźnie, że 227 art. konstytucji jest nietykalny, że polska chce być krajem własnej waluty narodowej, to trzeba to powiedzieć teraz, bo inaczej nie stworzymy zobowiązań, które będą wyznaczać politykę innych rządów.

Marek Jurek wskazał, że liderzy koalicji antyeuropejskiej nie pokazali się jako ludzi mogący realnie współpracować na arenie europejskiej: Nie uważam, że pan Janusz Korwin-Mikke może być liderem polskiego sprzeciwu, polskiej alternatywy dla tego, co dzisiaj w Europie forsują panowie Timmermans czy Verhofstadt, bo tutaj jest potrzebna poważna alternatywa. Pan prezes jest człowiekiem efektownych prowokacji, ale w Parlamencie Europejskim nie wszedł do żadnego klubu, nie podjął żadnej realnej współpracy z innymi środowiskami. My nie możemy być krajem izolowanym, od tych którzy tym władzom Unii Europejskiej się przeciwstawiają, tylko musimy brać udział w tym froncie.

Założyciel Prawicy Rzeczpospolitej wskazał, że Grupa Wyszehradzka tworzy strategiczny obszar i powinna zacieśniać współpracę w regionie. Szczególnie kiedy Niemcy i Francja podpisały traktat akwizgrański.

ŁAJ